Jedną z najbardziej nieuczciwych gier rozgrywanych w ekonomii jest dziś próba różnych grup (politycznych i finansowych), aby odrzucić winę za wzrost inflacji.
Biały Dom Bidena i Demokraci desperacko chcą obwiniać Rosję i wojnę na Ukrainie, mimo że inflacja rosła na długo przed tym, jak wojna się zaczęła. Rezerwa Federalna przez lata udawała, że inflacja nie stanowi zagrożenia, mimo że wielu alternatywnych ekonomistów ostrzegało, co się stanie. Teraz obwiniają zakłócenia w łańcuchu dostaw zamiast własnej polityki monetarnej. GOP chce obwiniać za kryzys tylko Bidena, ignorując dominującą rolę Fedu w gospodarce (i ich jednostronną władzę) w trakcie wielu prezydentur.
W sferze alternatywnej są ludzie, którzy próbują zaprzeczyć faktowi, że istnieje więcej niż jeden rodzaj inflacji. Chcą twierdzić, że chodzi o kreację pieniądza, ale to po prostu nie jest prawda. Istnieje inflacja w podaży pieniądza, ale istnieje również inflacja cenowa spowodowana przez wiele czynników, w tym wąskie gardła w produkcji, wąskie gardła w zasobach, wąskie gardła w transporcie, wąskie gardła w energii itp. Każdy, kto zaprzecza temu faktowi, jest zaślepiony przez stronniczość lub po prostu nie rozumie, jak naprawdę działa inflacja.
Ogólnie rzecz biorąc, zgodnie z dowodami, sprawiedliwe jest obarczenie większością winy banków centralnych i ich 14-letniego programu bailoutów i polityki QE. Jeśli czytałeś moje poprzednie artykuły na temat zaangażowania Fedu, wiesz, że moje stanowisko pozostaje niezmienne od lat - przewidywałem kryzys stagflacyjny w oparciu o stanowisko, że Fed celowo tworzył katastrofę monetarną, aby zrobić miejsce dla nowego systemu waluty cyfrowej związanego z globalnymi ramami, i to właśnie stało się do tej pory.
To powiedziawszy, zbyt wiele pieniędzy goniących za zbyt małą ilością dóbr nie jest jedynym problemem, przed którym stoimy jako naród. Istnieje również kwestia globalnej współzależności i naszej zależności od innych krajów, z których niektóre są wrogie, w zakresie produkcji i zasobów. W sytuacji, gdy zakłócenia w łańcuchu dostaw stanowią stale obecne zagrożenie, nie wystarczy skupić się wyłącznie na prędkości pieniądza i banku centralnym - w ten sposób nie rozwiążemy kryzysu.
Nie mówiąc już o tym, że im bardziej rezerwa federalna podnosi stopy procentowe, tym więcej kosztuje utrzymanie długu publicznego USA, który już teraz znacznie przekracza PKB Stanów Zjednoczonych. Jeśli wzrosną wątpliwości, że USA nie są w stanie spłacić swoich długów skarbowych, to zagraniczni wierzyciele mogą całkowicie porzucić swoje pakiety obligacji skarbowych i dolara. To może zniszczyć siłę nabywczą dolara.
W ruchu wolnościowym zawsze toczy się debata na temat rozwiązań. Wydaje się, że wszyscy zgadzamy się co do głównych problemów, ale nigdy nie możemy dojść do porozumienia, co z nimi zrobić.
Są tacy, którzy sugerują, że pod względem ekonomicznym nie da się zrobić nic poza przygotowaniem i czekaniem na upadek, abyśmy mogli się odbudować, gdy opadnie kurz. Ja sam znajduję się w tym obozie częściej niż inni. Są też tacy, którzy wierzą, że możliwe jest podejście polityczne. Po tym jak prawie połowa stanów w USA zablokowała mandaty i blokady, zaczynam myśleć, że rozwiązania na poziomie państwowym mogą być realne. Są też tacy, którzy chcą zbudować alternatywny system, równoległą gospodarkę, która konkuruje z gospodarką głównego nurtu.
Jest to coś, o czym mówiłem od dawna - to powód, dla którego 12 lat temu założyłem Alt-Market. Jest to idealne rozwiązanie, ponieważ jest proaktywne. Zamiast czekać, aż inni ludzie naprawią kryzys za nas, zwykli ludzie po prostu tworzą swoje własne systemy handlu i produkcji oparte na produktach pierwszej potrzeby, oddzielając się od umierającej gospodarki tak, że gdy ta się załamie, oni w większości nie ucierpią.
Jest to jednak rozwiązanie krótkoterminowe, ponieważ aby przywrócić krajowi i gospodarce większy dobrobyt, konieczna jest produkcja krajowa na dużą skalę. Uprawa ogrodów, produkcja artykułów handlowych i tworzenie lokalnych rynków barterowych to tylko sposób na przetrwanie burzy; nie jest to długoterminowa ścieżka do zdrowia fiskalnego. To, czego potrzebujemy, to lokalna produkcja na dużą skalę artykułów pierwszej potrzeby, jak również nasze własne, krajowe odkrycia zasobów.
Aby walczyć z upadkiem pieniądza, Stany Zjednoczone muszą ponownie produkować większość własnych towarów. Jeśli problemem jest zbyt wiele pieniędzy goniących za zbyt małą ilością towarów, to możemy produkować nasze własne towary tutaj w domu, zamiast polegać na krajach takich jak Chiny i niestabilnym globalnym łańcuchu dostaw.
Ale co jeśli istnieje odpowiedź poza samą produkcją krajową? A gdybyśmy zbudowali gospodarkę, która skupia się na JAKOŚCI? Jest to pojęcie, które może być sugerowane przez innych, ale z pewnością nie jest promowane przez żadnego ekonomistę z głównego nurtu lub jakiegokolwiek przedstawiciela politycznego.
Gospodarka oparta na jakości jako środek do walki z inflacją?
Rozważmy to przez chwilę: Co by było, gdyby domorośli producenci otrzymali od państw zachęty (takie jak jubileusz od podatków) do wytwarzania wysokiej jakości długotrwałych towarów? Istnieje wiele powodów, dla których ten model nie jest stosowany, a wszystkie z nich są błędne.
Inicjatywy kontroli emisji dwutlenku węgla na zachodzie w rzeczywistości zmuszają firmy do produkowania towarów o niższej jakości, z substandardowymi projektami w imię "ratowania środowiska". Ale, jeśli produkty są niskiej jakości i łamią się szybciej z powodu standardów kontroli emisji dwutlenku węgla, to ludzie muszą wyjść i kupić towary zastępcze wcześniej. Większy popyt detaliczny oznacza więcej produkcji, co z czasem oznacza więcej "zanieczyszczeń węglowych". Narracja o emisji dwutlenku węgla jest kompletnym nonsensem i nie ma żadnego dowodu na to, że węgiel produkowany przez człowieka powoduje zmiany klimatyczne, ale nawet według logiki lobby węglowego produkcja wysokiej jakości ma większy sens dla środowiska. Przynajmniej oznacza to mniej odpadów.
Pamiętacie, kiedy pralka działała przez wiele lat? Pamiętasz, kiedy kosiarka do trawy lub piła łańcuchowa była wykonana z wysokiej jakości metalowych części, zamiast być załadowana plastikowymi częściami? Pamiętasz, jak babcia miała ten sam działający odkurzacz przez dziesiątki lat? Jakość kiedyś była rzeczą, ale idea ta została wymazana z nowoczesnej teorii ekonomii.
Dziś chodzi o ilość, bo ilość daje większy zysk (tak długo, jak ceny pozostają niskie, a ludzie mają pieniądze na kupowanie wielu przedmiotów). Jeśli przedmioty stale się psują, oznacza to, że trzeba je stale wymieniać, co oznacza, że firmy zarabiają więcej pieniędzy. W rzeczywistości istnieje wiele korporacji, które celowo projektują produkty tak, by szybko się psuły, aby konsumenci musieli kupować kolejne. Ta metoda nie sprawdza się w warunkach inflacji; w rzeczywistości zwiększa problem, wymuszając większą prędkość pieniądza i zmniejszając liczbę funkcjonalnych dóbr w systemie.
Powiedzmy, że zamiast tego mamy wielu producentów działających na terenie USA, którym oferuje się jubileusz podatkowy na tak długo, jak długo są skłonni produkować wysokiej jakości, trwałe modele swoich produktów. Dzięki zachętom podatkowym mogliby oni sprzedawać takie towary po niższej cenie, aby konkurować z niskiej jakości towarami z takich miejsc jak Chiny. Teraz dałeś społeczeństwu dostęp do przedmiotów, które muszą być wymieniane co 5 lat lub 10 lat, a nie co 12 miesięcy.
Ale co z żywnością, która jest główną częścią problemu inflacji? Cóż, rząd federalny w rzeczywistości płaci rolnikom za uprawianie MNIEJ żywności, aby utrzymać wyższe ceny na rynkach towarów. Dlaczego po prostu nie przestać tego robić? Albo, ponownie, państwa mogłyby zaoferować zachęty podatkowe dla rolników, którzy produkują z wysiłkiem, aby obniżyć ceny, a rządy stanowe mogłyby zaoferować zakup nadmiaru długoterminowej żywności, takiej jak pszenica, jako formy rezerwy strategicznej. Ameryka kiedyś to robiła; dlaczego już tego nie robimy?
A co z mieszkalnictwem? Proste - zakazać kupowania nieruchomości za granicą i pozwolić tylko amerykańskim obywatelom kupować amerykańską ziemię. Obywatele amerykańscy mają prawo do własności prywatnej na mocy konstytucji. Zagraniczni inwestorzy i rządy nie mają tego prawa.
Celem każdej z tych polityk byłoby uwolnienie podaży bez zabijania siły nabywczej dolara i bez celowego niszczenia rynków kredytowych i wywoływania masowej utraty miejsc pracy.
W tym środowisku prędkość przepływu pieniądza spada, a na rynku jest więcej towarów, ponieważ starczają na dłużej. Oszczędności idą w górę, ponieważ ludzie nie muszą wydawać tak często. Ceny w ogóle zaczynają spadać. Inflacja zostaje stłumiona, a w końcu pokonana, bo czymże jest pieniądz, jak nie środkiem do zapewnienia potrzeb i udogodnień? Jeśli te dobra trwają dłużej, to pieniądz staje się mniej istotny dla kondycji gospodarki.
A co z deflacją? Czy wysoka jakość produkcji doprowadziłaby do znacznie mniejszej sprzedaży i dużego spadku liczby miejsc pracy? W obecnej, opartej w 70% na usługach gospodarce Ameryki, tak, przez pewien czas. Ale to i tak wkrótce się stanie, gdy Fed podniesie stopy i zdusi dostęp do kredytów. W moim planie miejsca pracy w usługach zostałyby z czasem zamienione na lepiej płatne miejsca pracy w produkcji i inżynierii.
Z pewnością istnieje argument, że dobra wysokiej jakości i większe oszczędności mogą prowadzić do dekadenckich wydatków. Innymi słowy, istnieje teoria, że im więcej pieniędzy mają ludzie, tym więcej będą wydawać na frywolne rzeczy, a to może utrzymywać inflację przy życiu. Problem w tym, że od kilkudziesięciu lat nie żyjemy w gospodarce opartej na jakości, więc trudno powiedzieć, jak ludzie zareagują. Jeśli ludzie mają długotrwałe przedmioty i są bezpieczni w swoich podstawowych potrzebach, to co ich zmusza do wydawania z dziką rezygnacją? Niewiele.
Establishment chciałby utrzymać społeczeństwo w zależności od systemu poprzez zmniejszenie naszej siły nabywczej i kontrolowanie dostępu do dóbr. Podejrzewam, że pewnego dnia zaproponują ten sam rodzaj rozwiązania - Powrót do jakości. Ale tylko za cenę podporządkowania się. Koncepcja "Gospodarki Wspólnej" Światowego Forum Ekonomicznego, którą najwyraźniej planują wprowadzić po poważnym załamaniu finansowym, wymagałaby produkcji opartej na jakości, w przeciwnym razie poniosłaby sromotną klęskę. Jeśli wszyscy na świecie będą dzielić się wszystkim, a własność prywatna zostanie zdelegalizowana, to dobra, które są dzielone, będą musiały być zaprojektowane tak, aby były trwałe.
Moja propozycja jest taka, że omijamy całkowicie establishment i tworzymy nasz własny model ekonomiczny, nadal oparty na własności prywatnej, ale dostosowany do produkcji wysokiej jakości. I produkujemy wszystkie nasze towary lokalnie w naszych własnych stanach i w naszym własnym kraju. Wierzę, że to położyłoby kres inflacji, nie tylko dzisiaj, ale po wsze czasy.
Czy establishment pozwoli, aby taki system się rozwijał? Z pewnością próbowaliby go powstrzymać, używając wszelkich dostępnych środków. Decentralizacja i obfitość są wrogami autorytaryzmu. Chodzi mi o to, że rzeczywiście istnieje rozwiązanie. Nie potrzebujemy interwencji Fedu. Nie potrzebujemy niebotycznie wysokich stóp procentowych. Nie potrzebujemy stymulacji. Nie potrzebujemy rządowego ucisku ani zagranicznych interwencji. Nie potrzebujemy globalistycznej centralizacji ani Wielkiego Resetu. Nie potrzebujemy żadnej z tych rzeczy. Będą próbowali przekonać was, że tak.
Niezależnie od tego, co się stanie, społeczeństwo musi być uświadomione, że istnieje lepsza droga.
**By Brandon Smith
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz