W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się nie-dualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na wydarzeniach linii wznoszącej. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie października.
Październik – podobnie jak wrzesień – był mocno dynamiczny, jeśli chodzi o energie. Zaczęło się już 01 oraz 02 października kilkoma rozbłyskami klasy M oraz 03 października silnym rozbłyskiem słonecznym klasy X. Wiele osób – już 02/03 października mogło odczuwać mocne spływy energii dającej odczucia nudności lub przeładowania energetycznego. Potem do Ziemi 05 października dotarła skondensowana energia doładowująca i oczyszczająca karmę rodową, przynosząc dużą lekkość i znacznie podniesienie odczuwalnego poziomu witalności. Mogło to przypominać zrzucenie balastu.
Proces oczyszczania karmy rodowej trwał przez kolejne dni do 08 października. Na poziomie ciał ludzkich było to mocno odczuwalne w układzie kostnym oraz kręgosłupie, ponieważ kości – jako elementy strukturalne ciała – mają naturę krystaliczną – i to one właśnie są bankiem pamięci wzorców rodowych, łącząc człowieka z jego przodkami.
Oczyszczenie karmy rodowej spowodowało z kolei wyraźne zmiany w percepcji (zarówno indywidualnej, jak i kolektywnej) oraz poprawę w synchronizacji półkul mózgowych, co przełożyło się (i przełoży w kolejnych miesiącach) na coraz lepsze widzenie Prawdy oraz kreatywne znajdowanie i wdrażanie określonych rozwiązań do życia. Zresztą przeskok świadomości był zauważalny 08/09 października. Wtedy też schodzące energie – u osób sensytywnych – mogły być odczuwalne jako silny nacisk/mrowienie na czubku i tyle głowy oraz w okolicach trzeciego oka. Ludzie o słabiej przystosowanych jeszcze ciałach – mogli w tym czasie odczuwać silną dezorientację percepcyjną, a także zaniki pamięci.
10 października miał miejsce kolejny rozbłysk klasy M. Kolejna porcja energii dotarła do Ziemi przynosząc dalsze procesy oczyszczania z tego, co niskowibracyjne i należy do przeszłości. Przełomowym był jednak 12 października, ponieważ w tym dniu pojawiło się poczucie całkowitego odłączenia od przeszłości. Jednym z tego przejawów są m.in. luki w pamięci oraz poczucie nieistotności spraw i tematów, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej miały duże znaczenie. To właśnie ten proces umożliwia ludziom w najbliższej przyszłości znacznie łatwiejsze uwalnianie się od tego, co już nie służy.
Zintensyfikowane procesy oczyszczania na wielu poziomach obecne w pierwszej połowie października mogły na poziomie ciała wywoływać pojawienie się stanów grypopodobnych a także odczuwalne zaburzenia w układzie trawienia i/lub zmiany w apetycie.
13 października przestrzeń była mocno zakłócona ciężkimi, przytłaczającymi energiami, które powodowały rozdrażnienie, szybką irytację oraz osłabienie/zmęczenie na poziomie ciała fizycznego. Jednak już 14-go października (po południu) nastąpiła korekta energetyczna przynosząc bardzo lekkie energie spływające do czakry serca.
U części ludzi w październiku domykał się jeszcze proces oddzielania i oczyszczania linii czasowych (w odniesieniu do poziomu kolektywnego pisałam o tym w raporcie na październik). Szczególnie silnie odczuwalne było to 17 października. Wtedy możliwe były też bardzo żywe sny, często z postaciami z odległej przeszłości lub słabo powiązanymi w teraźniejszości.
Po tym oczyszczaniu, od 18 października do Ziemi zaczęły dopływać kolejne fale światła. Widoczne to było na odczytach Rezonansu Schumanna, który po raz pierwszy w październiku pokazał mocno białe obszary. Ludzie sensytywni mogli odczuwać to szczególnie jako mrowienie w głowie i na karku oraz w górnej części kręgosłupa.
Z kolei 18/19 października miało też miejsce oczyszczanie pozostałości wzorców niskowibracyjnych z kolektywnej przestrzeni mentalnej. Mogło to wywołać powrót starych wspomnień. Na poziomie ciała odczuwalny był kręgosłup, serce oraz dźwięki/szumy w uszach. Od 20-go października zauważyłam też spore podniesienie wibracji mentalnego pola kolektywnego.
W tym też czasie na poziomie ciał fizycznych ruszył też dość mocno proces oczyszczania układu trawiennego. W najbliższej przyszłości spowoduje to (a u niektórych już spowodowało) zasadniczą zmianą w nawykach żywieniowych, utratę nadprogramowej masy ciała czy lepszą przyswajalność spożywanego pokarmu.
W dniach 22/23 października ponownie do Ziemi dotarły mocne energie zauważalne jako białe obszary na Rezonansie Schumana. Były one mocno odczuwalne na czakrze korony oraz w całym kręgosłupie. U osób z nieprzystosowanymi ciałami mogły z kolei powodować skoki ciśnienia (nadciśnienie), krwotoki (w tym udary, wylewy) oraz ogólne zaburzenia w układzie krążenia (także serca). Cały proces zakończył się wieczorem 23 października, gdy do Ziemi dotarły intensywne energie Miłości Bezwarunkowej przynoszące spokój i poczucie bardzo mocnego zakotwiczenia w sercu. Wszystkie te huśtawki powodowały również zwiększoną potrzebę snu oraz ogólne fizyczne zmęczenie w ciele (przypominające zmęczenie po dużym wysiłku fizycznym).
Nadchodzące dwa tygodnie (raport publikowany jest 26 października) – do pierwszego tygodnia listopada – przyniosą u ludzi dalsze rozpoznawanie tego, co indywidualnie wymaga oczyszczenia. Szczególnie będzie to dotyczyło wzorców relacyjnych (szerzej opiszę to w dalszej części raportu).
(2)
Jednym z procesów, który z dość dużą intensywnością będzie obecny w listopadzie (jego zaczątki widoczne już były pod koniec października) jest oczyszczanie pamięci kolektywnej z lęków przed zagładą. Nie dotyczy to drobnych przypadków na skalę lokalną, ale chodzi o pamięć katastrof na skalę globalną. Oczyszczane są tutaj zapisy lękowe związane z przeróżnymi katastrofami ludzkości, m.in. zagładą Atlantydy, Lemurii oraz wybuchami nuklearnymi. I dodatkowo znacznie głębsze wzorce dotyczące zagłady całego gatunku ludzkiego powiązane z uderzeniem asteroidy, poprzednimi przebiegunowaniami czy innymi zjawiskami na skalę kosmiczną. To naprawdę bardzo głęboki proces pozwalający docelowo odłączyć się od kolektywnego pola traum bazowych ludzkości.
Oczyszczanie wzorca często powoduje zamanifestowanie tematu tego wzorca w rzeczywistości materialnej tak, by można było na wzorzec popatrzeć i objąć go swoją percepcją. A następnie uwolnić. Z tego też powodu pojawiają się (i w przyszłości jeszcze będą pojawiały) tematy zagrożenia ze strony elektrowni jądrowych, czy chociażby zmiany klimatyczne powodujące znaczne podniesienie poziomu wód i ryzyko zalania niektórych fragmentów lądów. Jest to proces bardzo głęboki, ale konieczny by linia wznosząca mogła całkowicie wyjść z energetycznej przestrzeni kolektywnych traum egzystencjalnych.
Zupełnie osobną kwestią jest to, że tematy zagrożenia są wykorzystywane przez niskowibracyjną stronę do prób manipulowania ludźmi w celu generowania dodatkowego strachu. W takim przypadku istotne jest nie zasilanie tego swoją uwagą połączoną z emocjami (o tym, jak nie oddawać własnej energii w tego typu sytuacjach, pisałam w wielu poprzednich raportach).
(3)
Równolegle z procesem oczyszczania kolektywnej przestrzeni z traum egzystencjalnych rozpoczyna się także kolektywny proces oczyszczania przestrzeni z traum relacyjnych. Kolektywne pole traum relacyjnych zawiera pamięć wszystkich trudnych zdarzeń relacyjnych dostępnych dla ludzkości na przestrzeni dziejów: od prześladowania, wyparcia, wstydu, odrzucenia, przez poczucie winy, aż do oddzielenia. To wszystko to tematy listopada i kolejnych miesięcy.
Dla wyjaśnienia dodam, że w starej matrycy kolektywne pole traum relacyjnych zasilało indywidualne pola relacyjnych traum bazowych u pojedynczych ludzi. Traumy takie – dostarczając wibrację lękową do pola pojedynczego człowieka – powodowały zamknięcie serca (lub tylko jego warunkowe otwarcie). W efekcie na bazie zamkniętego (warunkowo tylko otwartego serca) tworzyły się przeróżne mechanizmy obronne, konstrukcje ratunkowe i wyparcia zniekształcające widzenie drugiego człowieka w relacji. Te mechanizmy blokowały w starej matrycy wchodzenie w relacje z poziomu bezwarunkowo otwartego serca.
Docelowo uwolnienie tych wszystkich wzorców pozwoli ludziom przywrócić poczucie połączenia ze wszystkim co jest. Kolektywnie ten proces zakończy się na początku 2027 roku. Docelowo pozwoli to ludzkości (jako gatunkowi) na bezwarunkowe otwarcie serc (choć oczywiście na poziomie indywidualnym to już się dokonuje/dokonało u pojedynczych osób).
Powyższy proces spowoduje także, że listopad i kolejne miesiące przyniosą intensyfikację rozpoczętego już procesu uwalniania się od niesłużących relacji oraz integrowania nie przepracowanych dotychczas wzorców relacyjnych. W wielu relacjach zaczną z coraz większą intensywnością być widoczne tematy, które do tej pory były „zamiatane pod dywan”, a których już w tym momencie nie daje się nie zauważać. Zwiększenie „dolegliwości” w relacjach ma pomóc ludziom w uwalnianiu tego co nie służy. Ale też podejmowaniu decyzji o zmianach w relacjach.
To głęboki proces oczyszczania indywidualnych wzorców relacyjnych z przestrzeni mentalnej, emocjonalnej oraz poziomu komórkowego (ciała). A wszystko po to, by docelowo móc w sposób trwały wejść w przestrzeń bezwarunkowo otwartego serca. To podstawa tworzenia relacji opartych o wibracje serca.
(4)
Listopad przenosi intensyfikację procesu odnajdowania kompatybilnych Dusz. O jego symptomach pisałam już w poprzednich raportach, jednak teraz jego skala staje się duża. Coraz więcej ludzi będzie spotykało na swojej drodze w pełni energetycznie kompatybilną istotę, z którą możliwe będzie tworzenie spełnionej relacji. Jednocześnie ludzie z kompletnie złożonymi 12 nićmi DNA będą tworzyli tzw. „spiny”. Dla przypomnienia: spiny – poza tworzeniem energetycznej zapory ochronnej dla Ziemi – to ogromne generatory wysoko wibracyjnej energii Miłości Bezwarunkowej bezpośrednio zakotwiczone na naszej Planecie. Energia ta nie tylko chroni określone obszary przed zakłóceniami, ale też ma właściwości uzdrawiające i rewitalizujące (o spinach pisałam w raporcie na lipiec 2022).
Odnajdowanie kompatybilnych Dusz może pomóc wielu ludziom w tym, by mieli odwagę podjąć decyzje związane z domykaniem poprzednich relacji, powiązań i układów interpersonalnych.
Zjawisko to dotyczy to nie tylko potencjału tworzenia od nowa spełnionych relacji partnerskich, ale też przyjacielskich czy zawodowych. Szczególnie w tym ostatnim przypadku ludzie będą łączyć się w relacje zawodowe, które w niedługim czasie przyniosą pojawienie się zupełnie nowych organizacji Nowej Ziemi (napiszę o tym w dalszej części raportu).
Wszystko to umożliwi emitowanie do przestrzeni kolektywnej jeszcze więcej energii miłości bezwarunkowej i dalsze podnoszenie wibracji na naszej Planecie.
(5)
Na skutek dopływających do Ziemi silnych fal światła w listopadzie (aż do lutego 2023) u kolejnej grupy ludzi pojawi się zdolność ekstrasensorycznego postrzegania. Coraz więcej istot będzie więc w stanie używać swoich uśpionych dotąd zmysłów i możliwości, jakimi są telepatia, prekognicja, widzenie aury, rozpoznawanie ras istot w „ludzkich” powłokach, jasnowidzenie, jasnoczucie, jasnosłyszenie czy jasnowiedzenie, itp. Docelowo ma to prowadzić do pełnego rozpoznania Prawdy i prawidłowych decyzji życiowych.
Tutaj mała dygresja: Warto w tym wszystkim mieć jednak świadomość, że zdolność postrzegania to jedno, zaś poziom dostrzeżenia tego jak jest naprawdę i rozumienia wielowymiarowej rzeczywistości to drugie. Dlatego warto być ostrożnym w wyciąganiu pochopnych wniosków i dzielenia się nimi z otoczeniem, szczególnie płynących na podstawie pojedynczych przebłysków nowych umiejętności. Żeby prawidłowo rozpoznawać potrzebne jest uwzględnianie szeregu czynników i wymiarów, które nie zawsze są od razu odkryte dla „czytającego” przestrzeń. Generalizowanie, np. w odniesieniu do określonych ras i ich przedstawicieli może być zbyt mocnym uproszczeniem rzeczywistości. Oczywiście każda z ras ma swoją ścieżkę rozwoju i swoje możliwości. Daje to pewien ogólny typogram danej rasy. Ale w obrębie ogólnego typogramu występują wariacje i odchylenia od średniej u wybranych jednostek. Dlatego tak istotny w odczycie jest poziom świadomości danej istoty. To on wyznacza bowiem standardy jej zachowań w materialnej rzeczywistości. Warto dlatego czytać innych Sercem. Ono zawsze wie.
(6)
Kluczowym procesem, którego początki już widać w energiach w listopadzie jest proces tworzenia przez ludzi organizacji Nowej Ziemi (dotyczy to także zawodów Nowej Ziemi). Jest to wynik szeregu dokonanych już na poziomie indywidualnym procesów wewnętrznych w poprzednich miesiącach (m.in. wyjścia z lęku, widzenia Prawdy i podążania za powołaniem Duszy i szeregu innych, o których pisałam w poprzednich raportach – zachęcam do zajrzenia). Ponieważ w tym momencie jest to widoczne w energiach, zatem sam proces w materii na dobre ruszy za około 3-4 miesiące, od wczesnej wiosny 2023.
Organizacje (zawody) Nowej Ziemi to naturalna manifestacja sfery zawodowej u ludzi, którzy idą za własnym Sercem realizując powołanie Duszy, a jednocześnie są gotowi, by w zaufaniu podążać za nurtem życia. Ta ścieżka prowadzi bezpośrednio do obfitości w postaci spełnienia zawodowego, przyrostu energii (każdy dzień przeżyty zgodnie z powołaniem Duszy powoduje wzrost energii życiowej), ale też dostatku finansowego (bo nadal funkcjonujemy w rzeczywistości materialnej) pozwalającego w spokoju realizować obrane działania. Skupienie się na powołaniu Duszy powoduje też, że to co się robi staje się marką serca, a przestrzeń „przyprowadza” wszystkich potrzebujących do takiego człowieka. Odpada wiec problem „martwienia się o klientów”, a cała energia może zostać przekierowana na istotę samego działania zgodnie z powołaniem Duszy.
Organizacje Nowej Ziemi nie przypominają klasycznych firm. Tutaj najistotniejsze jest działanie w oparciu o wyższy cel, dla pożytku ogółu. Gdy na tym opiera się działanie i jest to zgodnie z powołaniem Duszy założyciela (który dodatkowo działa zgodnie z własną strategią energetyczną i autorytetem decyzyjnym – patrz profil psychologiczno-energetyczny), naturalną konsekwencją jest przypływ obfitości, także finansowej.
Organizacja Nowej Ziemi nie „goni za klientem”, nie tworzy sformalizowanych strategii, nie ma planowania z poziomu ego-umysłu czy typowego zhierarchizowanego kierowania ludźmi. Tutaj pojawia się podążanie za celami, które wyłaniają się ewolucyjnie, jako prawidłowa i najlepsza odpowiedź na zaistniałe okoliczności. I wcale nie oznacza to bezwładności czy braku wpływu. Tutaj – skupienie na wnętrzu i Sercu powoduje przyciąganie określonych okoliczności, które następnie zamieniane są na konkretne efekty w rzeczywistości materialnej. Cel wyłania się ze środka takiej organizacji, nie jest czymś zewnętrznym ustalonym przez ego-umysł, do czego się dąży pomijając po drodze wszystko to, co nie zostało ujęte w planie (choć jest wartościowe).
Wybór kierunków działania związany jest z sercem i czuciem, nie myśleniem. W istocie bowiem to serce odpowiada za kierunek, nie głowa. Głowa potrzebna jest do tego, by – po wybraniu kierunku sercem – wdrożyć ten kierunek operacyjnie do rzeczywistości materialnej. Takie pojmowanie działań w sferze zawodowej może być niewyobrażalne dla osób, które jeszcze działają w oparciu o lęk i ego-umysł.
Każdy z uczestników organizacji Nowej Ziemi bierze w niej pełną odpowiedzialność za podejmowane przez siebie działania, choć wiele decyzji podejmowanych jest w wyniku wspólnych uzgodnień. Daje to w efekcie znacznie większe zaangażowanie (człowiek w pełni identyfikuje się z tym, czego sam się dobrowolnie podjął i co sam wdraża i ma poczucie wspólnoty z innymi).
Innym wyróżnikiem organizacji Nowej Ziemi jest to, że każdy z jej uczestników może w pracy być w pełni sobą. Nie odgrywa określonej roli związanej z pełnioną funkcją (bo nie ma takich funkcji – wszyscy są równi). Identyfikacja tylko z określoną rolą uszczupla bowiem potencjał energetyczny człowieka, ponieważ nie realizuje on swojej pełni. Z tego też powodu w organizacji Nowej Ziemi miesza się życie prywatne z zawodowym (co w klasycznych firmach jest mało dopuszczalne). Wbrew pozorom daje to znacznie większą efektywność działania i krótszy czas potrzebny na wykonanie określonych działań.
Wielu ludzi, z którymi rozmawiam ma obawy przed wyjściem z dotychczasowych sposobów zarabiania na życie, pomimo, iż generują one stres, nie przynoszą satysfakcji oraz są mocno uciążliwe (np. zaburzają rytm dnia, relacje interpersonalne, itp.). Kluczowym wzorcem trzymającym takie osoby w dotychczasowych status quo jest lęk przed zmianą, lęk przed tym, co nieznane lub brak wiary we własne możliwości. Z drugiej strony najczęściej gdzieś w głębi siebie taki człowiek ma już odczuwalne pragnienie tego, co chciałby robić, choć pragnienie to jest sabotowane przez przekonania płynące z głowy.
Trzeba pamiętać, że energia podąża za uwagą. Zatem jeśli większość uwagi kierowana jest na wykonywanie czynności i pracę, której nie chce się wykonywać, to dokładnie takie pole jest zasilane energią i się wzmacnia. Dlatego znając tę zasadę warto każdego dnia poświęcić trochę, a potem coraz więcej uwagi temu, co chce się robić. W ten sposób wzmacnianie jest pole energetyczne związane z manifestacją pracy zgodnej z powołaniem Duszy. Poczuć całym/całą sobą jakby to było gdyby tak właśnie żyć i robić to, co się kocha. Dobrze działa też intencja: „Jestem gotowy/jestem gotowa na pracę/życie/zajęcie (tutaj do wyboru) zgodnie z powołaniem mojej Duszy. Dokonało się, dokonało się, dokonało się”. A potem podążanie zgodnie z własną strategią energetyczną i autorytetem decyzyjnym. Pozwala to dokonywać potem prawidłowych wyborów prowadzących do zamanifestowania się takiego rozwiązania w życiu.
Tutaj mała dygresja (wspominałam o tym kilka raportów wstecz): Niektórzy ludzie nie wiedzą co jest ich powołaniem. Próbują znaleźć odpowiedź na to pytanie umysłem. Szukają powołania na zewnątrz. Takie działanie nie jest skuteczne, ponieważ w założeniu prowadzi do szukania czegoś, co jest poza człowiekiem. Tymczasem powołanie wyłania się z człowieka wtedy, gdy poziom jego wibracji podnosi się na tyle, że człowiek zaczyna łączyć się z własnym Sercem. Powołanie każdego człowieka jest zapisane w jego indywidualnej matrycy energetycznej i gdy tylko człowiek podąża zgodnie ze swoją strategią energetyczną, to naturalnym skutkiem takiego działania jest to, że w pewnym momencie staje się wibracyjnie zgodny z zapisami w tejże wzorcowej matrycy. Wibrując własnym powołaniem w naturalny sposób zaczyna więc manifestować je w swoim życiu. Wtedy nawet gdyby się chciało, nie da się uciec przed własnym powołaniem. Czego wszystkim życzę.
Z miłością – Anna Architektura.
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości