Wrzesień 2015
[poniższy klip jest tylko w wersji angielskiej, ale pozostałe materiały są po polsku]
https://www.youtube.com/watch?v=1XA1soP7CO0&feature=player_embedded
Od wielu miesięcy programiści administratorów naszej planety wprowadzają w sieć naszych świadomości przekonanie o nieuchronnym krachu - za chwilę, we wrześniu 2015, a może nawet 23 września 2015... Yes, jak co roku, jak za każdym razem, kiedy ten temat odżywa...
Internet kipi od spekulacji. Zapowiedzi ekonomicznego krachu dobiegają z każdej strony. Dobiegały już od lat, ale teraz jest okazja, żeby je podpiąć pod konkretny termin. Więc przede wszystkim wszędzie pojawia się powszechnie powtarzana wiadomość, że większość banków to bankruci. W zasadzie słyszymy to już od miesięcy i jest to tajemnicą Poliszynela. Od miesięcy obserwujemy też wycofywanie się zachodnich banków komercyjnych z Polski i z całej Europy wschodniej. I z pewnością nie chodzi tu o nas, ani o jakieś wydarzenia, które miałyby zagrozić placówkom tych banków u nas - chodzi o zwarcie szeregów bankowych, o dramatyczne ukrócenie kosztów, o przetasowanie własności - część banków wykupuje drugą cześć banków - i chodzi o coś jeszcze, ale to jest na razie temat nie do końca ujawniony.
Komentatorzy mają znów swoje 5 minut.
Gerald Celente - znany komentator i prognostyk trendów rynkowych i ekonomicznych - w dodatku raczej związany z alternatywą, niż z mainstreamem - opublikował na początku sierpnia swoją prognozę, w której zapowiada krach ekonomiczny na wrzesień 2015. Mam co do tej publikacji mieszane uczucia, albowiem znam wiele apokaliptycznych zapowiedzi Geralda, które się nie spełniły, albo też się spełniły zupełnie w innym czasie, ale... znana też jest jego trafna zapowiedź paniki na rynkach finansowych w roku 1998 i 2008. Więc... who knows? Ponieważ każde jego wystąpienie zapowiada krach, to zapewne niektóre się sprawdzają...
Weiss Research - bardzo renomowana (tym razem całkiem nie alternatywna) firma doradcza, konsultingowa i prognostyczna ujawniła zapis rozmowy pomiędzy swoim dyrektorem ds badań Mike Burnickiem oraz głównym analitykiem Larry Edelsonem, w której ten ostatni mówi:
"On October 7, 2015, the first economic supercycle since 1929 will trigger a global financial crisis of epic proportions. It will bring Europe, Japan and the Uni ted States to their knees, sending nearly one billion human beings on a roller-coaster ride through hell for the next five years. A ride like no generation has ever seen. I am 100% confident it will hit within the next few months.”
[7 października 2015 {domknie się} pierwszy od 1929 roku ekonomiczny supercykl, który pociągnie za sobą globalny finansowy kryzys na niespotykaną skalę. Powali on na kolana Europę, Japonię i USA wsadzając miliard ludzi na roller-coastera wprost do piekła na najbliższych 5 lat. I będzie to "przejażdżka" jakiej nie doświadczyło dotąd żadne pokolenie. Jestem pewien na 100%, że to wydarzy się w najbliższych miesiącach.]
16 i 17 września 2015 odbędzie się też Federal Open Market Committee (FOMC) - "egzekutywa" (używając terminologii z czasów komunizmu) Federal Reserve w USA. Niektórzy obawiają się, że Janet Yellen która stoi na czele FED może tego dnia ogłosić podwyżkę stóp procentowych pierwszą od lat, co może stać się zalążkiem lawiny ekonomicznej.
Zapowiadana wizyta Papieża w USA może mieć trudne do przewidzenia konsekwencje. Ma on wziąć udział w jubileuszowej 70 sesji Zgromadzenia Narodów Zjednoczonych, gdzie ma się odbyć głosowanie nad uznaniem Palestyny jako niezależnego Państwa. Jeżeli tak się stanie, kilkadziesiąt lat światowego terroru Izraela zakończy się porażką. Jerozolima zostanie podzielona na dwie części - palestyńską o izraelską i... któż wie co się stanie? Jubileuszowa sesja jest zaplanowana na 15 września 2015.
Papież Franciszek już wykonał kilka gestów w stronę Palestyny - między innymi podpisana już jest umowa sankcjonująca działalność kościoła katolickiego na terenach Palestyny. Papież w ogóle okazał się głosem sumienia w sprawie tego mordowanego od kilkudziesięciu lat przez państwo Izrael na oczach całego świata maleńkiego państwa Palestyńczyków.
13 września 2015 kończy się też Shemitah - rok szabatowy według tradycji judaizmu (w spolszczonej wersji nazywa się on Szmita. Wikipedia do której link tutaj zamieszczam opisuje reguły Szmity dość dokładnie, ale, co zabawne, nigdzie nie przywołuje żadnej daty. A daty są ciekawe, albowiem to właśnie 13 września 2015 kończy się rok Szmity. Co ze sobą niesie rok Szmity? Cóż, same ciekawostki:
"1 Pod koniec siódmego roku przeprowadzisz darowanie długów. 2 Na tym będzie polegało darowanie długów: każdy wierzyciel daruje pożyczkę udzieloną bliźniemu, nie będzie się domagał zwrotu od bliźniego lub swego brata, ponieważ ogłoszone jest darowanie ku czci Pana"
Brzmi obiecująco, ale... nie dla wszystkich!
"3 Od obcego możesz się domagać zwrotu, lecz co ci się należy od brata, daruje twa ręka." Ach, więc jednak swoi i obcy... Cóż, linia podziału jest mocno nakreślona!
(Stary Testament, Księga Powtórzonego Prawa, (http://www.biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=225&werset1=1&werset2=6#W1)
Ale Szmita to nie wszystko.
"Policzysz sobie siedem lat szabatowych, to jest siedem razy po siedem lat, tak że czas siedmiu lat szabatowych będzie obejmował czterdzieści dziewięć lat. Dziesiątego dnia, siódmego miesiąca zatrąbisz w róg. W Dniu Przebłagania zatrąbicie w róg w całej waszej ziemi. Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz – każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu."
Otóż 23 września 2015 rozpoczyna się rok jubileuszowy. Raz na 50 lat. Rok uwolnienia niewolników.. Słowo Szmita (Shemitah) oznacza "upadek, wstrząs". Posłuchaj co rabin Jonathan Cahnem ma na ten temat do powiedzenia (kwestia rabina zaczyna się od 1:50). Rabin twierdzi, że w każdym z lat Szmity rozpoczynały się kryzysy i wstrząsy. Klip ma polskie napisy, więc w sprawie szczegółów odsyłam Cię do jego treści.
https://www.youtube.com/watch?v=ajff5nfgmto&feature=player_embedded
Oczywiście do tematu września 2015 dochodzi wątek 4 krwawych Księżyców - ich seria zaczęła się 15 kwietnia 2014, następne miały miejsce 8 października 2014, 4 kwietnia 2015 i ostatni z nich będzie miał miejsce 28 września 2015... Niektórzy oczekują tej daty jako daty biblijnego "pochwycenia"...
23 września 2015 to także Muzułmańskie Święto Ofiarowania Id al-Adha. To dzień rytualnego mordu setek tysięcy zwierząt, z czym ja osobiście nie potrafię się pogodzić. Ale święto to odnosi się do ludzkiej ofiary - kiedy to Ibrahim (Abraham) w akcie posłuszeństwu wobec Boga (????) miał złożyć we ofierze swojego syna Ismaila (Izmaela). Ponoć Allah go powstrzymał, więc od tego czasu co roku Muzułmanie składają krwawe ofiary w podzięce. Cóż, dla mnie ta logika jest nie do pojęcia, ale... święto przypada ma 23 września 2015.
Teraz trochę z mniej biblijnej perspektywy. W USA od połowy lipca 2015 trwają wielkie ćwiczenia wojska, różnych służb i obrony cywilnej - Jade Helm 2015 (Jadeitowy Hełm). Żadne trgo typu ćwiczenia nie przyciągnęły tyle uwagi i strachu opinii publicznej w USA, co te właśnie. Obawiano się wprowadzenia stanu wojennego na terenie południowych stanów Ameryki. Obawiano się ogłoszenia kompletnego zawieszenia i tak już nielicznych praw obywatelskich w USA. Ćwiczenia Jade Helm trawją. Mają się zakończyć 15 września 2015...
13 maja 2014 r. francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius wygłosił dość zaskakujące oświadczenie:„Jak powiedziałem, zostało nam 500 dni by uniknąć chaosu klimatycznego". 500 dni kończy się 23 września 2015...
I tak dalej i tak dalej i tak dalej. Więc o co chodzi z tym wrześniem 2015?
O trzy rzeczy co najmniej:
Po pierwsze, byśmy pracowali, pracowali i pracowali, albowiem praca uczyni nas wolnymi, a przede wszystkim zgromadzimy jak najwięcej dóbr, które za chwile mogą być już niedostępne, albowiem, jak mawiali niektórzy bohaterowie "Gry o tron": WInter is coming [Nadchodzi długa zima] (czytaj: wojna, kryzys, krach, epidemia, katastrofa, kataklizm, asteroida, "obcy" a może nawet "swoi"...).
Po drugie, byśmy żyli w strachu i limitowali swoje zamiary granicami tego strachu.
Po trzecie byśmy mieli świadomość swojej miałkości i tego, że nasze życie kompletnie zależy od mechanizmów, na które nie mamy żadnego wpływu (czytaj: wolny rynek, wielka polityka, globalne mechanizmy, zmiany klimatyczne etc).
Taki program jest nam wgrywany nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni. Właściwie to obecnie są nam wgrywane jedynie aktualizacje tego programu. Obecna aktualizacja nazywa się "23 września 2015". Więc?
Są dwa źródła które powodują nami przy podejmowaniu naszych wyborów, decyzji i działań: intuicja i zdrowy rozsądek. Nie zawsze są ze sobą zgodne. Ale tym razem w moim poczuciu dobrze ze sobą współgrają. Mnie oba źródła mówią, że skoro "oni" chcą tak, to zrób odwrotnie. Żyj tak, by doceniać jakość życia, a nie to, ile pracujesz i ile zarabiasz. Buduj wizję wolną, przede wszystkim od strachu. Zauważ, że im bardziej kształtujesz swoje otoczenie "po swojemu" tym bardziej ono jest takie, jakiego byś sobie życzył/a, więc to, na ile jesteś pyłem marnym w machinie wielkiej polityki nie ma kompletnie znaczenia. To nie wielka polityka może Ci coś odebrać, albo dać. Tylko ludzie wokół Ciebie mogą to zrobić - albo jedno albo drugie. Więc... zadbajmy o swój świat, a treść przekazów medialnych z września 2015 pozostawmy tym samym dwóm korporacjom, które o ten przekaz dbają od lat. I będzie jak zawsze. Z jednym wyjątkiem - nasz własny świat będzie o krok dalej od tego szaleństwa :)
https://www.youtube.com/watch?v=1XA1soP7CO0&feature=player_embedded
Od wielu miesięcy programiści administratorów naszej planety wprowadzają w sieć naszych świadomości przekonanie o nieuchronnym krachu - za chwilę, we wrześniu 2015, a może nawet 23 września 2015... Yes, jak co roku, jak za każdym razem, kiedy ten temat odżywa...
Internet kipi od spekulacji. Zapowiedzi ekonomicznego krachu dobiegają z każdej strony. Dobiegały już od lat, ale teraz jest okazja, żeby je podpiąć pod konkretny termin. Więc przede wszystkim wszędzie pojawia się powszechnie powtarzana wiadomość, że większość banków to bankruci. W zasadzie słyszymy to już od miesięcy i jest to tajemnicą Poliszynela. Od miesięcy obserwujemy też wycofywanie się zachodnich banków komercyjnych z Polski i z całej Europy wschodniej. I z pewnością nie chodzi tu o nas, ani o jakieś wydarzenia, które miałyby zagrozić placówkom tych banków u nas - chodzi o zwarcie szeregów bankowych, o dramatyczne ukrócenie kosztów, o przetasowanie własności - część banków wykupuje drugą cześć banków - i chodzi o coś jeszcze, ale to jest na razie temat nie do końca ujawniony.
Komentatorzy mają znów swoje 5 minut.
Gerald Celente - znany komentator i prognostyk trendów rynkowych i ekonomicznych - w dodatku raczej związany z alternatywą, niż z mainstreamem - opublikował na początku sierpnia swoją prognozę, w której zapowiada krach ekonomiczny na wrzesień 2015. Mam co do tej publikacji mieszane uczucia, albowiem znam wiele apokaliptycznych zapowiedzi Geralda, które się nie spełniły, albo też się spełniły zupełnie w innym czasie, ale... znana też jest jego trafna zapowiedź paniki na rynkach finansowych w roku 1998 i 2008. Więc... who knows? Ponieważ każde jego wystąpienie zapowiada krach, to zapewne niektóre się sprawdzają...
Weiss Research - bardzo renomowana (tym razem całkiem nie alternatywna) firma doradcza, konsultingowa i prognostyczna ujawniła zapis rozmowy pomiędzy swoim dyrektorem ds badań Mike Burnickiem oraz głównym analitykiem Larry Edelsonem, w której ten ostatni mówi:
"On October 7, 2015, the first economic supercycle since 1929 will trigger a global financial crisis of epic proportions. It will bring Europe, Japan and the Uni ted States to their knees, sending nearly one billion human beings on a roller-coaster ride through hell for the next five years. A ride like no generation has ever seen. I am 100% confident it will hit within the next few months.”
[7 października 2015 {domknie się} pierwszy od 1929 roku ekonomiczny supercykl, który pociągnie za sobą globalny finansowy kryzys na niespotykaną skalę. Powali on na kolana Europę, Japonię i USA wsadzając miliard ludzi na roller-coastera wprost do piekła na najbliższych 5 lat. I będzie to "przejażdżka" jakiej nie doświadczyło dotąd żadne pokolenie. Jestem pewien na 100%, że to wydarzy się w najbliższych miesiącach.]
16 i 17 września 2015 odbędzie się też Federal Open Market Committee (FOMC) - "egzekutywa" (używając terminologii z czasów komunizmu) Federal Reserve w USA. Niektórzy obawiają się, że Janet Yellen która stoi na czele FED może tego dnia ogłosić podwyżkę stóp procentowych pierwszą od lat, co może stać się zalążkiem lawiny ekonomicznej.
Zapowiadana wizyta Papieża w USA może mieć trudne do przewidzenia konsekwencje. Ma on wziąć udział w jubileuszowej 70 sesji Zgromadzenia Narodów Zjednoczonych, gdzie ma się odbyć głosowanie nad uznaniem Palestyny jako niezależnego Państwa. Jeżeli tak się stanie, kilkadziesiąt lat światowego terroru Izraela zakończy się porażką. Jerozolima zostanie podzielona na dwie części - palestyńską o izraelską i... któż wie co się stanie? Jubileuszowa sesja jest zaplanowana na 15 września 2015.
Papież Franciszek już wykonał kilka gestów w stronę Palestyny - między innymi podpisana już jest umowa sankcjonująca działalność kościoła katolickiego na terenach Palestyny. Papież w ogóle okazał się głosem sumienia w sprawie tego mordowanego od kilkudziesięciu lat przez państwo Izrael na oczach całego świata maleńkiego państwa Palestyńczyków.
13 września 2015 kończy się też Shemitah - rok szabatowy według tradycji judaizmu (w spolszczonej wersji nazywa się on Szmita. Wikipedia do której link tutaj zamieszczam opisuje reguły Szmity dość dokładnie, ale, co zabawne, nigdzie nie przywołuje żadnej daty. A daty są ciekawe, albowiem to właśnie 13 września 2015 kończy się rok Szmity. Co ze sobą niesie rok Szmity? Cóż, same ciekawostki:
"1 Pod koniec siódmego roku przeprowadzisz darowanie długów. 2 Na tym będzie polegało darowanie długów: każdy wierzyciel daruje pożyczkę udzieloną bliźniemu, nie będzie się domagał zwrotu od bliźniego lub swego brata, ponieważ ogłoszone jest darowanie ku czci Pana"
Brzmi obiecująco, ale... nie dla wszystkich!
"3 Od obcego możesz się domagać zwrotu, lecz co ci się należy od brata, daruje twa ręka." Ach, więc jednak swoi i obcy... Cóż, linia podziału jest mocno nakreślona!
(Stary Testament, Księga Powtórzonego Prawa, (http://www.biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=225&werset1=1&werset2=6#W1)
Ale Szmita to nie wszystko.
"Policzysz sobie siedem lat szabatowych, to jest siedem razy po siedem lat, tak że czas siedmiu lat szabatowych będzie obejmował czterdzieści dziewięć lat. Dziesiątego dnia, siódmego miesiąca zatrąbisz w róg. W Dniu Przebłagania zatrąbicie w róg w całej waszej ziemi. Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz – każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu."
Otóż 23 września 2015 rozpoczyna się rok jubileuszowy. Raz na 50 lat. Rok uwolnienia niewolników.. Słowo Szmita (Shemitah) oznacza "upadek, wstrząs". Posłuchaj co rabin Jonathan Cahnem ma na ten temat do powiedzenia (kwestia rabina zaczyna się od 1:50). Rabin twierdzi, że w każdym z lat Szmity rozpoczynały się kryzysy i wstrząsy. Klip ma polskie napisy, więc w sprawie szczegółów odsyłam Cię do jego treści.
https://www.youtube.com/watch?v=ajff5nfgmto&feature=player_embedded
Oczywiście do tematu września 2015 dochodzi wątek 4 krwawych Księżyców - ich seria zaczęła się 15 kwietnia 2014, następne miały miejsce 8 października 2014, 4 kwietnia 2015 i ostatni z nich będzie miał miejsce 28 września 2015... Niektórzy oczekują tej daty jako daty biblijnego "pochwycenia"...
23 września 2015 to także Muzułmańskie Święto Ofiarowania Id al-Adha. To dzień rytualnego mordu setek tysięcy zwierząt, z czym ja osobiście nie potrafię się pogodzić. Ale święto to odnosi się do ludzkiej ofiary - kiedy to Ibrahim (Abraham) w akcie posłuszeństwu wobec Boga (????) miał złożyć we ofierze swojego syna Ismaila (Izmaela). Ponoć Allah go powstrzymał, więc od tego czasu co roku Muzułmanie składają krwawe ofiary w podzięce. Cóż, dla mnie ta logika jest nie do pojęcia, ale... święto przypada ma 23 września 2015.
Teraz trochę z mniej biblijnej perspektywy. W USA od połowy lipca 2015 trwają wielkie ćwiczenia wojska, różnych służb i obrony cywilnej - Jade Helm 2015 (Jadeitowy Hełm). Żadne trgo typu ćwiczenia nie przyciągnęły tyle uwagi i strachu opinii publicznej w USA, co te właśnie. Obawiano się wprowadzenia stanu wojennego na terenie południowych stanów Ameryki. Obawiano się ogłoszenia kompletnego zawieszenia i tak już nielicznych praw obywatelskich w USA. Ćwiczenia Jade Helm trawją. Mają się zakończyć 15 września 2015...
13 maja 2014 r. francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius wygłosił dość zaskakujące oświadczenie:„Jak powiedziałem, zostało nam 500 dni by uniknąć chaosu klimatycznego". 500 dni kończy się 23 września 2015...
I tak dalej i tak dalej i tak dalej. Więc o co chodzi z tym wrześniem 2015?
O trzy rzeczy co najmniej:
Po pierwsze, byśmy pracowali, pracowali i pracowali, albowiem praca uczyni nas wolnymi, a przede wszystkim zgromadzimy jak najwięcej dóbr, które za chwile mogą być już niedostępne, albowiem, jak mawiali niektórzy bohaterowie "Gry o tron": WInter is coming [Nadchodzi długa zima] (czytaj: wojna, kryzys, krach, epidemia, katastrofa, kataklizm, asteroida, "obcy" a może nawet "swoi"...).
Po drugie, byśmy żyli w strachu i limitowali swoje zamiary granicami tego strachu.
Po trzecie byśmy mieli świadomość swojej miałkości i tego, że nasze życie kompletnie zależy od mechanizmów, na które nie mamy żadnego wpływu (czytaj: wolny rynek, wielka polityka, globalne mechanizmy, zmiany klimatyczne etc).
Taki program jest nam wgrywany nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni. Właściwie to obecnie są nam wgrywane jedynie aktualizacje tego programu. Obecna aktualizacja nazywa się "23 września 2015". Więc?
Są dwa źródła które powodują nami przy podejmowaniu naszych wyborów, decyzji i działań: intuicja i zdrowy rozsądek. Nie zawsze są ze sobą zgodne. Ale tym razem w moim poczuciu dobrze ze sobą współgrają. Mnie oba źródła mówią, że skoro "oni" chcą tak, to zrób odwrotnie. Żyj tak, by doceniać jakość życia, a nie to, ile pracujesz i ile zarabiasz. Buduj wizję wolną, przede wszystkim od strachu. Zauważ, że im bardziej kształtujesz swoje otoczenie "po swojemu" tym bardziej ono jest takie, jakiego byś sobie życzył/a, więc to, na ile jesteś pyłem marnym w machinie wielkiej polityki nie ma kompletnie znaczenia. To nie wielka polityka może Ci coś odebrać, albo dać. Tylko ludzie wokół Ciebie mogą to zrobić - albo jedno albo drugie. Więc... zadbajmy o swój świat, a treść przekazów medialnych z września 2015 pozostawmy tym samym dwóm korporacjom, które o ten przekaz dbają od lat. I będzie jak zawsze. Z jednym wyjątkiem - nasz własny świat będzie o krok dalej od tego szaleństwa :)