niedziela, 13 listopada 2022

Albańczycy udrapowali dziś swoją flagę nad pomnikiem Winstona Churchilla na Parliament Square, protestując przeciwko wypowiedziom Suelli Braverman.

 


 

Albańczycy udrapowali dziś swoją flagę nad pomnikiem Winstona Churchilla na Parliament Square, protestując przeciwko wypowiedziom Suelli Braverman.

Ponad 1500 protestujących zebrało się na Moście Westminsterskim i pomaszerowało w kierunku Pałacu Westminsterskiego, prosząc rząd o poszanowanie ich jako ludzi i ich praw człowieka, stwierdzając, że nie wszyscy Albańczycy są przestępcami.

Materiał filmowy nakręcony w stolicy pokazał demonstrantów trzymających w rękach flagi narodowe z dwugłowym orłem i transparenty.

Nigel Farage skrytykował demonstrację, pisząc: "Ci ludzie nie dbają o nasz kraj ani o ofiary przeszłości. To, co dzieje się dziś w Londynie, to hańba!".

Gdy grupa dotarła do Parliament Square, niektórzy ruszyli w kierunku brytyjskiego przywódcy wojennego, co według polityków miało wywołać obrazę i wściekłość. Gdy Albańczycy filmowali siebie stojących na pomniku, weterani sił zbrojnych przygotowujący się do dzisiejszej Niedzieli Pamięci patrzyli z obrzydzeniem w pobliżu.

Później ścieżka demonstrantów do Downing Street została odgrodzona przez policję, która była wyzywana i wyśmiewana.

Tory MP Sir John Hayes powiedział: 'To obraźliwe i oszałamiające, że w czasie, gdy pamiętamy o dwóch wojnach europejskich i innych konfliktach XX wieku, ci protestujący wycelowali w pomnik naszego wielkiego przywódcy wojennego Sir Winstona Churchilla.

'To jest głęboko obraźliwe, gdy zbieramy się w pamięci do poległych w ten weekend.’

Video Player
00:00
00:09

Albańczycy udrapowali dziś swoją flagę nad pomnikiem Winstona Churchilla na Parliament Square, protestując przeciwko wypowiedziom Suelli Braverman.

Ponad 1500 protestujących zebrało się na Moście Westminsterskim i pomaszerowało w kierunku Pałacu Westminsterskiego, prosząc rząd o poszanowanie ich jako ludzi i ich praw człowieka, stwierdzając, że nie wszyscy Albańczycy są przestępcami.

Materiał filmowy nakręcony w stolicy pokazał demonstrantów trzymających w rękach flagi narodowe z dwugłowym orłem i transparenty.

Nigel Farage skrytykował demonstrację, pisząc: "Ci ludzie nie dbają o nasz kraj ani o ofiary przeszłości. To, co dzieje się dziś w Londynie, to hańba!".

Gdy grupa dotarła do Parliament Square, niektórzy ruszyli w kierunku brytyjskiego przywódcy wojennego, co według polityków miało wywołać obrazę i wściekłość. Gdy Albańczycy filmowali siebie stojących na pomniku, weterani sił zbrojnych przygotowujący się do dzisiejszej Niedzieli Pamięci patrzyli z obrzydzeniem w pobliżu.

Później ścieżka demonstrantów do Downing Street została odgrodzona przez policję, która była wyzywana i wyśmiewana.

Tory MP Sir John Hayes powiedział: 'To obraźliwe i oszałamiające, że w czasie, gdy pamiętamy o dwóch wojnach europejskich i innych konfliktach XX wieku, ci protestujący wycelowali w pomnik naszego wielkiego przywódcy wojennego Sir Winstona Churchilla.

'To jest głęboko obraźliwe, gdy zbieramy się w pamięci do poległych w ten weekend.

Albanians have accounted for 12,000 of the record 40,000 migrants who have arrived in the UK this year

Pani Braverman wywołała w zeszłym miesiącu furorę, kiedy powiedziała, że Wielka Brytania stoi w obliczu "inwazji" nielegalnych imigrantów, ale od tego czasu podwoiła swoje przyrzeczenie, aby powstrzymać przepływ nielegalnych imigrantów przez kanał La Manche, z których 42 procent to Albańczycy.

Po komentarzach pani Braverman, albański socjalistyczny premier Edi Rama oskarżył Wielką Brytanię o dyskryminowanie jego rodaków, aby odwrócić uwagę od swoich "niepowodzeń politycznych".

Ale pan Rama był wczoraj celem gniewu na własnym podwórku. Tysiące osób przemaszerowało przez stolicę Tirany, aby obwinić jego rząd za masowy exodus do Wielkiej Brytanii.

Przemawiając do tłumów, były premier Sali Berisha powiedział, że "świat widzi nas jako ludzi z nielegalnych tratw" i oskarżył pana Ramę o "okradanie" narodu z jego wolności.

Poseł Tom Hunt powiedział: "Nie wiem, jak oni myśleli, że to w jakiś sposób przybliży ich do ludzi w tym kraju. Jakim cudem myśleli, że obciągnięcie flagi ich kraju nad pomnikiem bohatera narodowego jest czymś innym niż obraza, przerażenie i efekt przeciwny do tego, co chcieli osiągnąć?".

Albert Bikaj, albański politolog, powiedział: 'Dla wielu Albańczyków, zwłaszcza dla nas, potomków tych, którzy walczyli z faszyzmem i komunizmem, Churchill jest postrzegany jako sojusznik i bohater.

'Był zwolennikiem albańskiego oporu antyfaszystowskiego i antykomunistycznego, a także przyjacielem albańskiej rodziny królewskiej'.

Nigel Farage blasted the demo tweeting: 'These people care nothing for our country or the sacrifices of the past. What is happening in London today is a disgrace!'

Jeden z protestujących, 41-letni Fehmi Shehi, powiedział, że demonstruje po raz pierwszy w życiu z powodu "obraźliwego" języka użytego przez ministra spraw wewnętrznych.

Pan Shehi, który powiedział, że przybył do Wielkiej Brytanii nielegalnie w 1999 roku, ale jest obywatelem od 2010 roku, dodał: "Mieszkam tu od 25 lat. Wyemigrowałem tutaj, a moja druga połowa jest Angielką, mam trójkę dzieci i prowadzę szczęśliwe życie. Nie zgadzam się z tym, że minister spraw wewnętrznych nazywa nas wszystkich przestępcami. Moje dzieci są pół-Albańczykami. To bardzo obraźliwe".

Były spin doktor Partii Pracy Alastair Campbell, który doradzał panu Ramie, wyraził swoje poparcie dla protestów na Twitterze.

'Jesteśmy podatnikami, a nie najeźdźcami'... Albańczycy mieszkający w Wielkiej Brytanii jasno dają do zrozumienia, co myślą o naszym bardzo prawicowym ministrze spraw wewnętrznych w proteście w Parlamencie' - napisał wczoraj na Twitterze.

22 osoby, które przybyły po przekroczeniu kanału La Manche w małych łodziach, zostały niedawno usunięte bezpośrednio z centrum przetwarzania Manston w Kent.

Prawie 7000 osób przybyło do Wielkiej Brytanii przez przeprawy małymi łodziami w październiku, z których wiele to osoby ubiegające się o azyl w trudnej sytuacji.

Ponieważ szczyt przepraw na małych łodziach przypada na lato, sugeruje to, że tylko bardzo mały odsetek osób przybywających do Wielkiej Brytanii popełnił przestępstwa.

Ale Home Office powiedział, że ci deportowani z wcześniejszymi przestępstwami zostali skazani za "poważne" przestępstwa, w tym gwałt, morderstwo i napaść.

Pani Braverman jest pod coraz większą presją, aby opanować kryzys, z ogromnymi zaległościami w przetwarzaniu wniosków o azyl i przerażającymi warunkami zgłaszanymi w ośrodkach zatrzymania migrantów.

Grupy zostały sfotografowane we wczesnych godzinach sobotnich w obiektach Border Force w Dover, Kent, po raz pierwszy od 31 października.

Wstępna liczba przybyłych w 2022 r. wynosiła 39 913 przed weekendem, przy czym liczba ta zbliża się do 40 000.

Oficjalne dane mają zostać opublikowane przez Ministerstwo Obrony w niedzielę.

The figure included 22 people who arrived after crossing the Channel in small boats and were removed directly from Manston processing centre in Kent

Groups were pictured in the early hours of Saturday at Border Force facilities in Dover, Kent, for the first time since October 31

Pani Braverman powiedziała, że deportacje będą "jasnym sygnałem" dla ludzi, którzy według niej nie mają prawa przebywać w Wielkiej Brytanii.

Wśród deportowanych w październiku znalazł się jamajski gwałciciel, który został skazany na 14 lat więzienia, Albańczyk uwięziony na ponad dziewięć lat za brutalne przestępstwa i malezyjski morderca, który otrzymał wyrok dożywocia.

Z 347 osób odesłanych w październiku, 118 trafiło do Albanii, 39 do Brazylii, 38 do Rumunii, 26 do Polski i 20 na Litwę - ujawniło Home Office. Większość - 230 - popełniła wcześniej przestępstwa w swoich krajach.

Ale pozostałe 117 było przestępcami imigracyjnymi, w tym dwie osoby, które zostały usunięte w ciągu 24 dni od przybycia małą łodzią przez kanał La Manche. Trzeci został odesłany w ciągu 27 dni od przybycia.

Do tej pory w tym roku Wielka Brytania usunęła ponad 10 400 osób poprzez przymusowe i dobrowolne powroty, w tym ponad 2500 przestępców zagranicznych. W tym czasie władze francuskie zapobiegły ponad 29 000 przepraw i zniszczyły ponad 1 000 małych łodzi.

Pani Braverman powiedziała: 'Liczba osób docierających do Wielkiej Brytanii nielegalnie na małych łodziach jest rekordowo wysoka i stanowi poważne obciążenie dla naszego systemu azylowego.

'Odsyłając w ten sposób setki osób przybywających tu nielegalnie i niebezpiecznych zagranicznych przestępców, wysyłamy jasny komunikat, że ci, którzy nie mają prawa przebywać w Wielkiej Brytanii, nie są tu mile widziani.

'Byłem jasny, że badam każdą aleję w mojej dyspozycji, aby przyspieszyć ich usunięcie'.

Ale minister spraw wewnętrznych znalazł się pod rosnącą presją, aby uzyskać kontrolę nad systemem azylowym po serii skandali w ostatnich tygodniach, które pokazały, jak przepełnione są ośrodki.

Pani Braverman powiedziała w zeszłym miesiącu w Izbie Gmin, że brytyjski system azylowy jest "zepsuty".

Pojawiła się ona w obliczu rosnącego napięcia w Dover, gdy okazało się, że w centrum przetwarzania Manston, zaprojektowanym do przetrzymywania 1600 osób przez około 24 godziny, przebywa 4000 osób, w tym rodziny, które spały na podłogach do 30 dni.

W październiku dziecko podbiegło do ogrodzenia na skraju centrum Manston i przekazało fotografowi notatkę w butelce.

Notatka opisywała wstrząsające warunki, w których dziesiątki osób były przetrzymywane w ośrodku przez co najmniej miesiąc - zamiast 24 godzin, na które został zaprojektowany.

Twierdził, że w środku znajdują się kobiety w ciąży i chorzy więźniowie, a niepełnosprawnym dzieckiem nikt się nie zajmuje.

W liście, napisanym łamanym angielskim, napisano: "Mamy teraz trudne życie... czujemy się jak w więzieniu (sic)".

Świadkowie powiedzieli, że widzieli strażników bezpieczeństwa w miejscu ushering detainees z powrotem do środka, gdy członkowie prasy chodzili przy ogrodzeniu.

Młoda dziewczyna była wśród grupy dzieci, które przedarły się obok ochroniarzy i pobiegły do ogrodzenia, aby rzucić butelkę fotografowi.

Napisał: "Niektórzy z nas są bardzo chorzy... niektóre kobiety są w ciąży, nie robią dla nich nic (sic)... Naprawdę potrzebujemy waszej pomocy. Proszę, pomóżcie nam.

'To nie jest łatwe dla kogoś, kto ma dzieci... Jest wiele dzieci, których nie powinno tu być. Powinny być w szkole, a nie w więzieniu'.

W liście dodano: "Chcemy z Tobą porozmawiać, ale nie pozwalają nam nawet wyjść na zewnątrz".

**By Jonathan Rose

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz