Autorzy: John W. Whitehead i Nisha Whitehead
„Im większa władza, tym bardziej niebezpieczne jest nadużycie” (Edmund Burke).
Ludzie, czas przerwać cykl nadużyć – okrutnych, brutalnych, niemoralnych, niezgodnych z konstytucją i niedopuszczalnych – które rząd narzucał nam przez zbyt długi czas.
Oto tylko mała próbka tego, przez co przeszliśmy w 2023 roku.
Rządowi nie udało się ochronić naszego życia, wolności i szczęścia.
Drapieżnicy państwa policyjnego siali spustoszenie w naszych wolnościach, naszych społecznościach i naszym życiu. Rząd nie słuchał obywateli, nie przestrzegał Konstytucji, traktował obywateli jako źródło finansowania i nic więcej. Policjanci zastrzelili nieuzbrojonych obywateli i ich zwierzęta domowe. Agenci rządowi – w tym lokalna policja – byli uzbrojeni po zęby i zachęcani do zachowywania się jak żołnierze na polu bitwy. Nadętym agencjom rządowym pozwolono oszukiwać podatników. Technicy rządowi szpiegowali nasze e-maile i rozmowy telefoniczne. A wykonawcy rządowi dokonali zabójstwa, prowadząc niekończące się wojny za granicą.
Prezydent stał się bardziej imperialny. Chociaż Konstytucja przyznaje Prezydentowi bardzo szczegółowe, ograniczone uprawnienia, w ostatnich latach amerykańscy prezydenci rościli sobie prawo do całkowitej i niemal jednostronnej zmiany krajobrazu tego kraju na dobre lub na złe. Władza zdobyta przez każdego kolejnego prezydenta w wyniku zaniedbań Kongresu i sądów – władza, która dla imperialnego władcy stanowi zestaw narzędzi terroru – upoważnia każdego, kto zajmuje Gabinet Owalny, do działania jako dyktator, ponad prawem i poza jakąkolwiek rzeczywistą odpowiedzialnością . Sama prezydentura stała się prezydenturą imperialną o stałych uprawnieniach.
Koszt niekończących się wojen wpędził naród w większe zadłużenie. Utrzymanie porządku na świecie i prowadzenie niekończących się wojen za granicą nie uczyniło Ameryki – ani reszty świata – bezpieczniejszym, ale sprawiło, że kompleks wojskowo-przemysłowy wzbogacił się kosztem podatników.
Sądy nie stanęły na straży sprawiedliwości. Wielokrotnie Sąd Najwyższy nie naprawiał krzywd wyrządzonych przez amerykańskie państwo policyjne. Przegląd krytycznych orzeczeń sądów z ostatniej dekady, w tym niektórych złowieszczych orzeczeń Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, ujawnia zaskakującą i stałą tendencję w kierunku propolicyjnych orzeczeń państwowych wydawanych przez instytucję skupioną bardziej na ustanawianiu porządku i ochronie klasy rządzącej i rządu agentów, niż na straży praw zapisanych w Konstytucji.
Państwo Nadzoru sprawiło, że Amerykanie byli podatni na zagrożenia ze strony szpiegów rządowych, policji, hakerów i awarie prądu.
Dzięki ciągłym wysiłkom rządu na rzecz budowy ogromnych baz danych z wykorzystaniem pojawiających się technologii nadzoru, DNA i biometrii Amerykanie stali się biernymi ofiarami zarówno hakerów, jak i szpiegów rządowych. Naruszenia bezpieczeństwa danych i cyberataki dotknęły miliardy ludzi. Na co dzień Amerykanie byli zmuszani do wyrzeczenia się najbardziej intymnych szczegółów naszej tożsamości – naszej struktury biologicznej, naszych wzorców genetycznych i danych biometrycznych (cechy i budowa twarzy, odciski palców, skany tęczówki oka itp.) – aby poruszać się po świecie. świat coraz bardziej zaawansowany technologicznie. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który stał na czele projektu utworzenia państwa nadzoru, w dalszym ciągu wdraża obowiązkowe skanery rozpoznawania twarzy na lotniskach i gromadzi dane biometryczne dotyczące amerykańskich podróżnych.
Policja została obdarowana nowymi gadżetami do monitoringu. Państwo Korporacyjne korzystało z naszych klawiatur komputerowych, aparatów fotograficznych, telefonów komórkowych i urządzeń inteligentnych, aby lepiej kierować do nas reklamy. Giganci mediów społecznościowych, tacy jak Facebook, spełnili tajne prośby rządu i jego agentów o dostęp do kont użytkowników. A nasze prywatne dane — metodycznie gromadzone i przechowywane za naszą zgodą lub bez niej — były wielokrotnie naruszane.
Masowe strzelaniny pochłonęły więcej ofiar. Masowe strzelaniny miały miejsce w kościołach, klubach nocnych, na kampusach uniwersyteckich, w bazach wojskowych, w szkołach podstawowych, urzędach rządowych i na koncertach.
Niemal w każdym przypadku można powiązać fakty z kompleksem wojskowo-przemysłowym, który w dalszym ciągu dominuje, dyktuje i kształtuje niemal każdy aspekt naszego życia.
Bogaci się wzbogacili, a biedni poszli do więzienia. Niezadowolone z rozszerzania uprawnień państwa policyjnego w zakresie rewizji, rozbierania, konfiskat, najazdów, okradania, aresztowania i więzienia Amerykanów za jakiekolwiek wykroczenie, bez względu na to, jak nieistotne, sądy kontynuowały swoją praktykę osadzania w więzieniach osób, które nie są w stanie zapłacić nałożonych wysokich grzywien przez amerykańskie państwo policyjne. Więzienia tych dłużników działają wprost na korzyść tych, którzy czerpią zyski z wsadzania Amerykanów do więzienia.
To już nie jest rząd „ludu, przez lud, dla ludu”. Szybko staje się rządem „bogatych, elitarnym, dla korporacji”, a jego dojście do władzy opiera się na przykuciu amerykańskiego podatnika do więzienia dłużników strzeżonego przez falangę politycy, biurokraci i zmilitaryzowana policja bez nadziei na zwolnienie warunkowe i bez szans na ucieczkę.
Liczba incydentów typu „pokaż swoje dokumenty” gwałtownie wzrosła. Nie powinniśmy żyć w społeczeństwie „pokaż mi swoje papiery”. Mimo
to rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził środki umożliwiające policji i
innym funkcjonariuszom organów ścigania zatrzymywanie osób (zarówno
obywateli, jak i osób niebędących obywatelami), żądanie od nich
przedstawienia tożsamości oraz poddawanie ich represjom, przeszukaniom
bez nakazu i przesłuchaniom
Wolność słowa była zadawana jeden nokautujący cios za drugim. Ustawy protestacyjne, strefy wolności słowa, strefy bąbelków, strefy wkroczenia, ustawodawstwo przeciwdziałające znęcaniu się, polityka zerowej tolerancji, przepisy dotyczące przestępstw z nienawiści i mnóstwo innych legalistycznych schorzeń wymyślonych przez polityków i prokuratorów (i popieranych przez tych, którzy chcą stłumić mowę, za pomocą których mogliby się z tym nie zgodzić) spiskowali, by podważyć nasze podstawowe wolności, rzekomo dla naszego własnego dobra.
Na papierze – przynajmniej zgodnie z konstytucją Stanów Zjednoczonych – technicznie rzecz biorąc, możemy mówić. W rzeczywistości jednak mogliśmy wypowiadać się tylko na tyle, na ile pozwalał urzędnik państwowy lub podmiot korporacyjny, taki jak Facebook, Google czy YouTube. Powody takiej cenzury były bardzo zróżnicowane, od poprawności politycznej, względów bezpieczeństwa i zastraszania po przestępstwa związane z bezpieczeństwem narodowym i przestępstwa z nienawiści, ale efekt końcowy pozostał ten sam: całkowite wykorzenienie wolności słowa.
Policja stała się jeszcze bardziej zmilitaryzowana i uzbrojona. Pomimo obaw związanych z ciągłym przekształcaniem przez rząd lokalnej policji w stałą armię wojskową, lokalne agencje policyjne w dalszym ciągu nabywały broń, szkolenia i sprzęt dostosowany do pola bitwy.
Według doniesień obecnie jest więcej biurokratycznych (niewojskowych) cywilów rządowych uzbrojonych w zaawansowaną technologicznie, śmiercionośną broń niż amerykańskich żołnierzy piechoty morskiej.
Szkoły zamieniły się w więzienia. Tak zwane szkolne polityki „bezpieczeństwa”, które obejmują całą gamę zasad, od polityki zerowej tolerancji, która surowo karze wszelkie naruszenia, po kamery monitorujące, wykrywacze metalu, wyrywkowe przeszukania, psy do węszenia narkotyków, blokady w całej szkole, ćwiczenia strzeleckie i zmilitaryzowani funkcjonariusze policji , zamienił szkoły w więzienia, a młodzież w więźniów.
Rząd wznowił wojnę z własnością prywatną.
Walka o ochronę naszej własności prywatnej stała się ostateczną granicą konstytucyjną i ostatnią linią oporu przeciwko uzurpowaniu sobie naszych wolności. Nie mamy już żadnych praw majątkowych do nieruchomości. Dom, w którym mieszkasz, samochód, którym jeździsz, mały (lub mniej) obszar ziemi, który został przekazany w spadku przez twoją rodzinę lub na który oszczędzałeś i na który oszczędzałeś, pieniądze, które uda ci się później zatrzymać na koncie bankowym rząd i jego kumple dokonali pierwszego, drugiego i trzeciego cięcia… żadne z nich nie jest bezpieczne przed chciwym uściskiem rządu. W żadnym momencie nie jesteś prawdziwym właścicielem niczego innego niż ubrania na plecach.
Wszystko inne może zostać przejęte przez rząd pod tym czy innym pretekstem (konfiskata majątku cywilnego, niezapłacone podatki, domena wybitna, interes publiczny itp.).
Pogorszyła się sytuacja bezdomnych w kraju. W społecznościach w całym kraju ustawodawcy przyjęli różne metody (parkometry, przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego, bilety, a nawet roboty), aby zniechęcić bezdomnych do kucania, włóczenia się i żebrania. Jedna z najpowszechniejszych – i najmniej omawianych – praktyk: programy relokacji bezdomnych, które transportują bezdomnych poza granice miasta.
Rząd wypowiedział wojnę weteranom wojskowym. Rząd wykonał żałosną robotę, szanując wolności weteranów wojskowych i dbając o ich potrzeby po wyjściu z munduru.
Dzisiejsza sytuacja weteranów jest oznaką wstydu Ameryki, gdzie duża liczba weteranów jest zubożona, bezrobotna, po traumatycznych przeżyciach psychicznych i fizycznych, zmagających się z depresją, samobójstwami i stresem małżeńskim, bezdomnych, poddawanych kiepskiemu traktowaniu w klinikach i szpitalach, pozostawionych samym sobie. pleśnieją, podczas gdy ich papiery piętrzą się w biurach Veterans Administration i są coraz częściej traktowani jak przestępcy – narażeni na inwigilację, cenzurę, zagrożeni więzieniem lub mimowolnym zaangażowaniem, etykietowani jako ekstremiści i/lub chorzy psychicznie oraz pozbawieni praw wynikających z Drugiej Poprawki – za to, że ośmielili się wypowiadać się przeciwko niewłaściwemu postępowaniu rządu.
Głębokie Państwo przejęło kontrolę. Amerykański system rządów przedstawicielskich został obalony przez Deep State – czyli tzw. państwo policyjne, czyli wojskowy kompleks przemysłowy – nastawione na zysk, militarystyczne państwo korporacyjne, nastawione na całkowitą kontrolę i globalną dominację poprzez wprowadzenie stanu wojennego w kraju i wzniecanie wojen za granicą.
W razie wątpliwości podążaj tropem pieniędzy. Zawsze wskazuje drogę.
Wniosek na wynos: wszystko, czego obawiali się założyciele tego kraju, zdominowało współczesną Amerykę.
Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, jeśli wolność ma w ogóle przetrwać, „my, ludzie”, musimy nie pozwolić, aby obelżywe zachowanie rządu stało się naszym nowa normalność.
Nie ma nic normalnego q rażącej inwigilacji, przeszukań drogowych, strzelanin policyjnych do nieuzbrojonych obywateli, cenzury, aresztowań odwetowych, kryminalizacji legalnej działalności, podżegania do wojny, przetrzymywania na czas nieokreślony, nalotów zespołów SWAT, konfiskaty mienia, brutalności policji, więzień nastawionych na zysk lub płacenia za bawić się politykami.
Nie przenośmy błędów, rzezi, toksyczności i nadużyć z poprzedniego roku na rok 2024.
Tak długo, jak będziemy pozwalać, aby bezduszność, okrucieństwo, podłość, niemoralność, ignorancja, nienawiść, nietolerancja, rasizm, militaryzm, materializm, podłość i niesprawiedliwość – spotęgowane przez salę echa nieprzyjemnych tweetów i usankcjonowaną przez rząd brutalność – przeważyły nad sprawiedliwością i uczciwością i równości, nie ma nadziei na zwycięstwo nad państwem policyjnym.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz