niedziela, 3 lipca 2022

Zadeklaruj swoją niezależność od tyranii, Ameryko

 

Wyobraź sobie, że mieszkasz w kraju, w którym uzbrojeni żołnierze wpadają przez drzwi, aby aresztować i uwięzić obywateli tylko za krytykę urzędników państwowych.

Wyobraź sobie, że w tym samym kraju, jesteś obserwowany przez cały czas, a jeśli wyglądasz nawet trochę podejrzanie, policja zatrzymuje się i przeszukuje cię lub ciągnie cię za sobą, aby przeszukać cię na małą szansę, że robisz coś nielegalnego.

Pamiętaj, że jeśli masz broń palną jakiegokolwiek rodzaju (lub cokolwiek, co przypomina broń palną) podczas pobytu w tym kraju, może to spowodować aresztowanie, a w niektórych okolicznościach zastrzelenie przez policję.

Jeśli myślisz, że to brzmi jak dzisiejsza Ameryka, nie byłbyś w dużym błędzie.

Jednak opisany powyżej scenariusz miał miejsce ponad 200 lat temu, kiedy amerykańscy koloniści cierpieli pod rządami brytyjskiej wersji wczesnego państwa policyjnego. Dopiero kiedy koloniści mieli dość bycia uciszanymi, cenzurowanymi, przeszukiwanymi, obmacywanymi, zastraszanymi i aresztowanymi, w końcu zbuntowali się przeciwko okowom tyrana.

Żaden dokument nie wyraża lepiej ich żalu niż Deklaracja Niepodległości, sporządzona przez Thomasa Jeffersona.

Dokument kipiący oburzeniem wobec rządu, który zdradził swoich obywateli, Deklaracja Niepodległości została podpisana 4 lipca 1776 roku przez 56 mężczyzn, którzy położyli wszystko na szali, przyrzekli wszystko - "nasze życie, nasze majątki i nasz święty honor" - ponieważ wierzyli w radykalną ideę: że wszyscy ludzie są stworzeni do bycia wolnymi.

Okrzyknięci zdrajcami, zostali oskarżeni o zdradę, zbrodnię karaną śmiercią. Dla niektórych, ich akty buntu kosztowały ich domy i majątki. Dla innych była to ostateczna cena - ich życie.

Jednak nawet wiedząc, jak wysoką cenę będą musieli zapłacić, mężczyźni ci odważyli się zabrać głos, gdy milczenie nie było tolerowane. Nawet po wywalczeniu niepodległości od Wielkiej Brytanii, ci nowi Amerykanie pracowali nad tym, aby prawa, dla których zabezpieczenia ryzykowali życiem, pozostały bezpieczne dla przyszłych pokoleń.

Rezultatem jest nasza Karta Praw, pierwsze dziesięć poprawek do Konstytucji.

Wyobraźmy sobie szok i oburzenie, jakie odczuwaliby ci 56 mężczyźni, gdyby odkryli, że 246 lat później rząd, dla którego stworzenia ryzykowali życiem, został przekształcony w militarystyczne państwo policyjne, w którym korzystanie z wolności - a przynajmniej zwykłe kwestionowanie agenta rządowego - jest często postrzegane jako rażący akt buntu.

W rzeczywistości, gdyby Deklaracja Niepodległości została napisana dzisiaj, jej sygnatariusze zostaliby uznani za ekstremistów lub terrorystów, w wyniku czego zostaliby umieszczeni na rządowej liście obserwacyjnej, skierowani do inwigilacji ich działań i korespondencji, a także potencjalnie aresztowani, przetrzymywani na czas nieokreślony, pozbawieni praw i uznani za wrogich bojowników.

Przeczytaj jeszcze raz Deklarację Niepodległości i zadaj sobie pytanie, czy lista skarg wyliczonych przez Jeffersona nie wykazuje zadziwiającego podobieństwa do nadużyć, jakich "my, ludzie" doświadczamy z rąk amerykańskiego państwa policyjnego.

Oto jak mogłaby wyglądać i brzmieć Deklaracja Niepodległości, gdyby została napisana w nowoczesnym języku:

    Przychodzi czas, kiedy lud musi stanąć zjednoczony i powiedzieć "dość tego" nadużyciom rządu, nawet jeśli oznacza to pozbycie się partii politycznych będących u władzy.

    Wierząc, że "my, ludzie" mamy naturalne i boskie prawo do kierowania własnym życiem, oto prawdy o władzy ludu i o tym, jak doszliśmy do decyzji o zerwaniu naszych więzi z rządem:

    Wszyscy ludzie są stworzeni równi.

    Wszyscy ludzie posiadają pewne wrodzone prawa, których żaden rząd, agencja czy jednostka nie może im odebrać. Wśród nich jest prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia.

    Zadaniem rządu jest ochrona wrodzonych praw ludzi do Życia, Wolności i dążenia do Szczęścia. Władza rządu pochodzi z woli ludu.

    Kiedykolwiek jakikolwiek rząd nadużywa swojej władzy, prawem ludu jest zmienić lub obalić ten rząd i zastąpić go nowym rządem, który będzie szanował i chronił prawa ludu.

    Nie jest mądrym pozbywać się rządu za drobne przewinienia. W rzeczywistości, jak pokazała historia, ludzie opierają się zmianom i są skłonni cierpieć wszelkiego rodzaju nadużycia, do których się przyzwyczaili.

    Jednakże, gdy ludzie są poddawani powtarzającym się nadużyciom i chwytom władzy, prowadzonym w celu ustanowienia tyrańskiego rządu, ludzie mają prawo i obowiązek pozbyć się tego tyrańskiego rządu i zastąpić go nowym rządem, który będzie chronił i zachowywał ich wrodzone prawa dla ich przyszłego dobra.

    To jest dokładnie ten stan rzeczy, pod którym teraz cierpimy i dlatego konieczne jest, abyśmy zmienili ten imperialny system rządów.

 Historia obecnego rządu cesarskiego to historia powtarzających się nadużyć i chwytów władzy, dokonywanych z zamiarem ustanowienia absolutnej tyranii nad krajem.

    Aby to udowodnić, rozważ następujące kwestie:

    Rząd przez własne zaniedbanie i arogancję odmówił przyjęcia pilnych i niezbędnych ustaw dla dobra narodu.

    Rząd zagroził, że wstrzyma uchwalenie krytycznych ustaw, chyba że lud zgodzi się zrzec swojego prawa do pełnej reprezentacji w Legislaturze.

    W celu rozszerzenia swojej władzy i doprowadzenia do zgodności z jego dyktatem, rząd uczynił prawie niemożliwym dla ludzi, aby ich opinie i potrzeby zostały wysłuchane przez ich przedstawicieli.

    Rząd wielokrotnie tłumił protesty powstające w odpowiedzi na jego działania.

    Rząd utrudniał działanie wymiaru sprawiedliwości, odmawiając mianowania sędziów, którzy przestrzegają Konstytucji, a zamiast tego sprawił, że sądy maszerowały zgodnie z dyktatem rządu.

    Rząd pozwolił swoim agentom nękać ludzi, okradać ich, więzić, a nawet wykonywać egzekucje.

    Rząd skierował zmilitaryzowanych agentów rządowych - np. stałą armię - do pilnowania spraw krajowych w czasie pokoju.

    Rząd zamienił kraj w zmilitaryzowane państwo policyjne.

    Rząd spiskował, by podważyć rządy prawa i konstytucję w celu rozszerzenia swojej władzy.

    Rząd pozwolił swojej zmilitaryzowanej policji wtargnąć do naszych domów i zadać przemoc właścicielom domów.

    Rząd nie pociągnął swoich agentów do odpowiedzialności za wykroczenia i morderstwa pod przykrywką "kwalifikowanego immunitetu".

    Rząd zagroził naszym międzynarodowym umowom handlowym.

    Rząd nałożył na nas nadmierne podatki bez naszej zgody.

    Rząd odmówił nam należytego procesu i prawa do uczciwego procesu.

    Rząd zaangażował się w nadzwyczajne wydawanie więźniów.

    Rząd kontynuuje rozszerzanie swojego imperium militarnego w zmowie ze swoimi korporacyjnymi partnerami w zbrodni i okupuje obce narody.

    Rząd osłabił podstawowe zabezpieczenia prawne i zdestabilizował strukturę rządu.

    Rząd nie tylko ogłosił, że jego federalne uprawnienia są nadrzędne w stosunku do uprawnień stanów, ale również zapewnił sobie suwerenną władzę nad prawami "nas, ludzi".

    Rząd przestał chronić ludzi, a zamiast tego prowadził wojnę domową przeciwko ludziom.

    Rząd splądrował nasze morza, spustoszył nasze wybrzeża i zniszczył życie ludzi.

    Rząd zatrudnił prywatnych wykonawców i najemników do przeprowadzenia aktów śmierci, spustoszenia i tyranii, całkowicie niegodnych cywilizowanego narodu.

    Rząd poprzez swoją propagandę polityczną nastawił swoich obywateli przeciwko sobie.

    Rząd wzniecił niepokoje społeczne i położył fundamenty pod stan wojenny.

    Wielokrotnie prosiliśmy rząd, aby zaprzestał swoich nadużyć. Za każdym razem rząd odpowiadał jeszcze większymi nadużyciami.

    Imperialny władca, który zachowuje się jak tyran, nie nadaje się do rządzenia wolnym narodem.

    Wielokrotnie biliśmy na alarm naszych współobywateli o nadużyciach rządu. Ostrzegaliśmy ich o rządowych chwytach za władzę. Apelowaliśmy do ich poczucia sprawiedliwości. Przypominaliśmy im o naszych wspólnych więzach.

    Odrzucili nasze błagania o sprawiedliwość i braterstwo. W równym stopniu ponoszą winę za niesprawiedliwości popełniane przez rząd.

    Tak więc, z wyżej wymienionych powodów, my, naród zjednoczonych Stanów Ameryki, deklarujemy, że jesteśmy wolni od łańcuchów nadużywającego rządu. Polegając na Bożej opiece, zobowiązujemy się do przestrzegania Deklaracji Niepodległości naszym życiem, majątkiem i honorem.

W ciągu 246 lat od czasu, gdy pierwsi Amerykanie zadeklarowali i ostatecznie wywalczyli swoją niezależność od Wielkiej Brytanii, "my, ludzie" zdołaliśmy ponownie znaleźć się pod kciukiem tyrana.

Tylko tym razem tyranem jest ktoś, kogo sami stworzyliśmy: amerykańskie państwo policyjne.

Nadużycia stosowane przez imperialny rząd i znoszone przez Amerykanów nie skończyły się. One tylko ewoluowały.

"My, ludzie" nadal jesteśmy okradani na oślep przez rząd złodziei.

Nadal jesteśmy wykorzystywani przez rząd łajdaków, idiotów i potworów.

Wciąż jesteśmy zamykani przez rząd chciwych więźniów.

Nadal jesteśmy szpiegowani przez rząd podglądaczy.

Nadal jesteśmy niszczeni przez rząd łotrów, gwałcicieli i morderców.

Nadal jesteśmy zmuszani do oddawania naszych wolności - i wolności naszych dzieci - rządowi wyłudzaczy, piorących pieniądze i korporacyjnych piratów.

I nadal jesteśmy trzymani na muszce przez rząd żołnierzy: stała armia w postaci zmilitaryzowanej policji.

Biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy stosunkowo młodym narodem, nie potrzeba było wiele czasu, aby autorytarny reżim wkradł się do władzy.

 Niestety, dwupartyjny zamach stanu, który obległ nasz naród, nie nastąpił w ciągu jednej nocy.

Wkradł się pod nasz radar, ukrywając się pod płaszczykiem bezpieczeństwa narodowego, wojny z narkotykami, wojny z terroryzmem, wojny z imigracją, poprawności politycznej, zbrodni nienawiści i wielu innych oficjalnie brzmiących programów mających na celu rozszerzenie władzy rządu kosztem wolności jednostki.

Elementy składowe ponurej przyszłości, której przedsmak właśnie poznajemy - strzelanie przez policję do nieuzbrojonych obywateli, więzienia nastawione na zysk, broń zgodności, państwo inwigilowane od ściany do ściany, programy prewencji kryminalnej, społeczeństwo podejrzane, rurociągi od szkoły do więzienia, zmilitaryzowana policja, nadmierna kryminalizacja, naloty oddziałów SWAT, niekończące się wojny itd.

Jak jasno przedstawiam to w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, problemy, z którymi się borykamy, nie zostaną naprawione w ciągu jednej nocy: taka jest ponura rzeczywistość, z którą musimy się zmierzyć.

Jednak nie oznacza to, że powinniśmy się poddać, poddać się lub wyłączyć. To, co musimy zrobić, to ogłosić naszą niezależność od tyranii amerykańskiego państwa policyjnego.

**By  John W. Whitehead

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz