piątek, 31 marca 2017

Poradnik przebudzonego Cz.9: Prawdziwa Energia Miłości





 
PoradnikPrzebudzonegoCz9-1Zmierzając już do zakończenia poradnika przebudzonego, chciałabym skoncentrować się na najtrudniejszym, a jednocześnie najprostszym i najważniejszym elemencie, bez którego całkowity proces przebudzenia byłby zwyczajnie niemożliwy. Temat ten celowo zostawiłam na sam koniec. Będzie to miłość. Każdy z nas mniej więcej zdaje sobie sprawę czym jest miłość mówiąc teoretycznie, jednak niewielu z nas tak naprawdę rozumie i doświadczyło tego, w jaki sposób przejawia się jej prawdziwa energia, która burzy wszelkie iluzje i sprawia, że Archonci drżą z przerażenia o utratę swojego panowania. O takiej właśnie prawdziwej energii miłości jako najwyższej sile wewnętrznej każdej istoty postaram się napisać.
Miłość – największa broń przeciwko Archontom
PoradnikPrzebudzonegoCz9-8W obecnych czasach hasło miłości jest tak na prawdę ośmieszane i traktowane z przymrużeniem oka, z tego względu nie jest to ani łatwy ani popularny temat, mimo iż z pozoru mogłoby się tak wydawać. Zauważmy, że kiedy żywi się jakieś głębsze uczucia do ludzi, zwierząt albo przyrody i okazuje się to bezpośrednio, często jest się nazywanym „frajerem”, „mięczakiem” i pewnego rodzaju „dziwakiem” na którego patrzy się z pewnego rodzaju pogardą. Wobec tego typu osób stosowane są wszelkiego rodzaju negatywnie nacechowane określenia mające kojarzyć się z bezpośrednim brakiem siły oraz słabością. Dlaczego tak się dzieje? To proste, ponieważ jest to kolejny silny program bez którego nie byłoby możliwe tak skrajne zniewolenie umysłów całej ludzkości. To nad wyraz podstępne działanie oraz wyrafinowana manipulacja, która ma na celu ośmieszyć, zdeptać i stopniowo osłabiać, a następnie całkowicie zniszczyć prawdziwą energię miłości, która stanowi niebywałe zagrożenie dla siatki energetycznej matrixa. Pasożyty nienawidzą wszystkiego, co związane jest z prawdziwą miłością, nie mogą ścierpieć jakichkolwiek więzi uczuciowych między ludźmi, czy to w rodzinach, związkach czy pomiędzy przyjaciółmi. Brzydzą się nimi i na siłę starają się je zerwać stosując rozmaite programy i sztuczki, które opisałam w poprzednich częściach. Zależy im na tym, aby ludzie byli wobec siebie zimni, bezwzględni i obcy, gdyż wtedy ich kontrola trwać będzie w nieskończoność. To dlatego stępiono w nas instynkt używania serca, ponieważ to w nim znajduje się największa broń przeciwko pasożytom mentalno-duchowym. Miłość, która była kiedyś naszym naturalnym stanem bycia zastąpiono fałszywymi wyobrażeniami mającymi na celu jej unicestwienie. Prześledźmy w jaki sposób Archonci pragną abyśmy ją postrzegali.
Zafałszowanie energii miłości
PoradnikPrzebudzonegoCz9-2Jeżeli miłość jest już w jakiś sposób tematem poruszanym w matrixie, ukazywana jest zazwyczaj jako słabość albo infantylne, godne pożałowania uczucie dla nastolatków, tudzież melancholijnych kruchych panienek. Tego typu wyobrażenie miłości najczęściej ubiera się w różową, cukierkową otoczkę bezmyślności, serduszek, kiczu oraz romantycznego bujania w obłokach. W taki sposób najczęściej odbierają ją przede wszystkim mężczyźni z programem „macho”, którzy czują się niedowartościowani wewnętrznie i rekompensują sobie własne braki okazywaniem pogardy dla miłości, albo kobiety, które zostały zranione i nałożyły na siebie ochronną zbroję uczuciową. Takie osoby na samo hasło miłości dostają prawie „białej gorączki”, napadu śmiechu albo patrzą z politowaniem, dzięki temu widać jak mocno zaawansowany posiadają w sobie program. To fałszywe przedstawienie ma jednak niewiele wspólnego z prawdziwą energią miłości, która jest prawdziwą siłą „niszczącą” wszelkie manipulacje Archontów. O tej prawdziwej miłości wypływającej bezpośrednio z serca, ludzkość nie ma prawa wiedzieć.
Program ośmieszania miłości i stawiania jej w świetle największej ludzkiej słabości ma się na naszej planecie bardzo dobrze, ponieważ taki właśnie był plan Archontów. Ludzkość bardzo chętnie przyjmuje ten program, ponieważ łatwo jest narzucić go szczególnie ludziom słabym psychicznie, niedowartościowanym i w jakiś sposób skrzywdzonym, których na naszej planecie jest mnóstwo. Ludzie czują się pewniej ośmieszając miłość niż przyznając się do tego że jej pragną, ale z jakichś względów nie doświadczają, ponieważ wstydzą się swoich prawdziwych uczuć kojarząc je ze słabością. I tutaj właśnie działa silny program blokujący autentyczne wyrażanie się i dążenie do naturalnego stanu bycia w miłości. Najwyższy czas, aby się ocknąć, przetrzeć na nowo oczy i zdjąć sztuczną zasłonę fałszu okrywająca tą nieograniczoną potężną energię. Odrzucając i pogardzając miłością to właśnie MY stajemy się „frajerami” w oczach Archontów, ponieważ zachowujemy się dokładnie tak, jak sobie tego życzą.
Prawdziwa Energia Miłości
PoradnikPrzebudzonegoCz9-6Przyjrzyjmy się zatem jak wygląda miłość, która wg. mojej perspektywy jest tą prawdziwą, autentyczną esencją płynąca bezpośrednio z centrum naszych serc. Po pierwsze miłość nie jest kiczowata, nie ma nic wspólnego z kolorem różowym, zniewieścieniem, silną burzą emocji, otępiałym wzrokiem i rozdziawioną buzią zachwycającą się wszystkim dookoła bez wyjątku, choć Archonci chcieliby, aby tak właśnie ją postrzegano. Nie ma też nic wspólnego z byciem bezmyślną cnotliwą ofiarą dźwigającą problemy i cierpienia całego świata, co również chętnie nam sugerują, szczególnie w podejściu religijnym. Bardzo często słyszę, że prawdziwa miłość zawsze, nieważne w jakich okolicznościach nadstawia drugi policzek. Nic bardziej mylnego, oczywiście bywają sytuacje które skłaniają do tego typu zachowania, jednak są one rzadkie i zależą od indywidualnego wyczucia danej osoby. Według mnie tego typu hasła to nic innego jak kolejna wyrafinowana manipulacja utrwalająca w ludzkości poczucie bycia bezbronną ofiarą pokornie przyjmującą wszystko na kolanach. Przykładowo często podaje się przykład, szczególnie w środowiskach new age, że osoba „oświecona”, prawie „święta” nigdy nikogo umyślnie nie skrzywdzi, nawet wroga, który zagrozi życiu jej albo jej bliskich, jednak czy będzie to faktycznie akt najwyższej miłości? Moim zdaniem nie, będzie to istny akt totalnej głupoty oraz braku miłości choćby do samego siebie. Czasami bywają przecież sytuacje w których pomimo wyznawanych wartości i ogólnej idei nie krzywdzenia musimy dokonać ostatecznego wyboru: albo życie nasze, czy naszych bliskich, albo życie wroga lub kogoś totalnie nam obcego i tutaj wybór wydaje się oczywisty. Zawsze wybierzemy tego z kim łączy nas największa więź emocjonalna i nie ma w tym niczego niemoralnego ani dziwnego. Jest to naturalny i zdrowy odruch osoby zrównoważonej wewnętrznie za który nie powinno się nikogo obwiniać.
PoradnikPrzebudzonegoCz9-4Wielu ludzi kojarzy miłość również z silną dawką emocji, przyspieszonym biciem serca oraz kompletnym stanem euforii. Prawdziwa wypływająca z serca miłość jest według mnie uczuciem, które nie jest tożsame z żadnego rodzaju euforią, czy niepohamowanymi i burzliwymi emocjami. Jest to energia, która cechuje się spokojem, zaufaniem, szacunkiem oraz poczuciem wewnętrznej pewności. To wibracja pełna harmonii, radości, odwagi oraz siły, która nie objawia się w żaden gwałtowny sposób skłaniający nas do jakiegokolwiek zatracenia. Nigdy się nie narzuca, nie żąda naszej uwagi, ani nie zasłania rozumowego podejścia do rzeczywistości. Prawdziwa energia miłości wiąże się również ze zdrową asertywnością, czyli mówieniem „NIE” wtedy, kiedy wymaga tego sytuacja oraz wyznaczaniem granic swojej przestrzeni osobistej, jak i poszanowaniem granic drugiej istoty. Cechuje się pełnym zaufaniem do roli jaką aktualnie spełniamy na Ziemi oraz do ról innych istot znajdujących się wokół nas. Z tej przyczyny jest wyższego rodzaju akceptacją wszystkiego takim, jakie jest z jednoczesnym pozwoleniem na przeobrażenie obecnej rzeczywistości bez przymusu oraz lęku. Mówiąc wprost, działając z poziomu serca akceptujemy naszą rzeczywistość oraz panujące w niej prawa, jednocześnie ufając przekształcaniu jej w taki sposób w jaki podpowiada nam serce, nie wikłając się w żadnego typu dramaty. Kroczenie Ścieżką Serca czyli używanie energii miłości w naszym życiu codziennym wymaga dużego skupienia, pewnego rodzaju dystansu oraz wyważonej obserwacji siebie oraz innych, służącej nie narzucaniu nikomu swojej woli bez uzasadnionej przyczyny. Dzięki podejściu z perspektywy serca nie niwelujemy bolesnych skutków działań, które są jedynie powielaniem starych schematów i nie pozwoleniem na odejście staremu systemowi, ale eliminujemy same przyczyny, co owocuje trwałą oraz głęboką zmianą rzeczywistości. Zamiast pielęgnować i leczyć nieustannie schorowaną roślinę zasadzamy nowe ziarno które pielęgnujemy od samego początku do końca na innych zasadach niż wcześniejsze. Stwarzamy nowe życie, bez utraty swojej energii, a staremu pozwalamy odejść w spokoju. Warto również dodać, że podążając Ścieżką Serca nie mówimy innym jak mają postępować i myśleć (chyba że naruszają naszą przestrzeń osobistą), ponieważ każdy kroczy swoją indywidualną ścieżką, która nie ważne jak jawi się naszemu umysłowi – jest dla danej istoty doskonałą. Możemy jedynie dawać rady kiedy inni nas o to poproszą albo czujemy, że tego potrzebują wskazując na nasze własne doświadczenia.
Wdzięczność
PoradnikPrzebudzonegoCz9-3Przeczytałam gdzieś ostatnio, że wdzięczność posiada taką samą wibrację jak miłość. Zgadzam się z tym w pełni. Wdzięczność jest energią, która sprawia, że postrzegamy siebie w roli obdarowywanego, nieważne jakie doświadczenia nas spotykają. Postawa ta zapewnia nam suwerenność duchową plus przychylność wszechświata w każdym momencie. Można ją stosować wtedy, kiedy nie potrafimy wydobyć z siebie pełnego uczucia miłości do naszych „wrogów”, ponieważ jest to bardzo trudne. Z tego względu róbmy na przekór Archontom i zamiast odczuwać wobec nich nienawiść lub strach, której oczekują wysyłajmy im uczucie wdzięczności za nauki jakie nam przekazali i póki co, jeszcze przekazują. Jest to najprostszy sposób na wyrażanie miłości względem nich, który działa bardzo skutecznie.
Podkreślam, że nie oznacza to przyjmowania wszystkiego, co nam oferują z otwartymi ramionami wikłając się znowu w rolę bezbronnej ofiary. Musimy być ostrożni, aby nie wpaść w kolejną pułapkę popadnięcia ze skrajności w skrajność, ponieważ nie na tym polega proces uwalniania się z więzienia umysłu. Przebudzenie z iluzji to tak na prawdę ciągłe balansowanie na krawędzi równowagi wewnętrznej i nie popadanie w przesadę w jakąkolwiek stronę, czy to jasną czy ciemną. Odczuwanie wdzięczności z pozycji świadomego przebudzonego twórcy jest tożsame ze zrozumieniem roli jaką Archonci spełniają w tym momencie wobec nas ludzi. Jest to wdzięczność za lekcje które tylko oni jako doskonali manipulatorzy umysłów i kreatorzy sztucznej ciemności mogli nam zaoferować. PoradnikPrzebudzonegoCz9-7Postawa ta wyraża zatem głębokie odczuwanie i akceptację ról jakie przyszło nam zagrać w tej rzeczywistości wraz z zaznaczeniem swojego duchowego przebudzenia, czyli odzyskania świadomości pełnej władzy nad swoim życiem. Konsekwencją tej wdzięczności jest przebaczenie oraz powiedzenie świadomego NIE dalszej iluzji oraz manipulacji rozgrywanej za pomocą naszych umysłów. Mówiąc wprost jesteśmy wdzięczni, wyrażamy miłość, przebaczamy ale równocześnie nie dajemy sobą więcej manipulować i stanowczo z odwagą zaznaczamy naszą przestrzeń osobistą do której nie ma prawa wkroczyć żaden pasożyt. Wykorzystujemy naszą wiedzę o Archontach oraz umiejętności serca do odbudowania w sobie naszej duchowej suwerenności jako istot nieskończonych, wiecznych i niczym nieograniczonych jakimi na prawdę jesteśmy.
Chciałabym zaznaczyć, że nie będę zamydlać wam oczu i opisywać jakie to łatwe, lekkie i przyjemne zacząć żywic jakiekolwiek cieplejsze uczucia w stronę skrajnie negatywnych istot, które odgrywały wobec nas role ciemiężycieli przez tyle tysięcy lat. Na pewno sam proces dochodzenia do tego nie jest niczym prostym, a rezultat nie jest osiągany momentalnie, jednak jeśli tylko spełnimy wszystkie wcześniejsze warunki o jakich pisałam w poprzednich częściach i będziemy pracować nad sobą samym jest to absolutnie możliwe. Kiedy dojdziemy do ostatniego etapu jakim jest leczenie swoich wewnętrznych ran i słabości oraz towarzyszące mu przebaczenie sobie oraz innym – uczucie miłości zacznie przychodzić do nas stopniowo samoistnie, ponieważ będziemy nim emanować w sposób naturalny i autentyczny; nie wymuszony żadnymi zewnętrznymi wymogami czy naciskami.
O dramatach
PoradnikPrzebudzonegoCz9-5Na koniec chciałabym zwrócić jeszcze szczególną uwagę na nasze ludzkie wikłanie się w dramaty oraz odnieść to zjawisko do prawdziwej energii miłości. Otóż idea naprawienia całego świata i uszczęśliwienia wszystkich bez wyjątku wg naszego indywidualnego scenariusza jest piękna i szlachetna, ale tylko z pozoru. Tak naprawdę wiąże się ona z podejściem poprzez ego. Chcemy aby wszyscy byli szczęśliwi i wolni już teraz, natomiast w ogóle nie zastanawiamy się nad naukami każdej poszczególnej istoty z perspektywy jej duszy. Być może jeszcze wielu z nas potrzebuje jeszcze paru życiowych lekcji, aby następnie samodzielnie podźwignąć ciężar swojego przebudzenia. My możemy jedynie delikatnie wspierać oraz pomagać tylko wtedy, kiedy inni oczekują tego od nas i wewnętrznie czujemy, że jest to słuszne. Uszczęśliwianie innych na siłę nie ma nic wspólnego z miłością, jest to podejście egoistyczne – ponieważ to MY chcemy, aby było tak, a nie inaczej, ponieważ wtedy sami będziemy czuli się lepiej. Nauczyły mnie tego moje zwierzęta, które umierały w momencie kiedy czuły, że nadszedł ich czas, natomiast ja na siłę chciałam zatrzymać je przy sobie, ponieważ z ich śmiercią wiązała się ogromna pustka oraz moje własne cierpienie. Musiałam w końcu zrozumieć, że taka była wola ich dusz i ja nie mam prawa w nią ingerować, tylko cieszyć się każdą chwilą spędzoną razem. Musiałam zaakceptować ich ścieżki bez popadania w dramat śmierci i błagania ich o pozostanie ze mną. Zaczęłam w ten sposób odczuwać z pozycji serca, przestałam się bać i zaczęłam uczyć się akceptacji wyborów innych istot. Bezmyślne popadanie w dramaty, przeżywanie całym sobą cierpienia innych, bez refleksji nad istotą tego cierpienia oraz wyciąganym dzięki temu naukom dla obu stron jest robieniem sobie krzywdy i nie szanowaniem lekcji innych istot. Jakkolwiek niedorzecznie z perspektywy umysłu to brzmi jest to popadanie w kolejną skrajność będąca alter ego ciemności – stronę którą potocznie nazywam „light & love” („światło” i „miłość”), do której zachęcają nas wszelkie odłamy nurtu new age. Zauważyłam, że w wielu kręgach zajmujących się duchowością większość ludzi na siłę stara się udowodnić swoje „oświecenie” zatracając tym samym swoją autentyczność, czyli prawdziwe bycie sobą. Nieskazitelność, prawość oraz nienaganne zachowanie ma ich wyzwolić z więzienia matrxa. Nic bardziej mylnego, jest to kolejne więzienie umysłowe, następny zwodniczy program działający dzięki temu, że opiera się na naturalnym dążeniu przez człowieka do stanu bycia w miłości. W tego rodzaju programach przemycanych jest wiele kłamstw działających na umysł tylko dlatego, że opiera się je na dużej części prawdy, inaczej byłoby to w obecnym czasie skłaniającym ludzkość do przebudzenia nie do przyjęcia. Metody Archontów stają się coraz bardziej wyrafinowane i trudniejsze do wykrycia, ponieważ tak jak my zyskujemy coraz większa świadomość, tak oni muszą stosować coraz bardziej wyrafinowane sztuczki, aby nie pozwolić nam się wymknąć. W związku z tym jedynym narzędziem weryfikującym jest nasze serce, zatem jeśli nie chcemy wpadać w kolejne pułapki pasożytów powinniśmy nauczyć się go słuchać.
Droga do Domu
PoradnikPrzebudzonegoCz9-10Podsumowując, w przebudzeniu duchowym oraz co za tym idzie w kroczeniu Ścieżką Serca wcale nie chodzi o stanie się kryształowo nieskazitelnym pod każdym względem. Gdyby tak było oznaczałoby to, że nasze dusze są śmiertelnie nudne, dualistyczne, przezroczyste i ograniczone; nie potrafią się rozwijać ani tworzyć niczego nowego i postrzegają wszystko w czarno białych kolorach. Uważam, że tak naprawdę chodzi tutaj o wyższe zrozumienie i akceptację wiążące się z balansowaniem na krawędzi równowagi („droga środka”) oraz bezkompromisowym byciem autentycznym sobą. Nie jest to bycie uformowane na kształt zaszczepionych nam na siłę programów umysłowych, ale bycie, które istnieje poza ich kontrolą. Wierzę, że to bycie jest prawdziwą esencją człowieczeństwa, którą wkrótce odnajdziemy na nowo powracając do nieograniczonej ekspansji naszej świadomości.
Kiedy powtórnie osiągniemy stan pełnego połączenia z sercem i w pełni zrozumiemy nasze doświadczenia, eksperyment Matki Ziemi – Aeonu Sofiji rozpocznie się na nowo i odniesie bezprecedensowy sukces na skalę całego wszechświata. Tym razem nic nie przeszkodzi nam, by rozwinąć skrzydła i poszybować w stronę nieograniczonej radości wynikającej z tworzenia piękna, ponieważ będziemy w pełni świadomymi twórcami bogatszymi o ogromne doświadczenie uwolnienia z potężnego więzienia umysłu zafundowanego nam przez najlepszych manipulatorów we wszechświecie. Wiedza na temat Archontów oraz naszej prawdziwej tożsamości daje nam możliwości, których nie warto zmarnować, jednak wybór ścieżki oraz związane z nim działanie zależy tylko od nas samych. Kiedy nie jesteśmy pewni jak postąpić najlepiej jest wsłuchać się w swoje serce. To w nim tkwi prawdziwa siła oraz klucz do rozwiązania wszystkich naszych problemów. To nasza droga do Domu.
Powyższa tematyka będzie kontynuowana i rozwijana dalej w oddzielnych artykułach do których serdecznie zapraszam wszystkich czytelników.:)
Beata „Driada” Jeleniewicz

czwartek, 30 marca 2017

Poradnik przebudzonego Cz.8: Odłączanie programu ofiary



PoradnikPrzebudzonegoCz8-1W poprzednich częściach zawarłam w sposób ogólny, to co wg. mnie każdy świadomy przebudzony człowiek powinien wiedzieć, aby rozpocząć swoje uwalnianie się z systemu matrixa. Oczywistym jest, że nie łatwo opisać wszystkie złożoności oraz pułapki jakie zastawiają na nas twórcy rzeczywistości w jakiej się znaleźliśmy w kilku artykułach, jednak omówione zostały podstawowe oraz kluczowe kwestie, które dają możliwość rozpoczęcia samodzielnego poszukiwania oraz świadomej obserwacji nałożonych na nas programów. W ostatniej części poradnika składającej się z dwóch artykułów podsumowujących postaram się omówić najważniejsze zasady świadomego postępowania, które mam nadzieję pomogą wielu osobom w dążeniu do odzyskania WŁASNEJ MOCY – duchowej oraz fizycznej suwerenności.
Program ofiary
PoradnikPrzebudzonegoCz8-2Program ofiary jest najsilniejszym programem ogólnym używanym w celu kontrolowania umysłu ludzkiego, dlatego naszym podstawowym zadaniem jest po pierwsze odłączyć właśnie ten program. Jest to szalenie ważna kwestia, bez której nasze dalsze uwalnianie się z matrixa nie ma w najmniejszego sensu. Jak to działa? Jeśli tego typu program funkcjonuje w obrębie naszego umysłu nie jesteśmy w stanie wziąć pełnej odpowiedzialności za nasze życie i doświadczenia, które nas spotykają, a co za tym idzie, nie możemy podejmować w pełni świadomych wyborów oraz wyciągać konstruktywnych wniosków z trudnych lekcji życiowych. Dzięki temu podstawowemu programowi, Archonci wzbudzają w nas nieustannie negatywne emocje wiążące się z poczuciem krzywdy oraz niesprawiedliwością, takie jak gniew, żal, złość, rozpacz, frustracja oraz ogólne zniechęcenie i strach względem życia. Bardzo łatwo jest kontrolować umysł, który nie posiada poczucia własnej mocy kreowania rzeczy, który wciąż szuka winnych na zewnątrz, zamiast zrozumieć, że wszelkie doświadczenia są odzwierciedleniem stanu wewnętrznego; naszych podstawowych wierzeń oraz przekonań, czyli funkcjonujących w umyśle programów. Na to, co nas spotyka wpływ ma także indywidualna ścieżka naszej Duszy, czyli doświadczenia których postanowiliśmy doświadczyć dla samej nauki. W każdym razie wszystko, czego doświadczamy posiada swoją konkretną przyczynę oraz wyższy cel, nie zawsze zrozumiały przez nas w sposób logiczny i bezpośredni.
Podjęcie świadomej decyzji
PoradnikPrzebudzonegoCz8-3Jeśli będziemy postrzegać siebie oraz innych w świetle ofiary nasz umysł będzie kreował wydarzenia, które będą podtrzymywać właśnie to przekonanie. Mamy zatem wybór: czy chcemy być suwerennymi i odpowiedzialnymi kreatorami naszej rzeczywistości tutaj na Ziemi, czy chcemy aby wciąż decydowano za nas i traktowano jak małe, nieporadne dzieci, którymi można dowolnie sterować i używać do swoich celów? Tutaj można odpowiedzieć jedynie tak, albo nie. Nie ma innych odpowiedzi, odpowiedź musi być jasna oraz konkretna. Jeśli odpowiedź brzmi tak, odtąd nie ma użalania się nad sobą, nie ma obwiniania innych za nasze życie, nawet jeśli obecnie wygląda ono niezbyt kolorowo. Odtąd jest świadome kreowanie tego, czego pragniemy, o czym marzymy i czego życzymy sobie dla naszej planety. Na pewno nie będzie to łatwa droga usłana samymi różami, jednak aby coś zmienić należy podjąć pewne świadome decyzje i przekształcić swoje myślenie wiążące się z doświadczaniem w tej rzeczywistości.
Na pewno każdy z nas przeżył w swoim życiu coś przykrego i ciężkiego, coś co w momencie zaistnienia odjęło siłę oraz odebrało nadzieję na lepsze jutro. Pasożyty mentalne starają się utrudnić życie szczególnie nam przebudzonym stosując rozmaite sztuczki, które mają oddalać nas od wyznaczonego celu. Dzieje się tak ponieważ są dosłownymi mistrzami w manipulowaniu umysłem, o tym mówi sama ich nazwa – pasożyty mentalno-duchowe. Jednak spojrzenie na tego typu doświadczenia z głębszej perspektywy, czyli z perspektywy twórcy/kreatora sprawia, że przykre doświadczenia stają się w jakiś sposób cennymi naukami. Tylko podejście będące odzwierciedleniem naszej suwerenności duchowej gwarantuje nam odłączenie się od manipulacji Archontów w tej sferze.
Suwerenny twórca
PoradnikPrzebudzonegoCz8-9Za każdym razem gdy w twoim życiu dzieje się coś przykrego albo traumatycznego pytaj: „Czego ta sytuacja może mnie nauczyć?” „Dlaczego ją wykreowałem?” „W czym ma mi pomóc?” „Co może mi uświadomić?” „Na jakie aspekty mojego życia wymagające uleczenia wskazuje?” Tego typu podejście często przypomina dosłowne „poruszanie się po nitce do kłębka” lub rozwiązywanie na prawdę zawiłych życiowych zagadek. Jeśli podejdziesz do tego w ten sposób może się to okazać nawet fascynującym doświadczeniem odkrywania tajemnic własnego życia. Zadając pytania samemu sobie rozmawiasz tak naprawdę ze swoim Wyższym Ja, które odbiera twoje pytania i naprowadza cię w stronę odpowiedzi stosując pewne znaki, które z początku mogą być niezrozumiałe, ale w miarę praktyki stają się coraz bardziej wyraźne i oczywiste.
Jako w pełni świadomy twórca swojej rzeczywistości nigdy nie mów: „Czemu wszyscy uwzięli się na mnie?” „Jestem beznadziejny i zły dlatego mnie to spotyka”. „Zawsze cierpię i będę cierpieć”. „Dlaczego Bóg tak mnie karze?” I nie przypisuj bezpośrednich win komukolwiek z zewnątrz. Nie przypisuj ich nikomu, wszystko zawsze dzieje się po to abyś mógł wzrastać i wyciągać konstruktywne wnioski, które mają za zadanie przysłużyć Ci się do osiągnięcia większej harmonii z sobą samym. Zawsze chodzi tak naprawdę jedynie o uleczenie samego siebie i osiągnięcie równowagi – harmonii wewnętrznej, która łączy się z dotarciem do własnego Źródła Duszy. Wystarczy pamiętać, że ludzie bądź istoty, które występują w roli naszych oprawców, krzywdzicieli itp. są tak naprawdę naszymi nauczycielami, którzy przysługują się nam do osiągnięcia osobistego mistrzostwa. Kiedy zaczniemy patrzyć na nich w ten sposób, lekcje związane z „byciem ofiarą” zaczną zwyczajnie zanikać, ponieważ nie będą miały sensu.
Samoobserwacja i pełna odpowiedzialność
PoradnikPrzebudzonegoCz8-8Pasożyty mentalno-duchowe najbardziej boją się dwóch rzeczy: odważnego stanięcia z nimi twarzą w twarz i przeciwstawienia się ich kontroli oraz prawdziwej, szczerej miłości. Są przerażeni na samą myśl, że wszyscy ludzie na Ziemi mogliby dowiedzieć się o ich istnieniu oraz skali kłamstw i manipulacji rozgrywanych na całym globie jak i poza nim. Dlatego wszelka wiedza na ich temat jest dla nas szalenie ważna i należy ją rozpowszechniać, im więcej ludzi będzie zdawało sobie sprawę z ich istnienia oraz działania, tym więcej z nas będzie potrafiło radzić sobie z manipulacjami w obrębie umysłu. Wiele osób z kręgu duchowego próbuje zarzucać, że wiedza o Archontach to straszenie ludzi, odbieranie im mocy i zrzucanie winy na obce energie, wręcz przeciwnie. Kiedy masz świadomość, że pewne myśli oraz zachowania są ci dyktowane z pewnego negatywnego zewnętrznego źródła zawsze zastanowisz się bardziej zanim dokonasz wyboru w obrębie konkretnego działania. Dlatego wiedza o pasożytach mentalno-duchowych wiąże się z jeszcze większą odpowiedzialnością za swoje postępowanie. Od tego momentu zawsze będziesz obserwować, czy twoje obecne myśli i zachowania pochodzą z twojego autentycznego wnętrza, czy też mogą być podsuwane z jakichś zewnętrznych źródeł niewiadomego pochodzenia, których intencji nie możesz być pewien. Czy mając tego świadomość będziesz od teraz chętnie oddawał im swoją moc?Dla człowieka przebudzonego posiadającego tą wiedzę bardzo istotna staje się obserwacja swoich własnych myśli oraz zachowań: „Czy w ten sposób wyrażam autentycznego siebie, czy może daje upust jakieś nieznanej pasożytniczej energii mentalnej?” Kiedy już masz świadomość rzeczy dziejących się poza twoją bezpośrednią uwagą stajesz się uważnym i bardziej odpowiedzialnym suwerennym twórcą swojej rzeczywistości. Z kolei gdy zdajesz sobie sprawę z tego, że wszystkie doświadczenia z pasożytami mają za cel wyłącznie twój duchowy wzrost – przestajesz się bać.
W dochodzeniu do osobistej duchowej suwerenności nie oglądaj się na innych, zawsze patrz wyłącznie na siebie, jak mówią: „Zacznij na sobie i skończ na sobie”. Takie postępowanie zapewni ci odpowiedź świata zewnętrznego, odpowiednią do twoich wewnętrznych przekonań.
Całkowita szczerość i emocjonalne uleczenie
PoradnikPrzebudzonegoCz8-7Każdy z nas posiada swój własny unikalny podpis energetyczny, to emanacja naszej osobistej energii. W wyniku tego Archonci widzą nas jak na dłoni. Istoty te mają wgląd we wszystko w co wierzymy, z czym się identyfikujemy czego się boimy oraz wstydzimy, czyli mówiąc wprost zdają sobie sprawę z naszych największych słabości, pragnień, wad jak i zalet. Aby się z nimi zmierzyć musimy zdawać sobie z tego sprawę, nie możemy zaprzeczać ich umiejętnościom, gdyby były marne nie tkwilibyśmy w matrixie po uszy przez tyle tysięcy lat. Aby odłączanie programu ofiary było dla nas łatwiejsze i mogło zaowocować pożądanymi efektami w postaci przejęcia całkowitej kontroli nad swoimi kreacjami należy być całkowicie szczerym wobec siebie samego. Co za tym idzie musimy zdawać sobie sprawę, które aspekty naszego życia wymagają głębszego przyjrzenia się oraz uleczenia, inaczej Archonci będą żerować na tych właśnie aspektach wykorzystując nasze największe słabości. PoradnikPrzebudzonegoCz8-5Przykładowo, jeśli ktoś ma problemy z emocją gniewu i szybko się zapala nie panując nad sobą, będą robić wszystko, aby podsycać w tej osobie gniew jak najczęściej. Będą doprowadzać do kłótni i przykrych sytuacji, wszystko po to, aby móc żerować na wytworzonej w ten sposób negatywnej energii. Natomiast jeśli człowiek ma problemy z zapanowaniem nad swoim ego, będą starać się doprowadzać do sytuacji w których to właśnie ono będzie najbardziej pobudzane. Można wtedy spojrzeć na podobne sytuacje z dwóch perspektyw: z jednej strony widzimy złośliwe istoty, które uprzykrzają nam życie, a z drugiej wytwarzają sytuacje będące dla nas doskonałą okazją do nauki głębszego poznania samego siebie. Zawsze patrzmy na tego typu doświadczenia oczami świadomego twórcy – uczmy się z nich jak najwięcej i nie oddawajmy swojej energii w naiwny i bezmyślny sposób. Im więcej wewnętrznych emocjonalnych ran uleczymy, tym mniejsze prawdopodobieństwo podpięcia przez te istoty – tym większą kontrolę nad własnym życiem uzyskujemy. Trzeba dodać, że ludzie zajmujący się pomaganiem w przebudzeniu ludzkości są narażeni na ataki pasożytów w szczególnie wysublimowany sposób, np. wykorzystuje się do tego wpływ umysłowy na najbliższe komuś osoby, albo aranżuje się sytuacje mające na celu zepchnąć nas z obranej drogi, dlatego trzeba być świadomym, że ścieżka powrotu do absolutnej suwerenności i autentyczności nie jest łatwa i wymaga naszej nieustannej wnikliwości i obserwacji własnych emocji, myśli oraz uczuć. Musimy zdawać sobie sprawę, że obecnie dzieje się zażarta walka, ale nie jest to przysłowiowa walka dobra ze złem. To tak naprawdę walka o nasz umysł, o panowanie nad nim, a istoty, które pragną posiadać nad nim pełną kontrolę wykorzystają wszelkie wyrafinowane sztuczki, aby osiągnąć swój cel, dlatego nie możemy ich nie doceniać. PoradnikPrzebudzonegoCz8-6Większość ludzi nie jest nawet świadoma ogromnego wpływu obcych istot energetycznych na swój umysł. Nie zdają sobie sprawy, że wiele ich zachowań oraz myśli nie należy bezpośrednio do nich, dlatego tym bardziej ciężko im się pozbyć utartych myślowych schematów, szkodliwych przekonań oraz masowych stereotypów. Archontom natomiast najłatwiej manipulować jest osobami nieświadomymi posiadającymi szereg rozmaitych wpajanych od dzieciństwa programów. Co ciekawe, zdaniem Davida Icke’a znaczna większość ludzi na świecie nie miała przez całe swoje życie ani jednej własnej autentycznej myśli. Kiedy osobiście obserwuje poczynania ludzkości oraz w jaką stronę bezmyślnie zmierza, niestety śmiem twierdzić podobnie.
Nietykalność Esencji Duszy
PoradnikPrzebudzonegoCz8-4Kończąc, aby stać się pełnoprawnym i świadomym twórcą swojej rzeczywistości należy przejąć całkowitą kontrolę nad swoim umysłem. W tym celu należy poznać siebie głębiej; dotrzeć do wszystkich nie uleczonych ran i słabości znajdujących się w naszej psychice, uleczyć je, przebaczyć sobie i innym oraz uwolnić poczucie żalu oraz winy, które oddziela nas od pełnego korzystania z własnej mocy wewnętrznej. Należy z odwagą oraz pełną szczerością wobec siebie przyjrzeć się wszelkim programom umysłowym narzuconym nam przez system matrixa i zacząć je po kolei odłączać odnajdując swoje własne autentyczne przekonania biorące się z głębi naszego Prawdziwego Ja. Docierając do niego docieramy do pokładów naszej wiecznej, czystej i niczym nie ograniczonej Esencji Duszy – naszego osobistego Źródła. Odnawiając połączenie z nim zapewniamy sobie całkowitą nietykalność wobec Archontów, którzy nie mają do niego żadnego dostępu; istnieje ono poza ich całkowitym zasięgiem. Mimo iż bardzo by chcieli i pracują nad tym od eonow, nie są w stanie przebić się przez to prawdziwe autentyczne połączenie, dlatego tak bardzo nie chcą aby ludzkość dowiedziała się o swoich możliwościach i zaczęła z nich korzystać. Z powyższego względu nieustannie odwracają naszą uwagę i stwarzają nam coraz to nowszych bożków w rozmaitych postaciach, takich jak: Bóg/bogowie, wcieleni mistrzowie, archaniołowie, duchowi kosmici, różnego rodzaju guru, gwiazdy showbiznesu, projektanci mody, sportowcy, pieniądze itp. Wszystko po to, aby człowiek nie patrzył w głąb samego siebie.
Zakończenie poradnika w następnej części.
Beata „Driada” Jeleniewicz

środa, 29 marca 2017

Poradnik przebudzonego Cz.7: Potęga Wyobraźni „Luminous Epinoia”



PotegaWyobrazni-cz7-1W poprzednich sześciu częściach przedstawiłam pokrótce czym jest matrix, jakimi prawami się rządzi, kto nim steruje oraz jakie przyświecają mu cele zarówno z perspektywy niższej -typowo ludzkiej oraz wyższej – oglądu duszy. Było to wymagane, aby zrozumieć dlaczego nasza rzeczywistość wygląda w ten sposób i dlaczego wszyscy zgodziliśmy się na tego typu doświadczenie z perspektywy czysto duchowej. Tym razem przejdę do ostatnich dwóch części w których spróbuje ukazać w jaki sposób możemy przekroczyć iluzję rzeczywistości stworzoną przez Archontów i ich władcę oraz jak uwolnić się od zastawianych przez nich pułapek odkrywając, drogę do swojej własnej mocy oraz suwerenności.
Archonci – brak zdolności kreacji i wyobraźni
PotegaWyobrazni-cz7-2Aby przejść do tego rodzaju rozważań musimy prześledzić jeszcze jedną ostatnią kwestię dotyczącą cech pasożytów świadomości. W ostatnim wywiadzie z Davidem Icke’m dla niemieckiej telewizji Bewusst poruszone zostały bardzo istotne informacje odnośnie natury Archontów. Zdaniem Davida, wg. pism gnostyckich z Nag Hammadi – pasożyty mentalne nie posiadają zdolności kreacji oraz manifestacji rzeczy. Jest to dla nas szalenie ważna informacja. Nie tylko zapiski gnostyckie o tym wspominają. Icke utrzymuje, że jego badania nad pozostałymi kulturami na Ziemi także to potwierdzają, a wiedzę tą zawarł w swoich ostatnich książkach. Dlaczego informacje na temat braku zdolności kreacji występującego u pasożytów umysłu są tak dla nas istotne? To proste – ponieważ wynika z tego, że bez naszej zgody i działań w kierunku materializacji rzeczy, kreacje Archontów nie miałyby w ogóle miejsca. Zatem z pism gnostyckich ewidentnie dowiadujemy się, że wszystko leży tylko i wyłącznie w naszych rękach. Archonci celowo nauczyli nas myśleć, że jako pojedyncze jednostki nie posiadamy żadnej władzy nad swoim życiem. Zaszczepili w nas poczucie bezsilności oraz niewiary we własną moc pochodzącą z wewnątrz. Dlaczego? Właśnie dlatego abyśmy nigdy z tej mocy nie korzystali. W ten sposób przejęli ją całą wyłącznie dla siebie, a my nieświadomi tego procederu powielamy schematy indywidualnej bezsilności przez kolejne wieki. Czy mając tego świadomość chcemy, aby taki stan rzeczy utrzymywał się nadal?
PotegaWyobrazni-cz7-11David twierdzi, że wg pism gnostyckich – istoty, które władają matrixem są ekspertami w przekształcaniu i manipulowaniu już istniejącymi kreacjami, natomiast samodzielnie nie potrafią wytworzyć niczego. Prawdopodobnie jest to związane z ich nieorganiczną, pełną pustki naturą. Stosując prosty przykład – jeśli przekazano by im czystą kartkę papieru nie wiedzieliby co z nią począć, natomiast jeśli kartka byłaby zapisana, natychmiast poczyniliby wiele przekształceń jej treści. Z tego wynika, że jako typowe pasożyty Archonci nie są w stanie przeżyć bez zdolności kreacji swoich żywicieli. Ta zdolność jest im potrzebna do tego, aby utrzymywać swoje ofiary w nieświadomości i posłuszeństwie. Jako mistrzowie manipulacji świadomością nieustannie przekształcają wzory naszego myślenia w taki sposób, abyśmy nigdy nie przypomnieli sobie kto na prawdę posiada moc kreowania rzeczywistości.
PotegaWyobrazni-cz7-13Inną zdolnością, której te istoty nie posiadają – jest zdolność wyobraźni. Aby stworzyć coś w sposób materialny, fizyczny trzeba to najpierw wymyślić i zobaczyć w swojej głowie – co wiąże się ściśle z kreatywnością. Istoty te nie są zdolne do takich operacji umysłowych, ponieważ opierają się jedynie na tym, co same znają, a ich świat pozbawiony jest jakiejkolwiek głębi, piękna oraz żywotności. Przede wszystkim jednak pozbawiony jest uczuć i wartości wyższych a nade wszystko – wartości miłości, której nienawidzą ponad wszystko. W naszym przypadku mogą zatem stworzyć coś jedynie za pomocą ludzkiej wyobraźni, która wg. mitologa Johna Lasha jest nieustannie wykorzystywana przeciwko nam. Ludzkość jest dla nich jedynie nieświadomym narzędziem wytworu ich własnej pokrętnej rzeczywistości, a jest to właśnie system matrixa fizycznego i duchowego, który tak dobrze znamy.
Kreuj samodzielnie
PotegaWyobrazni-cz7-6Zastanówmy się więc, gdyby Archonci zastali na swojej drodze blokadę ze strony naszej świadomości – nie byliby w stanie stworzyć niczego, ponieważ tworzyć mogą jedynie za pomocą naszych ludzkich umysłów, a następnie rąk. Co zatem pozostaje nam w związku z tym uczynić? To proste – umiejętnie i konsekwentnie nie kreować tego, czego od nas wymagają, a zacząć tworzyć to, co jest zobrazowaniem prawdziwej natury ludzkiej, czyli piękno i harmonię w połączeniu z naturą i wyższymi wartościami, którymi tak bardzo brzydzą się te istoty. Nie chodzi tutaj o jakieś radykalne działania z naszej strony, czyli zamieszki, walkę i sprzeciwianie się w sposób agresywny i radykalny, ponieważ takie zachowanie nadal utrzymuje je przy władzy. Chodzi o uznanie swojej suwerenności duchowej i fizycznej oraz stworzenie przeciwwagi dla ich energii (głównie energii strachu i nienawiści) – składającej się z energii szacunku oraz miłości. Kiedy oni robią coś szkodliwego i krzywdzącego nas i inne istoty, zapobiegajmy temu i twórzmy coś co pomaga, rodzi piękno, kształtuje pokój i harmonię, rozwija dobro w człowieku oraz uszlachetnia jego charakter. (Więcej szczegółów na ten temat w ostatniej części poradnika.)
Kiedy Archonci nie będą mieli za pomocą kogo tworzyć swojej rzeczywistości opartej na energii strachu, ich istnienie na Ziemi stanie się bezcelowe. W momencie gdy pasożyty mentalno-duchowe stracą swoich żywicieli nie będą miały na kim pasożytować, a ponieważ same w sobie nie posiadają wewnętrznego źródła pokarmu – będą zmuszone odejść. Lekcja dualizmu i wykorzystywania innych istot na Ziemi dobiegnie końca.
Potęga Wyobraźni – Luminous Epinoia
PotegaWyobrazni-cz7-4Nasza wyobraźnia stanowi jeszcze jedną kluczowa rolę w stosunku do pasożytów umysłu. Wg. interpretacji mitologa Johna Lasha – w gnostyckim micie o bogini Sofii została zawarta wiedza o potężnym narzędziu przeciwko Archontom. Narzędziem, którego Archonci boją się najbardziej jest właśnie ludzka wyobraźnia. Narzędzie to zostało nam przekazane w momencie kiedy Aeon Sofia zorientowała się o istnieniu Archontów, które zagroziło całej jej kreacji, a przede wszystkim nam ludziom. Zdolność ta nazywana jest przez Telestai: Luminous Epinoia i oznacza „Potęga Wyobraźni”. Jest czymś w rodzaju intencji świadomości, boskiej iskry zawierającej się we wnętrzu każdego człowieka. Zdaniem mitologa aby uwolnić się spod działania Archontów musimy zacząć używać naszej wyobraźni w prawidłowy sposób – świadomie i na naszą korzyść. Nie możemy oddawać jej w ręce pasożytów, które używają jej przeciwko nam.Przy używaniu tego potężnego narzędzia istotnym jest, aby nie używać go w celu kreowania rzeczy uznawanych za fantastyczne lub takie, które oddają władzę naszemu ego. Aby moc wyobraźni/intencji świadomości zadziałała w pełni – należy kreować za jej pomocą rzeczy, które są realne, w zgodzie z naszą planetą Matka Ziemią oraz opierające się na poczuciu harmonii i energii miłości. Wtedy moc dana nam przez Gaję-Sofię zostanie wyzwolona i wypędzi z naszego świata mentalno-duchowe drapieżniki.
„Kraina Wyobraźni”
PotegaWyobrazni-cz7-12Co bardzo ciekawe, odniesienie do potężnej roli ludzkiej wyobraźni zauważyłam znowu w popularnym serialu South Park, o którym pisałam również ostatnio. Twórcy poświęcili naszej wyobraźni aż trzyczęściowy odcinek pod nazwą „Imaginationland” – „Kraina Wyobraźni”, w którym oprócz specyficznego humoru można odnaleźć pewne prawdy znane głównie ludziom przebudzonym. Przykładowo stwierdzenie, że człowiek jest kreatorem i to on tworzy rzeczywistość, która go otacza właśnie za pomocą potęgi swojej wyobraźni (świadomości). W owym odcinku pada bardzo interesujące zdanie: „Nasza wyobraźnia została zaatakowana!”. Ukazane jest, że świat wyobraźni został zaatakowany przez terrorystów i od tego momentu wszystkie dobre i piękne rzeczy, idee oraz postacie wymyślone przez człowieka są niszczone i zabijane przez okrutne, złe i najciemniejsze kreacje, które zaczynają dominować w królestwie naszej świadomości. W wyniku zainfekowania naszej wyobraźni wewnętrzna równowaga zostaje zachwiana; toczy się zacięta walka jasnej i ciemnej strony. Wojna ta rozgrywa się jednak w samym umyśle kreującego człowieka, który nie potrafi zapanować nad własnymi wytworami tworząc tym samym coraz większy chaos i zniszczenie poprzez swój własny strach.Nietrudno dostrzec tutaj podobieństwo do tego, co opisuje John Lash, czyli, używania wyobraźni w nieprawidłowy, szkodliwy nam sposób – zamiast tworzyć rzeczy piękne i pełne harmonii tworzymy tragedie, ucisk, strach oraz zniewolenie. Jest to dowód na to, że oddaliśmy swoją moc kreacji w ręce „terrorystów”, czyli pasożytów świadomości, które odtąd zarządzają naszą rzeczywistością. PotegaWyobrazni-cz7-8Dlatego na końcu trzeciej części „Imaginationland” ukazane jest jak na tle ostatecznej walki i kompletnego zniszczenia świadomy kreator – człowiek przywraca wszystko do stanu równowagi i harmonii za pomocą potęgi swojej wyobraźni. Jego czysta pełna świadomość stwarza wszystko od nowa. Dzięki temu zburzona równowaga zostaje odbudowana, a ciemne i przerażające kreacje odchodzą. Ponownie króluje radość i piękno, ponieważ świadomy twórca znowu przejmuje pełną kontrolę nad swoją mocą. Na końcu pada pytanie: „Jak tego dokonałeś?” Odpowiedź brzmi: „Po prostu, użyłem swojej wyobraźni.”
Czy nie jest to najbardziej bezpośrednie ukazanie przekazów gnostyckich? Ciężko powiedzieć czy twórcy serialu Trey Parker i Matt Stone posiadają jakąś głębszą wiedzę na te tematy, jeśli tak to pod przykrywką charakterystycznego humoru przekazują ją co bardziej świadomym widzom. Jeśli nie, prawdopodobnie czerpią ją z własnej intuicji, w końcu cała wiedza ukryta jest w naszym wnętrzu. W każdym razie polecam obejrzeć i ocenić samemu. Wszystkie odcinki South Parka dostępne są do obejrzenia w Internecie za darmo.
Przejmij kontrolę nad swoimi kreacjami
PotegaWyobrazni-cz7-3Podsumowując, w każdej sytuacji zawsze posiadamy wybór: czy wykreujemy kolejną porcję negatywnych doświadczeń pełnych strachu, gniewu, złości lub rozpaczy, czy też przeobrazimy te kreacje – nawet jeśli już powstaną, w coś konstruktywnego. Nie każda sytuacja pozwoli nam na pełne i natychmiastowe dokonanie tego przekształcenia, ale pamiętajmy, że nawet jeśli poddamy się negatywnym uczuciom i stanom na jakiś czas lub, choćby na moment, zawsze mamy możliwość przeobrażenia ich w co tylko chcemy. Jesteśmy ludźmi i na co dzień stykamy się z rozmaitymi emocjami, w tym i negatywnymi, które również stanowią część ludzkiego doświadczenia i jest to naturalne. Nienaturalne jednak stało się przekazywanie im kontroli nad naszym życiem i nami samymi. Zadajmy sobie osobiste pytanie: jak często kreujemy w swoim umyśle rzeczy pełne piękna i harmonii, a jak często te przeciwstawne? Zastanówmy się nad tym głębiej i zacznijmy obserwować swoje własne myśli na co dzień.Obecnie na Ziemi króluje rzeczywistość zdominowana przez kreacje pełne strachu, nienawiści oraz wygórowanych potrzeb ego, której twórcami jesteśmy my sami. Czy takiej rzeczywistości pragniemy dla siebie, naszych dzieci i bliskich? Emocje związane z gniewem i strachem zawsze niszczą nas od środka, zamiast budować rujnują, zamiast jednoczyć dzielą, natomiast miłość i przebaczenie posiadają moc leczenia ran i jednoczenia ludzi. Pamiętajmy o tym zawsze. Nie musimy wciąż kreować rzeczywistości opierającej się na strachu, braku zaufania, złości oraz beznadziei, której wymagają od nas pasożyty świadomości. Możemy zmienić wzór zawarty w swojej wyobraźni przekształcając go w co tylko chcemy, wystarczy jedynie uwierzyć i zaufać mocy znajdującej się w naszym Sercu, ale o tym szczegółowo w ostatniej części poradnika.
Beata „Driada” Jeleniewicz

wtorek, 28 marca 2017

Poradnik przebudzonego Cz.6: Saturn – władca matrixa


 
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-1W poprzedniej części przedstawiłam kim jest władca Archontów oraz twórca samego matrixa – Yaldabaoth oraz ukazałam jego wizerunek w powszechnie nam znanych religiach. Tym razem rozwinę powyższy temat ukazując go z nieco mniej znanej strony. W tym celu zaprezentuję najważniejsze informacje dotyczące władcy Archontów pochodzące z najnowszego wykładu Davida Icke’a na Wembley z października 2012 roku oraz podeprę się doświadczeniami na temat Saturna, Georga Kavassilasa. Oba te źródła uzupełniają się wzajemnie i tworzą ciekawą całość dopełniającą teksty gnostyckie z Nag Hammadi. Obaj panowie, zarówno George, jak i David w wyniku swoich badań oraz doświadczeń wskazują iż władca matrixa (demiurg) stanowi uosobienie planety pochodzącej z naszego Układu Słonecznego. Tą planetą jest Saturn. Jak dotąd wiedza na ten temat była pilnie strzeżona oraz celowo zniekształcana, jednak w tym niezwykłym czasie, podobnie jak inne – ujrzała światło dzienne, aby pomóc w przebudzeniu ludzkości.
„Dziel i rządź”
Jak pisałam w poprzedniej części, zostaliśmy przyzwyczajeni do tego, że na naszej planecie mówi się o rozmaitych bogach, lub istotach rządzących całym mechanizmem ziemskiego istnienia. Bóstwa te najczęściej dzieli się na występujące po stronie światła, albo po stronie ciemności, choć występują również takie, które nie dają się tak łatwo umieścić w sztywne ramy dualizmu. Typowy schemat religijny najczęściej przedstawia się następująco: po stronie światła znajduje się dobrze nam znana istota, nazywana jedynym Bogiem i stwórcą wszystkiego co istnieje, najczęściej przyjmująca imię Jehowa (Jahwe), wraz ze swoimi aniołami. Natomiast po stronie ciemności mamy powszechnie znanego, rzekomo upadłego anioła – Szatana, władającego zastępami demonów. Nie będę się tutaj wdawać w szczegóły dotyczące innych wierzeń oraz religii, ponieważ kluczową sprawą jest tutaj, nie nazewnictwo oraz etymologia, ale powód dlaczego ogólny schemat religijny na świecie prezentuje się najczęściej w taki właśnie sposób. Przyczyna jest prosta oraz stara jak świat i zawiera się w jednej prostej zasadzie: „Dziel i rządź”.
Władający matrixem demiurg – Yaldabaoth, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że każda istota inkarnująca na Ziemi będzie posiadała odmienne preferencje oraz poglądy, zatem jak przystało na Wielkiego Architekta, dopasował swoje programy do potrzeb i wymagań każdej pojedynczej jednostki. Z wyższej perspektywy można powiedzieć, iż każda dusza potrzebuje doświadczyć po prostu innych lekcji. Nie każdy zatem wybierze program religii katolickiej, judaizmu albo islamu. Niektórzy będą preferować hinduizm, buddyzm, new age, albo po prostu satanizm, który wg. nich bardziej odzwierciedla ich osobowość oraz dążenia w obecnym ziemskim życiu. Wyborów jest tyle, ilu ludzi na Ziemi, ale energia pochodząca z wyznawania owych programów zawsze trafia do jednej i tej samej istoty, czyli władcy Archontów.
Relacje Georga Kavassilasa
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-2Energia władcy matrixa występuje pod wieloma imionami, ale zawsze sprowadza się do jednego, a mianowicie do planety Saturn, której symbolika zawarta jest praktycznie wszędzie na naszej planecie. Podobne zdanie przedstawia m.in. George Kavassilas, którego zapewne znacie z innych moich artykułów. Otóż opisuje on, że musiał osobiście przejść specjalne rytuały aborygeńskie, aby uwolnić się od karmicznych więzów jakie łączyły go z tą planetą za sprawą rodziny ze strony ojca. Ceremonia uwolnienia zakończyła się sukcesem i była dla niego potężnym doświadczeniem. Podczas tych niebezpiecznych szamańskich rytuałów, George stanął twarzą w twarz z niesamowitą energią Saturna, jednak jak sam zaznacza – mimo iż istota ta jest niebywale potężna i nie należy jej lekceważyć, nie może równać się z potęgą naszego Wyższego Ja. Kavassilas opisuje Jehowę – Saturna jako zazdrosnego, zaślepionego oraz niebywale egoistycznego, zapatrzonego w siebie boga, który nie uznaje sprzeciwu oraz nie akceptuje nikogo oprócz siebie samego.
Warto dodać, że podobnie jak opisują teksty gnostyckie, Kavassilas również twierdzi, że z jego własnych doświadczeń poza ciałem wynika, że świat wyprodukowany przez Jehowę – Saturna to sztuczny twór składający się z fałszywej ciemności oraz fałszywego światła. Jego stworzenie możliwe było jedynie w niższych wymiarach wszechświata, które stanowią organiczną ciemność utworzoną przez samego Kreatora. Wg. relacji Georga królestwo Jehowy to matrix, który obejmuje wymiary od 1 – 4. Nazywa ten obszar Wielką Areną lub syntetycznym (sztucznym) wszechświatem po którym poruszają się nasze Wędrujące Duchy doświadczające lekcji związanych z dualizmem oraz fragmentacją.Aby to zrozumieć musimy pokrótce wyjaśnić czym wg. Kavassilasa różni się sztuczna ciemność od ciemności organicznej. Ciemność organiczna obejmująca niższe wymiary wszechświata jest energią, która przynosi inkarnowanym tutaj duszom ciężkie, ale cenne wyzwania dzięki którym mogą one wzrastać. Jest ona szczera i bezpośrednia, nie ukrywająca niczego. Oferuje swoje nauki wprost, opierając je na trudnych doświadczeniach. Natomiast ciemność fałszywa, pochodząca od Yaldabaotha jest tym rodzajem ciemności, który prezentuje się nam przede wszystkim jako przemoc, brutalność oraz ich wszelkie najgorsze aspekty. Jest to ciemność, która opiera się na nieszczerości, fałszu oraz kłamstwach. Można zatem stwierdzić, że sztuczna ciemność jest jedynie marnym odzwierciedleniem ciemności organicznej.
Saturnizm – satanizm
Saturn to planeta powszechnie czczona na Ziemi od wielu tysięcy lat. W ostatnim wykładzie na Wembley, David Icke szczegółowo wyjaśnia powiązania planety Saturn z wszelkimi wierzeniami, religiami oraz satanizmem na Ziemi. Zdaniem Davida jak i Georga satanizm to nic innego, jak typowy saturnizm. Obecnie na Ziemi panuje powszechne przekonanie o tym, że prawie wszystkie starożytne ludy na świecie czciły Słońce jako swojego boga. Okazuje się, że jest to mylne przekonanie i zostało ono stworzone celowo, aby wzbudzić w potomnych niechęć do naszej gwiazdy i ukryć prawdziwe oblicze wyznawanego bożka. Większość starożytnych ludów, jeśli nie wszystkie, czciły tak na prawdę Saturna. David Icke dochodzi do takich wniosków po ponad dwudziestoletnich badaniach różnych kultur na Ziemi.To samo potwierdza Kavassilas, dodaje również, że nasze główne czakramy połączone są z pierścieniami Saturna i zasilają go w energię (szczegóły na ten temat w artykule: George Kavassilas – Czakramy i szyszynka: pułapki duchowego matrixa. Cz.5). Pierścienie te emitują również określoną częstotliwość ucisku na Ziemi. Podobne zdanie przedstawia David Icke – wg. niego stanowią one potężne przekaźniki nadawcze, które za pomocą wysyłanych częstotliwości utrzymują naszą planetę w iluzji fałszywej rzeczywistości.
Badania Davida Icke’a
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-5Teraz prześledźmy w jaki sposób do podobnych informacji doszedł niedawno David Icke. Jego wnioski zdziwiły mnie tym bardziej, iż wcześniej informacje na temat Saturna – Jehowy były mi dotąd znane jedynie ze strony Georga Kavassilasa. Natomiast badania Davida zdają się potwierdzać tą wiedzę niemal w 100%. Co ciekawe, Icke’owi dobrze znane są również teksty gnostyckie z Nag Hammadi, przeczytał je osobiście i stwierdził, że wszystko co jest w nich opisane (szczególnie na temat Archontów) zgadza się z wiedzą zawartą we wszystkich jego dotychczasowych książkach.
David, podobnie jak George wyjaśnia, że wszystkie ciała niebieskie: planety, słońca, księżyce etc. posiadają, jak wszystkie inne istoty we wszechświecie swoją własną świadomość oraz prowadzą indywidualne życie. Saturn był kiedyś nazywany „Starym Słońcem”, „Ciemnym Słońcem” lub inaczej „Ciemnym Władcą”. Znany był również jako „Władca Pierścieni”. Stąd m.in. w słynnej powieści Tolkiena pt. „Władca Pierscieni” wszechwidzące gadzie oko Saurona (oko – powszechny symbol Illuminati) – to tak na prawdę symbol Saturna. Informacje na ten temat możemy odnaleźć nie tylko w ostatnich badaniach Davida Icke’a, ale również w wypowiedziach niezależnego badacza Jaya Weidner’a na temat Archontów.
Półksiężyc i skrzydlaty dysk
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-4Aby prześledzić najważniejsze badania Davida dotyczące Saturna, przejdźmy najpierw do wyjaśnienia jego symboliki. W książce amerykańskiego autora, Davida Talbotta pt. „The Saturn Myth: A Reinterpretation of Rites and Symbols Illuminating Some of the Dark Corners of Primordial Society”, znajdujemy bardzo ciekawe teorie na temat planety Saturn, zainspirowane badaniami niezależnego uczonego Immanuela Velikovsky’ego. Autor książki opisuje m.in. że dawno temu na Saturnie doszło do potężnej eksplozji energii. Wybuch ten wyemitował ogromną ilość cząstek, które uformowały wokół niego coś w rodzaju świecącego półksiężyca. W zależności od tego jak poruszała się Ziemia, „rogal” ten był widziany z różnych perspektyw – z boku, u góry oraz na dole. To stąd na Ziemi wzięła się popularna symbolika półksiężyca oraz towarzyszącej mu gwiazdy, jak również skrzydlatego dysku. Występują one niemal na całym świecie w godłach wielu państw (głównie państwa islamskie), rozmaitych organizacji rządowych i wielkich firm. Półksiężyc reprezentowany jest najczęściej przez układające się w ten kształt skrzydła, kłosy albo gałązki. Typowe nakrycie głowy wielu starożytnych bóstw egipskich również symbolizuje energie owej planety. Saturn wraz ze swoimi pierścieniami jest używany w sposób bezpośredni jako logo wielu znanych organizacji, np. NASA.
Kozioł, pająk i sześcian
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-7Innym symbolem planety Saturn jest rogaty bóg, najczęściej przedstawiany w postaci kozła Baphometa czczonego przez satanistów. Typowym rogatym bóstwem uosabiającym Saturna jest także Moloch, kananejski bóg pod postacią byka, któremu prawdopodobnie składano ofiary z dzieci. Przedstawianie Saturna jako rogatego zwierzęcia związane jest z podobieństwem świecącego u dołu półksiężyca do rogów oraz z tym, że astrologicznie patronuje mu zodiakalny koziorożec. Numerologicznie, Saturna odzwierciedla liczba 8 i związane z nią zwierzę – pająk. To stąd wg. mnie w filmie „Matrix” – maszyny (Archonci) posiadające władzę nad ludźmi pokazane były w formie przypominającej pająki. Ciekawostką jest również ukazanie pająka jako bóstwa sterującego Watykanem i całą religią katolicką przez popularny i kontrowersyjny serial South Park w przypadku odcinka o problemie pedofilii w kościele. W odcinku tym pada rzekoma odpowiedź na pytanie: Dlaczego księża molestują dzieci? Odpowiedź brzmi – ponieważ tak nakazuje im właśnie ta istota i o to głównie chodzi w religii katolickiej. Z jednej strony można odebrać to jako niezły żart, ale uważam, że twórcy serialu jak w wielu innych przypadkach chcieli w sposób symboliczny pokazać pewna ukrytą prawdę, która widoczna jest tylko dla niewielkiego grona wtajemniczonych. Gdybym nie znała wcześniej szczegółowych badań Davida Icke’a w tym temacie, pewnie zwyczajnie bym to zbagatelizowała. Zauważyłam jednak inne ciekawe odniesienia do ukrytej rzeczywistości w wielu pozostałych odcinkach tego serialu.
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-13Bardzo ciekawą rzeczą jest także „Magiczny Kwadrat Saturna”, zwany inaczej „Magicznym Kwadratem Masońskim” (Freemasons Magic Square). Jakkolwiek nie zsumujemy zawartych w nim cyfr – czy zrobimy to poziomo, pionowo czy na ukos zawsze wyjdzie nam liczba 15, która wg. zasad numerologii po zsumowaniu daje nam cyfrę 6. Zatem za każdym razem po zsumowaniu cyfr we wszystkich trzech kolumnach uzyskamy kolejno 666, czyli tzw. liczbę bestii. Kolorami Saturna są natomiast czerń oraz czerwień używane zarówno przez satanistów jak i rodziny królewskie podczas najważniejszych ceremonii i rytuałów.
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-14Innym popularnym symbolem Saturna jest sześcian. Przykładowo głównym świętym sanktuarium dla wszystkich wyznawców islamu jest czarny sześcian o nazwie Al-Kaba znajdujący się w Mekce. Siatka geometryczna sześcianu wygląda z kolei jak krzyż – popularny symbol religii chrześcijańskiej. PoradnikPrzebudzonegoCz.6-6W religii judaistycznej znane są dwa czarne pudełeczka w formie sześcianu nazywane filakteriami (tefilin), które podczas modlitwy zakłada się na czoło oraz lewe ramię. Sześciany te zawierają w sobie fragmenty Tory. Ich noszenie tłumaczy się tym, że ciało, umysł oraz serce mają służyć bogu (JHWH), zatem myśli człowieka zawsze powinny kierować się w jego stronę.PoradnikPrzebudzonegoCz.6-8Symbolikę sześcianu odnajdujemy także w filmach. W popularnym horrorrze pt. „Hellraiser” tajemniczy sześcian otwiera wrota do piekieł i przynosi niewyobrażalne cierpienie jego posiadaczom. Z kolei w serialu Star Trek rasa cyborgów o nazwie Borg podróżuje w ogromnym sześcianie asymilując po drodze kolejne istnienia. Wszystko to posiada swoje odzwierciedlenie w kulcie Saturna – „Ciemnego Władcy”.
Heksagram
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-3Oprócz wszystkich symboli wymienionych wyżej, najpopularniejszym i bardzo często używanym symbolem Saturna jest heksagram, czyli sześcioramienna gwiazda, powszechnie znana jako gwiazda Davida, albo pieczęć Salomona. Gwiazda ta głównie przedstawiana jest jako symbol religii judaistycznej. Jest to symbol pochodzący z bardzo odległych czasów, dobrze znany w starożytnych kulturach na całej Ziemi. W tym miejscu posłużę się bardzo ciekawym cytatem z wikipedii: „Niektórzy przypuszczają, iż znak ten nie ma nic wspólnego z biblijnym królem Dawidem, lecz jest znacznie starszy. Część badaczy uważa, że chodzi tu o gwiazdę Kijuna (Księga Amosa 5:26), zwaną także gwiazdą Remfana (Dzieje Apostolskie 7:43). Obie nazwy są starożytnymi określeniami planety Saturn, której symbolem była prawdopodobnie sześcioramienna gwiazda. Werset z księgi Amosa sugeruje, iż Izraelici przejęli jej kult od Kananejczyków wraz z kultem Molocha.”Heksagram to również symbol bardzo często używany w okultyzmie, przedstawiany na starożytnych tabliczkach sumeryjskich, rzeźbieniach budynków oraz przykładowo na liczącym sobie ponad 500 lat naszyjniku szamana afrykańskiego plemienia Zulu – Credo Mutwy. W tantryzmie hinduistycznym symbol ten znany jest jako Wielka Yantra i oznacza połączenie pierwotnej energii żeńskiej z męską. Co ciekawe, oba elementy heksagramu, czyli trójkąt skierowany wierzchołkiem w górę (pierwiastek męski) oraz w dół (pierwiastek żeński) są coraz częściej stosowane podczas występów oraz w teledyskach znanych wykonawców muzyki pop. Działania te są celowo ukierunkowane na programowanie podświadomości widzów.
Brody i kapelusze
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-12Greckim bogiem reprezentującym Saturna jest Kronos – starzec o siwej brodzie najczęściej przedstawiany z sierpem. Kronos był znany głownie z tego, że pożerał swoje dzieci. To stąd wg. Davida Icke’a wszyscy wyznawcy trzech głównych religii na świecie noszą brody, ponieważ naśladują właśnie tę postać. Jehowa również przedstawiany jest najczęściej jako siwy starzec z długą brodą. PoradnikPrzebudzonegoCz.6-10Bardzo ciekawe jest również powiązanie symboliki Saturna z kapeluszami o szerokim rondzie jakie noszą m.in. wyznawcy judaizmu. Przypatrując się im bliżej, dostrzegamy faktyczne podobieństwo do znanej nam planety. Góra kapelusza symbolizuje planetę, natomiast rondo – pierścienie wokół niej. Nawet były papież Benedykt XVI wystąpił jakiś czas temu w podobnym nakryciu głowy – w czerwonym kapeluszu, który w prasie nazwano dosłownie „Czapką Saturna”.
Czy istnieją jednak namacalne dowody na to, że symbole te faktycznie powiązane są z planetą Saturn? Otóż istnieją i są bardzo zaskakujące.
Odkrycia sondy Cassini
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-9W 1997 roku doszło do wystrzelenia bezzałogowej sondy kosmicznej o nazwie Cassini -Huygens. Celem badań owej sondy miała być planeta Saturn oraz jej pierścienie. W 2004 roku Cassini stał się pierwszym sztucznym satelitą Saturna. Dzięki sondzie dokonano niesamowitych odkryć. Najważniejsze z nich to: odkrycie olbrzymiej formy sześciokąta na Północnym Biegunie planety oraz zarejestrowanie dobiegającego z niej niesamowitego, aczkolwiek bardzo nieprzyjemnego dźwięku, którego polecam odsłuchać samodzielnie (wrażenia gwarantowane).Jak doskonale wiemy, dźwięk, czy też określona częstotliwość wibracji tworzy rozmaite formy oraz kształty. Zostało to dowiedzione w sposób naukowy (np. ostatnie badania dr Masaru Emoto). Każda forma we wszechświecie wibruje z określoną częstotliwością. W przypadku Saturna jego wibracje tworzą podstawowe symbole, które opisałam wyżej, czyli heksagram oraz sześcian. PoradnikPrzebudzonegoCz.6-11To niesamowite, ale to właśnie na Biegunie Północnym Saturna istnieje ogromny sześciokąt (równy rozmiarom dwóch kul ziemskich), którego odzwierciedlenie geometryczne stanowi heksagram, czyli popularna gwiazda Davida. Na Biegunie Południowym Saturna odkryto natomiast coś w rodzaju nieustannie wystepującego „oka cyklonu” (oko – podstawowy symbol Illuminati).
PoradnikPrzebudzonegoCz.6-15W tym przypadku symbole te stanowią bezpośrednie reprezentacje częstotliwości dźwięku dobiegającego z planety Saturn. Z tego wynika, że symbole władcy Archontów obecne na całej kuli ziemskiej wdrażane są w ludzki umysł od wieków. Jesteśmy nimi bombardowani niemalże z każdej strony. Zdaniem Davida Icke’a, pierścienie Saturna służą utrzymywaniu fałszywej rzeczywistości (hologramu) poprzez ciągłe emitowanie danych częstotliwości w kierunku naszej planety. Poza tym oddziaływanie symboli na ludzką podświadomość zaopatruje Saturna w potrzebną mu energię i służy kontroli ludzkiego umysłu.
Jak uwolnić się z tego nieustającego więzienia matrixa? Jedyne co możemy zrobić, to przestać współpracować z tą częstotliwością – przestać karmić ją naszymi emocjami, działaniami, czy też uwielbieniem oraz zastąpić ją własną kreacją pochodzącą wprost z częstotliwości naszych serc, ale o tym w następnych częściach.
c.d.n.
Beata „Driada” Jeleniewicz

poniedziałek, 27 marca 2017

Poradnik przebudzonego Cz.5: Religie i władca matrixa



PoradnikPrzebudzonegoCz.5-1W poprzedniej części poradnika przedstawiłam Wam kolejne sposoby manipulacji ludzkością przez Archontów jakimi są: dualizm oraz władza pieniądza. W tej części przejdę do bardzo istotnego zagadnienia, które stanowi klucz do zrozumienia naszego obecnego położenia z perspektywy duszy. Temat dotyczyć będzie twórcy matrixa oraz władcy Archontów nazywanego przez Telestai – Yaldabaoth, natomiast w religii znanego przede wszystkim pod imieniem Jehowa.
W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że wszystkie punkty poradnika odnoszące się do wyjaśnienia kim są Archonci, jakie przyświecają im cele oraz w jaki sposób nami manipulują nie mają służyć wywołaniu nienawiści ani strachu wobec nich. Wiedza ta ma na celu zwiększenie świadomości na ich temat, zrozumienie podstawowych schematów rzeczywistości w których operujemy jako ludzkość oraz końcowe rozważenie całości tego doświadczenia pod względem naszej własnej mocy i suwerenności. Uważam, że jako dusze znaleźliśmy się tutaj na swoje własne życzenie, a doświadczenia z jakimi się zmagamy stanowią dla nas cenne lekcje, dlatego nigdy nie obwiniajcie nikogo za cokolwiek, co was spotkało w sposób bezpośredni. Nie oddawajcie swojej mocy stawiając się w roli ofiary, dzięki takiemu podejściu wejdziecie ponad poziom operowania pasożytów umysłu i zrozumiecie, że serwowane przez nich nauki służyły jedynie naszemu rozwojowi.
Religie – podstawowy program Archontów

PoradnikPrzebudzonegoCz.5-3

Zmierzając do tematu władcy matrixa, musimy omówić ostatni z głównych sposobów manipulacji pasożytów świadomości, a mianowicie – zjawisko religii. Zdaniem przytaczanego przeze mnie w poprzednich częściach, mitologa Johna Lasha – spośród wszystkich sposobów manipulacji ludzkością – zaszczepianie umysłom ludzkim ideologii religijnej jest najbardziej sukcesywną techniką używaną przez Archontów. W efekcie religijnego oddziaływania tworzona zostaje całkowicie obca mentalność nie mająca nic wspólnego z prawdziwą naturą ludzką. Z pism gnostyckich wynika, że wiara w judeo – chrześcijańskie zbawienie, a także to, o którym mówi islam jest podstawowym programem „podgryzaczy” – obcym i najbardziej skutecznym implantem zaaplikowanym ludzkości. Wobec tego bardzo ciężko jest się uwolnić spod jego oddziaływania. Programem tym rządzi strach przed tym, co będzie po naszej śmierci, czyli strach przed wieczną i okrutną karą ze strony boga albo pustką.
Mamy trzy główne religie na Ziemi: chrześcijaństwo, islam oraz judaizm. Dla wielu niewtajemniczonych mogłoby się wydawać, iż wszystkie te religie różnią się od siebie znacząco, jednak jest to mylne postrzeganie. Różnią się tak na prawdę mało znaczącymi szczegółami, które mają powodować w ludzkim umyśle iluzję wyboru (jaką religię decyduję się wyznawać) oraz stanowią o odrębności jednej grupy wyznaniowej od drugiej (moja religia i mój bóg różni się od twojego i to mój jest tym jedynym). Oczywiście najczęściej zdarza się tak, że o wyborze religii decydują rodzice nowo narodzonego dziecka, co jest typowym przykładem manipulacji w stronę kultywowania składania czci danej istocie z pokolenia na pokolenie. W tym przypadku małe dziecko nie posiada żadnej możliwości wyboru i poddawane jest religijnej indoktrynacji od samego początku. Innymi słowy dziecko od najmłodszych lat zostaje podłączone do sieci energetycznej swojego boga i staje się jego wyznawcą oraz czcicielem – odtąd jego energia zasila go bezpośrednio.
Strach przed odrzuceniem i potępieniem

PoradnikPrzebudzonegoCz.5-2
Religie jako wyrafinowany sposób manipulowania ludzkością został sprytnie przemyślany przez pasożyty umysłu. Przynależność do danej religii nazwano tradycją z pokolenia na pokolenie, żelazną zasadą, której większość nie waży się w żaden sposób zaprzeczyć, szczególnie ortodoksyjni Żydzi i Muzułmanie. Wiązałoby się to z całkowitym potępieniem ze strony współbraci i okryciem się hańbą na całe życie, a kiedyś oznaczałoby nawet utratę życia. Nawet jeśli ktoś nie jest typowym praktykującym i w swoim codziennym życiu nie wyznaje dogmatów danej wiary, to i tak do niej przynależy poddając się w ciągu swojego życia głównym rytuałom religijnym (np. w religii katolickiej – msze z okazji świąt, komunie, chrzty, bierzmowania, małżeństwa kościelne, pogrzeby itp.). Ludzie pytani o to dlaczego nadal uczestniczą w podobnych rytuałach, najczęściej odpowiadają: „Ponieważ taka jest tradycja. Gdybym postępował inaczej niż większość, ludzie zaczęli by gadać, śmiać się, nie akceptować tego. Moja rodzina patrzyłaby na mnie dziwnie”. Podobne decyzje podyktowane są zatem strachem przed odrzuceniem przez grupę, w tym przypadku przez większość społeczeństwa oraz bardzo często bliską rodzinę. Poza tym przynależność do danej religii sprawia, że ludzie mają możliwość identyfikowania się z jakąś ponadnaturalną mocą, dzięki czemu czują się pewniej oraz bezpieczniej. Należą do ugrupowania, które jest im znane i uznawane przez większość społeczeństwa. Często bywa tak, że nie do końca zgadzają się z daną wiarą, bądź nie rozumieją wielu jej aspektów, ale mimo to pozostają w niej, gdyż tak jest im po prostu wygodniej. Wyznawanie religii związane jest również z tym, że wielu ludzi nie lubi przejmować odpowiedzialności za swoje życie, łatwiej jest im złożyć ją w ręce jakiegoś bóstwa, które w ich mniemaniu całkowicie kieruje ludzkim losem. Takie osoby preferują czuć się niczym małe nieporadne dzieci ukryte pod skrzydłami srogiego, ale za to jedynego i znanego im doskonale ojca. Aby zapewnić sobie jego przychylność należy tylko posłusznie spełniać jego wolę. Ludzkość nie lubi się zanadto zmieniać i w momencie kiedy zawładnie się jej umysłem oraz stworzy choćby namiastkę poczucia bezpieczeństwa i jedności w obrębie danej grupy – bardzo łatwo nią manipulować, nawet jeśli wiąże się to z pewnymi niedogodnościami lub częściową utratą wolności.
Krwawy i zazdrosny bóg

PoradnikPrzebudzonegoCz.5-4
Wszystkie główne religie, które wymieniłam na początku łączy przede wszystkim jedna zasadnicza cecha. W każdej z nich istotą sprawującą władzę nad wszelkim stworzeniem jest męski bóg, który nie znosi sprzeciwu oraz wyznacza konkretne nie podlegające dyskusji zasady oraz przykazania – nie uznaje zadawania pytań i poddawania swoich słów w wątpliwość. Nakazuje odprawiać określone rytuały, wielbić siebie bezgranicznie w modlitwach, a także składać ofiary ku swojej czci, najczęściej wiążące się w jakiś sposób z krwią oraz śmiercią (np. spożywanie ciała i krwi Chrystusa). Jego wyznawcom przyświeca jeden cel, a mianowicie – zbawienie, czyli szczęśliwe życie wieczne po śmierci, które stanowi nagrodę za wypełnianie woli Pana. Wobec tego wierzący starają się postępować zgodnie z wytycznymi swojego boga, aby nie zostać skazanym na męki i wieczne potępienie. Rządzi nimi zatem strach – podstawowa energia, którą karmią się pasożyty umysłu oraz ich władca. W tzw. świętych księgach wszystkich głównych religii możemy odnaleźć wiele krwawych, pełnych przemocy, strachu i nienawiści historii, które ukazują z jak brutalną, przebiegłą oraz apodyktyczną istotą mamy do czynienia. Przykładowo, bóg ten często wystawia swoich wyznawców na ciężkie próby, aby sprawdzić ich lojalność wobec siebie. W tym celu igra z ludzką miłością i np. każe rodzicom poświęcać życie swoich dzieci (historia o Abrahamie i jego synu Izaaku, którego Abraham miał złożyć bogu w ofierze), niszczy rodziny, zsyła choroby, odbiera dobytek (historia o nieszczęściach jakie spadły na Hioba), a w przypadku nieposłuszeństwa nakazuje okrutne kary, których nie powstydziłby się dziś żaden z okrutnych szaleńców (np. śmierć w postaci ukamienowania za pracę w szabat). Swoich wrogów (nie-wyznawców) niszczy bez mrugnięcia okiem nie patrząc ani na ich wiek, ani na płeć (np. plaga zabijania dzieci pierworodnych w Egipcie lub przejście anioła śmierci, który mordował wszędzie tam, gdzie drzwi nie były oznaczone krwią baranka). Istota ta bez problemu posyła na śmierć także swojego jedynego syna, który umiera za domniemane grzechy ludzkości. Jest to kultywowanie energii śmierci oraz cierpienia, którą żywią się Archonci. Dlatego w religii chrześcijańskiej to krzyż – czyli narzędzie śmierci jest głównym symbolem religijnym. To tak samo jakby za główny symbol obrać umierającego człowieka znajdującego się w jakimkolwiek innym narzędziu tortur. Symbol cierpienia musi być notorycznie obecny w świadomości ludzkości, aby czuła się winna, zepsuta i grzeszna, nieustannie zobowiązana wobec swego Pana. Człowiek, tak jak ukrzyżowany Jezus powinien się podporządkować i cierpieć, aby ubłagać swego boga i zasłużyć na jego przychylność. W religii nie ma tak na prawdę miejsca na radość, miłość oraz piękno. Jest tylko pokora, uniżenie, bezwzględne posłuszeństwo oraz cierpienie stanowiące przykładną drogę do boga. Jest jeszcze masa przykładów mordowania, zazdrości, samolubstwa oraz egocentryzmu istoty, którą ludzie zwykli nazywać swoim ukochanym bogiem, ale nie starczyłoby miejsca na opisanie tego wszystkiego. Zachęcam do zbadania tego tematu na własna rękę.
Yaldabaoth – władca Archontów
PoradnikPrzebudzonegoCz.5-5
Trzeba zaznaczyć, że bóg występujący pod wieloma imionami w rozmaitych religiach świata to również ta sama istota, którą czczą tajne stowarzyszenia okultystyczne, oraz satanisci (szczegóły w następnej części). W pismach gnostyckich istota ta nazywana jest fałszywym bogiem – demiurgiem o imieniu Yaldabaoth i identyfikowana jest ze staro testamentowym Jehową (Jehovah). John Lash opisuje, że w pismach gnostyckich władca Archontów nazywany jest antimimon pneuma – „fałszywy/podrobiony duch”. Na rysunkach przedstawiany jest najczęściej z cielskiem gada oraz głową lwa przypominającą słońce, występuje także pod postacią planety Saturn. Wg. Telestai kosmos, który produkuje Yaldabaoth nazywany jest z języka koptyjskiego hal, co oznacza „symulacja”.
Symulacja holograficzna wszechświata

PoradnikPrzebudzonegoCz.5-8
Ogromny planetarny system jakim władają Archonci to Steroma, wirtualna projekcja rzeczywistości, oparta na symulacji wysoko wymiarowego wzoru. To oznacza, że wszechświat, który stworzył Yaldabaoth jest zaledwie holograficzną symulacją prawdziwego wszechświata, którym włada prawdziwy Kreator. To w czym się obecnie znajdujemy, to zaledwie jego sztuczna część, która nie ma nic wspólnego z prawdziwym organicznym wszechświatem, poza tym, że znajduje się w jego obrębie.
Z badań Johna Lasha nad pismami Telestai wynika, że Yaldabaoth, uważający się za wszechmocnego jedynego Boga, w rzeczywistości nie stwarza niczego. Istota ta po prostu kopiuje z archetypowych wzorów zawartych w Pleromie (rdzeń galaktyki Drogi Mlecznej). Jego wersja wszechświata jest niczym plastikowa kopia, zaakceptuje ją tylko ten, kto nie zna (nie pamięta) piękna wersji oryginalnej. Archonci przeprowadzają zatem symulację holograficzną zarówno w kosmosie, jak i w ludzkim umyśle. Zdaniem Johna stanowi to kluczową wskazówkę w zrozumieniu taktyki intruzów żerujących na naszej świadomości. Wynika z tego, że na naszą planetę, będąca żywym (organicznym) ucieleśnieniem Aeonu Sofii, nałożona została holograficzna zasłona w postaci fałszywej rzeczywistości, w wielu źródłach nazywana siatką matrixa.
Możemy na to wszystko spojrzeć z dwóch perspektyw. Z perspektywy duszy – jest to świat na którego powstanie wszyscy wyraziliśmy zgodę. To swego rodzaju „specjalne podwórko”, na którym wspólnie postanowiliśmy doświadczać lekcji fałszywej rzeczywistości. Yaldabaoth jako twórca matrixa oferuje nam szereg doświadczeń niespotykanych nigdzie indziej. To stanowiło dla naszych dusz ogromne i ciekawe wyzwanie. Druga perspektywa to spojrzenie poprzez pryzmat naszego ludzkiego wcielenia, pod tym względem zostaliśmy tutaj podstępnie uwięzieni i doświadczamy notorycznego żerowania na naszej energii obcych pasożytów, które karmią nas swoimi fałszywymi ideami uważając się za naszych panów i stwórców. Przekonanie to jest jednak kłamstwem stworzonym na potrzeby doświadczenia naszych dusz. Archonci nie mogą niczego stworzyć, mogą jedynie przekształcać to co już istnieje, i tego właśnie dokonał Jehowa.
Programy matrixa

PoradnikPrzebudzonegoCz.5-6
Trzeba zaznaczyć, że Yaldabaoth jest istotą, która pociąga za sznurki wszelkich matrixowych wierzeń i religii, nie tylko tych głównych i stojących rzekomo po stronie światła. Demiurg, jako władca Archontów operuje obiema stronami dualizmu, zarówno jasną jak i ciemną stroną swojego sztucznego wszechświata. Nieważne jak je nazwiemy – religie, satanizm, tajne stowarzyszenia, new age. Wszystkie programy umysłowe, które odnoszą się do jakiegokolwiek czczenia, wielbienia jakiejś istoty (lub istot), czyli oddawania swojej mocy – posiadają wspólne źródło. To specjalnie utworzone programy, które zasilają Yaldabaotha za pomocą ludzkiej energii. Uznanie czyjeś doniosłej roli (np. Matki Ziemi) i obdarzanie jej szacunkiem oraz miłością, a darzenie jakiegoś bóstwa czcią i uwielbieniem wiążącym się ze stawianiem siebie w roli uniżonego sługi, to dwie rożne rzeczy, które należy od siebie odróżnić. Warto także zaznaczyć, że w rozmaitych religiach oraz wierzeniach na Ziemi przewodnią rolę pełnią zawsze mężczyźni (kapłani), natomiast kobiety zazwyczaj spychane są na dalszy plan – sprowadzane są do roli podrzędnej. Jest to związane z tym iż Jehowa nie znosi żeńskiej energii organicznej, która jest prawdziwym twórcą życia we wszechświecie i pragnie pokazać, że ją sobie podporządkował. Z tego powodu zniszczył równowagę i harmonię pomiędzy pierwiastkiem męskim oraz żeńskim na naszej planecie. Uwięził energię żeńską planety, nazwał siebie prawdziwym i jedynym Kreatorem całego wszechświata i nakazał wierzyć w to całej ludzkości. Oczywiście nie jest to jeszcze koniec opowieści, ponieważ jej finał rozgrywa się właśnie teraz z naszym udziałem, jednak do tego powrócę jeszcze w następnych częściach.
Obecnie obserwujemy coraz większe konflikty pomiędzy przedstawicielami głównych religii na Ziemi, maja one służyć ich unicestwieniu. Z racji coraz szybciej budzącej się świadomości ludzkości stare religie stanowią swego rodzaju przeżytek, dlatego planem demiurga jest stworzenie nowej jednej światowej religii, która dostosuje się do obecnych potrzeb ludzkiego umysłu, stanowiąc dla niego następny silnie ukorzeniony program.
Wielki Architekt
PoradnikPrzebudzonegoCz.5-7
Możemy w związku z powyższym porównać Jehowę do Wielkiego Architekta z filmu pt. „Matrix”. Kreuje on nieustannie programy pod które podłączają się ludzie, nie zdający sobie sprawy, że znajdują się w holograficznej, sztucznej rzeczywistości, która ich więzi i nimi manipuluje. Cała energia, która płynie z uwielbienia ludzi w stronę jakiegokolwiek boga, bogów, czy też innych sztucznych matrixowych idei duchowych trafia wprost do niego, ponieważ takie zachowanie zaprzecza nieskończonej mocy oraz suwerenności naszego ducha. Oczywiście to samo dzieje się w przypadku energii strachu oraz nienawiści w których istota ta wprost się lubuje. Jednym słowem wszystkie działania, które nie pochodzą z serca, czyli wewnętrznej równowagi – zrozumienia i głębokiego współ-odczuwania (energia organiczna serca) – zasilają Jehowę, ponieważ rozgrywane są na poziomach matrixa, czyli w obrębie sfery jego panowania. Matrix jest ogromnym wyzwaniem dla duszy, natomiast demiurg jest istotą, która umożliwia jej najtrudniejsze testy, zapewniając tym samym wzrost duchowy. W związku z tym patrząc na wszystko z wyższej perspektywy powinnismy być mu wdzięczni za lekcje, które nam oferuje. Wdzięczność za wszystkie nasze doświadczenia uwalnia nas spod jego iluzorycznego panowania, ponieważ wiąże się z głębszym zrozumieniem tajemnicy życia. W następnej części Jehowa jako planeta Saturn
Beata “Driada” Jeleniewicz