Temat bardzo obszerny,
na kilkanaście tomów książek, a ja poświecę temu
zagadnieniu w tym miejscu zaledwie parę zdań... bo
musimy szybko uzupełniać swoją wiedzę, szybko
rozwijać własną myśl i w miarę wyciągnąć własne
konkretne wnioski i właściwe zrozumienie, bo czas
jest krótki... i nie należy czekać na gotowca, jak
na makowiec z cukierni dostarczony do cioci Zosi na
urodziny.
Bo w tym obecnym świecie masterują na wyższy poziom
tylko ci, co otworzą w sobie wyższą duchową
inteligencję... nie tą książkową z podpiętym
dyplomem z uniwersytetów, tylko tą, którą dostaliśmy
w spuściźnie od naszego Prawdziwego Ojca. To jest
obecnie także wielki nasz test... karma Hioba, na
kogo postawisz swoje życie, jaką masz duchową
intuicję, wewnętrzną mądrość... czy tą wrodzoną, czy
nabytą na uniwersytecie? I trudno się tu dziwić, że
krążą po świecie takie czarne listy-nekrologi.
Na naszej planecie dużo zmieniono w jej
architekturze... i w człowieku, co zakłóciło całą
organiczną naturę, co połączyło już inaczej elektron
i proton na wielu wymiarowych poziomach, co
przeszkadza łączenie się zasady męskiej i żeńskiej.
Ta energetyczna nierównowaga między prędkościami
wirowania elektronów i protonów jest wykorzystywana
przez kontrolerów ziemi, którzy wprowadzili
dwubiegunową geometrię, biegunowość świadomości,
podzieloną przez separację i zniekształcenie... i
została zablokowana na Ziemi Fala Trójcy i Pole
Jedności, które stało się niedostępne dla ludzi.
Ten przechwycony kod to Visica Pisces... więcej na
ten temat opisałam w swojej książce „Złoty Rydwan”.
Kod Źródłowego Boga jest Falą Trójcy, ale to
połączenie zostało stłumione, nastąpił podział płci
w bliźniaczej świadomości i ludzkość została poddana
seksualnej niewoli. Tak został stłumiony nasz ludzki
anielski gatunek.
Kod 12-12, jest organiczną architekturą, męski
Chrystusowy pionowy Pręt, który umożliwia
matematyczne połączenie z poziomą laską żeńskiego
Chrystusa, skierowany w przeciwną stronę do ruchów
wskazówek zegara... to taka nasza ziemska poziomica,
bez której nie jest możliwe wybudowanie prawidłowej
architektury, każda wcześniej czy później się
zawali... i jak widać mamy tu krzyż... a kiedy pręt
i laska przecinają się w punkcie równowagi, mamy
równoramienny krzyż.
Żeńska zasada to obwód 13 – biologiczny, znany już w
starożytności, jako częstotliwość Łuku Matki (punkt
12 – punkt Łuku Ojca)... Niestety na Ziemi nastąpił
demontaż tej architektury, przesunięto te kody, od
tej pory pracują pod innym kątem.
To, co dzisiaj na świecie się dzieje, to
przeprowadzana korekta tego przesunięcia, aby
uruchomić architekturę Fal Trójcy... od dawna
pracują nad tym Starożytne Rasy Budowniczych
Architektów Wszechświata... ponieważ od kiedy pręt i
laska zostały zepchnięte na energetycznej siatce, na
pozycję 11 i 10, została zakłócona cała równowaga
Ziemi. Został zniszczony na Ziemi szczególnie 13
Filar Matki, bez którego nie otworzymy tego
połączenia.
I popatrzmy na Psalm 23, Dawidowy – „Pan jest
pasterzem moim.”
Odmawiam ten Psalm od więcej niż dwóch dekad (i
wszystkich do tego głęboko zachęcam, można nauczyć
się jak „Ojcze Nasz” i niech to będzie nasz miecz,
na te czasy).... ale dopiero wczoraj, dosięgły mnie
słowa, dostałam nimi jak obuchem w głowę, jak
uderzenie piorunem i w jednej sekundzie, zrozumiałam
dobitnie słowa:
-„Laska twoja i kij twój mnie pocieszają.”
No właśnie, te dwie wielkie Zasady, które są
wyznacznikiem całego naszego życia, to nasza
poziomica do wybudowania własnej doskonałej
architektury i naszego dobrobytu, kiedy są z nami w
równowadze, nic złego nam się nie stanie, nic nam
nie przeszkodzi w tej naszej życiowej drodze:
„Zamieszkasz w Domu Pana przez długie dni.”
Pierwiastek Matki to wieczny Duch Święty,
Akwamarynowy Kielich:
„namaszczasz oliwą głowę moją, kielich mój przelewa
się.
Dobroć i łaska towarzyszyć mi będą
przez wszystkie dni życia mojego.”
(Psalm 23, 5-6).
Teraz już wiem, dlaczego tak MOCNY jest ten Psalm
23, spuścizna po Królu Dawidzie.
Wszystko, co teraz się dzieje, to powrót do Punktu
Zerowego lub inaczej Pola Jedności... musimy wejść w
ten punkt „0”, w ten punkt, w którym z pozoru nic
się nie dzieje... a tak naprawdę dzieje się aż
tyle!!!! I człowiek musi na chwilę stać się tym
zerem, pustką, aby mógł przejść na inną już wyższą
pozycję. Ponieważ to w tym miejscu, jest początek i
koniec linii czasowych stworzenia, szczególnie kiedy
zamyka się Cykl. Kiedy to machina wniebowstąpienia
włączy się, obudzi wszystkie te uśpione punkty,
które od dawna są nieaktywne albo uszkodzone. A my
musimy być tam, właśnie w tym punkcie, gotowi i
czujni... a nie zajęci Bóg wie czym... ? Bo
wylądujemy niczym te panny z pustymi lampami. I nie
wejdziemy na uroczystość zaślubin Pana.
Kiedy zacznie działać Planetarna sieć Matki (Laska),
aby połączyć się z Potrójnym Płomieniem Założyciela
i odzyskać pierwiastek Matki, który Ziemia utraciła
od inwazji Sumeru, od tamtej pory, Żeńskie Ciało
Chrystusa nie było obecne na Ziemi. Od tamtej pory
utracili władzę na Ziemi Melchizedekowie (Król Dawid
pochodzi z tego rodu), zarządcy 13 Błękitnego
Promienia.
Obecnie Ziemia odzyskuje ten dostęp do Kosmicznej
Matki Boskiej i do tego 13 Filaru Dźwięku –
Kosmicznego Eteru, który otwiera okno Neutronowe,
które połączy nas z Kryształową Gwiazdą i Aurorą.
Kosmiczna Matka (Łuk Matki), 13 Wodna Brama
poprowadzi nas do nowego świata poprzez Okno
Neutronowe, wyjście z tego Wszechświata i Punktu
Zerowego. Zostaniemy zakotwiczeni w innym wymiarze.
Kosmiczna Matka, 13 Gwiezdne Wrota... to gwiezdne
wrota Uluru, w starożytnej Lemurii, która została
zniszczona, a te wrota uśpione. Uśpione wiry, punkty
energetycznej siatki, które zostały zakłócone przez
siły lucyferiańskie i są do tej pory przez nich
kontrolowane, stąd było i nadal jest tyle zakłóceń w
dzisiejszej Australii, aby trzymać się od tego
miejsca jak najdalej. I nadal manipuluje się
ziemskim polem grawitacyjnym księżyca oraz
Gravitronu (nie mylić z Gravitonem), który jest
częścią maszyny bestii, która utrzymuje nachylone
punkty Ziemi, wiry gravitronowe i nasienie demona.
To jest cały System Wesa, czyli uniwersalna matryca
czasu, która wywodzi się od Anunnaki i innych hybryd
z Systemu Wesedak. Inne gatunki demoniczne pochodzą
z antycząsteczkowego wszechświata, znanego jako
System Wesedrak. Ale połączyli się energetycznie,
aby wspólnie zniewolić naszą Planetę poprzez tunele
czasoprzestrzenne i systemy czarnych dziur.
Starożytna Rasa Wesa to takie formy cienia,
wykorzystują tą technologię, czyli udoskonalają te
cienie, gdzie one zostały stworzone, czyli w
chaosie, toteż wielokrotnie są zwane - Potworami
Chaosu, to oni są armią cienistych stworzeń
antychrysta. To oni uszkodzili i nadal uszkadzają
osie czasu i tworzą najbardziej mroczną historię na
tej Planecie. Robią wszystko przy pomocy sztucznej
inteligencji i ciągle tworzą nową i udoskonalają...
rozbierają świetliste i biologiczne ciała człowieka
na drobne organy, a nawet komórki, doskonale znają
jego fizyczną i duchową anatomię, wdarli się w każdą
komórkę ludzkiego życia i złamali jego świetliste
kody i czerpią wiedzę na jego temat z jego osobistej
boskiej biologii... i trudno nie zauważyć, że
dziwnie ta sztuczna inteligencja przypomina nasz
boski świat... ale to jest nasze boskie dziedzictwo,
i za pomocą tej organicznej biologii człowiek
utrzymuje życie, a nawet jeszcze go rozwija,
przenosi w wieczną formę. Inaczej to czynią Potwory
Chaosu... włamują się w nasze ciała za pomocą swoich
oszustw... a nieświadomi niczego ludzie jeszcze im w
tym pomagają. Nawiasem mówiąc, te chaotyczne potwory
wcale nie są tacy chaotyczni, jak to mówi ich
nazwa... to bardzo uporządkowana i zorganizowana
hierarchia, działa niczym mafia i ściśle przestrzega
swoich reguł... która także chce uzyskać swoją
nieśmiertelność, tworząc swoje systemy fantomowe.
To formy cienia antychrysta stworzyły fantomowe
matryce przez odwrócenie świętej geometrii, są
ustawione na pozycji – przeciwko życiu... i hamują
światło żywych istot i ich życiowe zasoby poprzez
kradzież ich naturalnych zasobów. Szczególnie się
starają, aby być blisko tych zasobów Światła, z
Boskiego Źródła. Poszukują te formy Chrystusa, które
posiadają atom wiecznego ziarna, Świętego
Krystalicznego Serca, który zapala ich wewnętrznego
ducha. Stąd te wieczne ataki na ludzi światła... i
znam dobrze ich działania, i tak ich postrzegam,
jako skaczące cienie, kiedy osaczają człowieka i
czynią wszystko, aby mu namieszać w jego życiu.
Kiedy te cienie same sobie nie radzą z takimi
ludźmi, w ich życiu zjawia się ktoś z ich wyższej
hierarchii, a to już są bardzo smutne doświadczenia.
I co gorsze, oni wiedzą wszystko o tym człowieku i
zawsze zaatakują to, na czym mu najbardziej zależy.
Toteż tacy ludzie już świadomi tego, będą bardziej
obojętni, na to, co naprawdę kochają... bo wiedzą,
że to te osoby, rzeczy zostaną najmocniej
zaatakowane.
Poprzez kradzież człowieka energii życiowej, próbują
uruchomić i powielić w swoim świecie, już w innych
formach – fantomowych, to Chrystusowe złote ziarno.
To co obecnie na świecie się dzieje, to wielka gra
antychrysta przeciw dzieciom Światła, który postawił
wszystko na swoją jedną szalkę... i inteligentny
człowiek musi być tego świadomy komu służy:
- czy światłu, czy temu cieniowi? I tu jeszcze raz
namawiam do przeczytania Księgi Hioba, to jest
legenda z okresu Atlantydy, jak zresztą widać w
Biblii, nie ma ona jakby żadnego związku ze Starym i
Nowym Testamentem... a jednak jest tym wielkim
naszym pomostem na drugą stronę, w kierunku Bramy
Wniebowstąpienia.
Vancouver
24 May 2023
WIESŁAWA
https://www.vismaya-maitreya.pl/nowa_era_nowa_i_stara_architektura_swiata.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz