czwartek, 21 lipca 2022

Co kryje się po drugiej stronie samoobsługi?

 

Lipiec 21, 2022 przez Steve Beckow


Używam mojej świadomości do odkrywania prawdy. Odkrywanie prawdy z kolei podnosi moją świadomość.

Pracowałem na mojej drodze przez coraz subtelniejsze warstwy egoistycznej osobowości. Moja świadomość teraz pada na poszczególne słowa, których używam, a które, jak się przekonuję, są subtelnie samowystarczalne.

Przechodzę przez życie żyjąc wydarzeniami, ale potem konstruuję samozachowawczą historię lub narrację. Prawda jest zazwyczaj pierwszą ofiarą.

Czemu ona służy? Powiedziałem wcześniej, że uważam, iż to, jak się czujemy, jest naszym głównym motywatorem we wszystkich sprawach.

Z pewnością, kiedy patrzę, widzę, że jestem zaangażowany w to, jak się czuję, bardziej niż w cokolwiek innego. Nasza służąca sobie historia stara się utrzymać nas w najlepszym samopoczuciu, jakie możemy sobie wyobrazić - szczęśliwym, dumnym, pewnym siebie itd.

Nasza opowieść robi to, zamykając w sobie przychylny pogląd na wszystko, co myślimy, czujemy, mówimy i robimy.  Przypisuje wszystkie niepowodzenia, porażki i straty innym - "poza naszą kontrolą".

Dąży do tego, abyśmy trzymali się poczucia, że jesteśmy dobrzy, prawi, wyróżnieni, godni szacunku, cokolwiek jest naszym pragnieniem. "Zrobiłem to. Powiedziałem to. Whatsisname powiedział tę inną głupią rzecz. Ale uratowałem sytuację, kiedy powiedziałem...."

Słyszę siebie, jak wypróbowuję jakiś wiersz. Albo słowo.  Obserwuję, jak powtarzam sobie w myślach jakieś wydarzenie, dopóki nie ułożę swojej historii tak, jak należy. Objęła wszystkie sytuacje.  Wszystkie moje kaczki w rzędzie.

Czas na przedstawienie! Przedstawiam ją innym, sprzedaję ją. Oni kupują. To staje się moją historią. I, będąc na szczycie tego wszystkiego, trzymam się jej.

To kolejny powód, dla którego wolę to, co napisałem w 2015 roku, niż to, co powiem o tym w 2025 roku. Do tego czasu wydarzenia będą już dobrze przepracowane.

Pewnego dnia słuchałem, jak znajoma opowiada historię, w której wszystko, co złe, było wynikiem moich interwencji, a wszystko, co dobre, było wynikiem jej interwencji. Zaśmiałam się. Ja robię to samo, tylko nie w obecności drugiej osoby.

To właściwie dość zabawne, gdyby nie było tak żrące. Samoobsługa może okazać się ślepą plamką numer jeden w naszych trzeciowymiarowych filozofiach. Przeoczyliśmy jego centralność dla sposobu, w jaki "jesteśmy" w życiu. Ale wszyscy to robimy i dlatego zgadzamy się, aby sprawa była niewidoczna.

Gdybyśmy zamiast tego wszyscy podnieśli tę sprawę do świadomości, byłoby dużo wstydu i pokornego ciasta.

Podczas gdy prawda ujawnia i uzdrawia, samozachowawcza narracja wiąże nas z kłamstwami, białymi kłamstwami i przeklętymi kłamstwami.

Mamy drewnianą twarz. Stajemy się zaprogramowanym robotem. Wszystko przez wzorzec nawyku, który jest uniwersalny, ale szkodliwy. Niszczy świętość.

Zatrzymaj to tutaj. Kto to powiedział? Co ja wiem o erozji świętości? Będę potrzebował pomocy.

"To niszczy świętość.  Wszystko w Jaźni jest święte. Odsłonięcie i ujawnienie tego jest świętą pracą. Zaciemnianie i gmatwanie tego nie jest."

Dziękuję.

Zgadzam się.

Wszystko kręci się wokół jaźni/jaźni, której poświęcamy uwagę. Małe "s" ja egoistycznej osobowości, ja stworzonego przez umysł nie jest tym, co jest celem życia, który polega na odkrywaniu.

Jak rozumiem, cel życia leży w odkryciu istoty dużego "S" Ja, potomstwa Matki/Ojca Jedynego i trzeciego członka Trójcy (Chrystus, Atman, natura Buddy). (2)

Jeśli więc naprawdę dociera do mnie, aż do moich komórek, cząsteczek, atomów i dalej, że jestem bezradny i beznadziejnie samowystarczalny, cóż, być może jest to pierwszy krok w kierunku zrozumienia tego, co pozostaje mi do zrzucenia, abym mógł dalej wznieść swoją świadomość.

Być może, jeśli zadzwonię do siebie na swój własny numer, będę mógł przynieść lepszą ulgę temu, czego już nie chcę i nie potrzebuję.

Ustanowiwszy mój przyczółek zrozumienia, jako że przygotowuję się do wyruszenia na nowe terytorium, mój plan rozpoczynający się to....

Przed opowiedzeniem mojej historii komukolwiek, wydam komunikat "Zaleca się dyskrecję widza". Moje źródła są znane z tego, że są samowystarczalne. (3)

Jeśli ja nie potrafię oczyścić się z samo obsługi, to jaka jest nadzieja, że ktokolwiek inny może lub nawet będzie świadomy celowości lub konieczności zrobienia tego?

Moje życie to warsztat, złożony z ciągłych eksperymentów nad naturą miłości, prawdy i pokoju. Jest to z pewnością eksperyment, który warto przeprowadzić.

Jako filar zostaję do końca, więc mam dużo czasu na eksperymenty. Co kryje się po drugiej stronie samoobsługi?

Przypisy

(1) Zobacz "Podstawowe złudzenie trzeciego wymiaru: Separate Selves Struggling for Survival amid Seeming Scarcity", 17 maja 2020, na stronie https://goldenageofgaia.com/2020/05/17/basic-third-dimensional-illusion-separate-selves-struggling-for-survival-amid-seeming-scarcity-2/.

Także: "On Self-Servingness", June 24, 2019, at https://goldenageofgaia.com/2019/06/24/on-self-servingness/

"The Self-Serving Bias: The Chief Barrier to Life Working", 2 listopada 2016, na https://goldenageofgaia.com/2016/11/02/self-serving-bias-chief-barrier-life-working/

 

"Przeszkody w płynnym wniebowstąpieniu: Self-Servingness," Dec . 4, 2012, na stronie https://goldenageofgaia.com/ascension-as-of-2012/obstacles-to-a-smooth-ascension/obstacles-to-a-smooth-ascension-self-servingness/

"What Do We Want? Samoobsługowego społeczeństwa czy świata, który działa dla wszystkich?" Nov. 24, 2011, at https://goldenageofgaia.com/2011/11/24/what-do-we-want-a-self-serving-society-or-a-world-that-works-for-everyone/

(2) Pobierz The Purpose of Life is Enlightenment na stronie https://gaog.wpengine.com/wp-content/uploads/2011/08/Purpose-of-Life-is-Enlightenment.pdf.

Albo przeczytaj z niej ten rozdział:

"The Purpose of Life is Enlightenment - Ch. 13 - Epilogue", 13 sierpnia 2011, na stronie https://goldenageofgaia.com/2011/08/13/the-purpose-of-life-is-enlightenment-ch-13-epilogue/.

Chrześcijanie nazywają Trójcę Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Hindusi nazywają ją Brahmanem, Atmanem i Shakti. Ja nazywam to Matką Bogiem, Ojcem Bogiem i Dzieckiem Bożym (czyli nami).

(3) Czy widziałeś to? Nie "dałem się poznać jako samozwańczy", ale "moje źródła dały się poznać" itd. Subtelnie samozachowawczy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz