niedziela, 15 września 2019

Kasjopeanie odpowiadają na pytania o "Wniebowstąpienie"

https://external.fktw1-1.fna.fbcdn.net/safe_image.php?d=AQDCATP7XsZz-Ypk&w=160&h=160&url=http%3A%2F%2Fquantumfuture.net%2Fpl%2Fimages%2Fhigh_strangeness2_ds.jpg&cfs=1&upscale=1&fallback=news_d_placeholder_publisher_square&_nc_hash=AQAbNY9AEX4jM8Oe


Informacje podane przez Kasjopean na temat tego bardzo niezrozumiałego zagadnienia, jakim jest "Wniebowstąpienie", nie tylko znajdują oparcie w wielu starożytnych nauczaniach (co warto by było dodać do bazy wiedzy, żeby móc przeplewić "chwasty" kłamstw zanieczyszczające prawdę), ale - dzięki bardziej dla współczesnego umysłu zrozumiałej terminologii - dodają tej idei jasności i pomagają uchwycić ją intuicyjnie.
Jedno z kluczowych pojęć nawiązuje do "Poziomów Gęstości". Mamy ich Siedem, a liczba ta przewija się przez wszystkie starożytne nauki - na przykład "Siedem Dni Stworzenia" z ich prawdziwym znaczeniem związanym z Siedmioma Poziomami Świadomości. Żeby łatwiej to pojąć, wystarczy wyobrazić sobie, że "Gęstość" jest pionowym uszeregowaniem, a "Wymiar" jest horyzontalny. Na każdym poziomie "Gęstości" możemy mieć nieskończoną liczbę "Wymiarów". Wyrażone jest to poprzez ideę "tworzysz swoją rzeczywistość zgodnie ze swoimi przekonaniami". Każdy człowiek ma swoją indywidualną i unikatową Matrycę Przekonań, a jego doświadczenia życiowe i jego osobista rzeczywistość są ściśle tymi przekonaniami powiązane. W ten sposób każda istota ma swoją prywatną "osobistą rzeczywistość", która przeplata się i zazębia z przekonaniami wspólnymi innym istotom, tworząc w ten sposób "ogólną wspólną rzeczywistość".
W kategoriach Siedmiu Poziomów Gęstości, Poziom Piąty jest "Sferą Odnowienia" lub też "Sferą Kontemplacji" - znaną także jako miejsce, do którego udajemy się w chwili śmierci, aby przemyśleć nasze czyny i przygotować się do reinkarnacji. Wiele współczesnych "źródeł" obszernie dyskutuje zbliżające się "Wniebowstąpienie do Piątego Wymiaru". Jest to bardzo wyraźna wskazówka co do ich prawdziwej natury i agendy: oni mówią o ŚMIERCI ciała, ale niewiele osób ma wystarczającą wiedzę, by to zauważyć. Większość oczarowana jest ideą "Piątego Wymiaru" i odpowiada czołobitnością i wychwalaniem tej "Życzliwej i Pomocnej" istoty, która dostarcza wszystkich potrzebnych im informacji, jak "Wniebowstąpić". 
Istnieje pewien mało znany fakt dotyczący eksperymentalnej hipnozy, zilustrowany przez następującą historię:
Podmiot hipnozy poddany został sugestii, że po obudzeniu nie będzie widzieć trzeciej osoby obecnej w pokoju, która - jak zostało zasugerowane - stanie się niewidzialna. Przekazane zostały właściwe dla tego celu sugestie, coś w rodzaju "nie będziesz widział X" i tak dalej - w różnych formach. Gdy podmiot hipnozy został obudzony, wyobraźcie sobie, eliefsugestia NIE DZIAŁAŁA!
Dlaczego? Ponieważ sugestia ta była sprzeczna z jego systemem wiary. Nie mógł on uwierzyć, że ktoś może stać się niewidzialny.
Przyjęto wówczas inną taktykę. Podmiot poddany został hipnozie jeszcze raz i tym razem zasugerowano, że ta trzecia osoba z powodu ważnej sprawy właśnie opuściła pokój. Hipnotyzer opisał scenę nałożenia płaszcza i kapelusza przez osobę opuszczającą pokój. Drzwi zostały otwarte i zamknięte, aby dostarczyć "efektów dźwiękowych". Następnie wybudzono podmiot z transu i zgadnijcie, co się stało. Podmiot NIE ZOBACZYŁ tej Trzeciej Osoby. Dlaczego? Ponieważ jego system wiary został "urzeczywistniony" w sposób "zadowalający" dla przetrwania jaźni. Przetrwanie jaźni jest ustanawiane we wczesnej fazie naszego życia przez rodziców i przez społeczne programowanie w zakresie tego, co JEST, a co NIE JEST możliwe. Uczymy się tego przez obserwację, które przekonania zadowalają naszych rodziców oraz społeczeństwo. Gdy dziecko widzi "wróżkę", całkiem szybko uczy się ignorować tę obserwację, ponieważ rodzice mówią mu, że jest to "niemożliwe" lub "bezsensowne". Umiejętność obserwacji takich aspektów przynosi dezaprobatę. Aprobata rodzica jest bardzo ważna dla małego dziecka, które czuje się całkowicie uzależnione od swoich opiekunów.
Wróćmy jednak do naszej krótkiej historii. Trzecia Osoba zaczęła chodzić po pokoju, podnosić różne rzeczy i potem odstawiać je na swoje miejsce. Jednym słowem Trzecia Osoba zaczęła wykonywać różne czynności mające na celu zbadanie świadomości podmiotu co jej obecności. Oczywiście podmiot wpadł w histerię wywołaną przez te wszystkie "niezwykłe" wydarzenia. Widział obiekty poruszające się w powietrzu, drzwi otwierające się i następnie zamykające - jednak NIE MÓGŁ zobaczyć ŹRÓDŁA tych wydarzeń, ponieważ podmiot nie wierzył, że w pokoju był jeszcze ktoś inny.
Jakie są implikacje tego elementu ludzkiej świadomości? (Przy okazji - jest to także powód, dla którego większość terapii nałogowców nie odnosi skutku - próbują one oddziaływać przeciwko "systemom wiary" wrytym w podświadomość, które utrzymują człowieka w przekonaniu, że nałóg jest niezbędny do przetrwania).
Jedną z pierwszych rzeczy, jakie przychodzą na myśl, jest fakt, że każdy ma inny zbiór przekonań i że przekonania te wywierają wpływ na to, ile OBIEKTYWNEJ rzeczywistości jesteśmy w stanie doświadczyć. Można dyskutować, na ile "obiektywna" jest ta rzeczywistość, jednak ten aspekt nie jest ściśle związany z aktualnym tematem.
W naszej analogii obiektywna rzeczywistość JEST TYM CZYM JEST, bez względu na to, czy jest ona prawdziwie obiektywna, czy też jest wynikiem szerszej jednomyślnej rzeczywistości - w naszej krótkiej historii ta obiektywna rzeczywistość nie jest dostępna podmiotowi jako element programu zadanego przez hipnotyzera. Programu oddziałującego na system wiary i uaktywnionego przez chęć wyboru komu i w co wierzyć.
Jest też inna historia, opisująca ten fenomen dalej:
"Istnieje zachodnia opowieść, która mówi o bardzo bogatym magiku posiadającym ogromne stado owiec. Nasz magik dusił każdy grosz. Nie chciał wynająć pasterzy ani zbudować płotów dookoła pastwisk, gdzie pasły się owce. Nic dziwnego, że owce często błąkały się po lesie, wpadały w parowy i tak dalej. Najważniejszy jednak był fakt, że ciągle uciekały, ponieważ wiedziały, że magik chce ich mięsa i skóry - co wcale im się nie podobało.
W końcu magik znalazł sposób. Zahipnotyzował swoje owce i poddał je sugestii, że - po pierwsze - są nieśmiertelne i nic złego im się nie dzieje, kiedy są obdzierane ze skóry. Przeciwnie - powiedział im, że jest to dla nich bardzo korzystne, a nawet przyjemne. Po drugie - zasugerował swoim owcom, że jest dobrym pasterzem, który kocha swoje stado do tego stopnia, że zrobi dla nich wszystko. Po trzecie - nawet gdyby coś im się miało stać, to i tak nie wydarzy się to dzisiaj i dlatego nie ma potrzeby teraz o tym myśleć. Następnie magik poddał swoje owce sugestii, że nie są wcale owcami - jednym powiedział, że są lwami, innym, że są orłami; jeszcze innym, że są ludźmi - a w końcu niektórym, że są magikami.
W efekcie tego zniknęły wszystkie jego problemy z owcami. Owce przestały uciekać i cicho oczekiwały na swój czas, kiedy magik będzie potrzebował ich skóry i mięsa." (P.D. Ouspensky, In Search of the Miraculous [W Poszukiwaniu Cudów])
Niestety powyższa historia dokładnie opisuje stan większości ludzkości w dzisiejszych czasach. "Aby się obudzić, każdy musi sobie przede wszystkim uświadomić, że żyje we śnie. A żeby uświadomić sobie fakt, że jest się w stanie snu, każdy z nas musi sobie zdać sprawę z natury sił utrzymujących nas w tym stanie snu czy hipnozy. Absurdem byłoby pomyśleć, że można tego dokonać przez poszukiwanie informacji u tego samego źródła, które poddaje nas hipnozie. Teoretycznie człowiek może się obudzić, jednak praktycznie jest to prawie niemożliwe, ponieważ gdy człowiek obudzi się chociaż na chwilę i otworzy oczy, wszystkie siły, które sprawiały, że śpi, zaczynają oddziaływać z dziesięciokrotną mocą i powodują natychmiastowy powrót do snu - a człowiek bardzo często śni, że się obudził albo że jest w stanie przebudzenia." (Ouspensky, Ibid.)
Każdy człowiek postrzega Trzecią Osobę według własnego programu uaktywnionego przez system wiary. To jest jego "Stan Świadomości". Ludzie mogą być świadomi tylko tego, w co WIERZĄ, że mogą być świadomi - wszystko inne staje się albo "niewidzialne" albo "nienormalne" i tym samym jest ignorowane albo ukryte przez program przetrwania podświadomego umysłu.
Jeśli skupimy się na tym problemie, okaże się, że istnieje OGROMNA luka pomiędzy tym, co postrzegamy jako rzeczywiste, a tym, co jest faktyczną obiektywną rzeczywistością. Bez względu na to, jak bardzo staramy się być obiektywni, nigdy nie mamy luksusu pewności. Jedynym sposobem wydostania się z tego paradoksu wydaje się fakt prostej obserwacji zjawisk i porównania własnej percepcji z dużą ilością innych obserwatorów. Wtedy jesteśmy w stanie zawęzić "stałą" obecną we wszystkich obserwacjach. W ten sposób będziemy mieli większe pojęcie, kim W RZECZYWISTOŚCI jest ta Trzecia Osoba i co ona NAPRAWDĘ wyczynia. Tak więc jesteśmy w stanie znaleźć odpowiedź na pytanie o właściwą reakcję na fakty dokonane. Oczywiście "obserwowanie zjawisk" oznacza, w dosłownym sensie, gromadzenie wiedzy o każdej formie danego zjawiska, tak aby zbudować odpowiednią bazę danych, z której można potem wyciągnąć wnioski o środowisku.
Jest to jednak trudne do wykonania, ponieważ nasze przekonania są ściśle powiązane z emocjami! Pamiętaj: nasze osądy są formowane w emocjonalnych sytuacjach interakcji z rodzicami i innymi "autorytetami" w okresie niemowlęctwa i dzieciństwa! Sama myśl o wyrwaniu się na wolność z tego bezpiecznego, wewnętrznego "środowiska" wywołuje poczucie zagrożenia.
Jednak właśnie tego musimy dokonać.
W przeciwnym razie znajdziemy się w rzeczywistości, gdzie dokoła nas dzieją się różnego rodzaju nienormalne rzeczy - obserwowalne według klasycznych i kwantowych zasad - ale bez dostępu do właściwych i faktycznych powodów wymagającego wysiłku umysłowego. Nie będziemy po prostu mogli zobaczyć tej "Trzeciej Osoby" i zostaniemy obiektami poddanymi jej inklinacjom i grymasom - kimkolwiek W RZECZYWISTOŚCI ona jest!
WIDZIEĆ to jakby uchylić zasłonę - oblewając w ten sposób wszystko dokoła siebie wewnętrznym światłem, światłem miłości dla CAŁEGO stworzenia - oznacza to także bycie otwartym na wszystkie możliwości zgodnie z własnymi zdolnościami. Oczywiście bezwarunkowa miłość jest dokładnie taka - pozbawiona warunków. Jeśli możesz kochać wszystkie twarze i wizerunki Boga, jesteś prawdziwie wolnym, by WYBRAĆ, którą twarzą chciałbyś być. Jaką twarz chcesz zasymilować.
Widzieć Boga - w naturze wokół nas z jej różnorodnością od momentu stworzenia - to znaczy widzieć dokładnie to, co faktycznie istnieje. A sama umiejętność WIDZENIA jest równa umiejętności pilotażu, jest jak nawigowanie statkiem.
Kasjopeanie powiedzieli: Lekcje są istotą egzystencji. Kosmos jest nieskończoną szkołą. Cała materia uczy się, że jest tylko iluzją. Jest to ZABAWA - odkryć i dostąpić coraz więcej tej wiedzy.
Tak więc pierwszym tematem do przedyskutowania są "poziomy świadomości". Ten aspekt jest odwrotnie proporcjonalny do "poziomów hipnozy", których można doświadczyć. Całość kreacji jest do pewnego stopnia "zahipnotyzowana" i właśnie ta "hipnoza" połączona z wiarą powoduje manifestację rzeczywistości.
Na najniższym poziomie mamy świadomość istot takich jak skały, kamienie i minerały. BYĆ kamieniem - to musi być całkiem poważny poziom zahipnotyzowania i całkiem "twardy" system wiary! Innymi słowy jest to świadomość mocno "uwięziona" w materii.
Moglibyśmy zadać sobie w tym momencie pytanie, DLACZEGO tak jest?

Pytania i odpowiedzi dalej: http://quantumfuture.net/pl/wniebowstapienie.htm?fbclid=IwAR2h0NwH_hR4voBqREuJY8fq-sjySNEscQXTy6GXeo34e9M-Azn6oD9hlQQ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz