Skrót artykułu "Heca z braćmi Sekielskimi. Z cyklu: państwo istnieje formalnie".
dr J.Jaśkowski (fragment artykułu)
„Dwie sprawy są bardzo dziwne w tej całej aferze Braci S.
Po pierwsze, podobno fundusze pochodzą, ze zbiórki pieniędzy. Ale nigdy nie podano, że panowie S. dostali zezwolenie na prowadzenie jakiejkolwiek zbiorki pieniędzy.
Dlaczego więc Urząd Skarbowy, tak ścigający kwiaciarkę za dwa złote niedopłacone, tutaj, przy wielomilionowych funduszach nic nie robi i zubaża skarb państwa?
Nic nie wiadomo o podatku nałożonym na braci S.
Po drugie; jeżeli to jest tak doskonały film, to przecież o wiele
większe zyski przyniósłby autorom, gdyby był rozpowszechniany w sieci
kinowej.
Proste pytanie: kto wydaje miliony, aby nic na tym nie zarobić?
Z czegoś przecież trzeba żyć.
Tylko rozmaitej maści służby specjalne nie muszą się rozliczać publicznie z gotówki i wydają ją na prawo i lewo w celach tzw. propagandowych i dezinformacyjnych. Jakiego kraju to były służby, oczywiście nie wiem. Sam musisz się domyśleć Dobry Człeku, komu na tym mogło tak bardzo zależeć, aby siać zamieszanie w naszym biednym Kraju, jeszcze od Odry do Buga?
(…)
W 1953 roku ginie Stalin. Już na przełomie października i listopada służby specjalne organizują konferencję, na której podejmują decyzję o posyłaniu do seminariów duchownych swoich agentów, o odchylonej delikatnie mówiąc, psychice. Wprowadzono obowiązkowe szkolenia dla alumnów z seminariów, na których to szkoleniach wykładowcami, szczególnie w nocy, były specjalnie werbowane prostytutki.
Pierwszą instytucją po 1989 roku wstrzymującą się od deubekizacji, był KUL.
Episkopat polski także występował przeciwko ujawnianiu agentury w swoich szeregach.
Obecnie mamy IPN, ale żadnej pracy o agenturze w Kościele Katolickim nie wydano.
Pytanie proste; dlaczego IPN nie ujawnia agentów i donosicieli w Kościele?
A przecież wiadomo , że przywoływany w filmie ks. Cybula, koleś Wałesy, czy ks. M, kustosz Lichenia, czy ks. Jan A, byli pracownikami czy współpracownikami departamentu IV służb specjalnych. Innymi słowy, nie wiadomo czy pracowali wówczas jako pracownicy departamentu propagandy i agitacji.
Bracia S. O TYM DOSKONALE WIEDZIELI, PONIEWAŻ PODAJĄ TO NAWET NA SWOJEJ STRONIE.
Zapewne z innych powodów zapomnieli o tym wspomnieć w filmie. Być może fundator nie pozwolił?
Sam musisz pomyśleć, Szanowny Czytelniku.
Dlaczego PT Episkopat, pomimo uzgodnionego z gen. Kiszczakiem dostępu do akt, nie opublikował listy agentów i nie odizolował się od nich ?
Czy to znaczy, że ponad 51 % Episkopatu stanowiła agentura służb specjalnych?
O takich tuzach jak biskup Dąbrowski, siedzący przy jednym stole w czasie Okrągłego Stołu z gen. Kiszczakiem, to wszyscy wiedzą. Kiszczak wiedział kogo dobierać do rozmów. A głupie ludziska cieszyli się, że coś się zmienia.
O tym także mógłby powstać ciekawy film braci S.
Bardzo ciekawym jest także fakt nieujawniania innych spraw związanych z Kościołem Katolickim np: utrzymywania hospicjów i udzielania pomocy potrzebującym, a przecież raporty o tych faktach są publicznie dostępne.
Bracia S. trafili w wyjątkową lukę czasową ze swoją publikacją. To przecież obecnie toczą się zakulisowe rozmowy o tym, na ile nasz biedny kraj zostanie okradziony przez słynną ustawę 447 USA.
Proszę zauważyć, bracia S, bez innego źródła utrzymania, produkują film, na którym jak się spodziewają, mogą dobrze zarobić, ze względu na jego treść.
Zamiast tego, owi osobnicy, przejęci swoją rolą udostępniają swoje wypociny w internecie bezpłatnie.
Jednocześnie otrzymują olbrzymie wsparcie medialne z prasy polskojęzycznej niemieckich właścicieli.
Dlaczego?
Nie chce mi się szukać, ale czy to nie p. S. brał już przed laty udział w podobnym happeningu - prowokacji na początku lat 90 - ubiegłego wieku z jakimś księdzem na wschodzie Polski?
Tak na marginesie, brak zdecydowanego odporu tego rodzaju prowokacjom wskazuje jednoznacznie gdzie są tzw. prawicowe organizacje.
Oczywiście , nie podlegają dyskusji kryminalogenne działania pedofilskie w każdym przypadku. Najlepszym sposobem wyplenienia tego zboczenia byłaby kastracja chirurgiczna. Jak się okazuje, za dużo sprawców siedzi na wysokich szczeblach wymiaru sprawiedliwości.”
(…)
(przeczytaj cały artykuł)
https://www.facebook.com/…/a.6421179161805…/886438021748515/
Link do źródła z bibliografią i materiałami video
https://www.facebook.com/jerzyjaskowskipl/posts/2342207202722897?__tn__=K-R
Proste pytanie: kto wydaje miliony, aby nic na tym nie zarobić?
Z czegoś przecież trzeba żyć.
Tylko rozmaitej maści służby specjalne nie muszą się rozliczać publicznie z gotówki i wydają ją na prawo i lewo w celach tzw. propagandowych i dezinformacyjnych. Jakiego kraju to były służby, oczywiście nie wiem. Sam musisz się domyśleć Dobry Człeku, komu na tym mogło tak bardzo zależeć, aby siać zamieszanie w naszym biednym Kraju, jeszcze od Odry do Buga?
(…)
W 1953 roku ginie Stalin. Już na przełomie października i listopada służby specjalne organizują konferencję, na której podejmują decyzję o posyłaniu do seminariów duchownych swoich agentów, o odchylonej delikatnie mówiąc, psychice. Wprowadzono obowiązkowe szkolenia dla alumnów z seminariów, na których to szkoleniach wykładowcami, szczególnie w nocy, były specjalnie werbowane prostytutki.
Pierwszą instytucją po 1989 roku wstrzymującą się od deubekizacji, był KUL.
Episkopat polski także występował przeciwko ujawnianiu agentury w swoich szeregach.
Obecnie mamy IPN, ale żadnej pracy o agenturze w Kościele Katolickim nie wydano.
Pytanie proste; dlaczego IPN nie ujawnia agentów i donosicieli w Kościele?
A przecież wiadomo , że przywoływany w filmie ks. Cybula, koleś Wałesy, czy ks. M, kustosz Lichenia, czy ks. Jan A, byli pracownikami czy współpracownikami departamentu IV służb specjalnych. Innymi słowy, nie wiadomo czy pracowali wówczas jako pracownicy departamentu propagandy i agitacji.
Bracia S. O TYM DOSKONALE WIEDZIELI, PONIEWAŻ PODAJĄ TO NAWET NA SWOJEJ STRONIE.
Zapewne z innych powodów zapomnieli o tym wspomnieć w filmie. Być może fundator nie pozwolił?
Sam musisz pomyśleć, Szanowny Czytelniku.
Dlaczego PT Episkopat, pomimo uzgodnionego z gen. Kiszczakiem dostępu do akt, nie opublikował listy agentów i nie odizolował się od nich ?
Czy to znaczy, że ponad 51 % Episkopatu stanowiła agentura służb specjalnych?
O takich tuzach jak biskup Dąbrowski, siedzący przy jednym stole w czasie Okrągłego Stołu z gen. Kiszczakiem, to wszyscy wiedzą. Kiszczak wiedział kogo dobierać do rozmów. A głupie ludziska cieszyli się, że coś się zmienia.
O tym także mógłby powstać ciekawy film braci S.
Bardzo ciekawym jest także fakt nieujawniania innych spraw związanych z Kościołem Katolickim np: utrzymywania hospicjów i udzielania pomocy potrzebującym, a przecież raporty o tych faktach są publicznie dostępne.
Bracia S. trafili w wyjątkową lukę czasową ze swoją publikacją. To przecież obecnie toczą się zakulisowe rozmowy o tym, na ile nasz biedny kraj zostanie okradziony przez słynną ustawę 447 USA.
Proszę zauważyć, bracia S, bez innego źródła utrzymania, produkują film, na którym jak się spodziewają, mogą dobrze zarobić, ze względu na jego treść.
Zamiast tego, owi osobnicy, przejęci swoją rolą udostępniają swoje wypociny w internecie bezpłatnie.
Jednocześnie otrzymują olbrzymie wsparcie medialne z prasy polskojęzycznej niemieckich właścicieli.
Dlaczego?
Nie chce mi się szukać, ale czy to nie p. S. brał już przed laty udział w podobnym happeningu - prowokacji na początku lat 90 - ubiegłego wieku z jakimś księdzem na wschodzie Polski?
Tak na marginesie, brak zdecydowanego odporu tego rodzaju prowokacjom wskazuje jednoznacznie gdzie są tzw. prawicowe organizacje.
Oczywiście , nie podlegają dyskusji kryminalogenne działania pedofilskie w każdym przypadku. Najlepszym sposobem wyplenienia tego zboczenia byłaby kastracja chirurgiczna. Jak się okazuje, za dużo sprawców siedzi na wysokich szczeblach wymiaru sprawiedliwości.”
(…)
(przeczytaj cały artykuł)
https://www.facebook.com/…/a.6421179161805…/886438021748515/
Link do źródła z bibliografią i materiałami video
https://www.facebook.com/jerzyjaskowskipl/posts/2342207202722897?__tn__=K-R
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz