środa, 5 września 2018

Wyzwolenie z Matriksa wywiad


David Icke (archiwum prywatne)

W drugiej części wywiadu udzielonemu naszemu miesięcznikowi David Icke mówi m.in. o poprawności poli­ty­cznej, którą porównuje do raka toczącego społeczeństwa, prawdzi­wym Bogu, fake newsach i walce Big Pharmy z medy­cyną alternatywną.

Pier­wsza część wywiadu z Davi­dem Icke’m ukazała się w nr. 8/​2018 .
W Polsce od dawna trwa dyskusja na temat kon­cernów far­ma­ceu­ty­cznych i ich nacisków na służbę zdrowia, prob­lemu szczepień oraz alter­naty­wnych ter­apii. Co myśli Pan o przyszłości medy­cyny? Czy lekarze powinni zwracać więcej uwagi na duszę pac­jenta, a nie tylko na pro­cesy bio­chemiczne zachodzące w ciele?
- Oczy­wiś­cie, że powinni! Ale w tym wszys­tkim tkwi jeszcze jedno warte uwagi zagad­nie­nie. Prob­lematyka związana z far­ma­cją odzwier­ciedla to, o czym do tej pory mówiłem — ist­nie­nie mikro i makrokos­mosu. Sieć, tj. sys­tem dzieli się na frag­menty odd­a­jące struk­turę i naturę całości. Jest niczym holo­gram. Doskonale widać to na przykładzie prze­mysłu far­ma­ceu­ty­cznego, który sku­pia się na skalpelu i lekarst­wie, a więc fizy­cznej części człowieka. Szczepi­onki ofic­jal­nie pro­dukuje się po to, by ludzie nie chorowali. W rzeczy­wis­tości osłabi­ają one układ odpornoś­ciowy. W grę wchodzą oczy­wiś­cie ogromne pieniądze, choć IM nie tylko na tym zależy. Jeśli ludzie częś­ciej cho­rują, pro­dukuje się więcej leków, a prze­mysł far­ma­ceu­ty­czny się bogaci. Widzi­ałem w internecie arcy­trafnie to odzwier­cied­la­jący mem. Było tam zdanie: Ci, którzy zara­bi­ają pieniądze na chorych, to te same osoby, które radzą ci, jak zachować dobre zdrowie.
Mamy do czynienia z kole­jnym wynaturze­niem i sza­leńst­wem. Ludzie przez lata ufali szczepi­eniom, ponieważ zale­cały je medy­czne auto­ry­tety. Teraz zaczęto pod­ważać ich skuteczność, stąd coraz powszech­niejszy w medi­ach nacisk na przy­mu­sowe szczepi­enia. To państwo zde­cy­duje, co ma trafić do orga­nizmu naszego albo naszych dzieci. Sys­tem tak właśnie dzi­ała: kiedy ktoś się bun­tuje, wprowadza się przy­mus. To ele­ment odgórnego pro­gramu pog­a­rsza­nia ludzkiego zdrowia na masową skalę.
Przy­czyny chorób nie tkwią jed­nak w ciele fizy­cznym, ale otacza­ją­cych je, niewidocznych dla oka polach infor­ma­cyjnych. To tam tkwi źródło prob­lemu. Zaczyna się od zaburzenia lub braku har­monii w polu infor­ma­cyjnym. Wiele osób prak­tyku­ją­cych ter­apie alter­naty­wne używa różnego rodzaju tech­nik sku­pi­a­ją­cych się nie na ciele fizy­cznym, lecz na powłoce ener­gety­cznej, której holo­graficzną pro­jekcję stanowi ciało mate­ri­alne. Gdy z niewidoczną powłoką wszys­tko jest w porządku, orga­nizm również będzie zdrowy.
Mamy do czynienia z coraz więk­szą ofen­sywą kon­cernów far­ma­ceu­ty­cznych, toczą­cych glob­alną wojnę z medy­cyną alter­naty­wną i uzdrowicielami. Kon­cerny chcą utrzy­mać ludzkość w przeko­na­niu, że choremu może pomóc tylko skalpel lub pigułka, a często te pog­a­rszają stan pac­jenta. W samych Stanach Zjed­noc­zonych jedną z głównych przy­czyn śmierci jest… lecze­nie. Ludzie umier­ają z powodu szkodli­wych leków, źle przeprowad­zonych oper­acji, zakażeń szpi­tal­nych itp., a dane na ten temat i tak są szczątkowe. Prawdzi­wej ilości zgonów z powodu błędów lekars­kich nie poz­namy nigdy…
To jedynie frag­ment artykułu. Pełną wer­sję przeczy­tasz w 9/​2018 dostęp­nym także jako e-​wydanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz