piątek, 13 grudnia 2019

13 przepowiedni Lema, które się sprawdziły

Tablet i e-booki, smartfony, Google, a nawet Matrix zostały wymyślone przez autora "Solaris" już w połowie XX wieku. Oto jak Stanisław Lem przewidział przyszłość, w której żyjemy.
Optony, lektony, trionsandy, fantomatony… Być może te słowa nie są wam znane, ale zapewniam, że z przedmiotów, które one oznaczają, korzystacie na co dzień. Stanisław Lem wymyślił wiele z nich na długo przedtem, zanim stały się elementem naszej rzeczywistości. Twórczość Lema była nawet inspiracją dla twórców kultowego serialu animowanego i jednej z najpopularniejszych na świecie gier wideo.
Oto kilka z najbardziej niezwykłych przepowiedni Lema oraz jego obawy na temat przyszłości, które nie straciły na aktualności do dzisiaj, nadal stanowiąc przedmiot zażartych dyskusji związanych z rozwojem nauki i technologii oraz takimi tematami jak biotechnologia czy transhumanizm.

E-booki i tablety

full_lem_kindle_770.jpg
Cytat z Lema na urządzeniu, które sam przewidział, fot. Culture.pl
Stanisław Lem to prawdopodobnie pierwszy autor science fiction, który trafnie przewidział zmierzch książek papierowych i nadejście ery formatów elektronicznych i czytników e-booków. Pisał o tym już w 1961 roku w powieści "Powrót z gwiazd", czyli około 40 lat przed pierwszymi skromnymi próbami wykorzystania e-papieru. Lem wyobrażał sobie e-booki jako kryształki, na których zapisywano treści odtwarzane na specjalnym urządzeniu, co słusznie może się kojarzyć ze współczesnymi tabletami. Urządzenie to nazwał optonem, choć dzisiaj większość z nas mówi o nim Kindle.
Całe popołudnie spędziłem w księgarni. Nie było w niej książek. Nie drukowano ich już od pół wieku bez mała. A tak się na nie cieszyłem, po mikrofilmach, z których składała się biblioteka ”Prometeusza”. Nic z tego. Nie można już było szperać po półkach, ważyć w ręce tomów, czuć ich ciężaru, zapowiadającego rozmiar lektury. Księgarnia przypominała raczej elektronowe laboratorium. Książki to były kryształki z utrwaloną treścią. Czytać można je było przy pomocy optonu. Był nawet podobny do książki, ale o jednej, jedynej stronicy między okładkami. Za dotknięciem pojawiały się na niej kolejne karty tekstu.

Audiobooki

W tej samej powieści Lem przewidział również popularność audiobooków, choć sam wolał nazywać je lektonami:
Ale optonów mało używano, jak mi powiedział robot-sprzedawca. Publiczność wolała lektony — czytały głośno, można je było nastawiać na dowolny rodzaj głosu, tempo i modulację.
Co prawda, roboty nie zastąpiły jeszcze księgarzy, ale jesteśmy na dobrej drodze – potrafimy już dostosować tempo odtwarzania audiobooków i podcastów.

Internet

Już na początku lat 50. XX wieku Lem rozważał możliwość łączenia komputerów o dużej mocy w celu zwiększenia ich możliwości przetwarzania danych. W "Dialogach" z 1957 roku przedstawiał tę możliwość jako realny kierunek rozwoju technologicznego, pisząc, że "wskutek stopniowego zrastania się wszystkich informatycznych maszyn i banków pamięci powstaną kontynentalne, a potem nawet planetarne sieci komputerowe".
Zmarły w 2006 roku Lem dożył realizacji wielu ze swoich przewidywań, w tym Internetu. Był tym zaskoczony. Oto jak brzmiał jego słynny, choć raczej apokryficzny komentarz po pierwszym spotkaniu z nowym medium:
Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.

Google

Grafika Google’a poświęconej Lemowi, autorstwa rysownika ”Przekroju” Daniela Mroza, fot. East News
Mniej więcej w tym samym okresie Lem przewidział także przyszłość, w której ludzie będą mieli natychmiastowy i powszechny dostęp do ogromnej wirtualnej bazy danych, którą nazywał "Biblioteką Trionów". Triony to według Lema były kryształki kwarcu, których "strukturę cząsteczkową można trwale zmieniać". Triony funkcjonowały w twórczości Lema jak współczesne pendrive’y, które połączone falami radiowymi tworzyły ogromną bazę wiedzy. Tak Lem opisuje to zjawisko w "Obłoku Magellana" z 1955 roku:
Trion może magazynować nie tylko obrazy świetlne, sprowadzone do zmian jego struktury krystalicznej, a więc podobizny stronic książkowych, nie tylko wszelkiego rodzaju fotografie, mapy, obrazy, wykresy czy tablice, jednym słowem wszystko, co można przedstawić w sposób dostępny odczytaniu wzrokiem. Trion może magazynować równie łatwo dźwięki, a więc głos ludzki, jak i muzykę, istnieje też metoda "zapisu woni".

Ciąg dalszy:  https://culture.pl/pl/artykul/13-przepowiedni-lema-ktore-sie-sprawdzily

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz