Listopad 17, 2022 przez Steve Beckow
Jeszcze tylko dwadzieścia minut do końca trzygodzinnej zapowiedzi prezydenta Trumpa.
Zauważyłem, że przed ogłoszeniem prezydenta podchodziłem do spraw tak, jakbyśmy zbliżali się do końca: Oszustwo wyborcze zostanie nazwane, wojsko ma dowody, których potrzebują, aby zamknąć "administrację" Bidena, zaokrąglimy głębokie państwo, G/NESARA zostanie ogłoszone, rozpocznie się Rewal, łóżka medyczne zostaną otwarte, replikatory zostaną rozdane, telefony Q, Starlink, Kwantowy System Finansowy ... i Pierścień Ognia zwieńczy to wszystko.
Nie uwzględniłem dłuższych ram czasowych. Ktoś po prostu wziął slinky i wydłużył go. (1)
Po wysłuchaniu prezydenta, stwierdzam, że przywiązuję tarczę i zbroję, aby walczyć w dobrej sprawie w 2024 roku. 2024?
I oczywiście jestem gotów podążać za tropem Sojuszu. Muszę tylko dostosować się do implikowanej linii czasu.
***
A jednak, czyż nie tak właśnie jest i będzie w najbliższych tygodniach i miesiącach. Dostosować, dostosować, dostosować?
Co jest interesujące dla tego studenta świadomości to wymagania, które znosimy, kiedy musimy nagle zmienić tempo lub puścić preferowany punkt widzenia lub ukrytą agendę.
Obserwuję siebie jak się dostosowuję.
Zauważam, że łatwiej jest mi się dostosować (A) jeśli wezwanie do tego jest szlachetne i inspirujące, (B) jeśli sama sprawa jest szlachetna i inspirująca, i/lub (C) jeśli mam bogate i determinujące doświadczenie w omawianym temacie.
Nie mogę powiedzieć, że uważam przemówienie Prezydenta za szlachetne i inspirujące. To było "my - przeciw nim". Obrzucał swoich przeciwników i wychwalał sojuszników. Nigdy nie osiągnęła podnoszącej na duchu emocjonalnej wysokości lub częstotliwości. Nie byłem nim poruszony i zainspirowany.
Ale sama sprawa - uwolnienie ludzkości od zniewolenia przez samoobsługową i szatańską globalną elitę - jest poruszająca i inspirująca.
Nie zwalnia to prezydenta Trumpa z konieczności rozwijania swoich umiejętności przemawiania i wyjścia poza swoje czysto biznesowe spojrzenie, by stać się człowiekiem stanu. Musiałby również wyjść poza swój wąsko-nacjonalistyczny punkt widzenia i objąć nim resztę świata, aby mnie zainspirować. Wizja musi być globalna i uniwersalna, a nie tylko amerykańska i narodowa. Byłaby to klasyczna błędna interpretacja dzisiejszej sytuacji. Rzucilibyśmy ideologię na rzeczywistość, zapraszając do porażki.
***
Czy mogę poświęcić chwilę na przyjrzenie się tendencji do tworzenia ideologii służącej samemu sobie?
Kiedy ktoś jest na pozycji władzy i cieszy się sukcesem, może pojawić się pokusa, by w służbie ideologii zatuszować swoje błędy i wady. Nazwałem to Efektem Hitlera (2) i wszyscy politycy ryzykują jego praktykowanie.
Hitler rzutował swoją ideologię supremacji rasowej na rzeczywistość, a rzeczywistość odpowiedziała mu porażką. Rzeczywistość nie da się zamknąć w konceptualnym pudełku i nie jest pomocna dla rasowej supremacji.
Rzeczywistość nie prowadzi do zniewolenia, jak chce tego kabała. Prowadzi do wolności, jedności i oświecenia. (3)
Kiedy współcześni przywódcy opierają swoją politykę na ideologiach opartych na dyskryminacji, prześladowaniach i ucisku, żadna ilość przechwałek i blefów nie uchroni ich przed ostateczną porażką. Matka mówi nam:
Boska Matko: Nie popełnij błędu, Słodka, Miłość zwycięży, ponieważ taki był zawsze mój Plan. (4)
Boska Matka: Mówię o] tych w ... pozycjach, gdzie kontrola i nadużywanie władzy szalały. To nie będzie platforma [z] której nastąpi integracja różnych galaktyk [tj. nasze wniebowstąpienie i to, co po nim nastąpi]. To nie jest plan.
Wiem bardzo wyraźnie, słodki, tak jak i ty, jeśli nie jest to [w] moim Planie, to nie nastąpi. (5)
Nie jest w Planie Matki, że ludzkość nie zdoła się wznieść - ponownie. (6) Ona dosłownie i w przenośni wysłała swoich aniołów na Ziemię, aby dopilnowali, że tym razem to się stanie. (7)
I aby nie zawiodła również w otwarciu nowego regionu przestrzeni, z nowymi sposobami wznoszenia się, rozszerzonym zasięgiem Wzniesień i wszystkimi nowymi zasadami ewolucji duchowej. (7)
Dlatego sama sprawa jest szlachetna i inspirująca.
I wreszcie mam wystarczająco dużo doświadczeń z wyższymi stanami świadomości, by wiedzieć, że wszystko, co nas do nich przybliża, jest tym, co uznałbym za szlachetne i inspirujące.
Uważam, że wizja zjednoczenia Ameryki w celu odsunięcia od władzy głębokiego państwa i pokonania ich planów zniewolenia rasy ludzkiej jest szlachetna i inspirująca.
I zjednoczenie się reszty świata. Ale uwaga w tej chwili skupia się na Ameryce. I na Donaldzie Trumpie.
Może uda nam się wzbudzić w nim tę wizję w ciągu najbliższych dwóch lat - z niewielką pomocą naszych przyjaciół.
Przypisy
(1) Slinky może nie być dziś znany. Oto jeden z nich:
(2) Jak opisuje to francuski historyk Guillaume Pretty:
"Powiedziałbym, że Hitler był człowiekiem próbującym grać i że na początku fakt, że zaniedbuje cały wymiar taktyki strategicznej, rodzaj naziemnych problemów logistycznych. Wszystkie te niedopatrzenia nie doganiają Hitlera - pana wojny.
"A potem, pewnego dnia, wszystkie te warunki wojny, które powinny pozwolić przywódcy wojennemu na rozwój, doganiają go i od tego momentu wszystkie jego zakłady systematycznie zawodzą." (Guillaume Pretty, "1942: The Year The German
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz