Dodano: 05-09-2018 w kategorii: - autor:
które celnie godzi w samo serce wroga
Składam Tobie hołd płynący z serca! Jamantako! Twój gniew kieruje się ku Wielkiemu Panu Śmierci [1 - uwagi Geshe Ngawang Dhargyey: patrz na końcu tekstu].
(1) Pawie puszą się w dżunglach pełnych trujących roślin, choć w pobliżu, w pięknych ogrodach zakwitają lecznicze zioła. Jednak pawie stada nie znajdują przyjemności w tych uroczych miejscach, ale potężnieją dzięki esencji trujących roślin.
(2) Podobnie [2] bohaterscy bodhisattwowie pozostają w dżungli doczesnych zajęć. Owych odważnych nie mami czar radosnych ogrodów doczesności, nie pociągają ich takie przyjemności – oni przybierają na sile w dżungli cierpienia i bólu.
(3) Całe życie spędzamy na poszukiwaniu przyjemności, a jednocześnie drżymy ze strachu na samą myśl o bólu. Będąc tchórzami, wciąż jesteśmy nieszczęśliwi. Jednak odważni bodhisattwowie ochoczo akceptują cierpienie i czerpią z tej odwagi prawdziwie trwałą radość.
(4) Obecnie [3] pożądaniem jest tutaj dżungla trujących roślin [4]. Wyłącznie najdzielniejsi mogą karmić się taką strawą jak pawie. Jeśli tchórzliwe istoty, takie jak wrony, miałyby jej zakosztować, to z powodu swej chciwości straciłyby życie [5].
(5) Jak ktoś, kto kocha bardziej siebie niż innych, mógłby obierać sobie pożądanie, niebezpieczną truciznę, jako pokarm? Jeśli ktoś taki, podobny tchórzliwej wronie, spróbowałby wykorzystać inne zaciemnienia [6], najpewniej utraciłby szansę uwolnienia się.
(6) I tak bodhisattwowie podobni są do pawi: rosną karmiąc się trującymi roślinami złudzeń. Przekształcając je w istotę praktyki, rozwijają się w dżungli codziennego życia. Cokolwiek się przejawia, oni zawsze to akceptują, jednocześnie niszcząc truciznę pełnego żądzy przywiązania.
(7) Nasze lgnięcie do ego i uważanie go za rzeczywiste jest przyczyną nie pozwalającej się kontrolować tułaczki w cyklu istnienia. Ta głupia postawa zwiastuje demona samolubnej troski, który powoduje, że dbamy wyłącznie o własny dobrobyt, szukamy bezpieczeństwa tylko dla siebie; pragniemy przyjemności i ucieczki od bólu. Porzućmy teraz wszelkie samolubne obsesje i z radością znośmy trudy dla pożytku wszystkich innych.
(8) Wszystkie nasze cierpienia wynikają z lgnięcia do samolubnych złudzeń, na które baczymy i według których działamy. Ponieważ wszyscy uczestniczymy w tym tragicznym nieszczęściu, wynikającym z ograniczonej i skupionej tylko na sobie uwagi, musimy przyjąć wszystkie nasze cierpienia a także niedole innych i zniszczyć swój egoizm.
(9) Jeżeli powstaje w nas chęć pogoni za własną przyjemnością, odłóżmy ją na bok i postarajmy się dać zadowolenie innym; nawet jeśli bliscy zwrócą się przeciwko nam, uznajmy [to za efekt] naszych przewinień i zrozummy, że mamy wobec nich wynikające stąd zobowiązania.
(10) Kiedy nasze ciała wypełnia ból i dręczą je straszliwe choroby, których nie możemy znieść, jest to koło ostrego oręża, które zatoczywszy pełen obrót powraca do nas z powodu krzywd, które kiedyś wyrządziliśmy. Do tej pory raniliśmy ciała innych; dlatego teraz zmieńmy naszą postawę i przyjmijmy ich choroby.
(11) Kiedy czujemy się przygnębieni i opuszczeni, odczuwając umysłową udrękę, jest to koło ostrego oręża, które zatoczywszy pełen obrót powraca do nas z powodu krzywd, które kiedyś wyrządziliśmy. Do tej pory burzyliśmy mentalny spokój innych; dlatego teraz zmieńmy naszą postawę i przyjmijmy ich cierpienie.
(12) Kiedy ogarnia nas głód lub gwałtowne pragnienie, jest to koło ostrego oręża, które zatoczywszy pełen obrót powraca do nas z powodu krzywd, które kiedyś wyrządziliśmy. Do tej pory nie dzieliliśmy się z innymi tym co mamy; grabiliśmy, kradliśmy i oszukiwaliśmy innych . Dlatego teraz zmieńmy naszą postawę i przyjmijmy na siebie ich głód i pragnienie.
Dalej: https://www.rogatybudda.pl/pl/n/57
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz