Metamorfoza
"Strach przed śmiercią jest jedną z najbardziej opresyjnych idei naszej kultury. Opiera się na sekularyzacji naszej świadomości, która zakłada życie i bezpieczeństwo bytu tylko w fizycznym istnieniu, którego nigdy nie chce stracić. Strach przed śmiercią jest więc dowodem na to, że duch jest pozbawiony korzeni, dla istoty duchowej, która oddaliła się od źródła swojego bytu, Wyższego Ja." (Karl-Heinz Jaeckel, Dialog z zaświatami, Neugra-Verlag, Monachium 1984, s. 84 i Metamorfoza ludzkości, Dieter Broers, s. 70).
JJK: Tym zdaniem Dieter Broers wprowadza do wspomnianego już tutaj rozdziału swojej książki "Metamorfoza ludzkości".
A więc lęk przed śmiercią wzrasta wraz z oddalaniem się od źródła wszelkiego bytu, czyli skoro lęk przed śmiercią jest powszechny, to większość ludzi nie posiada połączenia z Bogiem. Czy to prawda?
BÓG: Błogosławię was, którzy szukacie wiedzy w tych słowach i między słowami moja miłość. Jestem z tobą.
Strach przed śmiercią jest matką wszystkich lęków. Kto usunął ten strach ze swojej świadomości, pokonał wszystkie inne strachy.
Kim jestem i dokąd zmierzam?
W tym świecie strach przed śmiercią był stałym towarzyszem człowieka. Teraz to się zmienia. Przebudzenie ludzi niesie ze sobą to, że śmierć jest poddawana zupełnie nowym rozważaniom.
To prowadzi do tego, że wszystkie kościoły czy religie, które dobrze żyły z tego strachu, popadają w poważne trudności. Tracą swoją jurysdykcję, swoje kompetencje w tej ważnej kwestii i stają się bezwartościowe dla ludzi.
Zachodząca obecnie zmiana świadomości stawia przed jednostkami zupełnie nowe pytania.
'Kim jestem i dokąd zmierzam?', nie jest już pytaniem filozofów, ale pytanie to dociera obecnie do codziennej świadomości coraz większej liczby ludzi.
Towarzyszy temu "uduchowienie" człowieka.
Coraz częściej ludzie rozumieją siebie jako istoty duchowe, które mają ludzkie doświadczenie. Do tego potrzebna była owa gęstość ciał. Ale teraz światło otwiera świadomość ludzi na większe postrzeganie. Redukcja życia do narodzin i śmierci - a pomiędzy nimi odbywa się to, co do tej pory nazywaliście swoim życiem - jest nie do przyjęcia dla coraz większej liczby ludzi.
Ten czynnik uruchamia wiele, co wcześniej było niewyobrażalne.
JJK: Myślę sobie, że jeśli nie boję się śmierci i jestem dobrze zakorzeniony w swojej Jaźni i połączony ze Źródłem wszelkiego bytu, to wiele mechanizmów strachu tego matrixa już nie działa. Kiedy wiem, że Bóg się o mnie troszczy, nie martwię się już tak bardzo o sprawy doczesne - straty są o wiele łatwiejsze do zniesienia, a zyski też nie mieszają w głowie. Liczy się bycie "podłączonym", wtedy mechanizmy władzy i strachu tracą swoje działanie.
Warunki optymalne
BÓG: Do tej pory człowiek doświadczał swojego życia w bardzo wąskim promieniu. Świadomość ludzka została na tej ziemi skalibrowana. Miały być dokonywane konkretne doświadczenia i do nich należało również doświadczenie strachu, braku i nieżyczliwości. Gdy ta ziemia znajdowała się najdalej od centrum tego wszechświata, panowała największa ciemność i prawie żadne światło nie przenikało do was. W tym oddaleniu od Boskości, schwytani w tę iluzję, mogliście mieć te ekstremalne doświadczenia. Były to optymalne warunki dla wypełnionych światłem aniołów, którzy chcieli doświadczyć siebie w ciemności.
Ponieważ Ziemia zbliża się do słonecznego centrum tego wszechświata, ta kwarantanna jest zniesiona. Cząsteczki światła z centralnego słońca przenikają do waszych serc i możecie się przebudzić.
Z tym związane są wszystkie zmiany, których obecnie doświadczacie i których doświadczycie w przyszłości.
JJK: Śmierć traci swoje żądło?
BÓG: I życie, które do tej pory dla wielu ludzi było jedną walką o byt.
JJK: Często zadaję sobie pytanie, jak długo jeszcze trzeba czekać, aż na tym świecie zapanuje większa sprawiedliwość - i wtedy zadaję sobie pytanie, czy nie byłoby może również sensownie wyjść razy na ulicę i głośno krzyczeć. Zawsze pracować w ukryciu - czy to jest droga?
BÓG: Każdy człowiek znajduje swoje zadania i jest przeze mnie prowadzony. To, co dla jednego jest koniecznością, dla drugiego jest niemożliwością.
Nieracjonalność
"Sprawiedliwość" zapanuje, gdy tylko poszczególni ludzie stracą swoje lęki.
Proszę się zastanowić, jak wielu ludzi żyje w egzystencjalnym cierpieniu i jak mało osób jest za to odpowiedzialnych.
To tylko garstka elit ciemnej władzy odpowiada za całą niesprawiedliwość - a cała ludzkość nie jest w stanie się jej przeciwstawić? Czy dostrzegasz tę irracjonalność?
JJK: Tak, ludzie, którym jeszcze lepiej się powodzi, boją się utraty swojego skromnego dobrobytu i milczą - a ci, którzy nie mają już nic do stracenia, często powstają, ale te bunty są albo tłumione w zarodku, albo kończą się krwawą jatką. Władza należy do nielicznych, a nie do wielu.
BÓG: I to jest właśnie ten błąd. Prawdziwa moc leży w każdej jednostce - i to jest odpowiedź na twoje pytanie o to, jak długo potrwa, zanim zobaczymy większy rozwój.
Ludzkość będzie zaślepiona przez ciemnych magików tego matrixa, aż pewna liczba ludzi się obudzi i w konsekwencji w maelstromie poruszy całą ludzkość do przebudzenia.
Dopóki tak się nie stanie, wielu ludzi będzie opuszczać tę ziemię. Dla wszystkich tych, którzy ani nie chcą, ani nie są w stanie zintegrować coraz wyższych wibracji z bytu, ta ziemia wkrótce stanie się nie do zniesienia.
Kiedy mówicie o chwili, o chwili, która zmieni wszystko, to zawsze uwzględniajcie to, że nie dotyczy to całej obecnej ludzkości.
Czy nadchodzą katastrofy?
JJK: To znaczy, będzie wiele wstrząsów - również katastrof?
BÓG: Przejście w nowy wymiar bytu jest dla przebudzonego człowieka procesem niezwykle harmonijnym i pokojowym.
Przejście w wymiar nieświadomości jest dla nieświadomego człowieka zawsze połączone z doświadczeniami bólu - bólu, który kończy się w momencie, w którym istota jest gotowa na uzdrowienie. W tym sensie każda istota zadaje sobie to, czego chce doświadczyć.
Weź całkowitą odpowiedzialność za swoje życie!
Nikt, poza tobą, nie jest odpowiedzialny za to, co ci się przydarza na tej ziemi lub w nieskończoności bytu. Dlatego niezwykle ważne jest, abyś od tej pory wziął całkowitą odpowiedzialność za swoje życie. Wymaga to odwagi, a to oznacza bycie odważnym.
Wszystko, co dzieje się na dobre lub złe w twoim życiu, jest twoją własną odpowiedzialnością. Czy jesteś gotowy na tak dużą odpowiedzialność? Czy chcecie być całkowicie odpowiedzialni za swoje życie?
Łatwo jest obwiniać ciemnych magików tego matrixa za swoje problemy. A może by tak obwinić siebie? Bo dopiero z takiego nastawienia rodzi się w Tobie moc zmiany i otrzymujesz każdą moc, aby coś poruszyć zewnętrznie lub wewnętrznie.
Wtedy Twoja bezsilność rozpuszcza się i nie można Ci już sugerować, że za Twoje wewnętrzne niezadowolenie odpowiadają zjawiska zewnętrzne. Nie, to od ciebie "wszystko jedno" zależy, co się dzieje w twoim życiu i w twoim umieraniu.
Jeśli masz lęki - uwolnij się od nich. Jeśli doświadczasz braku - zmień to. Jeśli pragniesz więcej miłości między ludźmi - stań się kochającym siebie. Zawsze chodzi o ciebie, a nie o świat, który jest na ciebie zły.
Przebudzenie to uświadomienie sobie tego wymiaru swojej odpowiedzialności. To jest prawdziwe upodmiotowienie i to prowadzi cię prosto do wolności. Nie potrzeba rewolucji na ulicach świata, lecz ewolucji w sercach ludzi! Jak tylko nie tylko rozpoznacie, ale rozwiążecie swoje wewnętrzne zależności od tego systemu, odzyskacie swoją moc.
Strach jest wynikiem bezsilności, prawdziwie wolna i samowystarczalna osoba nie zna strachu. Proszę, zrozum zakres życia z samowystarczalnością. Wszystko staje się możliwe dzięki tej świadomości. Twoje czekanie ma wtedy koniec i jesteś wolny.
Ja jestem BOGIEM,
zamieszkuję ciemne obszary waszej duszy, dopóki nie każecie mi wypełnić ich światłem i zanurzyć w miłości.
**Channel: Jahn J Kassl
**Translation to English by EraofLight.com
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz