Witam przyjaciół,
Chciałem podzielić się niektórymi z moich myśli w tym tygodniu, na temat, który moim zdaniem jest na czasie i istotne w tych intensywnych momentach, w których żyjemy. Wielu z nas emocjonalnie i fizycznie przetwarzało te ostatnie 18 miesięcy, i to na tak wiele unikalnych sposobów. Bez względu na to, kim jesteśmy i gdzie mieszkamy, konieczne granice wprowadzone w celu utrzymania nas wszystkich w zdrowiu i bezpieczeństwie doprowadziły nas do poczucia izolacji i często samotności.
Pisałam już o samotności i o tym, jak nauczyłam się być sama w poprzednich blogach, ale wiem, że dla wielu osób ta wymuszona przerwa i izolacja jest szokująca, niewygodna i wywołuje niepokój. Istoty ludzkie są stworzone do nawiązywania kontaktów i jesteśmy tak przyzwyczajeni do przebywania z ludźmi, przytulania się do nich i angażowania się z nimi w znaczący sposób, że kiedy to połączenie zostaje przerwane, pozostawia w nas pustkę, nad którą musimy świadomie pracować, aby ją uzdrowić i wypełnić.
Chciałabym podzielić się w tym tygodniu moimi przemyśleniami na temat samotności i bycia samotnym oraz tego, jak możemy rozróżnić te dwa uczucia i podjąć zgodne działania w odpowiedzi na oba.
Po pierwsze, nie uważam, że bycie samotnym jest czymś złym lub dziwnym, wręcz uważam, że chwile samotności są ważne. Od dawna czuję, że nasze społeczne naciski prowadzą nas do przekonania, że coś jest z tobą nie tak, jeśli jesteś sam, a tak naprawdę, to bardzo potrzebne, aby wiedzieć, jak być w swoim własnym towarzystwie, wygodnie. Uznaję, że wszyscy jesteśmy wyjątkowi w naszych osobowościach, introwertycy mogą znaleźć to całkiem łatwe, a bardziej ekstrawertyczni ludzie mogą się zmagać. Podstawą mojego przekonania jest to, że istnieje konieczność stworzenia solidnych podstaw w nas samych, abyśmy mogli zacząć poznawać siebie, lubić siebie, rozumieć siebie, a kiedy trzeba, być ze sobą bez zakłóceń i rozproszeń.
Wierzę, że dla każdego z nas wygląda to inaczej, ponieważ wszyscy mamy unikalne ścieżki życiowe, ale ponieważ życie tak rażąco zmieniło nasze wspólne rzeczywistości, jest to idealny czas na analizę i refleksję nad naszymi wewnętrznymi fundamentami oraz nad tym, jak możemy je wzmocnić. Zamiast postrzegać czas spędzany w samotności jako coś, czego należy się wstydzić, zachęcam do spojrzenia na niego jako na coś, co może nas wzmocnić. Kiedy jesteś sam, nie rozpraszasz się, jesteś po prostu ze sobą. Kiedy jesteś sam, możesz siedzieć ze swoimi myślami i uczuciami, co może być niewygodne, ale tuż za tą niewygodą jest głęboka wiedza, zrozumienie i poczucie współczucia dla samego siebie. Kiedy jesteśmy sami, możemy zacząć wyraźnie widzieć, gdzie możemy się leczyć i gdzie musimy być bardziej kochający i delikatni dla siebie.
Samotność, z drugiej strony, jest tęsknotą za autentycznym, wyrównanym połączeniem i tak naprawdę nie musisz być sam, aby czuć się samotnym. Czułam się niesamowicie samotna nawet wtedy, gdy otaczał mnie tłum ludzi, dlatego definiuję samotność jako uczucie rozłączenia w sobie i od tych, którzy mnie otaczają. Biorę moją samotność jako znak, że muszę faktycznie siedzieć w samotności, aby wydobyć na powierzchnię przyczynę tego uczucia. Jest tak wiele przypadków, okoliczności i ustawień społecznych, które mogą sprawić, że poczujemy się samotni i nie na swoim miejscu, i wierzę, że kiedy pojawia się to uczucie, jest to okazja do uzdrowienia nas samych. Kiedyś postrzegałam swoją samotność jako oznakę niegodności, jako wskaźnik tego, że nie jestem wystarczająca i że nie zasługuję na to, by nie czuć się samotna. Zaczęłam pracować nad tym przekonaniem, kiedy ustaliłam priorytety i stworzyłam solidne podstawy w sobie, o których wspomniałam powyżej.
Jeśli czujesz się samotny w tych trudnych i bezprecedensowych czasach, mam nadzieję, że możesz wziąć sobie do serca świadomość, że nie jesteś sam w tych uczuciach. Mam nadzieję, że potrafisz wykrzesać z siebie poczucie mocy, wykorzystując te uczucia do wzmocnienia więzi, którą masz ze sobą, oraz wewnętrznej wiedzy o swoich potrzebach i pragnieniach. Mam nadzieję, że kiedy jesteś sama, wiesz, że nie oznacza to, że coś jest z tobą nie tak, a z czasem zaczniesz cieszyć się samotnością i przyjaźnią, które wynikają z pielęgnowania tej relacji z samą sobą.
Wiedz, że jesteś wart głębokiego komfortu, ulgi i miłości.
**Autor: Michelle Maros
**Source
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
poniedziałek, 6 grudnia 2021
Przekształcenie samotności
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz