sobota, 18 grudnia 2021

Stephen Cook: 21 grudnia i Wzniesienie - Definicje, Wizje i Znaczenia....



18 grudnia 2021 r. przez Suzanne Maresca

Uwaga redaktora ~ Były redaktor Stephen Cook zamieścił tę wiadomość, gdy otrzymał ją po raz pierwszy w lipcu 2012 roku. W oparciu o informacje, które obecnie docierają z innych źródeł, wydaje się, że może być ona bardziej aktualna dzisiaj niż dziewięć lat temu. Poniżej znajduje się fragment oryginalnego tekstu, zamieszczony za zgodą autora.

Definicje

Pierwsza z nich dotyczy definicji sformułowania "około 21 grudnia", które zostało użyte przez niektóre z naszych źródeł.

Niektórzy z nas byli zirytowani brakiem jasnych dat; inni nie są pewni, czy wszystko dzieje się w tym jednym dniu, czy nie.

Oto co ja otrzymałem. I mam nadzieję, że dobrze to wytłumaczyłem.

I proszę pamiętać, jak ze wszystkim, wielu z nas wciąż patrzy na te koncepcje przez nasz ograniczony trójwymiarowy filtr (lub oczy, które mogą widzieć tylko w lub z trzeciego wymiaru) i wciąż przypisujemy trójwymiarowe znaczenia do koncepcji i słów, które pochodzą tylko z naszej ograniczonej, obecnej, trójwymiarowej wiedzy.

W wielu przypadkach nakładamy nasze trójwymiarowe ograniczenia na słowa używane przez Galaktyków lub Niebiańskie istoty, ponieważ nadajemy danemu słowu, jakiekolwiek by ono nie było, tylko takie znaczenie, jakie możemy znaleźć w naszych obecnych (mocno edytowanych i ciągle zmieniających się) słownikach!

A wszyscy wiemy, jak znaczenia słów mogą się zmieniać z biegiem czasu i z pokolenia na pokolenie - nawet w ciągu roku czy dwóch. Przykładem jest tu słowo gej. Kiedyś oznaczało szczęśliwy. Teraz oznacza miłość tej samej płci. W ciągu kilku lat słowo to z pewnością zmieniło swój kontekst...

Teksty historyczne również zmieniły swoje znaczenie. Biblia była rewidowana, przerabiana - i możliwe kluczowe i integralne znaczenia w niej zawarte zostały zmienione lub ewoluowały na przestrzeni lat...

Chciałbym więc zacząć od 'definicji', którą otrzymałem. Albo definicję, lub redefinicję, jeśli chcesz, 'około 21 grudnia'.

W obecnej koncepcji dni i dat na tej planecie w tej chwili, niektórzy z nas mogą być o jeden dzień 'przed' innymi z powodu różnych stref czasowych. Niektórzy z nas mogą być "z tyłu".

Powiedziano mi, że to jest to, co oznacza "około 21 grudnia".

Na przykład, gdy Australia rozpocznie swoją podróż przez 21 grudnia, w USA będzie jeszcze późne popołudnie 20 grudnia. Część późnego wieczoru 21 grudnia w Australii będzie się pokrywać z wczesnym rankiem 21 grudnia w USA. Później tego samego dnia, gdy w USA będzie już prawie koniec 21 grudnia, w Australii będzie już późne popołudnie 22 grudnia.

Mamy więc okres trzech dni kalendarzowych - 20, 21 i 22 grudnia, w których tak naprawdę jest 21 grudnia - gdzieś tam. Powtarzano mi to jako powód, dla którego niektóre źródła mówią "około 21 grudnia".

Może to być również miejsce, z którego pochodzą trzy dni ciemności, ponieważ gdzieś podczas tego magicznego momentu w czasie; będzie noc. Tak więc podczas gdy niektóre miejsca mogą być w świetle dziennym 22 grudnia, inne mogą być jeszcze w ciemności 21 grudnia.... i tak dalej.

Jest to dobra analogia, gdy próbujemy zdefiniować cokolwiek, co mówią nam Galaktycy i Niebiosa: myśl poza - lub poza - trójwymiarowym kwadratem.

Wizje

Prawie w tym samym czasie, otrzymałem bardzo wyraźny obraz Ziemi z dalekiej przestrzeni kosmicznej. Nie był to obraz typu Google z zielonymi masami lądowymi, niebieskimi oceanami i białymi chmurami.

To była wizja Ziemi jako posiadacza światła. I tak była to świecąca, solidna i jednocześnie całkowicie przezroczysta kula światła, żółtawo-biała. Jak orbita energii - którą jest.

Potem pokazano mi ten olśniewający biały, biały promień. Intensywne białe światło. Bielsze, niż kiedykolwiek, kiedykolwiek można sobie wyobrazić. Czyste. Oczyszczające.

Pochodziło ono z Centralnego Słońca (nie z naszego Słońca, ale z Centralnego Słońca wszystkich Wszechświatów) i poruszało się bardzo, bardzo, bardzo szybko; szybko przeszywając Ziemię - nie gwałtownie - ale nagle. Prawdopodobnie bardziej jak natychmiastowe "wejście". Natychmiast utorowało sobie drogę prosto do tego, co nauka kazała nam wierzyć, że jest jądrem Ziemi. Gdziekolwiek i cokolwiek to jest, w tej wizji był to dokładny, precyzyjny punkt centralny w świecącej kuli energii, o której wiedziałem, że jest Ziemią. I ten "punkt dotykowy" był jej ostatecznym, centralnym energetycznym sercem.

Gdy ten niesamowity promień światła uderzył w tę wyimaginowaną centralną "kropkę", Ziemia natychmiast się rozszerzyła i rozszerzała się dalej; podwójnie, potrójnie, czterokrotnie, pięciokrotnie... nawet dziesięciokrotnie w stosunku do swojego świecącego rozmiaru. Rozmiar i perspektywa były trudne do rozszyfrowania, ponieważ nie miałem i nadal nie mam nic, do czego mógłbym to odnieść. To po prostu rozkwitało.

Właśnie wtedy ta ogromna, ciągle i wciąż powiększająca się świecąca kula pięknej, szczęśliwej, błogiej energii (tak, mogłem ją "poczuć") stawała się coraz jaśniejsza. To było tak, jakby natychmiast - i mam na myśli natychmiast! - zmieniła wymiary.

 Ziemia wyglądała jeszcze mniej solidnie niż wcześniej, a "atmosfera" sięgała dalej i była pełna tego, co wydawało się być milionami i milionami maleńkich kuleczek światła, które były tak szczęśliwe, gdy promieniowały z tego centralnego punktu "uderzenia". Tryskające radością, szczęściem, błogością. odbijające się wokół, rozświetlające "świat", Galaktykę, Wszechświat, Multiwszechświaty.

Znaczenia

W tym samym czasie, kiedy zobaczyłem tę wizję, zostało mi bardzo jasno wyjaśnione, że to jest to, co dzieje się "około 21 grudnia" (tak, definicja podana powyżej).

Powiedziano mi, że będzie to "natychmiastowe" - i wtedy usłyszałem dwa znajome zwroty, które słyszałem jak inni powtarzają w kółko - nawet ja sam używałem, najbardziej naturalnie, w pewnych historiach, które napisałem: "w mgnieniu oka" i "w mgnieniu oka".

Kiedy zapytałem: " jakie błyskawiczne, natychmiastowe, mgnienie oka ma pan na myśli?" Odpowiedziano mi głośno: "Kataklizm".

"Eh?" zapytałem, zaskoczony i nieco zaskoczony.

"Tak, kataklizm" - i zanim zdążyłem zapytać o cokolwiek więcej, powiedziano mi "ale NIE tak jak wy wszyscy rozumiecie to słowo w dzisiejszym znaczeniu."

(Teraz proszę abyście usunęli ze swoich umysłów wszelkie poprzednie znaczenie tego słowa w tej chwili; jako że, podobnie jak "gej", zmieniło ono swoje znaczenie na przestrzeni lat. W tym przypadku, zostało ono porwane i przekręcone, prawdopodobnie w celu wywołania strachu. Dlatego właśnie, kiedy to słowo jest wypowiadane, pisane lub czytane, często wywołuje strach i w ten sposób wypełnia ukryty cel i plan ciemności...)

Tak więc, od razu "załapałem" co mi powiedziano. I w tym celu muszę sięgnąć do etymologii tego słowa - jego genezy.

Wróciłem od moich przewodników, pognałem do komputera i zacząłem wpisywać "kataklizm". Wylądowałem na stronie Wikipedii - która, tak, wiem, jest podatna na bycie "niepoprawną", ale kazano mi kontynuować.

Odkryłem, że termin kataklizm pochodzi od greckiego słowa: kataklysmos / kataklusmos / kataklusos / katakluzein - wszystkie one są pochodnymi tego samego słowa bazowego.

Wszystkie one oznaczają "zmyć" lub "zmyć nad".

(Teraz, znowu, nie popadaj w strach tutaj, wytrzymaj ze mną...)

Więc czytałem dalej i znalazłem jeszcze dwa kluczowe znaczenia lub skojarzenia. Jedno z nich to "potop (mitologia)", a drugie to "hipotetyczne wydarzenie Dnia Sądu Ostatecznego"... tak, tego się spodziewałem!

Kiedy kliknąłem na "Potop (mitologia)", pojawiło się następujące stwierdzenie - i proszę, przeczytaj to z tym samym kojącym uczuciem, które możesz mieć, kiedy wchodzisz pod ciepły prysznic lub wślizgujesz się do miłej, gorącej kąpieli pod koniec długiego, męczącego, ciężkiego dnia.

"Mit o powodzi lub mit o potopie jest symboliczną narracją, w której wielka powódź jest wysyłana przez bóstwo lub bóstwa, aby zniszczyć."

(I usłyszałem: "Odczytaj słowo 'zniszczyć' jako 'de-stroy, 'de-construct', jak w rosyjskim 'Perestroika'". Więc sprawdziłem to i odkrywam, że oznacza to: "Przezwyciężenie procesu stagnacji, rozbicie mechanizmu hamującego, stworzenie niezawodnego i skutecznego mechanizmu przyspieszenia postępu społeczno-gospodarczego i nadanie mu większej dynamiki". Potem czytam dalej:)

"Cywilizacja w akcie boskiej odpłaty."

(i usłyszałem: "słowo 'odpłata' czytaj jako 'Boski dar', bo nie ma żadnej 'odpłaty' od wszechmiłosiernego Stwórcy." - i tak kontynuowałem...)

Jest to motyw szeroko rozpowszechniony w wielu kulturach, ale w czasach współczesnych jest chyba najlepiej znany z następujących przykładów: Biblijna i Koraniczna relacja o Arce Noego; mity założycielskie Quiché i Majów; Deukalion w mitologii greckiej; historia Utnapishtima w Eposie o Gilgameszu; oraz hinduska puraniczna opowieść o Manu. Często rysuje się paralele pomiędzy wodami potopu w tych mitach a pierwotnymi wodami, które można znaleźć w niektórych mitach o stworzeniu, jako że wody potopu są opisywane jako środek do oczyszczenia ludzkości, w przygotowaniu do odrodzenia

(i znowu powiedziano mi: "ponownie przeczytaj, wzmocnij i zapamiętaj ten wers: dla oczyszczenia ludzkości, w przygotowaniu do ponownych narodzin. To jest ważne.")

Większość mitów powodziowych zawiera również bohatera kulturowego, który dąży do zapewnienia tego odrodzenia.

(i usłyszałem: "Stwórca lub Źródło jest bohaterem").

I nagle wszystko stało się dla mnie niewiarygodnie jasne...

Zostaniemy "uderzeni", "zalani", "zalani" "obmyci", "obmyci ponad" światłem, gdy będziemy odrodzeni jako cywilizacja przez natychmiastową wiązkę potężnego, energetycznego białego światła, która dotrze do najbardziej wewnętrznego serca tej planety z Centralnego Słońca i Stwórcy, "około 21 grudnia".

To "obmyje" nas wszystkich miłością i światłem i narodzimy się na nowo. Będziemy szczęśliwi, błogości i będziemy skakać z radości. Razem z naszą planetą rozszerzymy się, staniemy się lżejsi i oświeceni...

"Tak", powiedziano mi. "Pozwól, by to w tobie siedziało... potem możesz się tym podzielić".

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz