„Prawda o DNA” Hasbrouck Heights, New Jersey
Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.
Przekaz Kryona na żywo
„Prawda o DNA”
Przekaz otrzymany w miejscowości
Hasbrouck Heights, New Jersey 13 listopada 2004
Aby pomóc czytelnikowi, przekaz ten został przeczytany przez Lee i
Kryona oraz zredagowany tak, by był lepiej zrozumiany. Często to, co
jest przekazywane na żywo, posiada formę energetyczną niosącą ze sobą
rodzaj komunikacji, jakiego nie posiada forma pisana. Tak więc
przyjmijcie z radością tę zapisaną wersję przekazu otrzymanego w
miejscowości Hasbrouck Heights, New Jersey 13 listopada 2004.
Witam Was, moi drodzy, jestem Kryon od Usług Magnetycznych. Wiele
razy już to powtarzałem, ale to nie jest wszystko, czym jestem: jestem
bratem i siostrą; jestem częścią was, a wy jesteście częścią mnie,
nawet, jeżeli tego nie rozumiecie lub tego nie wiecie. Kiedy wyjdziecie
poza ramy waszych czterech wymiarów, wszyscy będziecie o tym wiedzieć.
Niektórzy z was patrzeli na moje słowa i widzieli o wiele więcej niż
słowa. Czuli uścisk brata lub siostry. Być może nawet czuli bezczasowość
tego, czym rzeczywiście są? I jeżeli jesteś jednym z tych, którzy to
czuli, to jest tak, dlatego, że to zawsze było przekazaniem prawdy.
Wszyscy jesteśmy równi w naszej świętości – jesteśmy i częściami tego,
co nazywacie Bogiem.
Prawdę mówiąc przekazujemy wam koncepcje, które nie są
nowe, jednak cały czas zaskakują tych z was, którzy trzymają się tylko
czterech wymiarów. Tu gdzie jestem to jest „słodkie miejsce”, i ja znam
wszystkich z was. Znam młodych, którzy właśnie zaczynają swoje
życie…tych, którzy wiedzą o wiele więcej niż młodzi wiedzieli dziesięć
lat temu. Znam seniorów pracujących ze światłem, którzy przyszli tutaj i
są pełni wigoru poprzez bycie w towarzystwie Ducha tak blisko przez tak
długi czas. I kiedy weźmiesz tych młodych i postawisz ich obok seniorów
to będą mieli coś wspólnego: oni wszyscy mają świadomość Boga wewnątrz ich DNA. Oni są bezczasowi, pomimo tego, że ich ciała znajdują się obecnie na różnym poziomie biologicznym.
W innych warunkach mogliby się razem spotkać i współdziałać między
sobą tak jakby się znali od zawsze, wtedy nie byłoby różnicy w ich
zainteresowaniach i dojrzałości życiowej. Jest to potwierdzenie tego, że
na pewnym poziomie wiek nie jest ważny i nie czyni różnicy. Nawet
doświadczenie życiowe na pewnym poziomie nie powoduje różnicy między
nimi. Taki jest Boski plan, który łączy was wszystkich razem.
Znam was, wiem kto jesteście! I to nie dlatego, że słyszałem wasze
medytacje lub modlitwy do Ducha. Lecz dlatego, że każdy z was nosi w
sobie Ducha. Czy zdajecie sobie z tego sprawę? Jesteście częścią
kwantowego kolektywu – wszystko wiedzącej i powszechnie kochającej
energii, która wie dokładnie przez co przechodzicie – który wie o waszym
strachu, wyzwaniach i pytaniach jakie powstają w waszym wnętrzu.
Następnym razem jak będziecie medytować, spróbujcie zrobić następującą
rzecz: usiądźcie na podłodze i nie nie mówcie. Nie myślcie o rzeczach,
które macie do zrobienia, lub o celach jakie pragniecie osiągnąć.
Ponieważ wasz partner, którego nazywacie Bogiem wie to wszystko.
Zapominacie, że my towarzyszymy wam w każdym momencie waszego życia
przez cały czas.
Wasze doświadczenia na ziemi są o wiele bardziej ważne niż wam się
wydaje. Układy, których doświadczacie – wyzwania – decyzje, które
będziecie podejmować – włączając w to, co zrobicie po opuszczeniu tej
sali, to są najważniejsze rzeczy dla nas w całym Wszechświecie…podobnie
jak one są również najważniejsze dla was.Wy jesteście prekursorami –
latarniami morskimi świecącymi w ciemności. Jesteście tymi, którzy
znaleźli dzisiaj czas, aby przekonać się czy powyższe sytuacje mają
sens.
Znajdują się między wami tacy, którzy zdobyli już uznanie i którzy
już zrobili zmiany na tej planecie. Następnie są tacy, którzy czują się
zwykłymi ludźmi! I ja wam mówię: “ Wy również robicie zmiany na tej
planecie, w takim samym wymiarze jak Jawi” (jest to odnośnik do
informacji Kryona dotyczącej Lemuryjskiego imienia Todda Ovokaitys,
który właśnie skończył wykład na temat jego podróży do Południowej
Afryki i opowiedział o ciepłym przyjęciu, jakie otrzymał w związku z
jego badaniami AIDS).
Dzisiejsze informacje będą dotyczyć znowu biologii i będą naukowe.
(Jest to coś normalnego, dla corocznych spotkań na wschodnim wybrzeżu
Ameryki). Informacja, która zostanie tutaj podana będzie również w
formie zapisu i gwarantuje wam, że dotrze do miejsca gdzie będzie
potwierdzona przez waszą naukę w ciągu najbliższych trzech lat. Podam
wam ją dzisiaj przed czasem (uśmiech). Jest to coś więcej niż
przepowiednia, gdyż w momencie, kiedy zaczynamy mówić o ludzkim DNA,
zaczynamy mówić o sile życiowej, której jeszcze nie rozumiecie w pełni.
Zanim zaczniemy potrzebujemy minutę…
(pauza)
Znajdujemy się tutaj w duchowym czasie…błogim czasie…cokolwiek to
znaczy dla was. Być może zaglądniecie do swojego wnętrza, dotkniecie
swojego Wyższego Ja, tak byście mieli wspanialsze zrozumienie nauki,
którą tutaj zaprezentujemy. Jeżeli jesteś dzisiaj tutaj i jesteś
naukowcem, dajemy ci tą informację z miłością. Niezależnie od
wszystkiego przekażemy wam informację, która jest na granicy odkrycia na
waszej planecie. My uwielbiamy to robić. Abyście mogli powiedzieć, że
tutaj słyszeliście o tym po raz pierwszy.
Dyskusja o DNA
Wy badacie DNA tak jakby to była rzecz statyczna ( postulat lub wzór
naukowy). Wyjaśnię to dokładnie za chwilę. Kiedy mój partner rozpoczynał
przekazywanie informacji ode mnie, nie mówił wiele o DNA? Obecnie, ze
względu na zmianę siatki magnetycznej, mówimy o tym ciągle. To, co
uległo zmianie pomiędzy tamtym czasem a chwilą obecną w waszym liniowym
czasie, jest zaskakujące. (16 lat). Jest to zaskakujące zarówno dla
waszej nauki jak i dla ezoteryki, gdyż obecnie nadajemy nazwy poziomom
DNA. Te nazwy są Hebrajskie.
Niektórzy pytają, „Dlaczego te nazwy są Hebrajskie. Dlaczego nie są one w starszym języku takim jak Lemuryjski lub Sumeryjski?”
Odpowiedź: Spróbujcie znaleźć słownik języka Lemuryjskiego lub
Sumeryjskiego …one przecież nie istnieją. Tak, więc obecnie językiem
najbardziej dogłębnym, zrozumiałym dla ludzi żyjących na tej
planecie, i takim, który posiada zalążek kreacji jest Hebrajski. Język
Hebrajski, którego używamy jest zrozumiały dla waszej nauki i
jednocześnie w sposób dogłębny określa to o czym mówimy. Tak, więc to
jest język, którego używamy i którego będzie również używać wasza nauka,
gdyż zrozumie jak jest dogłębny.
Zaczynamy identyfikować warstwy DNA i próbujemy dać wam również ich
wielowymiarowy obraz, w jaki sposób one dopasowują się do siebie.
Będziemy mówić o zadaniu, które jest dla was nie wykonalne, gdyż
uważacie, że dwanaście to jest dwanaście. Najpierw jest jeden, potem
dwa, potem trzy i cztery ułożone kolejno. Dobrze, ale one nie są ułożone
kolejno. One istnieją nałożone jeden na drugi i stykają się w sposób
bardzo skomplikowany. Na przykład: powiedzieliśmy wam, że warstwa
czwarta i piąta, zawsze są razem: one mogą działać tylko razem. Będą
tacy, którzy powiedzą, „dobrze, dlaczego mogą one oddziaływać tylko
razem? Jeżeli tak to jest, dlaczego nie są jedną warstwą? Dlaczego muszą
być oddzielone?” I odpowiedź jest „tak” (śmiech). Jest rzeczą nie
możliwą opisać kolor dla tych, którzy go nigdy nie widzieli. Jest rzeczą
niemożliwą opisać rzeczy międzywymiarowe dla tych, którzy znają tylko
cztery wymiary.
Również powiedzieliśmy wam, że są dwie warstwy DNA, których nazwa
brzmi bardzo podobnie: obie te warstwy dotyczą zapisów Akaszy. Jedna
warstwa jest osobista druga warstwa jest uniwersalna. One bez przerwy
utrzymują między sobą kontakt i wymieniają informację. Na dodatek, obie
te warstwy dotykają warstwy pierwszej, która jest czterowymiarową
warstwą biologiczną. Te warstwy również „dotykają” wszystkich
pozostałych i oddziaływują z nimi. Nie można tego ułożyć w szablon, dać
im imiona i powiedzieć, za co odpowiadają…ja to robię, by wam pomóc
zacząć zrozumieć ten temat.
Dzisiaj podam wam nazwę następnej warstwy i znowu będziecie się starali wtłoczyć tą informację w szablon. Niektórzy powiedzą „Kryon opowiadał o tej warstwie i przekazał interesujące rzeczy. Ta warstwa jest odpowiedzialna za to i tamto…”
tak jakby inne warstwy nie były za to odpowiedzialne. Te wszystkie
warstwy mają wzajemny wpływ na siebie. Jeszcze raz, to jest tak jak w
zupie (gdzie nie można rozdzielić składników). Dajemy wam możliwość
posmakowania informacji o DNA. Wszystkie składniki DNA są obecne, lecz
żaden składnik nie przedstawi wam swojej etykietki. One wszystkie są tam
i pracują razem, aby stworzyć odżywianie, smak a nawet rozkosz. To jest
cechą DNA i zanim znowu zaczniemy szczegółową dyskusję o DNA pragniemy
wam to przypomnieć jeszcze raz. Pamiętajcie, że cokolwiek wam mówimy
jest to tylko fragment rzeczywistości.
Przeegzaminowanie DNA
Na początek skoncentrujemy się na stronie chemicznej. Większość z was
nie jest naukowcami, dlatego będziemy używać prostego języka. Przez
moment wyobraź sobie DNA…poskręcaną parę nukleotydów wiszącą na
strukturze z cukru. Kiedy zaczynamy na nie patrzeć widzimy ich bardzo
wiele, a tak naprawdę jest ich tylko cztery części, które się powtarzają
często i w różnych kombinacjach, jest to oszałamiający widok:
zaangażowanych jest w to trzy biliony podstawowych par.
Ta kolosalna liczba podstawowych par, hipotetycznie tworzy kompletny
ludzki genom, i to jest coś, co ostatnio zostało „zidentyfikowane” i z
tego powinniście być dumni. To, co wam zaprezentuje dzisiaj, to to że:
działacie według szablonu i jesteście uprzedzeni. Uprzedzenie jest nawet
na początkowym etapie identyfikowania DNA. Wydaje się wam, że wiecie
jak to pracuje, ale tak nie jest, szukacie tylko tego, czego oczekujecie
gdyż wydaje się wam, że wiecie jak to pracuje.
Trzy biliony podstawowych par!!! Dobrze, identyfikacja (mapa) genomu,
została zakończona, lecz sytuacja jest taka jakbyście mieli w ręce
książkę w obcym języku, której nigdy wcześniej nie widzieliście.
Jesteście w stanie sfotografować, każdą stronę tej książki i zobaczyć
każdą pojedynczą literę. Tak, więc teraz nadchodzi czas by odczytać ten
nieznany język i zrozumieć tą mapę ludzkiego genomu. I tutaj wkrada się
wasze uprzedzenie, gdyż wasi naukowcy mówią, co następuje” zauważyliśmy,
że występuje olbrzymia ilość kodowania i chemii, w tym tylko trzy
procent z tego, co obserwujemy, wydaje się być odpowiedzialne za
funkcjonowanie organizmu. Stwierdzamy, że tylko trzy procenty są
odpowiedzialne za funkcjonowanie naszego organizmu, gdyż są to części
zakodowanych protein DNA, które tworzą strukturę ludzkiego genomu.
Pozostała część DNA dziewięćdziesiąt siedem procent wydaje się, że nie
jest za nic odpowiedzialna”.
Wasi biologowie kontynuują: “ Nie wydaje się, by było trudną
sprawą znaleźć odpowiedzi, których szukamy – gdyż tylko trzy procent
odkrytego DNA jest odpowiedzialne za jakiekolwiek działanie naszego
organizmu. I jest to tylko około czterdzieści tysięcy genów, które są
utworzone z tych trzech procent zakodowanych części protein. Tak, że
teraz możemy zacząć rozpoznawać, w jaki sposób pracuje nasze ciało, i
wyrzucić za burtę cała masę nie proteinowego zakodowanego DNA, gdyż jest
to w jakiś sposób pozostałość po tysiącach lat ewolucji. Faktycznie,
nazywać to będziemy śmieciowe DNA”.
Wasza nauka oznaczyła dziewięćdziesiąt siedem procent DNA, jako
„śmieci”. Nawet w czterowymiarowej rzeczywistości i logice, jest to
podejrzane, że to może nie być prawdziwe. Przeanalizujmy jeden lub dwa
fakty z tym związane. Na początek musimy stwierdzić, dlaczego naukowcy
mówią „śmieciowe DNA”. W pracach naukowych znajdujemy takie informacje „Oczywiście,
ta niekodowana część DNA to jest pozostałość po ludzkim rozwoju.
Obecnie nie jest ona potrzebna i dlatego nie jest używana. Są to śmieci.
Prawdopodobnie starożytny człowiek, potrzebował tych części, natomiast
obecny człowiek już ich nie potrzebuje.” Logicznie dowodzą to w ten sposób „ ponieważ
cebula ma trzydzieści sześć bilionów podstawowych par, …co jest
dwanaście razy więcej niż ludzki genom, to jest rzeczą oczywistą, że i w
cebuli znajduje się również ogromna ilość śmieciowego DNA”.
Naukowcy kontynuują swoje logiczne wywody, następująco: „Cebula
jest nieporównywalna do kompleksowości człowieka, więc jest rzeczą
oczywistą, że natura wyprodukowała w cebuli więcej śmieciowego DNA niż w
człowieku. To jest sposób, w jaki natura pracuje. Cebula nie jest tak
mądra jak człowiek.” Czy tak jest rzeczywiście? Chcę tu tylko
zauważyć, że cebula nie idzie na wojnę (śmiech). Wyjdźcie wreszcie poza
ten syndrom „wiem jak to wszystko pracuje”. Być może cebula jest o wiele
bardziej skomplikowana niż wam się wydaje. Co by było, gdyby cebula
posiadała zakodowane instrukcje dotyczące odżywiania i jej związku z
Gają, który może być niezwykle głęboki…i o wiele bardziej skomplikowany
na poziomie wielowymiarowym niż możecie sobie to wyobrazić, jako
ludzie!. Czy kiedykolwiek rozważaliście to, czy kiedykolwiek
zastanawialiście się nad tym? Być może, to ma ukryty cel… cel, który
wymaga połączenia z wszystkim warzywami na planecie.
Te dziewięćdziesiąt siedem procent ludzkiego DNA to NIE są śmieci.
Zastanówmy się na chwilę, co robi natura. Ilu z was kiedykolwiek
studiowało ten piękny proces naturalnych zmian, który nazywacie
ewolucją. Naprawdę wpłynął on bardzo głęboko na wygląd planety, gdyż
procesy życiowe, są bardzo efektywne. Efekty tych procesów ewolucji
możecie zaobserwować w waszym przedziale życiowym oglądając pewne
gatunki. Wasi naukowcy, którzy studiują biologię powiedzą wam, że ryby
na dnie oceanu, które nie potrzebują oczu, pozbyły się ich. Stworzenia,
które nie potrzebują już nóg wytworzyły płetwy i odwrotnie, te, które
nie potrzebują płetw wytworzyły nogi. Te zmiany nie zawsze wymagają
długiego okresu czasu. W rzeczywistości możecie obserwować ten proces w
przypadku insektów, owadów, jak zmieniają swoje kolory na przestrzenie
kilku generacji. Jest to sposób na przetrwanie i dostosowanie się do
zmian jakie zachodzą w środowisku ich życia, lub zmian jakie zachodzą u
tych zwierząt które na nie polują.
Widzicie, ewolucja jest niezwykle efektywna. Ewolucja nie kreuje
odpadów, ewolucja nie jest marnotrawna. Jest zawsze w trybie
przetrwania. Tak, więc zapytam was, jak to się ma do modelu
prezentowanego przez naukowców, że wasze DNA posiada dziewięćdziesiąt
siedem procent śmieci. Czy rzeczywiście możecie uwierzyć, że wasza
biologia w procesie ewolucji stworzyła tak precyzyjną i piękną postać
przy pomocy zalążków pochodzących z Siedmiu Sióstr (Plejady), aby
stworzyć człowieka, który posiada dziewięćdziesiąt siedem procent śmieci
? Nie. To nie pracuje w ten sposób.
„ Tak, więc, o co tu chodzi, Kryon?” – możesz zapytać.
To jest dzisiejsza pierwsza metafora.
Zidentyfikowaliście wszystkie litery kodu DNA, a następnie z góry
zrobiliście pewne założenia. Najgorszym z tych założeń, które
zrobiliście opierając się na swojej mądrości i całej swojej
dotychczasowej wiedzy jest to, że tylko jedna litra w DNA jest ważna i
użyjemy teraz przenośni, że jest to litera „E” pamiętajcie mówimy o
przenośni. Tak, więc jedyne słowa w DNA, na których skupicie uwagę to
będą słowa zawierające literę „E” pomiędzy wszystkimi trzema bilionami
par! Bo przecież każdy wie, że słowa, które nie mają litery „E” to są
śmieci.
Wasze ograniczenia pochodzące z tych bezpodstawnych założeńto było
to, że wyeliminowaliście wszystkie słowa za wyjątkiem tych
zawierających literę „E”. W tej przenośni ta litera jest podstawą
waszego zrozumienie jak pracują geny, a geny są cegłami do budowania
życia i stanowią jedyną czynną chemię, którą możecie obserwować w
działaniu. Ponadto wasza nauka stwierdziła, że geny są chemicznie
wbudowane w DNA poprzez zakodowane proteiny w DNA. W momencie,
gdy nie widzicie zakodowanych protein lub słów, które są odpowiedzialne
za kodowanie protein, nie zobaczycie żadnych genów, o których myślicie,
że są jedynymi ważnymi cegiełkami życia. Tak, więc w myśl tej
argumentacji, jeżeli wewnątrz DNA nie ma zakodowanych protein to ta
część DNA jest zaliczana do śmieci. Innymi słowy, ignorując całą
historię ewolucji, przesądziliście z góry, jak pracuje DNA, i co w DNA
jest ważne, a co nie jest ważne, bazując na waszych założeniach.
To, co chcemy wam powiedzieć drodzy ludzie to jest to, że „śmieci” … dziewięćdziesiąt siedem procent, – to jest miejsce, gdzie leży wasz SKARB.
Jest on umieszczony w RNA. W ludzkim genomie jest ponad sto dwadzieścia
tysięcy genów. Po pewnym czasie stwierdzicie, że to, co mówimy jest
prawdziwe, gdyż, jeżeli tylko liczycie tą literę „E” to jest jej tylko
czterdzieści tysięcy ( wracając do metafory). Spróbujcie popatrzyć na tą
zagadkę w następujący sposób. Części DNA z zakodowanymi proteinami są
zaprawą i cegłami budującymi życie, które bez przerwy są odbudowywane w
waszym ciele. Rodowód, który tak dogłębnie studiujecie oparty na
zakodowanych proteinach to są tylko cegły z tego budulca życia. Mądrość
tej konstrukcji i ta część instrukcji, która jest w RNA i reprezentuje
większość waszego DNA… nie jest ułożona w sposób liniowy i dlatego tak
trudno jest wam odkryć i zinterpretować te kodowania, by były dla was
zrozumiałe i miały sens.
W waszej liniowości oczekujecie, że słowa DNA powinny mieć
pewien kształt tak jak w matematyce lub w oprogramowaniu komputera.
Jeżeli patrzysz się na kod, zwykle ma początek i koniec. Ma cechy, które
są liniowe. To samo jest w biologii za wyjątkiem tego, że obserwujecie
tylko liniowe wskaźniki w trzech procentach DNA. Wewnątrz
dziewięćdziesięciu siedmiu procent RNA nie ma kodowań, które by były dla
was zrozumiałe i miały sens. Te kodowania zapisane są w
międzywymiarowym języku i dopóki nie zaczniecie używać algebry
dwunastoliczbowej, to nie będzie to miało sensu dla nikogo. W momencie
jak zaczniecie używać algebrę dwunastoliczbową, wtedy ułoży się to w
odpowiedni wzorzec, pewnego typu siatkę. Zobaczycie wtedy części, które
się powtarzają i zobaczycie ich bardzo wiele. Zaczniecie wtedy
koordynować RNA i instrukcje, jakie są wysyłane do tej części genetyki,
która zawiera zakodowane proteiny. Te kody z instrukcjami mają dwanaście
warstw.
Teraz zapytam was: czy gdybyście rzeczywiście chcieli studiować DNA
czy chcielibyście posiadać informację tylko o cegłach? czy chcielibyście
rozmawiać z murarzem, który te cegły układa?. Odpowiedź jest oczywista.
Jednakże zajmujecie się tylko cegłami i tym jak je wymieniać, kiedy
jedna z nich się zepsuje. Patrząc na was można odnieść wrażenie, że nie
jesteście zainteresowani tym jak ułożone są te cegły. Również nie
interesuje was plan według którego powstaje ta budowla.
„Kryon, jaka jest tajemnica komunikacji w RNA? Mówisz, że każda
warstwa posiada własne instrukcje. W jaki sposób te instrukcje są
przekazywane między warstwami, których nie możemy zobaczyć gdyż są
wielowymiarowe? Jak wygląda komunikacja między tymi warstwami? Aby odpowiedzieć na to pytanie w sposób najlepszy jaki tylko mogę, wprowadzimy następną warstwę z dwunastu warstw DNA.
DNA warstwa dziewiąta
Czekaliśmy do naszej dyskusji o DNA, aby zaprezentować warstwę
dziewiątą. Jakże ona jest piękna. Długo czekaliśmy, aby dokonać tej
prezentacji. Jak wiecie, dziewięć reprezentuje zakończenie? Ona kończy
informację na temat warstwy jeden. Uprzedzaliśmy was, że to będzie
trochę mylące, i trochę międzywymiarowe.
Warstwa dziewiąta DNA jest nazywana Shechinah-Esh. Przetłumaczymy to po naszemu, jako Płomień Ekspansji. To
jest warstwa dziewiąta. Teraz powiem wam, co to jest i co ona robi.
Podobnie jak inne, jest to warstwa międzwymiarowa i to jest informacja
ezoteryczna, która nigdy nie zostanie udowodniona w ciągu waszego życia.
Niektórzy z was będą to wiedzieć, brzmi to dla was jak prawda. Widzicie
bowiem, że warstwa dziewiąta jest tym, czego brakuje w warstwie jeden.
Nawet można powiedzieć, że warstwa dziewiąta jest tym, co jest odpowiedzialne za pracę „śmieci”! I
kiedy połączycie warstwę pierwszą z warstwą dziewiątą dostaniecie
kompletne połączenie komunikacyjne z pozostałymi międzywymiarowymi
warstwami.
Te instrukcje umieszczone w RNA, obejmujące dziewięćdziesiąt siedem
procent, są instrukcjami dla całego DNA, a nie tylko dla warstwy
pierwszej. Tak, więc warstwa dziewięć jest mostem. Płomień ekspansji.
To jest most prowadzący do ascencji…..do uzdrawiania. Jest to most do
mistrzostwa. Jest to most do wartości własnej. To jest to, co pragniecie
osiągnąć w siatce kosmicznej, to jest energia dziewiątej warstwy.
Jest tego jeszcze więcej. Ekspansja. Jeśli ktoś by powiedział „moje DNA ulega ekspansji” ktoś inny zawoła „ Idź do szpitala”.
(śmiech). Do czego jesteś uprzedzony tutaj?. Wy uważacie, że DNA nie
powinno się rozszerzać. Pragniecie być zawsze tacy sami?. Tak, więc
rozszerzające się DNA, będzie wyglądało dla was, jako duży problem! Lecz
to jest dokładnie to, do czego DNA jest stworzone.
Warstwa dziewiąta ma swojego świętego patrona, St.Germaine. Ten płomień, o którym mówimy jest fioletowym płomieniem St.Germaine.
On reprezentuje uzdrawianie, moc, zmianę i aktywację. Jest to jedyna
warstwa DNA, która jest w ten sposób związana z istotą spirytualną – ten
płomień ekspansji – Shechinah-Esh – jest mostem do tego, co
nazywacie mistrzostwem. W rzeczywistości wszyscy mistrzowie, którzy
chodzili po tej ziemi mieli to samo DNA, które wy macie, lecz oni mieli
warstwę dziewiątą aktywną i wibrującą.
Ważne jest, aby zrozumieć, niezależnie od tego jak jest to
ezoteryczne, że jest to prawda. Rzeczywiście istnieje warstwa DNA
odpowiedzialna za łączenie poziomów biologicznych warstw z zestawem
instrukcji wszechświata. Nauka twierdzi obecnie, że jest to jedenaście
wymiarów. My mówimy, że jest ich dwanaście ( dwanaście, które są
oczywiste i następne dwadzieścia cztery, które oczywiste nie są). Tak,
więc wasza nauka rozumie konsekwencje międzywymiarowej fizyki. Nadszedł
czas, aby zastosować to również do biologii.
„Jak zrobić z tego praktyczne informacje Kryonie?”. Powiem
wam. Jak będziecie wizualizować rzeczy, o których mówię, to pomoże wam
to kompletnie zrozumieć, co się dzieje wewnątrz ciebie. Nie musisz znać
chemii aby rozumieć, że te dwie warstwy są połączone. Warstwa dziewiąta i
warstwa pierwsza tworzą dziesiątkę w numerologii. Dziesiątka, redukuje
się do jedynki, a jedynka energetycznie reprezentuje „nowy początek”.
Kiedy weźmiecie numerologię DNA i popracujecie nad nią, to zobaczycie
jeszcze głębsze znaczenie – informację o tym, co dana warstwa robi,
kiedy połączymy ją z innymi warstwami. Nawet stosując podstawową
numerologię do tego, o czym mówimy warstwy czwarta i piąta muszą zawsze
pracować razem, ponieważ tworzą dziewiątkę. I ta dziewiątka oddziaływuje z dziewiątką, o której właśnie mówiłem, co również pracuje z jedynką jak
mówiłem wyżej. Skomplikowane? Tak. I oprócz tego są jeszcze ukryte
informacje, co te warstwy robią i jak działają, nawet stosując
podstawową numerologiczną terminologię.
Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.
Przekaz Kryona na żywo
”DNA UJAWNIONE”
Przekaz otrzymany w miejscowości Melbourne, Wiktoria, Australia
sobota, 13 marca 2010 r.
Aby pomóc czytelnikowi, przekaz ten
został przeczytany przez Lee Carroll i Kryona oraz zredagowany tak, by
był lepiej zrozumiany. Często to, co jest przekazywane na żywo, posiada
formę energetyczną niosącą ze sobą rodzaj komunikacji, jakiego nie
posiada forma pisana. Tak więc przyjmijcie z radością tę zapisaną wersję
przekazu otrzymanego w miejscowości Melbourne, Wiktoria, Australia
sobota, 13 marca 2010 r.
Witam Was, moi drodzy, jestem Kryon od
Usług Magnetycznych. Jest to zebranie rodzinne – przynajmniej tak ja to
odbieram. Jest to ważne spotkanie, myślę, że bylibyście zaskoczeni,
gdybyście naprawdę zrozumieli, co w tym momencie się wydarzyło. Wygląda
to jednak tak liniowo. Człowiek siedzący na scenie, muzyka gra, a Duch
wkracza… jest pietyzm, błogosławiona energia i szacunek. Tak to
odbieracie.
To, co naprawdę się tu dzieje, jest o
wiele większe, ponieważ daliście przyzwolenie tej energii na odwiedzenie
was spoza zasłony. Nie mogłoby się coś takiego przydarzyć mojemu
partnerowi, gdyby was tu nie było, ponieważ on nie jest w stanie zrobić
tego sam. Nie jest w stanie głośno przemawiać głosem Kryona, dopóki was
tutaj nie ma, i tak jest od zawsze. To powinno dać wam obraz tego, że
pewne elementy składowe wydarzenia wymagają wymiany „dawania i brania” –
i oto są.
Widzicie, z mojej perspektywy,
towarzystwo, które zbiera się i oczekuje pozwolenia. To nie jest
wyłącznie człowiek na scenie. To niekoniecznie prezentacja. To jest
ponowne spotkanie, ponieważ tych tutaj – siedzących na krzesłach
naprzeciwko mnie, słuchających i czytających – znam od zawsze. Wszyscy
jesteście odwieczni w obu kierunkach. Nie ma początku was. Pomyślcie o
tym! To powinno wam uświadomić zarówno istotę, jak i źródło tego, co
znajduje się wewnątrz.
W tym momencie, w tym krótkim
wydarzeniu, jakim jest channelling, następuje przekaz energii. Jest to
informacja w języku angielskim i w czasie, kiedy jest przekazywana i
obecna, ponad wami wszystkimi istnieje trzeci język. Odwiedza on każdego
z was, zadając pytanie: „Czy pamiętasz?”.
Budowa Istoty Ludzkiej nie ma na celu
pełnego przypomnienia, kim jest jesteś po drugiej stronie zasłony.
Gdybyśmy przedstawili empiryczny dowód na prawdziwość channellingu, nie
byłoby potrzeby sprawdzania. Na dodatek przybyłby znacznie większy tłum.
Gdyby tylko udowodniono, każdy pojawiłby się tutaj. Niestety, wymaga to
indywidualnego wejścia w siebie i pytania o rozpoznanie: „Czy to
możliwe, że wszystko, co jest tu przedstawiane, jest właściwe i
prawdziwe? Czy to, co mówi Kryon, pokrywa się z prawdą?”. Na tym właśnie
polega rozpoznanie, o którym często mówiliśmy, że jest dostępne Istocie
Ludzkiej.
Daliście pozwolenie na otwarcie, więc
energia wypływa teraz przez szczelinę w zasłonie. Energia ta płynie z
Domu. Przez moment – z trzecim językiem – przez moment, pozwólcie
napełnić się nią waszym sercom. Jeśli się skupicie, wówczas energia
wypełni całych was prawdą bardziej, niż byście się spodziewali.
Obecnie na planecie, wszędzie, ma
miejsce przebudzenie. Nie robi ono wielkiego hałasu, nie zobaczycie go w
telewizyjnych kampaniach reklamowych, które by to pokazywały, polecały.
To dzieje się powoli. Narasta od 1987 roku i wy to czujecie. Ludzkość
jest bardziej świadoma tej zmiany teraz niż kiedykolwiek przedtem. Wielu
wokół was zaczyna akceptować to, co wy zaakceptowaliście tutaj, w tym
pomieszczeniu. Och, nie muszą wierzyć w to, w co wy wierzycie, ale
widzą, kim jesteście. Widzą spokojnego Człowieka, siedzącego pośród tych
znajdujących się w chaosie. Widzą wasze życie i sposób, w jaki dajecie
sobie radę, widzą innych i wynikające z tego porównania różnice. W
każdym z was mieszka prorok i o tym chcemy dzisiaj porozmawiać. Pozornie
nie ma to nic wspólnego z tematem, jaki na dzisiaj jest do omówienia – a
jednak ma. Raz jeszcze powiem: tematem na dzisiaj jest DNA.
Chcemy tu wyjaśnić parę spraw i
kontynuować nauczanie sprzed zaledwie kilku tygodni, które
wypowiedzieliśmy w górnej części Ziemi (północna półkula), a które teraz
przenieśliśmy do dolnej (Australia) – tak to wygląda, jeśli patrzycie
na Ziemię w zwykły, linearny sposób. No bo kto mówi, że na górze albo na
dole, a może by tak po lewej albo po prawej? (Kryon się
uśmiecha)
DNA – NAUCZANIA CIĄG DALSZY
DNA – każda z liter dzwoni złożonością i
chemią wysokiego poziomu nauk biologicznych. W rzeczywistości jest tego
o wiele więcej, niż dostrzega nauka, i wątpliwe, czy kiedykolwiek nauka
dostrzeże to, o czym chcę wam powiedzieć. W waszym DNA istnieją
składniki, cechy, właściwości (atrybuty) po prostu niewidzialne w waszym
3D. Mówiłem wam już w przeszłości, że to, czego brakuje w tej chwili
działaniom badawczym, a co zmieniłoby dosłownie wszystko, to przyrząd do
pomiarów pola między wymiarami. Kiedy takie narzędzie lub projekt
zostaną opracowane – a mówię wam, że do tego dojdzie – jest to
najbliższa rzecz ze wszystkich przez nas omawianych, która musi zostać
udowodniona. W momencie gdy ten przyrząd zostanie zastosowany w wielu
różnych dziedzinach na planecie, włączając w to biologię Człowieka,
stanie się to wszędzie rewelacją w nauce. Pojawi się niewidzialna
energia, a co najmniej ukaże swój cień. Wtedy rzeczywistością stanie się
to, co obecnie jest tylko przypuszczeniem.
Wielowymiarowość obecna jest tu dzisiaj
pod wieloma postaciami. Przyciąganie jest wielowymiarową siłą. Magnetyzm
jest wielowymiarową siłą. Nawet światło posiada składniki tego… Na
chwilę obecną wszystko wciąż jest dla was niewidzialne i
niewytłumaczalne. Ale podobnie jak wiele innych rzeczy, z których
korzystacie każdego dnia, również wasze ciała są tego częścią.
Pozwólcie, że wyjaśnię wam kilka rzeczy,
o których już mówiłem. W związku z tym potrzeba trochę przypomnienia, a
przy okazji nieco poszerzenia, by przekazać wam informacje, o których
jeszcze nie słyszeliście.
PRZEGLĄD
Zarówno dla was, jak i dla nauki
przesłankę DNA stanowi proces biochemiczny. To jest to, co posiadacie w
swoich ciałach, to jest to, w co wierzycie, że jest odpowiedzialne za
niepowtarzalność życia (the blueprint of life). Jest to
określone naukowo przez procesy chemiczne i biologiczne. Ale w DNA
znajdują się również inne przymioty, o których chcę rozmawiać. Znajdują
się tam międzywymiarowe duchowe przymioty – kwantowe (quantum).
Faktyczna większość procesów chemicznych, które są widzialne w Ludzkim
Genomie (materiale genetycznym organizmu), znajduje się obecnie w stanie
kwantowym. Mimo że nauka nie jest jeszcze w stanie zmierzyć stanu
kwantowego ani otaczającego go pola, jego dowód istnieje w układance
niewiadomych puzzli ludzkiego materiału genetycznego.
Powiedzieliśmy już, że DNA w waszym
ciele niesie ogromną ilość niewidzialnej informacji i energii. Mówimy tu
o DNA jako o Istocie Ludzkiej, nie o chemicznej podwójnej helisie. To
znaczy 100000000000000 pętli DNA (100 trylionów) – wszystkie
współpracują ze sobą jako jedna energia pod nazwą „Twoje DNA”. Grupa ta
jest wyjątkowa. Musi tak być, ponieważ to jest absolutnie Twoje 100%
Ciebie. Ze względu na kwantowy charakter DNA może zawierać ogromną część
Twojej duchowości. Będzie to zdefiniowane w publikacji, nad którą
obecnie pracuje mój partner (Kryon, Księga Dwunasta). DNA zawiera zapis
każdego pobytu na Ziemi, jak również zapis relacji z Gają. Zawiera każdy
zapis tego, co kiedykolwiek zrobiłeś, również duchowości i tego, czego
nauczyłeś się w każdym życiu. Informacja ta jest dosłownie wdrukowana w
Twoje DNA.
A teraz posłuchajcie: Od eonów żaden
Człowiek nie utracił niczego z objawień, których kiedykolwiek
doświadczył. Rozumiecie? Nieprzypadkowo każdy człowiek jest w stanie
przebudzić się do [pewnego] punktu w zależności od tego, co zawiera jego
DNA i czego nauczył się przez te wszystkie wcielenia. Wy natomiast
przebudzacie DNA z intencją natychmiastowego zamanifestowania się w was
boskości. Wszelkie duchowe sprawy, których się nauczyliście, będą teraz
do was powracać. Jakżeby inaczej? Naturalnie otworzyliście drzwi,
dlatego jesteście w ich posiadaniu. To dobra wiadomość dla tych, którzy
zastanawiają się, co się stanie, jak wrócą tu z powrotem? Czy będzie
trzeba wszystko zaczynać od nowa? Czy będę musiał przechodzić kolejny
raz przez to wszystko, przez co przechodzę teraz? Odpowiedź brzmi: nie.
Pozostaje wolny wybór. I można było przechodzić przez wiele wcieleń bez
żadnych duchowych poszukiwań, ale w tym nastąpi zmiana, wielu zaczyna
sobie bowiem „przypominać”, kim są i co wiedzą.
Niektórzy z was mówią, że ze względu na
trudy doświadczeń nie wybierzecie ponownego przyjścia. Istnieje w was
niepodważalne poczucie, że to już ostatni raz. Powiem wam, kochani, że
ostatnim razem mówiliście dokładnie tak samo! Oto co się dzieje:
pierwszą rzeczą, którą mistrzowie i stare dusze chcą zrobić po przybyciu
na drugą stronę zasłony, to powrócić… i to jesteście wy! Tak zrobi
większość z was, kontynuując wszystko tam, gdzie przerwaliście – a nie
zaczynając od nowa. To jest w DNA. To jest piękne. Mądrość wieków jest
wdrukowana w DNA. To jest kwantowe, a zatem ogromne. Kryształ w Komorze
Stwarzania przechowuje to dla was, uaktywniając DNA, kiedy powracacie w
innym ciele Człowieka.
Czyż to nie interesujące, że ludzkość
zobaczyła materiał genetyczny swojego ciała i przekonała się, jak bardzo
jest unikatowy? DNA jest całkowicie niepowtarzalne. Żaden człowiek nie
będzie miał takiego samego DNA jak ktoś inny, nawet w przypadku
identycznych bliźniaków. Jedynie pewna część jest identyczna u bliźniąt
(mniej niż 5%). Ale nie części niekodowane za pomocą białek. Są one
absolutnie unikatowe dla każdego Człowieka.
Jest jeszcze coś. W DNA zawarte są
przymioty cząstek Boga, którymi jesteście. Jest tam również ślad
Wyższego Ja. Jest tam anielskie imię, którym was nazywam. Imię to nie
jest jednowymiarowe ani nie jest wymawiane z wibracją w powietrzu. Jest
to imię, które śpiewamy w świetle i kiedy jest ono wymawiane, wibruje z
dostojeństwem.
To jest prawda! Poczujcie to! Odbicie
tego, kim naprawdę jesteście, znajduje się tam. Nosicie w sobie kawałki i
części rodowodów z innych planet oraz innych miejsc Wszechświata. Jest
tu również energia tych, którzy pomagali was zasiewać z częścią duchową
ludzkości [Plejadianie]. To jest słuszne. To jest piękne. To jest pełne
miłości. Wszystko to jest w waszym DNA i aby tak było, niezbędna jest
kwantowa energia.
Teraz pozwólcie nam porozmawiać o
biologii 3D. Kiedy Projekt Ludzkiego Kodu Genetycznego został
zakończony, wszystkie składniki chemiczne w podwójnej helisie zostały
zidentyfikowane. W tej maleńkiej, mikroskopijnej podwójnej helisie nie
były wówczas znane i opisane trzy miliardy chemicznych cząstek. Jest to
tak małe, że cząstka molekuły DNA musi być oglądana przez mikroskop
elektronowy. Jest tak złożona, że w jej skład wchodzą 3 miliardy
chemicznych cząsteczek. Następnie rozpoczęto pracę nad identyfikacją
oraz funkcją każdej cząstki i nauka zaczęła studiować ogrom tego, co się
tam znajduje. Rzeczywiście, szukali tego, co stworzyło ponad 23 000
ludzkich genów. Tak więc, aby zrozumieć mechanizm działania, szukali
kodowania, liniowego kodowania białek.
Nauka długo czekała, aby zobaczyć the blueprint in action
(niepowtarzalna matryca u każdej istoty w działaniu) i doczekano się.
Szok jednak nadszedł, kiedy okazało się, że geny tworzy mniej niż 5%
DNA. Zobaczyli liniowość, zobaczyli kodowanie części zakodowanych białek
DNA. Mała część stworzyła geny, lecz cała reszta wyglądała na
przypadkową, a nawet chaotyczną. Więcej niż 90% DNA wydawało się
pomieszane i bezużyteczne.
Mój partner mówił dzisiaj (podczas
wykładu), kiedy pojawia się stan kwantowy jako chaotyczny. Pojawia się
on przypadkowo, ze względu na brak liniowości w rzeczywistości
kwantowej. Jedną z rzeczy, która nie pozwala wam widzieć stanu
kwantowego, jest ułuda liniowości, którą posiadacie w rzeczywistości 3D.
Tak więc jak najbardziej patrzycie na to, co jest kwantowe, ale sam
koncept tego, co to może być, pozostaje dla was niewidzialny. Ten
przymiot przypadkowości DNA nie może pozostać zlekceważony. Nauka
szukała czegoś niewytłumaczalnego. Wyobrażacie sobie 90% DNA, które w
ogóle nic nie robi?! Biolodzy domyślają się, ale nie mają dowodów.
INFORMACJA ODNOŚNIE DO NOWEGO
Zaczniemy od momentu wyjawienia paru
spraw, o których musicie wiedzieć. Kilka z nich może stanowić
potwierdzenie – przypomnicie sobie o nich, kiedy je usłyszycie. (Kryon
się uśmiecha)
DNA jest znacznie większe, niż myślicie,
i nauka zaczyna dzisiaj uznawać, że 90% DNA, które jest pozornie
losowe, może w ogóle nie być językiem czy kodem. Zamiast tego może być –
jakby to oni nazwali – „oddziaływaniem chemii”, które w jakiś sposób
zmienia lub konfiguruje 5% silnika genetycznej matrycy. Ironia polega na
tym, że dokładnie tak się dzieje, ale nie w sposób, w jaki patrzy na to
nauka. 90% DNA stanowi odbicie waszej duchowości. Jest tam Kronika
Akaszy, Wyższe Ja, to, czego poszukujecie, nazywając „bramą do drugiej
strony”. W stanie kwantowym sprawy te w ogóle nie występują pod postacią
chemiczną. Pomyślcie o tych wszystkich chemikaliach razem wziętych jak o
pomoście, korytarzu, bramie lub kwantowym punkcie przejścia do
wszystkiego. Zamiast myśleć w sposób liniowy, jakby to była zamknięta
przestrzeń, może pudełko, w którym znajduje się wasze Wyższe Ja,
pomyślcie o wejściu. Gdybyście mogli się tam znaleźć i zobaczyć to w
stanie kwantowym, weszlibyście w korytarz, który zaprowadzi was do
wszystkiego, co jest. Zrozumcie więc, że trójwymiarowy/chemiczny
kwantowy most jest świętym wpływem matrycy genetycznej i jest bardzo
duży, zawierający większość informacji ludzkiego materiału genetycznego
życia.
Wizualizacja
Oh, ja jeszcze nie skończyłem. Ja pragnę was zabrać do miejsca gdzie
jest DNA i zmniejszyć was do wielkości nukleotydu. Pragnę abyście
zobaczyli wielkość tych biologicznych atrybutów. Chodźcie razem ze mną
do tego ciemnego pokoju gdzie będziemy patrzyć na DNA. W tej
wizualizacji, wyobraź sobie przez chwilę, że jesteś tam i widzisz to
wszystko w całej wspaniałości ze wszystkimi atrybutami chwały. Jest to
skomplikowane.
W momencie jak to „obserwujecie”, dam wam dwie wskazówki o DNA, o
których mówiliśmy już w jednym z poprzednich przekazów. DNA jest czymś o
wiele większym niż myślisz. Wyłączymy światło… nie ma żadnego światła,
jest tak ciemno jak tylko można sobie wyobrazić, ciemność w ciemności.
DNA jest w tej ciemności w dalszym ciągu i ty jesteś po to, by to
zobaczyć. Jednak nic nie widzisz.
Teraz chce abyście wyostrzyli swój wzrok, chce byście uczynili go
dwanaście tysięcy razy bardziej czułym niż jest. Teraz zobaczycie coś,
nawet w kompletnej ciemności. DNA wytwarza światło. Zobaczycie go. Pokój
zaczyna się rozjaśniać, ponieważ DNA zaczyna świecić. DNA wytwarza
fotony i posiada własne źródło energii. DNA jest aktywne. Teraz pragnę
abyście wyostrzyli wasz słuch do zasięgu megaherców i czułość poza waszą
ludzką, a nawet poza taką, jaką ma pies. Pragnę abyście słyszeli
wszystko, co jest możliwe i stali się świadomi tego, że DNA nie tylko
kreuje własne światło, lecz również śpiewa. DNA kreuje dźwięk w obszarze
megaherców, lub też przynajmniej w zakresie, które wy nazwalibyście
wibracjami. DNA robi to bez żadnej pomocy. Jedno pasmo, które zawiera
wszystkie dwanaście wielowymiarowych warstw, samo z siebie wytwarza
światło i śpiewa piosenki.
Możesz powiedzieć, „Dobrze, to jest bardzo piękne Kryonie. Ale, do czego nam się to przyda?”
Mówię wam, że możecie to zobaczyć w laboratorium gdybyście chcieli.
Możecie w rzeczywistości zobaczyć, że DNA kreuje światło i wibruje w
paśmie daleko poza tym, czego byście oczekiwali. Te fakty, nie są
zrozumiałe i nigdy nie były odnotowane. DNA wibruje i dosłownie kreuje
energię dźwięku. Jest to coś, co możecie zobaczyć i jest to informacja
praktyczna. Zapraszamy was do podjęcia próby i odkrycia tego.
Eksperyment z przeszłości, który był niekompletny.
Teraz, chcę abyście zostawili to wszystko na chwilę i chcę was zabrać
do miejsca, którego nie oczekujecie. Pragnę pokazać wam coś ważnego na
temat „zakładaniaz góry”. Chcę abyście udali się ze mną w przeszłość do
laboratorium w Utah (USA) . Kilka lat temu, dwóch naukowców – bardzo
dobrych – fizyk i chemik – pracowali razem w podziemiu budynku. Oni są
niezwykle podnieceni, bardzo podnieceni. Nazywają się Ponds i
Fleischman.
Widzicie?. Oni oglądają zimną fuzje, dokładnie przed sobą! Oglądają
reakcję chemiczną, która jest pozostałością pewnej reakcji …coś, co
pokazuje, że zaszła reakcja zimnej fuzji. Oglądają to, co każdy by
potwierdził, że zaszła zimna fuzja, gdyż ona rzeczywiście zaszła, oni
to widzą i dlatego są tak podnieceni. Oni trzymają to w tajemnicy. Nie
podzielili się tym jeszcze z swoimi badawczymi grupami, dlatego że czują
się tak jak Watson i Crik z dwudziestego pierwszego wieku. Oni będą
tymi, którzy dadzą ziemi zimną fuzję, widzą ją w rzeczywistości i to ich
również bardzo podnieca.
Jedyna rzecz w tej całej historii, która jest niefortunna, to jest
to, że oni są jedynymi dwoma ludźmi, którzy widzieli zimną fuzję.
Ogłosili to z całą swoja pasją, choć być może nie było to bardzo
naukowe, gdyż nie powtórzyli tego eksperymentu wiele razy, aby go
udowodnić. Widzieli tą zimną fuzję tak jasno i wyraźnie, że stwierdzili,
że każdy może wykonać to doświadczenie i dostać ten sam rezultat.
Niestety problemem okazało się to, że nikt nie mógł otrzymać takiego
samego rezultatu. W efekcie tych dwóch naukowców zostało wyśmianych,
stracili swoje posady uniwersyteckie i stracili swoją reputację. Nauka
uważała, że była to mistyfikacja.
Dziś nie wiadomo nawet gdzie oni są. Ja jednak chcę wam podać pewnie
informacje. Tych dwóch świetnych naukowców widziało zimną fuzję,
ponieważ rzeczywiście się wydarzyła. W pomieszczeniu, w którym oni to
robili i czego wtedy nie rozumieli było to, co spowodowało wystąpienie
zimnej fuzji. Natomiast oni wytworzyli sobie pewien myślowy naukowy
szablon. Uważali, że wiedzą dokładnie jak ta „zimna fuzja” pracuje, gdyż
sami ustawili eksperyment i widzieli jego rezultat, którego oczekiwali.
Tak, więc czuli się prawie pewnymi tego, że ten typ doświadczenia daje
te wyniki. Było to dla nich kompletnie zrozumiałe. To, czego nie
wiedzieli, było następujące:
„ Nie zdawali sobie sprawy z jednego elementu, tego, który był
obecny w ich eksperymentach „przez przypadek”, a bez niego nigdy nie
zobaczyli by zimnej fuzji. W podziemiach gdzie wykonywali eksperyment
były warunki, które wpłynęły na to, że eksperyment zakończył się
sukcesem. Jednak obaj naukowcy nie byli tego świadomi”.
Teraz powiem wam coś, o czym usłyszycie i zobaczycie w niedługim
czasie w wiadomościach. W tym momencie istnieje potencjał, że zobaczycie
to w ciągu dwóch lat, a być może wcześniej. W pomieszczeniu
doświadczalnym w którym wykonywano eksperyment zimnej fuzji, zaistniały
dwie dodatkowe rzeczy o których naukowcy nie mieli pojęcia. Jedną z nich
to było słabe pole magnetyczne, wykreowane przez transformator,
znajdujący się w przyległym pomieszczeniu po drugiej stronie ściany,
który obecnie został usunięty. Druga z nich o wiele bardziej ważna to
było to, że w tym pomieszczeniu były wibracje w paśmie megaherców
kreowane przez aparaturę, która nie miała nic wspólnego z ich
eksperymentem. Możecie nazwać te wibracje szczątkowymi, lecz one „śpiewały piosenkę”.
Moi drodzy, Ci badacze zaobserwowali zimną fuzję, gdyż zimna fuzja
wymaga ultradźwięków. Dopiero, kiedy zostaną dodane ultradźwięki do
chemii to z tego doświadczenia dopiero wtedy zachodzi reakcja zimnej
fuzji. To jest wskazówka dla tych, którzy mają ukierunkowanie naukowe:
potrzebujecie dwa generatory ultradźwięków, aby to wszystko pracowało. W
tym podziemnym pomieszczeniu to było anomalią, że wytworzyły się dwie
oscylacje równocześnie, działające prawie jednakowo, ale pozostawiające
szczątkowe prawie zerowe oscylacje, które dołożyły się do chemii i
zadziałały tak, że nastąpiła reakcja zimnej fuzji. Niektórzy z was
wiedzą, o czym mówię, a niektórzy dowiedzą się później z wiadomości.
Oczekujecie tego. Będzie to pod tytułem „ultradźwiękowa zimna fuzja”.
Tak, więc opowiedzieliśmy wam tą historię, aby podbudować poprzednie
informacje na temat DNA. DNA kreuje swoje własne światło i wibruje w
zakresie megaherców. Te elementy, które jeszcze nie zostały zmierzone i w
związku z tym nie istnieją w nauce, odgrywają niezwykle ważną rolę w
komunikowaniu zbiorów instrukcji wewnątrz RNA…to jest dziewięćdziesiąt
siedem procent tego, co nauka pragnie wyrzucić na śmieci.
Nowy efekt DNA
Mam nadzieję, że teraz pewne rzeczy, których doświadczaliście w swoim
życiu zaczną mieć dla was większy sens. W doświadczeniach Dr.Todda
Ovokaitys, którego my obecnie nazywamy Jawi, odkryto coś głębokiego. On
nie nadał jeszcze imienia temu swojemu odkryciu, tak, więc my to
zrobimy. Kiedy mówisz w pewien naukowy sposób do swojego
ciała, głównie do DNA, i gdy atrybuty są właściwe i energia jest
dostarczana w odpowiedni sposób to otrzymasz większy efekt uzdrawiania,
niż suma efektów gdybyś robił każdą procedurę oddzielnie.
Popatrzmy na kolejny przykład…będzie to następna metafora. Powiedzmy,
że twoim zadaniem jest utrzymywanie piłki bejsbolowej w ruchu. Od tego
zadania zależy twoje życie. Tak, więc najpierw sam rzucasz ją z jednego
końca boiska na drugi. Następnie idziesz na drugi koniec boiska i
rzucasz ją ponownie. Powtarzasz tą procedurę, dlatego, że utrzymywanie
piłki w ruchu tak często jak to jest możliwe, decyduje o twoim życiu.
Załóżmy na chwilę, że jest to metafora dotycząca zdrowia… utrzymywanie
tej piłki bejsbolowej w ruchu. Nagle do gry włącza się proces, który
jest wielowymiarowy, boisko zaczyna się zmieniać…następuje zmiana
świadomości i teraz dzieje się coś dziwnego. Zamiast tego żebyś musiał
rzucać piłkę z jednego końca boiska na drugi koniec boiska i iść po nią,
aby ją rzucić z powrotem… chodzić i rzucać, robisz jeden rzut i piłkę
łapie coś niewidzialnego i odrzuca ci ją z powrotem. Próbujesz tego
jeszcze raz i to coś niewidzialnego łapię piłkę i odrzuca ją z powrotem
i następne niewidzialne łapię ją i rzuca, tak że ty stoisz i patrzysz
jak piłka „fruwa” tam i z powrotem, czyli jak została stworzona siła
życiowa i zdrowie, przewyższająca to, co mogłeś sobie wyobrazić, że jest
możliwe do osiągnięcia. Jest to metafora, jednak ona może wam pomóc
zrozumieć to, co chcemy wam przekazać i nauczyć o rzeczywistej naturze
DNA. DNA oczekuje na całościową aktywację, rezultat tej aktywacji będzie
znacznie większy niż suma wynikająca z poszczególnych sposobów
aktywacji.
Rzucasz piłkę na boisko a w rezultacie otrzymujesz CUD!
Piłka utrzymuje się bez przerwy w ruchu, ponieważ na boisku pojawiła
się energia, której nigdy tam nie było. Oh, być może ona tam była, lecz
nigdy nie pokazała swojej siły…dopóki nie rzuciłeś piłki w inny niż
dotychczas sposób. Ta metafora stanowi rdzeń informacji, na temat tego,
nad czym pracuje Jawi i która była wiedzą odnawiania energii życiowej
obecną w dawnych świątyniach na Lemuri.
Przychodzą informacje z wnętrza twojej własnej struktury jak również z
zewnętrznych źródeł, zawierające wszystkie instrukcje wpływające na
twoje DNA. Jawi rzuca piłkę w ten sposób, że dosłownie budzi dotychczas
uśpione instrukcje, oczekujące na taki proces…gdzie zachodzi uzdrawianie
większe niż suma poszczególnych części tego procesu. To jest tak jak
gdybyś dał komuś rybę i bochenek chleba… i nagle z ryby i z bochenka
chleba zrobiło się wiele ryb i wiele bochenków. Czy wyobrażacie to
sobie?
Tak, więc teraz damy nazwę temu efektowi multiplikacji, jest to efekt
biologiczny, który został zaobserwowany tylko w tym, co robi Jawi. W
związku z tym nazywamy go oficjalnie Jawi Efekt (śmiech). Oh, ta nazwa
nie wystarczy na długo. Nauka na pewno nada mu taką nazwę, jaką nikt nie
będzie mógł wymówić za wyjątkiem naukowców. Ale wy zawsze możecie to
nazywać Jawi Efekt.
Teraz chciałbym wam powiedzieć coś więcej o Jawi Efekcie. Jest on
czymś więcej niż tylko uzdrawianiem. Jest on czymś więcej niż tylko
efektem biologicznym i chemicznym, ze względu na to, o czym będę mówił w
następnej i ostatniej części. Przekażę wam jeszcze jedną metaforę o
DNA, mam nadzieję, że ją zrozumiecie, w takim kształcie, w jakim ją
podam. Postaram się to zrobić w prosty sposób.
Metafora pianina
Wyobraźcie sobie przez chwilę, że ludzkość odkryła przepiękne
pianino. Tak, więc będzie to metafora pianina. Pianino nosi nazwę DNA.
Pianino jest nie tylko przepięknym instrumentem, bardzo złożonym, z
wieloma nutami, które mogą być grane równocześnie i układają się w
harmonijną melodię. Rzemieślnik który go nastroił ma na imię Bóg. Bóg
stworzył z niego perfekcyjny instrument akustyczny. To pianino samo
wygrywa melodie jedną za drugą. Te melodie zatytułowane są; ludzkie
zdrowie. Klawiatura pianina nosi nazwę „warstwy DNA”. Jest również
muzyk, który gra tą melodię i muzyk nosi nazwę „SIŁA ŻYCIOWA
ŚWIADOMOŚCI” i jest to ludzka istota. Mamy DNA…perfekcyjne, samo
kreujące zdrowie i robiące to w piękny sposób, poprzez wewnętrzną
świadomość i biologię ludzkiej istoty.
Przez wieki studiowaliście jak to pianino działa i tylko ostatnio ludzkość może powiedzieć „jesteśmy
w stanie zobaczyć jego części! Prześledziliśmy każdy centymetr pianina,
wiemy jak ono działa. Znamy jego akustykę; możemy zidentyfikować jego
struny; wiemy jak one się nazywają; znamy nazwy nut; wiemy ile tam jest
strun; zidentyfikowaliśmy melodię; wiemy jak ona jest odtwarzana”.
Tak, więc jest to metafora stworzenia mapy ludzkiego genomu. Melodii
którą gra? Jest to genealogia części białka zakodowanego w DNA.
Teraz trzymajmy się tej wizji. Tak, więc mamy pianino, mamy melodię i
mamy muzyka. Obecnie możecie badać to wszystko w formie statycznej. W
ten sposób zdecydowaliście się by umieścić to w szablonie świadomości.
Droga ludzka istoto w ten sposób zdecydowałaś się umieścić to w swoim
szablonie świadomości. To, co zdecydowaliście jest następujące: to
przepięknie pianino to DNA, może grać tylko jedną melodię… tylko tą
jedną, którą ci się wydaje, że możesz ją słyszeć!!!
Czy nie jest to śmieszne? Wasza decyzja o tej jednej melodii wywodzi
się z waszego przekonania, że nie możecie grać innej i dlatego to jest
wszystko, co to pianino może zagrać. A muzyk? Oh, jest to zawsze ten sam
muzyk!. I tak musi być, ponieważ jest to esencją życia, która jest
również statyczna i nie podlega zmianie.
Teraz wam coś powiem, repertuar waszego DNA jest nieograniczony.
Może grać melodię za melodią, melodię za melodią i melodię za melodią.
Powiem wam też coś również o muzyku. Muzyk ma bardzo długą ławkę, na
której siedzi by grać na pianinie. I to jest zaproszenie, by dodać muzyków!
Dlaczego nie miałbyś dodać swojego Wyższego Ja? Ono potrafi zrobić
wspaniałą robotę, jeżeli chodzi o bardziej skomplikowane kompozycje
melodii. Tak, więc masz teraz dwoje siedzących na ławce, więc czemu by
nie dodać Przewodnika lub dwóch, lub być może nawet Świętego z
fioletowym płomieniem!
Słuchaj teraz tej muzyki, „ale to nie tak” powiesz. „To jest to, co robi DNA. Ono nie robi niczego innego”.
Droga ludzka istoto, twoja nauka widzi większość DNA i nazywa to
„śmieciami”. W rzeczywistości dziewięćdziesiąt siedem procent twojego
DNA czeka na wystartowanie. Posiadacie na ziemi najbardziej zaawansowany
odrzutowiec, ale nikt nie widział aby on robił cokolwiek innego jak
tylko przetaczał się tam i z powrotem po pasie startowym? (odrzutowiec :
metafora dotycząca naszego DNA). Nadszedł czas, aby zacząć rozumieć, co
te pozostałe dziewięćdziesiąt siedem procent twojego DNA robi. Reaguje
ono nie tylko na chemię, nie tylko na wynalazki Jawiego. Nie. Reaguje
ono na ludzką świadomość – reaguje na ciebie – reaguje na modlitwę –
reaguje na światło. LUDZKIE DNA jest przygotowane dla mistrza.
Każde dziecko urodzone na ziemi posiada nasiona MISTRZA, to jest to, co
obserwujecie i co wydarza się w tej chwili. Czy nie jest dla was
szokiem, że nauka widzi te części DNA, jako śmieci??? To się zmieni i to
jest prawda.
Zakończymy w ten sposób. „Kryon, co możemy zrobić w tej chwili zanim te odkrycia zostaną dokonane, aby wykorzystać informację, które nam przekazujesz?”.
Moi drodzy ja was znam. Czy pamiętacie jak poprzednim razem umarliście i wróciliście z powrotem? Odpowiesz – nie pamiętam „ moje
serce smuci się z tego powodu, że nie pamiętacie. Jednak jest to część
bycia człowiekiem…żeby mieć tą zasłonę, która zapobiega temu byście
pamiętali. Mnie również znacie. Pamiętacie? Tryliony istot przechodzą
poprzez zasłonę by podtrzymać ludzkość, siedzimy obok was i trzymamy was
za rękę. Jesteście naszymi braćmi i siostrami – jesteście wieczni, tak
jak i my. Nie widzicie nas i wielu z was nawet nas nie czuje. Niektórzy z
was wątpią, że coś takiego może nawet być. Dla wielu z was my nie
istniejemy. Jesteśmy poza waszą realnością. A z naszej strony jesteście
rodziną.”
Nie ma większej miłości niż to, o czym mówimy. Powtórzymy
to jeszcze raz. Bóg, który stworzył wszechświat…wystarczająco wielki,
aby oglądać powstające i znikające multiwszechświaty a równocześnie
wystarczająco mały by mieszkać w twoim sercu. Wy kochacie Gaję –
kochacie wszechświat. Ludzkość działa w ten sposób. Jednakże niektórzy z
was znajdujący się tutaj są zniecierpliwieni i zadają pytanie „ kiedy
ta lekcja się skończy? Mam tyle rzeczy do zrobienia”. Nie ma osądu w tym
wszystkim za wyjątkiem tego, że pewnego dnia zrozumiecie, że oto, to o
czym mówię jest dokładne i prawdziwe.
Co możesz zrobić? Czemu nie miałbyś wziąć od razu za rękę twojego
Wyższego Ja. Nie przystępuj do niczego. Nie czytaj niczego. Po prostu
usiądź i wiedz że jesteś Bogiem. Następnie przygotuj się na ekspansję!
Niech to będzie z Tobą do końca twojego życia. Nie jest to coś, co może
być lepsze lub gorsze…po prostu to jest. Kiedy zacznie się ekspansja,
jest bardzo trudno ją zatrzymać. Krok po kroku zobaczysz swoją
wspaniałość. Wydaje się to być za łatwe, czyż nie?…Że możesz to zrobić w
każdej chwili, kiedy tylko zechcesz? Tak to działa i jest treścią
naszej nauki od wielu lat. Jest to również częścią nauki najbardziej
popularnych mistrzów planety, że możesz kontrolować naturę bez
instrukcji obsługi, lub wezwać siły planety bez tego by je najpierw
studiować. Jest to tylko możliwe, dlatego, że jesteście połączeni z
naturą, z planetą w sposób, który próbuje wam pokazać…są to cuda dla
was, a dla nas to normalność.
Niech anomalie, z którymi tu
przyszliście będą uzdrowione. Wiemy, kto jesteście! Niech rzeczy w
waszych ciałach, które nie są dla was odpowiednie zostaną usunięte,
ponieważ myślicie inaczej i działanie waszego DNA się rozbudowuje. Wy
tym dowodzicie, niech was to dłużej nie kontroluje. Niech to
uzdrowienie natychmiast będzie całkowite, prawdziwe i permanentne. Niech
to się stanie, ponieważ jest mistrzostwo w tym pokoju i w oczach
czytelnika.
I tak to jest.
Kryon.
Uwaga : We wrześniu 2012, duży zespól naukowców odkrył, że 97% DNA, które uważano dotychczas za „śmieci” w rzeczywistości jest odpowiedzialne za przekazywanie informacji w układzie DNA i RNA.
Tłumaczenie; Janusz Grabowski, Urszula Rutka
link do materiału źródłowego:
http://www.kryon.com/k_chanelDNA04.html
[ edytuj ]
Nadawanie Bogu ludzkich cech
Przykłady liniowości
Kryon
„DNA ujawnione” [ edytuj ]
Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.
Przekaz Kryona na żywo
”DNA UJAWNIONE”
Przekaz otrzymany w miejscowości Melbourne, Wiktoria, Australia
sobota, 13 marca 2010 r.
DNA – ZNACZY WIĘCEJ, NIŻ SĄDZICIE
Teraz pozwólcie, że porozmawiamy o DNA, o
tym, o czym nigdy dotąd od nas nie słyszeliście. Pragniemy, aby zostało
to opublikowane i stało się częścią zbioru, którą mój partner składa w
całość. Przedstawiamy to prawie pod koniec 3-letniego cyklu nauczania w
roku trójki (2010), w Dwunastej Księdze Kryona (12) – trójka w
numerologii. Tak więc są to trzy trójki (333), prezentujące dokończenie
informacji tego roku. Nadszedł czas, abyście poznali resztę historii.
Nauka traktuje wasz mózg jako centrum
świadomości, ale on nim nie jest. Widzą mózg jako najwyżej uporządkowaną
neurologicznie grupę, wypełnioną złożonymi synapsami (połączeniami). W
związku z tym mózg musi być odpowiedzialny za to, co nazywa się ludzką
świadomością, ale nie jest. Mózg jest zaledwie trójwymiarowym silnikiem
odpowiadającym dziewięćdziesięciu procentom kwantowości DNA. Jest
silnikiem połączeń, i to bardzo skomplikowanym. Mózg to zaledwie
odbiornik informacji do tworzenia sygnałów elektrycznych postępujących
według instrukcji, na które wpływ ma DNA.
100 bilionów części DNA współpracuje ze
sobą i komunikuje się, jakby stanowiły jedno. Czy wiedzieliście o tym?
Nauka nie jest w stanie rozpoznać, jak to się dzieje, a komunikacyjne
połączenie między głową a palcem u nogi ma wspólny cel. Czy dzieje się
to za sprawą mózgu? Nie. To jest całość DNA, wspólnie stwarzająca Istotę
Ludzką. DNA „wie”. Wszystko ze sobą współpracuje. Tego nie znajdziecie w
żadnym z medycznych podręczników, ale to wypełnia olbrzymie brakujące
ogniwo kierunku, któremu nauka nie daje wiary. DNA komunikuje się samo
ze sobą! Ma jeden „umysł” i „wie”, co dzieje się w każdej części waszego
ciała.
Nową informacją jest to, że DNA stanowi
wokół was „pole”, które jest międzywymiarowe. Polem tym jest wasza
świadomość – nie mózg. To, jak działa wasz mózg, pozostaje w tandemie z
DNA. Mózg śni… czy tak? Połączenie istnieje po to, aby to wyrazić. I w
najgłębszej fazie snu, REM, ujawnia się wiele złożonych spraw, które w
całości należą do DNA, a tylko dostarczane są do mózgu. Tak więc nawet
DNA podaje instrukcje i wpływa na waszą aktywność mózgowego śnienia. Są
to trudne do wyjaśnienia kwestie, ze względu na to, że nie rozmawiamy o
rzeczach linearnych, lecz kwantowych.
Wszystko, o czym śnicie, odbywa się w
stanie kwantowym. Dzieje się tak, ponieważ nie ma tu linearności i pewne
rzeczy wydają się nie mieć sensu. Ci, którzy odeszli, jak i ci żyjący
pojawiają się razem w waszych snach, patrząc jeden na drugiego. Sny nie
mają sensu, ponieważ nie należą do liniowej rzeczywistości, do której
jesteście przyzwyczajeni. To mówi wasze DNA… Kroniki Akaszy grają
„płyty” waszemu mózgowi. Nauka nie przyjmuje tego, ponieważ nie widzi
pola, ale DNA jest ludzką świadomością, a mózg po prostu trójwymiarowym
silnikiem połączeń, które stwarzają pomost w waszej rzeczywistości.
„Kryonie, czy jest na to dowód?” Och,
tak, jak najbardziej. Kiedy Istota Ludzka ma wypadek i rdzeń kręgowy
zostaje zupełnie przerwany powoduje to bezruch ciała. Sparaliżowany nie
jest w stanie poruszyć żadną częścią ciała, ani palcem u ręki, ani u
nogi. Jednak serce wciąż bije, nieprawdaż? Układ trawienny również
funkcjonuje. Pracują nerki i inne narządy, prawda? Nawet organy płciowe
pozostają sprawne! Wszystko działa, ale w szkole uczono was, że mózg
wysyła elektryczne sygnały wzdłuż kręgosłupa, trzymając serce przy pracy
– tak? W porządku, jeśli rdzeń został przerwany to co powoduje, że
serce nadal bije? Powiem wam: to jest matryca DNA!
Kiedy silnik połączeń jest uszkodzony,
DNA znajduje inne sposoby i instruuje ciało, jak ma ono kontynuować
funkcje życiowe nawet wtedy, kiedy następuje brak kontroli organów
mięśni. Ciekawe, prawda? Są na to dowody, możemy je zobaczyć. Nauka
przypatruje się temu ze zdziwieniem, nieprawdaż? Dlatego możecie
przyznać, że wasze DNA jest w rzeczywistości ezoterycznym, eterycznym
mózgiem, zawierającym elementy, których nie posiada zwykły mózg. Masz
rację. Istnieje wiele bardzo spektakularnych atrybutów w DNA, które
czekają na odkrycie, a których obecna nauka wciąż nie jest w stanie
nawet dostrzec.
DNA „WIE”
Największym z przymiotów, który
chcielibyśmy omówić, jest to, że międzywymiarowe pole DNA to wiedza.
Jest ono zbudowane w celu przedłużenia życia. Ono wie, kim jesteś.
Zawiera niepowtarzalny wzorzec twojej świętości i jest jednym z
największych narzędzi, które służą zdrowiu, radości, otwarciu drzwi. To
znajduje się w polu DNA, a nie w mózgu. To właśnie tam jest. I w tej
prawdzie odnajdujesz radość uwolnienia przekonania: że myślą stwarzasz
swoje potrzeby.
Pozwólcie, że powiem to w ten sposób.
Kiedy zdecydujecie się zastosować to pole jako narzędzie, teraz, kiedy
widzicie, do czego ono służy, zaczniecie pracować z waszą komórkową
strukturą, by zamanifestować rzeczy. Normalnym doświadczeniem Człowieka
jest gromadzenie wiedzy – jak. „Jak się komunikuję? O co najlepiej
poprosić? W jaki sposób określę coś, aby DNA wiedziało, o co proszę? Czy
jest wymagany określony sposób lub czy muszę przebywać w określonym
miejscu? Czy muszę przejść przez wiele stopni, aby drzwi zostały
otwarte?”
Żadne z tych powyżej! Gdybyś mógł
odwiedzić swoją strukturę komórkową, twoją Akaszę, twoją świętą życiową
lekcję, czy nie myślisz, że to wiedziałoby, co się stało? To wie,
prawdopodobnie bardziej, niż ci się wydaje! Wszystko, co masz zrobić, to
rozmawiać z tym, czyli z częścią kwantową ciebie – ona wie, czego
potrzebujesz. Dlatego prosimy was o rozluźnienie liniowości listy, którą
daliście Bogu, ponieważ informujemy was, że istnieje energia kwantowa,
która oznacza waszą świętość i która wie, czego wam potrzeba.
Dlatego wasze medytacje i modlitwy można
by zmienić, aby stały się mądrzejsze, kiedy zwracacie się do własnej
struktury komórkowej, do swego Wyższego Ja. Możecie powiedzieć
przykładowo tak: „Drogi Duchu, drogie DNA, przeglądnij moje obecne życie
i daj mi te rzeczy, które przyczynią się do jego ulepszenia”. Być może
chodzi ci o uzdrowienie, mój drogi? Myślisz, że nie wiem, co się w tobie
dzieje? Być może to cud, dzięki któremu na twojej twarzy zawita radość
zamiast smutku, który obecnie odczuwasz? Nie wiesz, że ja wiem, przez co
przechodziłeś w ostatnich dniach? Liczyłem łzy, które spadały, tak samo
jak pole DNA! Czujesz się samotny, nie rozumiejąc, że przez cały czas
wokół ciebie znajdują się inni, którzy chcieliby dotknąć tego pola,
będącego twoim DNA! Bardzo chcieliby go dotknąć! Ale nie mogą, dopóki ty
nie powiesz: „OK, możecie dotknąć”.
Zrozumcie to: DNA jest czymś większym
niż chemia! To jest pole i portal. Rzeczy te są mechanizmem Ducha.
Zaczynamy was wprowadzać w zaawansowaną informację i byli ci, którzy
wiedzieli, jak to działa, i przyznawali temu wszystkiemu świętą
geometrię. Są odpowiedni i to jest w porządku. Ale to jest pole.
WZNIESIENIE MISTRZÓW
Pozwólcie, że wspólnie dokonamy
przeglądu czegoś, co jest starożytne, mądre i opowiada piękną historię. W
waszych własnych świętych pismach świata zachodu istnieje opowieść o
mistrzu imieniem Eliasz (Elijah). Był on jedyną Istotą Ludzką w
historii, która wybrała swój czas wzniesienia bez śmierci, co zostało
zapisane przez tego, który zajął jego miejsce. Możecie sprawdzić w
pismach tego, który był świadkiem. Chcę się temu przyjrzeć, a nawet
cofnąć się do samego początku, ponieważ znajduje się tam świadectwo na
istnienie pola.
Powiadają, że Eliasz wszedł w otwarcie
(otwarcie w niebie), prosząc Elizeusza o zapisanie tego, co się miało
wydarzyć. Eliasz był mistrzem o wielkiej mądrości i wiedzy i jest
również dzisiaj – jakbyście go nazwali – Wzniesionym Mistrzem, a
Elizeusz kochał go. W linearności człowieczeństwa jest spora grupa
ludzi, którzy oczekują jego powrotu. Mam dla nich wiadomość. Wyjdźcie ze
swej linearności, on już od dawna jest z powrotem! Bowiem energie
mistrzów stanowią część energii wielkiej zmiany, która obecnie ma
miejsce. Oni mieszają się z wibracją tej planety. Oni wszyscy powrócili i
to jest to, co odczuwacie. W stanie kwantowym, oni są obecni w waszym
DNA. Nie czujecie tego? Za wiele jest oczekiwań w odniesieniu do 3D,
spraw, które z założenia nie miały być trójwymiarowe. Wiele informacji
przekazywanych jest w sensie metaforycznym, dlatego możecie to odbierać w
ten sposób, że przepowiednie jako takie mogą oznaczać rzeczy spoza
waszej liniowej rzeczywistości.
Eliasz wstąpił w otwarcie na oczach
Elizeusza, ale nie umarł. W to miejsce domagał się świętości.
Rzeczywiście odszedł, ale nie bez fajerwerków. Elizeusz stwierdził, że
wstąpił w ognisty wóz w obecności trzech istot. Najlepiej, jak mógł
widzieć i opisać to w liniowości, Elizeusz opisał, jak to wyglądało i
jak to odczuwał. A teraz spójrzcie: okazuje się, że niekoniecznie
musieli to być aniołowie zstępujący z góry, aby zabrać Eliasza. Zamiast
tego wydarzyło się coś na Ziemi – Eliasz zwrócił się do światła i
zniknął.
Powiem wam, co to było. To był Eliasz
energetyzujący swoje pole DNA! To pole posiada nazwę, nazwę daną w
momencie gdy Eliasz powoził powozem światła. Nazwa została nadana w
języku hebrajskim: Merkabah – i teraz wyjawię wam, jak to już zrobiłem
uprzednio dwukrotnie, że pole waszego DNA jest jak najbardziej waszym
Merkabah. Jest ono połączone świętą geometrią, ponieważ to
międzywymiarowe pole posiada strukturę. Gdybyście tylko mogli to
widzieć, zobaczylibyście strukturę podwójnego czworościanu, i to jest
piękne. To nie jest kula światła. Nazwa Merkabah powinna oznaczać, że
coś jeździ wewnątrz tego i tym właśnie jest pojazd waszej boskości.
Każdy Człowiek to posiada, zapisane przez Elizeusza, patrzącego na
wznoszenie mistrza. Dodatkowo pojazd składa się z trzech części:
pojednanie, o którym już mówiłem, o trzech częściach, które oddzielają
się od ciebie podczas zejścia na Ziemię, aby ponownie się połączyć,
kiedy powracasz. W następnym przekazie powiemy o tym więcej. To tyle, co
dzisiaj chcielibyśmy wam przedstawić, to znaczy, że posiadacie
dokładnie to samo, co miał Eliasz.
BIOLOGIA I ZAMYSŁ
Porozmawiajmy więcej o biologii,
ponieważ teraz staje się nieco bardziej złożona. Zachodzi przenikanie
pomiędzy 3D a kwantowością, które chcielibyśmy wam opisać. Jest to coś
nowego dla wibracji planety i ludzkości, specjalnie dla tych, którzy
pracują ze światłem – stwarzany jest nowy zestaw narzędzi. Zaczniecie to
widzieć i będzie to widoczne przez sprawdzenie trójwymiarowego składu
chemicznego DNA, nawet na poziomie 3D.
Nauka poszukuje obecnie tzw. markerów
zakodowanych białek DNA, które tworzą ludzkie geny. Markery te, jak
określa je nauka, to kawałki i cząstki, które wskazywałyby predyspozycje
– przymioty, mogące osłabiać pewne komórki na tyle, aby później w życiu
pojawiły się konkretne choroby, np. rak. Zaczynają dostrzegać te
markery, być może w pewnych rodzinach, gdzie matki i córki oraz ich
córki i ich córki miały te same choroby. Naukowcy zaczynają dostrzegać
genetyczne markery, które mogą stworzyć predysponowane osłabienie.
Pomówmy po raz pierwszy o markerach.
Pierwsze założenie: przez lata mówiliśmy wam o tym, że intencja, zamiar,
czy też cel rozmowy z waszymi strukturami komórkowymi ma moc. Intencją
jest komunikacja z polem DNA, aby zmienić coś w trójwymiarowej
strukturze komórkowej. Można powiedzieć, że jest to międzywymiarowy
„głos” podający instrukcje do kwantowej części waszego DNA, czego wyniki
można obserwować pod postacią zmian składów chemicznych, które
pojawiają się w kodach, w obszarze waszej trójwymiarowej matrycy
genetycznej. Teraz jednak wyniki staną się widoczne, a wy możecie zacząć
usuwać markery, a gdy to uczynicie, one znikną. Oznacza to, że stosując
trochę kwantowości dzisiaj, możesz zmienić budowę chemiczną swojej
produkcji genu DNA tak bardzo, że to NIE przejdzie na twoje dzieci.
Przerwiesz łańcuch.
Błogosławione Istoty Ludzkie, które
rozpoznają, że oczyszczając swe życie Światłem Stwórcy, wpłyną na
biologię zakodowanych części białek. Możesz wymazać markery. Po raz
pierwszy zdarza się, że 3D przenika się z kwantowością, dlatego pewnego
dnia nauka, patrząc na tę samą Istotę Ludzką poza czasem, i wierząc, że
DNA nigdy się nie zmienia… a jednak tak! DNA jest waszą własnością i
jest unikatowe, a wy je zmieniliście. Nie będzie na to odpowiedzi, ale
fakty w 3D potwierdzą niezbicie, że marker został usunięty.
Radość i piękno pojawi się, kiedy młoda
kobieta, korzystając z tej wiedzy, przerwie łańcuch pokoleniowych chorób
–z dzieci na wnuki. To jest nowy prezent, który odzwierciedla moc
czasów. Czy naprawdę możecie wpływać na tych, którzy mają być waszymi
dziećmi? Jak najbardziej tak!
Wiem, o czym myślicie. Tłum, który tu
siedzi, mówi: „Hm, jest trochę za późno, Kryonie, ja już mam dzieci.
Więc po co tu siedzisz i mówisz mi to wszystko?”. Nie rozumiecie, dokąd
zmierza ta informacja? Nie rozumiecie głębi tego, co się dzieje, kiedy
stare dusze zezwalają nam wyjawić tę informację na Ziemi. Czy nie
rozumiecie, że to wasza energia wygenerowała przydział na pozwolenie,
abyśmy tu dzisiaj przyszli i ofiarowali wam to, by młode kobiety i
młodzi mężczyźni, którzy są Posłańcami Światła, aby każde z nich
usłyszało i dowiedziało się, co to dla nich oznacza? Czy rozumiecie, że
to wy jesteście swoimi własnymi przodkami? Czy to do was trafiło? Widzę
was jako aktualną historię, która siedzi na krzesłach całego świata! To
jest to, o czym chciałem wam dzisiaj powiedzieć.
Nie macie dla mnie wszyscy jednego
imienia. Ja nawet nie rozróżniam płci. Widzę was w stanie kwantowym i
dlatego jest to tak głębokie, że pozwoliliście nam tu przyjść i
odwiedzić was tym sposobem. Kobieta siedząca na krześle naprzeciwko mnie
– ona nie ma pojęcia, jakim była wojownikiem, jakim potężnym i silnym
mężczyzną. A jednak nosi wokół siebie i w sobie uczucie wojownika,
którym była, i wie, że jest silna. Patrzę na dużego, tęgiego mężczyznę i
widzę zapracowaną matkę z dziećmi. Ten mężczyzna wie o tym, czuje to.
Jest wrażliwy i czuje w tej chwili matczyną miłość. Kim był? I jaki to
dzisiaj ma wpływ na jego życie?
Stara duszo, fakt ten wpływa na twoje
dzisiejsze życie, ponieważ każde pojedyncze życie nakłada ci kolejną
warstwę mądrości. To dzisiaj właśnie przywiodło was tutaj, albo tych, co
czytają, ponieważ przebudziliście się w tym życiu, dostrzegając, że
istnieje coś więcej. O wiele więcej. I to doprowadza was, jako
widzących, do miejsca, w którym możecie powiedzieć: „Co więcej mogę
uczynić dla siebie i dla Ziemi?”.
Powiem wam, co możecie zrobić. Możecie
stać się współodczuwający na tej planecie. Możecie wskazywać światło na
tej planecie. Możecie zmienić markery w waszym własnym DNA! Pomyślcie o
tych, którzy słuchają tej wiadomości, i co to może znaczyć dla nich, dla
ich dzieci i dzieci ich dzieci. Oto narzędzia, o których mówiliśmy
dawno temu,a dowód na to przyjdzie w rzeczywistości pochodzącej z tego
przekazu.
Wszystko, co tu dzisiaj powiedziałem,
jest właściwe, prawdziwe i będzie widziane w odpowiedni sposób.
Chciałbym, abyście poznali świętość, która w tym jest, w strukturze, o
której myśleliście, że stanowi zaledwie bazę chemikaliów. DNA jest
dalece większe i bardziej święte, niż ktokolwiek mógłby to sobie
wyobrazić.
Co więc zamierzacie zrobić z tą
informacją? Czemu nie wyjdziecie stąd inni, bardziej pewni? Być może
poczujecie się trochę lepiej odnośnie do możliwości stojących przed
wami? Być może już nawet wiecie, że to, co się dzisiaj wydarzyło, jest
prawdziwe.
I tak to jest.
KRYON
Tłumaczenie: Jaga Fedynkiewicz Konsultcja: Janusz Grabowski Redakcja i korekta tekstu : Katarzyna Wróbel
materiał źródłowy: http://www.kryon.com/k_channel10_melbourne_1.html
Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.
Przekaz Kryona na żywo
„Nadawanie Bogu ludzkich cech”
Przekaz otrzymany w miejscowości Totowa,
New Jersey, 16 lipca 2011
Aby pomóc czytelnikowi, przekaz ten
został przeczytany przez Lee i Kryona oraz zredagowany tak, by był
lepiej zrozumiany. Często to, co jest przekazywane na żywo, posiada
formę energetyczną niosącą ze sobą rodzaj komunikacji, jakiego nie
posiada forma pisana. Tak więc przyjmijcie z radością tę zapisaną wersję
przekazu otrzymanego w New Jersey 16 lipca 2011 r.
Witam, moi drodzy, jestem Kryon od Usług
Magnetycznych. Tak więc powróciłem znowu z wiadomością na temat
postrzegania. Zmiana zachodząca obecnie wewnątrz Ziemi dotyczy również
Was. Chodzi o komunikację. W każdym z Was istnieje to, co nazywacie
swoim wyższym JA, i jest ono nieidentyfikowalne. Po prostu nie można go
właściwie określić czy nazwać w trzech wymiarach. W związku z tym jest
to bardzo często mylnie rozumiane. Teraz jednak właśnie nadszedł czas,
aby wszyscy usłyszeli tę informację. Może się okazać, że zrozumienie jej
będzie wymagało czasu i przemyśleń. Ograniczenie, w jakim obecnie
funkcjonujecie, to przestrzeń stworzona do przetrwania i właściwego
funkcjonowania w trzech wymiarach (3D). To jest wszystko, co wiecie. Tak
więc wszystko, o czym myślicie, widzicie i o czym decydujecie, opiera
się na tym, co się Wam wydaje, że wiecie. W Waszej rzeczywistości
niemożliwe jest, by działać, bazując na tym, czego nie wiecie – prosimy
Was jednak o podjęcie takiej próby.
Ludzkości trudno jest zastanawiać się
nad rzeczami wielowymia-rowymi. Gdy podejmujecie próbę wyjścia poza
model przekonań, w których się urodziliście i poza doświadczenia, które
przeżyliście, jest to dla Was trudny eksperyment. Jakże więc możemy Was
prosić, byście myśleli w sposób, który znajduje się poza tym, co wiecie
i czego doświadczyliście?
Energia tej planety się zmienia. Można powiedzieć, że przybornik z narzędziami ludzi Pracujących dla Światła został rozbudowywany. Tak więc nowy zestaw narzędzi to
klucz do tego, by mieć możliwość zrobić to, co jest obecnie do
wykonania, to znaczy zacząć myśleć w sposób wielowymiarowy, nawet bez
świadomości tego, co się czyni. Częścią tego rozbudowanego zestawu narzędzi jest
nowy sposób otrzymywania pomocy, który zaczyna się od wzrostu intuicji u
starych dusz. Aby to zrozumieć, zacznijmy z afirmacją, potwierdzeniem
intencji. Kiedy jesteście przed Duchem w takiej grupie jak ta lub
samodzielnie słuchacie czy czytacie ten przekaz – jak czynią to
niektórzy z Was – poproście o mądrość: Drogi Duchu, pomóż mi zrozumieć na poziomie wielowymiarowym koncepcje, które są mi przedstawiane. Dzięki
wzmocnieniu własnego pojmowania poprawicie komunikację pomiędzy dwiema
stronami zasłony (poziomem trójwymiarowym i poziomem wielowymiarowym).
Nadaję tytuł temu przekazowi, aby nie
musiał tego robić mój partner (Lee Carroll). Nie zawsze to czynię,
ponieważ nazywanie rzeczy jest działaniem wymaganym przez
trójwymiarowość. W Waszej rzeczywistości ważne jest, by wiadomość, która
do Was dociera i którą macie usłyszeć, była poprzedzona tytułem. Tak
więc nadaję tytuł tej wiadomości: Nadawanie Bogu ludzkich cech – potraktujcie to jako ćwiczenie dychotomiczne*1.
Mój partner siedzi w fotelu. Od
dwudziestu dwóch lat otrzymuje i przekazuje Wam koncepcje rodzące się w
moich myślach. Chociaż pochodzą one z drugiej strony zasłony, sa obecnie
w każdym Człowieku, wewnątrz jego wyższego Ja, ale nie są one dostępne w
prosty sposób. A to dlatego, że istnieją one w stanie wielowymiarowym, a
nie w tym, do którego Człowiek jest przyzwyczajony. Tak więc
dwadzieścia dwa lata temu mój partner podjął się nauki ujmowania tych
przekazów w ciąg słów prezentowanych w języku, który jest dla Was
zrozumiały.
Nie wszyscy, którzy tutaj jesteście lub
czytacie to, zrozumiecie wszystko, czego Was dzisiaj uczę. Jestem tego
świadomy, dlatego że Duch nie przemawia do Ludzi ludzką mową. Zamiast
tego język, w którym Duch mówi do Ludzi, jest tym, co nazywacie migawkami intuicyjnymi,
które istnieją poza czasem liniowym i przychodzą wszystkie
równocześnie. W ten sposób otrzymujecie najlepszą informację. Mimo to
wielu z Was uważa, że doskonale rozumiecie, kim jest Bóg.
Osoba, która być może jest tutaj po raz pierwszy, mogłaby zadać mi bezpośrednie pytanie: Kim ty jesteś, Kryonie, i skąd pochodzisz? Te
dwa pytania brzmią całkowicie logicznie i zwyczajnie dla każdego
Człowieka, który słucha tego przekazu lub czyta go. Jednakże powiem Wam,
że te pytania same z siebie świadczą o tendencyjnym liniowym myśleniu.
Dla Kryona nie istnieje pytanie: Kto? On bowiem pochodzi znikąd. Jak to możliwe? Mogę Wam to wyjaśnić jedynie poprzez użycie metafory. Wiem, że metafory*2 nie
poddają się pełnemu zbadaniu, ponieważ żadna analogia nie jest dla nich
idealna. Tak więc przyjmijcie to jako najlepszy sposób do zrozumienia
rzeczy, o których mówię.
Powiedzmy zatem, że w swoim życiu
czujesz głęboką miłość do innego Człowieka, zwierzęcia lub, przykładowo,
do swojego dziecka. Powiedzmy, że tak przepełnia ona Twoje serce, jest
tak silna, że aż płaczesz z radości! Czy w momencie gdy to odczuwasz,
rozglądasz się wokół i pytasz: Kim ty w rzeczywistości jesteś? Kim ty jesteś naprawdę? Kto tam jest? Czy potraktujesz to uczucie miłości, jakby posiadało ciało i zapytasz: Skąd pochodzisz? Oczywiście, że nie! Zamiast tego zaakceptujesz tę miłość i powiesz: Wiem, że pochodzisz ode mnie, jednakże naprawdę nie czuję, byś była częścią mnie.
Jest coś takiego w miłości. Ona pochodzi zewsząd. Przenika duszę Człowieka i czuje się ją niezwykle
mocno. Nie jesteście świadomi tego, że ktoś Wam ją przysłał lub
przyciągnął do Was – ona po prostu jest. Jednakże jest niezwykła i
głęboka, prawie jakby była częścią czegoś innego, większego. Być może
jest to rozrastająca się Boska część Twojej istoty. I jest to prawda.
Miłość nie jest jednostkowa. Ale nie możesz jej także podzielić na
części ani dołożyć do niej ciała i nadać imienia. Jest ona ideą, która
wpływa na każdą komórkę Twojego ciała i na wszystkie jego funkcje.
Czasami nawet przejmuje całkowitą kontrolę nad Twoim życiem. W tym tkwi
piękno miłości.
Nie jestem kto. Wy jedynie słyszycie mnie poprzez głos pochodzący od pojedynczego Człowieka. Oczywiście to zrozumiałe, że chcecie wiedzieć, kto mówi. Ale
jedyną konkretną postacią, jaką można tu wskazać, jest Człowiek, przez
którego przemawiam. Najtrafniej można mnie zidentyfikować jako zbiór
przenikających się kreatywnych źródeł energii we wszechświecie. Jestem
niepoliczalny i nie można mnie wyizolować i oddzielić. Nie można mnie
opisać (zdefiniować za pomocą atrybutów w trzech wymiarach). Dwadzieścia
dwa lata temu przedstawiłem się i powiedziałem: Jestem tym, którym jestem. Następnie dodałem: I to samo dotyczy Was. Powiedziałem
Wam, że jestem obecny w środku atomu. Powiedziałem Wam, że przestrzeń
pomiędzy mgłą elektronową a jądrem atomu jest wypełniona miłością.
Powiedziałem Wam, że dobroczynne, kreatywne źródło energii będące
częścią Was jest również częścią mnie. Tu chodzi o wszystkie te rzeczy.
To samo znajdziecie w drzewie, w cząstkach brudu i w trawie. Znajdziecie
to w powietrzu i nie możecie zapytać kto, ponieważ nie jesteśmy indywidualni. Nie można przeliczyć smaku ani określić, w którym miejscu znajduje się w zupie sól, gdyż jest to po prostu zupa.
Bóg nie posiada umysłu i świadomości
Człowieka. Człowiek posiada rozum, by mieć świadomość bycia Człowiekiem.
Bóg nie jest również zbiorem wielu oddzielnych świadomości – i to jest
dla Was trudne do zrozumienia. Bóg może rozmawiać z każdym poszczególnym
Człowiekiem – z sześcioma lub siedmioma miliardami ludzi w tym samym
czasie. Bóg może z miłością przeprowadzać uzdrawiającą rozmowę i być
osobiście oraz równocześnie z każdym z Was. Pomyśl o tym! To nie jest kto. To
jest Stwórca wszechświata. To jest boska inteligentna, kochająca
energia. To Źródło, któremu nie można przypisać ludzkich cech. Ono jest
niepodobne do Was.
Liniowy myśliciel
Ludzie pragną uczynić wszystko
pojedynczym i indywidualnym. Pragną separować, identyfikować i
przeliczać. To natura Człowieka, wynikająca z tego, że każda ożywiona
rzecz, z którą ludzie wchodzą w kontakt, jest oddzielna i indywidualna –
Człowiek, zwierzę, owad, drzewo. Wszystkie te elementy mają wspólną
cechę. Każda z nich to zamknięty żywy organizm i POJEDYNCZY układ. Tak
więc czujecie się dobrze, umieszczając Boga w tym samym szablonie. Tylko
wtedy bowiem pojmujecie, w jaki sposób można oddziaływać na Ducha i
wchodzić z nim w reakcję. Linearyzacja Boga pomaga Wam odczuwać to, co
powinniście robić i kiedy powinniście to robić. Wszystkie atrybuty
przetrwania, których nauczyliście się w ciągu całego życia, są częścią
tego i my nazywamy to liniową inklinacją Ludzi. Bóg rozumiany jest
lepiej, gdy ukazany zostaje jako postać starszego Człowieka z brodą i
niskim głosem – atrybuty te wiążą się bowiem z autorytetem. Duch jednak
tak nie wygląda.
Bóg nie jest również autorytetem! Jednakże wielu z Was nie zaakceptuje tego. [Kryonie], chcesz powiedzieć, że stwórca Wszechświata nie zarządza nim? Tego
nie powiedziałem. Powiedziałem, że Bóg nie jest autorytetem. Bóg to
rodzina. Jeżeli jest w tym jakakolwiek energia autorytetu, to dzielicie
ją z Bogiem, dlatego że Bóg jest obecny w Was. Tak więc każdy z WAS jest
figurą autorytetu.
Nie ma również protokołu, rozumiecie
mnie? Nie istnieje żaden narzucony protokół! Tysiące lat religii
utworzyły „tysiące reguł”, jak zasłużyć sobie na „względy Boga”. A co,
jeżeli nic z tego nie jest prawdą? Chcę Was o coś zapytać: jak będzie
wyglądał protokół, jeżeli zapragniecie porozmawiać z układem komórkowym
Waszego ciała? Jeżeli to jesteś ty z tobą, to jak zaczniesz?
Czy może powinieneś wystroić się, uklęknąć lub w jakiś sposób się
przygotować? Czy wymyślisz coś, jakąś strukturę ruchów, aby to lepiej
funkcjonowało? Czy też po prostu zwrócisz się do własnego wnętrza swoim
umysłem, przemówisz do tego, co jest twoje, i załatwisz to w ten sposób? Rozumiecie, o czym mówię? Ludzie nigdy nie myślą, że Bóg jest w nich. Zamiast
tego pragną oddzielić Boga, pragną wywyższyć Boga i umieścić Ducha na
ołtarzu, gdzie mogą go widzieć i nawet zbudować posąg, aby móc sobie
wyobrazić, do kogo mówią. To jest nadawanie Bogu ludzkich cech.
Przewodnicy i anioły
Porozmawiajmy o tym, co ja nazwałbym
najgorszym przypadkiem uczłowieczenia Boga, dlatego że dotyka to głęboko
wielu z Was. Mówię o tym, jak wyobrażacie sobie duchowych przewodników i
anioły. To, co teraz usłyszycie, będzie się bardzo różniło od tego, co
zostało Wam powiedziane wcześniej. Przygotujcie się więc na zmianę
sposobu myślenia. W żaden sposób nie umniejszy to żadnego boskiego
podmiotu, a jedynie wzmocni go i przedstawi w wielowymiarowym świetle.
Czy anioły istnieją? Oczywiście, ale nie
tak jak myślicie lub jak Was nauczono. Czy istnieją duchowi
przewodnicy? Bezwzględnie, ale znowu nie tak jak sobie ich wyobrażacie. W
pradawnych czasach anioły odwiedzały Ludzi i zostało to opisane przez
świadków. Gwarantuję Wam, że te zdarzenia były bardzo różne od
opisanych, ponieważ są one zbyt trudne do opisania ludzkimi słowami,
które przenosi się na papier. Kiedy anioł zjawia się przed Człowiekiem,
wygląda jak wirująca kula energii lub czasami jak płomień, który nie
jest gorący i nie spala niczego. Anioły nie mają ludzkiej formy i nigdy
jej nie posiadały. Są wielowymiarowymi, a nie trójwymiarowymi istotami.
Jednakże ludzie pragną ubrać je w skórę, skrzydła i nadać im imiona!
Dlaczego? Ponieważ pomaga to ludziom w wyobrażeniu sobie ich. My to
rozumiemy.
Kim one tak naprawdę są? Ludzie
nadają im imiona i cechy. Ten anioł robi to, tamten anioł robi tamto.
Co się stanie, jeśli Wam powiem, że one wszystkie stanowią jedność?
Zareagujesz na to. Powiesz: Nie podoba mi się to, chcę, żeby były one indywidualnościami i robiły różne rzeczy. Ludzie pragną, aby anioły były duchowymi pracownikami fabryki Boga, a
każdy z nich wykonywał inną czynność. Ale tak nie jest! Kiedy wdychasz
powietrze, czy są to poszczególne molekuły z nazwami i zadaniami,
wchodzące do Twoich płuc w szeregu? Przyzwyczajcie się do koncepcji,
która w fizyce nazywa się uwikłaniem. Jest to termin używany w
fizyce kwantowej, opisujący osobliwą własność materii polegającą na tym,
że cała materia wydaje się „przez cały czas połączona z wszystkim,
kompletnie uwikłana z wszystkim”.
Pragnę, abyście przyzwyczaili się do
czegoś głębokiego i pięknego. Jesteście częścią wszystkiego! Nie
jesteście odizolowani. Przynależycie do wszystkiego. Jesteście
indywidualnymi ciałami w trzech wymiarach, ale w wielowymiarowym
świecie, jesteście ze wszystkim połączeni!
Porozmawiajmy teraz dokładniej i w
kontekście historycznym o duchowych przewodnikach i pomocnikach.
Przekazy (pisma) starożytnych zgadzają się z Waszym wyobrażeniem o
posiadaniu trzech duchowych przewodników. Jednakże musicie sobie
uświadomić, co oznacza liczba trzy w prezentowanej, nowej wielowymiarowej perspektywie, ponieważ przekażę Wam coś, co różni się od trójwymiarowego znaczenia.
Dwadzieścia lat temu po prostu poszedłem
za Waszym wyobrażeniem posiadania trzech duchowych przewodników. To Wam
służyło i nie mieliście możliwości zrozumienia czegokolwiek innego.
Teraz pojawia się ta możliwość. Mam dla Was wiadomość: nie macie trzech
duchowych przewodników. Liczba trzy to jedynie numerologiczna identyfikacja energii pomocy. Numer trzy staje się wskaźnikiem innego znaczenia.
Na początku dzisiejszego spotkania powiedziałem, że w trakcie moich przekazów wszyscy uczestniczycie w Trzecim Języku.
Niektórzy z Was nie słyszą w pełni tego, co mówi mój partner. Zamiast
tego otrzymują osobistą wiadomość, skierowaną wyłącznie do nich,
przekazywaną równocześnie. Tak więc to, co nazywam „Trzecim Językiem”,
ma charakter katalitycznego wielowymiarowego języka. Katalizuje on
wymianę energii pomiędzy Wami a mną i kiedy znajdujecie się przede mną i
otworzycie to, co stanowi Wasze trzecie oko, otworzy się również
szeroko Wasza szyszynka. Dzieje się tak, gdy katalizator zaczyna
pracować i otrzymujecie intuicyjne komunikowalne wiadomości.
Katalizator działa pomiędzy energią,
którą nazywacie wrodzoną, lub Waszym wyższym Ja i tą stroną zasłony,
gdzie ja przebywam. Język ten współpracuje z Waszą intuicją, dając Wam
znaki, instrukcje, podtrzymuje Was i przekazuje Wam miłość. To jest
Trzeci Język.
Nie posiadasz trzech przewodników
To, że wydaje ci się, iż posiadasz
trzech przewodników, wynika z tego, że istnieją trzy odrębne duchowe
energie, które są Boskie i których Dusza używa w oddziaływaniu z
ludzkością. Pierwszym Człowiekiem, który to zobaczył, a następnie
opisał, był Elizeusz, uczeń proroka Eliasza. Kiedy Elizeusz obserwował
wznoszenie się swojego nauczyciela Eliasza w niebiosa, wydawało mu się,
że trzy białe konie ciągną karetę z Eliaszem, dobrowolnie wznoszącym się
w chmury. On nazwał to całe doświadczenie merkabah*3. Jest to hebrajskie słowo, które znaczy „jechać”.
To, co widział Elizeusz, to trzy energie
należące do Eliasza i nie byli to przewodnicy lub aniołowie, którzy nie
stanowiliby części Eliasza. Eliasz przybył i odszedł z tymi samymi
energiami. Moi drodzy, przybywacie na Ziemię z duchowymi energiami,
które są tak intensywne, że część z nich jest oddzielona od Was przez
całe Wasze życie. Jesteście więksi, niż Wam się wydaje. Wasi przewodnicy
są częścią Was! Oni nie są oddzieleni, nie pochodzą z innych miejsc i
nie zmieniają się. Och, Kryonie, w poprzednich książkach powiedziałeś, że oni się zmieniają. Faktycznie, powiedziałem tak, abyście mogli zrozumieć uproszczoną rzeczywistość boskości. Teraz jesteście absolwentami.
Ciemna noc duszy – pozorna zmiana przewodników
Teraz powiem coś innego, co też
powinniście wiedzieć. Wielu z Was znajdowało się w sytuacji, kiedy
czuliście, że Wasi aniołowie, przewodnicy – jakkolwiek ich nazwiecie –
opuścili Was na jakiś czas. Na początku (dwadzieścia dwa lata temu)
powiedzieliśmy Wam, że możecie doświadczać tego uczucia opuszczenia aż
do dziewięćdziesięciu dni. Wtedy ten czas nazwaliśmy „implantem”, to był
czas na zaimplantowanie Waszego pozwolenia na zmianę. Obecnie
nazywamy to rekalibracją. W tym czasie, gdy przechodzicie rekalibrację,
towarzyszy Wam uczucie, że Wasi opiekunowie duchowi, przewodnicy i
aniołowie Was opuścili. Macie uczucie, że jesteście sami. Ten czas
rekalibracji, w którym zostajecie sami, może trwać do dziewięćdziesięciu
dni.
Każdy pojedynczy Człowiek, który będzie
przechodził rekalibrację, niezależnie od tego, ile razy to już robił, ma
czasowe odczucie, że wszyscy go opuścili, że jest sam, że duchowa pomoc
odeszła. Przekazuję Wam tę informację, ponieważ niektórzy z Was będą
przez to przechodzić, a niektórzy już przeszli ten stan – i to nie jest
tak, jak Wam się wydaje. Obecnie pragnę Wam przekazać moje ostateczne
wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje.
Podczas rekalibracji, kiedy czujesz, że
dusza cię nie słucha lub twoi przewodnicy odeszli, najlepszą rzeczą,
którą można zrobić, jest po prostu czytanie dobrej książki. Nie próbuj
zrozumieć, co się dzieje, nie podejmuj żadnych decyzji, nie zmieniaj
swojego miejsca zamieszkania. A jeśli chcesz coś zrobić, to po prostu
usiądź i powiedz: Dziękuję Ci, Boże, że wystarczająco dbasz o mnie i
dzięki temu przez to przechodzę, ponieważ kiedy przez to przejdę, stanę
się inny. Na pewno tak będzie!
Ludzie dokonują rekalibracji z własnego
wolnego wyboru po to, by podnieść swoje wibracje. W wyniku rekalibracji
pogłębia się Twoja intuicja, masz głębszy wgląd w rozwój duchowy,
wibrujesz mocniejszym światłem i zaczynasz rozumieć, kim jesteś. Czas, w
jakim przechodzisz rekalibrację jest kolejnym stopniem do osiągnięcia
zmiany energetycznej. Po tym okresie pozornie wydaje ci się, że twoi
przewodnicy powrócili. Teraz powiem Wam prawdę. Myślicie, że oni się
zmienili. Ha, ha. Oni się nie zmienili. Pozostaje ten sam układ energii,
który istniał zawsze. Jest jednak różnica w tym, że lepiej ich widzisz! Rozumiecie
mnie? Skąd ta różnica? Ponieważ w trzech wymiarach wygląda to tak, jak
gdyby jedni odeszli, a przyszli następni. W rzeczywistości Wy zmieniliście
się do tego stopnia, że oni wyglądają w Waszych oczach inaczej! To
pokazuje, jak wielka przemiana się w Was dokonała. To Wy się
zmieniliście – nie oni.
Czy znany jest precedens na ten temat?
Tak. Ten precedens jest opisany i głęboko ukryty w pismach, które
nazywacie świętymi. Opowiem Wam teraz o tym. Robię to wszystko, by
powiedzieć i pokazać Wam prawdę, która jest piękna. To, o czym mówię,
nikogo nie obraża, choć być może w niektórych momentach tego przekazu
poruszam tematy, których ode mnie nie oczekujecie. Tak więc w Waszych
historycznych pismach, które nazywacie świętymi, wydarzenie to jest
przedstawione w sposób niewytłumaczalny. Mistrz miłości wisi na krzyżu i
umiera. W dniu, kiedy pewni ludzie sprawujący władzę zdecydowali się
zabić Mistrza, który mógł ich wiele nauczyć, zapada zmrok. Mistrz płacze
rzewnymi łzami i z rozpaczą w głosie mówi: Boże, czemuś mnie opuścił? Czy takiego pytania oczekiwalibyście od Mistrza, który został ogłoszony Synem Bożym.
Tak więc podam Wam powód: Mistrz
znajdował się w punkcie zmiany i ta zmiana, przez którą miał właśnie
przejść, wymagała, aby energie przewodników pozornie uległy
rekalibracji. Chrystus-Człowiek myślał, że stracił wszystko, ale tylko
na moment. Jednakże najwyraźniej był w trudnej sytuacji, ponieważ nagle
znalazł się w ciemności, bez wsparcia, które miał przez całe życie.
Następnie wszyscy przewodnicy wrócili, boskość została przywrócona i
wzmocniona. To był proces wznoszenia się – wstąpienia do nieba.
Wy również posiadacie ten atrybut „Syna
Bożego”. „Syn Boga” powiedział Wam, że również „jesteście Synami Boga”.
Syn Boży pragnął, abyście zrozumieli, że wszystko, co on uczynił, było
przykładem tego, co i Wy możecie zrobić. Jeżeli będziecie przechodzić
przez ten proces, to pragnę Wam powiedzieć, że „Bóg Was nigdy nie
opuści!”. Nie możecie usunąć Boga z Waszego istnienia. Możecie
zaprzeczać istnieniu Boga przez całe Wasze życie, jednakże razem z Wami
będzie szła ta sama liczba aniołów. Moi drodzy, dotyczy to zarówno
uzdrawiaczy, jak i ludzi, którzy otrzymują przekazy. Nie istnieje osąd
wobec tego, w co wierzycie, jest tylko miłość.
Komunikacja z Bogiem
Porozmawiajmy o następnej sprawie – o
komunikacji. Dlaczego jest tak, że pragniecie widzieć Boga jako
Człowieka? Jak mówiłem przed chwilą, separujecie Boga od siebie,
nadajecie mu postać mężczyzny – seniora, dodajecie Mu brodę i basowy
głos. Czcicie Go i budujecie Mu pomniki przedstawiające postać
Człowieka. Bóg jest wewnątrz! Największa energia Stwórcy wszechświata
znajduje się dokładnie wewnątrz każdego Człowieka. Jest obecna w każdej
cząstce DNA, we wszystkich stu miliardach cząsteczek. Pomiędzy cząstkami
DNA istnieje świadomość, a nawet komunikacja, o których nauka nie ma
pojęcia. Bóg jest w Was! Dlaczego zatem separujecie Go i budujecie dla
niego świątynie?
Chcę Was o coś zapytać: powiedzmy, że
chcesz rozmawiać z jednym z twoich organów, że tym razem chcesz
rozmawiać ze swoimi nerkami – czy w związku z tym zbudujesz pomnik
ogromnej nerki i będziesz ją czcił? Och! Jakież to trójwymiarowe!
Rozumiecie, co mówię? Dlaczego więc czynicie to, kiedy Bóg jest w Was?
Dzieje się tak, ponieważ nie uświadamiacie sobie obecności Boga w Waszym
wnętrzu. Wszystko to odnosi się do percepcji duchowej. Nadszedł czas,
abyście zmienili własne wyobrażenie o sobie. Gdy to zrobicie, otworzycie oczy, popatrzycie w lustro i powiecie: Jestem, którym jestem. Bóg jest we mnie. To trudne do zrobienia dla Człowieka, gdyż wymaga pozbycia się poczucia winy, która istnieje w starej rzeczywistości.
Co Wasza kultura mówi o Waszej boskości?
Wszystko, co widzicie w mediach, mówi Wam, że jesteście przegrani.
Potrzebujecie tego, potrzebujecie tamtego. Czy kiedykolwiek widzieliście
reklamę, w której by Wam powiedziano: Nie potrzebujesz niczego poza sobą. A teraz idź naprzód? Nie.
W jaki sposób możecie się najlepiej
komunikować z Duchem? Powiem Wam. Musicie zakochać się w sobie! To jest
klucz. To jest portal. To jest sposób. DOBRZE jest mieć Boga w sobie.
Nie urodziłeś się w grzechu pierworodnym – urodziłeś się wspaniały –
wspaniały! I wszyscy w tej sali, którzy odkryli własną wspaniałość, nie
kierują się swoim ego. Są kierowani przez miłość – i to jest ogromna
różnica. Oni kochają siebie tak, jak kochaliby Boga. Oni rozumieją
równowagę pomiędzy siłą swojej wiary, będącej częścią światła, a
odrzucaniem rzeczy reprezentujących starą energię ciemności.
Równocześnie kontrolują swoje ego, dlatego ego nigdy nie ma nad nimi
władzy. To właśnie robili mistrzowie i tego nauczali. Komunikacja z
Bogiem staje się automatyczna, kiedy połączycie się z częścią Stwórcy,
który jest wewnątrz Was. To otwiera portal. To otwiera możliwość
połączenia. To pozwala przejść w inny wymiar.
Wojny w niebie?
Popatrzcie przez chwilę na historię i na
to, co ludzie zadecydowali o Bogu i o historii Boga. Powiem Wam, czego
uczy się dzisiaj. Pewnego razu Bóg, Stwórca wszechświata miał problem.
Problem ten związany był z trwająca wojną. Stało się tak, że w wojnę tę
byli zamieszani Aniołowie. Wielu Aniołom nie podobało się to, w jaki
sposób Bóg tworzył i kreował świat. Powiedzcie, czy brzmi to jak
opowieść o Bogu, czy brzmi to jak opowieść o ludziach?
To nie koniec historii. Ponieważ
trwająca wojna toczyła się w złym kierunku, anioł będący jej inicjatorem
został wyrzucony z nieba (lub jakkolwiek nazwiesz to miejsce). Zabrał
swoich zwolenników ze sobą i zaszył się w podziemiach. Obecnie
przedstawiany jest jako postać z ogonem, rogami i ziejąca ogniem. Moi
drodzy, pytam ponownie: czy ta opowieść brzmi dla Was, jakby dotyczyła
Stwórcy wszechświata? Czy ta opowieść brzmi jak źródło miłości i
wielowymiarowe źródło wszystkiego, co istnieje? Nie. Brzmi to jak
absurdalna bajka czyniąca z Boga Człowieka, który pragnie kontrolować
masy. Wojny są zjawiskiem charakterystycznym dla ludzi, a nie Stwórcy
wszechświata. Wojna w niebie? Sama myśl o tym jest irracjonalnym
przestawieniem Boga jako Człowieka. Ludzie osądzają, karzą, mszczą się,
rywalizują i kreują dramatyczne scenariusze, a następnie przypisują to
wszystko Bogu. Jeżeli macie chociaż iskierkę duchowej logiki, zawoła
ona, że dotyczy to Ludzi, a nie Boga.
Miłość Boga
Powiedziałem Wam poprzednio, że matka
patrząca na dziecko ma w sobie tylko miłość. Matka nigdy nie powie
dziecku, że będzie ignorowane lub że życie z nim będzie ciężkie. Matka
nigdy nie zostawi dziecka w ciemnym miejscu, matka nigdy nie odrzuci
dziecka – nawet wtedy, kiedy dziecko nie zrobi tego, co jest mu
polecone. Dziecko otrzymuje bezwarunkową miłość, zrozumienie,
cierpliwość i pomoc. I to wszystko. I to jest to, co dostajecie z
drugiej strony zasłony. To jest to, co powoduje, że jestem dzisiaj razem
w Wami. Dlaczego przedstawiacie Boga jako Człowieka i redukujecie
wspaniałość tej kreatywnej energii do pospolitego dualizmu? Reprezentuje
to bowiem starą energię ludzkiej myśli, a nie mądrość Nowej Ziemi.
Ludzkość się zmienia i zmienia się również rozumienie Boga oraz tego, że
Bóg jest w Człowieku.
Ukierunkowanie związane z nową energią
Teraz chcę dać Wam coś, czego
powinniście być świadomi w nowej energii. Nie wycofujcie się z kultury, w
której żyjecie. W starej energii mieliście tendencje, aby usuwać się z
ciemnych miejsc, znajdować innych oświeconych ludzi i budować wspólnoty
albo odchodzić na pustynie i pozostawać w samotności. Uważano bowiem, że
święci ludzie powinni żyć w samotności, aby wzmocnić swoją czystość i
lepiej służyć duchowi.
Teraz jednakże nazywam Was posiadaczami
światła – i wiecie, o czym mówię, zwracając się do Was, do Latarni
Morskich. Wy dostarczacie światła w ciemności i dlatego jesteście tutaj.
Wystarczy mniej niż pół procenta ludzi, którzy muszą zapalić tę
zapałkę, aby na Ziemi zapanował pokój. Ziarna potrzebne do tego, aby to
się stało, są sadzone równocześnie w tym samym czasie, gdy tutaj
przebywamy. W starej energii izolowaliście się od ciemności; obecnie
pragniemy, abyście pozostali w swojej kulturze i po prostu błyszczeli
światłem.
Tak więc to chcemy Wam powiedzieć. W tej sali są tacy, którzy mówią: Dlaczego
muszę pracować tam, gdzie pracuję. Nie ma tam nikogo o podobnych
poglądach i to jest ciemne miejsce. Nie lubię go, ale muszę tam być. I
znowu powiemy Ci to, co mówimy od kilkudziesięciu lat: jeżeli jesteś
Latarnią Morską, to musisz być tam, gdzie nie ma innej Latarni Morskiej.
Jedyne, co musisz uczynić, to błyszczeć tym światłem, ponieważ nie masz
pojęcia, ilu okrętom pozwalasz bezpiecznie dopłynąć do celu. Dlatego
istniejesz – by przebywać w miejscach, w których nigdy nie byłeś, albo w
takich, które są ciemne.
W tej nowej energii dostajesz od Ducha
obietnicę, że ciemność Cię nie dotknie. Jeżeli świecisz światłem,
ciemność nie może Cię dotknąć! Nieobecność światła nie może zastąpić
światła. Nie obawiaj się, że coś Ci się stanie ze względu na ciemność.
Nic się nie stanie. Nic się nie stanie! Dlatego nie powinieneś się
izolować od społeczeństwa. Na przykład nie bądź dumny z tego, że gdzieś
nie idziesz albo czegoś nie robisz dlatego, że wydaje ci się, że
będziesz musiał przebywać z tymi, którzy nie myślą tak jak ty. Nie
osądzaj ludzi wokół siebie, pamiętaj, że oni są tak samo częścią Boga
jak ty. Jedyna różnica jest taka, że ty jesteś starą duszą i posiadasz
źródło światła! Posiadasz nasiona mistrza. Czy naprawdę nie pragnąłbyś
świecić tak, aby oni mogli lepiej widzieć?
Inni ludzie mogą nie wiedzieć, skąd
pochodzi to wzmacniające światło. Mogą nie znać Twojego imienia. Ale
jeżeli przebywając między nimi, zapalisz to światło, wtedy oni będą
widzieli siebie o wiele lepiej. Błogosławieni są ludzie, którzy widzą
siebie w świetle, wtedy bowiem jest o wiele mniej prawdopodobne, że oni
będą uczestniczyć w wojnie – wszystko dlatego, że ktoś zapalił zapałkę.
Zapałka jest tutaj metaforą dla oświeconej starej duszy, mającej wiedzę i
chodzącej po tej planecie. Zapytasz mnie: Co w takim razie powinniśmy robić? Jakie jest nasze zadanie? Nie
musisz nic robić. Masz być. Latarnia Morska nie komunikuje się ze
statkami na morzu, ona jedynie świeci. Nie musisz chodzić z zadaniem
misjonarskim, nie musisz wręczać każdemu książki Kryona. Nie musisz nic
mówić. Światło, które niesiesz, jest samo widoczne poprzez to, jak
traktujesz innych, jak traktujesz swoją rodzinę i to, co robisz w
sytuacjach, które są typowo ludzkie. To jest to, w jaki sposób
pokazujesz miłość Boga.
Dramaty życia
Czy wszystko jest dla Ciebie problemem?
Czy w Twoim życiu cały czas obecne są dramaty? Czy jesteś zatroskany?
Czy wydaje Ci się, że ciągle „przyczepiają się” do Ciebie sprawy, z
którymi musisz sobie radzić? Jeżeli odpowiedź na te pytania brzmi:
„tak”, to mówię Ci, że nie zapaliłeś jeszcze swojej zapałki. O tak,
możesz być Człowiekiem Światła, jednak naprawdę nie zapaliłeś jeszcze
swojej zapałki. Posiadasz tylko przybornik do pracy, ale jeszcze go nie
otworzyłeś.
Jak to działa?
Drogi Człowieku, masz aktywne cele na
tej planecie i urodziłeś się nie bez powodu. W momencie gdy podnosisz
swoje wibracje, Siatka Krystaliczna, która jest ezoteryczną siecią tej
planety, wie, kim jesteś. Gdy tylko zaczniesz podnosić swoje wibracje,
zaczynasz być w kontakcie z planetą, z samą Gają. Gaja zaczyna zmieniać
swoje wibracje, ponieważ ty zmieniasz swoje. Jeżeli zapalisz zapałkę w
ciemnym pokoju, ona rozświetli pokój. W końcu znajdą się inni
zainteresowani tym, w jaki sposób mogą zapalić swoje zapałki, i dowiedzą
się, jak to zrobić. Tak więc oni również wpłyną na Siatkę Krystaliczną w
ten sam sposób co ty. Ta siatka to jest świadomość Gai. Kiedy siatka
Gai się zmienia, zmienia się Ludzkość. Obserwowaliście to w ostatnich
dwóch ludzkich pokoleniach. Tego dotyczył poprzedni przekaz.
Świadomość ludzi się zmienia, dokładnie
tak, jak mówiliśmy o tym dwadzieścia dwa lata temu. Nadszedł właściwy
czas i światło zaczyna działać. Może to trwać jeszcze do dwóch pokoleń,
zanim faktycznie zobaczycie, o czym mówimy w odniesieniu do rozwiązania
problemów na Środkowym Wschodzie, co otworzy drogę do trwałego pokoju na
tej planecie. Ale ten proces zaczyna się teraz i Wy jesteście w
pierwszych szeregach. To jest to, co czujecie. Elementem działania w tej
energii jest przebywanie w Waszej kulturze, bycie jej częścią – i
trzymanie zapalonej zapałki.
Człowiek Światła jest pracownikiem
światła. Mówiąc prosto, jest to Człowiek, który potrafi odsunąć dramaty i
który zaczyna rozumieć, jak można żyć dłużej, żyć w pokoju i uleczać
samego siebie, niezależnie od tego, co dzieje się wokół. Dotyczy to
zarówno kwestii fizycznych, jak i psychologicznych – pracownicy światła
uczą się, jak zmieniać swoje DNA. To jest dzisiejsza nauka. To jest to,
co zaczynacie robić. W Waszym „przyborniku z narzędziami” zaczynają
pojawiać się nowe mistrzowskie narzędzia. Niektóre z nich mogą się Wam
nawet wydawać magiczne, gdyż wychodzą poza paradygmat trzech wymiarów. W
końcu będziecie widzieć je powszechnie i nauka zacznie to uznawać
poprzez weryfikowanie tego, co czujecie.
Nie uczłowieczajcie Boga! Zamiast tego
weźcie rękę Boga, którą Wam oferuje Wasze wyższe Ja, i stańcie się jego
częścią. Nie czcijcie Boga i nie pochylajcie głowy przed Bogiem. Zamiast
tego stańcie się częścią istoty Boskiej miłości, która jest w Was. Po
raz pierwszy w historii Ludzkości zbliżacie się do początków statusu
absolwenta. Jesteście prawie gotowi, aby zawiadomić nawet odległe części
Waszej galaktyki, że osiągnęliście ten poziom zrozumienia. Och, moi
drodzy, nie macie pojęcia, co to wszystko oznacza!
Majowie mieli słuszność. Osiągnięcie
potencjału najwyższej świadomości jest w zasięgu Ludzkości. W żadnym
razie nie jest to sprawa pewna, jednakże poprzez wolny wybór dokonany
przez dwa ostatnie pokolenia, jesteście tego bliżsi niż kiedykolwiek
wcześniej. Tym razem nie zniszczycie samych siebie. Zamiast tego powoli
zaczniecie kierować się w stronę rozwiązania.
Ziemia (Gaja) będzie z Wami
współpracować, już zaczęła. Cykle się zmieniają. Rozpoczął się proces
oziębiania się oceanów, zgodnie z planem. Ziemia sprzymierza się z Wami.
Jesteście razem w tym procesie, a nie obok niego.
Moi drodzy, wszystkie te rzeczy są
prawdziwe. Części z nich jeszcze nie rozumiecie, ale powiem Wam:
Błogosławiony jest Człowiek, który rozpoznaje oblicze konstruktora
wszechświata, kiedy patrzy w lustro, gdyż równocześnie wie, że w
porządku jest kochać to, co widzi – Boga w sobie.
To jest wiadomość na dzisiaj. Jestem Kryon kochający ludzi.
I tak to jest.
KryonTłumaczenie:Janusz Grabowski i Urszula Rutka
korekta edytorska Katarzyna Wróbel
materiał źródłowy:
http://www.kryon.com/k_channel11_New%20Jersey.html
Jestem pod ogromnym wrazeniem.Z pewnoscia skorzystam z zawartych praktycznych wskazowek odnosnie relacji z soba i cala Gaja.Dziekuje
OdpowiedzUsuńdziękuję,że jesteście. To przesłanie na pewno nie rozwiało moich wątpliwości i nie odpowiedziało na wszystkie moje pytania ale na pewno ,,wstawiło" mnie na tory, drogę, ścieżkę, którą pójdę i która doprowadzi mnie do celu. Przynajmniej taką mam nadzieję. nawet jeśli nie dojdę, to na pewno ta część podróży będzie dla mnie i fascynująca i pouczająca. Dziękuję E
OdpowiedzUsuń