Przekaz
Kryona pt. „Czas przejścia z ciemności w światło” (Going from Dark to
Light) otrzymany 24 czerwca, 2017 roku, podczas spotkania w Buffalo – po
raz pierwszy prezentowany w naszej grupie,
Czas przejścia z ciemności w światło
Witam
was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Pragnę, abyście w
tym miejscu stworzyli bańkę pochłaniającą każdy inny dźwięk i pojęcie.
Macie w tym miejscu dużo energii do zaabsorbowania i dla niektórych
dzisiejszy, przepełniony naukami dzień, stanowi pewnego rodzaju „Aha!”
Jednakże, nie jest to żadna nowość, ale raczej przypomnienie.
Kochani,
zgodnie z oczekiwaniami, wielu z was przypomni sobie prastarą mądrość.
Zaczniecie przypominać pewne prastare rzeczy, które okażą się sensowne i
przydatne. Wszystko to są rzeczy, których w przeszłości uczyliście się i
praktykowali jako szamani/szamanki. Prastarzy Przodkowie to wy sami,
Stare Dusze, i macie w sobie doprawdy dużo do przypomnienia.
Przypomnicie
sobie różne proroctwa, wiele z których, jako właśni Przodkowie,
przepowiadaliście wiedząc na jakimś poziomie, że w dalekiej przyszłości
sami będziecie to wszystko przeżywać. Oto nadeszły owe przepowiadane
czasy. Wszystko o czym mowa, zaczyna tłumaczyć, dlaczego od pewnego
czasu czujecie to, co czujecie. W niniejszym przekazie poruszymy
kwestię: Jak żyć z dnia na dzień w obecnych czasach przejścia z
ciemności w światło? Jako Stare Dusze żyjecie na planecie od tysięcy
lat, od stworzenia rodzaju ludzkiego, w związku z czym jesteście
przepojeni wiedzą na temat światła i ciemności. Na pewnym poziomie,
braliście udział we wszystkich ziemskich cywilizacjach, nawet tych,
istnienia których na razie nie wspominają żadne podręczniki historii.
Oto,
ile naprawdę macie lat. Jednakże, za każdym razem, kiedy się tutaj
rodziliście świadomość planety była niska. W skali od jednego do
dziesięciu, gdzie jeden to świadomość początkująca, a 10 najmądrzejsza,
cywilizacja ludzka jest wciąż gdzieś w okolicach 3.5 i jest to poziom,
poza który jeszcze nigdy nie wykraczaliście, nawet w tych cywilizacjach,
o których na razie słuch zaginął [patrz także: przekaz pt. „Pięć
cywilizacji,” poniżej, w tej grupie- przyp. tłum.]. Pamiętajcie także,
iż niektóre z tych cywilizacji zaczynały na wyższym poziomie świadomości i dewaluowały do poziomu obecnego. Zatem, od tysięcy lat żyliście w
starszej energii i oto obecnie ta energia się odmienia, na planecie
przybywa światła i widać jak ciemność szamoce się w dysfunkcji.
Niska
świadomość (ciemność) przegrywa, bowiem to, co zwykle stanowiło jej
pożywkę już się skończyło. Systemy oparte na braku integralności i
chciwości zaczną upadać. Wszystko to zacznie najpierw wychodzić w
pewnych rozsianych po całym świecie miejscach, i stamtąd rozlewać się na
całą resztę; jednakże pamiętać należy, że wszystkie takie systemy runą
właśnie dlatego, że światło zwycięża. A jak w tym wszystkim odnajduje
się każdy z was? Jak wyobrażacie sobie własne przejście w światło z
całych tysiącleci ciemności? Jakie przyzwyczajenia wniesiecie w
świtającą nową erę, które będą was nadal utrzymywały w ciemności?
Podczas
niniejszego przekazu pragnę się z wami podzielić listą kilku takich
przyzwyczajeń, zatem dostarczę wam dzisiaj materiału do przemyślenia,
Stare Dusze; bowiem przecież to wy jesteście światłem i nadzieją tej
planety. Jesteście duszami z największym ziemskim doświadczeniem, a
przecież tak wielu z was wciąż rozwiązuje tę zagadkę życia jako człowiek
pogrążony w ciemności. Jak sprawić, aby stało się inaczej? Przytoczę
wam listę kilku przymiotów, wgląd w które, ułatwi wam proces
przechodzenia z ciemności w światło.
Jak
na wielu listach, które w ciągu lat wam przekazywałem, punktem
pierwszym niniejszej jest wiara. Czy dajecie wiary, temu, co wam mówię?
Czy naprawdę głęboko w to wierzycie? Całe przekazy poświęcaliśmy na
informacje o samouzdrawianiu i korzystaniu z Akaszy; mowa w nich była o
tym jak można samemu rozmawiać z własnym ciałem i współpracować z jego
wrodzoną inteligencją. Kluczem do tego wszystkiego jednakże jest
pytanie: Czy dajecie wiary, że to prawda? Przyczyna niesamowitej wagi
tej kwestii polega na tym, że jeśli wasza świadomość nie uzna tych spraw
za absolutną prawdę, to wtedy wasze ciało nie ma szansy. Każdy z was
jest szefem własnego ciała, wasza codzienna świadomość komunikuje się z
wrodzoną inteligencją komórek i dlatego musicie wierzyć w to, co ciału
mówicie. Każdy z was musi to sobie uzmysłowić na własny sposób. Czy
dajecie temu wiary? Czy naprawdę wierzycie, że na planecie panuje
Przemiana?
Przyglądając
się temu, co obecnie dzieje się w rządach i w świecie biznesu, można
zauważyć coś dziwnego. Wszystko, co jak dotąd, w starej energii, toczyło
się bardzo utartym torem, raptem zaczyna szwankować, albo przynajmniej
zaczyna być postrzegane jako niestosowne. Nikt z was nigdy przedtem nie
doświadczał tej nowej energii; nikt na przestrzeni wszystkich wcieleń
nie wystawiał jej na próbę. Jak na razie, żaden człowiek nie miał z tą
energią do czynienia. Jeśli wziąć rybę morską i przenieść do wody
słodkiej, ona umrze, chyba, że posiada mechanizm dostosowywania
przemiany materii. Ryba, choć żyje w środowisku wodnym jest
przyzwyczajona do innego rodzaju wody. Wy sami przechodzicie z ciemności
w światło i choć macie doświadczenie pochodące z wielu wcieleń, to
jednakże ich paradygmat teraz jest zupełnie inny. Musicie się doń
przystosować. Pierwsze, co należy w tym celu zrobić, to uwierzyć, że tak
jest.
Czy
jest to coś, co faktycznie się dzieje na planecie, czy traktujecie to
jako zasłyszaną podczas przekazu natchnionego ciekawostkę? Zatem, czy
Przemiana dla was to tylko sen, czy może podchodzicie do niej jako do
czegoś, w czym bierzecie czynny udział? Jeśli rozumiecie, że bierzecie w
niej udział, musicie doń podejść mówiąc: „Świetnie! Wszystko
to dzieje się naprawdę, jestem więc na właściwym miejscu, o właściwej
porze, stanowię integralną część Przemiany, czyli czegoś wspaniałego,
czego Ziemia jeszcze nie doświadczała! Po to się urodziłem, żeby żyć w
tych czasach!”
Niektórzy z was, którzy są super krytyczni odpowiedzą mi: „Nieprawda,
że specjalnie się na te czasy urodziłem, bo jestem za stary! Mam już
swoje lata, dolega mi to i tamto, więc jak dla mnie, to za dużo tych
zmian!” Kochani, stwarzanie światła jest waszą specjalnością
więc to nieważne, ile macie teraz lat, albo co się w waszych ciałach
dzieje. Stwarzanie światła i miłosierdzia jest eleganckim rezultatem
pracy waszej świadomości i może to robić każdy.
Wielu z was mówi: „Już tu więcej nie wracam. Moja praca tutaj się zakończyła!” Oj,
tak, wrócicie! Przecież nie będziecie chcieli nie wziąć udziału w
przyjęciu! Będę wam to powtarzał raz, po raz, po raz. Kochani, w
następnym życiu nie popełnicie tych samych błędów, co w bieżącym.
Wrócicie odświeżeni z otwartą Akaszą, dzięki której będziecie stwarzać
nowy rodzaj mądrości. Ale to wszystko później - na razie, Stare Dusze
trzeba, abyście pozostali! Jesteście tutaj, aby jeszcze za życia wygrać
bój światła i ciemności, dlatego przekazujemy informacje na temat tego,
jak przedłużyć sobie życie, bowiem faktycznie będziecie żyć dłużej,
jeśli zrozumiecie, że poprzez rozmowę z własnym ciałem można się samemu
uzdrowić, na przekór temu, co na ten temat ma wam do powiedzenia
współczesna medycyna.
Niektórzy
zebrani przede mną już tego dokonali. Znam was wszystkich i wiem, kto
teraz przede mną siedzi. Na widowni są ludzie, którzy już skorzystali z
synchronii i doświadczyli cudów. Wiem, co się w waszym życiu wydarzyło;
Duch o tym dobrze wie. Jesteście bardzo gotowi na otrzymywanie tych
informacji! Jak już zdecydujecie, że wszystko o czym mowa dzieje się
naprawdę, kiedy postanowicie to sobie uzmysłowić, przyswoić, wtedy można
zacząć podróż do światła. Następne pytanie, które należy sobie tutaj
postawić brzmi: „Jeśli to wszystko prawda, co powinienem
zrobić, aby iść z prądem tych zmian? Skoro już uzmysłowiłem sobie
rzeczywisty charakter przechodzenia z ciemności w światło, co się
wewnątrz mnie przemieni? Przejście ludzkości z ciemości w
światło jest spełnieniem proroctwa milenijnego i oto żyjecie w czasach
wielkich zmian. Na czym polega wasz następny krok? Co teraz robić?
Istoto
Ludzka, posiadasz wiele przyzwyczajeń i nawyków, co zresztą nie jest
niczym wstydliwym, zatem się nie obwiniaj. Przyzwyczajenia i nawyki to
nic strasznego, służyły wam dotychczas, pomagały przeżyć, jednakże teraz
sama materia rzeczywistości się przemienia. Wspólnie więc przyjrzyjmy
się, jak reagujesz na pewne sprawy. Czy należysz do tych, którzy wciąż
narzekają i utyskują? Sam możesz tego u siebie nawet nie zauważyć,
bowiem tak łatwo jest w ten sposób, bez zastanowienia, rzucić coś w toku
zwykłej codziennej wymiany z innymi. Czy wiecie, że to nawyk? Jest to
nawyk kulturowy. Sami możecie nawet nie dawać wiary temu co mówicie, ale
mówicie tak, bo tak wypada, tak jest przyjęte.
Czy pozytywnie zapatrujesz się na przyszłość? Możesz w tej chwili potakiwać, ale w rozmowie z innymi kiedy tamci zaczną swoje: „Stoimy na przegranej. Sprawy już nigdy się nie poprawią! Dzieje się coraz gorzej i gorzej.” Czy wtedy bez słowa potakujesz, bowiem tak jest łatwiej?
A może jesteś bardziej zaangażowany i bez sprzeciwu, spokojnie odpierasz: „Nie jestem pewien, czy tak jest, ale słyszałem też dobre wieści, wydaje mi się, że można się pokusić na odrobinę optymizmu.”
Być może więc już teraz sam się nauczyłeś być bardziej pozytywnym, nie
starając się przy tym nikogo z otoczenia urazić, czy pokazać, że nie
mają racji. Czy więc już teraz odkryłeś dyplomatyczny sposób okazywania
zrównoważenia i zdrowego rozsądku? Być może już teraz wiesz, jak kroczyć
pod prąd powszechnych negatywnych zachowań nie będąc przy tym
postrzeganym jako ktoś oderwany od rzeczywistości, lecz jako ktoś
postępowy i pogodny – a to duża różnica.
Wiedząc
to, czego się dotychczas o czasie Przemiany dowiedziałeś, czy potrafisz
spojrzeć na sprawy z innej perspektywy? Co wydaje ci się teraz możliwe,
a co wcześniej było niemożliwe? Zatem, analizując własne życie, czy
możesz nań spojrzeć przez pryzmat tego, jakim ono mogłoby się stać,
zamiast patrzeć nań z perspektywy tego, o czym z góry postanowiłeś, że
nigdy się nie stanie? Zwracam się teraz do wielu wśród was, którzy już z
góry założyli, jak się potoczą dalsze losy was i całej planety i
czujecie, że to się nigdy nie zmieni. Kochani, to po prostu nieprawda!
Niedawno, podczas przekazu opowiadałem wam o ułudach ciemności oraz o
wielkich nieprawdach przez nią szerzonych, jedna z których głosi: Sprawy się nigdy nie zmienią. Ludzka natura pozostaje zawsze taka sama, co zresztą potwierdza sama historia. Czy więc potraficie się wydostać z szufladki historii i oczekiwać nadejścia czegoś niespodziewanego?
Kiedy ktoś do was mówi: „Słuchaj,
to przecież fakty. Naprawienie tego wszystkiego jest niemożliwe! Tylko
spójrz na fakty, tak samo się działo w kółko, na przestrzeni całej
historii i to samo się powtórzy teraz.” Czy będziecie potrafili na to odpowiedzieć: „Nie
wiem, jak to się stanie, ale jestem przekonany, że historia się tym
razem nie powtórzy, że nasza przyszłość wygląda zupełnie inaczej, nie
żyjemy już w tych samych czasach. Jako ludzie na pewno nie wiemy
wszystkiego, zatem nikt z nas nie wie, czego nie wie i stąd, moim
zdaniem, należy mieć nadzieję. Więcej, wydaje mi się, że sprawy
wyglądają obiecująco!” Czy należycie do tych, którzy wierzą w
Przemianę? Jak więc, na dowód wiary, zmienicie swe stare nawyki? Tak
wygląda punkt drugi naszej listy.
Punkt
numer trzy. W kulturze i w społeczeństwie istnieją bardzo stare energie
reprezentujące niezmienny charakter starej natury ludzkiej, które
zaczną się ujawniać, abyście raz na zawsze zdecydowali, co z nimi robić.
Nie będą to sprawy, które można rozwiązać samemu, w pojedynkę, ale jako
członkowie społeczeństw, będziecie mogli zabrać głos, co z tym robić
dalej.
Jeśli
wierzycie w rzeczywistość czasu Przemiany i zaczynacie myśleć bardziej
pozytywnymi kategoriami, pozwólcie, że powiem wam coś, co posłuży wam
pomocą. Na świecie pojawiło się światło, o którym nikt wam nie donosi. W
bardzo ważnych miejscach zaczyna się myśleć na temat przyszłości
ludzkości bardzo odmiennymi kategoriami, w sposób właściwy wysokiemu
poziomowi świadomości. Wszystkie te miejsca to kiełkujące nasiona nowej
ludzkiej mentalności i niektóre z tych nasion, choć sensowne i doprawdy
eleganckie, rzadko goszczą na ekranach mediów masowego przekazu.
Dlaczego? Wasze media są pełne starej świadomości dramatu, eksponowanego
kosztem wszystkich innych wartości i wielu z was chętnie uczestniczy w
propagacji tej ciemności.
Niektórym
z was się wydaje, że to dobry pomysł po dniu pracy przyjść do domu i
oglądać wszystkie najgorsze sprawy jakie się tego dnia wydarzyły na
całym świecie! A może zamiast serwisu informacyjnego wolicie rozrywkę?
To zmieniacie kanał i oglądacie jak telewizyjne rodziny się kłócą i
nurzają w dramacie. Kochani pragnę wam przez to powiedzieć, że wasze
środki masowego przekazu są zepsute, a wy je i tak oglądacie.
W
tej chwili szefowie stacji telewizyjnych, oraz ludzie odpowiedzialni za
program są przekonani, że dobrze wiedzą, co wy i wasi sąsiedzi chcecie
oglądać! Zatem nieustannie pokazują wam ciemność, a jeśli jest jej zbyt
mało to fabrykują więcej. Oto, z czym obecnie macie do czynienia, w
związku z czym oferuję wam radę: ostrożnie wybierajcie stacje, które
według was nie kłamią i przekazują rzeczywiste informacje. Poza tym, czy
nie wolelibyście oglądać czegoś zabawnego, może jakieś figlujące
milutkie zwierzątka? A może dzieci, które robią coś zabawnego, a czasem
coś wręcz zdumiewającego, albo doskonałe filmy fabularne o bohaterskich
wyczynach i szczęśliwym końcu? A może wolelibyście spektakularne
programy przyrodnicze, czy bardzo śmieszne komedie? W obecnej dobie
postępu technicznego wszystko to już teraz można oglądać na różnych
platformach i w różnych formatach i to bez żadnych reklam! Tak wygląda
najnowszy trend ewolucji w świecie telewizji: ludzie przejmują większą
kontrolę nad tym co i kiedy pragną oglądać. Czy kiedykolwiek przyszło
wam do głowy, dlaczego to wszystko się właśnie zaczęło akurat niedawno, w
obecnych czasach? Zatem, odpowiedź na chorą telewizję jest wyraźna: nie
oglądajcie jej w ten sam, tradycjny sposób [poprzez subskrypcję
kablową]. Zobaczcie jakie macie alternatywy i bądźcie bardziej
selektywni. Wybierajcie serwisy informacyjne mniej nastawione na dobowe
karmienie was dramatem. Oczywiście, że musicie być poinformowani, ale
nie dowiadujcie się o wydarzeniach dnia ze stacji, czy programów, które
te wydarzenia przedstawiają w jak najgorszym świetle, które następnie w
oparciu o te wiadomości oferują wam cały wachlarz dyskusji panelowych
jeszcze bardziej przekonywujących was o beznadziejności sytuacji. Nie
oglądajcie niczego, co nigdy nie informuje was o niczym dobrym.
Mówię
wam o tym nie tylko dlatego, że wasze mass-media są chore, one są wręcz
niebezpieczne, bowiem pokazują wam fałszywy obraz świata; ugrzęzły w
starej energii i na razie nie dociera do nich nic, co się tutaj
faktycznie dzieje. Na razie to do nich nie dociera. Nawet popularne
stacje przekazujące treści rzekomo historyczne, czy edukacyjne posiadają
nastawienie, którego się nawet nie domyślacie! Przedstawiają fakty
historyczne w jak najbardziej czarnym, dramatycznym zabarwieniu, według przekonania, że ludzie tego naprawdę oczekują i pragną oglądać.
Co
by się stało, gdyby zaczęto nadawać bardziej pozytywne treści, które
każdy chce oglądać? Stałoby się to, czego tak bardzo pragną wszystkie
środki masowego przekazu: wzrosłaby oglądalność i dochody! Mam nadzieję,
że oni tego słuchają. Kochani, nadejdą takie czasy, kiedy w telewizji
będą kanały poświęcone dobrym nowinom, każdy wtedy będzie mógł je sobie
włączyć i oglądać najbardziej bohaterskie i chwytające za serce wyczyny,
które danego dnia miały miejsce na całym świecie. Ten styl donoszenia o
wydarzeniach dnia prawdopodobnie będzie zrównoważony innym rodzajem
informacji, jednakże będzie to o wiele bardziej wyważony obraz świata
jakiego jeszcze wam nigdzie nie pokazywano.
Pozwólcie,
że przytoczę wam kolejny punkt. Kochani wielu z was wśród rodziny,
znajomych, przyjaciół i w pracy, macie na co dzień do czynienia z ludźmi
trudnymi. Kiedykolwiek się z nimi nie spotykacie, u nich zawsze jakś
dramat. Czasem aż boicie się do takich ludzi zaglądać, albo w ich
towarzystwie zawsze czujecie się zmęczeni. Tego się nie da zmienić, to
leży w naturze ciemności.
Powiem
wam coś, czego wam jeszcze na ten temat nigdy nie mówiłem. Tutaj chodzi
o dwa zagadnienia i dwa sposoby ich rozwiązania. Pierwsze, to
nieustający dramat. Jeśli to do was pasuje, to zróbcie cokolwiek w
waszej mocy, Stare Dusze, aby się od tego dramatu oderwać. Odkryjecie
wtedy, że będziecie żyć dłużej, staniecie się bardziej optymistyczni i
częściej będziecie mieli powód do śmiechu.
Pracownicy
światła, Stare Dusze, posłuchajcie mnie: odwróćcie się od dramatu. Nie
pozwalajcie żeby wokół jakiejś sytuacji raz po raz powstawał ten sam
dramat. Jeśli nie potraficie nad tym zapanować, ani nie uważa się was za
tych, którzy będą tę sytuację zmieniać, to po prostu się od niej
odłączcie, cokolwiek by to nie oznaczało. Po co tkwić w niezdrowej
sytuacji? Po co wciąż karmić się trucizną? Po co wciąż nurzać się w
dramacie?
Drugie
zagadnienie to tymczasowy dramat. Co w tym najgorszego? Taki dramat
często wybucha w rodzinach i dlatego tak wielu z was tutaj zebranych i
czytających w innym teraz zerwali kontakt z najbliższą rodziną.
Staliście się czarnymi owcami. Prawdę mówiąc jesteście białymi owcami,
to dramat rodzinny jest czarny. Dlatego tak ciężko wam przeżyć okresy
świąteczne. Z poczucia obowiązku odwiedzacie wtedy rodzinę i chcąc nie
chcąc na kilka dni wdeptujecie w ten sam dramat.
Kiedy
jedziecie do rodziny z wizytą, nie dajcie jej członkom wciskać waszych
guzików gniewu i frustarcji. Postarajcie się zachować równowagę i być
czujni na potencjalny dramat. Jeśli będą was do niego wciągać, to po
prostu zachowajcie równowagę i pokażcie, czego zdołaliście się nauczyć –
jak pozostawać w pozytywnym nastawieniu i nie reagować na procesy
innych.
Nie
jest to łatwe, ale jeśli się uda, to rodzina zauważy, że nie dajecie
się wciągać, nie potrafią was poniżyć, ani zmusić do wzięcia udziału w
bardzo starej karmicznej rozgrywce, która do was już dawno nie pasuje,
ani jest na miejscu. Niezależnie od tego jak bardzo się starają, wy po
prostu nie dajcie się wciągać. Nawet nie macie pojęcia ile wtedy
wytwarzacie światła, ile z takiej postawy czerpiecie mocy. Na tym polega
prawdziwe mistrzostwo.
Pragnę,
abyście w swym życiu ponownie nawiązali kontakt z dzieckiem
wewnętrznym. Czy potraficie przypomnieć sobie czasy, kiedy nie mieliście
żadnych zmartwień? Kiedy pochłaniała was zabawa i najgorsze co was
czekało, to koniec zabawy i powrót do domu. Poczucie tej wspaniałej
beztroski wciąż w was tkwi i chwilowe uwolnienie się od brzemienia
zmartwień wcale nie jest nieodpowiedzialne; jest to raczej zaproszenie
do ponownego poczucia dziecinnej radości zawsze, kiedy ciążą wam
kłopoty.
Tylko
pod wpływem pamięci dziecinnej beztroski stajecie się bardziej
odprężeni, życzliwi i zrównoważeni. Jest to kluczowy krok na drodze do
równowagi emocjonalnej i nie poddawaniu się klinicznej depresji świata
dorosłych.
Prawdopodobnie
jest to także krok najtrudniejszy w odniesieniu do tego, co was czeka w
obliczu wzmagającej się walki światła i ciemności. Proszę więc abyście
zawsze umieli odnaleźć radość. W tym celu posłuży wam przypominanie
najradośniejszych chwil życia, które zwykle tkwią w dzieciństwie.
Przypomnijcie więc radość i podniecenie dnia przed odpakowywaniem
choinkowych prezentów, czy urodzinowych, czy co czuliście w przeddzień
jakiegoś innego ogromnie przez was wyczekiwanego wydarzenia. Pamięć
wszystkich tych okazji, na które aż podskakiwaliście z radości wciąż
przywołuje uśmiech i sprawia, że z optymizmem odnosicie się do życia.
Wszystko
to wciąż stanowi część dziecka wewnętrznego. Kochani, cechą
wyewoluowanej Istoty Ludzkiej jest zachowanie dziecięcej radości aż do
grobowej deski. Taka radość to nie tylko domena dzieci. Jest to kluczowa
różnica między starym i nowym.
Wtedy
wszystko wypływa z was bardzo naturalnie i automatycznie: empatia,
miłosierdzie, miłość. Wtedy łatwo o zdrowy rozsądek, nie trzeba się w
niczym wysilać, ani „próbować” kochać, czy silić się na empatię, udając
współczucie; wszystko wtedy wypływa z was swobodnie i naturalnie.
Czy
potraficie sobie to wszystko uzmysłowić? Jak wam się wydaje, czy to
wszystko dzieje się naprawdę? Czy doprawdy na Ziemi nastał czas
Przemiany? Jak już nie raz wam o tym wspominaliśmy, nareszcie wiatr wam
wieje w plecy, nastała nowa energia, witajcie na Nowej Ziemi!
Opuście to miejsce przemienieni. Niektórzy słuchacze i czytelnicy będą mówić, że Kryon zupełnie oszalał! „Żadnego światła nie widać, sprawy wcale się nie poprawiają.”
- Nie o tym mówi się w telewizji? No właśnie, więc po co ją oglądać?
Na planecie dzieją się rzeczy piękne, choć nikt wam tego nie pokazuje.
Pragnę, abyście sobie to teraz uzmysłowili, abyście temu uwierzyli i
dobrze to zrozumieli. Światło zwycięża!
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz