Promieniowanie
człowieka jest hominizacją Ziemi. Dzięki technologicznemu
promieniowaniu na całej planecie homo sapiens nieumyślnie spowodował
manifestację Noosfery, a raczej rozprzestrzenił ją jako nieświadomą
strefę mentalną zmierzchu obejmującą cały świat. Ludzka Noosfera wywarła
wpływ na planetę, która ma charakter geologiczny, powodując ogromne
wyginięcie gatunków i niespotykane dotąd zmiany klimatyczne, nie wspominając o wyczerpaniu ważnych zasobów, takich jak lasy deszczowe, ropa naftowa, plankton i rafy koralowe.
To ogólnoświatowy wpływ myśli ludzkiej i jej przekształcenie w technologię maszynową sprawiły, że Noosfera stała się zjawiskiem planetarnym, aczkolwiek nieświadomym. Teraz ta Noosfera jest w trakcie stania się świadomym. Gdy powoli coraz więcej ludzi pogodzi się z faktem, że to nasze myślenie leży u podstaw destrukcji świata, Noosfera zbliża się do bycia świadomym. Ale najpierw musi przejść fazę pośrednią - cyberprzestrzeń. Jako eksternalizacja Noosfery w sieć elektroniczną, cyberprzestrzeń jest wirtualnym systemem nerwowym planety.
Zewnętrzność noosfery - planetarnej warstwy myślenia - zaczęła się od drukowanego medium. Następnie za pośrednictwem telegrafu, telefonu, radia, telewizji, komputera, faksu, komputera, telefonu komórkowego i internetu homo sapiens zewoluował warstwę myślenia do cyberprzestrzeni, zamieniając ją w wirtualną noosferę. Ale sztuczne przedłużanie warstwy myślowej nadal pozwala człowiekowi uniknąć świadomości, że ma do czynienia tylko z własnymi manipulacjami mentalnymi, sprytnymi projekcjami, które symulują na gigabajtach hiperprzestępczość jakimiś jeszcze niepotwierdzonymi mechanizmami i procesami własnego umysłu. Co by było, gdyby człowiek skierował swoją uwagę na sam umysł jako na zbiorowy, autorefleksyjny środek, noosferę i deglaoryzując swoje genialne wynalazki, odwrócił się do środka, aby ujrzeć korzeń jego sprytu w sobie samym? Co się stanie, jeśli chodzi o kryzys biosferyczny, człowiek rozpoznaje, że w rzeczywistości miał do czynienia z sytuacją awaryjną noosfery - nagłym w sensie czegoś, co wymaga natychmiastowej uwagi, ale także w sensie pojawienia się czegoś nieuchronnego - Noosfery stającej się świadomą siebie ?
Nie jest tak, że biosfera przeżywa kryzys, ponieważ to Noosfera ma załamanie nerwowe - dobry znak, że niedługo dojrzeje.
Przejście biosfery i noosfery: biosfery, cyberprzestrzeń technosfery
"To właśnie ludzki gatunek w biosferze indukuje moment biogeochemicznego kulminacji, tylko człowiek wkracza w strefę przejściową świadomej cywilizacji, która dzięki sile samorefleksyjnej myśli staje się coraz bardziej sztuczną konstrukcją rzutowanych form rozproszonych w biosferze . "
Postulat 5.2, Dynamika czasu
Chociaż dzisiejszy chaos środowiskowy i polityczny może wyglądać jak niekontrolowane skupisko niekontrolowanych sił i zdarzeń, w rzeczywistości wszystko, co się dzieje, jest funkcją większego programu rozwijającego się w przewidywalnej ewolucyjnej sekwencji mutacji. Ta sekwencja jest określana jako przejście biosfery-noosfery. Jeśli zrozumiemy, że ewolucja Noosfery z nieświadomości do stanu świadomego jest kosmiczną lub uniwersalną fazą w większej kosmicznej ewolucji umysłu i ducha, wytwarzającej dane określane jako "planety z Noosferą" (aby użyć wyrażenia Teilharda de Chardina ), wtedy możemy spojrzeć na obecny stan lądowy jako rodzaj krytycznego narastającego bólu. Mamy do czynienia ze studium przypadku ewolucji planety z życiem na planecie z Noosferą, to znaczy pojawieniem się pola mentalnego o prawdziwie planetarnej świadomości.
Mówiąc dokładniej, ta sekwencja mutacji jest określana jako przejście biosfery-noosfery. Vladimir Vernadsky, jeden ze współtwórców terminu Noosfera (1926), i największy orędownik biosfery, konsekwentnie definiuje Noosferę jako nieuchronny skutek kryzysu biosfery. Jest to kryzys biogeochemiczny spowodowany przez ludzką mechanizację produktywności, a aparat ekonomiczny ewoluował, aby ułatwić późniejszą globalną industrializację. Dla Wernadskiego ta masywna ludzka przemiana biosfery była tylko mechanizmem zwiększającym zmiany geologiczne.
W artykule Vernadsky za „Biosfera i Noosfera”, opublikowanym w amerykański naukowiec (1945), rosyjski naukowiec deklaruje, że „... Noosfera jest ostatnim z wielu etapów w ewolucji biosfery w historii geologicznej ...” On dalej definiuje tę "... ewolucję noosferyczną jako szczyt jakościowy związany z rozwojem umysłowym ludzkości". Ale tutaj musimy zapytać, co właściwie oznacza rozwój umysłowy?
Od definicji transformacji biosferycznej do noosfery należy wnioskować, że całe życie zmierza w kierunku świadomości i coraz bardziej rozwiniętych stanów mentalnych. Technologia nie może być konkluzją życia, lecz jedynie pośrednią fazą ułatwiającą pojawienie się świadomości planetarnej - najpierw jako cyberprzestrzeń, a następnie jako jakościowo zmieniony stan, rzeczywistą Noosferę. Oznacza to, że ewolucja jest ukierunkowana na udoskonalenie ludzkiej mentalnej wrażliwości i świadomości. Przez określenie następnego wieku geologicznego jako epoki psychozoicznej(uduchowieni e
materii), Vernadsky jest w stanie stwierdzić, że pojawienie się
Noosfery jest równe wielkim geologicznym wydarzeniom z przeszłości.
Przyczyną tego jest wpływ, w szczególności, współczesnej myśli naukowej i
jej zastosowań technologicznych.
Według Vernadsky'ego biosfera XX wieku przekształca się w Noosferę, która została stworzona przede wszystkim przez wzrost nauki, naukowe zrozumienie i społeczną działalność ludzkości opartą na takim rozumieniu. Od czasu rozpoczęcia ery mechanizacji - nadejścia częstotliwości mechanistycznej o godzinie 12:60 - myśl naukowa kumulatywnie zwiększyła swój potencjał wpływania w fundamentalny sposób na geologiczną ewolucję Ziemi. Dlatego pojawienie się w Noosferze mogło nastąpić tylko przy jednoczesnym pojawieniu się "naukowego powodu".
W 1938 r. Wernadski zasugerował, że "restrukturyzacja biosfery za pomocą myśli naukowej poprzez zorganizowaną pracę ludzką nie jest przypadkowym zjawiskiem zależnym od woli ludzkości, lecz elementarnym naturalnym procesem z głębokimi korzeniami, przygotowanym przez proces ewolucyjny trwający setki milionów lat ... "Noosfera jest zatem funkcją wyższych praw ewolucji, a nie losowej selekcji i przetrwania najsilniejszych. Jeśli celem osiągnięcia wyższego rozwoju umysłowego jest cel ewolucji biologicznej, wówczas standardy i priorytety życia muszą zostać odpowiednio przesunięte. Wernadsky oświadcza w ten sposób, że "... ludzkość może i musi zrekonstruować domenę swego życia poprzez swoją pracę i myśl, rekonstruować ją radykalnie w porównaniu z przeszłością ..." Prawdziwie radykalna rekonstrukcja musiałaby zacząć od przedstawienia paradygmatu poza człowiekiem ekonomicznym. Zamiast homo economicus, co powiesz o homo noosphericus? Wtedy będziemy na naprawdę radykalnym gruncie.
Jeśli proces transformacji biosfery do Noosfery jest zgodny z prawem naturalnym - jaka jest natura tego przejścia i co już wiemy o nim? Czy zatem nie istnieją jakieś podstawowe zasady rządzące sekwencją mutacji, przejściem biosfery i noosfery, które możemy określić i lepiej prowadzić przez burzliwe lata, które leżą tuż przed nami?
W neo-marksistowskim postrzeganiu społecznym Vernadsky'ego pojawi się nowy, przekształcony etap społeczeństwa ludzkiego, zgodny z Noosferą. Oczywiście pojawienie się Noosfery mogłoby wytworzyć tak nowe społeczeństwo, ale jest to efekt. Jaki jest charakter przyczyny - Noosfera? Chociaż Vernadsky mówi o nadchodzącej erze psychozoicznej (epoce Noosfery), tak naprawdę nie definiuje Noosfery jako struktury mentalnej, poza tym, że mówi o triumfie prawdziwie racjonalnej myśli - tj. Myśli, która jest zgodna z prawami rządzącymi naturą i ewolucja biosfery.
Jednak do czasu swojej śmierci na początku 1945 roku, Vernadsky starał się wskazać, przynajmniej swoim własnym rosyjskim politykom i politykom, że proces przemian biosfery i noosfery jest nieunikniony i że powinni oni podjąć zwrócić na to uwagę i odpowiednio zaplanować. Implikacją było, że Noosfera nie byłaby zgodna z obecnymi zasadami determinizmu ekonomicznego, a zatem jej pojawienie się wymagałoby przemyślenia obecnego polityczno-społeczno-ekono micznego
porządku ludzkiej cywilizacji. Pytanie brzmi, czy ludzkość, zanurzona
coraz głębiej w materializmie bez granic i precedensu, który by zatoczył
nawet Vernadsky'ego, ma już dłużej wolę lub zdolność do zjednoczenia i
dokonania takiej zmiany z własnej woli. To jest prawdziwy problem i coś,
co Drugi Planetarny Kongres Praw Biosferycznych "
W międzyczasie, w 1968 roku, również po śmierci Vernadsky za UNESCO sponsorowany główną sympozjum na biosferę - jedyne takie wydarzenie nigdy oficjalnie zwołane. Następnie w 1972 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych zwołała pierwszy szczyt w sprawie środowiska w Sztokholmie. Chociaż zachęciły pewną troską w kierunku świadomości ekologicznej, rzeczywista decyzja ludzkości została ustalona na poziomie Klubu Rzymskiego „Granice wzrostu” konferencji następnego roku. Zostało to określone przez korporacyjną elitę do utrzymania standardowego modelu świata, to jest, aby kontynuować przy obecnej stopie wzrostu przemysłowego, choć zauważono, że do 2020 r. tendencja ta doprowadzi do poważnego kryzysu. Ze względu na ludzką słabość moralną, standardowy model świata został przekroczony przez triumf polityki monetarnej i jej potomstwa, globalizację. W konsekwencji doświadczamy tego przewidywanego kryzysu - kilka lat "wcześniej".
Ze względu na akceptację standardowego modelu świata, dopiero w 1992 r., 20 lat po pierwszej konferencji ONZ w dziedzinie ochrony środowiska, ONZ (pod przewodnictwem Maurice'a Strong'a) wezwała do drugiego ekologicznego wydarzenia, Szczytu Ziemi Rio. Od tego wydarzenia przyszła koncepcja "zrównoważonego rozwoju". Zasadniczo modyfikacja zrównoważonego modelu "standardowego modelu świata" promuje "ekologizację społeczeństwa przemysłowego", sprzyjając ekonomicznemu wyzyskowi mniej rozwiniętych krajów za pomocą takich nowych pojęć jak "ekoturystyka", ale bez uszczerbku dla obecnego standardu życia zamożne narody. Szczyt w Rio odbył się w momencie, gdy G-7 (grupa Siedmiu najbardziej uprzemysłowionych narodów) właśnie wchodził w jej władzę jako kontrolna elita władzy - nowy porządek świata - rządzący sprawami zglobalizowanego społeczeństwa. To zapoczątkowało erę triumfu polityki pieniężnej.
Po szczycie w 1992 r. Odbyły się GATT i WTO oraz doroczne szczyty G-7. Nigdy przedtem w historii bogaci nie odnosili tak wielkich zwycięstw w skali globalnej. Ewolucyjny determinizm kapitalizmu stał się akceptowanym dogmatem nowego rodzaju imperializmu - polityki pieniężnej. Należy zrozumieć, jaka jest głęboka sprzeczność między polityką pieniężną a zrównoważonym rozwojem. Polityka pieniężna może odbywać się tylko kosztem biosfery, zwiększając jednocześnie podział między bogatych i biednych, bogaczy i biednych.
Jak stwierdzono na Pierwszym Planetarnym Kongresie Praw Biosfery w 1996 r., To, co jest dobre dla biznesu, jest złe dla biosfery. Dzieje się tak, ponieważ to, co wspiera biznes, to megakompleks społeczeństwa przemysłowego, sztucznej technosfery. Ta technosfera jest definiowana i utrzymywana przez nieustannie konsumujący konsumpcjonizm, który jest zależny od przekształcania zasobów naturalnych i towarów w towary przemysłowe, globalny przemysł transportowy, zespoły miejskie, masowo zanieczyszczające systemy energetyczne i rozległą sieć łączności elektronicznej.
Technosfera, jako sztuczna powłoka, jest jedynie systemem pośredniczącym między biosferą a powstaniem Noosfery. Jednak tylko w Rosji w latach dziewięćdziesiątych istniał związek między obecną polityką gospodarczą a powstającą Noosferą.
Rosyjski dekret prezydencki z 1996 r. Dotyczący przejścia na zrównoważony rozwój odzwierciedla pewną potrzebę uwzględnienia troski Vernadsky'ego w polityce krajowej. W oświadczeniu z 1996 r. Dotyczącym polityki zrównoważonego rozwoju Noosfera została zdefiniowana jako "sfera rozumu", scena wyłaniająca się z biosfery. Według tej oficjalnej deklaracji, pojawienie się noosfery opisuje nadciągający stan człowieka na Ziemi "... kiedy wartości duchowe i zrozumienie ludzkości, istniejące w harmonii ze środowiskiem, staną się głównym kryterium narodowego i indywidualnego bogactwa. " Taka zmiana wartości społecznych definiowana jest jako jakościowa zmiana charakteru (rosyjskiego) społeczeństwa z jednego opartego na "wartościach ekonomicznych i materialnych" na taki "oparty na ekologii,
Dwa inne ostatnie wydarzenia zapoczątkowały pewnego rodzaju przebudzenie globalnej świadomości: "protokół z Kioto" z 1997 r., Który wyznaczył standardy dotyczące zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w 2012 r. Na poziom z 1990 r .; oraz Światowy Szczyt ONZ w sprawie zrównoważonego rozwoju w Johannesburgu w 2002 r., w dziesiątą rocznicę szczytu w Rio w 1992 r. Warto zauważyć, że te dwa ostatnie wydarzenia odbyły się w miejscach na południe od równika. Jednak pomiędzy niesłabnącym "triumfem" polityki pieniężnej - której politykę sformalizowano jako globalizację ekonomii wolnego rynku - oraz "Wojną z terroryzmem", która pojawiła się w 2001 r., Aktualna sytuacja na świecie, społecznie i tylko zintensyfikowało przejście biosfery i noosfery. Zegar zbliża się do północy ewolucji - 21 grudnia 2012 r. zapowiedziana data końcowa kalendarza Majów "Wielki cykl". Wydaje się, że zanim to nastąpi, trzeba zrobić coś więcej, choćby po to, by zademonstrować pewną zbiorową wolę moralną i zdecydować się na zrozumienie wyższego, bardziej wszechstronnego rozwiązania niszczącego obecnie problemu zanieczyszczeń z Noosferycznego.
Opisując i definiując wydarzenia i naturę przejścia biosfery-noosfery, w tym rozwój i pojawienie się technosfery od końca II wojny światowej, należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik nieuwzględniony przez Vernadsky'ego, a mianowicie pojawienie się w cyberprzestrzeni. Mimo że w ogóle dotyczy to telefonów komórkowych i ogólnie branży komputerowej komunikacji elektronicznej, Internet jest ostateczną formą definiującą cyberprzestrzeń. Choć przewidywano od czasów ery Sputnika w 1957 r. (Coś, co nazwano ARPANET został utworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w 1969 r.), To rozwój World Wide Web pod koniec 1990 r. Przyniósł Internet, tak jak go znamy dzisiaj, do manifestacji i oficjalnie rozpoczęła cyberprzestrzeń.
Jako konsolidacja ludzkiej mentalności i komunikacji w jedno planetarne, technologicznie sterowane pole, cyberprzestrzeń jest ostatnim sztucznym etapem przed pojawieniem się Noosfery jako faktycznej struktury rządzącej kolejnym etapem ewolucji. Ale tak jak obecnie, cyberprzestrzeń, a zwłaszcza Internet, jest głównym źródłem zanieczyszczeń Noosferycznych. Jako ostateczny kakofoniczny podmuch wieży Babel, Internet udostępnia wszystko, od najbardziej ezoterycznych nauk po najbardziej rażące formy pornografii - ostateczną demokratyzację wartości i globalny rynek. Rezultatem jest całkowita utrata znaczenia, choćby dlatego, że wszyscy mówią od razu i nikt nie może powiedzieć, o co chodzi w rozmowie.
Obecna cyberprzestrzeń jest zasadniczo tym, co Marshall McLuhan wyobraził sobie w latach 60. jako "globalną wioskę". Jak napisał McLuhan we wstępie do jego najsławniejszego tekstu, Understanding media , (1964) "Dzisiaj, po ponad stuletniej technologii elektrycznej, rozszerzyliśmy nasz elektroniczny układ nerwowy w globalnym uścisku, znosząc zarówno przestrzeń, jak i czas, o ile nasza planeta jest zaniepokojona i szybko zbliżamy się do końcowej fazy rozszerzenia człowieka - technologicznej symulacji świadomości ... "Około trzydziestu lat wcześniej, globalna wioska McLuhana jest równie definicją cyberprzestrzeni -" technologiczna symulacja świadomość."
Jeszcze przed McLuhanem, Pierre Teilhard de Chardin, który wraz z Vernadsky'em i Jules'em LeRoy'em ukuł słowo "noosfera", również dostrzegł, że kolejnym etapem ewolucyjnym będzie pośredniczyła globalna sieć komunikacji elektronicznej. W procesie osiągania mistycznego stanu transmaterialnego noosfery Teilhard de Chardin wyraźnie przewidział fazę cyberprzestrzeni i globalną wioskę jako ciążenie mistycznego ciała Chrystusa, kulminację lub Punkt Omegi ludzkiej ewolucji. W swojej wizji Teilhard widział całą planetę "upstrzoną świetlistymi punktami, każda z tych gwiazd odpowiadająca pewnemu laboratorium lub jakiejś aparaturze, wokół której człowiek, poprzez swoją energię i związek, był tu i teraz przekształcany w jakieś neo -człowiek "izotop"Aktywacja energii , s. 352-53)
Internet wykonuje tę funkcję, stworzenie globalnej wioski, gdzie wokół jakiegoś aparatu - komputera lub telefonu komórkowego - człowiek przekształca się w neo-człowieka (Ethnosphere) lub, odpowiednio, homo noosphericus. Cybersfera wytwarzana przez Internet, telefon komórkowy i faks to szkielet noosfery, szalenie losowy samoorganizujący się kawałek ludzkiej świadomości, przemawiający do siebie w anarchicznej różnorodności głosów. Ale aby ewolucja pojawiła się w świadomości w skali równej szerokości planety, wymaga znacznie więcej intencjonalności niż laissez faire gigaplex Internetu. Osiągnięto pewnego rodzaju unifikację psychotechniczną, która znosi wszelkie granice narodowe, ale musi zostać osiągnięty jeszcze wyższy stan umysłu. Przecież Internet jest tylko narzędziem, a podczas gdy rozmieszcza przypadkowo ideową Noosferę w akumulacji praktycznie każdej wiedzy, jaka kiedykolwiek istniała, nie definiuje ona sama w sobie przyszłości, noosfery.
Z konieczności, jako ewoluowany stan świadomości całego życia (a nie tylko historyczna, ludzka encyklopedyczna regurgitacja wiedzy), Noosfera jest ponad wszelkim narzędziem. Noosfera jest prawdziwie umysłem, niewidzialną mentalną lub inteligatną powłoką planety jako całego ciała niebieskiego. Jako taka, Noosfera jest w całości umysłem i wymiarem umysłu, o których ledwie jesteśmy w stanie myśleć lub chwytać.
Gdzie indziej Teilhard de Chardin przedstawił inny prowokacyjny obraz, definiując Noosferę jako "pojedynczy, rozległy cyklotron, którego specyficznym efektem było wytwarzanie zamiast i zamiast energii jądrowej, energii psychicznej w stale bardziej refleksyjnym stanie ... do wytwarzania ultra human {homo noosphericus} "(de Chardin, Activation of Energy , s. 349)
To wyobrażenie zakłada, że Noosfera jest faktyczną strukturą, albo energicznym wyrażeniem, które wymaga struktury - psychotycznego cyklotronu, jak gdyby - do wytworzenia "energii psychicznej w stanie nieustalonym bardziej refleksyjnie". Podczas gdy noosfera Vernadsky'ego jest neo-marksistowska, Teilhard de Chardin jest neo-chrześcijaństwem i zdecydowanie ma charakter psychodynamiczny. Wydaje się, że uwolnienie energii psychicznej, plazmy Noosfery, zbliża się do "Chrystusowania" ludzkości. W innym miejscu ( Human Energy , str. 51, 1969), jezuicki paleontolog pisze:
"Świat skoczyłby wysoko ku Bogu, gdyby wszyscy chorzy razem zamienili swój ból w wspólne pragnienie, aby królestwo Boże doszło do szybkiego owocu poprzez podbój i organizację ziemi". To znaczy, podbicie nieprawidłowych ludzkich struktur, które są przyczyną choroby, a w konsekwencji reorganizacja Ziemi zgodnie z zasadami supermentalnymi.
Musimy teraz zatrzymać się, aby uznać, że Noosfera jest rodzajem organizmu lub struktury, ale o czysto czterowymiarowej (mentalnej) naturze, która umknęła naszemu właściwemu pojmowaniu, ponieważ nasza niższa chmura noosferyczna została całkowicie zanurzona w nietolerancyjnej jednowymiarowości trójwymiarowe paradygmaty fizykalistyczne. Zanieczyszczenie noosferyczne to nic innego jak mnożące się w szwach formy myślowego myślenia - jabberwocky - wtłoczone w tę niższą iluzoryczną iluzję, że fizyczna jest jedyną rzeczywistością. Ta iluzja porywa umysł ludzkości do dziś, jest przyczyną wszystkich jej dolegliwości i nieszczęść. Zakładając, że tak się stanie, to pojawienie się noosferycznego klimatu wywołane przez kulminacyjny moment kryzysu biosferycznego w 2012 r. Jest czymś więcej niż jakościową zmianą w społeczeństwie ludzkim,
Co więcej, jeśli biosfera jest regulowana przez pewne prawa zgodne z procesami biogeochemicznymi, nieodłącznie związanymi ze strukturami żywej materii i jej wsparciem, to czy nie muszą istnieć również prawa rządzące funkcjonowaniem Noosfery? Jeśli żywa materia jest zdefiniowana jako całość wszystkich żywych organizmów obecnych na Ziemi w jednym czasie, to co z żywą świadomością? Co, jeśli świadomość jest faktycznie kosmiczną strukturą związaną z ewoluującymi warunkami życia, które osiągają planetarną skalę interaktywności? Ta struktura noosferyczna faktycznie jest już na miejscu, niewidoczna i moderuje cykle ewolucyjne i geologiczne od pojawienia się lub pojawienia się życia na tej planecie. Oczekuje, że dojrzewanie ludzkiej świadomości zostanie odpowiednio dopasowane do następnej linii ewolucyjnej - nadludzi,
Warstwa myślenia ludzkiego, która działa przez cały ten noospheric kopercie jako przypadkowy masy niepoddanych sprzeczności, teraz przetłumaczone na elektronicznym „szumu” cybersfery, jest posłuszny tylko prawom historycznego determinizmu. Ale Noosfera naprawdę nie jest funkcją historycznego determinizmu. To potencjalność rodzaj umysłowości -higher wibracyjne procesy myślowe - które stają się widoczne po historycznych deterministyczne procesy myślowe dolne zostały wyczerpane - wtedy nastąpi koniec zanieczyszczenia noospheric. Poza tym szczytowym momentem, noosfera, utajona własnymi prawami, przejawi się teraz w sposób niepojęty. Ludzkość, na przykład, będzie funkcjonować jako pojedynczy jednolity organizm koordynowany przez telepatię, do tej pory tylko wirtualny i nieodłączny,
Myślenie o Noosferze - rozwiązaniu Noosferycznym.
Epoka Narodów minęła.
Teraz, jeśli nie chcemy zginąć
, musimy strząsnąć nasze stare uprzedzenia
i zbudować ziemię
Teilhard de Chardin, Human Energy, 1969 s. 37
Drugi Planetarny Kongres Praw Biosferycznych faktycznie stanowi punkt krytyczny w przemianach biosfery i noosfery , kiedy jest zrozumiałe, że rzeczywistym rozwiązaniem kryzysu biosferycznego jest pojawienie się noosfery - a więc awaryjność noosfery.
Noosfera to tak naprawdę pojawienie się zmiany jakościowo-wymiarowej w naszym ewolucyjnym makijażu - przejście od cywilizacji technicznej do świadomości psychotechnicznej, przejście od elektronicznego sprzętu i oprogramowania do telepatii i kultywacja technologii telepatycznych. To jest prawdziwe znaczenie Noosfery. W tym sensie Noosfera jest strukturą przyszłej ewoluującej świadomości planety - to jest świadomości całego życia, ale to tylko wtedy, gdy ludzkość bierze na siebie odpowiedzialność za rolę, jaką odgrywa w odniesieniu do całego życia, którego jest czynnikiem odbijającym kosmos inteligencję.
Podczas gdy kryzys biosferyczny wymaga podjęcia działań na poziomie trzeciego wymiaru, aby działanie to było ostatecznie skuteczne, musi ono być informowane o najwyższym, najbardziej syntetyzującym poziomie świadomości. Dlatego konieczne jest, abyśmy badali i rozumieli znaczenie Noosfery, kluczowego terminu w kanale ewolucyjnym znanym jako przejście biosfery i noosfery.
W chwili obecnej nie ma uzgodnionej definicji Noosfery powyżej i powyżej najbardziej ogólnego poziomu - planetarnej sfery mentalnej, która wyłania się z biosfery. Dzieje się tak, ponieważ nie ma jeszcze spójnego pola badań, noosfery - naukowe badania natury i struktury Noosfery. Z pewnością, tak jak istnieje nauka o biosferze, istnieje nauka o Noosferze, i cały czas marnujemy dziś na tworzenie inteligentnych bomb i rakiet, które w najbliższej przyszłości przekształcą się w naukowe badania prawa i zasady rządzące Noosferą.
Obecnie możemy ekstrapolować, że Noosfera reprezentuje sumę wszystkich ludzkich myśli zagregowanych jako struktura lub sfera planetarna, wraz z potencjałem poznawczym zawartym w jego własnych procesach wewnętrznych. Tak jak umysł ma swoje prawa logiki i rozumu, a także język i gramatykę, tak Noosfera ma także swoją logikę i gramatykę determinującą i gramatyczną, co może mieć wiele wspólnego z wewnętrznymi matematycznymi funkcjami i prawami regulującymi rozmnażanie i propagowanie życia a także nieznane dotąd zasady rezonansu morfogenetycznego. W rzeczywistości możemy zrozumieć potrzebę noosfery jako podstawowego nieświadomego mechanizmu regulującego lub kierującego biosferycznym procesem ewolucyjnym. Jest to faktyczna funkcja tego, co jest opisane jako bank psi - { Earth Ascending(1984), Mayan Factor (1987) Time and the Technosphere (2002). To, czego jesteśmy świadkami na obecnym etapie świata, to pojawienie się Noosfery lub uczynienie jej świadomym.
Jeśli Noosfera jest etapem ewolucji, który zastępuje biosferę, to musi być wyobrażana jako scena lub sekwencja mutacji całkowicie odbiegająca od wszystkich naszych obecnych konceptualizacji, obciążonych takimi, jakimi są przez tysiącletni rozwój materializmu historycznego, który stworzył obecny etap cywilizacji - globalizacja. Z perspektywy całego układu planetarnego, globalizacja jest w rzeczywistości niestabilną równowagą w procesie wyłaniania się w spójność planetokosmiczną - noosferę.
Widziane w ten sposób przejście biosfery i noosfery jest w rzeczywistości kryzy nieświadomie zbieżnych strumieni cywilizacyjnych, tworzących zmieniającą planetę powłokę technosferyczną, zunifikowaną przez pośredni etap znany jako cyberprzestrzeń. W tej chwili cały chaotyczny dynamizm nie został jeszcze rozwiązany w Noosferze. To w tym momencie musimy być gotowi na przyjęcie wzniosłego punktu widzenia, aby ustawić się w zgodzie ze zrozumieniem Noosfery z jej własnej perspektywy. Dopiero wtedy zaczniemy dostrzegać możliwość, a nawet konieczność ewoluowania nauki noosferycznej, aby uzupełnić naukę o biosferze, która przywróci moralnie normatywną wrażliwość wśród gatunku ludzkiego. Być może dzięki takiej nauce możemy nawet wyobrazić sobie naszą mutację zupełnie nowym gatunkiem, homo noosferycznym.
Przy tak całkowitym ponownym udoskonaleniu rozwiązań naszego obecnego kryzysu, musimy przenieść nasze myślenie na poziom kosmicznej świadomości. Z tej perspektywy, która jest prawdziwie pozaziemska - poza lub poza Ziemią - Noosfera jest główną cechą kosmicznej cywilizacji typu I. Oznacza to, że nadejście Noosfery jest tym, co charakteryzuje pierwszy lub kosmiczny kosmiczny etap kosmicznej cywilizacji. Tutaj musimy zrozumieć, że Kosmiczna Cywilizacja jest jednością, równomiernie rozproszoną i rozproszoną w całym kosmosie. Kiedy cywilizacja inteligentnych istot osiąga podwyższoną kondycję psychiczną Noosfery, oznacza to, że pozwoliła sobie zmutować swoje zbiorowe funkcje poznawcze w psychotechniczne, wszystkie jednoczące planetarne osłony mentalne. Jest to noosferyczna podstawa typu I lub pierwszego stadium kosmicznej cywilizacji. Takie cywilizacje pierwszego stadium mają zawsze charakter planetarny, tj. Inteligentny organizm urzeczywistnił się jako jednoczący organizm planetarny, ostatecznie pokonując poczucie separacji lub terytorialną i plemienną (nacjonalistyczną).
Widząc kryzys biosferyczny w tym świetle, możemy być w stanie go rozwiązać. Kryzys ten jest naturalnym przejściem od czysto trójwymiarowej materialistycznej świadomości konkurujących ideologii i nacjonalizmów - ale słabo wyposażonych do zajmowania się perspektywą całego systemu planetarnego - do pojawienia się w Noosferze, czwartego wymiaru pola czasu zawierającego funkcje trzeciego wymiaru w kierunku wyższej zamówienie. Znany jako synchroniczny porządek, ta nowa kosmiczna struktura organizacyjna ma na celu ustanowienie obwodu telepatycznego dla postępu kolektywnych funkcji psychicznych poza cyberprzestrzenią. Tak, noosfera jest warstwą myślenia planety. Nie jest to jakieś niejasne zjawisko amorficzne, ale kosmologicznie normatywna struktura ewolucyjna z własną "gramatyką", logiką i środkami wyrazu.
Choć może się wydawać, że odeszliśmy od problemów takich jak globalne ocieplenie, protokół z Kioto, społeczne i psychologiczne skutki wojny z terroryzmem, zrównoważony rozwój, wymieranie gatunków itp., Chodzi o to, że nie możemy rozwiązać żadnego z tych problemów bez wywoływania wyższego stanu świadomości. Być może wzywanie tego wyższego stanu należy uznać, że nie jesteśmy sami, że nasza globalna cywilizacja nie jest jedynym stadium kosmicznej cywilizacji w całym wszechświecie. I że uznając to, możemy podnieść naszą świadomość do wyższego prawdopodobieństwa, aby stać się naprawdę planetarną. Z pewnością tylko wyższa świadomość i wrażliwość moralna naprawdę nam pomogą.
Wiele lat temu (1971) konferencja CETI (Komunikacja z inteligencją pozaziemską) odbyła się w Erewanie, ZSRR, przez grupę krytyczną, głównie sowieckich i amerykańskich naukowców pod przewodnictwem Józefa Szkłowskiego i Carla Sagana, ale także z odkrywcą DNA, Francisem Crickiem. W tym czasie naukowcy spekulowali, że istnieje wiele wyższych cywilizacji w kosmosie. Wierzyli również, że ta wyższa cywilizacja (lub jakakolwiek wyższa cywilizacja, jeśli o to chodzi), może być zdefiniowana tylko jako technologiczna w skali i przyrodzie. Ich podstawowym założeniem było to, że całe życie biologiczne ma tendencję do zwiększania inteligencji, a czyniąc to, zawsze ewoluuje w cywilizacje technologiczne, które szukają kontaktu z innymi technologicznymi cywilizacjami w całym wszechświecie. Takie było założenie projektu CETI. Nigdzie w ich postępowaniu nie wspomina się o telepatii ani żadnych innych paranormalnych środkach komunikacji. Niemniej jednak, w swojej interdyscyplinarnej syntezie, projekt CETI musi zostać przypisany za postęp w kierunku kosmicznej cywilizacji i świadomości.
Projekt CETI ewoluował równolegle z projektem SETI - Poszukiwanie inteligencji pozaziemskiej. Poszukiwania te zostały przeprowadzone przez nadajniki i odbiorniki radiowe o bardzo dużej liczbie (VLA), myśląc, że najbardziej prawdopodobnymi sposobami, w jakie wyższe cywilizacje będą próbowały się z nami skontaktować, byłyby transmisje radiowe zakodowane według pewnego rodzaju porządku lub wzorca, do którego należą inne inteligentne gatunki. wszechświat może być w stanie podnosić i dekodować. Wierzyli także w tę grupę naukowców, że jedynie nasilająca się technologia maszynowa może rozwiązać nasze problemy. Ale wraz z nadejściem nadchodzącej Noosfery musimy ponownie rozważyć, czy cała wyższa cywilizacja we wszechświecie musi mieć charakter technologiczny.
Samo pojęcie Noosfery jako sfery mentalnej wskazuje kierunek ewolucji od fizycznej do niefizycznej, od materialnej do mentalnej. Aby rozwiązać nasze problemy, musimy zwiększyć naszą inteligencję, a nie rozwijać więcej technologii. A jeśli nie jesteśmy w stanie podnieść własnej inteligencji, musimy rozważyć, czy w kosmosie jest jakaś inteligencja, która może nie być w stanie zareagować na nasz kryzys i udzielić nam pomocy. Niekoniecznie materialna pomoc, ale pomoc w formie mentalnego duchowego szoku lub doładowania, radykalnie zmieniająca nasze postrzeganie i zmuszająca nas do znalezienia rozwiązań tam, gdzie wcześniej nie istniały.
Tylko nowo wyewoluowany lub zmutowany człowiek może dokonać skali i charakteru transformacji, którą musimy wprowadzić, aby sprostać stojącym przed nami wyzwaniom. Dostępna jest wyższa wizja i wyższy kontekst, i to właśnie nazywamy świadomością kosmiczną. Być może kosmiczna świadomość jest jedynie konsekwencją wietrzenia przejścia biosfery-noosfery, ale jeśli nie rozważymy tego teraz, możemy całkowicie przegapić tę okazję. Potrzebujemy organów samorządnych i samoregulacji nie opartych na uprzednich założeniach nacjonalizmu i terytorialności, ale w pełni włączając zasady biosfery i ewoluującej Noosfery do odpowiednich struktur decyzyjnych, które odzwierciedlają pojmowanie Ziemi jako cały system. Nowy początek musi być gdzieś i jakoś. Niech to się zacznie tutaj.
Z tego powodu Drugi Planetarny Kongres Praw Biosferycznych opowiada się za ustanowieniem dwóch organów władzy: Planetarnego Kongresu Biosferycznego, w celu ustanowienia zasad handlu, handlu i ekonomii zgodnie z zasadami biosfery (bioregionalizm i zasady energii ekologicznej) oraz Światowe Zgromadzenie Noosferyczne, ciało rządzące lub rozważne, oparte na założeniu, że kosmiczna świadomość jest nieunikniona, dlatego zacznijcie teraz przygotowywać się do sposobów, aby posunąć ludzkość na ten etap ewolucji - do Noosfery.
Aby otworzyć soczewkę jeszcze szerzej i popchnąć nasze myślenie w etapy wykraczające poza obecny zakres, abyśmy mogli być zainspirowani do przekroczenia naszych obecnych narzuconych sobie i narzuconych sobie ograniczeń, wyobraźmy sobie, że kryzys, którego doświadczamy obecnie, jest jedynie ewolucją. nas całkowicie w pierwszy etap kosmicznej cywilizacji. Poza tym początkowo nieosferycznym psychozoicznym stadium cywilizacji planetarnej, istnieją jeszcze trzy inne etapy, które wzywają nas do naszego ewolucyjnego wznoszenia się ku najwyższej inteligencji. Sam w sobie planetokosmik stanowi nowy etap w naszym myśleniu i postrzeganiu siebie.
Aby przekazać nam zrozumienie dotyczące stadium ewolucji, w którym się znajdujemy, ta perspektywa planetokosmiczna wyrównuje cztery ciała definiujące i poziomy porządku galaktycznego z czterema różnymi poziomami lub etapami ewolucji kosmicznej cywilizacji. W ten sposób powstaje analogiczny most, dzięki któremu nasz obecny mentalny pułap wzrasta stopniowo. Odpowiednio definiujemy:
Cztery rodzaje lub etapy kosmicznej cywilizacji
I. Planetokosmiczne - Zunifikowanie psychotechniczne - noosfera . Era wielkich zmian na Ziemi i dostosowanie społeczności ludzkiej do nowych warunków środowiskowych. Sieć cybernetyczna przechodzi w struktury telepatyczne. Początkowa galaktyczna świadomość i galaktyczna kultura posiewu. Transformacja materializmu historycznego w niematerialistyczną ideologię kosmicznej świadomości. Ludzkie postrzeganie siebie jako planetarny cały organizm - homo noosphericus.
II. Heliokosmiczny (Stellar) - "Nowa epoka solarna", pojawienie się homo noosfericus jako biosolarnej istoty telepatycznej. Stabilizowana świadomość galaktyczna, technologia psycho-słoneczna, psychozoiczna regeneracja biosfery ziemskiej; rozszerzona dwukierunkowa komunikacja galaktyczna; słońce w pełni zdało sobie sprawę, że jest rozwijającym się układem gwiazd - heliosferą lub heliokosmosem. Ziemska cywilizacja w pełni zasilana energią słoneczno-plazmatyczną.
III. Galactocosmic - Omnigalactic Supermind - Galactic Federation. Wykorzystanie energii galaktycznej do transformacji materialnej rzeczywistości. Zdolność do nadzorowania rozwijających się podsystemów, takich jak nasz własny. Czysto transcendentny porządek bycia nie zależy już wyłącznie od środków materialnych. Opanowanie podróży Czasoprzestrzeni.
IV. Omnicosmic - Metagalactic transcendental universal uniwersalna telepatia. Zdolność do projektowania inżynierii planetarnej i biologicznej zgodnie z zasadami wyższego postępu ewolucyjnego. Czysto piąte lub wyższe operacje wymiarowe z opanowaniem i kontrolą nad niższymi rzędami wymiarów bytu.
Rozważając ten rosnący porządek etapów kosmicznej cywilizacji, musimy jeszcze dodać, że jest to ważny etap w naszej własnej mentalno-duchowej ewolucji, aby wyobrazić sobie alternatywną przyszłość, która nie jest oparta na projekcjach obecnego stadium cywilizacji technicznej. Takie przewidywanie jest również ważnym krokiem w eliminacji zanieczyszczenia noosferycznego. Gdy przejrzymy przypadkowe prądy nieświadomej Noosfery, znajdziemy wyższy porządek rzeczywistości, który nas czeka, zachęcając nas do następnego etapu ewolucji naszej ziemskiej inteligencji.
Siedem kroków w stronę Noosfery - pojawienie się Homo Noosphericus Omega Point 2012
Planety z Noosferą . Planety docierają do tego rozróżnienia poprzez końcowy, krytyczny etap ewolucyjny, nazywany przemianą biosfery i noosfery . Taka przemiana jest zawsze poprzedzona tym, co wydaje się prawie nie do pokonania. Pomyślne przejście takiego przejścia zależy od kompleksowej oceny całego systemu kluczowych czynników przyczyniających się do kryzysu, a następnie zastosowania właściwego rozwiązania inżynierii całego systemu.
Inżynieria planetarna odnosi się do subtelnych umiejętności i tworzenia rozwiązań odpowiednich do postrzegania planety jako kosmoelektrycznej jednostki transdukcyjnej działającej w obrębie gwiezdnego (słonecznego) systemu, który jest rzeczywistym czynnikiem zarządzającym sprawami planety.
"Planetarny projekt inżynieryjny, Noosfera II" Instytut Badań Galaktycznych
Kiedy zrozumiemy, że właśnie wkraczamy w pierwszy etap kosmicznej cywilizacji, mamy kontekst zarówno dla zrozumienia naszej sytuacji, jak i dla uzasadnienia wzniesienia się na wyższy poziom w naszym zaangażowaniu w rozwiązywanie problemów, przed którymi stoimy, poczynając od eliminacji zanieczyszczenia Noosferycznego. . Sam akt wznoszenia się na wyższy poziom jest noosferą, która przechodzi przez nas. Kiedy już wyobrażamy sobie podjęcie tych kroków w celu zmiany orientacji celu i kierunku życia na Ziemi, wyższe stadia kosmicznej cywilizacji mogą chcieć stać się interaktywnymi z nami, choć niekoniecznie w sposób, który możemy teraz sobie wyobrazić.
Istnieją praktyczne kroki, które możemy podjąć w tym uchwaleniu lub uosobieniu Noosfery, które stanowią bezprecedensowe postanowienie woli ludzkiej działającej zgodnie z wyższą - boską - intencjonalnością. Wszystkie te kroki są w pełni zintegrowaną jednością i nie można ich postrzegać jako oddzielnych od siebie. Są to konkretne działania, które musimy podjąć jako jednolite ciało w wyniku uczestnictwa w Drugim Planetarnym Kongresie Praw Biosferycznych. Kroki te są organizowane z uwzględnieniem problemów źródłowych i obecnych czynników przyczynowych definiujących kryzys biosferyczny. W ten sposób trafiają bezpośrednio do celu.
Uznaje się, że w oczach wielu, kroki, które tu wyobrazimy, mogą wydawać się dziwaczne, naiwne lub nierealistyczne; ale zamiast negować możliwość lub debatować w nieskończoność o tym, jak realistyczne lub nierealistyczne mogą być takie kroki, lepiej jest wyćwiczyć wyobraźnię i zacząć określać, w jaki sposób mogą się pojawić, od czego zacząć i od kogo zacząć. Śnienie rzeczy niemożliwych i próba ich działania jest o wiele lepsza niż wcale nie próbowanie. Pod tym względem te siedem kroków to jedynie punkty odniesienia, które pozwalają nam myśleć w nowy sposób. W końcu, biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy na arenie światowej, co mamy do stracenia?
Siedem kroków w stronę Noosfery
1. Powszechne zawieszenie broni i rozbrojenie. W pierwotnym założeniu planu zmiany kalendarza Trzynaście Księżyca stwierdza się, że w celu przestrzegania nowego globalnego harmonicznego harmonogramu czasowego - 13 Księżycowego 28-dniowego kalendarza - zmiana kalendarza jest doskonałą okazją do wezwania do powszechnego zawieszenia broni i rozbrojenie. Wszystkie istniejące kalendarze księżycowe zostałyby uszanowane i zsynchronizowane dzięki tej reformie. To jest tylko obecny globalny kalendarz obywatelski, który jest zastępowany. Realizacja tej od dawna reformy jest obecnie planetarną koniecznością ustanowienia całkowicie nowego i wspólnego fundamentu i przymierza w czasie, wolnego od wszystkich wcześniejszych uwarunkowań, dla wyłaniającego się gatunku - homo noosphericus. Zmiana kalendarza jest aktem zbiorowej woli, która zademonstruje naszą wolę wejścia w nowy czas pokoju. Być efektywnym, należy zawiesić takie zawieszenie broni na minimalny okres jednego roku. Po roku życia przy takim zawieszeniu broni, nawet jeśli tylko z ograniczonym sukcesem, ludzie nie będą chcieli zrezygnować z tego, czego już doświadczyli pokoju.
Banner Pokoju i zasady pokoju poprzez kulturę odgrywają ważną rolę w tym procesie. Jako powszechnie rozpoznawalny i rozpoznawalny symbol, latanie lub wystawianie Sztandaru Pokoju oznaczałoby strefę zdemilitaryzowaną w procesie odnowy kulturowej, a także ochronę dowolnego miejsca biosferycznego lub zabytku kultury. W tym samym czasie, podczas zawieszenia ognia, wykwalifikowani mediatorzy każdego rodzaju noszący chorągiew band pokojowych mogli rozpocząć negocjacje ze wszystkimi stronami zaangażowanymi w dowolny rodzaj konfliktu zbrojnego lub paramilitarnego, aby można było rozpocząć oderwanie się od siebie wzajemnie sprzecznych partii. Tutaj musimy wziąć pod uwagę, że musi istnieć zasada powszechnego przebaczenia i przebaczenia, w której każdy może otrzymać nowy początek.
Wszystkie strony kontrolujące zdolność do posiadania broni jądrowej lub broni będą nazywane razem w neutralnym miejscu, aby rozpocząć dyskusje na temat rozpoczęcia eliminacji takiej broni. Istniejące agencje pokojowe i rozbrojeniowe w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz innych rządowych i pozarządowych organizacji zostaną wezwane do wzięcia udziału w tym procesie. Kontrola tzw. Broni konwencjonalnej byłaby wówczas kolejnym krokiem. Aby wyobrazić sobie świat bez wojny, wyobraź sobie świat bez broni. Jeśli wszyscy złożą ręce w tym samym czasie, wtedy każdy może odejść w spokoju w tym samym czasie.
2. Denacjonalizacja Ziemi. Stworzenie arbitralnych narodów z fikcyjnymi i dyskusyjnymi granicami całkowicie ignoruje wewnętrzną i integralną jedność biosfery i bioregionalizmu w ogóle, a tak naprawdę jest główną przeszkodą w osiągnięciu jedności ludzkiej. Osiągnięcie rozwiązania granic narodowych i nadzorowanie metod dochodzenia do nowego denacjonalizowanego bioregionalizmu jest głównym celem nowo utworzonego Planetarnego Kongresu Biosferycznego. W tym samym czasie, gdy rozważa się denacjonalizację biosfery, należy przeprowadzić badanie i wyliczenie naturalnych bioregionów nieodłącznych dla Ziemi wraz z sformułowaniem sprawiedliwych zasad rządzących tymi regionami. Zasady te powinny obejmować umowy handlowe i gospodarcze, które należy ustanowić z odpowiednią szybkością.
Po tym, jak przemyślany organ Kongresu Biosfery osiągnie wystarczającą jasność co do zasad i procedur związanych z procesem denacjonalizacji, przedstawiciele 180 krajów, które obecnie istnieją jako Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych, powinny zostać zwołane na sesję z Kongresem Biosfery. W ten sposób delegaci istniejących państw narodowych mogliby znaleźć sposoby na rozpoczęcie współpracy, aby zastanowić się, w jaki sposób nowy organ ludzkiego rządzenia działający w odniesieniu do praw Biosfery mógłby zacząć działać w tworzeniu planety wolnej od granic, i dlatego nie potrzebują armii, aby je chronić.
Aby osiągnąć ten etap, zdajemy sobie sprawę, że musimy przezwyciężyć naszą obecną fobię terroryzmu i wszystkie kwestie "bezpieczeństwa" związane z tym zjawiskiem. Ale gdyby nie było państw narodowych, nie byłoby terroryzmu. Gdyby nie było elitarnego G-8, WTO i państw Unii Europejskiej kontrolujących bogactwo świata, nie byłoby potrzeby terroryzmu. Musimy być gotowi, aby odłączyć się od ideologii, które są nieodłączną częścią nacjonalizmu, który jest zakorzenione w naszej obecnej, teraz zawaleniem porządek świata. Musimy być w stanie stawić czoła faktowi, że państwo narodowe było jedynie krótką fazą przechodzenia w naszą ewolucję w kierunku stania się prawdziwym organizmem planetarnym. Wiatr wieje, a drzewa są wolne od różnic narodowych.
3. Odmowa środków i zasobów - Operacja Ratowanie Ziemi i rola Zgromadzenia Noosferycznego. Obecnie wszystkie światowe towary i usługi są mediowane przez gigantyczne kartele, banki i monopole energetyczne, które osłabiają użytkownika i gromadzą wielkie zyski dla elity, która je kontroluje. Te struktury i procesy muszą być zdecentralizowane i umieszczone w rękach lokalnych organizacji bioregionalnych. W tym samym czasie to wielkie kartele i korporacje są odpowiedzialne za utrzymanie technosfery i wyczerpanie zasobów Ziemi. Podczas gdy globalne ocieplenie i klęska żywiołowa nie mogą być w pełni za nie odpowiedzialne, wielonarodowe korporacje i kartele muszą podzielić się ciężarem kosztów operacji Earth Rescue. Co może być zachętą do zgromadzenia korporacyjnej elity, aby oddać swoje bogactwo i środki na odbudowę planety poprzez decentralizację samych siebie? Globalna katastrofa.
Coraz większą uwagę zwraca się na prawdopodobieństwo coraz większych katastrof na świecie. To właśnie te katastrofy sprawiają, że operacja "Earth Rescue" jest niezbędnym etapem w powstającej Noosferze. Książki takie jak " Najgorsza sprawa" Lee Clarke'a : "Terror i katastrofa" w popularnej wyobraźni (2003) i " Katastrofa: ryzyko i odpowiedź" Richarda Posnera (2004) zaczynają przewidywać wszystko, od asteroidów uderzających w Ziemię do znacznie szybszego niż oczekiwano globalnego ocieplenia. Zauważ, że te dwie książki są wytworem poważnych "akademickich" pras, odpowiednio University of Chicago Press i Oxford University Press. Nawet stateczny dziennik, taki jak magazyn University of Chicagofunkcje w czerwcowym numerze z 2006 r. "Grave New World, Plan ekspertów dla wielkich katastrof".
Nie jest już tylko dla zagłady mówców i proroków przewidywanie "końca świata". Pisze czasopismo "University of Chicago", "Odkrywając katastroficzne możliwości współczesnego świata, naukowcy i socjologowie wyjaśniają, dlaczego niebo faktycznie spada". Innymi słowy, w nadchodzących latach działalność związana z podstawową pracą lub siłą roboczą musi być zaangażowana w działania w ramach operacji "Earth Rescue". Wielonarodowe korporacje zostałyby dobrze wykorzystane do pozyskania takich pracowników, a podczas procesu decentralizacji same oddadzą władzę bioregionalnym grupom partnerskim. Zasadniczym aspektem tego procesu jest oczywiście wyrównanie bogactwa, przywrócenie bogactwa źródłowi, ziemi i ludziom, od których zasoby zostały w pierwszej kolejności podjęte. W ten sposób problem ubóstwa na świecie również zostanie skonfrontowany z oczywistym rozwiązaniem. Zbyt długo byliśmy zdominowani przez samolubne wartości i korporacyjne ego, nadszedł czas, aby fala skierowała się w stronę altruizmu, współpracy, przebaczenia i współczucia.
Zgromadzenie Światowe Noosferyczne w koordynacji z Bankiem Światowym będzie orzekło w tym procesie zgodnie ze wskazówkami ekumenicznej rady duchowej mądrych starszych. Już Zgromadzenie Duchowo-Ekologiczne Świata Noosfery opracowało konstytucję dla realizacji naukowej koncepcji życia. NSEWA uznaje, że ludzki duch w jego złośliwej duchowej ekologicznej kondycji jest wyzwalaczem ziemskich kataklizmów. W tym celu iw uznaniu powstającej Noosfery NSEWA już w swojej konstytucji określiła wiele celów, zadań, dziedzin regulacji i norm prawnych, które należy uwzględnić w procesie ustanawiania nowego porządku rzeczywistości.
4. Ustanowienie zasad Galaktycznego Obywatelstwa . Zależnie od poprzednich trzech kroków czwarty etap, jakim jest przyznanie wszystkim obywatelom wolnego i równego obywatelstwa galaktycznego, jest absolutnie obowiązkowy. Zgodnie z podstawowymi zasadami praw człowieka, określonymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r., Obywatelstwo galaktyczne uwolniłoby wszystkich ludzi od wszelkich nacjonalistycznych lojalności. Jest to określane jako "obywatelstwo galaktyczne", ponieważ uznaje się, że Ziemia jest w rzeczywistości orbitującym satelitą gwiazdy, słońca, które jest członkiem lokalnej galaktyki "Drogi Mlecznej".
Podkreślając galaktyczną naturę ziemsko-słonecznej rzeczywistości, moglibyśmy zacząć dostroić się jako gatunek do faktu, że przez nasz kryzys i ciągnięcie się razem na całym świecie, że wkroczyliśmy w pierwszy etap lub stając się kosmiczną cywilizacją typu I, którą mieliśmy ukończył stary nacjonalistyczny porządek walki i rywalizacji, i był w nowej erze kosmicznej świadomości i współpracy planetarnej. Zgodnie z procesem powstawania noosferycznego zaczęlibyśmy rozumieć i postrzegać siebie jako pojedynczy organizm planetarny, nie potrzebujący już popełnienia samobójstwa przez przemoc i konflikty, ale pragnący uzdrowienia samych siebie. W tej zmianie klimatu mentalnego, wynikającej z naszego zrozumienia natury i znaczenia naszego galaktycznego obywatelstwa, moglibyśmy przyjąć o wiele bardziej nobilitujący powód naszego istnienia. Na przykład nowy,
Zasada polega na tym, że kiedyś nasi starsi i przodkowie utrzymywali Ziemię, aby była świętym królestwem, boskim placem zabaw, ogrodem obfitości. Pojawienie się sekularyzmu i materialistycznego uprzemysłowienia środków i produkcji położyło kres rozpowszechnieniu tej percepcji. Ale czy możemy powiedzieć, że nie było prawdy w tym rdzennym postrzeganiu, lub że jak słońce świecące za chmurami materializmu, święta rzeczywistość Ziemi jeszcze nie zwycięży? Jeśli przeżyjemy nadchodzące lata, na pewno dojdziemy do mądrości postrzegania Ziemi jako galaktycznego parku rozrywki i kultury. Nasi rdzenni mieszkańcy mogą przybyć, aby poprowadzić nas w tym procesie. Jeśli staniemy się wynarogowanym gatunkiem, zorganizowanym bioregionalnie, wszyscy będziemy posiadali galaktyczne obywatelstwo i nie będziemy już angażować się w wojnę, ani w ochronę lub ekspansję naszych granic,
Ta propozycja jest logicznym rozwinięciem ruchu, który niedawno został przekształcony w Autonomiczną Republikę Ałtaju (Federacja Rosyjska) w Rezerwat Noosfery i Planetarne Centrum Pokoju przez Kulturę. Odbywa się to głównie w celu zachowania odległej syberyjskiej ziemi i kultury od skutków globalizacji i zanieczyszczenia noosferycznego. Ponieważ to globalizacja była przyczyną ostatecznej profanacji Ziemi, w epoce post-globalizacji może być mądrze zapewnić odnowioną świętość całej Ziemi, przekształcić ją również w Rezerwat Noosferyczny - Galaktycznie. Federalny Park Planetarny i Rezerwat Kultury, sanktuarium międzygalaktycznego spokoju!
5. Rozwój społeczności ogrodniczych i sieci alternatywnych technologii . Jest to obowiązkowe, aby rozpocząć usuwanie kamienia z emisji gazów cieplarnianych, a także stworzyć nowe bazy dla milionów uchodźców i przesiedleńców z marginesu mieszkańców ogromnych miejskich gett. Według raportu ONZ w sprawie siedlisk ludzkich (Nairobi) wydanego w 2003 r., Do 2030 r. Jeden na trzech ludzi będzie mieszkać w jednym z tych rozległych slumsów. Rozważanie implikacji tej statystycznej projekcji dłużej niż przez chwilę jest nie do zniesienia. Dlaczego nie rozpoczęła się teraz masowa kampania w celu rozwiązania tego problemu? Musimy działać teraz i zacząć tworzyć siedliska dla ludzkości, które są najbardziej krytycznym elementem ludzkiej wizji operacji "Earth Rescue".
Jest to skomplikowany problem, jak widzimy, związany z całym biosferycznym zaburzeniem i niszczeniem natury technosfery jako organizmu maszyny planetarnej. Żarłoczne zużycie energii nieodnawialnej jest nierozerwalnie związane ze wzrostem liczby ludności, rozwojem przemysłu transportowego i późniejszym wzrostem miejskich slumsów:
"Obfitość energii pozwoliła populacji ludzkiej znacznie się rozszerzyć, mnożąc się trzykrotnie podczas życia obecnej królowej Anglii {Elżbieta II} .Nowy podgatunek, zwany homohydrokumunem, ewoluował ... (i) z pewnością wyginą koniec tego stulecia ... Nie zabraknie nam ropy, ale produkcja zbliża się do szczytu. Transformacja będzie stanowić nieporównywalną nieciągłość, ponieważ rozwój przeszłości ustąpi miejsca upadkowi przyszłości. "
(CJ Campbell, "Petroleum and People", Population and Environment {vol.24, nr 2), s. 193-207 (listopad 2002), cytowane w Andrew McKillop i Sheila Newman (redakcja), The Final Energy Crisis , Pluto Press, London 2005, s.154.
Faktem jest, że szczyt wydobycia ropy nastąpi do 2010 r. Oznacza to, że do 2012 r. Świat będzie w czołówce nad zużyciem energii. W 2035 roku, według obecnych prognoz, liczba ludności wzrośnie ponad osiem miliardów, podczas gdy dostępna produkcja ropy spadnie aż o 75 procent w porównaniu z dzisiejszymi poziomami. Stworzy to efekt, który Andrew McKillop nazywa "apokalipsą 2035". Kto będzie posiadał tę pozostałą ropę i co będzie robiła rosnąca liczba osób, które nie lubią?
Niemożliwe jest wyobrażenie sobie świata w takiej sytuacji bez wywoływania słowa "apokalipsa". Ta apokalipsa opiera się jednak na statystycznych prognozach jednego trendu, niekoniecznie biorąc pod uwagę wiele innych trendów. Jeśli wziąć pod uwagę inne trendy - globalne ocieplenie, klęski żywiołowe, konfrontację nuklearną, choroby, zwiększoną aktywność rozbłysków słonecznych - apokalipsa może nastąpić znacznie wcześniej niż w 2030 r. Bardziej prawdopodobną datą jest 2012 r., Punkt Omega ludzkości. Czy chcemy na to poczekać, czy też chcemy podjąć działania?
Nie chodzi tylko o ograniczenie emisji istniejących zakładów przemysłowych, ale o energiczne posuwanie się naprzód w rozwoju technologii i metod produkcji, które nie mają wpływu na środowisko i które przewidują decentralizację populacji ludzkiej z dala od zatłoczonych ośrodków miejskich. Brazylia, jako naród, przynajmniej obecnie przechodzi na etanol. To dopiero początek. Obecnie miliardy wydane na przemysł zbrojeniowy i zbrojeniowy muszą zostać skierowane na ten podwójny cel: inwestowanie w alternatywne, nieskażające energii i technologii oraz tworzenie społeczności ogrodniczych, które będą napędzane tymi technologiami. Musimy teraz zacząć tworzyć globalną sieć alternatywnych technologii energetycznych i ich zdolność do dostarczania starannie zorganizowanej exodusu z dala od centrów miejskich w kierunku nowego rodzaju zdecentralizowanej kultury ogrodowej.
Uwzględniając nową kulturę ogrodową, musimy także przyjrzeć się ekonomicznemu i ekologicznemu wpływowi ewolucyjnego trendu w kierunku wegetarianizmu. Gdyby krowy nie były już podstawą ludzkiej diety, ziemia wykorzystywana na pastwisko mogłaby zostać odzyskana przez las deszczowy. Nadal istnieje wiele złożonych kwestii, które należy rozważyć w świetle zawiłości łańcuchów pokarmowych podtrzymywanych przez biosferę. Chodzi o to, że energia, produkcja żywności i rodzaj struktury gospodarczej, która istnieje na świecie, są współzależne. Właśnie dlatego musimy wprowadzić autentyczne, kompletne systemy myślące o rozwiązaniu transformacji biosfery i noosfery.
6. Ośrodki restytucji naturalnego umysłu. Zauroczenie technologią maszynową wiąże się z bezpośrednim wpływem nowych technologii. Oznacza to, że po wprowadzeniu do strumienia życia nowe technologie sprawiają, że czujemy, że nie możemy bez nich żyć. Świadczyć o samochodach, Internecie, telefonie komórkowym - życie bez nich jest nie do pomyślenia, a przynajmniej tak się wydaje. Czy to prawda, jak niektórzy naukowcy postawili hipotezę, że cywilizacja ludzka, która wytworzyła technosferę, jest tak naprawdę tylko niestabilnym etapem pośrednim na jeszcze bardziej czysto technologiczny poziom ewolucji? W 1971 roku Ioseph Shklovski spekulował w ten sposób: "Chciałbym również podkreślić, że rozwój tak zaawansowanych cybernetycznych cywilizacji można opisać jako logiczny, abiotyczny rozwój życia, jaki znamy.
Oczywiście, cywilizacja wyobrażona przez Shklovskiego i jego kolegów była czysto technologiczna i zdominowana przez maszyny, w których zniknął biologiczny człowiek. W tym ujęciu maszyny są nie tylko przedłużeniem ludzkiej biologii, ale faktycznym kolejnym etapem ewolucji biologicznej, ewolucją, w której sztuczna inteligencja zastępuje ludzką inteligencję, a człowiek nie jest już potrzebny.
Aby wypełnić nasz całkowity potencjał ludzki, musimy spojrzeć na drugą stronę tego. Co, jeśli cywilizacja technologiczna jest pośrednim i niestabilnym etapem ewolucji wyższej świadomości? Co, jeśli jedyną propozycją rozwoju technosfery było po prostu wypromowanie człowieka przez planetę jako prawdziwie planetarny organizm, jedynie w ramach przygotowań do mutacji w zaawansowanym jednostkowym stadium świadomości? Co, jeśli ewolucja biologiczna rzeczywiście zmierza w kierunku ewolucji umysłu i ducha? Ostatecznym celem ewolucji biologicznej jest jej własna transcendencja - nie zastąpienie przez roboty - ale najwyższa mentalna duchowa transformacja i transcendencja w królestwo czystego ducha, blasku i światła?
W takim poglądzie musimy mieć możliwość, że telepatia i zjawiska paranormalne, teraz uważane przez sceptyków naukowych za oszukańcze samozłudzenia, mogą być faktycznymi wskazówkami na następny etap naszej ewolucji, telepatyczne zjednoczenie świadomości, a więc i naszej biologicznej istoty. jako pojedynczy organizm planetarny. Czy to nie jest znaczenie Noosfery? Powinniśmy przynajmniej wziąć pod uwagę, że jest to tak samo możliwe, jak zastąpienie przez rasę robotów. W takim przypadku taka możliwość zasługuje na skupienie uwagi i zwiększenie wsparcia badawczego.
Celem programu CREST13 (Ośrodki Restytucji, Dochodzenia i Edukacji Naturalnego Umysłu) Galaktycznego Instytutu Badawczego (GRI) jest ustanowienie sieci telepatycznej, aby antycypować Noosferę jako faktyczną mutację świadomości. Kiedy pierwszy etap zostanie ukończony do połowy 2009 roku, ten projekt inżynierii planetarnej będzie składał się z trzynastu centrów strategicznie zlokalizowanych na półkulach południowej i północnej (sześć w każdej połowie globu, trzynaste w pobliżu Kilimandżaro na równiku). Poprzez program, który najpierw szkoli badaczy w rozpoznawaniu naturalnego umysłu, czyli umysłu wolnego od ego i wszystkich konceptualizacji, projekt inżynierii planetarnej przesuwa umysł do skoordynowanych ćwiczeń telepatycznych z badaczami w pozostałych dwunastu ośrodkach.
Cel tego projektu GRI jest dwojaki: po pierwsze, zbadanie możliwości stworzenia wspólnie funkcjonującej sieci telepatycznej - sieci bezpieczeństwa noosferycznego - a po drugie, przeprowadzenie eksperymentów testujących zdolność zunifikowanego telepatycznego pola mentalnego do interakcji z ziemskim polem elektromagnetycznym , w szczególności z przepływami plazmy z dwóch biegunów magnetycznych - aurora borealis i aurora australis. Pionierskie eksperymenty w tym kierunku zostały już przeprowadzone przez grupę ISRICA (Institute for Scientific Research in Cosmic Anthropoecology) Rosyjskiej Akademii Nauk w Nowosybirsku. Być może takie globalnie zorganizowane eksperymenty mogą mieć głęboki wpływ na stabilizację Ziemi, ponieważ przyspieszenie wydarzeń zbliża się do punktu kulminacyjnego w 2012 roku. (Zobacz wicepremier Kaznacheev i AV Trofimov,Kosmiczna świadomość ludzkości, problemy nowej kosmogonii , Tomsk 1992, zwłaszcza "Globalny eksperyment" Polar Circle "s. 87-94 i" Globalny eksperyment "Aurora Borealis" Odległy kontakt informacyjny w Noosferze i ich rola w planecie -Biosospermiczna homeostaza Ziemi, "s. 129-138.)
7. Przepis moralny . Jeśli istnieje jakakolwiek problem, który nęka współczesną cywilizację globalną, to przyleganie do wiary w relatywizm - kosztem wiary w Absolut. Relatywizm ten jest częścią dziedzictwa podziału nauki i teologii, który nastąpił w XVIII wieku. Jest to również aspekt tego, co moglibyśmy nazwać demokratyzacją świadomości, która podobnie jak doktryna postępu maszyny, większe udogodnienia materialne i wolnorynkowa liberalna kapitalistyczna ekonomia, jest postrzegana jako nieunikniony i nieodwracalny czynnik w mentalności i kulturze. składają się na współczesną cywilizację globalizacji.
Sumaryczny efekt tych tendencji powoduje z jednej strony całkowicie świeckie społeczeństwo, zdominowane przez kulturę wyboru, az drugiej - niezwykle anarchiczną różnorodność form wyrazu, zinterpretowaną przez Internet. Mnogość wyborów - wystarczy przejść się po sklepie supermarketowym w uprzemysłowionym centrum handlowym i zliczyć, ile wyborów można znaleźć w płatkach śniadaniowych - a równomierna różnorodność form wyrazu i głosów wyrażających siebie razem tworzy masowe psychiczne bagno znane jako moralny relatywizm . W relatywizmie moralnym każdy ma rację, więc nikt nie ma racji. Jeśli mówisz o absolu, jesteś albo faszystą, albo fundamentalistą i najprawdopodobniej zostaniesz terrorystą. W ten sposób relatywizm moralny jest własną formą tyranii,
Bardzo możliwe, że ten moralny relatywizm jest odpowiedzialny za rozpad nowoczesnego społeczeństwa, w którym dominuje moralny relatywizm, utrata dyskryminacji, degradacja smaku, utrata estetycznej percepcji, nijakie przeciętności zdominowane przez cyberkulturę maniaków, i przemysł rozrywkowy, który zawsze flirtuje z pornografią, jednocześnie wprowadzając Cię w coraz bardziej przemoc graficzną. W 2006 r. 30% amerykańskich nastolatków nie ukończy szkoły średniej, a liczba osób, które się wycofały, rośnie, patrząc na zagubionych i zakręconych w wybranych dzielnicach i parkach ośrodków miejskich. Z kolei w Tokio jedno na każde czworo dzieci w wieku szkolnym twierdzi, że nigdy nie widziało pełni księżyca. To są fakty relatywistycznej alienacji.
Podstawowe przesłanki globalizacji pogłębiają ten proces relatywizmu i alienacji. Chiny są bazą produkcyjną Wal-Mart, a Indie są producentem oprogramowania Microsoft. Tak często, jak nie buty, które nosisz, zostały wykonane w niektórych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Oderwanie między środkami i produkcją, robotnikiem i producentem nigdy nie było większe. Dzieje się tak, ponieważ wszyscy są zasadniczo odłączeni od życia i żyją abstrakcyjną fikcją zdominowaną przez telefon komórkowy, internet i samochód.
Być może jest już za późno, by ratować współczesnego człowieka przed złudzeniami relatywizmu i duchową nędzą życia na szybkim pasie. Blask technologii trwa nieprzerwanie i wydaje się, że tylko katastrofa naturalna lub pozaziemska wizyta z zewnątrz położy jej kres. Gdyby jednak wziąć pod uwagę kampanię zbrojeń moralnych, od czego byśmy zaczęli? Umysł, oczywiście. Gdybyśmy naprawdę zrozumieli naturę naszego umysłu, nie robilibyśmy dziewięćdziesięciu procent tego, co robimy dzisiaj. To znowu jest na punkcie Noosfery i idei Ośrodków Przywrócenia Umysłu Naturalnego. Techniki uważności istnieją i są dobrze wykorzystywane, głównie przez buddyjskich mnichów, kilku hinduskich adeptów i niektórych sufich. Co się stanie, jeśli techniki treningu uważności zostaną wprowadzone do masowej edukacji? Lub w społeczeństwach islamskich,
Być może nadszedł czas, aby zastanowić się, czy jesteśmy duchowo bogaci, czy duchowo ubodzy. Jeśli znamy nasze własne umysły lub uznamy pamięć o Bogu jako naszej prawdziwej jaźni, frakcyjność znacznie się zmniejszy, a tolerancja i współczucie znacznie wzrosną. Być może czytanie Koranu wraz z Biblią i Bhagavadem Gitą, uzupełnione treningiem uważności, wzbudziłoby dociekliwy umysł i naturalnie rozwijającą się dyskryminacyjną zdolność umysłową. Moglibyśmy nawet zacząć rozwijać prawdziwie planetarną duchowość właściwą naszym zglobalizowanym gatunkom, a to także byłoby początkową funkcją Noosfery. W zachodnim systemie szkolnym przynajmniej idea duchowości w klasie nie jest tolerowana. To samo w sobie jest zamkniętym podejściem faszystowskim. Czego się boimy?
Stawiając najlepszą ludzką stopę do przodu, być może będzie to pasowało do pomocy z Beyond, jakiegoś Galaktycznego Planu Marshalla, aby wyeliminować duchową biedę na uboczu i błędne systemy planetarne, takie jak nasze własne.
"Możesz powiedzieć, że jestem marzycielem, ale nie jestem jedyny."
To ogólnoświatowy wpływ myśli ludzkiej i jej przekształcenie w technologię maszynową sprawiły, że Noosfera stała się zjawiskiem planetarnym, aczkolwiek nieświadomym. Teraz ta Noosfera jest w trakcie stania się świadomym. Gdy powoli coraz więcej ludzi pogodzi się z faktem, że to nasze myślenie leży u podstaw destrukcji świata, Noosfera zbliża się do bycia świadomym. Ale najpierw musi przejść fazę pośrednią - cyberprzestrzeń. Jako eksternalizacja Noosfery w sieć elektroniczną, cyberprzestrzeń jest wirtualnym systemem nerwowym planety.
Zewnętrzność noosfery - planetarnej warstwy myślenia - zaczęła się od drukowanego medium. Następnie za pośrednictwem telegrafu, telefonu, radia, telewizji, komputera, faksu, komputera, telefonu komórkowego i internetu homo sapiens zewoluował warstwę myślenia do cyberprzestrzeni, zamieniając ją w wirtualną noosferę. Ale sztuczne przedłużanie warstwy myślowej nadal pozwala człowiekowi uniknąć świadomości, że ma do czynienia tylko z własnymi manipulacjami mentalnymi, sprytnymi projekcjami, które symulują na gigabajtach hiperprzestępczość jakimiś jeszcze niepotwierdzonymi mechanizmami i procesami własnego umysłu. Co by było, gdyby człowiek skierował swoją uwagę na sam umysł jako na zbiorowy, autorefleksyjny środek, noosferę i deglaoryzując swoje genialne wynalazki, odwrócił się do środka, aby ujrzeć korzeń jego sprytu w sobie samym? Co się stanie, jeśli chodzi o kryzys biosferyczny, człowiek rozpoznaje, że w rzeczywistości miał do czynienia z sytuacją awaryjną noosfery - nagłym w sensie czegoś, co wymaga natychmiastowej uwagi, ale także w sensie pojawienia się czegoś nieuchronnego - Noosfery stającej się świadomą siebie ?
Nie jest tak, że biosfera przeżywa kryzys, ponieważ to Noosfera ma załamanie nerwowe - dobry znak, że niedługo dojrzeje.
Przejście biosfery i noosfery: biosfery, cyberprzestrzeń technosfery
"To właśnie ludzki gatunek w biosferze indukuje moment biogeochemicznego kulminacji, tylko człowiek wkracza w strefę przejściową świadomej cywilizacji, która dzięki sile samorefleksyjnej myśli staje się coraz bardziej sztuczną konstrukcją rzutowanych form rozproszonych w biosferze . "
Postulat 5.2, Dynamika czasu
Chociaż dzisiejszy chaos środowiskowy i polityczny może wyglądać jak niekontrolowane skupisko niekontrolowanych sił i zdarzeń, w rzeczywistości wszystko, co się dzieje, jest funkcją większego programu rozwijającego się w przewidywalnej ewolucyjnej sekwencji mutacji. Ta sekwencja jest określana jako przejście biosfery-noosfery. Jeśli zrozumiemy, że ewolucja Noosfery z nieświadomości do stanu świadomego jest kosmiczną lub uniwersalną fazą w większej kosmicznej ewolucji umysłu i ducha, wytwarzającej dane określane jako "planety z Noosferą" (aby użyć wyrażenia Teilharda de Chardina ), wtedy możemy spojrzeć na obecny stan lądowy jako rodzaj krytycznego narastającego bólu. Mamy do czynienia ze studium przypadku ewolucji planety z życiem na planecie z Noosferą, to znaczy pojawieniem się pola mentalnego o prawdziwie planetarnej świadomości.
Mówiąc dokładniej, ta sekwencja mutacji jest określana jako przejście biosfery-noosfery. Vladimir Vernadsky, jeden ze współtwórców terminu Noosfera (1926), i największy orędownik biosfery, konsekwentnie definiuje Noosferę jako nieuchronny skutek kryzysu biosfery. Jest to kryzys biogeochemiczny spowodowany przez ludzką mechanizację produktywności, a aparat ekonomiczny ewoluował, aby ułatwić późniejszą globalną industrializację. Dla Wernadskiego ta masywna ludzka przemiana biosfery była tylko mechanizmem zwiększającym zmiany geologiczne.
W artykule Vernadsky za „Biosfera i Noosfera”, opublikowanym w amerykański naukowiec (1945), rosyjski naukowiec deklaruje, że „... Noosfera jest ostatnim z wielu etapów w ewolucji biosfery w historii geologicznej ...” On dalej definiuje tę "... ewolucję noosferyczną jako szczyt jakościowy związany z rozwojem umysłowym ludzkości". Ale tutaj musimy zapytać, co właściwie oznacza rozwój umysłowy?
Od definicji transformacji biosferycznej do noosfery należy wnioskować, że całe życie zmierza w kierunku świadomości i coraz bardziej rozwiniętych stanów mentalnych. Technologia nie może być konkluzją życia, lecz jedynie pośrednią fazą ułatwiającą pojawienie się świadomości planetarnej - najpierw jako cyberprzestrzeń, a następnie jako jakościowo zmieniony stan, rzeczywistą Noosferę. Oznacza to, że ewolucja jest ukierunkowana na udoskonalenie ludzkiej mentalnej wrażliwości i świadomości. Przez określenie następnego wieku geologicznego jako epoki psychozoicznej(uduchowieni
Według Vernadsky'ego biosfera XX wieku przekształca się w Noosferę, która została stworzona przede wszystkim przez wzrost nauki, naukowe zrozumienie i społeczną działalność ludzkości opartą na takim rozumieniu. Od czasu rozpoczęcia ery mechanizacji - nadejścia częstotliwości mechanistycznej o godzinie 12:60 - myśl naukowa kumulatywnie zwiększyła swój potencjał wpływania w fundamentalny sposób na geologiczną ewolucję Ziemi. Dlatego pojawienie się w Noosferze mogło nastąpić tylko przy jednoczesnym pojawieniu się "naukowego powodu".
W 1938 r. Wernadski zasugerował, że "restrukturyzacja biosfery za pomocą myśli naukowej poprzez zorganizowaną pracę ludzką nie jest przypadkowym zjawiskiem zależnym od woli ludzkości, lecz elementarnym naturalnym procesem z głębokimi korzeniami, przygotowanym przez proces ewolucyjny trwający setki milionów lat ... "Noosfera jest zatem funkcją wyższych praw ewolucji, a nie losowej selekcji i przetrwania najsilniejszych. Jeśli celem osiągnięcia wyższego rozwoju umysłowego jest cel ewolucji biologicznej, wówczas standardy i priorytety życia muszą zostać odpowiednio przesunięte. Wernadsky oświadcza w ten sposób, że "... ludzkość może i musi zrekonstruować domenę swego życia poprzez swoją pracę i myśl, rekonstruować ją radykalnie w porównaniu z przeszłością ..." Prawdziwie radykalna rekonstrukcja musiałaby zacząć od przedstawienia paradygmatu poza człowiekiem ekonomicznym. Zamiast homo economicus, co powiesz o homo noosphericus? Wtedy będziemy na naprawdę radykalnym gruncie.
Jeśli proces transformacji biosfery do Noosfery jest zgodny z prawem naturalnym - jaka jest natura tego przejścia i co już wiemy o nim? Czy zatem nie istnieją jakieś podstawowe zasady rządzące sekwencją mutacji, przejściem biosfery i noosfery, które możemy określić i lepiej prowadzić przez burzliwe lata, które leżą tuż przed nami?
W neo-marksistowskim postrzeganiu społecznym Vernadsky'ego pojawi się nowy, przekształcony etap społeczeństwa ludzkiego, zgodny z Noosferą. Oczywiście pojawienie się Noosfery mogłoby wytworzyć tak nowe społeczeństwo, ale jest to efekt. Jaki jest charakter przyczyny - Noosfera? Chociaż Vernadsky mówi o nadchodzącej erze psychozoicznej (epoce Noosfery), tak naprawdę nie definiuje Noosfery jako struktury mentalnej, poza tym, że mówi o triumfie prawdziwie racjonalnej myśli - tj. Myśli, która jest zgodna z prawami rządzącymi naturą i ewolucja biosfery.
Jednak do czasu swojej śmierci na początku 1945 roku, Vernadsky starał się wskazać, przynajmniej swoim własnym rosyjskim politykom i politykom, że proces przemian biosfery i noosfery jest nieunikniony i że powinni oni podjąć zwrócić na to uwagę i odpowiednio zaplanować. Implikacją było, że Noosfera nie byłaby zgodna z obecnymi zasadami determinizmu ekonomicznego, a zatem jej pojawienie się wymagałoby przemyślenia obecnego polityczno-społeczno-ekono
W międzyczasie, w 1968 roku, również po śmierci Vernadsky za UNESCO sponsorowany główną sympozjum na biosferę - jedyne takie wydarzenie nigdy oficjalnie zwołane. Następnie w 1972 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych zwołała pierwszy szczyt w sprawie środowiska w Sztokholmie. Chociaż zachęciły pewną troską w kierunku świadomości ekologicznej, rzeczywista decyzja ludzkości została ustalona na poziomie Klubu Rzymskiego „Granice wzrostu” konferencji następnego roku. Zostało to określone przez korporacyjną elitę do utrzymania standardowego modelu świata, to jest, aby kontynuować przy obecnej stopie wzrostu przemysłowego, choć zauważono, że do 2020 r. tendencja ta doprowadzi do poważnego kryzysu. Ze względu na ludzką słabość moralną, standardowy model świata został przekroczony przez triumf polityki monetarnej i jej potomstwa, globalizację. W konsekwencji doświadczamy tego przewidywanego kryzysu - kilka lat "wcześniej".
Ze względu na akceptację standardowego modelu świata, dopiero w 1992 r., 20 lat po pierwszej konferencji ONZ w dziedzinie ochrony środowiska, ONZ (pod przewodnictwem Maurice'a Strong'a) wezwała do drugiego ekologicznego wydarzenia, Szczytu Ziemi Rio. Od tego wydarzenia przyszła koncepcja "zrównoważonego rozwoju". Zasadniczo modyfikacja zrównoważonego modelu "standardowego modelu świata" promuje "ekologizację społeczeństwa przemysłowego", sprzyjając ekonomicznemu wyzyskowi mniej rozwiniętych krajów za pomocą takich nowych pojęć jak "ekoturystyka", ale bez uszczerbku dla obecnego standardu życia zamożne narody. Szczyt w Rio odbył się w momencie, gdy G-7 (grupa Siedmiu najbardziej uprzemysłowionych narodów) właśnie wchodził w jej władzę jako kontrolna elita władzy - nowy porządek świata - rządzący sprawami zglobalizowanego społeczeństwa. To zapoczątkowało erę triumfu polityki pieniężnej.
Po szczycie w 1992 r. Odbyły się GATT i WTO oraz doroczne szczyty G-7. Nigdy przedtem w historii bogaci nie odnosili tak wielkich zwycięstw w skali globalnej. Ewolucyjny determinizm kapitalizmu stał się akceptowanym dogmatem nowego rodzaju imperializmu - polityki pieniężnej. Należy zrozumieć, jaka jest głęboka sprzeczność między polityką pieniężną a zrównoważonym rozwojem. Polityka pieniężna może odbywać się tylko kosztem biosfery, zwiększając jednocześnie podział między bogatych i biednych, bogaczy i biednych.
Jak stwierdzono na Pierwszym Planetarnym Kongresie Praw Biosfery w 1996 r., To, co jest dobre dla biznesu, jest złe dla biosfery. Dzieje się tak, ponieważ to, co wspiera biznes, to megakompleks społeczeństwa przemysłowego, sztucznej technosfery. Ta technosfera jest definiowana i utrzymywana przez nieustannie konsumujący konsumpcjonizm, który jest zależny od przekształcania zasobów naturalnych i towarów w towary przemysłowe, globalny przemysł transportowy, zespoły miejskie, masowo zanieczyszczające systemy energetyczne i rozległą sieć łączności elektronicznej.
Technosfera, jako sztuczna powłoka, jest jedynie systemem pośredniczącym między biosferą a powstaniem Noosfery. Jednak tylko w Rosji w latach dziewięćdziesiątych istniał związek między obecną polityką gospodarczą a powstającą Noosferą.
Rosyjski dekret prezydencki z 1996 r. Dotyczący przejścia na zrównoważony rozwój odzwierciedla pewną potrzebę uwzględnienia troski Vernadsky'ego w polityce krajowej. W oświadczeniu z 1996 r. Dotyczącym polityki zrównoważonego rozwoju Noosfera została zdefiniowana jako "sfera rozumu", scena wyłaniająca się z biosfery. Według tej oficjalnej deklaracji, pojawienie się noosfery opisuje nadciągający stan człowieka na Ziemi "... kiedy wartości duchowe i zrozumienie ludzkości, istniejące w harmonii ze środowiskiem, staną się głównym kryterium narodowego i indywidualnego bogactwa. " Taka zmiana wartości społecznych definiowana jest jako jakościowa zmiana charakteru (rosyjskiego) społeczeństwa z jednego opartego na "wartościach ekonomicznych i materialnych" na taki "oparty na ekologii,
Dwa inne ostatnie wydarzenia zapoczątkowały pewnego rodzaju przebudzenie globalnej świadomości: "protokół z Kioto" z 1997 r., Który wyznaczył standardy dotyczące zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w 2012 r. Na poziom z 1990 r .; oraz Światowy Szczyt ONZ w sprawie zrównoważonego rozwoju w Johannesburgu w 2002 r., w dziesiątą rocznicę szczytu w Rio w 1992 r. Warto zauważyć, że te dwa ostatnie wydarzenia odbyły się w miejscach na południe od równika. Jednak pomiędzy niesłabnącym "triumfem" polityki pieniężnej - której politykę sformalizowano jako globalizację ekonomii wolnego rynku - oraz "Wojną z terroryzmem", która pojawiła się w 2001 r., Aktualna sytuacja na świecie, społecznie i tylko zintensyfikowało przejście biosfery i noosfery. Zegar zbliża się do północy ewolucji - 21 grudnia 2012 r. zapowiedziana data końcowa kalendarza Majów "Wielki cykl". Wydaje się, że zanim to nastąpi, trzeba zrobić coś więcej, choćby po to, by zademonstrować pewną zbiorową wolę moralną i zdecydować się na zrozumienie wyższego, bardziej wszechstronnego rozwiązania niszczącego obecnie problemu zanieczyszczeń z Noosferycznego.
Opisując i definiując wydarzenia i naturę przejścia biosfery-noosfery, w tym rozwój i pojawienie się technosfery od końca II wojny światowej, należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik nieuwzględniony przez Vernadsky'ego, a mianowicie pojawienie się w cyberprzestrzeni. Mimo że w ogóle dotyczy to telefonów komórkowych i ogólnie branży komputerowej komunikacji elektronicznej, Internet jest ostateczną formą definiującą cyberprzestrzeń. Choć przewidywano od czasów ery Sputnika w 1957 r. (Coś, co nazwano ARPANET został utworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w 1969 r.), To rozwój World Wide Web pod koniec 1990 r. Przyniósł Internet, tak jak go znamy dzisiaj, do manifestacji i oficjalnie rozpoczęła cyberprzestrzeń.
Jako konsolidacja ludzkiej mentalności i komunikacji w jedno planetarne, technologicznie sterowane pole, cyberprzestrzeń jest ostatnim sztucznym etapem przed pojawieniem się Noosfery jako faktycznej struktury rządzącej kolejnym etapem ewolucji. Ale tak jak obecnie, cyberprzestrzeń, a zwłaszcza Internet, jest głównym źródłem zanieczyszczeń Noosferycznych. Jako ostateczny kakofoniczny podmuch wieży Babel, Internet udostępnia wszystko, od najbardziej ezoterycznych nauk po najbardziej rażące formy pornografii - ostateczną demokratyzację wartości i globalny rynek. Rezultatem jest całkowita utrata znaczenia, choćby dlatego, że wszyscy mówią od razu i nikt nie może powiedzieć, o co chodzi w rozmowie.
Obecna cyberprzestrzeń jest zasadniczo tym, co Marshall McLuhan wyobraził sobie w latach 60. jako "globalną wioskę". Jak napisał McLuhan we wstępie do jego najsławniejszego tekstu, Understanding media , (1964) "Dzisiaj, po ponad stuletniej technologii elektrycznej, rozszerzyliśmy nasz elektroniczny układ nerwowy w globalnym uścisku, znosząc zarówno przestrzeń, jak i czas, o ile nasza planeta jest zaniepokojona i szybko zbliżamy się do końcowej fazy rozszerzenia człowieka - technologicznej symulacji świadomości ... "Około trzydziestu lat wcześniej, globalna wioska McLuhana jest równie definicją cyberprzestrzeni -" technologiczna symulacja świadomość."
Jeszcze przed McLuhanem, Pierre Teilhard de Chardin, który wraz z Vernadsky'em i Jules'em LeRoy'em ukuł słowo "noosfera", również dostrzegł, że kolejnym etapem ewolucyjnym będzie pośredniczyła globalna sieć komunikacji elektronicznej. W procesie osiągania mistycznego stanu transmaterialnego noosfery Teilhard de Chardin wyraźnie przewidział fazę cyberprzestrzeni i globalną wioskę jako ciążenie mistycznego ciała Chrystusa, kulminację lub Punkt Omegi ludzkiej ewolucji. W swojej wizji Teilhard widział całą planetę "upstrzoną świetlistymi punktami, każda z tych gwiazd odpowiadająca pewnemu laboratorium lub jakiejś aparaturze, wokół której człowiek, poprzez swoją energię i związek, był tu i teraz przekształcany w jakieś neo -człowiek "izotop"Aktywacja energii , s. 352-53)
Internet wykonuje tę funkcję, stworzenie globalnej wioski, gdzie wokół jakiegoś aparatu - komputera lub telefonu komórkowego - człowiek przekształca się w neo-człowieka (Ethnosphere) lub, odpowiednio, homo noosphericus. Cybersfera wytwarzana przez Internet, telefon komórkowy i faks to szkielet noosfery, szalenie losowy samoorganizujący się kawałek ludzkiej świadomości, przemawiający do siebie w anarchicznej różnorodności głosów. Ale aby ewolucja pojawiła się w świadomości w skali równej szerokości planety, wymaga znacznie więcej intencjonalności niż laissez faire gigaplex Internetu. Osiągnięto pewnego rodzaju unifikację psychotechniczną, która znosi wszelkie granice narodowe, ale musi zostać osiągnięty jeszcze wyższy stan umysłu. Przecież Internet jest tylko narzędziem, a podczas gdy rozmieszcza przypadkowo ideową Noosferę w akumulacji praktycznie każdej wiedzy, jaka kiedykolwiek istniała, nie definiuje ona sama w sobie przyszłości, noosfery.
Z konieczności, jako ewoluowany stan świadomości całego życia (a nie tylko historyczna, ludzka encyklopedyczna regurgitacja wiedzy), Noosfera jest ponad wszelkim narzędziem. Noosfera jest prawdziwie umysłem, niewidzialną mentalną lub inteligatną powłoką planety jako całego ciała niebieskiego. Jako taka, Noosfera jest w całości umysłem i wymiarem umysłu, o których ledwie jesteśmy w stanie myśleć lub chwytać.
Gdzie indziej Teilhard de Chardin przedstawił inny prowokacyjny obraz, definiując Noosferę jako "pojedynczy, rozległy cyklotron, którego specyficznym efektem było wytwarzanie zamiast i zamiast energii jądrowej, energii psychicznej w stale bardziej refleksyjnym stanie ... do wytwarzania ultra human {homo noosphericus} "(de Chardin, Activation of Energy , s. 349)
To wyobrażenie zakłada, że Noosfera jest faktyczną strukturą, albo energicznym wyrażeniem, które wymaga struktury - psychotycznego cyklotronu, jak gdyby - do wytworzenia "energii psychicznej w stanie nieustalonym bardziej refleksyjnie". Podczas gdy noosfera Vernadsky'ego jest neo-marksistowska, Teilhard de Chardin jest neo-chrześcijaństwem i zdecydowanie ma charakter psychodynamiczny. Wydaje się, że uwolnienie energii psychicznej, plazmy Noosfery, zbliża się do "Chrystusowania" ludzkości. W innym miejscu ( Human Energy , str. 51, 1969), jezuicki paleontolog pisze:
"Świat skoczyłby wysoko ku Bogu, gdyby wszyscy chorzy razem zamienili swój ból w wspólne pragnienie, aby królestwo Boże doszło do szybkiego owocu poprzez podbój i organizację ziemi". To znaczy, podbicie nieprawidłowych ludzkich struktur, które są przyczyną choroby, a w konsekwencji reorganizacja Ziemi zgodnie z zasadami supermentalnymi.
Musimy teraz zatrzymać się, aby uznać, że Noosfera jest rodzajem organizmu lub struktury, ale o czysto czterowymiarowej (mentalnej) naturze, która umknęła naszemu właściwemu pojmowaniu, ponieważ nasza niższa chmura noosferyczna została całkowicie zanurzona w nietolerancyjnej jednowymiarowości trójwymiarowe paradygmaty fizykalistyczne. Zanieczyszczenie noosferyczne to nic innego jak mnożące się w szwach formy myślowego myślenia - jabberwocky - wtłoczone w tę niższą iluzoryczną iluzję, że fizyczna jest jedyną rzeczywistością. Ta iluzja porywa umysł ludzkości do dziś, jest przyczyną wszystkich jej dolegliwości i nieszczęść. Zakładając, że tak się stanie, to pojawienie się noosferycznego klimatu wywołane przez kulminacyjny moment kryzysu biosferycznego w 2012 r. Jest czymś więcej niż jakościową zmianą w społeczeństwie ludzkim,
Co więcej, jeśli biosfera jest regulowana przez pewne prawa zgodne z procesami biogeochemicznymi, nieodłącznie związanymi ze strukturami żywej materii i jej wsparciem, to czy nie muszą istnieć również prawa rządzące funkcjonowaniem Noosfery? Jeśli żywa materia jest zdefiniowana jako całość wszystkich żywych organizmów obecnych na Ziemi w jednym czasie, to co z żywą świadomością? Co, jeśli świadomość jest faktycznie kosmiczną strukturą związaną z ewoluującymi warunkami życia, które osiągają planetarną skalę interaktywności? Ta struktura noosferyczna faktycznie jest już na miejscu, niewidoczna i moderuje cykle ewolucyjne i geologiczne od pojawienia się lub pojawienia się życia na tej planecie. Oczekuje, że dojrzewanie ludzkiej świadomości zostanie odpowiednio dopasowane do następnej linii ewolucyjnej - nadludzi,
Warstwa myślenia ludzkiego, która działa przez cały ten noospheric kopercie jako przypadkowy masy niepoddanych sprzeczności, teraz przetłumaczone na elektronicznym „szumu” cybersfery, jest posłuszny tylko prawom historycznego determinizmu. Ale Noosfera naprawdę nie jest funkcją historycznego determinizmu. To potencjalność rodzaj umysłowości -higher wibracyjne procesy myślowe - które stają się widoczne po historycznych deterministyczne procesy myślowe dolne zostały wyczerpane - wtedy nastąpi koniec zanieczyszczenia noospheric. Poza tym szczytowym momentem, noosfera, utajona własnymi prawami, przejawi się teraz w sposób niepojęty. Ludzkość, na przykład, będzie funkcjonować jako pojedynczy jednolity organizm koordynowany przez telepatię, do tej pory tylko wirtualny i nieodłączny,
Myślenie o Noosferze - rozwiązaniu Noosferycznym.
Epoka Narodów minęła.
Teraz, jeśli nie chcemy zginąć
, musimy strząsnąć nasze stare uprzedzenia
i zbudować ziemię
Teilhard de Chardin, Human Energy, 1969 s. 37
Drugi Planetarny Kongres Praw Biosferycznych faktycznie stanowi punkt krytyczny w przemianach biosfery i noosfery , kiedy jest zrozumiałe, że rzeczywistym rozwiązaniem kryzysu biosferycznego jest pojawienie się noosfery - a więc awaryjność noosfery.
Noosfera to tak naprawdę pojawienie się zmiany jakościowo-wymiarowej w naszym ewolucyjnym makijażu - przejście od cywilizacji technicznej do świadomości psychotechnicznej, przejście od elektronicznego sprzętu i oprogramowania do telepatii i kultywacja technologii telepatycznych. To jest prawdziwe znaczenie Noosfery. W tym sensie Noosfera jest strukturą przyszłej ewoluującej świadomości planety - to jest świadomości całego życia, ale to tylko wtedy, gdy ludzkość bierze na siebie odpowiedzialność za rolę, jaką odgrywa w odniesieniu do całego życia, którego jest czynnikiem odbijającym kosmos inteligencję.
Podczas gdy kryzys biosferyczny wymaga podjęcia działań na poziomie trzeciego wymiaru, aby działanie to było ostatecznie skuteczne, musi ono być informowane o najwyższym, najbardziej syntetyzującym poziomie świadomości. Dlatego konieczne jest, abyśmy badali i rozumieli znaczenie Noosfery, kluczowego terminu w kanale ewolucyjnym znanym jako przejście biosfery i noosfery.
W chwili obecnej nie ma uzgodnionej definicji Noosfery powyżej i powyżej najbardziej ogólnego poziomu - planetarnej sfery mentalnej, która wyłania się z biosfery. Dzieje się tak, ponieważ nie ma jeszcze spójnego pola badań, noosfery - naukowe badania natury i struktury Noosfery. Z pewnością, tak jak istnieje nauka o biosferze, istnieje nauka o Noosferze, i cały czas marnujemy dziś na tworzenie inteligentnych bomb i rakiet, które w najbliższej przyszłości przekształcą się w naukowe badania prawa i zasady rządzące Noosferą.
Obecnie możemy ekstrapolować, że Noosfera reprezentuje sumę wszystkich ludzkich myśli zagregowanych jako struktura lub sfera planetarna, wraz z potencjałem poznawczym zawartym w jego własnych procesach wewnętrznych. Tak jak umysł ma swoje prawa logiki i rozumu, a także język i gramatykę, tak Noosfera ma także swoją logikę i gramatykę determinującą i gramatyczną, co może mieć wiele wspólnego z wewnętrznymi matematycznymi funkcjami i prawami regulującymi rozmnażanie i propagowanie życia a także nieznane dotąd zasady rezonansu morfogenetycznego. W rzeczywistości możemy zrozumieć potrzebę noosfery jako podstawowego nieświadomego mechanizmu regulującego lub kierującego biosferycznym procesem ewolucyjnym. Jest to faktyczna funkcja tego, co jest opisane jako bank psi - { Earth Ascending(1984), Mayan Factor (1987) Time and the Technosphere (2002). To, czego jesteśmy świadkami na obecnym etapie świata, to pojawienie się Noosfery lub uczynienie jej świadomym.
Jeśli Noosfera jest etapem ewolucji, który zastępuje biosferę, to musi być wyobrażana jako scena lub sekwencja mutacji całkowicie odbiegająca od wszystkich naszych obecnych konceptualizacji, obciążonych takimi, jakimi są przez tysiącletni rozwój materializmu historycznego, który stworzył obecny etap cywilizacji - globalizacja. Z perspektywy całego układu planetarnego, globalizacja jest w rzeczywistości niestabilną równowagą w procesie wyłaniania się w spójność planetokosmiczną - noosferę.
Widziane w ten sposób przejście biosfery i noosfery jest w rzeczywistości kryzy nieświadomie zbieżnych strumieni cywilizacyjnych, tworzących zmieniającą planetę powłokę technosferyczną, zunifikowaną przez pośredni etap znany jako cyberprzestrzeń. W tej chwili cały chaotyczny dynamizm nie został jeszcze rozwiązany w Noosferze. To w tym momencie musimy być gotowi na przyjęcie wzniosłego punktu widzenia, aby ustawić się w zgodzie ze zrozumieniem Noosfery z jej własnej perspektywy. Dopiero wtedy zaczniemy dostrzegać możliwość, a nawet konieczność ewoluowania nauki noosferycznej, aby uzupełnić naukę o biosferze, która przywróci moralnie normatywną wrażliwość wśród gatunku ludzkiego. Być może dzięki takiej nauce możemy nawet wyobrazić sobie naszą mutację zupełnie nowym gatunkiem, homo noosferycznym.
Przy tak całkowitym ponownym udoskonaleniu rozwiązań naszego obecnego kryzysu, musimy przenieść nasze myślenie na poziom kosmicznej świadomości. Z tej perspektywy, która jest prawdziwie pozaziemska - poza lub poza Ziemią - Noosfera jest główną cechą kosmicznej cywilizacji typu I. Oznacza to, że nadejście Noosfery jest tym, co charakteryzuje pierwszy lub kosmiczny kosmiczny etap kosmicznej cywilizacji. Tutaj musimy zrozumieć, że Kosmiczna Cywilizacja jest jednością, równomiernie rozproszoną i rozproszoną w całym kosmosie. Kiedy cywilizacja inteligentnych istot osiąga podwyższoną kondycję psychiczną Noosfery, oznacza to, że pozwoliła sobie zmutować swoje zbiorowe funkcje poznawcze w psychotechniczne, wszystkie jednoczące planetarne osłony mentalne. Jest to noosferyczna podstawa typu I lub pierwszego stadium kosmicznej cywilizacji. Takie cywilizacje pierwszego stadium mają zawsze charakter planetarny, tj. Inteligentny organizm urzeczywistnił się jako jednoczący organizm planetarny, ostatecznie pokonując poczucie separacji lub terytorialną i plemienną (nacjonalistyczną).
Widząc kryzys biosferyczny w tym świetle, możemy być w stanie go rozwiązać. Kryzys ten jest naturalnym przejściem od czysto trójwymiarowej materialistycznej świadomości konkurujących ideologii i nacjonalizmów - ale słabo wyposażonych do zajmowania się perspektywą całego systemu planetarnego - do pojawienia się w Noosferze, czwartego wymiaru pola czasu zawierającego funkcje trzeciego wymiaru w kierunku wyższej zamówienie. Znany jako synchroniczny porządek, ta nowa kosmiczna struktura organizacyjna ma na celu ustanowienie obwodu telepatycznego dla postępu kolektywnych funkcji psychicznych poza cyberprzestrzenią. Tak, noosfera jest warstwą myślenia planety. Nie jest to jakieś niejasne zjawisko amorficzne, ale kosmologicznie normatywna struktura ewolucyjna z własną "gramatyką", logiką i środkami wyrazu.
Choć może się wydawać, że odeszliśmy od problemów takich jak globalne ocieplenie, protokół z Kioto, społeczne i psychologiczne skutki wojny z terroryzmem, zrównoważony rozwój, wymieranie gatunków itp., Chodzi o to, że nie możemy rozwiązać żadnego z tych problemów bez wywoływania wyższego stanu świadomości. Być może wzywanie tego wyższego stanu należy uznać, że nie jesteśmy sami, że nasza globalna cywilizacja nie jest jedynym stadium kosmicznej cywilizacji w całym wszechświecie. I że uznając to, możemy podnieść naszą świadomość do wyższego prawdopodobieństwa, aby stać się naprawdę planetarną. Z pewnością tylko wyższa świadomość i wrażliwość moralna naprawdę nam pomogą.
Wiele lat temu (1971) konferencja CETI (Komunikacja z inteligencją pozaziemską) odbyła się w Erewanie, ZSRR, przez grupę krytyczną, głównie sowieckich i amerykańskich naukowców pod przewodnictwem Józefa Szkłowskiego i Carla Sagana, ale także z odkrywcą DNA, Francisem Crickiem. W tym czasie naukowcy spekulowali, że istnieje wiele wyższych cywilizacji w kosmosie. Wierzyli również, że ta wyższa cywilizacja (lub jakakolwiek wyższa cywilizacja, jeśli o to chodzi), może być zdefiniowana tylko jako technologiczna w skali i przyrodzie. Ich podstawowym założeniem było to, że całe życie biologiczne ma tendencję do zwiększania inteligencji, a czyniąc to, zawsze ewoluuje w cywilizacje technologiczne, które szukają kontaktu z innymi technologicznymi cywilizacjami w całym wszechświecie. Takie było założenie projektu CETI. Nigdzie w ich postępowaniu nie wspomina się o telepatii ani żadnych innych paranormalnych środkach komunikacji. Niemniej jednak, w swojej interdyscyplinarnej syntezie, projekt CETI musi zostać przypisany za postęp w kierunku kosmicznej cywilizacji i świadomości.
Projekt CETI ewoluował równolegle z projektem SETI - Poszukiwanie inteligencji pozaziemskiej. Poszukiwania te zostały przeprowadzone przez nadajniki i odbiorniki radiowe o bardzo dużej liczbie (VLA), myśląc, że najbardziej prawdopodobnymi sposobami, w jakie wyższe cywilizacje będą próbowały się z nami skontaktować, byłyby transmisje radiowe zakodowane według pewnego rodzaju porządku lub wzorca, do którego należą inne inteligentne gatunki. wszechświat może być w stanie podnosić i dekodować. Wierzyli także w tę grupę naukowców, że jedynie nasilająca się technologia maszynowa może rozwiązać nasze problemy. Ale wraz z nadejściem nadchodzącej Noosfery musimy ponownie rozważyć, czy cała wyższa cywilizacja we wszechświecie musi mieć charakter technologiczny.
Samo pojęcie Noosfery jako sfery mentalnej wskazuje kierunek ewolucji od fizycznej do niefizycznej, od materialnej do mentalnej. Aby rozwiązać nasze problemy, musimy zwiększyć naszą inteligencję, a nie rozwijać więcej technologii. A jeśli nie jesteśmy w stanie podnieść własnej inteligencji, musimy rozważyć, czy w kosmosie jest jakaś inteligencja, która może nie być w stanie zareagować na nasz kryzys i udzielić nam pomocy. Niekoniecznie materialna pomoc, ale pomoc w formie mentalnego duchowego szoku lub doładowania, radykalnie zmieniająca nasze postrzeganie i zmuszająca nas do znalezienia rozwiązań tam, gdzie wcześniej nie istniały.
Tylko nowo wyewoluowany lub zmutowany człowiek może dokonać skali i charakteru transformacji, którą musimy wprowadzić, aby sprostać stojącym przed nami wyzwaniom. Dostępna jest wyższa wizja i wyższy kontekst, i to właśnie nazywamy świadomością kosmiczną. Być może kosmiczna świadomość jest jedynie konsekwencją wietrzenia przejścia biosfery-noosfery, ale jeśli nie rozważymy tego teraz, możemy całkowicie przegapić tę okazję. Potrzebujemy organów samorządnych i samoregulacji nie opartych na uprzednich założeniach nacjonalizmu i terytorialności, ale w pełni włączając zasady biosfery i ewoluującej Noosfery do odpowiednich struktur decyzyjnych, które odzwierciedlają pojmowanie Ziemi jako cały system. Nowy początek musi być gdzieś i jakoś. Niech to się zacznie tutaj.
Z tego powodu Drugi Planetarny Kongres Praw Biosferycznych opowiada się za ustanowieniem dwóch organów władzy: Planetarnego Kongresu Biosferycznego, w celu ustanowienia zasad handlu, handlu i ekonomii zgodnie z zasadami biosfery (bioregionalizm i zasady energii ekologicznej) oraz Światowe Zgromadzenie Noosferyczne, ciało rządzące lub rozważne, oparte na założeniu, że kosmiczna świadomość jest nieunikniona, dlatego zacznijcie teraz przygotowywać się do sposobów, aby posunąć ludzkość na ten etap ewolucji - do Noosfery.
Aby otworzyć soczewkę jeszcze szerzej i popchnąć nasze myślenie w etapy wykraczające poza obecny zakres, abyśmy mogli być zainspirowani do przekroczenia naszych obecnych narzuconych sobie i narzuconych sobie ograniczeń, wyobraźmy sobie, że kryzys, którego doświadczamy obecnie, jest jedynie ewolucją. nas całkowicie w pierwszy etap kosmicznej cywilizacji. Poza tym początkowo nieosferycznym psychozoicznym stadium cywilizacji planetarnej, istnieją jeszcze trzy inne etapy, które wzywają nas do naszego ewolucyjnego wznoszenia się ku najwyższej inteligencji. Sam w sobie planetokosmik stanowi nowy etap w naszym myśleniu i postrzeganiu siebie.
Aby przekazać nam zrozumienie dotyczące stadium ewolucji, w którym się znajdujemy, ta perspektywa planetokosmiczna wyrównuje cztery ciała definiujące i poziomy porządku galaktycznego z czterema różnymi poziomami lub etapami ewolucji kosmicznej cywilizacji. W ten sposób powstaje analogiczny most, dzięki któremu nasz obecny mentalny pułap wzrasta stopniowo. Odpowiednio definiujemy:
Cztery rodzaje lub etapy kosmicznej cywilizacji
I. Planetokosmiczne - Zunifikowanie psychotechniczne - noosfera . Era wielkich zmian na Ziemi i dostosowanie społeczności ludzkiej do nowych warunków środowiskowych. Sieć cybernetyczna przechodzi w struktury telepatyczne. Początkowa galaktyczna świadomość i galaktyczna kultura posiewu. Transformacja materializmu historycznego w niematerialistyczną ideologię kosmicznej świadomości. Ludzkie postrzeganie siebie jako planetarny cały organizm - homo noosphericus.
II. Heliokosmiczny (Stellar) - "Nowa epoka solarna", pojawienie się homo noosfericus jako biosolarnej istoty telepatycznej. Stabilizowana świadomość galaktyczna, technologia psycho-słoneczna, psychozoiczna regeneracja biosfery ziemskiej; rozszerzona dwukierunkowa komunikacja galaktyczna; słońce w pełni zdało sobie sprawę, że jest rozwijającym się układem gwiazd - heliosferą lub heliokosmosem. Ziemska cywilizacja w pełni zasilana energią słoneczno-plazmatyczną.
III. Galactocosmic - Omnigalactic Supermind - Galactic Federation. Wykorzystanie energii galaktycznej do transformacji materialnej rzeczywistości. Zdolność do nadzorowania rozwijających się podsystemów, takich jak nasz własny. Czysto transcendentny porządek bycia nie zależy już wyłącznie od środków materialnych. Opanowanie podróży Czasoprzestrzeni.
IV. Omnicosmic - Metagalactic transcendental universal uniwersalna telepatia. Zdolność do projektowania inżynierii planetarnej i biologicznej zgodnie z zasadami wyższego postępu ewolucyjnego. Czysto piąte lub wyższe operacje wymiarowe z opanowaniem i kontrolą nad niższymi rzędami wymiarów bytu.
Rozważając ten rosnący porządek etapów kosmicznej cywilizacji, musimy jeszcze dodać, że jest to ważny etap w naszej własnej mentalno-duchowej ewolucji, aby wyobrazić sobie alternatywną przyszłość, która nie jest oparta na projekcjach obecnego stadium cywilizacji technicznej. Takie przewidywanie jest również ważnym krokiem w eliminacji zanieczyszczenia noosferycznego. Gdy przejrzymy przypadkowe prądy nieświadomej Noosfery, znajdziemy wyższy porządek rzeczywistości, który nas czeka, zachęcając nas do następnego etapu ewolucji naszej ziemskiej inteligencji.
Siedem kroków w stronę Noosfery - pojawienie się Homo Noosphericus Omega Point 2012
Planety z Noosferą . Planety docierają do tego rozróżnienia poprzez końcowy, krytyczny etap ewolucyjny, nazywany przemianą biosfery i noosfery . Taka przemiana jest zawsze poprzedzona tym, co wydaje się prawie nie do pokonania. Pomyślne przejście takiego przejścia zależy od kompleksowej oceny całego systemu kluczowych czynników przyczyniających się do kryzysu, a następnie zastosowania właściwego rozwiązania inżynierii całego systemu.
Inżynieria planetarna odnosi się do subtelnych umiejętności i tworzenia rozwiązań odpowiednich do postrzegania planety jako kosmoelektrycznej jednostki transdukcyjnej działającej w obrębie gwiezdnego (słonecznego) systemu, który jest rzeczywistym czynnikiem zarządzającym sprawami planety.
"Planetarny projekt inżynieryjny, Noosfera II" Instytut Badań Galaktycznych
Kiedy zrozumiemy, że właśnie wkraczamy w pierwszy etap kosmicznej cywilizacji, mamy kontekst zarówno dla zrozumienia naszej sytuacji, jak i dla uzasadnienia wzniesienia się na wyższy poziom w naszym zaangażowaniu w rozwiązywanie problemów, przed którymi stoimy, poczynając od eliminacji zanieczyszczenia Noosferycznego. . Sam akt wznoszenia się na wyższy poziom jest noosferą, która przechodzi przez nas. Kiedy już wyobrażamy sobie podjęcie tych kroków w celu zmiany orientacji celu i kierunku życia na Ziemi, wyższe stadia kosmicznej cywilizacji mogą chcieć stać się interaktywnymi z nami, choć niekoniecznie w sposób, który możemy teraz sobie wyobrazić.
Istnieją praktyczne kroki, które możemy podjąć w tym uchwaleniu lub uosobieniu Noosfery, które stanowią bezprecedensowe postanowienie woli ludzkiej działającej zgodnie z wyższą - boską - intencjonalnością. Wszystkie te kroki są w pełni zintegrowaną jednością i nie można ich postrzegać jako oddzielnych od siebie. Są to konkretne działania, które musimy podjąć jako jednolite ciało w wyniku uczestnictwa w Drugim Planetarnym Kongresie Praw Biosferycznych. Kroki te są organizowane z uwzględnieniem problemów źródłowych i obecnych czynników przyczynowych definiujących kryzys biosferyczny. W ten sposób trafiają bezpośrednio do celu.
Uznaje się, że w oczach wielu, kroki, które tu wyobrazimy, mogą wydawać się dziwaczne, naiwne lub nierealistyczne; ale zamiast negować możliwość lub debatować w nieskończoność o tym, jak realistyczne lub nierealistyczne mogą być takie kroki, lepiej jest wyćwiczyć wyobraźnię i zacząć określać, w jaki sposób mogą się pojawić, od czego zacząć i od kogo zacząć. Śnienie rzeczy niemożliwych i próba ich działania jest o wiele lepsza niż wcale nie próbowanie. Pod tym względem te siedem kroków to jedynie punkty odniesienia, które pozwalają nam myśleć w nowy sposób. W końcu, biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy na arenie światowej, co mamy do stracenia?
Siedem kroków w stronę Noosfery
1. Powszechne zawieszenie broni i rozbrojenie. W pierwotnym założeniu planu zmiany kalendarza Trzynaście Księżyca stwierdza się, że w celu przestrzegania nowego globalnego harmonicznego harmonogramu czasowego - 13 Księżycowego 28-dniowego kalendarza - zmiana kalendarza jest doskonałą okazją do wezwania do powszechnego zawieszenia broni i rozbrojenie. Wszystkie istniejące kalendarze księżycowe zostałyby uszanowane i zsynchronizowane dzięki tej reformie. To jest tylko obecny globalny kalendarz obywatelski, który jest zastępowany. Realizacja tej od dawna reformy jest obecnie planetarną koniecznością ustanowienia całkowicie nowego i wspólnego fundamentu i przymierza w czasie, wolnego od wszystkich wcześniejszych uwarunkowań, dla wyłaniającego się gatunku - homo noosphericus. Zmiana kalendarza jest aktem zbiorowej woli, która zademonstruje naszą wolę wejścia w nowy czas pokoju. Być efektywnym, należy zawiesić takie zawieszenie broni na minimalny okres jednego roku. Po roku życia przy takim zawieszeniu broni, nawet jeśli tylko z ograniczonym sukcesem, ludzie nie będą chcieli zrezygnować z tego, czego już doświadczyli pokoju.
Banner Pokoju i zasady pokoju poprzez kulturę odgrywają ważną rolę w tym procesie. Jako powszechnie rozpoznawalny i rozpoznawalny symbol, latanie lub wystawianie Sztandaru Pokoju oznaczałoby strefę zdemilitaryzowaną w procesie odnowy kulturowej, a także ochronę dowolnego miejsca biosferycznego lub zabytku kultury. W tym samym czasie, podczas zawieszenia ognia, wykwalifikowani mediatorzy każdego rodzaju noszący chorągiew band pokojowych mogli rozpocząć negocjacje ze wszystkimi stronami zaangażowanymi w dowolny rodzaj konfliktu zbrojnego lub paramilitarnego, aby można było rozpocząć oderwanie się od siebie wzajemnie sprzecznych partii. Tutaj musimy wziąć pod uwagę, że musi istnieć zasada powszechnego przebaczenia i przebaczenia, w której każdy może otrzymać nowy początek.
Wszystkie strony kontrolujące zdolność do posiadania broni jądrowej lub broni będą nazywane razem w neutralnym miejscu, aby rozpocząć dyskusje na temat rozpoczęcia eliminacji takiej broni. Istniejące agencje pokojowe i rozbrojeniowe w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz innych rządowych i pozarządowych organizacji zostaną wezwane do wzięcia udziału w tym procesie. Kontrola tzw. Broni konwencjonalnej byłaby wówczas kolejnym krokiem. Aby wyobrazić sobie świat bez wojny, wyobraź sobie świat bez broni. Jeśli wszyscy złożą ręce w tym samym czasie, wtedy każdy może odejść w spokoju w tym samym czasie.
2. Denacjonalizacja Ziemi. Stworzenie arbitralnych narodów z fikcyjnymi i dyskusyjnymi granicami całkowicie ignoruje wewnętrzną i integralną jedność biosfery i bioregionalizmu w ogóle, a tak naprawdę jest główną przeszkodą w osiągnięciu jedności ludzkiej. Osiągnięcie rozwiązania granic narodowych i nadzorowanie metod dochodzenia do nowego denacjonalizowanego bioregionalizmu jest głównym celem nowo utworzonego Planetarnego Kongresu Biosferycznego. W tym samym czasie, gdy rozważa się denacjonalizację biosfery, należy przeprowadzić badanie i wyliczenie naturalnych bioregionów nieodłącznych dla Ziemi wraz z sformułowaniem sprawiedliwych zasad rządzących tymi regionami. Zasady te powinny obejmować umowy handlowe i gospodarcze, które należy ustanowić z odpowiednią szybkością.
Po tym, jak przemyślany organ Kongresu Biosfery osiągnie wystarczającą jasność co do zasad i procedur związanych z procesem denacjonalizacji, przedstawiciele 180 krajów, które obecnie istnieją jako Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych, powinny zostać zwołane na sesję z Kongresem Biosfery. W ten sposób delegaci istniejących państw narodowych mogliby znaleźć sposoby na rozpoczęcie współpracy, aby zastanowić się, w jaki sposób nowy organ ludzkiego rządzenia działający w odniesieniu do praw Biosfery mógłby zacząć działać w tworzeniu planety wolnej od granic, i dlatego nie potrzebują armii, aby je chronić.
Aby osiągnąć ten etap, zdajemy sobie sprawę, że musimy przezwyciężyć naszą obecną fobię terroryzmu i wszystkie kwestie "bezpieczeństwa" związane z tym zjawiskiem. Ale gdyby nie było państw narodowych, nie byłoby terroryzmu. Gdyby nie było elitarnego G-8, WTO i państw Unii Europejskiej kontrolujących bogactwo świata, nie byłoby potrzeby terroryzmu. Musimy być gotowi, aby odłączyć się od ideologii, które są nieodłączną częścią nacjonalizmu, który jest zakorzenione w naszej obecnej, teraz zawaleniem porządek świata. Musimy być w stanie stawić czoła faktowi, że państwo narodowe było jedynie krótką fazą przechodzenia w naszą ewolucję w kierunku stania się prawdziwym organizmem planetarnym. Wiatr wieje, a drzewa są wolne od różnic narodowych.
3. Odmowa środków i zasobów - Operacja Ratowanie Ziemi i rola Zgromadzenia Noosferycznego. Obecnie wszystkie światowe towary i usługi są mediowane przez gigantyczne kartele, banki i monopole energetyczne, które osłabiają użytkownika i gromadzą wielkie zyski dla elity, która je kontroluje. Te struktury i procesy muszą być zdecentralizowane i umieszczone w rękach lokalnych organizacji bioregionalnych. W tym samym czasie to wielkie kartele i korporacje są odpowiedzialne za utrzymanie technosfery i wyczerpanie zasobów Ziemi. Podczas gdy globalne ocieplenie i klęska żywiołowa nie mogą być w pełni za nie odpowiedzialne, wielonarodowe korporacje i kartele muszą podzielić się ciężarem kosztów operacji Earth Rescue. Co może być zachętą do zgromadzenia korporacyjnej elity, aby oddać swoje bogactwo i środki na odbudowę planety poprzez decentralizację samych siebie? Globalna katastrofa.
Coraz większą uwagę zwraca się na prawdopodobieństwo coraz większych katastrof na świecie. To właśnie te katastrofy sprawiają, że operacja "Earth Rescue" jest niezbędnym etapem w powstającej Noosferze. Książki takie jak " Najgorsza sprawa" Lee Clarke'a : "Terror i katastrofa" w popularnej wyobraźni (2003) i " Katastrofa: ryzyko i odpowiedź" Richarda Posnera (2004) zaczynają przewidywać wszystko, od asteroidów uderzających w Ziemię do znacznie szybszego niż oczekiwano globalnego ocieplenia. Zauważ, że te dwie książki są wytworem poważnych "akademickich" pras, odpowiednio University of Chicago Press i Oxford University Press. Nawet stateczny dziennik, taki jak magazyn University of Chicagofunkcje w czerwcowym numerze z 2006 r. "Grave New World, Plan ekspertów dla wielkich katastrof".
Nie jest już tylko dla zagłady mówców i proroków przewidywanie "końca świata". Pisze czasopismo "University of Chicago", "Odkrywając katastroficzne możliwości współczesnego świata, naukowcy i socjologowie wyjaśniają, dlaczego niebo faktycznie spada". Innymi słowy, w nadchodzących latach działalność związana z podstawową pracą lub siłą roboczą musi być zaangażowana w działania w ramach operacji "Earth Rescue". Wielonarodowe korporacje zostałyby dobrze wykorzystane do pozyskania takich pracowników, a podczas procesu decentralizacji same oddadzą władzę bioregionalnym grupom partnerskim. Zasadniczym aspektem tego procesu jest oczywiście wyrównanie bogactwa, przywrócenie bogactwa źródłowi, ziemi i ludziom, od których zasoby zostały w pierwszej kolejności podjęte. W ten sposób problem ubóstwa na świecie również zostanie skonfrontowany z oczywistym rozwiązaniem. Zbyt długo byliśmy zdominowani przez samolubne wartości i korporacyjne ego, nadszedł czas, aby fala skierowała się w stronę altruizmu, współpracy, przebaczenia i współczucia.
Zgromadzenie Światowe Noosferyczne w koordynacji z Bankiem Światowym będzie orzekło w tym procesie zgodnie ze wskazówkami ekumenicznej rady duchowej mądrych starszych. Już Zgromadzenie Duchowo-Ekologiczne Świata Noosfery opracowało konstytucję dla realizacji naukowej koncepcji życia. NSEWA uznaje, że ludzki duch w jego złośliwej duchowej ekologicznej kondycji jest wyzwalaczem ziemskich kataklizmów. W tym celu iw uznaniu powstającej Noosfery NSEWA już w swojej konstytucji określiła wiele celów, zadań, dziedzin regulacji i norm prawnych, które należy uwzględnić w procesie ustanawiania nowego porządku rzeczywistości.
4. Ustanowienie zasad Galaktycznego Obywatelstwa . Zależnie od poprzednich trzech kroków czwarty etap, jakim jest przyznanie wszystkim obywatelom wolnego i równego obywatelstwa galaktycznego, jest absolutnie obowiązkowy. Zgodnie z podstawowymi zasadami praw człowieka, określonymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r., Obywatelstwo galaktyczne uwolniłoby wszystkich ludzi od wszelkich nacjonalistycznych lojalności. Jest to określane jako "obywatelstwo galaktyczne", ponieważ uznaje się, że Ziemia jest w rzeczywistości orbitującym satelitą gwiazdy, słońca, które jest członkiem lokalnej galaktyki "Drogi Mlecznej".
Podkreślając galaktyczną naturę ziemsko-słonecznej rzeczywistości, moglibyśmy zacząć dostroić się jako gatunek do faktu, że przez nasz kryzys i ciągnięcie się razem na całym świecie, że wkroczyliśmy w pierwszy etap lub stając się kosmiczną cywilizacją typu I, którą mieliśmy ukończył stary nacjonalistyczny porządek walki i rywalizacji, i był w nowej erze kosmicznej świadomości i współpracy planetarnej. Zgodnie z procesem powstawania noosferycznego zaczęlibyśmy rozumieć i postrzegać siebie jako pojedynczy organizm planetarny, nie potrzebujący już popełnienia samobójstwa przez przemoc i konflikty, ale pragnący uzdrowienia samych siebie. W tej zmianie klimatu mentalnego, wynikającej z naszego zrozumienia natury i znaczenia naszego galaktycznego obywatelstwa, moglibyśmy przyjąć o wiele bardziej nobilitujący powód naszego istnienia. Na przykład nowy,
Zasada polega na tym, że kiedyś nasi starsi i przodkowie utrzymywali Ziemię, aby była świętym królestwem, boskim placem zabaw, ogrodem obfitości. Pojawienie się sekularyzmu i materialistycznego uprzemysłowienia środków i produkcji położyło kres rozpowszechnieniu tej percepcji. Ale czy możemy powiedzieć, że nie było prawdy w tym rdzennym postrzeganiu, lub że jak słońce świecące za chmurami materializmu, święta rzeczywistość Ziemi jeszcze nie zwycięży? Jeśli przeżyjemy nadchodzące lata, na pewno dojdziemy do mądrości postrzegania Ziemi jako galaktycznego parku rozrywki i kultury. Nasi rdzenni mieszkańcy mogą przybyć, aby poprowadzić nas w tym procesie. Jeśli staniemy się wynarogowanym gatunkiem, zorganizowanym bioregionalnie, wszyscy będziemy posiadali galaktyczne obywatelstwo i nie będziemy już angażować się w wojnę, ani w ochronę lub ekspansję naszych granic,
Ta propozycja jest logicznym rozwinięciem ruchu, który niedawno został przekształcony w Autonomiczną Republikę Ałtaju (Federacja Rosyjska) w Rezerwat Noosfery i Planetarne Centrum Pokoju przez Kulturę. Odbywa się to głównie w celu zachowania odległej syberyjskiej ziemi i kultury od skutków globalizacji i zanieczyszczenia noosferycznego. Ponieważ to globalizacja była przyczyną ostatecznej profanacji Ziemi, w epoce post-globalizacji może być mądrze zapewnić odnowioną świętość całej Ziemi, przekształcić ją również w Rezerwat Noosferyczny - Galaktycznie. Federalny Park Planetarny i Rezerwat Kultury, sanktuarium międzygalaktycznego spokoju!
5. Rozwój społeczności ogrodniczych i sieci alternatywnych technologii . Jest to obowiązkowe, aby rozpocząć usuwanie kamienia z emisji gazów cieplarnianych, a także stworzyć nowe bazy dla milionów uchodźców i przesiedleńców z marginesu mieszkańców ogromnych miejskich gett. Według raportu ONZ w sprawie siedlisk ludzkich (Nairobi) wydanego w 2003 r., Do 2030 r. Jeden na trzech ludzi będzie mieszkać w jednym z tych rozległych slumsów. Rozważanie implikacji tej statystycznej projekcji dłużej niż przez chwilę jest nie do zniesienia. Dlaczego nie rozpoczęła się teraz masowa kampania w celu rozwiązania tego problemu? Musimy działać teraz i zacząć tworzyć siedliska dla ludzkości, które są najbardziej krytycznym elementem ludzkiej wizji operacji "Earth Rescue".
Jest to skomplikowany problem, jak widzimy, związany z całym biosferycznym zaburzeniem i niszczeniem natury technosfery jako organizmu maszyny planetarnej. Żarłoczne zużycie energii nieodnawialnej jest nierozerwalnie związane ze wzrostem liczby ludności, rozwojem przemysłu transportowego i późniejszym wzrostem miejskich slumsów:
"Obfitość energii pozwoliła populacji ludzkiej znacznie się rozszerzyć, mnożąc się trzykrotnie podczas życia obecnej królowej Anglii {Elżbieta II} .Nowy podgatunek, zwany homohydrokumunem, ewoluował ... (i) z pewnością wyginą koniec tego stulecia ... Nie zabraknie nam ropy, ale produkcja zbliża się do szczytu. Transformacja będzie stanowić nieporównywalną nieciągłość, ponieważ rozwój przeszłości ustąpi miejsca upadkowi przyszłości. "
(CJ Campbell, "Petroleum and People", Population and Environment {vol.24, nr 2), s. 193-207 (listopad 2002), cytowane w Andrew McKillop i Sheila Newman (redakcja), The Final Energy Crisis , Pluto Press, London 2005, s.154.
Faktem jest, że szczyt wydobycia ropy nastąpi do 2010 r. Oznacza to, że do 2012 r. Świat będzie w czołówce nad zużyciem energii. W 2035 roku, według obecnych prognoz, liczba ludności wzrośnie ponad osiem miliardów, podczas gdy dostępna produkcja ropy spadnie aż o 75 procent w porównaniu z dzisiejszymi poziomami. Stworzy to efekt, który Andrew McKillop nazywa "apokalipsą 2035". Kto będzie posiadał tę pozostałą ropę i co będzie robiła rosnąca liczba osób, które nie lubią?
Niemożliwe jest wyobrażenie sobie świata w takiej sytuacji bez wywoływania słowa "apokalipsa". Ta apokalipsa opiera się jednak na statystycznych prognozach jednego trendu, niekoniecznie biorąc pod uwagę wiele innych trendów. Jeśli wziąć pod uwagę inne trendy - globalne ocieplenie, klęski żywiołowe, konfrontację nuklearną, choroby, zwiększoną aktywność rozbłysków słonecznych - apokalipsa może nastąpić znacznie wcześniej niż w 2030 r. Bardziej prawdopodobną datą jest 2012 r., Punkt Omega ludzkości. Czy chcemy na to poczekać, czy też chcemy podjąć działania?
Nie chodzi tylko o ograniczenie emisji istniejących zakładów przemysłowych, ale o energiczne posuwanie się naprzód w rozwoju technologii i metod produkcji, które nie mają wpływu na środowisko i które przewidują decentralizację populacji ludzkiej z dala od zatłoczonych ośrodków miejskich. Brazylia, jako naród, przynajmniej obecnie przechodzi na etanol. To dopiero początek. Obecnie miliardy wydane na przemysł zbrojeniowy i zbrojeniowy muszą zostać skierowane na ten podwójny cel: inwestowanie w alternatywne, nieskażające energii i technologii oraz tworzenie społeczności ogrodniczych, które będą napędzane tymi technologiami. Musimy teraz zacząć tworzyć globalną sieć alternatywnych technologii energetycznych i ich zdolność do dostarczania starannie zorganizowanej exodusu z dala od centrów miejskich w kierunku nowego rodzaju zdecentralizowanej kultury ogrodowej.
Uwzględniając nową kulturę ogrodową, musimy także przyjrzeć się ekonomicznemu i ekologicznemu wpływowi ewolucyjnego trendu w kierunku wegetarianizmu. Gdyby krowy nie były już podstawą ludzkiej diety, ziemia wykorzystywana na pastwisko mogłaby zostać odzyskana przez las deszczowy. Nadal istnieje wiele złożonych kwestii, które należy rozważyć w świetle zawiłości łańcuchów pokarmowych podtrzymywanych przez biosferę. Chodzi o to, że energia, produkcja żywności i rodzaj struktury gospodarczej, która istnieje na świecie, są współzależne. Właśnie dlatego musimy wprowadzić autentyczne, kompletne systemy myślące o rozwiązaniu transformacji biosfery i noosfery.
6. Ośrodki restytucji naturalnego umysłu. Zauroczenie technologią maszynową wiąże się z bezpośrednim wpływem nowych technologii. Oznacza to, że po wprowadzeniu do strumienia życia nowe technologie sprawiają, że czujemy, że nie możemy bez nich żyć. Świadczyć o samochodach, Internecie, telefonie komórkowym - życie bez nich jest nie do pomyślenia, a przynajmniej tak się wydaje. Czy to prawda, jak niektórzy naukowcy postawili hipotezę, że cywilizacja ludzka, która wytworzyła technosferę, jest tak naprawdę tylko niestabilnym etapem pośrednim na jeszcze bardziej czysto technologiczny poziom ewolucji? W 1971 roku Ioseph Shklovski spekulował w ten sposób: "Chciałbym również podkreślić, że rozwój tak zaawansowanych cybernetycznych cywilizacji można opisać jako logiczny, abiotyczny rozwój życia, jaki znamy.
Oczywiście, cywilizacja wyobrażona przez Shklovskiego i jego kolegów była czysto technologiczna i zdominowana przez maszyny, w których zniknął biologiczny człowiek. W tym ujęciu maszyny są nie tylko przedłużeniem ludzkiej biologii, ale faktycznym kolejnym etapem ewolucji biologicznej, ewolucją, w której sztuczna inteligencja zastępuje ludzką inteligencję, a człowiek nie jest już potrzebny.
Aby wypełnić nasz całkowity potencjał ludzki, musimy spojrzeć na drugą stronę tego. Co, jeśli cywilizacja technologiczna jest pośrednim i niestabilnym etapem ewolucji wyższej świadomości? Co, jeśli jedyną propozycją rozwoju technosfery było po prostu wypromowanie człowieka przez planetę jako prawdziwie planetarny organizm, jedynie w ramach przygotowań do mutacji w zaawansowanym jednostkowym stadium świadomości? Co, jeśli ewolucja biologiczna rzeczywiście zmierza w kierunku ewolucji umysłu i ducha? Ostatecznym celem ewolucji biologicznej jest jej własna transcendencja - nie zastąpienie przez roboty - ale najwyższa mentalna duchowa transformacja i transcendencja w królestwo czystego ducha, blasku i światła?
W takim poglądzie musimy mieć możliwość, że telepatia i zjawiska paranormalne, teraz uważane przez sceptyków naukowych za oszukańcze samozłudzenia, mogą być faktycznymi wskazówkami na następny etap naszej ewolucji, telepatyczne zjednoczenie świadomości, a więc i naszej biologicznej istoty. jako pojedynczy organizm planetarny. Czy to nie jest znaczenie Noosfery? Powinniśmy przynajmniej wziąć pod uwagę, że jest to tak samo możliwe, jak zastąpienie przez rasę robotów. W takim przypadku taka możliwość zasługuje na skupienie uwagi i zwiększenie wsparcia badawczego.
Celem programu CREST13 (Ośrodki Restytucji, Dochodzenia i Edukacji Naturalnego Umysłu) Galaktycznego Instytutu Badawczego (GRI) jest ustanowienie sieci telepatycznej, aby antycypować Noosferę jako faktyczną mutację świadomości. Kiedy pierwszy etap zostanie ukończony do połowy 2009 roku, ten projekt inżynierii planetarnej będzie składał się z trzynastu centrów strategicznie zlokalizowanych na półkulach południowej i północnej (sześć w każdej połowie globu, trzynaste w pobliżu Kilimandżaro na równiku). Poprzez program, który najpierw szkoli badaczy w rozpoznawaniu naturalnego umysłu, czyli umysłu wolnego od ego i wszystkich konceptualizacji, projekt inżynierii planetarnej przesuwa umysł do skoordynowanych ćwiczeń telepatycznych z badaczami w pozostałych dwunastu ośrodkach.
Cel tego projektu GRI jest dwojaki: po pierwsze, zbadanie możliwości stworzenia wspólnie funkcjonującej sieci telepatycznej - sieci bezpieczeństwa noosferycznego - a po drugie, przeprowadzenie eksperymentów testujących zdolność zunifikowanego telepatycznego pola mentalnego do interakcji z ziemskim polem elektromagnetycznym , w szczególności z przepływami plazmy z dwóch biegunów magnetycznych - aurora borealis i aurora australis. Pionierskie eksperymenty w tym kierunku zostały już przeprowadzone przez grupę ISRICA (Institute for Scientific Research in Cosmic Anthropoecology) Rosyjskiej Akademii Nauk w Nowosybirsku. Być może takie globalnie zorganizowane eksperymenty mogą mieć głęboki wpływ na stabilizację Ziemi, ponieważ przyspieszenie wydarzeń zbliża się do punktu kulminacyjnego w 2012 roku. (Zobacz wicepremier Kaznacheev i AV Trofimov,Kosmiczna świadomość ludzkości, problemy nowej kosmogonii , Tomsk 1992, zwłaszcza "Globalny eksperyment" Polar Circle "s. 87-94 i" Globalny eksperyment "Aurora Borealis" Odległy kontakt informacyjny w Noosferze i ich rola w planecie -Biosospermiczna homeostaza Ziemi, "s. 129-138.)
7. Przepis moralny . Jeśli istnieje jakakolwiek problem, który nęka współczesną cywilizację globalną, to przyleganie do wiary w relatywizm - kosztem wiary w Absolut. Relatywizm ten jest częścią dziedzictwa podziału nauki i teologii, który nastąpił w XVIII wieku. Jest to również aspekt tego, co moglibyśmy nazwać demokratyzacją świadomości, która podobnie jak doktryna postępu maszyny, większe udogodnienia materialne i wolnorynkowa liberalna kapitalistyczna ekonomia, jest postrzegana jako nieunikniony i nieodwracalny czynnik w mentalności i kulturze. składają się na współczesną cywilizację globalizacji.
Sumaryczny efekt tych tendencji powoduje z jednej strony całkowicie świeckie społeczeństwo, zdominowane przez kulturę wyboru, az drugiej - niezwykle anarchiczną różnorodność form wyrazu, zinterpretowaną przez Internet. Mnogość wyborów - wystarczy przejść się po sklepie supermarketowym w uprzemysłowionym centrum handlowym i zliczyć, ile wyborów można znaleźć w płatkach śniadaniowych - a równomierna różnorodność form wyrazu i głosów wyrażających siebie razem tworzy masowe psychiczne bagno znane jako moralny relatywizm . W relatywizmie moralnym każdy ma rację, więc nikt nie ma racji. Jeśli mówisz o absolu, jesteś albo faszystą, albo fundamentalistą i najprawdopodobniej zostaniesz terrorystą. W ten sposób relatywizm moralny jest własną formą tyranii,
Bardzo możliwe, że ten moralny relatywizm jest odpowiedzialny za rozpad nowoczesnego społeczeństwa, w którym dominuje moralny relatywizm, utrata dyskryminacji, degradacja smaku, utrata estetycznej percepcji, nijakie przeciętności zdominowane przez cyberkulturę maniaków, i przemysł rozrywkowy, który zawsze flirtuje z pornografią, jednocześnie wprowadzając Cię w coraz bardziej przemoc graficzną. W 2006 r. 30% amerykańskich nastolatków nie ukończy szkoły średniej, a liczba osób, które się wycofały, rośnie, patrząc na zagubionych i zakręconych w wybranych dzielnicach i parkach ośrodków miejskich. Z kolei w Tokio jedno na każde czworo dzieci w wieku szkolnym twierdzi, że nigdy nie widziało pełni księżyca. To są fakty relatywistycznej alienacji.
Podstawowe przesłanki globalizacji pogłębiają ten proces relatywizmu i alienacji. Chiny są bazą produkcyjną Wal-Mart, a Indie są producentem oprogramowania Microsoft. Tak często, jak nie buty, które nosisz, zostały wykonane w niektórych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Oderwanie między środkami i produkcją, robotnikiem i producentem nigdy nie było większe. Dzieje się tak, ponieważ wszyscy są zasadniczo odłączeni od życia i żyją abstrakcyjną fikcją zdominowaną przez telefon komórkowy, internet i samochód.
Być może jest już za późno, by ratować współczesnego człowieka przed złudzeniami relatywizmu i duchową nędzą życia na szybkim pasie. Blask technologii trwa nieprzerwanie i wydaje się, że tylko katastrofa naturalna lub pozaziemska wizyta z zewnątrz położy jej kres. Gdyby jednak wziąć pod uwagę kampanię zbrojeń moralnych, od czego byśmy zaczęli? Umysł, oczywiście. Gdybyśmy naprawdę zrozumieli naturę naszego umysłu, nie robilibyśmy dziewięćdziesięciu procent tego, co robimy dzisiaj. To znowu jest na punkcie Noosfery i idei Ośrodków Przywrócenia Umysłu Naturalnego. Techniki uważności istnieją i są dobrze wykorzystywane, głównie przez buddyjskich mnichów, kilku hinduskich adeptów i niektórych sufich. Co się stanie, jeśli techniki treningu uważności zostaną wprowadzone do masowej edukacji? Lub w społeczeństwach islamskich,
Być może nadszedł czas, aby zastanowić się, czy jesteśmy duchowo bogaci, czy duchowo ubodzy. Jeśli znamy nasze własne umysły lub uznamy pamięć o Bogu jako naszej prawdziwej jaźni, frakcyjność znacznie się zmniejszy, a tolerancja i współczucie znacznie wzrosną. Być może czytanie Koranu wraz z Biblią i Bhagavadem Gitą, uzupełnione treningiem uważności, wzbudziłoby dociekliwy umysł i naturalnie rozwijającą się dyskryminacyjną zdolność umysłową. Moglibyśmy nawet zacząć rozwijać prawdziwie planetarną duchowość właściwą naszym zglobalizowanym gatunkom, a to także byłoby początkową funkcją Noosfery. W zachodnim systemie szkolnym przynajmniej idea duchowości w klasie nie jest tolerowana. To samo w sobie jest zamkniętym podejściem faszystowskim. Czego się boimy?
Stawiając najlepszą ludzką stopę do przodu, być może będzie to pasowało do pomocy z Beyond, jakiegoś Galaktycznego Planu Marshalla, aby wyeliminować duchową biedę na uboczu i błędne systemy planetarne, takie jak nasze własne.
"Możesz powiedzieć, że jestem marzycielem, ale nie jestem jedyny."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz