Posted on 03/16/2021 by EraOfLight
Prawda rośnie w całych Stanach Zjednoczonych cieszył się w ciągu tygodnia, jak otrzymali swoje pierwsze kontrole stymulacji. Podczas gdy zespół analityków BofA analizuje dokładnie, w jaki sposób miliony Amerykanów wydadzą te pieniądze (czy kupią pralki i tostery? Czy też wrzucą je do kryptowalut/GME?), Bloomberg opublikował mrożący krew w żyłach raport, ostrzegający Amerykanów przed nieuniknioną rzeczywistością, w której prezydent Biden zamierza zmienić bieg z wydawania pieniędzy na ich zbieranie.
Oczywiście, używamy tego terminu luźno: Pomimo faktu, że Biden właśnie wyłożył kolejne 1,85 biliona dolarów na sfinansowanie trzeciej rundy czeków stymulacyjnych (nie wspominając o setkach miliardów w rozdawnictwie dla stanów i gmin), jego administracja nie zbiera pieniędzy, by za to zapłacić. Zamiast tego szuka środków na sfinansowanie demokratycznego "Nowego Ładu".
Zrywając ze swoim byłym szefem, Barackiem Obamą (który podpisał ustawę wprowadzającą na stałe większość cięć podatkowych z czasów Busha), Biden rozpoczyna to, co może być największą federalną podwyżką podatków od 1993 roku (pamiętacie "żadnych nowych podatków"?), aby sfinansować plan infrastrukturalny, inicjatywy Bidena dotyczące zmian klimatycznych, opieki zdrowotnej i nierówności ekonomicznych.
Oto więcej z Bloomberga.
W przeciwieństwie do wartej 1,9 bln dolarów ustawy stymulacyjnej Covid-19, kolejna inicjatywa, która ma być jeszcze większa, nie będzie polegać tylko na długu rządowym jako źródle finansowania. Choć coraz wyraźniej widać, że podwyżki podatków będą jednym z elementów - Sekretarz Skarbu Janet Yellen powiedziała, że przynajmniej część kolejnej ustawy będzie musiała być opłacona i wskazała na wyższe stopy procentowe - kluczowi doradcy przygotowują się teraz do pakietu środków.
Ponieważ każda ulga podatkowa i kredyt mają swoje własne lobby, które je popiera, majstrowanie przy stawkach jest obarczone ryzykiem politycznym. To pomaga wyjaśnić, dlaczego podpisana przez Billa Clintona reforma z 1993 r. wyróżnia się na tle skromnych modyfikacji wprowadzonych od tamtego czasu.
Przy całej tej gadaninie o federalnym "podatku od bogactwa" (dzięki, Elizabeth Warren) - postępowcy w niektórych częściach kraju już forsują stanowe podatki od bogactwa w takich miejscach jak Nowy Jork - nie jest zaskoczeniem, że pod rządami Bidena podatki pójdą w górę.
Według Bloomberga, podwyżki podatków prawdopodobnie wejdą w życie w przyszłym roku, pomimo umiarkowanego poparcia dla ich dalszego opóźnienia wśród niektórych Demokratów. Niezależna analiza planu podatkowego z kampanii Bidena opublikowana przez Tax Policy Center (cytowana przez Bloomberga) szacuje, że nowe źródła dochodów przyniosłyby 2,1 biliona dolarów w ciągu dekady, choć biorąc pod uwagę obecny klimat polityczny (z Joe Manchinem z Zachodniej Wirginii, który nadal pełni rolę kontrolną wobec nadmiaru Demokratów) ostateczna suma będzie prawdopodobnie mniejsza. Demokraci będą musieli przekonać 10 republikanów do poparcia ustawy, by ominąć filibuster.
Ogólny program nie został jeszcze ujawniony. Niemniej jednak, analitycy są ołówkiem w między $ 2 bilionów do $ 4 bilionów. Nie ustalono jeszcze daty ogłoszenia, choć Biały Dom powiedział, że plan zostanie przedstawiony po podpisaniu ustawy o ulgach COVID.
Bloomberg ma listę propozycji, które są podobno pod uwagę, choć wszystkie one prawdopodobnie nie będzie go do ostatecznej ustawy. W szczególności dwie pierwsze propozycje skutecznie zlikwidowałyby dwa największe składniki cięć podatkowych Trumpa.
Podniesienie stawki podatku od osób prawnych do 28% z 21%.
Zmniejszenie preferencji podatkowych dla tzw. przedsiębiorstw typu pass-through, takich jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki osobowe
Podniesienie stawki podatku dochodowego od osób fizycznych zarabiających ponad $400,000
Rozszerzenie zasięgu podatku od nieruchomości
Wyższa stawka podatku od zysków kapitałowych dla osób zarabiających co najmniej 1 milion dolarów rocznie. (Biden w trakcie kampanii wyborczej proponował zastosowanie stawek podatku dochodowego, które byłyby wyższe)
Największym pytaniem dla Demokratów jest to, które części nowego układu Bidena po Trumpie rzeczywiście muszą być sfinansowane?
Największym pytaniem dla Demokratów jest to, które części pakietu muszą być finansowane, w związku z debatą na temat tego, czy infrastruktura ostatecznie się opłaca - zwłaszcza biorąc pod uwagę obecne koszty pożyczek, które pozostają historycznie niskie. Wysiłki, by wprowadzić na stałe rozszerzoną ulgę podatkową dla dzieci w ustawie o pomocy na wypadek pandemii - coś, czego cena szacowana jest na ponad 1 bilion dolarów w ciągu dekady - mogą być trudniejsze do sprzedania, jeśli zostaną przedstawione jako w całości finansowane z długu.
Ekonomiści Bloomberga uważają, że boom gospodarczy wynikający z planu infrastrukturalnego Bidena może przeważyć nad ekonomicznym uderzeniem w dochody korporacji.
"Następna ważna inicjatywa legislacyjna, inwestycje w infrastrukturę, może zapewnić rodzaj trwałych zysków ekonomicznych, które nie tylko wspierają wyższe płace, ale promują dyfuzję tych zysków ponad liniami demograficznymi i przekonaniami politycznymi".
Pochodzące od pro-demokratycznego Bloomberga, to żadna niespodzianka.
Zaledwie kilka dni po tym, jak media ogłosiły, że korporacje odwołały planowane zwolnienia dzięki stymulacji Bidena (szczególnie wyrazistym przykładem jest American Airlines), perspektywa ogromnej podwyżki podatków od przedsiębiorstw grozi odwróceniem tego trendu. Jednak najbardziej znaczącym czynnikiem dla Amerykanów w następstwie boomu w handlu detalicznym nie jest wpływ na rynek pracy, ale na rynki.
Fed potrzebuje efektu bogactwa wynikającego ze wzrostu cen aktywów, aby pomóc w napędzaniu wzrostu gospodarczego w następstwie pandemii. Jak prezydent Biden, sekretarz skarbu Janet Yellen i Jerome Powell z Fedu poradzą sobie z tym zadaniem? A ponieważ niektórzy Demokraci będą nieuchronnie dążyć do opóźnienia podwyżek podatków (aby nie spowodowały one spustoszenia w gospodarce, jeśli zbiegną się z pierwszymi działaniami zacieśniającymi Fed), nasuwa się pytanie postawione niedawno przez Jeffa Gundlacha z DoubleLine: jeśli tak wiele z tych pakietów jest po prostu finansowanych długiem, a następnie spieniężanych przez bank centralny, to po co w ogóle zawracać sobie głowę podatkami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz