Wprowadzono artykuły impeachmentu przeciwko „Prezydentowi” i badam wewnętrzną świadomość. Idę tam, gdzie jestem prowadzony. Eksploruję stan, który wcześniej nazwałem „przestrzenią” i stwierdzam, że jest on nie do odróżnienia od tego, co wcześniej nazywałem „dojrzałością”.
W „przestrzeni” jestem, bez żadnej ingerencji ze strony ego. Jeśli jestem naprawdę „przestronny” – nie jakąś pozorowaną przestrzenią, jaką twórcy trendów i mód mogą zrobić z tym pojęciem, ale prawdziwą przestrzennością – to droga dla mojego naturalnego Ja jest otwarta, aby zabłysnąć.
Co może być bardziej dojrzałego – lub bardziej przestrzennego – niż moje naturalne Ja? Już wiem, że jest czysty i niewinny. (1) Mam więc jakiś wcześniej istniejący punkt odniesienia lub miarę, według której mogę mierzyć.
***
Przypominam sobie, że Franklin Merrell-Wolff nazwał swoje przełomowe badanie wyższych wymiarów Pathways Through to Space. (2) Na marginesie, Michael powiedział mi, że Merrell-Wolff został wzniesiony, zanim położył pióro na papierze. Dotarł do jedenastego wymiaru, będąc jeszcze w ciele.
Nigdy nie słyszałem o nikim innym, kto by to zrobił poza awatarami. (3) Czym jest ta „przestrzeń”, którą badała Merrell-Wolff? Wchodzę i wychodzę z wersji o niższych wymiarach, robiąc notatki. Nie zamierzam wchodzić w to tak głęboko, jak bym to zrobił. Ale taka jest praca – nie skakać i nurkować tak głęboko, jak to możliwe, ale nurkować, a potem wynurzać się i pisać o tym. Czuję, że moje zaangażowanie w dojrzałość stabilizuje moją stronę psychiczną i emocjonalną. Wspierany tym zaangażowaniem, nurkuję tak głęboko, jak tylko potrafię, w kosmos, wiedząc, że wynurzę się, by pisać. Wyczuwam, że jest to dynamiczna wersja punktu zatrzymania.
To jest wciąż punkt w akcji. Moje doświadczanie tej przestrzeni (A) powoduje, że znajduję się w bezruchu, podczas gdy (B) jestem w pełni zdolny do działania. Nie czuję potrzeby medytacji, aby być w bezruchu, dopóki doświadczam przestrzeni. Kiedy oddycham w tę przestrzeń, w tej chwili czuję, jak unoszą się obłoki błogości – wyobrażam sobie, że z mojego serca. Tak, to musi być spowodowane tym, że kiedy to piszę, poczułem, jak pojawia się więcej błogości.
A jednak stoję z boku, obserwując błogość, a nawet ją czując, ale… mimo wszystko z dala od niej…. Słyszę Sosan: Żadnych preferencji. Ale trudno nie preferować błogości. A jednak muszę wybrać: rozkoszować się błogością lub schodzić głębiej. Kto cieszy się szczęściem? Celem życia jest wiedzieć, kim jesteśmy. Kiedy ktoś z nas się realizuje, Bóg spotyka się z Bogiem i na to spotkanie zostało to wszystko stworzone. Jak mogę wiedzieć, kim jest Bóg, dopóki nie dowiem się, kim jestem ja? W tej chwili to, kim jestem, to przestrzeń.
Przypisy
(1) Patrz „Original Innocence”, 21 września 2018 r., na stronie https://goldenageofgaia.com/2018//21/original-innocence-2/.
(2) Franklin Merrell-Wolff, Pathways Through to Space: An Experiential Journal. Nowy Jork: Julian Press, 1973.
(3) Na przykład Śri Ramakryszna. Zobacz Swami Nikhilananda, tłum., The Gospel of Sri Ramakrishna. Nowy Jork: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; ok. 1942 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz