Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
środa, 25 września 2019
Dolores Cannon Trzy Fale Ochotników i Nowa Ziemia Rozdział 14 Rada
ROZDZIAŁ CZTERNASTY
RADA
Gdy Carol zeszła z chmury, była zagubiona. „Czuję, jakbym była w złym
miejscu. Czuję, że to nie jest moje, ziemskie życie, którego
oczekiwałam. Czuję, że jestem w innym wymiarze. Widzę wszechświat.
Gwiazdy i galaktyki. Chmura daje odczucie, jakby jakiegoś typu pojazdu.
Zabiera mnie przez jakąś dziurę. Właśnie oddaliłam się, a chmura
przybrała formę kuli światła. Widzę wiele rzeczy … galaktyki.. i jest tu
miejsce, do którego chciałabym pójść. Próbuję lecieć. Zmierzam do
pewnego systemu, gdzie żyłam o wiele dłużej, niż żyję tutaj. Jest tu
parę gwiazd i parę systemów gwiezdnych i czuję, że zmierzam do domu, do
moich przyjaciół. Oni się za mną stęsknili”.
D: Czy ciągnie cię do jakiegoś określonego miejsca w tym systemie?
C: Tak. Właśnie się tam pojawiłam. Jestem teraz na jednej z tych
planet. Jest tam bardzo duży budynek. Wielu ludzi tamtędy przechodzi i
robią to, co mają robić. Ten budynek jest jakiegoś rodzaju siedzibą
główną. Wchodzę do środka.
D: Dlaczego uważasz, że to jakiegoś rodzaju siedziba główna?
C: Jest tu moje biuro. Są tu ludzie świadomi, że wchodzę tam
energetycznie. Spędziłam w tym miejscu wiele czasu.
D: Czy chcesz wejść do swojego biura? (Tak). Powiedz mi jak ono
wygląda.
C: Jest na górnym piętrze i całe ze szkła. W oddali widzę góry, a
wszędzie w mieście są fontanny.
D: Co jest w biurze?
C: Niewiele. Jest duże i przestronne. Na biurku jest komputer. Całe
biurko jest moją bazą danych. Monitor jest przednią częścią biurka.
Poprosiłam, by stała się bardziej świadoma swego ciała. Wydawało się
ono ludzkie, jednak w pewien sposób inne. Nie czuła, że jest kobietą lub
mężczyzną... „Żadną. Obiema”... Miała na sobie spodnie i koszulę i
jakby opływową kurtkę. Gdy zapytałam, czy czuje się młodo czy też staro,
powiedziała: „Czuję się i bardzo staro i bardzo młodo… bezwiekowo.
Jestem jak człowiek, który nie identyfikuje się, jako stary lub młody,
jako kobieta lub mężczyzna. To bardzo zaawansowana ludzka społeczność”.
Poza tym, że całe biurko było komputerem. Były tutaj inne dziwne
rzeczy. „Jest tu wisząca szyba, okna i monitory dla baz danych. Mogę na
nie wskazać i aktywować”.
D: Nie są to więc szklane okna, przez które można popatrzeć?
C: Tak, nie są to okna. Są to szklane panele. Gdy na nie wskażę,
zachodzi aktywacja, a rzeczy na nich zmieniają się, gdy przeglądam
informacje. Różne panele służą do różnych celów.
D: Jaką masz w tym biurze pracę?
C: Jestem jakiegoś rodzaju kierownikiem. Należę do rady.
D: Czy to dlatego musisz mieć bazę danych?
C: Tak, monitorujemy systemy.
D: Inne, poza waszym własnym?
C: Tak. Istnieją inne budynki na innych planetach, które są częścią tej
sieci. Są to życzliwe rządy. To taki sam budynek na wielu planetach.
(Zaczęła płakać). Tęsknię za tym miejscem! Są tu moi przyjaciele. Moja
cała rodzina jest w tym systemie. Utknęłam w tym projekcie na Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz