środa, 15 kwietnia 2020

Czas przejścia z ciemności w światło

 Największy dar jaki możesz teraz ofiarować swiatu, to wznieść się ponad istniejący w Tobie lęk. Teraz jest czas, abyś całkowicie zaufał sobie i życiu.
 
Przekaz Kryona pt. „Czas przejścia z ciemności w światło” (Going from Dark to Light) otrzymany 24 czerwca, 2017 roku, podczas spotkania w Buffalo – po raz pierwszy prezentowany w naszej grupie,
 
Czas przejścia z ciemności w światło
 
Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Pragnę, abyście w tym miejscu stworzyli bańkę pochłaniającą każdy inny dźwięk i pojęcie. Macie w tym miejscu dużo energii do zaabsorbowania i dla niektórych dzisiejszy, przepełniony naukami dzień, stanowi pewnego rodzaju „Aha!” Jednakże, nie jest to żadna nowość, ale raczej przypomnienie.
Kochani, zgodnie z oczekiwaniami, wielu z was przypomni sobie prastarą mądrość. Zaczniecie przypominać pewne prastare rzeczy, które okażą się sensowne i przydatne. Wszystko to są rzeczy, których w przeszłości uczyliście się i praktykowali jako szamani/szamanki. Prastarzy Przodkowie to wy sami, Stare Dusze, i macie w sobie doprawdy dużo do przypomnienia.
Przypomnicie sobie różne proroctwa, wiele z których, jako właśni Przodkowie, przepowiadaliście wiedząc na jakimś poziomie, że w dalekiej przyszłości sami będziecie to wszystko przeżywać. Oto nadeszły owe przepowiadane czasy. Wszystko o czym mowa, zaczyna tłumaczyć, dlaczego od pewnego czasu czujecie to, co czujecie. W niniejszym przekazie poruszymy kwestię: Jak żyć z dnia na dzień w obecnych czasach przejścia z ciemności w światło? Jako Stare Dusze żyjecie na planecie od tysięcy lat, od stworzenia rodzaju ludzkiego, w związku z czym jesteście przepojeni wiedzą na temat światła i ciemności. Na pewnym poziomie, braliście udział we wszystkich ziemskich cywilizacjach, nawet tych, istnienia których na razie nie wspominają żadne podręczniki historii.
Oto, ile naprawdę macie lat. Jednakże, za każdym razem, kiedy się tutaj rodziliście świadomość planety była niska. W skali od jednego do dziesięciu, gdzie jeden to świadomość początkująca, a 10 najmądrzejsza, cywilizacja ludzka jest wciąż gdzieś w okolicach 3.5 i jest to poziom, poza który jeszcze nigdy nie wykraczaliście, nawet w tych cywilizacjach, o których na razie słuch zaginął [patrz także: przekaz pt. „Pięć cywilizacji,” poniżej, w tej grupie- przyp. tłum.]. Pamiętajcie także, iż niektóre z tych cywilizacji zaczynały na wyższym poziomie świadomości i dewaluowały do poziomu obecnego. Zatem, od tysięcy lat żyliście w starszej energii i oto obecnie ta energia się odmienia, na planecie przybywa światła i widać jak ciemność szamoce się w dysfunkcji.
Niska świadomość (ciemność) przegrywa, bowiem to, co zwykle stanowiło jej pożywkę już się skończyło. Systemy oparte na braku integralności i chciwości zaczną upadać. Wszystko to zacznie najpierw wychodzić w pewnych rozsianych po całym świecie miejscach, i stamtąd rozlewać się na całą resztę; jednakże pamiętać należy, że wszystkie takie systemy runą właśnie dlatego, że światło zwycięża. A jak w tym wszystkim odnajduje się każdy z was? Jak wyobrażacie sobie własne przejście w światło z całych tysiącleci ciemności? Jakie przyzwyczajenia wniesiecie w świtającą nową erę, które będą was nadal utrzymywały w ciemności?
Podczas niniejszego przekazu pragnę się z wami podzielić listą kilku takich przyzwyczajeń, zatem dostarczę wam dzisiaj materiału do przemyślenia, Stare Dusze; bowiem przecież to wy jesteście światłem i nadzieją tej planety. Jesteście duszami z największym ziemskim doświadczeniem, a przecież tak wielu z was wciąż rozwiązuje tę zagadkę życia jako człowiek pogrążony w ciemności. Jak sprawić, aby stało się inaczej? Przytoczę wam listę kilku przymiotów, wgląd w które, ułatwi wam proces przechodzenia z ciemności w światło.
Jak na wielu listach, które w ciągu lat wam przekazywałem, punktem pierwszym niniejszej jest wiara. Czy dajecie wiary, temu, co wam mówię? Czy naprawdę głęboko w to wierzycie? Całe przekazy poświęcaliśmy na informacje o samouzdrawianiu i korzystaniu z Akaszy; mowa w nich była o tym jak można samemu rozmawiać z własnym ciałem i współpracować z jego wrodzoną inteligencją. Kluczem do tego wszystkiego jednakże jest pytanie: Czy dajecie wiary, że to prawda? Przyczyna niesamowitej wagi tej kwestii polega na tym, że jeśli wasza świadomość nie uzna tych spraw za absolutną prawdę, to wtedy wasze ciało nie ma szansy. Każdy z was jest szefem własnego ciała, wasza codzienna świadomość komunikuje się z wrodzoną inteligencją komórek i dlatego musicie wierzyć w to, co ciału mówicie. Każdy z was musi to sobie uzmysłowić na własny sposób. Czy dajecie temu wiary? Czy naprawdę wierzycie, że na planecie panuje Przemiana?
Przyglądając się temu, co obecnie dzieje się w rządach i w świecie biznesu, można zauważyć coś dziwnego. Wszystko, co jak dotąd, w starej energii, toczyło się bardzo utartym torem, raptem zaczyna szwankować, albo przynajmniej zaczyna być postrzegane jako niestosowne. Nikt z was nigdy przedtem nie doświadczał tej nowej energii; nikt na przestrzeni wszystkich wcieleń nie wystawiał jej na próbę. Jak na razie, żaden człowiek nie miał z tą energią do czynienia. Jeśli wziąć rybę morską i przenieść do wody słodkiej, ona umrze, chyba, że posiada mechanizm dostosowywania przemiany materii. Ryba, choć żyje w środowisku wodnym jest przyzwyczajona do innego rodzaju wody. Wy sami przechodzicie z ciemności w światło i choć macie doświadczenie pochodące z wielu wcieleń, to jednakże ich paradygmat teraz jest zupełnie inny. Musicie się doń przystosować. Pierwsze, co należy w tym celu zrobić, to uwierzyć, że tak jest.
Czy jest to coś, co faktycznie się dzieje na planecie, czy traktujecie to jako zasłyszaną podczas przekazu natchnionego ciekawostkę? Zatem, czy Przemiana dla was to tylko sen, czy może podchodzicie do niej jako do czegoś, w czym bierzecie czynny udział? Jeśli rozumiecie, że bierzecie w niej udział, musicie doń podejść mówiąc: „Świetnie! Wszystko to dzieje się naprawdę, jestem więc na właściwym miejscu, o właściwej porze, stanowię integralną część Przemiany, czyli czegoś wspaniałego, czego Ziemia jeszcze nie doświadczała! Po to się urodziłem, żeby żyć w tych czasach!”
Niektórzy z was, którzy są super krytyczni odpowiedzą mi: „Nieprawda, że specjalnie się na te czasy urodziłem, bo jestem za stary! Mam już swoje lata, dolega mi to i tamto, więc jak dla mnie, to za dużo tych zmian!” Kochani, stwarzanie światła jest waszą specjalnością więc to nieważne, ile macie teraz lat, albo co się w waszych ciałach dzieje. Stwarzanie światła i miłosierdzia jest eleganckim rezultatem pracy waszej świadomości i może to robić każdy.
Wielu z was mówi: „Już tu więcej nie wracam. Moja praca tutaj się zakończyła!” Oj, tak, wrócicie! Przecież nie będziecie chcieli nie wziąć udziału w przyjęciu! Będę wam to powtarzał raz, po raz, po raz. Kochani, w następnym życiu nie popełnicie tych samych błędów, co w bieżącym. Wrócicie odświeżeni z otwartą Akaszą, dzięki której będziecie stwarzać nowy rodzaj mądrości. Ale to wszystko później - na razie, Stare Dusze trzeba, abyście pozostali! Jesteście tutaj, aby jeszcze za życia wygrać bój światła i ciemności, dlatego przekazujemy informacje na temat tego, jak przedłużyć sobie życie, bowiem faktycznie będziecie żyć dłużej, jeśli zrozumiecie, że poprzez rozmowę z własnym ciałem można się samemu uzdrowić, na przekór temu, co na ten temat ma wam do powiedzenia współczesna medycyna.
Niektórzy zebrani przede mną już tego dokonali. Znam was wszystkich i wiem, kto teraz przede mną siedzi. Na widowni są ludzie, którzy już skorzystali z synchronii i doświadczyli cudów. Wiem, co się w waszym życiu wydarzyło; Duch o tym dobrze wie. Jesteście bardzo gotowi na otrzymywanie tych informacji! Jak już zdecydujecie, że wszystko o czym mowa dzieje się naprawdę, kiedy postanowicie to sobie uzmysłowić, przyswoić, wtedy można zacząć podróż do światła. Następne pytanie, które należy sobie tutaj postawić brzmi: „Jeśli to wszystko prawda, co powinienem zrobić, aby iść z prądem tych zmian? Skoro już uzmysłowiłem sobie rzeczywisty charakter przechodzenia z ciemności w światło, co się wewnątrz mnie przemieni? Przejście ludzkości z ciemości w światło jest spełnieniem proroctwa milenijnego i oto żyjecie w czasach wielkich zmian. Na czym polega wasz następny krok? Co teraz robić?
Istoto Ludzka, posiadasz wiele przyzwyczajeń i nawyków, co zresztą nie jest niczym wstydliwym, zatem się nie obwiniaj. Przyzwyczajenia i nawyki to nic strasznego, służyły wam dotychczas, pomagały przeżyć, jednakże teraz sama materia rzeczywistości się przemienia. Wspólnie więc przyjrzyjmy się, jak reagujesz na pewne sprawy. Czy należysz do tych, którzy wciąż narzekają i utyskują? Sam możesz tego u siebie nawet nie zauważyć, bowiem tak łatwo jest w ten sposób, bez zastanowienia, rzucić coś w toku zwykłej codziennej wymiany z innymi. Czy wiecie, że to nawyk? Jest to nawyk kulturowy. Sami możecie nawet nie dawać wiary temu co mówicie, ale mówicie tak, bo tak wypada, tak jest przyjęte.
Czy pozytywnie zapatrujesz się na przyszłość? Możesz w tej chwili potakiwać, ale w rozmowie z innymi kiedy tamci zaczną swoje: „Stoimy na przegranej. Sprawy już nigdy się nie poprawią! Dzieje się coraz gorzej i gorzej.” Czy wtedy bez słowa potakujesz, bowiem tak jest łatwiej?
A może jesteś bardziej zaangażowany i bez sprzeciwu, spokojnie odpierasz: „Nie jestem pewien, czy tak jest, ale słyszałem też dobre wieści, wydaje mi się, że można się pokusić na odrobinę optymizmu.” Być może więc już teraz sam się nauczyłeś być bardziej pozytywnym, nie starając się przy tym nikogo z otoczenia urazić, czy pokazać, że nie mają racji. Czy więc już teraz odkryłeś dyplomatyczny sposób okazywania zrównoważenia i zdrowego rozsądku? Być może już teraz wiesz, jak kroczyć pod prąd powszechnych negatywnych zachowań nie będąc przy tym postrzeganym jako ktoś oderwany od rzeczywistości, lecz jako ktoś postępowy i pogodny – a to duża różnica.
Wiedząc to, czego się dotychczas o czasie Przemiany dowiedziałeś, czy potrafisz spojrzeć na sprawy z innej perspektywy? Co wydaje ci się teraz możliwe, a co wcześniej było niemożliwe? Zatem, analizując własne życie, czy możesz nań spojrzeć przez pryzmat tego, jakim ono mogłoby się stać, zamiast patrzeć nań z perspektywy tego, o czym z góry postanowiłeś, że nigdy się nie stanie? Zwracam się teraz do wielu wśród was, którzy już z góry założyli, jak się potoczą dalsze losy was i całej planety i czujecie, że to się nigdy nie zmieni. Kochani, to po prostu nieprawda! Niedawno, podczas przekazu opowiadałem wam o ułudach ciemności oraz o wielkich nieprawdach przez nią szerzonych, jedna z których głosi: Sprawy się nigdy nie zmienią. Ludzka natura pozostaje zawsze taka sama, co zresztą potwierdza sama historia. Czy więc potraficie się wydostać z szufladki historii i oczekiwać nadejścia czegoś niespodziewanego?
Kiedy ktoś do was mówi: „Słuchaj, to przecież fakty. Naprawienie tego wszystkiego jest niemożliwe! Tylko spójrz na fakty, tak samo się działo w kółko, na przestrzeni całej historii i to samo się powtórzy teraz.” Czy będziecie potrafili na to odpowiedzieć: „Nie wiem, jak to się stanie, ale jestem przekonany, że historia się tym razem nie powtórzy, że nasza przyszłość wygląda zupełnie inaczej, nie żyjemy już w tych samych czasach. Jako ludzie na pewno nie wiemy wszystkiego, zatem nikt z nas nie wie, czego nie wie i stąd, moim zdaniem, należy mieć nadzieję. Więcej, wydaje mi się, że sprawy wyglądają obiecująco!” Czy należycie do tych, którzy wierzą w Przemianę? Jak więc, na dowód wiary, zmienicie swe stare nawyki? Tak wygląda punkt drugi naszej listy.
Punkt numer trzy. W kulturze i w społeczeństwie istnieją bardzo stare energie reprezentujące niezmienny charakter starej natury ludzkiej, które zaczną się ujawniać, abyście raz na zawsze zdecydowali, co z nimi robić. Nie będą to sprawy, które można rozwiązać samemu, w pojedynkę, ale jako członkowie społeczeństw, będziecie mogli zabrać głos, co z tym robić dalej.
Jeśli wierzycie w rzeczywistość czasu Przemiany i zaczynacie myśleć bardziej pozytywnymi kategoriami, pozwólcie, że powiem wam coś, co posłuży wam pomocą. Na świecie pojawiło się światło, o którym nikt wam nie donosi. W bardzo ważnych miejscach zaczyna się myśleć na temat przyszłości ludzkości bardzo odmiennymi kategoriami, w sposób właściwy wysokiemu poziomowi świadomości. Wszystkie te miejsca to kiełkujące nasiona nowej ludzkiej mentalności i niektóre z tych nasion, choć sensowne i doprawdy eleganckie, rzadko goszczą na ekranach mediów masowego przekazu. Dlaczego? Wasze media są pełne starej świadomości dramatu, eksponowanego kosztem wszystkich innych wartości i wielu z was chętnie uczestniczy w propagacji tej ciemności.
Niektórym z was się wydaje, że to dobry pomysł po dniu pracy przyjść do domu i oglądać wszystkie najgorsze sprawy jakie się tego dnia wydarzyły na całym świecie! A może zamiast serwisu informacyjnego wolicie rozrywkę? To zmieniacie kanał i oglądacie jak telewizyjne rodziny się kłócą i nurzają w dramacie. Kochani pragnę wam przez to powiedzieć, że wasze środki masowego przekazu są zepsute, a wy je i tak oglądacie.
W tej chwili szefowie stacji telewizyjnych, oraz ludzie odpowiedzialni za program są przekonani, że dobrze wiedzą, co wy i wasi sąsiedzi chcecie oglądać! Zatem nieustannie pokazują wam ciemność, a jeśli jest jej zbyt mało to fabrykują więcej. Oto, z czym obecnie macie do czynienia, w związku z czym oferuję wam radę: ostrożnie wybierajcie stacje, które według was nie kłamią i przekazują rzeczywiste informacje. Poza tym, czy nie wolelibyście oglądać czegoś zabawnego, może jakieś figlujące milutkie zwierzątka? A może dzieci, które robią coś zabawnego, a czasem coś wręcz zdumiewającego, albo doskonałe filmy fabularne o bohaterskich wyczynach i szczęśliwym końcu? A może wolelibyście spektakularne programy przyrodnicze, czy bardzo śmieszne komedie? W obecnej dobie postępu technicznego wszystko to już teraz można oglądać na różnych platformach i w różnych formatach i to bez żadnych reklam! Tak wygląda najnowszy trend ewolucji w świecie telewizji: ludzie przejmują większą kontrolę nad tym co i kiedy pragną oglądać. Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, dlaczego to wszystko się właśnie zaczęło akurat niedawno, w obecnych czasach? Zatem, odpowiedź na chorą telewizję jest wyraźna: nie oglądajcie jej w ten sam, tradycjny sposób [poprzez subskrypcję kablową]. Zobaczcie jakie macie alternatywy i bądźcie bardziej selektywni. Wybierajcie serwisy informacyjne mniej nastawione na dobowe karmienie was dramatem. Oczywiście, że musicie być poinformowani, ale nie dowiadujcie się o wydarzeniach dnia ze stacji, czy programów, które te wydarzenia przedstawiają w jak najgorszym świetle, które następnie w oparciu o te wiadomości oferują wam cały wachlarz dyskusji panelowych jeszcze bardziej przekonywujących was o beznadziejności sytuacji. Nie oglądajcie niczego, co nigdy nie informuje was o niczym dobrym.
Mówię wam o tym nie tylko dlatego, że wasze mass-media są chore, one są wręcz niebezpieczne, bowiem pokazują wam fałszywy obraz świata; ugrzęzły w starej energii i na razie nie dociera do nich nic, co się tutaj faktycznie dzieje. Na razie to do nich nie dociera. Nawet popularne stacje przekazujące treści rzekomo historyczne, czy edukacyjne posiadają nastawienie, którego się nawet nie domyślacie! Przedstawiają fakty historyczne w jak najbardziej czarnym, dramatycznym zabarwieniu, według przekonania, że ludzie tego naprawdę oczekują i pragną oglądać.
Co by się stało, gdyby zaczęto nadawać bardziej pozytywne treści, które każdy chce oglądać? Stałoby się to, czego tak bardzo pragną wszystkie środki masowego przekazu: wzrosłaby oglądalność i dochody! Mam nadzieję, że oni tego słuchają. Kochani, nadejdą takie czasy, kiedy w telewizji będą kanały poświęcone dobrym nowinom, każdy wtedy będzie mógł je sobie włączyć i oglądać najbardziej bohaterskie i chwytające za serce wyczyny, które danego dnia miały miejsce na całym świecie. Ten styl donoszenia o wydarzeniach dnia prawdopodobnie będzie zrównoważony innym rodzajem informacji, jednakże będzie to o wiele bardziej wyważony obraz świata jakiego jeszcze wam nigdzie nie pokazywano.
Pozwólcie, że przytoczę wam kolejny punkt. Kochani wielu z was wśród rodziny, znajomych, przyjaciół i w pracy, macie na co dzień do czynienia z ludźmi trudnymi. Kiedykolwiek się z nimi nie spotykacie, u nich zawsze jakś dramat. Czasem aż boicie się do takich ludzi zaglądać, albo w ich towarzystwie zawsze czujecie się zmęczeni. Tego się nie da zmienić, to leży w naturze ciemności.
Powiem wam coś, czego wam jeszcze na ten temat nigdy nie mówiłem. Tutaj chodzi o dwa zagadnienia i dwa sposoby ich rozwiązania. Pierwsze, to nieustający dramat. Jeśli to do was pasuje, to zróbcie cokolwiek w waszej mocy, Stare Dusze, aby się od tego dramatu oderwać. Odkryjecie wtedy, że będziecie żyć dłużej, staniecie się bardziej optymistyczni i częściej będziecie mieli powód do śmiechu.
Pracownicy światła, Stare Dusze, posłuchajcie mnie: odwróćcie się od dramatu. Nie pozwalajcie żeby wokół jakiejś sytuacji raz po raz powstawał ten sam dramat. Jeśli nie potraficie nad tym zapanować, ani nie uważa się was za tych, którzy będą tę sytuację zmieniać, to po prostu się od niej odłączcie, cokolwiek by to nie oznaczało. Po co tkwić w niezdrowej sytuacji? Po co wciąż karmić się trucizną? Po co wciąż nurzać się w dramacie?
Drugie zagadnienie to tymczasowy dramat. Co w tym najgorszego? Taki dramat często wybucha w rodzinach i dlatego tak wielu z was tutaj zebranych i czytających w innym teraz zerwali kontakt z najbliższą rodziną. Staliście się czarnymi owcami. Prawdę mówiąc jesteście białymi owcami, to dramat rodzinny jest czarny. Dlatego tak ciężko wam przeżyć okresy świąteczne. Z poczucia obowiązku odwiedzacie wtedy rodzinę i chcąc nie chcąc na kilka dni wdeptujecie w ten sam dramat.
Kiedy jedziecie do rodziny z wizytą, nie dajcie jej członkom wciskać waszych guzików gniewu i frustarcji. Postarajcie się zachować równowagę i być czujni na potencjalny dramat. Jeśli będą was do niego wciągać, to po prostu zachowajcie równowagę i pokażcie, czego zdołaliście się nauczyć – jak pozostawać w pozytywnym nastawieniu i nie reagować na procesy innych.
Nie jest to łatwe, ale jeśli się uda, to rodzina zauważy, że nie dajecie się wciągać, nie potrafią was poniżyć, ani zmusić do wzięcia udziału w bardzo starej karmicznej rozgrywce, która do was już dawno nie pasuje, ani jest na miejscu. Niezależnie od tego jak bardzo się starają, wy po prostu nie dajcie się wciągać. Nawet nie macie pojęcia ile wtedy wytwarzacie światła, ile z takiej postawy czerpiecie mocy. Na tym polega prawdziwe mistrzostwo.
Pragnę, abyście w swym życiu ponownie nawiązali kontakt z dzieckiem wewnętrznym. Czy potraficie przypomnieć sobie czasy, kiedy nie mieliście żadnych zmartwień? Kiedy pochłaniała was zabawa i najgorsze co was czekało, to koniec zabawy i powrót do domu. Poczucie tej wspaniałej beztroski wciąż w was tkwi i chwilowe uwolnienie się od brzemienia zmartwień wcale nie jest nieodpowiedzialne; jest to raczej zaproszenie do ponownego poczucia dziecinnej radości zawsze, kiedy ciążą wam kłopoty.
Tylko pod wpływem pamięci dziecinnej beztroski stajecie się bardziej odprężeni, życzliwi i zrównoważeni. Jest to kluczowy krok na drodze do równowagi emocjonalnej i nie poddawaniu się klinicznej depresji świata dorosłych.
Prawdopodobnie jest to także krok najtrudniejszy w odniesieniu do tego, co was czeka w obliczu wzmagającej się walki światła i ciemności. Proszę więc abyście zawsze umieli odnaleźć radość. W tym celu posłuży wam przypominanie najradośniejszych chwil życia, które zwykle tkwią w dzieciństwie. Przypomnijcie więc radość i podniecenie dnia przed odpakowywaniem choinkowych prezentów, czy urodzinowych, czy co czuliście w przeddzień jakiegoś innego ogromnie przez was wyczekiwanego wydarzenia. Pamięć wszystkich tych okazji, na które aż podskakiwaliście z radości wciąż przywołuje uśmiech i sprawia, że z optymizmem odnosicie się do życia.
Wszystko to wciąż stanowi część dziecka wewnętrznego. Kochani, cechą wyewoluowanej Istoty Ludzkiej jest zachowanie dziecięcej radości aż do grobowej deski. Taka radość to nie tylko domena dzieci. Jest to kluczowa różnica między starym i nowym.
Wtedy wszystko wypływa z was bardzo naturalnie i automatycznie: empatia, miłosierdzie, miłość. Wtedy łatwo o zdrowy rozsądek, nie trzeba się w niczym wysilać, ani „próbować” kochać, czy silić się na empatię, udając współczucie; wszystko wtedy wypływa z was swobodnie i naturalnie.
Czy potraficie sobie to wszystko uzmysłowić? Jak wam się wydaje, czy to wszystko dzieje się naprawdę? Czy doprawdy na Ziemi nastał czas Przemiany? Jak już nie raz wam o tym wspominaliśmy, nareszcie wiatr wam wieje w plecy, nastała nowa energia, witajcie na Nowej Ziemi!
Opuście to miejsce przemienieni. Niektórzy słuchacze i czytelnicy będą mówić, że Kryon zupełnie oszalał! „Żadnego światła nie widać, sprawy wcale się nie poprawiają.” - Nie o tym mówi się w telewizji? No właśnie, więc po co ją oglądać? Na planecie dzieją się rzeczy piękne, choć nikt wam tego nie pokazuje. Pragnę, abyście sobie to teraz uzmysłowili, abyście temu uwierzyli i dobrze to zrozumieli. Światło zwycięża!
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz