niedziela, 19 grudnia 2021

Ludzie nie "Trust The Science", ponieważ zbyt wielu naukowców są kłamcami z agendami

 

Nie było niefortunne przesunięcie w zachodnich praktyk edukacyjnych w ciągu ostatnich kilku dekad od tego, co zwykliśmy nazywać "krytycznego myślenia". W rzeczywistości, krytyczne myślenie było kiedyś podstawowym zszywki amerykańskich uczelni, a teraz wydaje się, że koncepcja nie istnieje już, przynajmniej nie w sposób, w jaki kiedyś.

Zamiast tego pojawiła się inna forma nauczania, która promuje "właściwe myślenie"; forma indoktrynacji, która zachęca i nagradza określone reakcje uczniów, które są zgodne z ideologią, a niekoniecznie z rzeczywistością.

Nie chodzi o to, że szkoły bezpośrednio narzucają kolektywistyczną lub korporacyjną ideologię (czasami tak jest), ale raczej o to, że odfiltrowują alternatywne punkty widzenia, jak również fakty i dowody, które im się nie podobają, aż do momentu, gdy pozostaje tylko jedna ścieżka i jeden wniosek z danego problemu. Uczą uczniów jak NIE myśleć poprzez prezentowanie eksperymentów myślowych, a następnie kontrolowanie dopuszczalnych wyników.

Dla przykładu, powszechnym i manipulowanym eksperymentem myślowym używanym w szkołach jest poproszenie uczniów o napisanie "analizy" na temat dlaczego ludzie nie ufają nauce i naukowcom w dzisiejszych czasach. Sztuczka polega na tym, że pytanie jest zawsze przedstawiane z wbudowanym wnioskiem - że naukowcom należy ufać, a niektórzy ludzie odmawiają posłuszeństwa, więc zastanówmy się, dlaczego ci ludzie są tacy głupi.

Widziałem ten eksperyment wiele razy, zawsze przedstawiany w ten sam sposób. Ani razu nie widziałem, aby profesor college'u lub nauczyciel szkoły publicznej zapytał uczniów: "Czy należy ufać dzisiejszym naukowcom?".

Ani razu.

To NIE jest analiza, to jest kontrolowana hipoteza. Jeśli przed przystąpieniem do eksperymentu myślowego masz już w głowie jakiś wniosek, to w naturalny sposób będziesz starał się dopasować wynik eksperymentu do swoich wcześniejszych wyobrażeń. Dzisiejsze szkoły przedstawiają to głupstwo jako formę gry myślowej, podczas gdy w rzeczywistości jest to propaganda.

Uczniów uczy się myślenia wewnątrz pudełka, a nie poza nim. To nie jest nauka, to jest antynauka.

Takie programy edukacyjne są teraz na porządku dziennym, podczas gdy prawdziwa nauka zeszła na dalszy plan. Miliony dzieci opuszczają szkoły publiczne i uniwersytety bez zrozumienia rzeczywistej metody naukowej lub nauki w ogóle.

Zapytaj ich, jakie są równania na gęstość lub przyspieszenie, a nie będą mieli pojęcia, o czym mówisz. Zapytajcie ich o kwestie związane ze szczepieniami lub "zmianami klimatycznymi", a oni powtórzą litanię zaprogramowanych odpowiedzi, dlaczego nauka nie może być w żaden sposób kwestionowana.

W alternatywnych mediach często określamy to jako "uwięzienie w Matrixie" i trudno o lepszą analogię. Ludzie byli tak długo nagradzani za przyjmowanie narracji głównego nurtu i ślepe odrzucanie wszelkich innych informacji, że kiedy przedstawiana jest im rzeczywistość, albo śmieją się z niej arogancko, albo cofają się w przerażeniu. Matrix jest o wiele wygodniejszy i bezpieczniejszy, i spójrzcie na te wszystkie dobre stopnie, które dostajecie, gdy mówicie właściwe rzeczy, unikacie trudnych pytań i zgadzacie się z nauczycielem.

Biorąc pod uwagę smutny stan nauki na Zachodzie w tych dniach otaczających odpowiedź na Covid, jak również szalone i nienaukowe parcie na przymusowe szczepienia, pomyślałem, że byłoby interesujące wypróbować to ćwiczenie myślowe, ale pod kątem, który nigdy nie jest dozwolony w dzisiejszych szkołach:

Dlaczego ludzie nie ufają już nauce i naukowcom?

To jest proste: Ponieważ zbyt wielu naukowców zostało przyłapanych na kłamaniu i przeinaczaniu swoich danych, aby dopasować je do wniosków, które chcą, a nie do faktów pod ręką. Nauka jest często upolityczniona, aby służyć jakiejś agendzie. To nie jest teoria spiskowa, to jest fakt, który można udowodnić.

To nie znaczy, że należy nie ufać całej nauce. Chodzi o to, że żadna nauka nie powinna być ślepo akceptowana bez niezależnego zbadania WSZYSTKICH dostępnych faktów. To jest w końcu cały sens nauki.

Tak, są tam idiotyczne teorie spiskowe, jeśli chodzi o analizę naukową, ale jest też wiele oszustw w świecie nauki.

Zwykle fałszywym twierdzeniem jest to, że przeciętny człowiek jest ignorantem i że nie ma zdolności do zrozumienia danych naukowych. Uważam za interesujące, że takie jest ogólne przesłanie eksperymentu myślowego "trust-science". Pasuje ono do głównego nurtu i rządowej narracji, że ICH naukowcy, naukowcy, za których płacą i których opłacają korporacje, są domyślnie poprawni i nie należy ich kwestionować. Są oni arcykapłanami ery nowożytnej, zagłębiającymi się w wielkie magie, których my, brudni chłopi, nie jesteśmy w stanie pojąć. To nie do nas należy kwestionowanie "nauki", naszym zadaniem jest po prostu przyjąć ją jak religię i pokłonić się z szacunkiem.
Większość ludzi jest w stanie przebrnąć przez dane naukowe tak długo, jak są one przejrzyste. Kiedy fakty są zaciemnione, przekręcone lub pominięte, powoduje to zamieszanie i oczywiście tylko naukowcy z establishmentu mogą rozplątać ten bałagan, ponieważ to oni go stworzyli. Spójrzmy na kilka przykładów bezpośrednio związanych z ludzkim zdrowiem...


Uprawy GMO i korporacyjny pociąg do pieniędzy

Propaganda wokół Genetycznie Modyfikowane Organizmy jest nieustępliwy i wszechobecny, z ogólnym naciskiem jest to, że są one całkowicie bezpieczne i że każdy, kto mówi inaczej jest tinfoil kapelusz crackpot. I oczywiście, istnieją setki, jeśli nie tysiące badań, które łatwo potwierdzają ten wniosek. Więc, sprawa zamknięta, prawda?

Nie do końca. Tutaj jest, gdzie krytyczne myślenie jest tak przydatne i gdzie rzeczywistość ucieka indoktrynowanych - Kto zapłacił za te badania, i czy mają one interes w cenzurowaniu negatywnych danych na temat GMO?

Cóż, w ogromnej większości przypadków badania GMO są finansowane z dwóch źródeł - gigantów przemysłu GMO, takich jak Monsanto, Dupont i Syngenta, lub agencji rządowych, takich jak FDA i EPA. Bardzo niewiele badań są naprawdę niezależne, i to jest problem. Zarówno rząd, jak i korporacje takie jak Monsanto mają interes w zapobieganiu wszelkim krytycznym badaniom uwalnianym na GMO.

Monsanto został złapany na wiele okazji ukrywanie niebezpiecznych skutków zdrowotnych swoich produktów, od Agent Orange do hormonu wzrostu RGBH stosowane w krów mlecznych. Zostali przyłapani na sporządzaniu nielegalnych dossiers na swoich krytyków. Przemysł został wielokrotnie przyłapany na opłacaniu pracowników akademickich i naukowców, aby produkować badania na temat GMO z pozytywnym wydźwiękiem, a nawet atakować innych naukowców, którzy są zaangażowani w eksperymenty, które są krytyczne wobec GMO. Badania pokazują, że co najmniej połowa wszystkich badań nad GMO jest finansowana przez przemysł GMO, podczas gdy większość drugiej połowy jest finansowana przez rządy.

Nie było również od dawna drzwi obrotowe między GMO przemysłu insiderów i FDA i EPA; urzędnicy często pracują dla Monsanto, a następnie dostać pracę z rządem, a następnie wrócić do Monsanto ponownie. Back scratching jest tak dotkliwe, że rząd nawet stworzył specjalne zabezpieczenia prawne dla firm GMO, takich jak Monsanto w ramach tego, co jest obecnie znany jako Monsanto Protection Act (Sekcja 735 Agricultural Appropriations Bill HR 993) w ramach administracji Obamy w 2013 roku. To zasadniczo czyni firmy GMO odporne na spory sądowe dotyczące GMO, a te same zabezpieczenia były odnawiane w różnych projektach ustaw od tego czasu.

Oprócz drzwi obrotowych, rząd zatwierdził wiele produktów GMO z niewielką lub żadną ilością danych krytycznych, aby potwierdzić ich bezpieczeństwo. Nie tylko to, ale w większości przypadków rząd ma suwerenny immunitet od sporów sądowych, nawet jeśli zostały one zaniedbane. Oznacza to, że jeśli okaże się, że któryś z tych produktów powoduje długotrwałe szkody zdrowotne, rząd nie może zostać pozwany za ich zatwierdzenie, chyba że zaistnieją szczególne okoliczności.

Jeśli mogłyby one być pociągnięte do odpowiedzialności, byłbyś cholernie pewien, FDA będzie uruchomienie każdy możliwy test wyobrażalny do potwierdzenia GMO są definitywnie bezpieczne bez żadnych uprzedzeń załączony, ale tak nie jest. Zamiast tego, rząd aktywnie propaganduje dla firm GMO i używa wynajętych siepaczy wykoleić żadnej publicznej krytyki.

Ja, na jeden, na pewno chciałbym wiedzieć na pewno, czy GMO są szkodliwe dla organizmu ludzkiego w dłuższej perspektywie, i jest na pewno nauka sugeruje, że może to być przypadek. Było wiele sytuacji, w których konkretna żywność GMO została usunięta z rynku ze względu na potencjalnie szkodliwe skutki uboczne. Endogenne toksyny roślin o zmodyfikowanych metabolitach są powodem do niepokoju, wraz z "roślinnymi środkami ochronnymi" (rośliny zaprojektowane do produkcji toksyn, które działają jak pestycydy).

Istnieją dane, które każą nam być ostrożnym, ale nic nie jest rozstrzygające. Dlaczego? Ponieważ miliardy dolarów są inwestowane przez korporacje w badania mające na celu "obalić" wszelkie wyobrażenia o efektach ubocznych.

Jeśli ta sama ilość funduszy została włożona w niezależne badania bez uprzedzeń, wtedy moglibyśmy usłyszeć inną historię o zagrożeniach związanych z GMO. Wszystkie pieniądze są w odrzucaniu ryzyka GMO; nie ma prawie żadnych pieniędzy w uczciwym studiowaniu ich.

Nauka wydaje się być rigged do konkretnego wyniku lub narracji, i to jest kłamstwo. Nauka ma pozostać tak obiektywna, jak to możliwe, ale jak może być obiektywna, gdy jest opłacana przez ludzi z agendą? Pokusa, by się sprzedać jest ekstremalna.


Szczepionki Covid i śmierć nauki

Przywołuję przykład GMO, ponieważ uważam, że jest on reprezentatywny dla tego, jak nauka może być kontrolowana w celu wytworzenia tylko jednej wiadomości, przy jednoczesnym wykluczeniu wszystkich innych analiz.

Tak naprawdę nie wiemy na pewno, jak niebezpieczne są GMO, ponieważ większość danych jest dyktowana przez ludzi, którzy czerpią z nich zyski i przez ich przyjaciół w rządzie.

 Ta sama dynamika istnieje w świecie szczepionek przeciwko krowicy. Big Pharma ma żywotny interes w tym, aby NIE ujawniać ŻADNYCH negatywnych informacji na temat szczepionek mRNA, ponieważ istnieje wieczna rzeka pieniędzy do zarobienia tak długo, jak długo szczepionka pozostaje zatwierdzona przez FDA do użytku w nagłych wypadkach. Warto zauważyć, że FDA stwierdziła, iż ujawnienie wszystkich danych na temat szczepionek Pfizer Covid zajmie co najmniej 55 LAT, co ponownie sugeruje istnienie korzystnej zmowy między rządem a korporacyjnymi koncernami.

W międzyczasie każdy, kto kwestionuje skuteczność lub bezpieczeństwo szczepionek, jest natychmiast atakowany przez psy atakujące w mediach, z których większość jest opłacana z dolarów reklamowych Big Pharma. Te ataki nie ograniczają się do alternatywnych mediów; establishment zaatakował również każdego naukowca lub lekarza, który ma pytania dotyczące bezpieczeństwa szczepionek.

Istnieją jasne i otwarcie przyznane ideologiczne agendy otaczające naukę o szczepionkach, które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem zdrowia publicznego, a wszystko z kontrolą polityczną. Kiedy szef Światowego Forum Ekonomicznego oklaskuje pandemię szczepionek jako doskonałą "okazję" do pchnięcia naprzód globalnej socjalistycznej centralizacji i wymazania ostatnich śladów wolnego rynku i indywidualnej wolności, każdy racjonalnie myślący człowiek musiałby zadać sobie pytanie, czy nauka o szczepionkach nie jest również fałszowana w celu wspierania specjalnych interesów.

Na szczęście sprawa kowida jest tak ogromna, że nie ma możliwości kontrolowania każdego badania. Zamiast tego, establishment ignoruje badania i dane, które im się nie podobają.

Wirus jest reklamowany jako zagrożenie dla większości społeczeństwa i jako uzasadnienie dla 100% wskaźników szczepień, w razie potrzeby siłą. Tymczasem mediana śmiertelności zakażeń wirusem covid wynosi zaledwie 0,27%. Oznacza to, że średnio 99,7% populacji w danym czasie nie ma się czego obawiać ze strony tego wirusa. Potwierdzają to dziesiątki niezależnych badań medycznych, ale kiedy ostatni raz słyszeliście, żeby ta liczba była omawiana przez rządowych naukowców głównego nurtu, takich jak Anthony Fauci?

Ja nigdy nie słyszałem, żeby o tym mówili. Ale jak to jest naukowo ignorować dane tylko dlatego, że nie pasują do twoich celów politycznych? Ponownie, celowe pomijanie danych jest formą kłamstwa.

A co z licznymi badaniami wskazującymi, że naturalna odporność jest znacznie lepsza w ochronie niż szczepionki z mRNA? Co z faktem, że kraje o najwyższych wskaźnikach szczepień mają również najwyższe wskaźniki infekcji, a liczba hospitalizacji w tych krajach wzrosła? Co z faktem, że stany i kraje z najsurowszymi nakazami zamykania i masek mają również najwyższe wskaźniki infekcji? A co z faktem, że przeciętna szczepionka jest testowana przez 10-15 lat zanim zostanie dopuszczona do użytku przez ludzi, podczas gdy szczepionki z mRNA Covida zostały wprowadzone do produkcji w ciągu kilku miesięcy? Oznacza to, że nie ma ŻADNYCH długoterminowych danych, które potwierdzałyby bezpieczeństwo szczepionek covid vax.

Są to łatwo zauważalne fakty naukowe, ale nigdy nie słyszymy o nich od naukowców korporacyjnych lub rządowych, takich jak Fauci. Zamiast tego Fauci argumentuje, że krytyka jego polityki jest atakiem na niego, a atakowanie go jest tym samym, co "atakowanie nauki". Innymi słowy, Fauci uważa, że to on jest nauką.

I czyż to nie ilustruje, jak bardzo nauka upadła w nowym tysiącleciu. Prawdziwi naukowcy, tacy jak Kary Mullis, wynalazca techniki PCR, nazywają Fauci'ego oszustem, ale są ignorowani, podczas gdy Fauci jest wielbiony.


Globalne ochłodzenie, globalne ocieplenie, a teraz oszustwo klimatyczne

Nie mogę nawet dostać się do "nauki" o zmianach klimatu tutaj, musiałbym napisać cały osobny artykuł o fałszerstwach popełnianych przez naukowców zajmujących się globalnym ociepleniem (czy wiesz, że globalne temperatury wzrosły tylko o 1 stopień Celsjusza w ciągu ostatniego stulecia? Tak, tylko 1 stopień według własnych danych NOAA, a jednak instytucje takie jak NOAA nadal twierdzą, że koniec świata jest bliski z powodu globalnego ocieplenia).

Rygorystyczne wąskie gardło nauki dzisiaj przypomina mi kościół katolicki za czasów papieża Innocentego III, kiedy to władze kościelne zabroniły zwykłym ludziom posiadania lub czytania Biblii. Te prawa pozostały w mocy aż do XIII wieku. Zamiast tego chłopi mieli chodzić do kościoła i otrzymywać teksty czytane im przez określonych duchownych. Często odczytywanie Biblii odbywało się w języku łacińskim, którego większość ludzi nie znała, i było interpretowane zgodnie z życzeniem kościoła.

Dopiero wynalezienie prasy drukarskiej w 1400 roku zmieniło dynamikę władzy i pozwoliło na szeroką dystrybucję Biblii oraz rozprzestrzenianie informacji bez nadzoru kościoła. Podobnie jak stworzenie Internetu pozwala społeczeństwu na dostęp do gór danych naukowych i metodologii na wyciągnięcie ręki. Wolny przepływ informacji jest anatemą dla establishmentu; twierdzą oni, że tylko oni mają prawo do przetwarzania informacji do publicznej konsumpcji.

 Kult wymaga nadmiernej kontroli danych i całkowitego ograniczenia zewnętrznych interpretacji. W miarę jak informacje stają się powszechnie dostępne, społeczeństwo jest w stanie poznać całą prawdę, a nie tylko zatwierdzone przez establishment narracje.

Nauka szybko staje się polityczną religią, a nie bastionem krytycznego myślenia. Sprzeczne dane są ignorowane jako "nienaukowe" lub nawet cenzurowane jako "niebezpieczne". Opłacane przez rząd i korporacje badania traktowane są jak świętość. Czy można się dziwić, że tak wielu ludzi nie ufa nauce? Każda rozsądna osoba miałaby pytania i podejrzenia. Ci, którzy tego nie robią, zostali indoktrynowani do kultu, o którym nawet nie wiedzą, że jest jego częścią.

**By Brandon Smith
**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz