Najnowsza zapora uderzeń w regionie rozpoczęła się po tym, jak izraelscy urzędnicy ujawnili, że palestyński więzień w ich areszcie, który prowadził strajk głodowy przez prawie 90 dni, zmarł.
Israel Defense Force potwierdziły późnym wtorkiem, że izraelskie wojsko prowadziło naloty w całej Strefie Gazy w odpowiedzi na wcześniejsze starty z tego regionu.
We wstępnym komunikacie wydanym przez agencję za pośrednictwem mediów społecznościowych czytamy: "IDF obecnie uderza w Strefie Gazy".
Niepotwierdzone materiały filmowe z miejsca zdarzenia zaczęły od tego czasu wypływać na powierzchnię online.
W południowym Izraelu, a konkretnie w Sderot i Moshav Talmi Bilu, zawyły syreny czerwonego alarmu. Izraelskie władze wezwały wcześniej osoby mieszkające wzdłuż granicy z Gazą do zachowania czujności.
IDF podał wcześniej, że około 21 rakiet zostało wystrzelonych ze Strefy Gazy w kierunku Izraela po tym, jak pojawiły się informacje o śmierci Khadera Adnana, palestyńskiego więźnia, który prowadził strajk głodowy przez prawie trzy miesiące. Raporty odnotowują, że został on znaleziony nieprzytomny w swojej celi.
W tym czasie Mohammad Shtayyeh, który pełni funkcję palestyńskiego premiera, określił śmierć Adnana jako "celowe zabójstwo", ponieważ Izrael wielokrotnie odrzucał jego prośby o uwolnienie.
W krótkim czasie po śmierci Adnana ze Strefy Gazy wystrzelono trzy rakiety, jednak oficjele IDF poinformowali wówczas, że pociski nie spowodowały żadnych szkód, ponieważ wylądowały na otwartym terenie. Reakcje zostały później wywołane po odwetowym ostrzale czołgów przez izraelskich urzędników.
**By Sputnik Globe
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz