Wow! Mówcie o objawach wzniesienia! Przez ostatnie kilka dni to naprawdę się nasiliło. Energie są intensywne i w piątek rozmawiałam z przyjaciółką, która chciała wiedzieć, czego doświadczam. Z kolei ja chciałam wiedzieć, co ona zauważa. Okazało się, że obie czułyśmy się "dziwnie". Niezależnie, obie wymyśliłyśmy to słowo, by opisać to, co czułyśmy. I wtedy, online, zobaczyłam, że ktoś, kto pisze o tym procesie, powiedział, że również czuje się "dziwnie" w tych energiach.
Teraz, tylko uwaga, jeśli spojrzysz na etymologię tego słowa, dziwny, oznacza to stać się i mieć moc kontrolowania przeznaczenia.
Więc to jest super interesujące, że kiedy zmagałam się ze znalezieniem słowa, aby opisać to, co czułam przed rozmową z moją przyjaciółką, pojawiło się słowo weird. I chociaż używałam go do opisania pewnych uczuć, których nie potrafiłam dobrze opisać, to słowo to zawierało w sobie zalążek tego, co miało miejsce: naszego stawania się. Nasze przejście do zdolności tworzenia naszego nowego życia i naszych nowych światów. To takie interesujące, jak ten proces działa i jak wyraźnie jesteśmy prowadzeni, raz po raz, do miejsca, w którym musimy być. Cały ten proces czuje się tak zaaranżowany przez nasze niesamowite wyższe przewodnictwo i wsparcie, które wydaje się trzymać znaków, które czytają, Tą drogą. Świetnie sobie radzisz.
Ten cały proces czuje się tak zaaranżowany przez nasze niesamowite wyższe przewodnictwo i wsparcie.
Ale wracając do objawów, które były tak intensywne w tych ostatnich kilku dniach. Oto co przechodzimy: niesamowite zmęczenie, ucisk w głowie, dzwonienie w uszach ustąpiło, ale od czasu do czasu wraca, niestabilność lub przechylanie się, a moja przyjaciółka powiedziała, że musi się uziemić. Chciałam jeść dużo marchewki, a wszelkie warzywa uprawiane w ziemi są uważane za uziemiające. Również, jest niemożność by skupić się i tak oboje wróciliśmy do posiadania trochę kofeiny by pomóc z tym.
Powiedziała, że je też "śmieciowe jedzenie", które dla niej to pewnie organiczne chipsy. Ja też jadłam trochę słonych pokarmów jak chipsy po tym jak nie jadłam żadnej soli przez dość długo. Czasami musimy sobie przypominać, jak powiedział Don Miguel Ruiz w The Four Agreements, "Zawsze rób to, co najlepsze". Cokolwiek to jest. Czasami potrzebujemy trochę pomocy. I nie jesteśmy doskonali. I nie ma żadnej instrukcji obsługi dla tego procesu. Dosłownie czujemy naszą drogę w trakcie jej trwania. Ważne, by pamiętać.
Wszystko to zostało powiedziane, oto co słyszę na ten temat. Proces się wzmocnił. Wiele się teraz dzieje. Nigdy nie zapominajcie, że to się dzieje z powodu was i dla was. Przybyliście, aby to się stało i tworzycie to. Wydaje się to dość proste, ale jest złożone i wymaga całkowitej zmiany waszego sposobu bycia.
W pewnym sensie już tam jesteście. Jest tam wasze serce i sposób, w jaki widzicie świat. Wasza fizyczność dogania was. Przeszliście przez zmianę w wasze nowe krystaliczne ciała świetlne i uczycie się tworzyć. Wzmocnienie kontynuuje podnoszenie was jeszcze wyżej. Odkrywacie, jak łatwo wasze myśli przynoszą teraz to, co dzieje się w waszej rzeczywistości. Jesteście w stanie to zobaczyć i dzieje się to cały czas. Dochodzicie do punktu, w którym całkowicie to akceptujecie i uświadamiacie sobie, że tak, jesteście twórcami.
Wszyscy mamy doświadczenie w tworzeniu, poprzez malowanie, pisanie, fotografowanie, muzykę, gotowanie. Jest tak wiele sposobów. Ale teraz widzimy, że tworzymy cały gobelin poprzez użycie naszej wrodzonej mocy i zdolności do tworzenia. Używając naszej przywróconej, przepełnionej światłem boskości, aby wprowadzić nasze myśli do fizycznego bytu. A w miarę jak nasze liczby będą rosły, będzie to miało coraz większy wpływ.
Więc poświęćcie chwilę, aby docenić, jak daleko zaszliście, wiedzcie, że jesteście bliżej z każdym mijającym dniem. Magia, z którą chcieliście się połączyć, jest tutaj.
*By Terry Andrews
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz