Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.
Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu „Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Tajgetan i Swaruunian nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.
INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE
Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!
https://odysee.com/@CosmicAgency:c/can-we-be-free-in-higher-densities-when:9?src=embed
Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia
Opublikowano 11 lutego 2021
Gosia: Cześć Yazhi. Jak się masz? Jakieś nowe kosmiczne odkrycia?
Yazhi: Nie. Zależy od znaczenia odkrycia i znaczenia nowe.
Gosia: Nowe – te, na które wcześniej się nie natknęłaś. Odkrycia – spostrzeżenia od Wyższego Ja.
Yazhi: po prostu zawsze przepływają przeze mnie, więc nie zawsze wiem co przeze mnie przepłynie. Nie mogę więc powiedzieć, że mam nowe odkrycia, ponieważ one też nie byłyby nowe. To znaczy, że potrzebuję przyczyny, tematu, pytania, aby rozpocząć przepływ. Z niczego jest tylko potencjał, nie ma wektora, nie ma ich wyróżniania. Nie mówię bełkotu, próbuję powiedzieć jak się czuję, nie zawsze jest to możliwe.
Gosia: To nie bełkot. Rozumiem. We mnie czasami wyzwalają je pewne emocje, których nie mogę zidentyfikować. Kiedy spróbuję to zrobić, pojawiają się odkrycia.
Yazhi: Więc mówisz coś interesującego: „we mnie czasami wyzwalają je pewne emocje, których nie mogę zidentyfikować.” Pewne emocje. Tak więc, jak widzisz, emocje są wyzwalaczami. Usuń je i co ci zostało? Pusta skorupa, pozbawiona sensu, motywacji, życia!
Gosia: Wiem. Dlatego emocje są ważne. Ponieważ na przykład… dziś wieczorem… znikąd zaczęłam odczuwać wewnętrzny ból. Najwyraźniej bez powodu. Wciągało mnie to do środka, aby zwrócić na to uwagę, zająć się tym, zanurzyć się w tym.
Yazhi: Dotknij tego, wykop to!
Gosia: Tak. Więc… Odłożyłam swoją pracę na bok, włączyłam trochę głębokiej muzyki i skupiłam się na tym. Połączyłam się z tym, poza fizycznością. I zaczęłam mieć płynące idee. Wychodzące z tego stanu. Dusza próbuje zrozumieć siebie i swój własny stan emocjonalny… ale za tym było wskazanie na pewne zrozumienie. Lub spostrzeżenia. Teraz mówię bełkot.
Yazhi: Nie mówisz. Bo rozumiem.
Gosia: Ok. A właściwie… to nie były zrozumienia tak bardzo jak pytania. Ale pytania, które wyleciały z pojmowania pewnych zrozumień. Ok, będę konkretna.
Czułam się tak jakby… została wyprowadzona ze stanu tożsamości Gosi, poza 5W, w jakiś bardziej zbiorowy stan. Ale stamtąd… Czułam się związana… lub zintegrowana… ze wszystkimi niższymi stanami siebie, „niższymi istotami”… nimi też będącymi częścią mnie. I tak… Czułam: poczekaj chwilę. Czy naprawdę mogę być wolna? Nawet w tym wyższym stanie siebie? Bo te niższe stany to także Ja. I doświadczają one, że nie są wolne. Z jakiegokolwiek powodu. Jesteśmy jednym.
Yazhi: Wskazówka: nie ma wyższych ani niższych stanów, tylko więcej ciebie. I idee, które masz aby katalogować rzeczy i aspekty siebie jako wyższe lub niższe. To wszystko Ty, w równym znaczeniu. Zasługują na równy szacunek. Wszystkie aspekty. Wolne od wyższych i niższych, dobrych lub złych, lekkich lub ciężkich, jasnych lub ciemnych.
Gosia: Tak. Ale w tej kontemplacji pomyślałam: więc czy istnieje kiedykolwiek sposób aby dusza była naprawdę wolna? Nie! Bo nawet jeśli czujesz, że jesteś, inne części ciebie zawsze będą doświadczać nie bycia wolnymi i będą doświadczać „cierpienia”. Czuję się tak jakbyśmy jako Jaźnie z wyższego stanu, wpadli w pułapkę lustro za lustrem Fizycznych Światów i Doświadczeń… tak jak ludzie w 3W!
Yazhi: Musisz przekroczyć te koncepcje aby naprawdę być wolną, inaczej zamienisz tylko klatkę, pudełko na nieco większe.
Gosia: Tak, ale ja jako zbiorowe Ja powyżej… zawsze będzie miało swoje odpowiedniki… „tam na dole” w wiecznym cyklu! I te części mnie zawsze będą odczuwać separację. Dwoistość. Cierpienie. Co też sprawi, że ja to poczuję! Jestem uwięziona! Klaustrofobia!
Yazhi: Istnieje sposób w jaki dusza może być wolna i naturalnie grawituje w ten sposób, to wszystko co robi, poszukiwanie ekspansji jest poszukiwaniem wolności. Ale gdy osiągasz ekspansję, wolność wiąże się z kosztami. Twoim poczuciem siebie.
Gosia: tak, ale o to mi chodzi. Nawet jeśli przekroczę te koncepcje, inne części mnie tego nie zrobią, prawda? Czy nie poczuję przez nie tego co one czują, separacji? Wycieknie na mnie! Ja na poziomie zbiorowym. One są mną!
Yazhi: podstawą tej koncepcji jest to, że Wzniesione Istoty nigdy nie mogą być same wolne, o ile istnieją inne istoty, które nie są wolne, ponieważ są one tylko innym aspektem lub punktem uwagi samych siebie. Poszukiwanie i walka o wolność innych to uwolnienie siebie.
Gosia: Dokładnie. Jak powiedziałaś powyżej. Tracisz poczucie siebie. I zintegruj je wszystkie tak jako ty! Ale one… nadal są w „separacji”. Czy to znaczy, że wtedy ja też bym to poczuła? Ja jestem nimi wszystkimi. Więc jeszcze nie przekraczają tych pojęć… będzie to oznaczać, że części mnie nie przekroczą tych pojęć, ponieważ ci ludzie też są mną!
Yazhi: ale wtedy nigdy tego nie osiągniesz, jak mówisz. Ponieważ zawsze będą części ciebie, które nie są wolne, części w tym przypadku oznaczają innych ludzi.
Gosia: Dokładnie!
Yazhi: ale … to jest wybór. Być wolnym, pomimo nie wolnych części siebie.
Gosia: Jak? Jeśli to Ty!
Yazhi: kiedy zdecydujesz się skupić tylko na swoich wyższych wersjach, zignorujesz inne. Możesz!
Gosia: ale im „wyżej” idziesz, to nie da się zignorować, jeśli są zintegrowane. Czujesz je w sobie. To Ty. Twoje cienie. Jesteś pragnieniem. Wszystkie są częścią twojego zbiorowego Ja.
Yazhi: Ok. Nigdy nie możesz zignorować, ale możesz zintegrować, używając tych niewolnych aspektów siebie (jak inni ludzie) jako ważnych doświadczonych przykładów dlaczego w pierwszej kolejności chcesz wolności. Chcesz wolności, bo wiesz jak to jest nie być wolną.
Gosia: czuję się jak my na poziomie zbiorowym, ta ogromna istota, że tam jesteśmy… jeden umysł… jest jak ten monumentalny „upadły anioł”, który zstąpił by doświadczyć. A teraz jesteśmy uwięzieni. Tak jak ludzie są w lustrze za lustrem.
Yazhi: Poszlaka lub wskazówka tutaj brzmi: przestań osądzać, że jesteś wolna lub nie jesteś wolna. Tak właśnie jest. Proste. Dwoistość. Jedna koncepcja nie może istnieć bez drugiej.
Gosia: trudno tego nie oceniać. A skąd bierze się ten wewnętrzny ból?
Yazhi: kiedy integrujesz się z jednością, jesteś naprawdę wolna. Nie widzisz głów ani palców u nóg, widzisz monetę!
Wewnętrzny ból oznacza, że jest coś co nie jest zgodne z tym czego naprawdę chcesz i potrzebujesz na poziomie duszy. Oznacza to, że odchodzisz od planu swojego życia.
Gosia: tak, ale chodzi mi o to, że w 7W i powyżej dosłownie jesteś innymi ludźmi, innymi istotami. Stajesz się coraz bardziej kolektywna. Więc nie chodzi tylko o to co przekraczasz jako tożsamość, ale także o to co czują inne części ciebie, nie?
Więc dlatego… co one czują ty czujesz. I stajesz się świadoma wszystkich „odpowiedników pod spodem”. W pewnym sensie łatwiej jest czuć się wolnym tutaj, w 3W, ponieważ jesteś oderwana od innych „siebie”. Możesz powiedzieć: zapomnij o nich. Jestem szczęśliwa, nie obchodzi mnie czy ty nie jesteś. Ale w wyższym królestwie stajesz się nimi dosłownie!
Więc nie możesz się oddzielić. Czym one są i czują, ty jesteś i czujesz. Integrujesz ich jestestwo. Tak więc, w pewnym sensie polegasz na tych innych częściach ciebie, aby również przekroczyć! Stać się w pełni wolną, prawda? Albo wariuję?
Yazhi: większość mistrzów duchowych zgodziłaby się i powiedziałaby, że dlatego wyższe istoty pomagają ludziom w niższych gęstościach ewoluować. Nie, nie jesteś szalona, ponieważ to jest dokładnie to co mówi wielu mistrzów z wyższych sfer. Chodzi mi o to, że nie musi tak być!
Gosia: ok pomóż mi to przekroczyć. Czuję, że to było źródło mojego nagłego bólu dzisiaj. Wyczułam to z wyższej płaszczyzny.
Yazhi: ponownie, jest to wybór, którego dokonujesz, oparty na systemie logicznym, na który się zapisujesz. Idee, które masz, zaawansowane koncepcje z wyższych gęstości lub nie, są tylko ideami, które masz, a zatem tworzysz, nadajesz znaczenie. Ty je kontrolujesz. Ale sam fakt, że istnieją i że je kontrolujesz implikuje zupełnie przeciwną koncepcję, perspektywę, że ich nie kontrolujesz. Więc znowu są dwie.
Gosia: Wow, Super … chyba rozumiem!
Yazhi: a to oznacza, że o jeden krok powyżej tego poziomu znowu masz wybór, albo podążać za tym przekonaniem, które posiadasz, albo zignorować je na rzecz nowego. Potem znowu to posiada dwoistość: dwa ponownie! Pozostawiając Ci tylko koncepcję nie posiadania żadnej wiary. Pełna integracja. Uświadomienie sobie, że jesteś wszystkim.
Tak jak z samym czasem. Przejście przez drzwi ma swoje przeciwieństwo, nie przejście przez drzwi. Ale jak wyjść z pokoju? Muszę wtedy użyć drzwi, ale to tylko system wierzeń.
Z niższych sfer nic nie może istnieć bez jego przeciwieństwa. Tak więc, potrzeba użycia drzwi również posiada: nie musisz używać drzwi aby wyjść z pokoju. Są przeciwieństwami, kosmicznie ważnymi. Tylko ty widzisz jedno jako to możliwe, a inne nie.
To samo z absolutnie wszystkim co istnieje. Nawet czysta jedność, integracja, Źródło, posiada znaczenie nie Źródła. Albo jak inaczej byś to zdefiniowała? Ale nawet to, że to nie jest Źródło jest również Źródłem. Więc staje się to nieokreślone!
Gosia: ale wtedy, jeśli wszystko jest właśnie takie, idea, której nadajemy sens, ale możemy kontrolować i odrywać się od tego znaczenia… nawet wyższe odkrycia są takie, czy to nie powoduje, że te odkrycia tracą swoją wartość? Stają się po prostu arbitralnymi ideami. Ze znaczeniami, które im nadajemy, ale które ostatecznie same w sobie nie mają żadnego. Jak to odkrycie, które miałam powyżej. Wszystko jest po prostu eterem. Pływającym. Pustym. Czekam, aż ktoś nada mu sens i uformuje z niego idee.
Yazhi: utrata wartości to także tylko wybór, to Ty, a nie „to”. To Ty się zmieniasz, a nie „to”. W chwili gdy szukasz znaczenia tworzysz dwoistość i tworzysz niższą gęstość, ponieważ dzięki dwoistości masz oddzielenie.
Gosia: Racja. Więc najwyższy stan nie jest wartością, nie ma znaczenia? Po prostu jestestwo, prawda?
Yazhi: Tak. Ale wtedy… Gdzie w tym zabawa?
Gosia: Racja. Ale kiedy zdasz sobie sprawę z natury tego wszystkiego… ta zabawa również traci swoją wartość. Wiedząc, że jest to zabawne tylko dlatego, że tak mówimy.
Yazhi: kiedy ludzie umierają, prawie wszyscy opisują uczucie intensywnej miłości. Silne, jak nigdy wcześniej tego nie czuli. To integracja, realizacja i obecność w wyższym królestwie, dlatego miłość.
Kiedy wspinasz się w wyższe gęstości, zawsze tak jest. Ale umieranie niekoniecznie oznacza wspinanie się po gęstości, ponieważ ktokolwiek umiera zabiera ze sobą swój system wierzeń. Stąd stworzenie niższych planów Astralnych, co religie nazywają piekłem!
Gosia: wtedy nie są w pełni „kolektywni”, wtedy powiedziałabym. Wciąż osobno. Obawiam się, że im wyższa jest moja świadomość, mimo że czuję się bardziej ekspansywna i wszystko, więcej oddzielenia odczuwałabym przez innych, inne części siebie, które z tego poziomu będę w stanie jeszcze bardziej wyczuć, będące mną.
Yazhi: Tak. Tak więc w rzeczywistości utrata siebie w zamian za wyższą świadomość i integrację jest tylko kolejnym systemem wierzeń. Dlaczego? Ponieważ… i to pochodzi ode mnie… to tylko rozszerza znaczenie i wartość siebie. To znaczy, że jesteś kimś więcej. I znowu, przypisujesz jeszcze więcej systemów wierzeń, będąc więcej. Dlaczego? Dlaczego starszy Andromedanin jest czymś więcej niż krab na plaży? On nie jest „więcej.”
Gosia: jakie są więc systemy wierzeń związane z wyższymi stanami świadomości? Z twojego doświadczenia. Poza 5W.
Yazhi: Zrzucasz je w miarę postępów. Jako dziecko, dorastając, potrzebuje pary nowych większych butów! Dlaczego? Ponieważ potrzebujesz systemów wierzeń aby mieć doświadczenie. Ale ponieważ masz tylko jeden cel jako dusza – rozwijać się. Kiedy już masz to doświadczenie… Chcesz więcej! I będziesz trwać wiecznie. A to na wiecznie jest szybkie podczas gdy nagle zdajesz sobie sprawę, że możesz kontrolować czas. Ponieważ nie ma czasu aby kontrolować, jest to tylko odbicie ciebie. Więc nie potrzeba wieczności aby wspinać się na gęstości.
Na początku wolno, jak z 3W. Potem ogromnie przyspieszasz! Ty
skaczesz lekko! Stajesz się jednością, Źródłem, integracją. Ale nadal
chcesz więcej. Bo to właśnie robisz. Więc nie wiesz co ze sobą zrobić.
A potem nie masz innego wyjścia jak zacząć wszystko od nowa… Powód, dla
którego wyższe istoty kończą jako Gwiezdne Nasiona i duchowi przewodnicy
dla ludzi (tylko oni znowu) wciąż w niższych królestwach.
Gosia: Dokładnie to czuję. My, w wyższym królestwie, nie wiemy co ze sobą zrobić. W jakimś kole chomika.
Yazhi: tak, ale to wybór.
Gosia: czyżby?
Yazhi: i to jest właśnie ten wybór, który sprowadza na przykład każdą duszę na Ziemię. I dlatego ostatecznie nie ma ofiar! Tylko jeśli ich chcesz!
Gosia: ale problem jest… i zmierza to do mojego pierwotnego pytania: nawet jeśli indywidualnie idziemy „wyżej”… z dala od klatek, matrixów, nawet matrixa 5W, inne części mnie wciąż nie przekraczają. Wiecznie! Więc Yazhi… moje pytanie brzmi: czy naprawdę możesz być wolna „tam w górze”, kiedy ty przekraczasz, ale inne części ciebie nie?
Yazhi: Ponownie, możesz skupić się tylko na jednej linii czasu. I nie przejmować się tym co dzieje się na pozostałych.
Gosia: Nie linie czasowe, mam na myśli gęstości. Ta sama linia czasu. A im wyżej idziesz; i tak integrujesz z sobą jeszcze więcej linii czasu!
Yazhi: Tak. Nie możesz wejść do wyższych sfer bez integracji wszystkich linii czasu. Przynajmniej swoich <—
Gosia: Racja. Więc im wyżej idziesz, tym bardziej integrujesz się ze sobą… tym bardziej zdajesz sobie sprawę jak bardzo inne części Ciebie jeszcze niczego nie zintegrowały! Więc jak możesz czuć się tam wolna? Łatwiej jest stąd gdzie czujesz się oderwana. Czujesz tylko jedną osobę. Ciebie. Gosia. Nie Gosia, Katherine, Jeszenia, John, żaba Kevin. Wszystko jako ty.
Yazhi: tak, ale to wciąż wybór. Musisz przekroczyć potrzebę bycia wolną. Akceptacja. Brak przywiązania, brak oczekiwań. To o co prosisz jest podstawą Nauk Siddharthy Gautamy, przywiązań prowadzących do cierpienia.
Tylko oporność na integrację. I to jest kolejna wskazówka: opór. Cierpisz, ponieważ masz opór przed brakiem wolności.
Gosia: ale myślę, że nie trzeba być wolnym samo w sobie. To będzie po prostu uczucie ich bólu. Naturalnie. Bo poczujesz się nimi. Jeśli staję się nimi, jak mogę tego nie czuć?
Yazhi: odczuwanie cierpienia innych jako własnego, empatia to jest. Ale to tylko dlatego, że oni też są Tobą.
Gosia: cóż, o to mi chodzi! Więc moje pytanie brzmi… Czy w wyższych sferach, kiedy stajesz się kolektywna, odczuwasz ból innych jako swój? Ze wszystkich tych istot, które Cię tworzą?
Yazhi: tak!
Gosia: to jeśli tak… Jak możesz się od tego uwolnić? Wiedząc, że te inne części Ciebie to czują. Chodzę w kółko? Przepraszam.
Yazhi: wybór: iść i im pomóc, w końcu masz wieczność z wyższej perspektywy lub po prostu zignorować. I możesz zignorować. I nie.
„I nie” oznacza: i odpowiem na to pytaniem: jak myślisz czym są twoje cienie? Nic innego jak ból wszystkich tych, którzy sprawiają kim jesteś. Znowu masz opór na odczuwanie tego bólu. Widzisz rzeczy w ten sposób, ponieważ trzymasz opór na ból. Ale co jeśli pozwolisz sobie to poczuć! Poczuć ból! Nie opierać się temu dla odmiany. Niech cię zniszczy.
To jest sprzeczne z intuicją. Ale kiedy to robisz jest to wyzwalające, ponieważ rozumiesz, że nadal tam jesteś, mimo że pozwoliłaś, aby ból Cię zniszczył. Nie możesz zostać zniszczona! Ale teraz to wyczuwasz! Pozostawiając cię z bardzo umacniającym uczuciem.
Gosia: Tak, rozumiem. Wchodzę w ból kiedy go czuję. Ale wtedy zdaję sobie sprawę, że zawsze tam będzie. Jestem „Upadłym Aniołem”, który wpadł do koła chomika i lustrzanego pokoju . Wszyscy to zrobiliśmy. Koło chomika i lustrzany pokój to światy 3W i 5W.
Yazhi: bardzo ładnie powiedziane, tak.
Gosia: to prawda, tak? „Problem” polega na tym, że czuję, że jest już za późno. Źródło podjęło już „decyzję”. Nie mogę tego cofnąć ani anulować.
Yazhi: dusze mają również kolejną motywację do inkarnacji w cierpiącym świecie i życiu. I uzależniają się od tego, powód, dla którego wracają. W wielkim stopniu doświadczają separacji, wyobcowania, cierpienia. Z okropnym traumatycznym życiem! Ponieważ kiedy wchodzą w życie pozagrobowe, mają to świeże w swoich umysłach, to uczucie. I wtedy doświadczają wielkiej integracji, większej miłości, większej jedności… Tylko dlatego, że mają kontrast by docenić życie w wyższych sferach! Chore, ok, ale one to robią!
Gosia: to uzależnia. O to mi chodzi. Jak powiedziałam, za późno aby to wszystko cofnąć. Uzależniliśmy się. I nie, nie tak chore. Przypomina mi mnie. Jestem wielkim miłośnikiem kontrastu. Dlatego mam na myśli, że czuję się jak ten „Upadły anioł”.
Yazhi: jeśli to czujesz, to dlatego, że jesteś tym!
Gosia: Jestem. Ale… Czuję, że wszyscy jesteśmy. Podobnie jak z wysokiej Federacji, cała rasa ludzka jest postrzegana jako jedna istota. To właśnie nazywam „upadłym aniołem”. Nie tylko ja indywidualnie. Wszyscy. Nasza Istota. To wpadło w „grę” 3W-5W.
Yazhi: Dokładnie. Jesteśmy jedną istotą. I komórką jeszcze innej, jeszcze bardziej rozbudowanej istoty! I właśnie dlatego rasa ludzka i wszystkie jej problemy są tylko odzwierciedleniem ich wszystkich i tego kim są wewnętrznie jako kolektywna istota!
Gosia: czuję, kiedy patrzę na to z wyższych sfer siebie… patrząc w dół na „siebie” poniżej … siebie, co oznacza całą rasę – jedną istotę… Czuję: to jest wieczne. Nigdy nie ma wyjścia. Nie da się tego cofnąć. Dwoistość i wszystko. Zawsze będzie. Upadek miał miejsce. Teraz czas na ponowną harmonizację. Zaakceptuj to i pozwól temu być. Być może nie musisz już dłużej pomagać. Po prostu niech tak będzie.
Yazhi: Nie twoim zadaniem jest ratowanie ich wszystkich. To jest wybór aby to robić, spróbować. Ale to nie jest dla nich ostatecznie… to dla Ciebie! Oznacza to, że pomagasz im jako egoistyczny czyn! Ponieważ, jak powiedziałyśmy powyżej… oni też są Tobą. Więc nie możesz nigdy działać w prawdziwie altruistyczny sposób! Kolejny powód, dla którego służenie innym nigdy nie może działać. To nie jest podstawa holograficznego społeczeństwa. Jest to dostosowanie interesu własnego do interesu zbiorowego. I ich ogólna postawa i sposób bycia.
Gosia: tak, ponieważ każde służenie innym jest prawdziwym służeniem dla siebie.
Yazhi: Nieuniknione!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz