
W
poprzedniej części przedstawiłam kim jest władca Archontów oraz twórca
samego matrixa – Yaldabaoth oraz ukazałam jego wizerunek w powszechnie
nam znanych religiach. Tym razem rozwinę powyższy temat ukazując go z
nieco mniej znanej strony. W tym celu zaprezentuję najważniejsze
informacje dotyczące władcy Archontów pochodzące z najnowszego wykładu
Davida Icke’a na Wembley z października 2012 roku oraz podeprę się
doświadczeniami na temat Saturna, Georga Kavassilasa. Oba te źródła
uzupełniają się wzajemnie i tworzą ciekawą całość dopełniającą teksty
gnostyckie z Nag Hammadi. Obaj panowie, zarówno George, jak i David w
wyniku swoich badań oraz doświadczeń wskazują iż władca matrixa
(demiurg) stanowi uosobienie planety pochodzącej z naszego Układu
Słonecznego. Tą planetą jest Saturn. Jak dotąd wiedza na ten temat była
pilnie strzeżona oraz celowo zniekształcana, jednak w tym niezwykłym
czasie, podobnie jak inne – ujrzała światło dzienne, aby pomóc w
przebudzeniu ludzkości.
„Dziel i rządź”
Jak pisałam w poprzedniej części, zostaliśmy przyzwyczajeni do tego,
że na naszej planecie mówi się o rozmaitych bogach, lub istotach
rządzących całym mechanizmem ziemskiego istnienia. Bóstwa te najczęściej
dzieli się na występujące po stronie światła, albo po stronie
ciemności, choć występują również takie, które nie dają się tak łatwo
umieścić w sztywne ramy dualizmu. Typowy schemat religijny najczęściej
przedstawia się następująco: po stronie światła znajduje się dobrze nam
znana istota, nazywana jedynym Bogiem i stwórcą wszystkiego co istnieje,
najczęściej przyjmująca imię Jehowa (Jahwe), wraz ze swoimi aniołami.
Natomiast po stronie ciemności mamy powszechnie znanego, rzekomo
upadłego anioła – Szatana, władającego zastępami demonów. Nie będę się
tutaj wdawać w szczegóły dotyczące innych wierzeń oraz religii, ponieważ
kluczową sprawą jest tutaj, nie nazewnictwo oraz etymologia, ale powód
dlaczego ogólny schemat religijny na świecie prezentuje się najczęściej w
taki właśnie sposób. Przyczyna jest prosta oraz stara jak świat i
zawiera się w jednej prostej zasadzie: „Dziel i rządź”.
Władający matrixem demiurg – Yaldabaoth, doskonale zdawał sobie
sprawę z tego, że każda istota inkarnująca na Ziemi będzie posiadała
odmienne preferencje oraz poglądy, zatem jak przystało na Wielkiego
Architekta, dopasował swoje programy do potrzeb i wymagań każdej
pojedynczej jednostki. Z wyższej perspektywy można powiedzieć, iż każda
dusza potrzebuje doświadczyć po prostu innych lekcji. Nie każdy zatem
wybierze program religii katolickiej, judaizmu albo islamu. Niektórzy
będą preferować hinduizm, buddyzm, new age, albo po prostu satanizm,
który wg. nich bardziej odzwierciedla ich osobowość oraz dążenia w
obecnym ziemskim życiu. Wyborów jest tyle, ilu ludzi na Ziemi, ale
energia pochodząca z wyznawania owych programów zawsze trafia do jednej i
tej samej istoty, czyli władcy Archontów.
Relacje Georga Kavassilasa

Energia
władcy matrixa występuje pod wieloma imionami, ale zawsze sprowadza się
do jednego, a mianowicie do planety Saturn, której symbolika zawarta
jest praktycznie wszędzie na naszej planecie. Podobne zdanie przedstawia
m.in. George Kavassilas, którego zapewne znacie z innych moich
artykułów. Otóż opisuje on, że musiał osobiście przejść specjalne
rytuały aborygeńskie, aby uwolnić się od karmicznych więzów jakie
łączyły go z tą planetą za sprawą rodziny ze strony ojca. Ceremonia
uwolnienia zakończyła się sukcesem i była dla niego potężnym
doświadczeniem. Podczas tych niebezpiecznych szamańskich rytuałów,
George stanął twarzą w twarz z niesamowitą energią Saturna, jednak jak
sam zaznacza – mimo iż istota ta jest niebywale potężna i nie należy jej
lekceważyć, nie może równać się z potęgą naszego Wyższego Ja.
Kavassilas opisuje Jehowę – Saturna jako zazdrosnego, zaślepionego oraz
niebywale egoistycznego, zapatrzonego w siebie boga, który nie uznaje
sprzeciwu oraz nie akceptuje nikogo oprócz siebie samego.
Warto dodać, że podobnie jak opisują teksty gnostyckie, Kavassilas
również twierdzi, że z jego własnych doświadczeń poza ciałem wynika, że
świat wyprodukowany przez Jehowę – Saturna to sztuczny twór składający
się z fałszywej ciemności oraz fałszywego światła. Jego stworzenie
możliwe było jedynie w niższych wymiarach wszechświata, które stanowią
organiczną ciemność utworzoną przez samego Kreatora. Wg. relacji Georga
królestwo Jehowy to matrix, który obejmuje wymiary od 1 – 4. Nazywa ten
obszar Wielką Areną lub syntetycznym (sztucznym) wszechświatem po którym
poruszają się nasze Wędrujące Duchy doświadczające lekcji związanych z
dualizmem oraz fragmentacją.Aby to zrozumieć musimy pokrótce wyjaśnić
czym wg. Kavassilasa różni się sztuczna ciemność od ciemności
organicznej. Ciemność organiczna obejmująca niższe wymiary wszechświata
jest energią, która przynosi inkarnowanym tutaj duszom ciężkie, ale
cenne wyzwania dzięki którym mogą one wzrastać. Jest ona szczera i
bezpośrednia, nie ukrywająca niczego. Oferuje swoje nauki wprost,
opierając je na trudnych doświadczeniach. Natomiast ciemność fałszywa,
pochodząca od Yaldabaotha jest tym rodzajem ciemności, który prezentuje
się nam przede wszystkim jako przemoc, brutalność oraz ich wszelkie
najgorsze aspekty. Jest to ciemność, która opiera się na nieszczerości,
fałszu oraz kłamstwach. Można zatem stwierdzić, że sztuczna ciemność
jest jedynie marnym odzwierciedleniem ciemności organicznej.
Saturnizm – satanizm
Saturn to planeta powszechnie czczona na Ziemi od wielu tysięcy lat. W
ostatnim wykładzie na Wembley, David Icke szczegółowo wyjaśnia
powiązania planety Saturn z wszelkimi wierzeniami, religiami oraz
satanizmem na Ziemi. Zdaniem Davida jak i Georga satanizm to nic innego,
jak typowy saturnizm. Obecnie na Ziemi panuje powszechne przekonanie o
tym, że prawie wszystkie starożytne ludy na świecie czciły Słońce jako
swojego boga. Okazuje się, że jest to mylne przekonanie i zostało ono
stworzone celowo, aby wzbudzić w potomnych niechęć do naszej gwiazdy i
ukryć prawdziwe oblicze wyznawanego bożka. Większość starożytnych ludów,
jeśli nie wszystkie, czciły tak na prawdę Saturna. David Icke dochodzi
do takich wniosków po ponad dwudziestoletnich badaniach różnych kultur
na Ziemi.To samo potwierdza Kavassilas, dodaje również, że nasze główne
czakramy połączone są z pierścieniami Saturna i zasilają go w energię
(szczegóły na ten temat w artykule: George Kavassilas – Czakramy i
szyszynka: pułapki duchowego matrixa. Cz.5). Pierścienie te emitują
również określoną częstotliwość ucisku na Ziemi. Podobne zdanie
przedstawia David Icke – wg. niego stanowią one potężne przekaźniki
nadawcze, które za pomocą wysyłanych częstotliwości utrzymują naszą
planetę w iluzji fałszywej rzeczywistości.
Badania Davida Icke’a

Teraz
prześledźmy w jaki sposób do podobnych informacji doszedł niedawno
David Icke. Jego wnioski zdziwiły mnie tym bardziej, iż wcześniej
informacje na temat Saturna – Jehowy były mi dotąd znane jedynie ze
strony Georga Kavassilasa. Natomiast badania Davida zdają się
potwierdzać tą wiedzę niemal w 100%. Co ciekawe, Icke’owi dobrze znane
są również teksty gnostyckie z Nag Hammadi, przeczytał je osobiście i
stwierdził, że wszystko co jest w nich opisane (szczególnie na temat
Archontów) zgadza się z wiedzą zawartą we wszystkich jego
dotychczasowych książkach.
David, podobnie jak George wyjaśnia, że wszystkie ciała niebieskie:
planety, słońca, księżyce etc. posiadają, jak wszystkie inne istoty we
wszechświecie swoją własną świadomość oraz prowadzą indywidualne życie.
Saturn był kiedyś nazywany „Starym Słońcem”, „Ciemnym Słońcem” lub
inaczej „Ciemnym Władcą”. Znany był również jako „Władca Pierścieni”.
Stąd m.in. w słynnej powieści Tolkiena pt. „Władca Pierscieni”
wszechwidzące gadzie oko Saurona (oko – powszechny symbol Illuminati) –
to tak na prawdę symbol Saturna. Informacje na ten temat możemy odnaleźć
nie tylko w ostatnich badaniach Davida Icke’a, ale również w
wypowiedziach niezależnego badacza Jaya Weidner’a na temat Archontów.
Półksiężyc i skrzydlaty dysk

Aby
prześledzić najważniejsze badania Davida dotyczące Saturna, przejdźmy
najpierw do wyjaśnienia jego symboliki. W książce amerykańskiego autora,
Davida Talbotta pt. „The Saturn Myth: A Reinterpretation of Rites and
Symbols Illuminating Some of the Dark Corners of Primordial Society”,
znajdujemy bardzo ciekawe teorie na temat planety Saturn, zainspirowane
badaniami niezależnego uczonego Immanuela Velikovsky’ego. Autor książki
opisuje m.in. że dawno temu na Saturnie doszło do potężnej eksplozji
energii. Wybuch ten wyemitował ogromną ilość cząstek, które uformowały
wokół niego coś w rodzaju świecącego półksiężyca. W zależności od tego
jak poruszała się Ziemia, „rogal” ten był widziany z różnych perspektyw –
z boku, u góry oraz na dole. To stąd na Ziemi wzięła się popularna
symbolika półksiężyca oraz towarzyszącej mu gwiazdy, jak również
skrzydlatego dysku. Występują one niemal na całym świecie w godłach
wielu państw (głównie państwa islamskie), rozmaitych organizacji
rządowych i wielkich firm. Półksiężyc reprezentowany jest najczęściej
przez układające się w ten kształt skrzydła, kłosy albo gałązki. Typowe
nakrycie głowy wielu starożytnych bóstw egipskich również symbolizuje
energie owej planety. Saturn wraz ze swoimi pierścieniami jest używany w
sposób bezpośredni jako logo wielu znanych organizacji, np. NASA.
Kozioł, pająk i sześcian

Innym
symbolem planety Saturn jest rogaty bóg, najczęściej przedstawiany w
postaci kozła Baphometa czczonego przez satanistów. Typowym rogatym
bóstwem uosabiającym Saturna jest także Moloch, kananejski bóg pod
postacią byka, któremu prawdopodobnie składano ofiary z dzieci.
Przedstawianie Saturna jako rogatego zwierzęcia związane jest z
podobieństwem świecącego u dołu półksiężyca do rogów oraz z tym, że
astrologicznie patronuje mu zodiakalny koziorożec. Numerologicznie,
Saturna odzwierciedla liczba 8 i związane z nią zwierzę – pająk. To stąd
wg. mnie w filmie „Matrix” – maszyny (Archonci) posiadające władzę nad
ludźmi pokazane były w formie przypominającej pająki. Ciekawostką jest
również ukazanie pająka jako bóstwa sterującego Watykanem i całą religią
katolicką przez popularny i kontrowersyjny serial South Park w
przypadku odcinka o problemie pedofilii w kościele. W odcinku tym pada
rzekoma odpowiedź na pytanie: Dlaczego księża molestują dzieci?
Odpowiedź brzmi – ponieważ tak nakazuje im właśnie ta istota i o to
głównie chodzi w religii katolickiej. Z jednej strony można odebrać to
jako niezły żart, ale uważam, że twórcy serialu jak w wielu innych
przypadkach chcieli w sposób symboliczny pokazać pewna ukrytą prawdę,
która widoczna jest tylko dla niewielkiego grona wtajemniczonych. Gdybym
nie znała wcześniej szczegółowych badań Davida Icke’a w tym temacie,
pewnie zwyczajnie bym to zbagatelizowała. Zauważyłam jednak inne ciekawe
odniesienia do ukrytej rzeczywistości w wielu pozostałych odcinkach
tego serialu.

Bardzo
ciekawą rzeczą jest także „Magiczny Kwadrat Saturna”, zwany inaczej
„Magicznym Kwadratem Masońskim” (Freemasons Magic Square). Jakkolwiek
nie zsumujemy zawartych w nim cyfr – czy zrobimy to poziomo, pionowo czy
na ukos zawsze wyjdzie nam liczba 15, która wg. zasad numerologii po
zsumowaniu daje nam cyfrę 6. Zatem za każdym razem po zsumowaniu cyfr we
wszystkich trzech kolumnach uzyskamy kolejno 666, czyli tzw. liczbę
bestii. Kolorami Saturna są natomiast czerń oraz czerwień używane
zarówno przez satanistów jak i rodziny królewskie podczas
najważniejszych ceremonii i rytuałów.

Innym
popularnym symbolem Saturna jest sześcian. Przykładowo głównym świętym
sanktuarium dla wszystkich wyznawców islamu jest czarny sześcian o
nazwie Al-Kaba znajdujący się w Mekce. Siatka geometryczna sześcianu
wygląda z kolei jak krzyż – popularny symbol religii chrześcijańskiej.

W
religii judaistycznej znane są dwa czarne pudełeczka w formie sześcianu
nazywane filakteriami (tefilin), które podczas modlitwy zakłada się na
czoło oraz lewe ramię. Sześciany te zawierają w sobie fragmenty Tory.
Ich noszenie tłumaczy się tym, że ciało, umysł oraz serce mają służyć
bogu (JHWH), zatem myśli człowieka zawsze powinny kierować się w jego
stronę.

Symbolikę
sześcianu odnajdujemy także w filmach. W popularnym horrorrze pt.
„Hellraiser” tajemniczy sześcian otwiera wrota do piekieł i przynosi
niewyobrażalne cierpienie jego posiadaczom. Z kolei w serialu Star Trek
rasa cyborgów o nazwie Borg podróżuje w ogromnym sześcianie asymilując
po drodze kolejne istnienia. Wszystko to posiada swoje odzwierciedlenie w
kulcie Saturna – „Ciemnego Władcy”.
Heksagram

Oprócz
wszystkich symboli wymienionych wyżej, najpopularniejszym i bardzo
często używanym symbolem Saturna jest heksagram, czyli sześcioramienna
gwiazda, powszechnie znana jako gwiazda Davida, albo pieczęć Salomona.
Gwiazda ta głównie przedstawiana jest jako symbol religii judaistycznej.
Jest to symbol pochodzący z bardzo odległych czasów, dobrze znany w
starożytnych kulturach na całej Ziemi. W tym miejscu posłużę się bardzo
ciekawym cytatem z wikipedii: „Niektórzy przypuszczają, iż znak ten nie
ma nic wspólnego z biblijnym królem Dawidem, lecz jest znacznie starszy.
Część badaczy uważa, że chodzi tu o gwiazdę Kijuna (Księga Amosa 5:26),
zwaną także gwiazdą Remfana (Dzieje Apostolskie 7:43). Obie nazwy są
starożytnymi określeniami planety Saturn, której symbolem była
prawdopodobnie sześcioramienna gwiazda. Werset z księgi Amosa sugeruje,
iż Izraelici przejęli jej kult od Kananejczyków wraz z kultem
Molocha.”Heksagram to również symbol bardzo często używany w okultyzmie,
przedstawiany na starożytnych tabliczkach sumeryjskich, rzeźbieniach
budynków oraz przykładowo na liczącym sobie ponad 500 lat naszyjniku
szamana afrykańskiego plemienia Zulu – Credo Mutwy. W tantryzmie
hinduistycznym symbol ten znany jest jako Wielka Yantra i oznacza
połączenie pierwotnej energii żeńskiej z męską. Co ciekawe, oba elementy
heksagramu, czyli trójkąt skierowany wierzchołkiem w górę (pierwiastek
męski) oraz w dół (pierwiastek żeński) są coraz częściej stosowane
podczas występów oraz w teledyskach znanych wykonawców muzyki pop.
Działania te są celowo ukierunkowane na programowanie podświadomości
widzów.
Brody i kapelusze

Greckim
bogiem reprezentującym Saturna jest Kronos – starzec o siwej brodzie
najczęściej przedstawiany z sierpem. Kronos był znany głownie z tego, że
pożerał swoje dzieci. To stąd wg. Davida Icke’a wszyscy wyznawcy trzech
głównych religii na świecie noszą brody, ponieważ naśladują właśnie tę
postać. Jehowa również przedstawiany jest najczęściej jako siwy starzec z
długą brodą.

Bardzo
ciekawe jest również powiązanie symboliki Saturna z kapeluszami o
szerokim rondzie jakie noszą m.in. wyznawcy judaizmu. Przypatrując się
im bliżej, dostrzegamy faktyczne podobieństwo do znanej nam planety.
Góra kapelusza symbolizuje planetę, natomiast rondo – pierścienie wokół
niej. Nawet były papież Benedykt XVI wystąpił jakiś czas temu w podobnym
nakryciu głowy – w czerwonym kapeluszu, który w prasie nazwano
dosłownie „Czapką Saturna”.
Czy istnieją jednak namacalne dowody na to, że symbole te faktycznie
powiązane są z planetą Saturn? Otóż istnieją i są bardzo zaskakujące.
Odkrycia sondy Cassini

W
1997 roku doszło do wystrzelenia bezzałogowej sondy kosmicznej o nazwie
Cassini -Huygens. Celem badań owej sondy miała być planeta Saturn oraz
jej pierścienie. W 2004 roku Cassini stał się pierwszym sztucznym
satelitą Saturna. Dzięki sondzie dokonano niesamowitych odkryć.
Najważniejsze z nich to: odkrycie olbrzymiej formy sześciokąta na
Północnym Biegunie planety oraz zarejestrowanie dobiegającego z niej
niesamowitego, aczkolwiek bardzo nieprzyjemnego dźwięku, którego polecam
odsłuchać samodzielnie (wrażenia gwarantowane).Jak doskonale wiemy,
dźwięk, czy też określona częstotliwość wibracji tworzy rozmaite formy
oraz kształty. Zostało to dowiedzione w sposób naukowy (np. ostatnie
badania dr Masaru Emoto). Każda forma we wszechświecie wibruje z
określoną częstotliwością. W przypadku Saturna jego wibracje tworzą
podstawowe symbole, które opisałam wyżej, czyli heksagram oraz sześcian.

To
niesamowite, ale to właśnie na Biegunie Północnym Saturna istnieje
ogromny sześciokąt (równy rozmiarom dwóch kul ziemskich), którego
odzwierciedlenie geometryczne stanowi heksagram, czyli popularna gwiazda
Davida. Na Biegunie Południowym Saturna odkryto natomiast coś w rodzaju
nieustannie wystepującego „oka cyklonu” (oko – podstawowy symbol
Illuminati).

W
tym przypadku symbole te stanowią bezpośrednie reprezentacje
częstotliwości dźwięku dobiegającego z planety Saturn. Z tego wynika, że
symbole władcy Archontów obecne na całej kuli ziemskiej wdrażane są w
ludzki umysł od wieków. Jesteśmy nimi bombardowani niemalże z każdej
strony. Zdaniem Davida Icke’a, pierścienie Saturna służą utrzymywaniu
fałszywej rzeczywistości (hologramu) poprzez ciągłe emitowanie danych
częstotliwości w kierunku naszej planety. Poza tym oddziaływanie symboli
na ludzką podświadomość zaopatruje Saturna w potrzebną mu energię i
służy kontroli ludzkiego umysłu.
Jak uwolnić się z tego nieustającego więzienia matrixa? Jedyne co
możemy zrobić, to przestać współpracować z tą częstotliwością – przestać
karmić ją naszymi emocjami, działaniami, czy też uwielbieniem oraz
zastąpić ją własną kreacją pochodzącą wprost z częstotliwości naszych
serc, ale o tym w następnych częściach.
c.d.n.
Beata „Driada” Jeleniewicz