czwartek, 17 listopada 2022

Badanie ostrzega o możliwym kryzysie reprodukcyjnym, jak sperma liczy spadek na całym świecie

 

Ostatnie badania opublikowane w czasopiśmie Human Reproduction Update wykazały, że liczba plemników u mężczyzn na całym świecie szybko spada, a nawet jest niższa niż 50 lat temu. To może sygnalizować możliwy kryzys reprodukcyjny, jeśli działania nie zostaną podjęte wkrótce.

Hagai Levine, pierwszy autor badań, zauważył, że liczba plemników spadała o 1,2 procent rocznie od 1973 do 2000 roku. Od 2000 do 2018 roku spadek wyniósł 2,6 procent rocznie, "co jest niesamowitym tempem" - powiedział.

Metaanaliza przeprowadzona przez naukowców z Hebrew University of Jerusalem przyjrzała się 223 badaniom opartym na próbkach spermy od ponad 57 000 mężczyzn w 53 krajach. Sugerowała, że średnie stężenie spermy spadło z szacowanych 101,2 mln na ml do 49,0 mln na ml w latach 1973-2018 - to spadek o 51,6 procent. Według Guardiana w tym samym okresie liczebność spadła o 62,3 procent.

"Nie rozumiemy, dlaczego widzimy ten wzór, więc myślę, że trudno jest być alarmistą dla jednostki" - powiedział dr Michael Eisenberg, urolog skupiający się na męskiej płodności i funkcji seksualnej na Uniwersytecie Stanforda i Stanford Health Care w Kalifornii. Nie brał on udziału w badaniu.

Zaznaczył jednak, że powinno to być sygnałem ostrzegawczym, aby spróbować zrozumieć ten trend, ponieważ eksperci twierdzą, że słaba liczba plemników może spowodować, że mężczyźni będą dłużej mieć dzieci. Tym samym może przyczynić się do ewentualnego kryzysu reprodukcyjnego.

Tymczasem ten sam zespół poinformował w 2017 roku, że stężenie plemników znacznie spadło w ciągu ostatnich 40 lat. Jednak brak danych z innych części świata w tamtym czasie oznaczał, że ustalenia skupiały się na regionie obejmującym Europę, Amerykę Północną i Australię. W najnowszym badaniu uwzględniono nowsze dane z 53 krajów i zaobserwowano ogromny spadek w Ameryce Środkowej i Południowej, Afryce i Azji.

"Myślę, że jest to kolejny sygnał, że coś jest nie tak z globem i że musimy coś z tym zrobić. Więc tak, myślę, że to kryzys, z którym [mieliśmy] lepiej się zmierzyć teraz, zanim osiągnie punkt krytyczny, który może nie być odwracalny" - powiedział Levine.

Poprzednie badania sugerowały, że płodność jest zagrożona, jeśli stężenie plemników spadnie poniżej około 40 milionów na ml. Chociaż najnowsze szacunki są powyżej tego progu, Levine zauważył, że jest to średnia liczba - co oznacza, że znaczny odsetek mężczyzn jest prawdopodobnie poniżej tego progu.

"Taki spadek wyraźnie oznacza spadek zdolności populacji do reprodukcji" - powiedział.
Szczepionki COVID-19 obniżają liczbę plemników u mężczyzn, co wykazało odrębne badanie


Eksperci twierdzą, że chemikalia zaburzające gospodarkę hormonalną lub inne czynniki środowiskowe mogą odgrywać rolę w tym, dlaczego mężczyźni na całym świecie są dotknięci. Według niektórych winne mogą być także palenie, picie, otyłość i zła dieta, a zdrowy styl życia może pomóc zwiększyć liczbę plemników.

Richard Sharpe, ekspert w dziedzinie męskiego zdrowia reprodukcyjnego na Uniwersytecie w Edynburgu, powiedział, że nowe dane pokazują, że trend jest zjawiskiem ogólnoświatowym. Powiedział, że spadek może oznaczać, że zajmie dłużej dla par, aby począć.

Co do tego, dlaczego to zjawisko wzrosło w tak szybkim tempie, może być bardziej aktualny czynnik. W czerwcu, recenzowane badanie opublikowane w czasopiśmie Andrology wykazało, że u mężczyzn, którzy zaszczepili się zastrzykami z koronawirusem Wuhan (COVID-19) firmy Pfizer, stwierdzono ogromny spadek liczby plemników.

Były reporter New York Timesa Alex Berenson napisał w swoim koncie Substack, że badanie opierało się na liczbach pochodzących od mężczyzn, którzy oddali spermę do trzech klinik płodności w Izraelu. "Izraelski dokument oferuje twarde dowody na to, że szczepionki mogą stanowić systemowe ryzyko dla liczebności spermy mężczyzn. To, co było teorią spiskową, jest teraz tylko teorią. Ponownie" - powiedział Berenson.

Badanie zasugerowało, że liczebność spermy mężczyzn w pełni woskowanych wróci do normy po około pięciu miesiącach, ale to twierdzenie było nieuzasadnione. "Rzeczywiste dane w artykule tak naprawdę nie wspierają argumentu, że poziom spermy wrócił do normy po pięciu miesiącach" - wyjaśnił pisarz. "W rzeczywistości, według niektórych środków, poziomy nadal spadały".

Zwrócił uwagę, że zamiast uznać ten fakt, autorzy zaoferowali najlepszy możliwy spin na swoich danych, jednocześnie publikując same liczby w pobliżu końca papieru, aby inni badacze mogli zobaczyć rzeczywistość dla siebie.

**By Belle Carter

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz