autorstwa Jamesa Bovarda
W zeszłym tygodniu w Davos w Szwajcarii odbyła się doroczna konferencja Światowego Forum Ekonomicznego. Po raz kolejny kibice z Davos zorganizowali derbowe derby mające na celu zniszczenie wolności na całym świecie.
WEF wykorzystało pandemię Covida, aby propagować „Wielki Reset”, aby radykalnie zwiększyć władzę polityków nad każdym aspektem współczesnego życia. jointly and swiftly W czerwcu 2020 r. WEF ogłosiło, że „świat musi działać wspólnie i szybko, aby zreformować wszystkie aspekty naszych społeczeństw i gospodarek, od edukacji po umowy społeczne i warunki pracy. Każdy kraj, od Stanów Zjednoczonych po Chiny, musi wziąć udział…
Potrzebujemy „Wielkiego Resetu” kapitalizmu”.
Polityka i szczepionki Covid, za którymi opowiadało się WEF, były całkowitą katastrofą. Zatem jednym z głównych tematów WEF w tym roku jest „przywrócenie zaufania”. Przyleciało ponad sześćdziesięciu głów państw z całego świata, aby paplać o tym, dlaczego zasługują na większe zaufanie i szacunek ze strony ludzi, których plądrują i uciskają.
WEF stara się „przywrócić zaufanie” nie poprzez uczciwe przyznanie, że przekazało okropne rady rządom i mediom, ale zamiast tego mniej więcej „miażdżąc sprzeciw”.
WEF głosi, że największym niebezpieczeństwem, przed jakim stoi obecnie ludzkość, jest „dezinformacja i dezinformacja”.
A jak rozpoznać „dezinformację”?
Łatwe: zaprzecza twierdzeniu, że kumple z WEF powinni rządzić światem.
OK, to parafraza. Najnowszy raport WEF dotyczący globalnego ryzyka ostrzega: „Niektóre rządy i platformy… mogą nie podjąć działań, aby skutecznie ograniczyć fałszywe informacje i szkodliwe treści, przez co definicja „prawdy” staje się coraz bardziej kontrowersyjna w społeczeństwach”. Innymi słowy, rządy muszą tłumić „sfałszowane” informacje, aby chronić prawdę.
WEF zakłada, że rządy są źródłami prawdy – niezależnie od niekończącego się łajdactwa ze strony praktycznie każdej partii politycznej na świecie. Najwyraźniej każdy, kto zdoła zdobyć władzę polityczną za pomocą pistoletu lub karty do głosowania, automatycznie staje się godny zaufania.
Pogląd WEF, że rządy zasługują na szacunek, jest w praktyce edyktem teologicznym. Jest to jednak główne źródło zagrożenia WEF dla ludzkości. A to szaleństwo jest spotęgowane przez założenie, że aby odkupić ludzkość, konieczne jest znacznie zwiększenie siły karnej.
Jedno z najdziwniejszych przedstawień w Davos wykonała brytyjska działaczka na rzecz ochrony środowiska Jojo Mehta, szefowa inicjatywy „Stop Ecocide Now”.
Nawoływała uczestników Davos, aby uznali, że ludzie zarabiający na rolnictwie lub rybołówstwie mogą być tak samo winni jak ludzie popełniający „masowe morderstwa i ludobójstwo”. Jeśli jednak elitom uda się powstrzymać rolników od uprawy roli, a rybaków od rybołówstwa, przyszłym szwajcarskim rybom może zabraknąć kawioru.
WEF obiecało już młodym ludziom, że do roku 2030 „nie będziecie nic posiadać i będziecie szczęśliwi”. (Uczestnicy Davos są zwolnieni z tego wzniosłego edyktu).
Niedawne reformy polityczne w wielu krajach spełniły pierwszą obietnicę, niszcząc prawa własności prywatnej i podważając niezależność jednostki.
Ale królowie świata będą musieli dokręcić wszystkie mentalne śrubki, aby pozbawieni własności chłopi pańszczyźniani „byli szczęśliwi”. Publicznej euforii może być szczególnie mało, biorąc pod uwagę inne polityki promowane na WEF.
„Indywidualne urządzenia śledzące ślad węglowy” to popularne panaceum w Davos, a WEF zaproponowało „ustalenie dopuszczalnych limitów emisji osobistych”. Ile beknięć potrzeba, aby zostać wysłanym na obóz reedukacyjny?
Tego typu urządzenia śledzące ślady stóp będą bezużyteczne bez narzucenia uniwersalnej „identyfikacji cyfrowej”, kolejnego ulubionego projektu WEF. Jak rząd może „służyć” ludziom, jeśli nie może ich znaleźć i zaczepić w każdej chwili, w dzień i w nocy?
Paszporty szczepionek są również powodem do sławy dla tego tłumu. Licz na to, że Mistrzowie Czarodziejów włożą znacznie więcej wysiłku w wymuszenie zastrzyków, niż w zapewnienie, że szczepionki faktycznie zapewnią obiecaną ochronę.
Podczas gdy komisje Kongresu w Stanach Zjednoczonych badają niepowodzenia i tuszowania polityki Covida, załoga Davos w dalszym ciągu skutecznie atakuje ogólnoświatowe państwo bezpieczeństwa biologicznego.
WEF interesuje się także walutami cyfrowymi banku centralnego (CBDC). Dolar amerykański stracił 97% swojej wartości od czasu utworzenia Rezerwy Federalnej w 1913 r., ale politycy zasługują na większą arbitralną władzę nad walutą, prawda? Nigdy nie zapominaj, że „gotówka to drukowana wolność”.
Jednak CBDC mają potężną atrakcyjność dla potencjalnych tyranów finansowych. Saule Omarova, nominowana przez Joe Bidena na Kontrolera Waluty, zaproponowała w 2021 r. przyznanie rządowi całkowitej kontroli nad finansami każdej osoby; „Nie będzie już prywatnych rachunków bankowych, a wszystkie rachunki depozytowe będą przechowywane bezpośrednio w Fed”.
„Zmiany klimatyczne” to prawdopodobnie najlepsza krótkoterminowa nadzieja WEF na rzucenie aureoli nad tyranią. Jest to temat wymagający bezgranicznej cenzury, aby utrzymać chłopów na swoim miejscu. Rysownicy od dawna wyśmiewali wszystkie prywatne odrzutowce przylatujące na konferencję WEF. Takie szczegóły należy ukrywać ze względu na „względy bezpieczeństwa światowego” lub inne tego typu bzdury. To
to samo dotyczy przerażającej niepowodzenia programów zielonej energii, takich jak nieoczekiwane zyski, w dostarczaniu energii po rozsądnych cenach.
Aby zwiększyć zaufanie do przyszłości całkowicie elektrycznej, rządowi cenzorzy będą musieli zachować szczególną czujność podczas surowych zimowych warunków pogodowych, aby ludzie nie zostali ostrzeżeni, że ich Tesla stanie się bezużytecznym blokiem metalu podczas mroźnych trzasków.
Jednak celem histerii „zmian klimatycznych” nie jest ochrona środowiska ani ludzkości. Ma dostarczyć pretekstu do wiecznego, nieograniczonego zniewolenia przez elity. Gdyby mieszkańcy Davos spotykali się w lasach i żywili się orzechami i jagodami, mieliby większą wiarygodność, mogąc pouczać innych na temat swojej diety.
Przewodniczący WEF Klaus Schwab praktycznie powtórzył Manifest Komunistyczny Marksa, ostrzegając przed nowym widmem nawiedzającym świat. Schwab wyśmiewał „antysystem, który nazywa się libertarianizmem, co oznacza zburzenie wszystkiego, co stwarza jakiś wpływ rządu na życie prywatne”.
Ale to nie wina libertarian, że standard Schwaba dotyczący „pewnego rodzaju wpływu rządu” jest niesamowicie podobny do średniowiecznej pańszczyzny. Schwab ostrzegł także przed rosnącym niebezpieczeństwem, że jednostki staną się „egocentryczne”. A wszyscy wiemy, że najgorszą formą egoizmu jest odmowa poddania się przełożonym.
Najskuteczniejsze odparcie syren ujarzmienia WEF wyszło od nowo wybranego prezydenta Argentyny. Javier Milei przybył do Davos i nawoływał przyjaciół wolności na całym świecie: „Nie dajcie się zastraszyć ani klasie politycznej, ani pasożytom żyjącym z państwa. Państwo jest problemem samym w sobie.” Kpina Milei z ludzi „motywowanych chęcią przynależności do uprzywilejowanej kasty” była być może ostatecznym policzkiem dla samozwańczych wybawicieli.
Wiele szaleństw propagowanych w Davos wynika z bezmyślnego złudzenia, że władza polityczna jest nieodwracalnie życzliwa. Nie powinniśmy ufać elitom, którzy przedstawiają „prawdę” jako ten sam rodzaj nikczemnego luksusu, co jedzenie mięsa czy posiadanie własnego samochodu. I nie powinniśmy ufać tym, którzy chcą przekształcić biurokrację w kapłaństwo, w prawo do zawiązywania ludziom oczu, zakładania im kagańców i obniżania ich poziomu życia.
Na szczęście ludzie nadal mogą swobodnie kpić w mediach społecznościowych (w dużej mierze dzięki Elonowi Muskowi). Być może następna pogawędka w Davos przekona krytyków, by zaprzestali odwoływania się do „Światowego Forum Zniewolenia”.
Czy WEF przestanie bać się „uciekającego sceptycyzmu” z tym samym strachem, version z jakim właściciele starych południowych plantacji patrzyli na zbiegłych niewolników?
Wcześniejsza wersja tego artykułu została opublikowana przez Libertarian Institute.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz