czwartek, 2 marca 2023

Sanhia: Jak mogę poradzić sobie z moim strachem?



Chcemy zacząć od powrotu do naszej definicji rzeczywistości. Jest ona dość prosta.

Coś jest prawdziwe, jeśli nigdy się nie zmienia. Wszystko co może się zmienić jest nierealne lub iluzoryczne. Kiedy obserwujesz cokolwiek, co dzieje się na świecie, zmiana jest zaangażowana. Gdyby wszystko na świecie pozostawało takie samo, prawdopodobnie nie odczuwalibyśmy strachu. Strach jest związany z tym, że dzieje się coś innego i niekontrolowanego.

Przypuszczam, że można by się bać, że ta sama straszna rzecz będzie się powtarzać w nieskończoność, ale twoje doświadczenie pokazuje, że ostatnią rzeczą, o której mógłbyś powiedzieć, jest to, że cokolwiek kiedykolwiek pozostaje takie samo. Najgorsze, co może się zdarzyć, to że jedna niepożądana rzecz mutuje w inną. Jedyną rzeczą, która ostatecznie ma znaczenie, jest rzeczywistość. Żadna z rzeczy, które składają się na "rozpadający się świat" nie ma ostatecznie znaczenia. Cokolwiek jest dziś na świecie, pewnego dnia już tego nie będzie. Wszystko, co jest obecnie na świecie, w pewnym momencie wcześniej nie było tutaj - włączając w to samą ziemię, układ słoneczny i wszechświat. Wszystko w fizycznym doświadczeniu jest przemijające.

Ty jesteś. To jest właśnie to. Zauważ, że nie umieściłem żadnych słów po "jesteś". Nie ograniczyłem ani nie zdefiniowałem cię w żaden sposób. Nie wspomniałem nic o ciele fizycznym czy płci. Nie wspomniałem o narodowości czy religii. Nie powiedziałem nic o talencie czy wrażliwości. Mówię tylko o tobie. Jesteście. To jest rzeczywistość. Wszelkie słowa, które mogłyby być umieszczone po "jesteś" nie reprezentowałyby prawdziwego ciebie. Nie mówiłyby o niczym trwałym. To ciało umrze, ale ty jesteś. Poza wszelkim fizycznym istnieniem, jesteś.

Każdy strach, który macie, jest dzieckiem waszej najgłębszej obawy - waszej śmierci. Kiedy na planecie jest wojna, to poruszony jest wasz własny lęk przed śmiercią. Jeśli czujesz się zaniepokojony tym, że coś dzieje się z twoimi dziećmi lub innymi bliskimi, to wszystko jest projekcją. To jest twój własny upadek, z którym nie chcesz się zmierzyć. Jeśli martwisz się o utratę pracy, za tym przerażeniem stoi twój strach przed śmiercią. Brak pracy, brak pieniędzy, brak schronienia, brak jedzenia i brak opieki zdrowotnej - coś cię zabije. Mogę powiedzieć ci prawdę, albo możesz ją przeczytać w wielu innych miejscach. Nie ma śmierci. Jesteś. Nie możecie nie być. To jest wasza Boska natura. Jesteście. Ta część ciebie, która jest przekonana, że to, kim jesteś, to ciało, żyje w ciągłym strachu przed unicestwieniem. Możesz się przed nią ukryć. Możesz targować się z diabłem, aby zyskać nieśmiertelność. Niektórzy robią to próbując być "dobrym" człowiekiem w nadziei, że Bóg się do nich uśmiechnie. Niektórzy próbują zostawić swój ślad na świecie, aby mogli żyć wiecznie. Inni mają nadzieję, że pozostaną przy życiu dzięki swoim potomkom. Wszystko to odbywa się w daremnym pragnieniu, że będziesz godny, w nadziei, że Bóg może cię przyjąć i kochać, może przyjąć cię z powrotem. Ta bezcelowość jest czymś wspaniałym. Próba bycia nieśmiertelnym gwarantuje kontynuację twoich cierpień. Za tą bezcelowością kryje się możliwość, że w końcu powiesz: "Dość!". Nie możesz zasłużyć na nieśmiertelność; już ją masz. Próba zdobycia tego, co już masz, to zadanie dla głupców. Nie tylko jest nieosiągalne, ale uniemożliwia ci cieszenie się twoim prawem pierworodnym.

Kilka lat temu w tych przesłaniach spędziliśmy dużo czasu na mówieniu o strachu. Nadszedł czas, aby do tego powrócić. Jedynym sposobem, w jaki możecie odkryć dla siebie, że wasz strach nie jest prawdziwy, jest pełne doświadczenie go. Większość ludzi w konfrontacji z lękiem wybiera albo zaprzeczenie - udawanie, że go nie ma - albo pobłażanie - "jedz, pij i wesel się, bo jutro umrzemy", co może być narkotykami, seksem, objadaniem się, otaczaniem się przyjaciółmi, rzucaniem się w wir spraw lub staniem się pracoholikiem. Jeśli chcesz pokonać swój strach przed śmiercią, musisz się z nim zmierzyć. Musisz spojrzeć mu prosto w twarz. To, co odkryjesz, jeśli naprawdę to zrobisz, to fakt, że nie ma strachu, a śmierć nie istnieje. Nie jest to coś, z czym możesz sobie kiedykolwiek poradzić na poziomie mentalnym. Twój umysł może jedynie odnieść sukces w urzeczywistnieniu śmierci i usprawiedliwieniu twojego strachu. Nie jest to również kwestia przezwyciężenia strachu, co służyłoby tylko urzeczywistnieniu go. To jest gra w dualność, tworzenie oddzielenia, a następnie walka z wrogiem. Jest to walka, która nigdy się nie skończy. W iluzji będzie wieczny dopływ zagrożeń, każde bardziej przekonujące niż poprzednie. Jak dużo papieru toaletowego można zgromadzić, zanim skończy się strach? Nie chodzi o pokonanie strachu. To czas, by skoczyć prosto w paszczę swojego przerażenia.
Zapytaj siebie, gdzie w ciele czujesz ten strach, gdzie jest on trzymany. Może czuje się jak ciasna kulka w twoim splocie słonecznym. Zlokalizuj go tam, gdzie wydaje się być. Na poziomie mentalnym możesz "wiedzieć", że ten strach nie jest prawdziwy. Ale tu nie chodzi o wiedzę czy zrozumienie. Nie ma nic, co można by zmienić, ani nic, co można by zrobić, aby to odeszło. Przekonanie lub idea, która wyzwala strach nie jest prawdziwa ani rzeczywista. To, co tam jest, to jakakolwiek energia, która wydaje się dziać w ciele, którą etykietujesz jako strach. Gdy doświadczasz tych myśli i uczuć, możesz użyć wskazówki, którą daliśmy ostatnio: "Dalej, proszę". Pozwól tej myśli odejść i pozwól, aby przyszła następna. To może być wszystko, co trzeba. Z drugiej strony, może się okazać, że niezależnie od myśli, które odrzucasz, uczucie utrzymuje się w ciele. Jeśli tak jest, wejdź w to uczucie, zmierz się z nim. Wyłącz swój umysł. Nie podejmuj żadnych prób wyjaśnienia, zrozumienia czy usprawiedliwienia tego uczucia. Nie próbuj go przegonić ani zniszczyć. Nie czyń go złym lub dobrym. Wszystkie te działania czynią je prawdziwym i dają mu "życie". Spójrz na to. Poczuj je. W pełni go doświadczaj. Wejdź głęboko w ten "strach". Rób to bezmyślnie. Podaliśmy wam technikę robienia tego właśnie, choć nie była ona wspominana od jakiegoś czasu. Jeśli strach wydaje się być obecny w jakiejkolwiek formie, być może nadszedł czas, aby odkurzyć tę technikę lub użyć jej po raz pierwszy. Jeśli klikniesz na ten link dla pięciostopniowego procesu, znajdziesz wyjaśnienie, jak to zrobić, a także plik do pobrania, który prowadzi cię przez pięć kroków. Jest on również dostępny na innej stronie w języku szwedzkim. Twoim zadaniem - masz tylko jedno proste zadanie - jest zagłębienie się w każdy strach, który czujesz, aż się rozproszy. Tak się stanie, ponieważ jeśli skupisz się na czymś, czego nie ma, bez żadnych myśli w umyśle, staniesz się w pełni świadomy, że jest to iluzoryczne. Po prostu nic nie jest obecne, oprócz Miłości Boga. Domniemany strach znika w nicości, z której przyszedł.

Skoro już to robisz, dlaczego nie sięgnąć po złoto? Spójrz na swój strach przed śmiercią. Przewiduję, że kiedy spojrzycie na ten strach i zobaczycie, że nie jest on prawdziwy i że w związku z tym śmierć nie jest prawdziwa, wasze doświadczenie życiowe będzie zupełnie inne. Gdy zmierzycie się ze swoim strachem i będziecie obserwować, jak się rozpuszcza, tak że będziecie przechodzić przez swoje dni bez strachu, okaże się, że żyjecie w zupełnie nowym świecie. Jedną z rzeczy, którą sobie uświadomisz jest to, jak bardzo twoje codzienne czynności były oparte na strachu. Będziesz bardzo świadomy tego, że dana rzecz jest wykonywana ze strachu, a nie z radości i miłości do niej. Dopóki nie przestaniesz reagować na Bożą Miłość z lękiem, nie będziesz wiedział, kim jesteś. Nie będziesz miał jasnego pojęcia, jak zachowywać się w tej iluzji. Pozwalanie na obecność strachu sprawia, że czujesz się niegodny, tak jakbyś nie zasługiwał na Miłość czy pokój. Nie zasługujesz na Jedność; jesteś skazany na walkę o wszystko, co chciałbyś mieć. Tak długo, jak strach jest obecny, będzie cierpienie, a ty pozostaniesz uśpiony w tym koszmarze. Strach nie jest przeciwieństwem Miłości. Blokuje on Miłość tak, że nie możecie jej ani zobaczyć, ani poczuć, tak jak chmury nie są przeciwieństwem słońca. Kiedy się rozwiewają, dostrzegacie słońce, które zawsze tam było. Bez strachu możesz działać tylko z Miłości, możesz być tylko słońcem, bo tym właśnie jesteś.

Nie twierdzę, że był on wielkim mistrzem duchowym, ale około dziewięćdziesiąt lat temu, w okresie znanym w Ameryce jako Wielki Kryzys, prezydent Franklin D. Roosevelt wystąpił w swoim cotygodniowym przemówieniu radiowym do narodu i oświadczył: "Jedyną rzeczą, której musicie się bać, jest sam strach". Miliony usłyszały to przesłanie. Ile z nich wzięło je sobie do serca? Prawdopodobnie nie tak wielu, ale prawda została przekazana masom poprzez nowe uniwersalne forum. Mówił to człowiek tak okaleczony przez polio, że ledwo mógł wstać z wózka inwalidzkiego. Pomimo tej niepełnosprawności został najdłużej urzędującym prezydentem w historii USA. Niezależnie od tego, czy ludzie go kochali, czy nienawidzili, a było ich wielu, był to głos prawdy. To przesłanie jest wciąż aktualne dla Ciebie dzisiaj. Wejdź w swój strach. Zmierz się z nim bez strachu lub ze strachem, ale zmierz się z nim. Nie masz nic do stracenia oprócz swojego strachu, nie ma on dla ciebie żadnej wartości. Nie chcecie go. Chroni was tylko przed Miłością, przed waszą Boskością. Służy wam tylko jako pobudka. Nie zapewnia wam bezpieczeństwa ani życia. Twojemu życiu nigdy nic nie może zagrozić. Ciało, którego używacie, ma zrodzone i wyhodowane w nim instynkty, które służą ochronie fizycznego życia. Instynkty pomagają ci wyskoczyć z drogi jadącego samochodu. To nie jest oparte na strachu. Nie masz czasu, aby strach kierował twoją ucieczką. Lęk pojawia się później. Powstrzymuje cię przed przejściem przez ulicę. Strach nie zapewnia ci bezpieczeństwa; podtrzymuje twój ból i cierpienie. Terror zajmuje się zagrożeniami, które są raczej w umyśle niż w chwili obecnej. Śmierć cielesna jest nieunikniona. Strach nie może jej zapobiec. Ale fizyczna śmierć, podobnie jak fizyczne życie, jest ostatecznie bez znaczenia. Stawienie czoła strachowi pomoże ci to zrozumieć. Nic nie stoi na przeszkodzie twojemu otwarciu się na przyjęcie prawdy o tym, kim jesteś, oprócz twojego strachu.

Strach zastanawia się, jak możesz funkcjonować w świecie, dbając o siebie i swoich bliskich. Strach wierzy, że to wszystko jest na Twoich barkach. Strach nie ufa Bogu, Duchowi, czy Boskości. Wszystko jest obsługiwane na poziomie doskonałości, która jest niepojęta, ale strach upiera się, że musisz być pod kontrolą, zajmować się wszystkim, podczas gdy jednocześnie wiesz, że jesteś doskonale niezdolny do wykonania tego zadania. Boisz się zaufać i boisz się własnego braku mocy. Co za podwójny whammy strach pakuje. Jedynym wyjściem jest przejście przez niego. Staw czoła swoim najgorszym lękom. Dzisiaj. Teraz.

Dobre Teraz
Sanhia / Duch

NIESKAZITELNA PRAWDA OD SANHII

Jesteś boską istotą. Twoja boska moc stworzyła ten wszechświat i twoje ciało. Z waszego obecnego punktu widzenia to wszystko może być trudne do zaakceptowania. Istoty wywyższone w pełni uświadomiły sobie te prawdy. Wy również możecie dać intencję dla waszego wzniesienia. Wasza wewnętrzna boskość wie, że nie ma wypadków, że nigdy nie mogliście być ofiarą i że stworzyliście każde wydarzenie w swoim życiu. Cel wszystkich tych wydarzeń zawsze był pełen miłości. Celem była świadoma realizacja twojej boskości. Duchowa Alchemia jest procesem przekształcania strachu, który posiadasz jako człowiek, w bezwarunkową miłość boskości.

Metoda oferowana tutaj do wykonania Duchowej Alchemii jest nazywana procesem pięciu kroków. Kroki te są przedstawione po prawej stronie.

    PROCES PIĘCIU KROKÓW

    1.

    Zdefiniuj obszar w swoim życiu, który powoduje emocjonalny, duchowy, mentalny i/lub fizyczny ból. Będzie to określane jako twoja stara historia. Określ ją zwięźle, najlepiej w jednym zdaniu. Dobrze jest powiedzieć to na głos. Twoja stara historia jest tym, co twój mózg-umysł uważa za prawdziwe. Czasami nosisz w swoim ciele niewygodną energię, ale nie wiesz, z jaką starą historią jest ona związana. W takich przypadkach twoją starą historią jest to, że masz ten ból w ciele. Wtedy przejdź do drugiego kroku.

    2.

    Skup się na tym, gdzie czujesz dyskomfort w swoim ciele, kiedy myślisz o swojej starej historii. Zamknij oczy, zrelaksuj się, oddychaj powoli i głęboko, wyłącz swój mózg-umysł. Możesz to zrobić, wyobrażając sobie, że masz przełącznik z boku głowy. Zobacz siebie przerzucającego go do pozycji wyłączonej. Teraz obserwuj dyskomfort ze swojego brzucha-umysłu. Nie oceniaj, nie etykietuj, ani nie próbuj pozbyć się tego uczucia. Po prostu zaakceptuj je, pozwól mu być i pozwól mu robić to, co chce robić. Stań się jednym z tym odczuciem i obejmij je z miłością. Pozostań z tą energią, aż zauważysz, że jej natura się zmienia. Kiedy uczucie stanie się spokojne, być może cieplejsze i lżejsze, przenieś energię do swojej czakry serca. Następnie, na wydechu, zobacz, jak powoli wyprowadza się z czakry serca poprzez laserową wiązkę do wszechświata. Kontynuuj oddychanie, aż energia zostanie w dużej mierze rozproszona.

    3.

    Weź pełną odpowiedzialność za stworzenie swojej starej historii, wiedząc, że skoro jesteś boską istotą, to nie może być inaczej. Branie odpowiedzialności na głos jest dobre. Nawet jeśli możesz jeszcze nie rozumieć dlaczego, przypomnij sobie, że stworzenie wyszło z miłości, poprzez wybór najlepszej dla ciebie drogi do realizacji twojej boskości.

    4.

 Z głębi serca usłysz swoją nową historię. Wypowiedz ją pozytywnie i w czasie teraźniejszym. Nie wymagaj od żadnej osoby, aby odgrywała określoną rolę w twojej historii. Jeśli chcesz, aby ktoś inny był zaangażowany, opisz tę rolę bez podawania nazwiska aktora. Zaufaj Duchowi, że znajdzie tego, który będzie pasował. Twoim zadaniem jest wyrażenie swojej historii. Zadaniem Ducha jest wprowadzenie jej do twojego życia. Wyraź tę nową historię zwięźle, najlepiej w jednym zdaniu. Dobrze jest powiedzieć to na głos. Powinno ono napełnić cię uczuciem miłości, pokoju i radości. Jeśli tak nie jest, znajdź sposób, aby powtórzyć ją do momentu, aż tak się stanie.

    5.

    Nie zawsze jesteś w stanie dotrzeć od razu do najgłębszego poziomu swojej historii. Dlatego twoja stara historia może powrócić w pewnym momencie w przyszłości. Jeśli tak, pogratuluj sobie, że ją zauważyłeś i jak najszybciej rozpocznij proces pięciu kroków od nowa. Wiedz, że energia, która została przekształcona ze strachu w miłość jest trwała, podczas gdy twój ból jest skończony. W końcu nie będzie powodu do powtarzania.

Możesz spróbować poprowadzić siebie przez proces pięciu kroków. Na początku może się to okazać dla ciebie trudne. Dlatego proces ten został nagrany. Należy pamiętać, że często występują przerwy w czasie, które pozwalają na pracę. Jeśli przerwy nie są wystarczająco długie, nie krępuj się wstrzymać nagrania, aż będziesz gotowy do kontynuacji. Z góry gratuluję wykonania wspaniałej pracy Duchowej Alchemii.


**Channel: Ulla Lindgren

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz