Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.
Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu „Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Tajgetan i Swaruunian nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.
INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE
Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!
https://odysee.com/@CosmicAgency:c/quantum-computers-12-based-math:8?src=embed
Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia
Opublikowano 2 stycznia 2021
Swaruu: Splątanie kwantowe oznacza, że dwie lub więcej cząstek ma tę samą energię. W kategoriach innych niż ludzkie mają tę samą harmonię częstotliwości. Innymi słowy, są takie same. Nawet jeśli są dwie. Więc to co stanie się z jedną, będzie się odzwierciedlać w drugiej cząstce, bez względu na to gdzie i kiedy się znajduje.
Oznacza to, że jeśli masz atom z dwoma elektronami na dwóch dokładnie określonych orbitach, drogi będzie taki sam. Ale gdy zmodyfikujesz lub usuniesz jeden z jego elektronów z tego atomu, drugi również go straci, mimo że znajduje się 10000 lat świetlnych od niego.
Dzieje się tak, ponieważ jest to poruszane on z przepływem harmonicznym lub przepływem grawitacyjnym, który tworzy oba od strony eteru gdzie nie ma odległości, ponieważ obowiązuje zasada nielokalności wszystkich rzeczy.
Te dwa elektrony są tylko przykładem, ponieważ nie mają określonej orbity jako takiej (zasada nieoznaczoności). Ale tak, dynamika harmonik o dokładnej częstotliwości. I to tworzy je w ten sam sposób, są zwierciadłami i dzięki temu wyjaśniono wiele zjawisk. Jak posiadanie „zwierciadeł” ciał fizycznych i posiadanie dwóch ciał z jedną świadomością. Jest to wykorzystywane w zaawansowanych systemach obliczeń kwantowych.
Podstawowym problemem jest to, że jeśli masz system o podstawie 10, brakuje ci 2 liczb, 10 i 11. Ponieważ w matematyce o podstawie 10 naprawdę masz cyfry 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 i 0. I robisz 10 z 1 i 0. W matematyce o podstawie 12 trafiasz tylko dwucyfrowe czynniki gdy dojdziesz do 12. Podczas gdy liczba 10 i liczba 11 są nadal jednocyfrowe. Więc masz cyfry 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, kolejna za 10 i kolejna za 11.
To w podstawowej matematyce na nic nie wpływa. Ale w zaawansowanych formułach lub dynamice przepływu energii różnica jest ogromna. Gdzie wy jesteście, po prostu nie macie tego systemu. Nie mam żadnych symboli, których mogłabym użyć dla 10, może tylko rzymskie X. Ale nie dla 11, ponieważ w języku rzymskim będzie to znowu XI lub dwie cyfry.
Więc muszę dać ci matematykę Tajgetan od zera, zaczynając od symboli.
Gosia: ale czy w waszej matematyce te liczby po stronie eteru są jak 3, 6, 9 lub stroną materialną?
Swaruu: w przepływie lub dynamice przepływu energii, tak, są po stronie eteru. Ale na przykład dla Tesli mamy liczby 3, 6, 9. Ale dla nas używamy liczb 3, 6, 9, 12 jako podstawy. Co się tu dokładnie dzieje? Czy znasz Kondensator? Jak to działa? A może cewka?
Cewka jak samochód, podobno przepuszczasz 12V przez jej wnętrze i przez krótki czas dostarczy około 10000 V, które zostaną przekazane do świec zapłonowych, aby spowodować zapłon paliwa. Skąd pochodzą te 10000 V jeśli miały tylko 12 V? Z Eteru z depolaryzacją. Jak to co dzieje się jako zjawisko indukcji między kablami elektrycznymi wysokiego napięcia. Gdzie umieszczasz kabel obok drugiego, który nie jest podłączony do pierwszego, ale energia przechodzi przez powietrze do drugiego.
Tak więc, jeśli masz dynamikę energetyczną bez zakłóceń między urządzeniem o określonych harmonikach opartych na liczbach 1, 2, 4, 5, 7, 8, 10, 11, stworzysz idealną de-polaryzację po drugiej stronie z odpowiadającym jej zwierciadłem i dynamiką energetyczną 3, 6, 9, 12.
Depolaryzacja to iskra. Punktem depolaryzacji jest punkt 0. Skąd Energia Punktu Zerowego otrzymuje swoją nazwę. Ale jak już ci powiedziała Anéeka, to co otrzymujecie na Ziemi jest niekompletne.
Znając dynamikę energii jednej strony, materialnej, poznasz jej odpowiednik po stronie eteru. Tak więc Holograficzny Komputer Kwantowy wykorzystuje tę wiedzę aby znaleźć rozwiązania. Ma mapę tego jak powinien wyglądać wynik, a używając splątania kwantowego wyszukuje po stronie eteru dowolną dynamikę energii (harmoniki częstotliwości), które pasują i są równoważne wynikowi, którego szuka.
Oznacza to, że cząstki akceleratorów cząstek, mózgu… szukają ich luster po drugiej stronie.
Robert: Wow. Dziękuję. Mam pytanie. Wcześniej mówiłaś… oznacza to, że jeśli masz atom z dwoma elektronami na dwóch dokładnie określonych orbitach, drugi będzie taki sam. Ale gdy zmodyfikujesz lub usuniesz jeden z jego elektronów z tego atomu, drugi również go straci, mimo że znajduje się 10000 lat świetlnych od niego.
Swaruu: Tak.
Robert: Jeśli komputer kwantowy działa jak ludzki mózg, czy manipulowanie człowiekiem może zmienić jego inne Ja na innych liniach czasowych?
Swaruu: Tak, i to się dzieje cały czas. Twój mózg jest komputerem kwantowym. Twoje inne Ja wpływają na ciebie, podczas gdy ty cały czas wpływasz na nie, a ich suma określa twoją osobowość.
Robert: ale czy kontrola umysłu sprawowana na tej linii czasu jest skalarna?
Swaruu: tak jak w medialnej kontroli umysłu nad osobą, tak, z definicji musiałaby być skalarna. Rozumiejąc „skalarną” jako wykraczającą poza inne linie czasu.
Robert: tylko linie czasu, a nie gęstości… prawda?
Swaruu: również gęstości. Problem tutaj z kontrolą umysłu lub w odniesieniu do niej polega na tym, że gęstości, jak już powiedzieliśmy, zależą od świadomości i percepcji lub poziomu percepcji. Tak więc zmiana gęstości między wersjami osoby wpływa lub w wielu przypadkach pokonuje kontrolę umysłu.
Gosia: jeśli więc Ziemia jest całkowicie uciskana na innych liniach czasu i jej mieszkańcy, jak to wpływa na mieszkańców na tej linii czasu? I na odwrót? Jeśli uwolnisz ludzi na tej linii czasu, czy ma to wpływ na inne?
Swaruu: to co dzieje się na jednej, odbija się echem na innych. Tak, ma wpływ. Ale nie do końca.
Gosia: czytałam to w książce, ale było tam coś mocniejszego, teraz nie pamiętam dokładnie. Że na pewnych liniach czasowych mają nas w jakimś więzieniu czy coś… wysysając energię życiową z nich z innych linii czasu. Robiąc takie eksperymenty, nie pamiętam już o co chodziło.
Swaruu: to jest z Matrixa lub brzmi jak Matrix.
Gosia: chociaż teoretycznie… jeśli to co tutaj robisz wpływa na inne linie czasu… wtedy wszystko jest powiązane. Coś tutaj może wpłynąć na to co robią twoje inne Ja.
Swaruu: tutaj możesz również zobaczyć jak poszukuje się pomocy kwantowego Ja, zgodnie z tym co tam mówią. Tak, inne Ja zawsze wpływają. Wyjaśnia to również deja vu.
Robert: ale również to co robimy na bardziej pozytywnych liniach czasu i w wyższych gęstościach, również wpływa na nas.
Swaruu: tak, w ten sam sposób.
Gosia: coś co mnie poruszyło o czym mówiła Aneeka, to kiedy mówiła… aby znaleźć odpowiedź na coś, jak przykład zegarka… tak naprawdę nie szukając go, znajdziesz go. Przydarzyło mi się to gdy „szukałam” nazwy do mojego projektu muzycznego. Położyłam się i pomyślałam… Nie wymyślę tego. Wezmę to od mojego drugiego Ja. Mój zespół już istnieje… przekaż mi to… nazwę.
I w sekundę bez myślenia, słowa pojawiły się Sztylet Sol. Wiedziałam, że to moja nazwa. Bez zastanowienia. To było magiczne. Zdarzyło mi się to tylko raz z taką siłą i pewnością. Nasz mózg jako komputer kwantowy. A raczej nasz umysł.
Swaruu: Tak. Właśnie tak to działa i stąd pochodzi artystyczna inspiracja i tak dalej. Dlatego ciemni nie mogą niczego stworzyć. Modyfikują tylko to co już istnieje, tak jak im odpowiada, ze względu na ich niewielkie połączenie z polem kwantowym (Źródłem).
Gosia: Tak. Sprawia, że myślisz… komu zdarzyło się to najpierw, jak zawsze mówisz.
Swaruu: Nikomu. Po prostu jest tam, jak wszystko inne.
Gosia: Bierzemy to tylko od innych.
Swaruu: Po prostu to bierzemy. Ale dlaczego? Ponieważ w końcu wszyscy jesteśmy tym samym. Kreacje tej samej potencjalnej zupy energetycznej. Jesteśmy tym samym i jesteśmy Źródłem, wszystkim.
Gosia: Tak. Ale to nie oznacza, że w pewnym „momencie” coś musiało nie istnieć… być później „stworzonym”? A może istnieje i nie istnieje w tym samym czasie?
Swaruu: to czy istnieje, czy nie, odnosi się tylko do czegoś innego. Z pozycji eteru lub Źródła wszystko już istnieje.
Robert: nie było przed ani po.
Gosia: myślę o dwóch rzeczach jednocześnie. Nie istnieje i istnieje w tym samym czasie. Również w nie-zamanifestowanym.
Swaruu: nie ma pojęcia punktu stworzenia ani punktu zniszczenia, ponieważ znajduje się on poza całą przestrzenią i czasem. Bycie tą przestrzenią jest tylko iluzją, a także czasem. Dlatego obowiązuje tu pojęcie nieskończoności. Cały, zjednoczony wszechświat nigdy nie został stworzony i nigdy nie zostanie zniszczony, ponieważ jest poza czasem, a zatem wieczny.
Ale tak, możesz też tak powiedzieć Gosia. Istnieje i nie istnieje. Jak Kubit.
Gosia: jeśli wszystko jest wszystkim, to musi zawierać nieistnienie. Aby mieć punkt odniesienia, jak powiedziałaś.
Swaruu: Pewnie.
Robert: ale łatwo powiedzieć, że coś co istnieje, nie istnieje… Ale jak powiedzieć, że istnieje coś czego nie ma?
Gosia: ale tak naprawdę nie? Jak to ustalić? Ok, twój syn nie istnieje, ok.
Robert: To dlatego – zawsze coś jest, dopóki czegoś nie ma.
Swaruu: Ale zjednoczonego pola lub eteru nie można zdefiniować, ponieważ zawiera wszystko co mówisz, że jest, to nie jest to, ponieważ byłaby to tylko niewielka część tego czym jest, w tym twoja definicja, ale w tym przypadku mówiąc, że eter jest wynikiem muffinki z dżemem, to też jest poprawne. Wszystko tam jest.
Robert: Pewnie… Nie ma nieistnienia.
Gosia: Oczywiście, że jest.
Robert: Bo to już jest czymś.
Gosia: Jeśli tak na to spojrzysz, ok. Natychmiast, kiedy to przyjmuję, jeśli chodzi o patrzenie na to, no dobrze, nieistnienie staje się czymś.
Robert: Pewnie.
Swaruu: Umieszczając, że musi również zawierać to czego nie ma, jest ważne. Ale daje wyobrażenie o czymś mniejszym dla całości, ponieważ rzucasz się w kontrast z punktem całej integracji. Innymi słowy, właśnie wprowadziłaś dwoistość. Musisz więc uwzględnić koncepcję, że nie jest to eter. Eter i nie eter. Ale nie-eter istniałby tylko w odniesieniu do względnego parametru, a nie do wszystkiego co go obejmuje.
Nie-eter jest tylko częścią pomniejszego pojęcia w samym eterze i jest ważny tylko z punktu w stosunku do czegoś innego.
Robert: dlatego eter zawsze tam był, ponieważ zawiera wszystko.
Swaruu: Tak. I jest niemożliwy di zdefiniowania.
Gosia: Tak, ok. Patrząc teraz z bardziej „praktycznej” perspektywy… jeśli powiesz, że są wszystkie możliwości i nie ma możliwości, które nie istnieją. Są więc też wszelkiego rodzaju tortury, których ktoś doświadczył, wszystko co możesz sobie wyobrazić, a także wszelkiego rodzaju luksusy jakie możesz sobie wyobrazić? I ze wszystkimi odmianami pomiędzy?
Swaruu: Tak.
Gosia: Absolutnie wszystko?
Swaruu: Koniecznie, tak. Cokolwiek przychodzi ci do głowy na takim czy innym poziomie, istnieje. Tak.
Robert: Nawet my będący na statku, a Swaruu będąca na Ziemi. Na odwrót.
Swaruu: Na przykład prawa materii lub tak zwane prawa uniwersalne mają zastosowanie tylko do czegoś w stosunku do czegoś innego. Oznacza to, że są one ważne tylko w tym punkcie gęstości lub tak jak je zdefiniujesz, ale nie w innym. Tak. Na przykład Dolores Cannon już się w to angażowała. Ponieważ zgodnie z tym co badała, znalazła dowody na istnienie układów gwiezdnych z kwadratowymi planetami.
Gosia: Kwadratowe planety.
Swaruu: Jeśli wystarczająco skupisz się na tym co myślisz, dasz temu wystarczająco dużo energii, to będzie, cokolwiek pomyślisz. Przynosisz to z drugiej strony za pomocą kwantowego skalarnego komputera, mózgu. Więc uważaj na to co myślisz. <—-
Gosia: ale wtedy… wszystko to staje się ogromnym cyrkiem. Czy są planety, na których rasy są niebieskimi klaunami? Kolejna planeta w kształcie rogalika? Gdzie jest granica tego jakie absurdy mogą istnieć?
Robert: albo płaska Ziemia z gigantycznym żółwiem utrzymującym Ziemię.
Swaruu: Tak. I mówię poważnie. I mówię to od dawna. Mówię ci dosłownie, że jedyną rzeczą, która cię ogranicza jest myśl, że jesteś ograniczony. Myślenie, że nie ma miejsca, w którym mieszkańcy są zrobieni z chleba i żyją w morzu kawy z mlekiem i że jest to w 4 słońcach, które krążą wokół planety w kształcie głowy rzepy, jest ograniczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz