niedziela, 19 grudnia 2021

Archanioł Michał: Bądźcie gotowi

 


Kochani! Jestem Archanioł Michał!

Jestem tu jak zawsze i jak już wszyscy mówili, zawsze jest to dla nas powód do wielkiej radości i wielkiego światła. Zbliża się czas całkowitej nierównowagi, czas niespodzianek, nie tak dobrych. To nie jest dla nikogo, aby być przerażonym, a tym bardziej, aby się bać. Czas jest na zaufanie. To jest zawsze ten czas, kiedy świat się wali wokół ciebie, ale ty spadasz z powrotem na nogi, ponieważ ufasz. Więc to będzie największa próba.

Mówiliśmy wam tutaj już od jakiegoś czasu, bądźcie gotowi. To jest tak jakby wasz świat, jak mówicie, wywrócił się do góry nogami. Wszystko się rozpadnie, nic już nie będzie miało sensu w tym co zostało wam ustalone i zdefiniowane, wiele się zmieni. Właśnie na te zmiany chcemy, abyście byli gotowi, chcemy, abyście zaakceptowali je bez gniewu, zaakceptowali bez osądzania, zaakceptowali bez komentarzy. Zawsze możemy powiedzieć, co następuje: Ojciec/Matka Bóg nigdy się nie myli!

Dlatego jeszcze raz oświadczmy, że wszystko co dzieje się w waszym świecie nie ma nic wspólnego z decyzjami Ojca/Matki Boga, z karami Ojca/Matki Boga, które mają was ukarać. Zbieracie tylko to, co zasialiście w czasie. Ale teraz mogę powiedzieć, tak, będzie ręka Matki/Ojca Boga wstawiająca się na tej planecie. Nie będzie więcej bałaganu, nie będzie więcej zakłóceń. Będziecie wyewoluowaną rasą i jako taka, musicie zachowywać się jak wyewoluowana rasa. Wtedy wszystko, co wiąże was z przeszłością, z terrorem, z tym wszystkim, co nie zostało zaplanowane przez Ojca/Matkę Boga, zostanie wyeliminowane. Będziecie mieli możliwość żyć w Nowym Świecie z zupełnie innymi koncepcjami i prawami niż te które macie obecnie.

Więc możemy tylko powiedzieć, że teraz, tak, ręka Ojca/Matki Boga będzie działać na całej planecie. A jak będzie działać ręka Ojca/Matki Boga? Poprzez nas, my jesteśmy Jego przedstawicielami. Istoty Światła, które są wokół, wszyscy, którzy uczestniczą w tej ewolucji planety, wykonują rozkazy Ojca/Matki Boga. Wiemy, że nie będzie to łatwe, wiemy, że nie zrozumiecie, a co gorsza, będziemy osądzać. Mówię tylko, że nie martwimy się o to, powinniście nauczyć się żyć w Nowym Świecie, gdzie trzeba będzie przestrzegać uniwersalnych praw. Planeta nie będzie już miała swoich własnych praw, będziecie żyć pod Uniwersalnymi Prawami, które są o wiele bardziej surowe i o wiele bardziej produktywne niż prawa, które macie na tej planecie.

Tak więc od każdego z was będzie zależało znalezienie tego punktu równowagi, znalezienie tego punktu, w którym będziecie nadal w nas wierzyć lub nie. To zależy od was. Jeśli będziecie chcieli nas osądzać, przestaniecie nas szanować, to szkoda, ponieważ nadal będziecie tkwić we wszystkim, czego was uczono, co doprowadziło waszą planetę do miejsca, w którym jest dzisiaj. Więc jak to jest, że wszystko, według czego żyjecie jest słuszne? Spójrzcie na punkt, który osiągnęliście, czy żyjecie szczęśliwie i spokojnie? Czy wasz świat jest równy? Nikt nie cierpi głodu, każdy ma prawo do wszystkiego? Wielu odpowie: "Ale tak właśnie musi być, każdy dostaje to, na co zasługuje!". Wtedy odpowiadam: szkoda, bo wciąż tkwicie w przekonaniach, których uczono was przez długi czas.

Tak więc to od was będzie zależało, w nadchodzących chwilach, czy po prostu wymażecie ze swoich umysłów wszystko, czego się nauczyliście, wszystko, co narzucili wam wasi prawodawcy i władcy, i zaczniecie widzieć świat w inny sposób; świat prawdziwie egalitarny, świat, w którym każdy będzie miał prawo do wszystkiego, świat, w którym nikt nie będzie głodował, w którym nikt nie jest lepszy od nikogo innego. Jeśli jest to dla Ciebie utopia, albo coś, co nie rezonuje w Twoim sercu, to w porządku, będziesz dalej podążał swoją drogą w Trzecim Wymiarze, nie ma problemu. Nadal macie długą drogę do przebycia, aby nauczyć się, że świat nie jest taki, świat nie może być taki, nie może być taki, jak ten, w którym żyjecie dzisiaj.

Więc zacznijcie zajmować stanowisko, zacznijcie stawiać siebie bez osądzania, zacznijcie stawiać siebie po prostu żyjąc każdą chwilą. Nie ma znaczenia, co nadejdzie, nie ma znaczenia, co zobaczycie, nie ma znaczenia, co będziecie wiedzieć. Ważne jest to, że zostajesz uwolniony, ważne jest to, że jesteś całkowicie wolny od wszelkiego rodzaju niewoli. Więc zacznijcie przecinać więzy z wieloma rzeczami, w które wierzycie i które uważacie za słuszne.

Prawdy nie będą łatwe i będziecie musieli mieć dużo wiary, dużo determinacji, dużo równowagi, abyście mogli wstać i upaść. W przeciwnym razie wtopicie się w resztę, a cała wasza dotychczasowa wędrówka pójdzie na marne. Ponieważ nie będziecie niczego akceptować, będziecie nas osądzać i żałować, że doszliście tak daleko. Ale my zawsze mówimy: Wybór należy do każdego z was. Każdy z was..., to tak jakbyście kończyli cykl w szkole, gdzie teraz powinniście zdecydować, w którą stronę pójdziecie. Czy będziesz próbował wejść na wyższe poziomy, czy też zostaniesz tam, gdzie jesteś; to czego się nauczyłeś jest w porządku... "Wystarczy, nie muszę iść dalej". Świetnie, więc dokonujecie wyboru i z pewnością nie będziecie go dokonywać na tej planecie.

Teraz, jeśli zdecydujecie się ewoluować, to tak, będziecie mieli serię przeszkód i prób. Nic się nie kończy, nic nie jest ustalone w kamieniu, wasza podróż dopiero się zaczyna. Jak wszystko nowe, co zaczynacie, nigdy nie wiecie, czy skończycie. Ale jeśli masz siłę woli, wiarę i pewność siebie, nie ma powodu, dla którego nie może się udać, nie ma powodu, dla którego nie możesz tam dotrzeć. Więc po prostu wybierzcie, czym chcecie żyć, czy chcecie zaakceptować to, co zostało powiedziane, nie ma znaczenia, to, co zostanie powiedziane, zaufacie, zaakceptujecie, nie będziecie osądzać, po prostu będziecie kontynuować swoją drogę. Mówię tylko jedną rzecz do każdego z was: To, co będzie się działo w waszym świecie, nie będzie miało bezpośredniego wpływu na was, chyba że chcecie się zranić dla innych, chyba że chcecie cierpieć z powodu cierpienia innych.

Dlatego jeszcze raz mówię: Patrz na swój chód, zapomnij o chodzie innych. Zajmijcie się swoją drogą, zajmijcie się swoją ewolucją, zapomnijcie o tym, co się dzieje wokół was. Czy będziecie ranić siebie za kogoś, kogo myśleliście, że znacie, a kto w głębi duszy wcale nie był tym, za kogo go uważaliście? Powiedziałbym wam, że będzie to strata czasu. Przyzwyczailiście się do ubóstwiania ludzi, stawiacie ich na piedestale. I powiem wam, że z tych piedestałów większość upadnie, a wy będziecie bardzo żałować, że ich ubóstwiacie. Nie idealizujecie innego brata, nie idoealizujecie niczego, nawet nas. Nie chcemy bałwochwalstwa, nie chcemy namiętności; chcemy światła i czystej miłości, to wszystko.

Więc dlaczego bałwochwalczo traktować brata? On jest tak samo ludzki jak ty. Czy jest on wszystkim, czym wydaje się być, czy jest tak doskonały, jak sobie wyobrażasz? A może to tylko skorupa? Otrzymasz tę odpowiedź. Więc przestań się bałwochwaląc, kimkolwiek on jest, ponieważ nikt nie zasługuje na bałwochwalstwo. Bałwochwalstwo to rzecz z Trzeciego Wymiaru, gdzie przestajesz żyć po swojemu, aby żyć po cudzemu. Mówiliśmy już o tym tutaj kilka razy. Zacznijcie więc, jeśli jeszcze nie zaczęliście, patrzeć na swoją własną drogę, zapomnijcie o drodze innych i zapomnijcie o tym, co się stanie z innymi. Ach, cierpieliście za pokonanie drugiego, za zdemaskowanie drugiego, dlaczego? Czy ten inny jest częścią ciebie, czy ten inny jest częścią twojego ciała? Więc po co cierpieć za niego, więc po co cierpieć za niego?

Nikt nie musi cierpieć za nikogo, każdy musi spojrzeć na swoją własną ścieżkę. Cierpienie jest częścią naszej ścieżki i jeśli ta druga osoba spotkała się z cierpieniem, to jest to część jej ścieżki, nie musicie cierpieć razem. Zrozumcie to. Wielu wciąż tego nie rozumie i wielu wciąż tego nie akceptuje. Myślą, że muszą unieważnić swoje życie, żeby żyć cierpieniem drugiego człowieka. A ja wam mówię: to też się odbija, to też ma swoje żniwo, przestańcie żyć cierpieniem drugiego. Nie mówię wam tutaj, żebyście kogokolwiek porzucili, możecie kochać, możecie się troszczyć, ale bez cierpienia drugiego człowieka, to jest całkowicie możliwe.

Bądźcie więc gotowi, każdego dnia bardziej gotowi, ponieważ każdego dnia zbliża się "Wielki Dzień". Wielu ludzi uważa, że po raz kolejny kłamiemy, że nic się nie wydarzy. Więc po prostu czekajcie, a kiedy to się stanie, wtedy uwierzycie. I wtedy będę chciał zobaczyć jak będziecie się zachowywać. Czy zaufacie i upadniecie na nogi, czy też zaplączecie się w masę, w falę, w błoto, które utworzy się wokół was? Wtedy będę chciał zobaczyć każdego z was.

**Kanał: Vania Rodriguez

**Tłumaczenie na angielski: EraofLight.com

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz