Ogólnie przyjmuje się, że historia jest nauką, a to, co twierdzi,
jest dokładną i wielokrotnie weryfikowaną informacją. Eksperci w
dziedzinie historii sporządzają mapy odzwierciedlające dawny porządek
świata, przedstawiają życie mieszkańców określonego okresu
historycznego, ich wygląd, obyczaje. Kiedy jednak odkrywamy źródła
pisane tamtych czasów, okazuje się, że wszystko nie do końca jest takie
jak nas uczono w szkołach.
„Moc należy do tego, kto posiada informacje i wiedzę” – to bardzo
stary aksjomat. Wiedza – pierwszym krokiem w kierunku umiejętności
zrozumienia prawdy, odróżniająca rzeczywistość od fałszu – istnieje
tylko dla tych, którzy uwolnili się od wszelkich uprzedzeń i pokonali
ludzkie zarozumiałość i samolubstwo, są gotowi przyjąć każdą prawdę,
jeśli zostanie im ona ukazana.
Przeszłość pomoże nam lepiej zrozumieć teraźniejszość, a teraźniejszość pomoże nam właściwie ocenić przeszłość.
W dzisiejszych czasach żadne oświadczenie nie może liczyć na uczciwy
osąd, a nawet na słuchanie, jeśli jego argumenty nie są zgodne z
uzasadnionymi i ogólnie akceptowanymi badaniami, ściśle
przestrzegającymi granic oficjalnej nauki lub teologii ortodoksyjnej.
Jak ci, którzy monopolizują wiedzę, tworzą historię.
Dlaczego praktycznie nie znamy cywilizacji przedpotopowej?
Dlaczego artefakty powiązane z historią biblijną są niszczone i zatajane?
Dlaczego ludzkość stopniowo zachowują się jak zwierzęta?
Odpowiedzi na te i inne podobne pytania można uzyskać z prac Tajemnej
doktryny Heleny Bławatskiej. Niewielu ludzi wie teraz, że zachowało się
najstarsze źródło – tajemnicza książka Atlantydy „Stanzy Dzyan”, która
opisuje nie tylko pełny światopogląd starożytnych, ale także przedstawia
historię Ziemi sprzed 200 000 lat.
Ta cenna książka była przez długi czas utrzymywana w tajemnicy przez
indyjskich braminów, a tylko dwie znane osoby trzymały ją w swoich
rękach – był to Józef Stalin i Elena Bławatska. Dlatego Tajna doktryna
Bławatskiej, oparta została na książce ”Stanzya Dzyan”, i ma ona
szczególną wartość badawczą. Nie zastanowimy się szczegółowo nad całym
dziełem, zastanówmy się jak to się stało, że władza na Ziemi koncentruje
się w rękach kilkunastu ludzi ‘kapłanów”, zwanych inaczej Elitą. Przez cały czas tylko kapłan posiada pełną wiedzę, to znaczy:
„Wiedza – pierwszym krokiem w
kierunku umiejętności zrozumienia prawdy, odróżniająca rzeczywistość od
fałszu – istnieje tylko dla tych, którzy uwolnieni od wszelkich
uprzedzeń i pokonując swoje ludzkie zarozumiałości i samolubstwo, są
gotowi przyjąć każdą prawdę, jeśli zostanie im ona pokazana”.
Secret Doctrine Vol. 3
Oznacza to, że nie każda osoba może dostrzegać wiedzę. A w czasach
starożytnego Egiptu grupa kapłanów – właścicieli wiedzy, postanowiła
wykorzystać ten ostatni do przejęcia całej władzy na Ziemi. Wcześniej
kapłani z wedyjskim światopoglądem dominowali na Ziemi, kierując
rozwojem cywilizacji zgodnie ze schematem piramidy wedyjskiej, to znaczy
ukierunkowanej na rozwój Ducha Ludzkiego.
Wszystkie, absolutnie wszystkie znane religie na Ziemi pochodzą ze wspólnego źródła.
Profesor z Oxfordu stwierdza ponadto, po pierwsze, że „istnieje
naturalny związek między językiem a religią”, a po drugie, że przed
podziałem rasy aryjskiej istniała jedna religia aryjska; przed podziałem
rasy semickiej istniała jedna religia semicka, a przed podziałem
Turanów na plemiona chińskie i inne istniała jedna religia turańska.
Przed exodusem Żydów z Egiptu (projekt Mojżesza) między rzekami
istniała potężna religia chaldejska, której ślady dziś „tajemniczo
zniknęły”.
„A co uczeni odkrywają, odnosząc się do starożytnej semickiej
literatury religijnej, do pism chaldejskich? W końcu ta literatura jest
starszą siostrą i mentorką, jeśli nie bezpośrednim źródłem Biblii
Mojżeszowej, która położyła podwaliny i była punktem wyjścia dla całego
chrześcijaństwa.
Co z tego może utrwalić starożytne religie Babilonu w ludzkiej
pamięci, zapisać gigantyczny cykl obserwacji astronomicznych dokonanych
przez magików Chaldejczyków i potwierdzić legendy o istnieniu w nich
genialnej, głównie okultystycznej literatury? Tylko kilka jej
fragmentów.
Jednak nawet one raczej nie pomogą nam zrozumieć natury tego, co
zostało utracone, ponieważ udało im się przedostać przez ręce jego
wielebnego biskupa Cezarei, samozwańczego cenzora i redaktora świętych
tekstów religii, które są mu obce. Nadal bez wątpienia noszą znamiona
tej „najbardziej prawdziwej i uczciwej” osoby. Dowodem na to może być
los traktatu Beroza, w którym mówi on o wielkiej niegdyś religii
Babilonu.
Beroz, kapłan świątyni Bel, napisał ją po grecku dla Aleksandra
Wielkiego, korzystając z astronomicznych i chronologicznych źródeł,
które były dostępne dla kapłanów tej świątyni i obejmowały okres 200
tysięcy lat.
Dziś ten traktat zaginął. W I wieku pne Alexander Polygistor napisał
wiele fragmentów tego traktatu, które również zaginęły. Ale te fragmenty
zostały wykorzystane przez Euzebiusza (270-340 według R. Chr.) W swojej
pracy nad Chronicon. Podobieństwo – niemal dosłowne – między pismami
hebrajskimi i chaldejskimi, w wielu kwestiach bardzo zaniepokoiło
Euzebiusza, który działał jako obrońca i orędownik nowej religii, która
obejmowała pismo żydowskie, a wraz z nim całą jego absurdalną
chronologię. Dziś praktycznie udowodniono, że Euzebiusz nie oszczędził
egipskich tablic synchronicznych Manethona, traktując je tak
bezlitośnie, że Bunsen oskarża go o najbardziej pozbawione skrupułów
wypaczenie historii,
Co zrobiło ciemne kapłaństwo? Stworzył dla Mojżesza „nowego ludu”
dla siebie, zapewnił mu „nową” religię stworzoną ze starożytnych nauk
chaldejskich i własnych zadań, a następnie stworzył chrześcijaństwo i
islam dla innych narodów, z obciętymi naukami i zaczął „oczyszczać” całą
pozostałą wiedzę podstawową na ziemi!
Co mamy dzisiaj ? Oto, co pisze o tym filolog z Oxford University of XIX wieku:
„Tak… widzimy piramidy, które
przetrwały do dziś, ruiny świątyń, labiryntów i murów, cętkowane
hieroglificznymi napisami i niesamowitymi wizerunkami bogów i bogiń. Na
zwojach papirusów, nad którymi sam czas nie wydaje się mieć mocy,
czytamy nawet fragmenty tego można by to nazwać świętymi księgami
Egipcjan. I chociaż zdekodowaliśmy już wiele najstarszych zabytków tej
tajemniczej rasy, główne źródło pochodzenia religii egipskiej i
pierwotne znaczenie jej obrzędów nie zostały nam w całości ujawnione ”.
Zatem cała wiedza jest teraz w rękach mrocznego kapłaństwa, a ludzie na Ziemi stracili swoją historię, swoje korzenie.
Próbując połączyć różne aspekty niezapisanej historii pisanej, nasi
orientaliści zaryzykowali śmiały krok: postanowili z góry zaprzeczyć
temu, co nie zgadzało się z ich własnym punktem widzenia. I pomimo
faktu, że każdego dnia dokonuje się nowych odkryć, które pozwalają nam
dowiedzieć się więcej o wielkich sztukach i naukach, które rozkwitały w
niepamiętnych czasach starożytnej starożytności, niektórym z
najstarszych ludów odmawia się nawet prawa do posiadania własnego języka
pisanego, a zamiast uznania ich, przypisuje się im kulturę
barbarzyństwo.
“dla niewtajemniczonych,
dokumenty te nie były winą samych wtajemniczonych, a środek ten nie był
podyktowany egoizmem ani chęcią zmonopolizowania życiodajnej tajnej
wiedzy. Pewna część Ukrytej Nauki powinna pozostać ukryta przed oczami
niewtajemniczonych przez niezliczone stulecia, ponieważ przekazanie
nieprzygotowanym masom tajemnic o tak ogromnym znaczeniu jest jak
podarowanie dziecku płonącej świecy w piwnicy w proszku”
Okultyści twierdzą, że wszystkie te dokumenty istnieją do dziś,
chociaż są niezawodnie ukryte przed chciwym Zachodem, aby ponownie
pojawić się w bardziej oświeconych czasach.
Tak, dokumenty rzeczywiście były ukryte, ale sama wiedza i jej
rzeczywistość nigdy nie były ukryte przez hierofantów świątynnych, gdzie
tajemnice zawsze były przedmiotem badań i zachętą do poprawy. Praktyka
ta jest znana od stuleci i wszyscy wielcy zwolennicy, od Pitagorasa i
Platona do neoplatonistów, zawsze o tym mówili. Wszystko zmieniło się
dramatycznie na gorsze w tej wielowiekowej praktyce dopiero wraz z
nadejściem nowej religii nazarejskiej.
Wielu wielkich uczonych wielokrotnie podkreślało, że żaden z
założycieli religii – aryjskiej, semickiej czy turańskiej – nie wynalazł
żadnej nowej religii i nie odkrył żadnej nowej prawdy. Wszystkie z nich
przekazywały tylko nauki, ale nie były głównymi źródłami. Ich autorstwo
polegało na tym, że proponowali nowe formy i interpretacje, podczas gdy
same prawdy, na których polegali ci założyciele, były tak stare jak
sama ludzkość.
Wybierając jedną lub drugą lub kilka z tych wielkich prawd naraz –
rzeczywistości, które zostały objawione jedynie oczom prawdziwych
mędrców-spirytystów, pośród wielu, którym powiedziano człowiekowi u
zarania jego istnienia, a następnie przekazano je przez stulecia w
świątyniach świątyń poprzez wtajemniczenie albo poprzez tajemnice, albo
poprzez bezpośrednią transmisję osobistą. W ten sposób każdy
naród otrzymał część tych prawd w postaci własnych i charakterystycznych
tylko dla siebie symboli, które ostatecznie przekształciły się w kulty o
mniej lub bardziej rozwiniętym systemie filozoficznym – w panteony
mitycznych bogów. Z czasem Tajemnice zaczęły znikać, instytucja wtajemniczenia i
świętej nauki zaczęły umierać, a ich prawdziwe znaczenie zaczęło być
systematycznie usuwane z samej ludzkiej pamięci. W tym czasie nauki te
stały się okultystyczne i na czoło wysunęła się magia. Jeśli przez
wiele, wiele stuleci pne, wśród mistyków panował prawdziwy okultyzm, po
pojawieniu się chrześcijaństwa nastąpiło pojawienie się magii, a raczej
czarów ze wszystkimi jej sztukami okultystycznymi.
Pomimo faktu, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa fanatycy nowej
religii podejmowali najbardziej energiczne wysiłki, aby zniszczyć
wszelkie ślady duchowego i intelektualnego dziedzictwa pogan, wszystkie
te wysiłki zamieniły się w ich kompletny upadek. Jednak od tego czasu
ten sam mroczny demoniczny duch fanatyzmu i nietolerancji systematycznie
dążył do wypaczenia najjaśniejszych stron napisanych w czasach
przedchrześcijańskich.
Te słowa zostały wypowiedziane pod koniec XIX wieku!
Mamy do czynienia z tym każdego dnia, próbując wątpić w prawdziwość
naszej i światowej historii. I nawet w najbardziej nieprecyzyjnych
kronikach historia przyniosła nam dużo materiału, abyśmy mogli
bezstronnie spojrzeć na cały obraz. Jeśli czytelnik uważnie zajrzy do pierwszego roku
narodzin Chrystusa, który zapoczątkował początek tysiąclecia, stał się
przełomem między okresami przedchrześcijańskim i post-chrześcijańskim.
To wydarzenie – niezależnie od tego, czy faktycznie miało miejsce w
historii, czy nie – było jednak pierwszym sygnałem do budowy potężnych
barier we wszystkich kierunkach, wykluczając jakąkolwiek możliwość nie
tylko powrotu do znienawidzonych religii z przeszłości, ale nawet
przypadkowego spojrzenia na nie; a te religie z przeszłości wywoływały
uczucie nienawiści i strachu, ponieważ rzucają zbyt wiele światła na tę
nową i celowo zawoalowaną ekspozycję znanego obecnie Nowego Prawa.
Bez względu na to, jak nadludzkie wysiłki pierwsi ojcowie Kościoła
chrześcijańskiego włożyli w usunięcie ”Tajnej Doktryny” z pamięci
ludzkości, to nie uda im się to. Niemożliwe jest zabicie prawdy, dlatego
wszystkie podejmowane przez nich próby usunięcia wszelkich śladów
starożytnej mądrości z powierzchni ziemi, wtrącenia do więzienia lub w
inny sposób zamknięcia ust osobom, które ją zapamiętały, były z góry
skazane na niepowodzenie.
Niech czytelnik pomyśli o losie tysięcy, a może milionów
manuskryptów spalonych w płomieniach i odkurzonych pomników ich nazbyt
szczerymi napisami i symbolami; o gangach pierwszych pustelników i
ascetach, którzy zalali zdewastowane miasta Górnego i Dolnego Egiptu,
przeszukując pustynie i góry, doliny i wyżyny, aby znaleźć i z radością
zniszczyć każdy obelisk, kolumnę, zwój lub papirus, które wpadły w ich
ręce.
Rzeczywiście, diabelski duch fanatyzmu, który naznaczył
chrześcijaństwo i islam w pierwszych wiekach naszej ery a w
średniowieczu początkowo wybrali miejsce w ciemności i ignorancji.
Obie religie podbiły wyznawców ogniem i mieczem; obie zbudowały swoje
kościoły na gigantycznych górach ludzkich zwłok. Ponad bramami przez
które pierwszy wiek wszedł do historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz