poniedziałek, 1 marca 2021

W USA "w tajemniczy sposób" odnotowano najniższy sezon grypowy w historii podczas pandemii COVID

 moving forward with the truth eraoflightdotcom


Pomimo tych wszystkich ostrzeżeń dr Anthony'ego Fauci o COVID-19 i grypie łączących siły w 2020 i 2021 roku, aby stworzyć coś w rodzaju super-śmiertelnej pandemii wirusowej, nie jest już tajemnicą, że obawy o super-naładowany sezon grypowy po prostu nigdy nie przeszły. Zjawisko spadku zachorowań na grypę opisywaliśmy już wcześniej,

Luty to zwykle szczyt sezonu grypowego, kiedy gabinety lekarskie i szpitale są przepełnione pacjentami. Ale w tym roku tak nie jest. Zamiast tego, grypa praktycznie zniknęła z USA, a raporty napływają na znacznie niższym poziomie niż świat widział od dziesięcioleci. Niektóre obszary, takie jak San Diego, odnotowały tak niskie liczby zachorowań, że władze zdrowotne zażądały przeprowadzenia audytów pacjentów z wynikiem pozytywnym na obecność COVID, aby sprawdzić, czy niektórzy z nich nie zostali błędnie zdiagnozowani.

Według CDC, łączny wskaźnik pozytywnych testów na grypę od końca września do tygodnia 19 grudnia wyniósł zaledwie 0,2%, w porównaniu do 8,7% w roku poprzednim.

Szpitale twierdzą, że oczekiwana armia chorych na grypę pacjentów nigdy się nie zmaterializowała i że w skali kraju "jest to najniższy sezon grypowy, jaki mieliśmy w historii", zgodnie z systemem nadzoru, który ma około 25 lat.

Jedno ze źródeł z Maine Medical Center w Portland, największego szpitala w stanie, powiedziało "widziałem zero udokumentowanych przypadków grypy tej zimy", powiedział Dr. Nate Mick, szef oddziału ratunkowego.

Podobnie w stolicy Oregonu, gdzie ambulatoryjne kliniki oddechowe powiązane z Salem Hospital nie widziały żadnych potwierdzonych przypadków grypy.

Dr Michelle Rasmussen, szefowa szpitala, powiedziała, że "jest pięknie". Szczególnie biorąc pod uwagę długotrwały status grypy jako największego zagrożenia wirusowego w kraju, wynik jest godny uwagi.

    "Wielu rodziców powie ci, że w tym roku ich dzieci były tak zdrowe, jak nigdy dotąd, ponieważ nie pływają w basenie zarodkowym w szkole lub przedszkolu w ten sam sposób, w jaki były w poprzednich latach" - powiedział Mick.

Niektórzy sugerują, że to cud tyrańskich restrykcji COVID. Phyllis Kanki, profesor chorób zakaźnych w Harvard University's T.H. Chan School of Public Health, powiedział Just the News:

    "Myślę, że środki łagodzące COVID prawdopodobnie obniżą poziom. Niektóre z tych środków łagodzących mogły być szczególnie skuteczne dla grup wysokiego ryzyka zachorowania na grypę, takich jak osoby starsze i o obniżonej odporności."

Również dlatego, że naród jest spanikowany tym wirusem, w przeciwieństwie do sezonu grypowego 2018, próg dla osób udających się do szpitala jest prawdopodobnie znacznie niższy niż w minionych sezonach grypowych. Chociaż z pewnością są pewne osoby, które są ciężko chore na tego wirusa, zdecydowaliśmy się traktować tego wirusa w szpitalu znacznie bardziej liberalnie niż jakikolwiek inny wirus. Szpitale otrzymują wyższe stawki refundacji za leczenie pacjentów z wirusem COVID-19. Jednak wiele z tych przypadków nie jest koniecznie na poziomie klinicznym.

Profesor Christina Pagel zasugerowała, że niektóre środki wprowadzone do walki z koronawirusem mogłyby zostać utrzymane w celu zwalczania infekcji grypowych.

    Twierdząc, że "możemy zmniejszyć liczbę zgonów z powodu grypy do niemal zera", Pagel powiedziała, że "warto zachęcać ludzi do noszenia masek" w transporcie publicznym i w innych ruchliwych środowiskach każdej zimy.

Ale, patrząc na wykres przypadków grypy w USA w porównaniu z przypadkami COVID, powinno się podnieść więcej niż jedną brew...

Zjawisko to nie jest wyjątkowe dla USA.

W Wielkiej Brytanii, dane opublikowane w tym tygodniu pokazują, że liczba aktywnych przypadków grypy w kraju spadła do zera.

Jednak, jak już wcześniej podkreślaliśmy, inni eksperci ds. zdrowia sugerują, że liczba zachorowań na grypę jest tak dramatycznie niska, ponieważ przypadki grypy są fałszywie liczone jako przypadki COVID.

W zeszłym miesiącu czołowy epidemiolog Knut Wittkowski stwierdził, że "Grypa została w dużej części przemianowana na COVID-19".

Według Wittkowskiego, byłego szefa Biostatystyki, Epidemiologii i Projektowania Badań na Uniwersytecie Rockefellera, stało się tak dlatego, że wiele infekcji grypowych jest błędnie oznaczanych jako przypadki koronawirusów.

    "Może istnieć całkiem spora liczba przypadków grypy włączonych do kategorii 'domniemanego COVID-19' osób, które mają objawy COVID-19 (z którymi można pomylić objawy grypy), ale nie są badane na obecność RNA SARS" - powiedział Wittkowski portalowi Just the News.

Podczas gdy wielka znikająca grypa 2020 przechodzi w dużej mierze pod radarem mass mediów, rozpowszechnione przez media masowe oszustwo i siła powtarzania sprawiają, że większość ludzi wierzy, że to, co jest szkodliwe dla zdrowia i dobrego samopoczucia, jest korzystne.

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz