"Renormalizacja
Świadomość i mózg w świecie fraktalno-holograficznym".
Proton Schwarzschilda.
Karl Schwarzschild
Karl Schwarzschild
Kiedy Albert Einstein po raz pierwszy upublicznił swoje równania pola opisujące względność ogólną, nie znalazł jeszcze ostatecznego rozwiązania dla swoich równań. Rozwiązanie zostało faktycznie odkryte kilka miesięcy później, przez niemieckiego fizyka Karla Schwarzschilda, a z jego wkładem kompletny opis wagi jako wewnętrznej własności geometrycznej struktury czasoprzestrzeni został przedstawiony. Ale rozwiązanie, zwane "Rozwiązaniem Schwarzschilda", ujawniło dziwne zjawisko w równaniach polowych Einsteina, w których pole grawitacyjne stało się pojedyncze; niektóre zmienne zwiększyły się do nieskończoności i w ten sposób przewidywały obecność bezdennej krzywizny w czasoprzestrzeni - przewidywały one pojedynczość. Znaczenie tego odkrycia dyskutowano przez dziesiątki lat, niewiele osób myślało, że rzeczywiście będą obserwować osobliwości fizyczne w przyrodzie i dopiero w drugiej połowie XX wieku zjawisko to zostało zaakceptowane jako nieodłączna cecha ogólnej względności. Dziś istnienie osobliwości astrofizycznych, czyli "czarnych dziur", jest powszechnie akceptowane i stanowi kluczowy składnik współczesnej kosmologii. Choć rozwiązanie zaproponowane przez Karla Schwarzschilda opisuje nieskończoną krzywiznę w wielorakim czasie i przestrzeni, to w astrofizyce nadal często stosuje się je w odniesieniu do obszarów "płaskiej" krzywizny - normalnej trójwymiarowej przestrzeni. Jednak obszary o ekstremalnych zniekształceniach czasoprzestrzennych i zerowej objętości są znacznie mniej zrozumiałe i trudne do opanowania przy formułowaniu fizyki.
Teoria względności ogólnej określa specyficzne kryteria ilości mas/energii wymaganej w danym promieniu przestrzeni do utworzenia czarnej dziury - tzw. promień Schwarzschilda. Możemy sobie wyobrazić promień Schwarzschilda jako sferę. Równania terenowe stwierdzają, że każdy obiekt ściśnięty do rozmiaru mniejszego niż ta kula stanie się tak gęsto masywny, że wygeneruje nieskończoną krzywiznę w kolektorze czasoprzestrzennym - czarną dziurę (np. nasza własna planeta musiałaby być ściśnięta do promienia równego promieniowi kuli ping-pongowej, aby osiągnąć taką gęstość). Ten hipotetyczny region (nazywany r), w którym nawet światło nie może uciec przed grawitacją, definiuje horyzont zdarzeń i jest on wyrażony za pomocą poniższego równania, gdzie G = stała grawitacyjna, a m = masa i c = prędkość światła. Równanie to po prostu opisuje liniową zależność pomiędzy masą a promieniem czarnej dziury, opartą wyłącznie na masie układu.
Promień śmigłowca (Swarszchild Radius)
G = stała grawitacyjna, m = masa, c = prędkość światła. Równanie Swarszchilda opisuje liniową zależność między masą a promieniem osobliwości - tylko na podstawie masy układu.
W modelu fraktaloholograficznym proton jądra atomowego jest opisywany jako mikroskopijna czarna dziura zamiast ograniczonej cząstki. Protony znajdują się absolutnie wszędzie we wszechświecie, jest to podstawowy element konstrukcyjny całej materii, dlatego też dążenie do zrozumienia, w jaki sposób wszechświat jest połączony, jest kluczowe dla zrozumienia struktury protonu. Wahania podciśnienia stanowią 99,999% samego protonu, więc wykorzystując wartość znormalizowaną dla tych wahań możemy dokładnie obliczyć ilość dostępnej energii podciśnienia w obrębie samej objętości protonu, a tym samym obliczyć, czy istnieje wystarczająca ilość dostępnej masy, aby spełnić kryteria promienia Schwarzschilda definiując go jako czarną dziurę. Wynik tych obliczeń jest uderzający: objętość protonu zawiera ilość energii równą 4,98 x 1055 gramów - dokładnie taką samą wartość całkowitej masy wszechświata! Oczywiście jest to o wiele więcej niż jest to wymagane do zdefiniowania jako czarna dziura. Nie tylko wszystkie protony we wszechświecie można rozumieć jako malutkie czarne dziury, ale ta korzystna korelacja pomiędzy gęstością energii protonu a masą wszechświata wskazuje na podstawową zależność pomiędzy dwoma dotychczas nieodkrytymi zmiennymi. W rzeczywistości, jak omówimy to gdzie indziej na tym blogu, ta relacja jest pierwszą wskazówką do holograficznej natury kosmosu.
Jednak protony o masie odpowiadającej setkom trylionów gramów mogą początkowo wydawać się paradoksalne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że masa wszechświata składa się z tych samych protonów i sama w sobie ma taką samą masę (4,98 x 10⁵⁵ gramów). Poza tym pomiary przeprowadzone w laboratoriach wskazują, że masa protonu wynosi zaledwie 1,672621777 x 10-24 gramy, co jest wartością bardzo małą, w wielkim kontraście do masy Schwarzschild-protonu. Z tego powodu propozycja takich supermasywnych protonów jest nadal wysoce kontrowersyjna, a pozorna rozbieżność między wartościami masowymi w samej teorii była podstawą wielu krytycznych uwag środowiska naukowego. Krytyka ta wynika jednak z niepełnego zrozumienia samej teorii. Jeśli zintegrujemy te ustalenia z naszą znajomością zasady holograficznej, możemy zrozumieć, że masa protonu nie może być w ogóle odizolowana od wszechświata, w którym się pojawia, i tylko wtedy możemy również zobaczyć pełen zakres tych korelacji.
Aby dowiedzieć się, gdzie to wszystko pięknie się wiąże, przejdźmy do Quantum Gravity i Holographic Mass.
http://holofractal.net/2015/08/05/the-schwarzschild-proton/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz