niedziela, 13 listopada 2022

Antyrządowy protest odbył się w Albanii nad rosnącymi kosztami

 

TIRANA, Albania - Tysiące albańskich zwolenników opozycji w sobotę protestowało przeciwko kryzysowi kosztów utrzymania w kraju, obwiniając o to centrolewicowy rząd.

Zwolennicy opozycji zebrali się przed głównym budynkiem rządu, krzycząc, że premier Edi Rama z rządzącej Partii Socjalistycznej powinien podać się do dymisji.

ZdjęcieImage

Protest był w większości pokojowy, ale pod koniec niektórzy złamali linię policji i spryskali czerwoną farbą główne drzwi budynku rządowego. Inni zapalili świece, aby upamiętnić dwie osoby zabite przez policję w ostatnich latach.

Policja interweniowała i co najmniej jeden protestujący został zabrany.

Albania odnotowała w tym roku 8-procentowy wzrost cen, zwłaszcza podstawowej żywności i paliwa po inwazji Rosji na Ukrainę. Zwolennicy opozycji obwiniali Ramę również za tysiące młodych mężczyzn, którzy co roku opuszczają kraj w poszukiwaniu lepszego życia.

Rama twierdzi, że jego gabinet utrzymał inflację na niskim poziomie w porównaniu z dwucyfrową inflacją w innych krajach Europy, a także zauważył, że rząd subsydiuje energię elektryczną dla rodzin i małych firm.

Protest został zorganizowany przez opozycyjną centroprawicową Partię Demokratyczną, w którym uczestniczyli jej lider Sali Berisha, 78-letni były prezydent i premier, oraz były prezydent Ilir Meta, obecnie lider lewicowej Partii Wolności.

W maju w Albanii odbywają się wybory samorządowe.

Berisha wezwał Albańczyków do wsparcia opozycji, która zobowiązała się do podwojenia płac i emerytur, jeśli wróci do władzy.

Jego partia jest jednak targana walkami po tym, jak w zeszłym roku sekretarz stanu USA Antony Blinken zabronił Berishy i jego bliskim krewnym wjazdu do USA za "działania korupcyjne, które podkopały demokrację" podczas jego kadencji jako premiera w latach 2005-2013.
**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz