czwartek, 7 lipca 2022

Gospodarki UE padają na kolana




1 lipca w Białym Domu, Prezydent USA Joe Biden dokonał zaskakującego ujawnienia, że "pomysł, że będziemy w stanie kliknąć przełącznik, obniżyć koszt benzyny, nie jest prawdopodobny w najbliższym czasie".

Amerykańscy eksporterzy gazu ustawili się odpowiednio, by wypełnić lukę, gdy Europa odwróci się od rosyjskiego importu. FT donosił niedawno, że "amerykańscy producenci skroplonego gazu ziemnego ogłosili szereg umów mających na celu zwiększenie eksportu, jako że branża wykorzystuje niedobory, które sprawiły, że Europa zmaga się z coraz większym kryzysem energetycznym."

Umowy są tak lukratywne, że Cheniere, wiodący amerykański eksporter gazu, podjął decyzję inwestycyjną, aby przeć do przodu z projektem, który zwiększy jego zdolność produkcyjną o ponad 20 procent do końca 2025 roku, przewidując długoterminowe umowy na dostawy i zablokowane zakupy amerykańskiego gazu w nadchodzących dekadach. Amerykańscy producenci gazu podobno uruchamiają elektrownie, aby zwiększyć dostawy do UE.

USA po raz pierwszy wyprzedziły Rosję jako główny dostawca gazu do Europy. Chociaż LNG z USA jest sprzedawany do Europy po znacznie wyższych kosztach niż gaz rurociągowy z Rosji, kraje UE nie mają wyboru.

W sytuacji, gdy rosyjskie dostawy przez Nord Stream są na poziomie zaledwie 40 proc. możliwości, a w dniach 11-21 lipca dostawy mają zostać całkowicie wstrzymane w związku z corocznymi pracami konserwacyjnymi, perspektywy na najbliższe dostawy rosyjskiego gazu do Europy wydają się ponure.

Niemcy ostrzegły, że istnieje ryzyko, iż gaz z Nord Streamu może w ogóle nie wrócić po konserwacji. W każdym razie, rosyjskie dostawy do Europy są rekordowo niskie i "mają pozostać ograniczone przez trzeci kwartał", jak podaje S&P Global.

Niemcy zmierzają do poważnego kryzysu gospodarczego. Szef Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych powiedział w weekend: "Całym branżom grozi wieczne załamanie z powodu wąskich gardeł gazowych - zwłaszcza chemii, produkcji szkła i aluminium, które są głównymi dostawcami dla kluczowego sektora motoryzacyjnego". Masowe bezrobocie jest prawdopodobne. Kiedy Niemcy kichają, oczywiście Europa się przeziębia - nie tylko strefa euro, ale nawet post-Brexitowa Wielka Brytania.

Witamy w "sankcjach z piekła rodem" Unii Europejskiej. USA dosłownie wcisnęły Europejczyków w kryzys ukraiński. Ileż to razy sekretarz stanu Antony Blinken podróżował do Europy w tych krytycznych miesiącach poprzedzających rosyjską inwazję na Ukrainę, aby zapewnić, że drzwi do jakichkolwiek sensownych rozmów z Kremlem pozostały zamknięte! A amerykańskie firmy energetyczne osiągają dziś nadzwyczajne zyski, sprzedając gaz Europejczykom. Czy Europejczycy nie będą mieli na tyle zdrowej inteligencji, by zdać sobie sprawę, że zostali oszukani?

Teraz Biden umył ręce od kryzysu gazowego. Brutalnie stwierdził na konferencji prasowej w Madrycie 30 czerwca, że taka premia na cenach ropy będzie trwała "tak długo, jak będzie trzeba, więc Rosja nie może w rzeczywistości pokonać Ukrainy i wyjść poza Ukrainę. To jest krytyczna, krytyczna pozycja dla świata. Tutaj jesteśmy. Dlaczego mamy NATO?"

Kontrfaktyczna narracja Bidena jest taka, że sankcje wobec Rosji w końcu zadziałają, a długa wojna na Ukrainie byłaby zgubą Rosji. Narracja amerykańska jest taka, że jeśli zajrzeć pod maskę rosyjskiej gospodarki, to może ona nie być na tyle elastyczna i zaradna, aby rozwinąć ducha przedsiębiorczości i przyjąć nowe modele biznesowe, aby zneutralizować sankcje. Biden jest przekonany, że rosyjska gospodarka jest w uścisku mafii przemysłowych, które nie są zbyt innowacyjne i dlatego nie ma wielu opcji dla Rosji w ramach zachodnich sankcji.

Biden powiedział w Madrycie: "Spójrzcie na wpływ, jaki wojna na Ukrainie wywarła na Rosję... Stracili (Rosjanie) 15 lat zysków, jakie osiągnęli w zakresie gospodarki... Nie mogą nawet - wiecie, mają - będą mieli problemy z utrzymaniem produkcji ropy, bo nie mają do tego technologii. Potrzebują amerykańskiej technologii. Są też w podobnej sytuacji, jeśli chodzi o ich systemy broni i niektóre systemy wojskowe. Więc płacą za to bardzo, bardzo ciężką cenę".

Ale nawet jeśli tak jest, to jak to wszystko pomaga Europejczykom? Z drugiej strony, strategiczne kalkulacje prezydenta Putina w odniesieniu do wojny pozostają jak najbardziej na miejscu. Siły rosyjskie poczyniły bezsporny postęp w ustanowieniu pełnej kontroli nad Ługańskiem. W poniedziałek Putin dał zielony sygnał dla propozycji dowódców armii o rozpoczęciu "operacji ofensywnych". Po pięciu miesiącach wojny Ukraińcy patrzą na klęskę i generałowie rosyjskiej armii o tym wiedzą.

Rosja nie wkroczyła na Ukrainę nieprzygotowana. Najwyraźniej podjęła kroki zapobiegawcze zarówno przed, jak i po wojnie, aby osłonić swoją gospodarkę. A to pozwala rosyjskiej gospodarce na ustabilizowanie się w "nowej normie". W tych okolicznościach opcje Waszyngtonu są dość ograniczone. Zasadniczo zachodnie sankcje nie odnoszą się do przyczyn rosyjskiego zachowania, a zatem są skazane na niepowodzenie w rozwiązaniu omawianego problemu.
Z pewnością Putin ma w zanadrzu kilka niemiłych niespodzianek dla Bidena bliżej listopadowych wyborów środka kadencji. Biden bezczelnie zakłada, że kontroluje wszystkie zmienne w tej sytuacji. Schadenfreude nigdy nie jest racjonalną podstawą do prowadzenia polityki państwowej.

Wczoraj strategicznie ważny obwód chersoński graniczący z Krymem utworzył nowy rząd, w którym na czele gabinetu stanął pierwszy wicepremier rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego, a wśród jego zastępców znaleźli się obywatele rosyjscy. Teraz, gdy system rakiet wielokrotnego startu HIMARS, wbrew obietnicy Bidena, razi rosyjskie miasta, spodziewajcie się jakiegoś poważnego rosyjskiego odwetu.

Ścieżka operacji ofensywnych Rosji jest układana na nowo, by oprócz Donbasu objąć także Charków i Odessę. Wpływowy polityk Kremla i przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin powiedział we wtorek,

"Niektórzy pytają, jaki jest nasz cel i kiedy to wszystko się skończy. Skończy się, gdy nasze spokojne miasta i miasteczka przestaną być przedmiotem ataków ostrzału. To, co robią, to zmuszanie naszych wojsk, aby nie zatrzymywały się na granicach republik Ługańskiej i Donieckiej (Donbasu), ponieważ uderzenia (na rosyjskie regiony) przychodzą z obwodów charkowskich i innych regionów Ukrainy."

Jak długo Biden uważa, że Europejczycy będą chcieli być zaangażowani w przedłużającą się proxy war z Rosją? Bild podał w niedzielę, że 75 procent niemieckich respondentów postrzega ostatnie podwyżki cen jako duże obciążenie, a 50 procent stwierdziło, że czuje, że ich warunki ekonomiczne się pogarszają; co drugi Niemiec obawia się braku ogrzewania tej nadchodzącej zimy z powodu zmniejszonych dostaw rosyjskiego gazu i rosnącej inflacji w Unii Europejskiej.

Mimo to Biden mówi, że wojna będzie trwała "tak długo, jak będzie trzeba", a niedobór paliwa będzie trwał "tak długo, jak będzie trzeba". Oczekuje się, że europejska gospodarka zacznie się kurczyć w ciągu drugiej połowy 2022 roku, a recesja może trwać co najmniej do lata 2023 roku.

Analitycy JP Morgan Chase, amerykańskiego banku inwestycyjnego, powiedzieli w zeszłym tygodniu, że Rosja może również spowodować "stratosferyczne" wzrosty cen ropy, jeśli użyje cięć wydobycia do odwetu. Stwierdzono, że "ciasnota na globalnym rynku ropy jest po stronie Rosji". Analitycy napisali, że ceny mogłyby wzrosnąć ponad trzykrotnie do 380 dolarów za baryłkę, gdyby Rosja zmniejszyła produkcję o 5 mln baryłek dziennie.

Dekret Putina z zeszłego tygodnia jest złowieszczy - przejęcie przez Kreml pełnej kontroli nad projektem naftowo-gazowym Sachalin-2 na Dalekim Wschodzie Rosji. Państwowy Gazprom miał w nim 50 proc. plus jeden udział, a wśród jego zagranicznych partnerów były Shell (27,5 proc.), Mitsui (12,5 proc.) i Mitsubishi (10 proc.). Dekret przewiduje, że Gazprom zachowa swój większościowy udział, ale zagraniczni inwestorzy muszą w ciągu miesiąca zwrócić się do rządu rosyjskiego o udział w nowo utworzonej firmie lub zostać wywłaszczeni. Rząd zdecyduje, czy zatwierdzić każdy wniosek.

Może to być postrzegane jako ruch mający na celu zwiększenie presji na Zachód poprzez jednoczesne ograniczenie dostaw gazu do Europy i stworzenie większego popytu na LNG w Azji, który odciągnie dostawy kierowane obecnie do Europy. Sachalin-2 dostarcza około 4 procent światowego rynku LNG!

Jedyną częścią amerykańskiej agendy, która idzie dobrze, wydaje się być jej niewypowiedziana część: te same anglo-amerykańskie cele, które Lord Ismay kiedyś przewidział jako uzasadnienie istnienia NATO - "utrzymać Rosjan poza, Amerykanów w, a Niemców w dole".

**By M.K Bhadrakumar

**Źródło

2 komentarze:

  1. Tak Ameryka, jak i zachodnia Europa, a zwłaszcza grabierzcze Niemcy zbierają i zbiorą tylko to co posiało.
    Tak się STANIE.🙏

    OdpowiedzUsuń