piątek, 25 marca 2022

Wielka przemiana kwantowa: Operacje w Polinezji Część 2



Na wyspie Huahine celem operacji Lightwarriors było marae w Fauna Nui. Po przybyciu na miejsce, grupa przeskanowała cały kompleks za pomocą jasnowidzenia.

Nekro-Matrix zachował się w nim, nie w całości, ale w małych segmentach i fragmentach. Członkowie zespołu natychmiast wciągnęli je do swoich Monad, a następnie rozdzielili i poddali recyklingowi.

Miejscem kolejnej operacji było inne słynne marae na Huahine - w Maeva, duża i bardzo masywna kamienna budowla.

W jej Płaszczyźnie Subtelnej Wojownicy Światła odkryli nekropłat, pod który nie można było nawet zajrzeć. Powstała ona w wyniku składania ofiar i krwawych rytuałów Kapłanów.

Pierwsza próba rozdzielenia jej nie powiodła się, częściowo z powodu tropikalnych komarów bezlitośnie atakujących grupę. Uciekając przed ich chmarami, Wojownicy Światła postanowili tymczasowo wycofać się i przenieść do innego marae na drugim końcu wyspy, w Parei.

Kompleks położony jest nad brzegiem morza, otoczony palmami kokosowymi. W tym marae wszystko skończyło się dobrze. Za jego pośrednictwem Wojownicy Światła ponownie przybyli na Płaszczyznę Subtelną w Maevie, rozbili i unicestwili jej Nekropłytę i wprowadzili do tego miejsca Kryształy Światła Pleromicznego.

Następnie grupy z innych krajów zdalnie przyłączyły się do ostatecznego oczyszczenia tego marae i wszystkich innych w Polinezji.

Operacja na Huahine trwała dwa dni. W nocy przed opuszczeniem wyspy lider grupy poczuł się źle. Wszystko wskazywało na poważne przeziębienie lub grypę. Przez kilka następnych dni nie mógł wstać z łóżka z powodu osłabienia i gwałtownie podwyższonej temperatury.

Wszyscy członkowie grupy swoją energią pomagali Lightwarriorowi wrócić do zdrowia. Szukając przyczyn dolegliwości, zwrócili się do Współtwórców.

Uzyskane informacje zszokowały wszystkich, a szczególnie lidera grupy, który dowiedział się niesamowitych rzeczy o sobie.

Jego choroba miała źródło energetyczne. Wyższe Ja Lightwarriora wzięło i umieściło w nim Matrycę twórczą innej hybrydy i nie podzieliło się z nikim jej przetworzeniem. Sam szef grupy oczyścił i wypalił Matrycę za pomocą Syntezy Absolutnej.

Jak się okazało, była to hybryda, w której narodzinach Lightwarrior był osobiście zaangażowany w bardzo odległej przeszłości.

Współtwórcy podali szczegóły. W tym czasie Syriusze prowadzili eksperymenty nad krzyżowaniem i tworzeniem Uniwersalnego Żołnierza. Nie miał on być wykorzystywany do inwazji na planety i inne cywilizacje. Jego celem była ochrona przed rasami z Czarnego Kosmosu, głównie przed agresywnymi i bezczelnymi reptiloidami.

Cel został osiągnięty. Uniwersalny Żołnierz stał się czynnikiem decydującym o przywróceniu parytetu sił w naszej Galaktyce. Aby go stworzyć, Syriusze wykorzystali DNA wielu najpotężniejszych cywilizacji kosmicznych, w tym Ziemian.

Matryca natalna i embrion zostały przeniesione do Łona Gai (patrz CZĘŚĆ 1), a następnie umieszczone w matce zastępczej - ziemskiej kobiecie.

Stało się jednak coś nieoczekiwanego. W Reign of Sirius znalazł się zdrajca, który przeszedł na Ciemną Stronę.

W wyniku tego Matryca Uniwersalnego Żołnierza wpadła w ręce Czarnych Archontów.

Na szczęście Wyższa Hierarchia Światła nie pozwoliła im jej przerobić i stworzyć Ciemnego Superżołnierza.

Z powodu zdrady eksperyment Siriusian został uznany za nieudany, ponieważ jego wynik znalazł się w rękach Archontów i stanowił realne zagrożenie.

W tamtym czasie szef zespołu naziemnego był jednym z Siriusiańskich Hierarchów i należał do Elity Rządzącej. On i Lord Sinarion byli odpowiedzialni za eksperyment. Zdrady dopuścił się niższy rangą człowiek, który nie miał bezpośredniego związku z tworzeniem Uniwersalnego Żołnierza.

Holograficznie, używając Zapisów Akaszycznych, Współtwórcy pokazali Lightwarriorowi jego reakcję na niepowodzenie projektu w tamtych dniach. Zrzekł się on wszystkich regaliów i swojego statusu, a na jego prośbę, zatwierdzoną przez Władców Karmy, został wysłany na Ziemię, do początkowej lokalizacji natalnej Matrycy Uniwersalnego Żołnierza z Syriusza.

Lightwarrior rozpoczął ewolucję na Ziemi jako zwykły człowiek, choć Syriusz niewidzialnie wspierał go w ciągu 520 wcieleń na naszej planecie.

W swojej ewolucji lider grupy przeszedł przez wszystkie etapy rozwoju duchowego i uzyskał doskonałą i bardzo potężną Monadę. Nie chce wracać do Syriusza, choć ten nadal traktuje go z wielką Miłością. Teraz jego domem jest Ziemia.

Sinarion pozostał tym, kim był. Zasmucił się, ale już nie, nadal przebywa na Syriuszu i nadal jest częścią jego Rady.

Przez cały czas działały karmiczne konsekwencje niepowodzenia eksperymentu. I dopiero teraz, gdy Lightwarrior znajdował się w pobliżu Łona Ziemi na wyspie Moorea, eksperyment wszedł w ostatnią fazę.

Władcom Karmy udało się zdobyć oryginalną natalną Matrycę Uniwersalnego Żołnierza, w zniekształconym i zanieczyszczonym karmą stanie spowodowanym przez Czarnych Archontów.

Nie tylko próbowali go przerobić, ale także załadowali do niego swój kod wirusa.

 W dodatku użyli Komórki Życia stworzonej przez Syriuszan...

Przez następne dwa dni Lightwarrior leżał w kabinie katamaranu, teraz wiedząc już wszystko i świadomie rozdzielając okaleczoną Matrycę stwórczą tej hybrydy.

Oprócz brudów karmicznych było tam wiele fragmentów falowego DNA reptilian, a nawet fragmenty jego genów z czasów, gdy był Syriuszaninem, co było dla niego szczególnie bolesne. Mimo to w ciągu dwóch dni całkowicie ją oczyścił i odnowił.

Zainspirowani tym sukcesem Współtwórcy, nie dając nawet dojść do siebie Lightwarriorowi, wszczepili mu do Monady ludzką Matrycę DNA w celu jej rozdzielenia.

Matryca ta została stworzona przez 12 pozaziemskich cywilizacji (sześć z nich było głównymi dawcami genetycznymi) w celu zmaterializowania ciała fizycznego i genomu Ziemian. Ta wspaniała szóstka to Syriusze, Plejadianie, Orionidzianie, Lirianie, Weganie i Aldebarianie.

Zastępcze DNA, o którym DNI dużo opowiadał, odegrało pozytywną rolę w ewolucji człowieka. Bez niej jego istnienie na Ziemi 3D byłoby niemożliwe.

Jednak teraz, wraz z początkiem przejścia do 5D, to DNA powinno odejść, robiąc miejsce dla doskonalszego, które wszyscy musimy otrzymać. Niektórzy z nas otrzymają je wcześniej, a inni później.

Dawcy genetyczni również wiele wycierpieli z naszego powodu. Fragmenty ich DNA w matrycy genomowej człowieka są w dużej mierze zaśmiecone destrukcyjną informacją energetyczną i karmą, tworząc poważne przeszkody w ewolucji naszych kosmicznych rodziców.

Decyzją Wyższych Hierarchów Światła to DNA zostało poddane rozszczepieniu, fragmenty dipolowego DNA - oczyszczone z karmy i zwrócone w oryginalnej postaci swoim prawowitym właścicielom. Zasłużyli na to, poświęcając się dla dobra ludzi.

Współtwórcy powierzyli tę operację liderowi grupy. Lightwarrior poradził sobie z tym, ale kosztem niesamowitych przeciążeń.

Jego wibracje wzrosły do maksimum, dusił się chakralnym kaszlem, temperatura skoczyła, a całe ciało gwałtownie płonęło. Uratowała go możliwość wejścia na pokład katamaranu, gdzie wiał wiatr, i wpadnięcia do 26-stopniowej wody oceanu, kąpiel, która choć trochę złagodziła upał.

Rankiem drugiego dnia Matryca DNA surogatki została całkowicie uwolniona od karmy, rozłożona na fragmenty i zwrócona dawcom.

Tego samego dnia grupa pojechała na Bora Bora. Nie ma tam tak wielu marae jak na innych wyspach Polinezji. Głównym celem Lightwarriors było sanktuarium na wyspie - góra Otemanu.

Zaczęli ją badać, łącząc dane uzyskane dzięki jasnowidzeniu z informacjami przekazanymi przez Współtwórców. 4 miliony lat temu miejsce, w którym obecnie znajduje się Otemanu, było głęboko święte dla całej planety. Znajdowała się tam jedna z globalnych Świątyń Bogini Gai.

Później Współtwórcy przekształcili ją w Świątynię Stałych Odniesienia. W tym sanktuarium Gaja umieściła Kryształ z zapisem wszystkich idealnych parametrów rzeczywistości, które istniały na początku, w momencie narodzin Ziemi jako doskonałego stworzenia.

Od tego czasu wszystkie Stałe były wielokrotnie przebudowywane. Na początku na Ziemi istniał tylko jeden kontynent - Pangea. Później, zgodnie z Matrycą Monady Gai, kontynent ten podzielił się na dwie części: jedną na półkuli północnej, a drugą na południowej.

Na półkuli północnej znajdował się "żeński" kontynent z energią Yin. Męska moc Yang wypełniała półkulę południową, gdzie znajdował się kontynent "męski".

W znanym obrazie Matrycy Yin-Yang część męska zawiera fragment części żeńskiej i na odwrót. Tak samo było na Ziemi.

Na "męskim" południowym kontynencie Yang znajdował się obszar o średnicy 333 km, który był częścią północnego "żeńskiego" kontynentu Yin. Dziś to miejsce znajduje się na wyspie Moorea.

Święta geometryczna Matryca jedności i harmonii fundamentów Yin-Yang nadała naszej Ziemi niezwykłe piękno. Oba jej bieguny były połączone z Centrum Galaktycznym.

Nie istniało żadne okresowe odwrócenie, tylko jeden Rytm i Cykl we Wszechświecie, którym podążał cały Logos. Nie było precesji, zodiaku, ani systemu 12 gwiazd polarnych.

Od tego czasu wiele się zmieniło, zarówno we Wszechświecie lokalnym, jak i na Ziemi. Jednolity kosmiczny Rytm i Cykl został zakłócony i sztucznie sprowadzony na ziemię.

Po zajęciu Ziemi Czarni Archonci wprowadzili zmiany w działającej Matrycy Stałych Odniesienia. W wyniku tego nasza planeta została skazana na powolną śmierć.

Środek ciężkości jądra Ziemi utracił równowagę przestrzenną. Planeta zaczęła przechylać się na boki i oddalać od swojej orbity.

Z czasem zaburzenie równowagi doprowadziło do pęknięcia skorupy ziemskiej i obu kontynentów. Przez setki milionów lat te rozbite części kilkakrotnie łączyły się w jeden megakontynent, a potem znów się rozproszyły.

Współtwórcy próbowali przywrócić pierwotną wersję planety.

Ale ponieważ jądro było niezrównoważone, okazało się to niemożliwe.

Duże asteroidy nie pomagały w utrzymaniu równowagi.

Zezwolili jedynie na korektę nachylenia orbity po kilku nie do końca udanych odwróceniach biegunowości.

Kiedy Ziemia zaczęła się rozpadać i wylatywać z orbity z powodu przesunięcia środka ciężkości, Współtwórcy i Komitet Galaktyczny opracowali plan ratowania naszej planety.

Zbudowano zewnętrzne dźwignie energetyczne, które utrzymywały Ziemię na orbicie i przez pewien czas utrzymywały jej równowagę wewnątrz jądra.

Trwało to około 11 000 lat, po czym nastąpiła kolejna zmiana biegunów. W następnym okresie stabilność na planecie była utrzymywana przez jeden lub drugi Logos gwiezdny, a dokładniej przez dwa, z bieguna północnego i południowego.

Biegun północny odpowiadał Gwieździe Północnej. Ale powinno być ich dwa - na obu półkulach. Teraz znajduje się tylko na północy, a to również spowodowało poważny problem.

Za 11 tysięcy lat zaburzenie równowagi w jądrze Ziemi stało się krytyczne i nie można już było sztucznie jej utrzymać. Zmiana biegunów usuwa nagromadzone napięcie w rdzeniu wewnętrznym i koryguje środek ciężkości planety.

Zmiana biegunów jest zjawiskiem sztucznym, ale nadal koniecznym. Nie będzie ich w przyszłości. Obecnie Współtwórcy pracują nad projektem nowego, czwartego, Lokalnego Wszechświata bez dualności i z pełnym połączeniem jego Logosu w Pleromie.

Wielkie Przejście Kwantowe do 5D, powrót orientacji osi obrotu Ziemi do Centrum Galaktycznego całkowicie przywróci równowagę jądra planety i na zawsze wyeliminuje konieczność odwracania biegunów. Głównym problemem jest wybór najlepszego rozwiązania technicznego, uwzględniającego wszystkie czynniki.

Na wyspie Bora Bora zespół naziemny Lightwarriors został poinstruowany, aby przeprowadzić kolejną operację związaną z realizacją planu Współtwórców i Komitetu Galaktycznego.

**By Lev

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz