środa, 18 listopada 2020

To jest sprawa zachowania.


18 listopada 2020 r., Steve Beckow


Pokój nic nie kosztuje....

Pojawiają się dwa pytania, które zdają się determinować pokój lub wojnę, koniec cyklu lub jeszcze jeden obrót koła ludzkiego cierpienia:

(1) Jak daleko chcemy się posunąć?

(2) Na jakich warunkach moglibyśmy się zatrzymać?

(1) Ludziom, którzy chcą kontrolować świat - lub jego lepszą część - pokazuje się zazwyczaj, że są skłonni iść znacznie dalej niż ci, którzy się im sprzeciwiają, choć na początku wydają się wykazywać troskę o opinię publiczną. Ich troska leży u ich podstaw lub zachęca ich do ukrywania swoich czynów.

Noc Długich Noży, w której Hitler i jego współpracownicy mordowali swoich przeciwników i rywali, jest przykładem tego, że ludzie idą dalej niż ktokolwiek inny w Niemczech w tym czasie rozważałby nawet pójście dalej.

Stalin zamordował nie tylko swoich przeciwników i rywali, ale miliony niewinnych ludzi. Na pewno poszedł dalej niż ktokolwiek inny w Rosji, być może przed nim i prawie na pewno po nim.

W niektórych wojnach widzimy okrucieństwo odwiedzane na okrucieństwie w cyklu ataku/revenge'u, który nigdy się nie kończy. Bliski Wschód może wydawać się taki właśnie.

Jak daleko ludzie chcą się posunąć?

Na jakich warunkach moglibyśmy się zatrzymać?

Pokój nic nie kosztuje, ale wojna jest bardzo kosztowna. Potrzeba czyichś pieniędzy, żeby ją utrzymać. Armia potrzebuje pieniędzy, jedzenia, odzieży, butów, broni, amunicji, transportów, pojazdów szturmowych, benzyny, części zamiennych, dalej i dalej.

Dlatego kiedy wszystkim skończą się pieniądze, zabraknie im pieniędzy, jedzenia, odzieży, itp. Ich armie rozpadają się tak jak armie niemieckie w czasie II wojny światowej.  Ale tak samo nie jest w przypadku pokoju.

Pokój jest wadą. Pokój nie jest łatwy do utrzymania, nie jest łatwy do utrzymania. Zawsze tak jest.

Ludzie, którzy czerpią zyski z wojen i chcą, aby były one nadal prowadzone, są skłonni je dotować.

Na jakich warunkach oni - i ich najemnicy - przestaliby?

Znowu to samo wydaje się być prawdą, że są tak samo zatroskani o opinię publiczną jak Adolf Hitler, zanim objął władzę. Jeśli opinia publiczna wezwie ich do przeprowadzenia śledztwa i aresztowania za zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne, wiedzą, że stanęliby przed sądem.

Nie tylko spekulanci i ludobójcy wojenni kurczą się od opinii publicznej. Każdy, kto robi cokolwiek podstępnie, robi to.

Ale gdybym miał ci powiedzieć, chodźmy po spekulantów wojennych, nie, to byłby po prostu kolejny obrót koła. A koło musi się skończyć z tym pokoleniem.

Nie, George Bush. Dowiemy się, co zrobiłeś, ale nie przywiążemy cię od najbliższej latarni, jak się obawiałeś.

To, co musimy teraz zrobić, to wycofać naszą zgodę, jako świata, od zachowania, nie od ludzi.

Nie chodzi o to, że nie jestem pewien, czy możemy to osiągnąć globalnie. Chodzi o to, że obawiam się, że brakuje nam woli jako światu, aby to zrobić w obliczu pracy, którą może podjąć. (1)

Nie mówię tego krytycznie. Mówię to, ponieważ uważam, że w tej chwili masa świata jest (słusznie) zaniepokojona i skupiona na przetrwaniu.

Ale możemy zacząć od robotników świetlnych, którzy wiedzą co się dzieje i służą Boskiemu planowi. Możemy zacząć od wymienienia rzeczy, których nie chcemy już dłużej wspierać ani tolerować wśród nas.

Prędzej czy później będziemy musieli zmobilizować światową opinię. Michael mówi mi, że wciąż szukam zbawiciela. OK, jeśli białe kapelusze nie są naszymi zbawicielami, jeśli naprawdę nimi jesteśmy, to moim zdaniem musimy to zrobić:

Ludzie, którzy są zaangażowani w pościgi, które można określić tylko jako złe lub nieludzkie, którzy przestaną i zaniechają, są mile widziani z powrotem w stadzie. Ale ludzie, którzy nie przestaną, nie są mile widziani, dopóki tego nie zrobią. To kwestia zachowania.

Przypisy

(1) I, jak zawsze, mogę mówić o tym pomyśle, ale działanie na każdym pomyśle uniemożliwiłoby mi pisanie.
https://goldenageofgaia.com/2020/11/18/its-all-a-matter-of-behavior/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz