17 listopada 2021 r. przez Steve Beckow
W 2017 roku, Boska Matka dała "Karen" szczegółowe omówienie doświadczenia wniebowstąpienia i losu opornych.
Stwór-czyni wszystkiego tam zatrzymała swój niewątpliwie napięty harmonogram tworzenia nowych wszechświatów, takich jak nasz wzniesiony i z miłością odpowiedziała na pytania Karen w całości.
Zredagowałem to w celu nadania znaczenia ... ale co mogłaby powiedzieć Boska Matka, co nie byłoby istotne dla czegoś? Jej słowo staje się prawem we wszechświecie....
Boska Matka o Wniebowstąpieniu, 1 czerwca 2017 r.
https://goldenageofgaia.com/2017/06/01/the-divine-mother-on-ascension/
Channeled by Linda Dillon, May 31, 2017
Z wdzięcznością za ten channelingowy klejnot dla Karen, która z miłością dzieli się tym wspaniałym fragmentem na temat Wniebowstąpienia z jej osobistego czytania z Lindą i Boską Matką 27 maja 2017 r.
Boska Matka: Pozdrawiam, jestem Maryja, Uniwersalna Matka, Matka Nadziei, Matka Zmiany, Matka Stałości, Matka Prawdy, Matka Wszystkiego. Witaj, jasny aniele błękitu, córko mego serca. ...
Karen: Chciałabym zapytać Cię o Wniebowstąpienie. Czy jest taki czas, Matko, kiedy następuje wielki skok lub zmiana? Słyszałam dwie rzeczy: że wszyscy wznosimy się razem; słyszałam też, że wibracje tych, którzy nie są zsynchronizowani z tym, dokąd zmierzamy, pójdą gdzie indziej. Jak możemy iść razem, jeśli oni pójdą gdzie indziej? Czy ja źle rozumiem?
DM: Nie, nie mylisz się. Ale pozwól nam zasugerować ci, że być może niektóre z różnych przekazywanych informacji i interpretacja tych przekazywanych informacji jest, że tak powiem, niekompletna.
Jak wiecie, wciąż jest wiele chaosu - który jest rozbijany nawet w trakcie naszej rozmowy - ale wciąż jest wiele chaosu na waszej planecie. I gdyby nie było to tak tragiczne, to naprawdę byłoby to humorystyczne.
K: Och, ponieważ jest to takie głupstwo?
DM: Jest to takie szaleństwo i jest to poza absurdem, ale jest to tragiczne. Teraz to się rozpada, tak jak głęboki lód na jeziorze rozpada się na wiosnę, a oporni, czy wiedzą o tym czy nie, czy to lubią czy nie, akceptują to czy nie, deklarują to czy nie, to nie ma znaczenia - ani jedna istota na waszej planecie nie jest wolna zarówno od Porlany C jak i mojego odnowionego, odrodzonego Tsunami Miłości; ani jedna istota.
Teraz, góry, łąki, oceany, zwierzęta i elementale - oni już tam są. Więc tak naprawdę to, na czym się koncentrujemy, na czym ja się koncentruję - a kiedy mówię "ja", to od razu obejmuje to wszystkie legiony, wszystkie sfery, wszystkie rzeczywistości - więc to, na czym się koncentrujemy, to mycie wszystkiego do czysta; najpierw mycie, mycie, mycie, ale z każdą falą, z każdym falowaniem każdej fali, również wlewamy, wlewamy, wlewamy.
I z infuzją mojej miłości, mojej energii, mojego wzorca - oraz energii i wzorca waszej Gwiezdnej Rodziny - nie ma miejsca na nic innego. Tak więc jest to tak, jakbyście otrzymywali cykl mycia i płukania w tym samym czasie!
K: [Śmiech] Czy to dlatego nie możemy nic zapamiętać, kręcimy się w kółko w pralce?
DM: Tak, bardzo! A ty krążysz wokół odpływu, a czasem trzymasz się kurczowo! [Śmiech]
K: A ludzie, którzy się opierają, czy oni trzymają się za drogo?
DM: Tak, są; cóż, niektórzy są, niektórzy nie. Ale w tym, chociaż pracuję, bawię się, marzę, istnieję w nieskończonym, wiecznym, co możesz uważać za "czas", to także tworzę nieustannie. Ale tworzę również w ramach tego, co możecie myśleć o 'nawiasach' - jest to termin, którego często używam - w ramach których rzeczy się dzieją, a w moim tworzeniu muszą dojść do... hmmm... pewnej formy zakończenia i zakończenia, aby następny rozdział mógł się rozpocząć. To nie jest tak, że wszyscy umierają. To po prostu jest faza na rzeczy, jak fazy waszego księżyca. Cóż, ta faza zbliża się do końca.
Teraz w tym, co wy jako lightworkerzy i ukochani posiadacze miłości robiliście jest naprawdę... i nakłaniałem was - z wyjątkiem kilku, których zadaniem jest nie angażować się z opornymi, z... hmmm... nie tyle opornymi, co tymi, którzy są naprawdę oporni - abyście, poza wysyłaniem miłości, nie wzmacniali ich ani nie uczestniczyli w żaden sposób, ponieważ nie chcę, aby takie zachowanie było wzmacniane.
Więc tworzyliście dla tego, co niektórzy ludzie czują - i co ja zadeklarowałem - alternatywną ścieżkę. Teraz w końcu, słodki aniele, te ścieżki ponownie się łączą, więc nie myśl, że po prostu wyrzucam połowę populacji; nie robię tego. Ale kiedy tworzyłeś tę alternatywną ścieżkę, mówiłeś do tych, którzy są na ścieżce chaosu, "Chodź tutaj. Spójrzcie, jak tu jest miło. Zobaczcie, jakie to miłe. Zobaczcie, jakie to jest łagodne. Spójrzcie, jakie to jest kochające. Podejdźcie tutaj!"
I wielu, wielu, być może nie deklarują się jako posiadacze miłości czy lightworkerzy, ale przesuwają się i myślą, "Taak, wiecie, że to naprawdę nie działa dla mnie, i próbowałem w ten sposób przez tak długi czas i jestem wyczerpany."
A "wyczerpany" w tej sytuacji jest dobre, ponieważ kiedy jesteś naprawdę wyczerpany, pozwalasz, aby rwący nurt po prostu cię poniósł. A kiedy macie ten poziom poddania się, gwarantuję, że zaniosę was bezpiecznie z powrotem na brzeg.
Teraz, czy są tacy, którzy po prostu odmawiają przyjęcia energii? Nie będę uchylać ich wolnej woli - i w tej wewnętrznej odmowie, oni naprawdę tworzą nie tylko więcej chaosu dla siebie i dla zewnętrznej rzeczywistości, oni tworzą wewnętrznie, i często zewnętrznie, sytuację rozpaczy. I to jest bardzo, bardzo smutne.
Teraz ci ludzie - i pomyślcie o tym: pracujecie sami ze 144 000 000 moich - ale ci ludzie, którzy po prostu powiedzą "nie, nie chcę tego robić", zostaną zebrani w miłosierdziu, współczuciu, łagodności i dobroci - nie przyniesieni gdzieś indziej, pozwólcie mi być bardzo jasnym w tej kwestii - zostaną przyniesieni do domu, aby się zrekonstruować.
K: Dobrze, więc niekoniecznie pozostaną w formie, w ciele, na planecie i wzniosą się w ciele z resztą nas; wrócą do domu, do was, aby się zrekonstruować?
DM: To jest poprawne. Oni albo umrą przedtem, albo umrą w trakcie, ponieważ nie mogą włączyć poziomu energii miłości - ponieważ to jest to, czym jest Wzniesienie - nie mogą tego włączyć i to dosłownie... słyszeliście o sytuacjach, szczególnie wy... słyszeliście o sytuacjach, gdzie serca ludzi po prostu zatrzymują się lub eksplodują bez wyjaśnionego powodu.
To po prostu dlatego, że nie mogą kontynuować i miłosierną rzeczą jest po prostu, łagodnie i uprzejmie, sprowadzić ich do domu. Nie znamy znaczenia kary, tego, co w tak wielu różnych religiach nazywane jest "piekłem". "Piekło" jest wtedy, gdy jesteś w tym miejscu - w głębi rozpaczy.
A więc to jest to oddzielenie, które niektórzy nie do końca rozumieją. Więc to nie jest tak, że wyrzucam pewną część populacji, aby poszła i żyła na innej planecie czy coś takiego. To nie jest mój Plan. I powiem wam dlaczego: ponieważ ten wzorzec Wzniesienia - proces, paradygmat, wzorzec - ma być powtórzony na wielu innych planetach. Nie chcemy więc zabierać tych, którzy są oporni i pogarszać sytuację gdzie indziej. To nie byłoby miłe!
Tak więc o wiele lepiej jest - i używam tego słowa szczególnie - o wiele lepiej jest sprowadzić ich do domu, pozwolić im się odświeżyć, a następnie zdecydować, gdzie chcą zacząć od nowa. I większość z nich, słodki aniele - choć ja tak nie zadecyduję - większość z nich wybierze powrót i życie na Nowej Ziemi, ponieważ będą chcieli zobaczyć i być częścią tego, za czym tęsknili!
K: A więc zostaną uzdrowieni z tego, czego nie mogli uzdrowić podczas procesu Wzniesienia lub inaczej Tsunami Miłości, Tsunami Jednego, i wtedy znajdą się tam, gdzie mogliby się dostać tutaj, zanim planeta się wzniosła?
DM: To jest poprawne. I tak będą mieli przerwę. To nie jest kwestia osądu, ale to jest również z ich perspektywy, kiedy są w domu, że tak powiem... będzie smutek, który potrzebuje uzdrowienia, ponieważ zdadzą sobie sprawę z tego, co przegapili. Ale w tym smutku przychodzi uzdrowienie i ożywienie, aby powrócić, zacząć od nowa i zrobić to lepiej niż kiedykolwiek!
K: Och, fantastycznie! Dziękuję Ci bardzo za wyjaśnienie tego, ponieważ wirowało to w mojej głowie... od dziecka miałam ten strach, od czasu Christian Camp, ta rzecz o ludziach nagle znikających i niektórych pozostawionych w tyle przerażała mnie. Myślę, że nadal mam tego ślady dla siebie i/lub dla innych, więc jestem ci naprawdę wdzięczna za wyjaśnienie tego.
DM: Nie zostawiamy nikogo w tyle. Wszyscy są obsługiwani - i to jest ciekawe, czyż nie? - wszyscy są obsługiwani w sposób, który, nieświadomie lub w pełni świadomie, wybierają, aby być obsługiwanymi. Poczucie, jakie odczują lightworkerzy i moi ukochani wojownicy pokoju i moje słodkie anioły niebieskie i wszyscy nosiciele miłości, radość, poczucie zwycięstwa - nie w sensie egoistycznym, ale poczucie "zrobiliśmy to!" - dla wszystkich z was, którzy naprawdę wytrwali, będzie ogromne.
K: Och, mój Boże, tak. Jestem bardzo wdzięczna, gdy widzę tu i ówdzie małe postępy. To jest ekscytujące, i otrzymywać te wyjaśnienia od ciebie. ... Czuję się o wiele lepiej, ale dlaczego tak drgam?
DM: To są aktywacje, słodziutka. Po prostu podkręcamy częstotliwość, a częstotliwość Porlany C jest wysoce elektryczna.
K: Czy to dlatego, jeśli przejeżdżam ręką w dół moich ramion i dłoni, to jest to elektryczne?
DM: Tak. I pomyślcie o tym w ten sposób: moje Tsunami jest energią wody - mycia, oczyszczania, napełniania, transformacji - ale woda również potęguje elektryczność; staje się przewodnikiem. Więc tak, to wystarczy, aby wywołać szarpanie! [Śmiech] ....
K: Czy mogę tylko wyjaśnić jedną rzecz na temat Wniebowstąpienia, Matko? Być może zostało to już powiedziane, ale czy jest jakiś skok w pewnym momencie, kiedy faktycznie przez to zanurkujemy? Tak jak teraz jest to stopniowe i posuwamy się naprzód, ale czy jest taki moment, kiedy jest skok, kiedy słońce robi nad nami błysk lub coś, co przenosi nas całkowicie w tę wyższą oktawę lub wyższy wymiar częstotliwości?
DM: Cóż, to nie słońce robi błysk, słodziutka. Pomyśl o tym w ten sposób - to ja robię rozprysk!
K: Och! Więc będzie jakby skok albo moment...
DM: To jest skok w świadomości...
K: A czy to się czuje jak skok?
DM: Tak, będzie.
K: Dobrze. A my będziemy na to gotowi? Nie będziemy zszokowani, kiedy będziemy mieli ten skok i pójdziemy "Aah, co to jest?".
DM: Wszyscy jesteście na to gotowi już teraz i tak, nie, to będzie "Och, dzięki Bogu, że to się w końcu stało!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz