niedziela, 27 marca 2022

Departament Skarbu nakłada sankcje na "wspierane przez Rosję" serwisy informacyjne za "szerzenie fałszywych narracji"; czy amerykańskie alternatywne serwisy informacyjne będą następne?



Reżim Bidena nadal działa na granicy jawnego bezprawia, forsując tyrańskie środki i z dnia na dzień stając się coraz bardziej autorytarnym.

W szczególności, reżim wykorzystuje wydarzenia międzynarodowe jako poligon doświadczalny do odkrywania tego, co może ujść na sucho tutaj w domu, jak widzieliśmy przez ostatni rok z pandemii COVID-19 szczepionki mandatów.

Obecnie administracja wykorzystuje wojnę rosyjsko-ukraińską jako środek do dalszego rozprawiania się z przeciwnikami politycznymi - konserwatystami, którzy popierają Donalda Trumpa i MAGA, a także mediami informacyjnymi, takimi jak to, które donoszą o kłamstwach i wykroczeniach obecnego Białego Domu i popierających go Demokratów.

Przykład: Departament Skarbu Bidena ogłosił sankcje na "wspierane przez Rosję" serwisy informacyjne za - uwaga - publikowanie "fake newsów".

W zeszłym tygodniu Sekretarz Skarbu Janet Yellen nałożyła sankcje na kilka wspieranych przez Rosję serwisów informacyjnych za rzekome "promowanie fałszywych narracji" i rozpowszechnianie "fałszywych informacji" w celu "podważenia szczepionki COVID-19" i przedstawiania "ukraińskich urzędników państwowych jako agresora w stosunkach Rosja-Ukraina".

Jak donosi Information Liberation:

Sankcje Yellen uderzyły w Fundację Kultury Strategicznej, Odna Rodyna, Rhythm of Eurasia, Journal Kamerton, InfoRos, SouthFront, United World International, New Eastern Outlook, Oriental Review i Geopolitica.

Yellen w swoim komunikacie prasowym ogłaszającym sankcje nie przedstawiła żadnych dowodów ani konkretnych przykładów "fałszywych informacji", które rzekomo rozpowszechniały te strony internetowe w celu "podważenia szczepionek COVID-19".

Sankcje zamrażają aktywa stron internetowych i zakazują Amerykanom przekazywania na nie datków.

W zeszłym miesiącu, jak zauważa Information Liberation, niewymienieni z nazwiska "urzędnicy wywiadu USA" oskarżyli serwis informacyjny Zero Hedge o "wzmacnianie propagandy kremlowskiej" po udostępnieniu treści Fundacji Kultury Strategicznej; w komunikacie prasowym Departamentu Skarbu pojawiły się sformułowania, które zdawały się wskazywać, że Zero Hedge znajduje się na celowniku Yellen.

Informacja prasowa została opublikowana w Internecie i zawierała również link do strony Vaccines.gov przypominający odwiedzającym o konieczności zaszczepienia się (to dopiero propaganda).

"15 kwietnia 2021 roku OFAC oznaczył Strategic Culture Foundation, InfoRos, NewsFront i SouthFront za propagowanie treści kierowanych przez rosyjskie służby wywiadowcze. Od momentu wyznaczenia, te internetowe strony medialne próbowały uniknąć sankcji i nadal propagują fałszywe narracje dotyczące różnych tematów, w tym pandemii COVID-19" - czytamy w komunikacie.

"Rosyjska machina dezinformacji i propagandy to sieć oficjalnych i nieoficjalnych kanałów komunikacyjnych oraz platform, które Rosja wykorzystuje do tworzenia i rozpowszechniania fałszywych narracji" - czytamy w komunikacie. "Rosja inwestuje ogromne środki w te propagandowe punkty sprzedaży, aby wspierać swoje działania dezinformacyjne, a także wykorzystuje punkty sprzedaży, które udają serwisy informacyjne, aby rozpowszechniać fałszywe i wprowadzające w błąd narracje".

Potem nastąpiło uderzenie w Zero Hedge:

Te media wielokrotnie publikują treści pochodzące od siebie nawzajem, próbując legitymizować i popularyzować propagowane przez siebie narracje dezinformacyjne. Propaganda, którą wspólnie tworzą, jest następnie cytowana przez nieco większe i bardziej wiarygodne media, co sprawia, że kierowana przez rosyjski wywiad propaganda dociera do większej liczby czytelników. Takie podejście pozwala również Rosji na oportunizm, jak w przypadku COVID-19, gdzie wykorzystała ona globalną pandemię jako haczyk do forsowania długotrwałych narracji dezinformacyjnych i propagandowych.

Następnie publikacja przenosi się w sferę absurdu.

"Rosja starała się zbagatelizować obawy Zachodu dotyczące (wówczas) potencjalnej dalszej inwazji Rosji na Ukrainę. Rosyjskie jednostki wywiadowcze kierują do obywateli Ukrainy i Rosji dezinformację, próbując przypisać Ukrainie i ukraińskim urzędnikom państwowym rolę agresora w relacjach Rosja-Ukraina" - napisano.

"Rosyjski podręcznik dezinformacji wykorzystuje specjalnie umieszczoną propagandę na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych, aby manipulować i osłabiać postrzeganych przeciwników" - dodano w komunikacie.

Oczywiście ma sens, że Rosja przed rozpoczęciem inwazji będzie próbowała uśpić w świecie fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Co myślą idioci ze Skarbca - że Władimir Putin miał zamiar opublikować datę, godzinę i miejsca inwazji?

Chodzi o to, że jeśli ten reżim będzie chciał, znajdzie jakikolwiek pretekst, aby nałożyć sankcje na swoich przeciwników politycznych w mediach, odcinając im możliwość uzyskiwania dochodów, co powoli doprowadzi do zagłodzenia jedynych mediów, które naprawdę przekazują prawdę.

**By JD Heyes

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz