MAT
Seria ALT
SHOUD 1 – prezentowany przez ADAMUSA SAINT-GERMAINA za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe
1 października 2022 r.
Jestem tym, kim Jestem, Adamusem z Suwerennej Krainy.
Ach! Zawsze muszę zatrzymać się na chwilę, kiedy jestem w Konie, w Pawilonie Shaumbry, tylko po to, żeby powdychać to powietrze. Mm. Ach! Po prostu poczuć energię. Tak inną niż gdzie indziej, nawet inną niż w studiu w Kolorado. Jest tu taka soczystość, słodycz, piękno w powietrzu. Korzystam więc z okazji – usprawiedliwiam się, że muszę skorzystać z tej okazji – tylko po to, żeby troszeczkę to poczuć.
Jestem Adamus, oczywiście, i wchodzimy teraz w Serię ALT. Kiedy zaczynałem pracować z Shaumbrą, spojrzałem na trajektorię tego, dokąd sprawy zmierzały, gdzie Shaumbra była w tamtym czasie, dokąd będziemy podążać i zdałem sobie sprawę, że dużą część pracy, którą mam z wami wykonać, stanowić będzie wyprowadzenie was z więzienia, wyprowadzenie was z zoo, pomoc w uświadomieniu wam, że nie jesteście uwięzieni w tej rzeczywistości, pomoc w doprowadzeniu was do waszego Urzeczywistnienia.
Zrobiliśmy to, ku naszemu zaskoczeniu – czasami ku zaskoczeniu; zrobiliśmy to – ale zrobiliśmy więcej niż tylko doprowadzenie was do Urzeczywistnienia. Nawet jeśli jeszcze nie zdaliście sobie z tego sprawy, zrozumiecie, że jesteście urzeczywistnieni. Jest to ten rodzaj sytuacji, kiedy, no wiecie, po prostu się budzicie i uświadamiacie sobie: „Ja Jestem. Ja Jestem”. Nie będziecie już nad tym pracowali. Niektórzy z was nadal w to wątpią i dalej grają w tę grę, ale nagle dociera do was: „Jestem urzeczywistniony”, a potem uświadamiacie sobie, że Urzeczywistnienie nie jest tym, czym według was miało być. To coś zupełnie innego, to stan akceptacji wszystkiego, czym jesteście. Bez poczucia wstydu, bez poczucia winy, bez wyrzutów sumienia. Jesteście w stanie akceptacji. To jest Urzeczywistnienie. Nie oznacza to, że nagle staliście się magiczni, ale zdajecie sobie sprawę, że istnieje ten potencjał do bycia magicznym. Nie oznacza to, że nagle wasze ciało zostało uzdrowione i nie będzie żadnych bólów. Właściwie to prawdopodobnie będzie więcej bólów, ponieważ uświadomicie sobie, że jesteście w tym fizycznym ciele i że jest ono wrażliwe. Ulega uszkodzeniom. Choruje. Umiera i robi te wszystkie rzeczy. Ale potem uświadamiacie sobie, że, ech, i tak już umarliście. To znaczy, umarliście w poprzednich wcieleniach i w pewnym sensie umarliście już w tym wcieleniu. Nie ma sensu dłużej się tym martwić. Teraz nie odczuwacie tego strachu. Zostawiacie go za sobą i jesteście wolni.
A mówienie o wolności, wydostanie was z zoo i doprowadzenie do waszego Urzeczywistnienia było naprawdę moim celem, moją pasją. Ale zawsze istniała świadomość, że możemy pójść o krok dalej, kiedy to będziecie mogli wrócić do zoo, ale już nie jako zwierzę w klatce lub człowiek, już nie uwięzieni. Moglibyście natomiast wrócić tam z własnej woli i chęci. Moglibyście być w ALT. Moglibyście być w zoo i poza zoo równocześnie lub oddzielnie. I oto nagle uświadamiacie sobie, że nie jesteście już uwięzieni. Możecie wejść do każdego więzienia. Możecie wejść do swojego kryształowego więzienia. Możecie wejść gdziekolwiek i nie czuć się więźniami. Jesteście wolni. To jest piękno i dlatego będziemy tutaj na sesjach ALT.
Seria ALT
ALT, to znaczy alternatywa – alternatywa – co znaczy, że istnieje jeszcze inna możliwość. Nie ma już tylko jednej rzeczywistości. I jakkolwiek cudownie to brzmi, jest kilka przestróg po drodze i jest kilka rzeczy, które się zdarzają, kiedy wchodzicie w prawdziwe ALT, które, ech, wytrącają was na chwilę z równowagi. Ale wtedy uświadamiacie sobie coś bardzo ważnego, że wasza równowaga jest czymś trwałym. Nie musicie nad nią pracować. Nie musicie główkować, jak zachować równowagę. Po prostu bierzecie głęboki oddech i w naturalny sposób wracacie do stanu równowagi, nawet gdy macie do czynienia z ALT, z całą różnorodnością rozmaitych rzeczywistości.
W ALT zaczynacie zdawać sobie sprawę z tego, jak naprawdę byliście uwięzieni, jak mało kreatywne było przebywanie w tej pojedynczej rzeczywistości 3D. I oczywiście, w nocy, w stanie snu, wychodzicie do innych wymiarów. Ale potem zapominacie o nich, kiedy lądujecie z powrotem w swoim fizycznym ciele, które śpi w łóżku. Chyba że, oczywiście, posłuchacie rady Merlina udzielonej na ostatnim spotkaniu Marzenie Merlina i wyjdziecie jednymi drzwiami do swojego snu lub stanu wyobraźni, a następnie wrócicie drugimi. Wtedy zaczniecie sobie przypominać. Jest to bardzo proste. Tak naprawdę nie musicie nad tym pracować. Po prostu musicie pamiętać, kiedy kładziecie się spać w nocy – wychodzicie drzwiami po lewej stronie, wracacie tymi po prawej. W ten sposób zataczacie koło, pętlę i zaczynacie pamiętać, co robicie w nocy. Umysł będzie miał trudny czas umieszczając to w swoich kodach, symbolach i językach. Ale będziecie wiedzieli, że coś takiego istnieje i całkiem niedługo stanie się po prostu częścią waszej naturalnej istoty, wiedzącej gdzie byliście, co robiliście, a umysł się w tym połapie.
ALT. ALT – alternatywa – dotyczy również tego, o czym mówił Tesla podczas Marzenia Merlina. Mówił o prądzie zmiennym w kontekście elektryczności, oczywiście, i pracy, którą wykonał, oraz o prądzie stałym, nad którym w tamtym czasie pracował Edison. I powiedział: „Życie powinno być tak naprawdę jak prąd zmienny. Chodzicie tam i z powrotem między rzeczywistościami”. Nie jesteście już tylko na jednej ścieżce. Już nie jesteście jak prąd stały. Prąd stały, jak stwierdził, przypominał sytuację, w której jesteście tutaj na Ziemi na tej ścieżce i prawdopodobnie nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale w innym wymiarze jesteście również na jakiejś ścieżce i biegną one równolegle, ale generalnie nie jesteście tego świadomi. Nie jesteście świadomi innej rzeczywistości, wchodzenia w inne wymiary. Musicie do tej świadomości dojść. Nawet teraz siedząc tu i patrząc, zbierając się razem w ten sposób, jesteście zarówno tutaj, jak i w tym, co nazwałem inną rzeczywistością, niefizycznymi wymiarami. Tak być musi, więc ALT jest również, jak w prądzie zmiennym, chodzeniem tam i z powrotem, i wczuwaniem się w fakt, że nie jesteście tylko tutaj.
Otóż proszę was, żebyście zrozumieli, dlaczego czasami mówicie: „No cóż, ja tego nie pojmuję. Nie czuję, że jestem również w innej rzeczywistości”. To dlatego, że wciąż upieracie się lub próbujecie przepuścić to przez umysł, by to zinterpretować. Umysł bazuje na skojarzeniach. Musi skojarzyć to z czymś, co robił już wcześniej. Umysł jest raczej dosłowny, o czym więcej dziś powiemy. Nie rozumie tych innych wymiarów. Musiał odciąć się od innych rzeczywistości, żeby doświadczyć, jak to jest być tylko w tej rzeczywistości, więc zablokował je. Teraz się otwiera, ale potrzeba trochę cierpliwości, żebyście zaczęli wracać do pracy z czymś w rodzaju naturalnej, intuicyjnej, wewnętrznej wiedzy, która wykracza poza klasyfikacje umysłu. Umysł, jak już mówiłem, chce ująć wszystko w definicje, w szczegóły.
A tak przy okazji – muszę skomentować (do Lindy) – podoba mi się ta perła. Tesla może ich nie lubić, ale ja kocham perły. (Linda, która ma na szyi wisiorek z czarną perłą, chichocze i wzdycha) Jest bardzo piękna. (Linda znowu wzdycha) Tak, bardzo...
LINDA: Geoffrey ma świetny gust i jest wspaniały.
ADAMUS: Taak, to piękny symbol, oczywiście, całej rozmowy Tesli podczas Snu Merlina, kiedy to powiedział, że nie lubi pereł, ponieważ wyczuwał opór, który ostatecznie stworzył perłę. Opór, tarcie i wszystko inne ma tu miejsce. Ale w końcu staje się ona bardzo pięknym przedmiotem i...
LINDA: O, taak.
ADAMUS: ...dość drogim, jak sądzę.
LINDA: O, taak!
ADAMUS: A zatem umysł nadal nie wie, jak to interpretować. I dobrze. To się sprawdza. Umysł się wycofuje. Zaczynacie ponownie otwierać swoje intuicyjne rozumienie, w którym nie potrzebujecie słów. Nie potrzebujecie skojarzeń. Nie musicie kojarzyć tego z czymś, co umysł by rozpoznał i umysł dość szybko dogania was. Nie przejmuje dowództwa, ale przechodzi w tryb współpracy z waszym gnostem. O tym właśnie jest seria ALT. Będziemy rozmawiać i zagłębiać się w alternatywy, a jest ich wiele.
Mała przestroga: wchodzenie w ALT, jakkolwiek ekscytująco brzmi, jest też trochę dezorientujące. To może was zbić z tropu, ale wy nigdy, przenigdy nie ulegajcie niepokojowi, ani nie martwcie się z tego powodu. Po prostu weźcie głęboki oddech, nie dając się wciągnąć z powrotem do tej rzeczywistości, ale weźcie głęboki oddech zdając sobie sprawę, że właśnie wracacie do swojego naturalnego stanu istnienia. Ten obecny stan – ciało i umysł – nie jest stanem naturalnym. Wymagało dużego nakładu pracy, żebyście się w to ciało wcisnęli, żebyście się skupili w mózgu, żebyście się w nim zamknęli, żebyście tak pozostali. Porównajcie to z waszymi wcieleniami na Lemurii, gdzie były one bardzo mgliste, bardzo eteryczne, bardzo zwiewne. Mieliście problem z utrzymaniem się w biologii, a zwłaszcza w umyśle, i powstało pragnienie, żeby dać sobie z tym spokój, żeby udać się gdzie indziej. Ale w końcu, poprzez serię wcieleń, daliście się w tej biologii zamknąć.
Teraz w ALT otwieramy te drzwi do obu sposobów istnienia. Nie tylko do jednego lub drugiego, ale do prawdziwego bycia w równoległych rzeczywistościach, w równoległych wymiarach. To właśnie tam uświadomicie sobie, jak naprawdę jesteście wspaniali. Wiecie, kiedy jesteście zapakowani w to ludzkie ciało z mózgiem, i ciało robi rzeczy, które wam się nie podobają, a mózg zawsze próbuje wam powiedzieć, jakim jesteście dupkiem, to nie jest to zbyt przyjemne. Nie jest zbyt kreatywne, nawet jeśli staracie się, żeby takie było. Och, ludzie tak desperacko starają się, żeby to jakoś zadziałało w tej rzeczywistości. Wy też to robiliście. Próbowaliście się dostosować. Próbowaliście być „normalni”, szczególnie wcześniej w tym życiu jako dziecko. Mówiliście: „Muszę się dostosować do wszystkiego”. I, wiecie, można to robić przez jakiś czas, ale potem wybuchacie. Chodzi mi o to, że coś musi się zmienić, ponieważ nie jest to wasz naturalny stan i nie jest to to, co mamy do zrobienia teraz na planecie. Wchodzimy w ALT.
Zapewne nie umknęło twojej uwadze, droga Lindo z Eesa, że Alt jest również faktyczną oryginalną nazwą Atlantydy – Alt. Nie nazywano jej Atlantydą aż do znacznie późniejszych czasów, kiedy pojawiły się jakieś pisma na jej temat, ale to był Alt.
LINDA: Mogę sobie to wyobrazić.
ADAMUS: Co jest pewnego rodzaju ironią...
LINDA: Dosłownie.
ADAMUS: ...ponieważ Atlantyda, Alt, była miejscem, gdzie nastąpiło ostateczne zamknięcie się w ciele i umyśle. Więc to było jakby nie-ALT-owskie, jeśli w ogóle. Ale teraz wracamy do Alt. Nie wracamy do naszych atlantydzkich początków, ale uświadamiamy sobie znaczenie atlantydzkich okresów życia i uświadamiamy sobie, jak to było z opaskami na głowę. Uświadamiamy sobie, jak celowo, w pewnym sensie, naprawdę skondensowaliśmy siebie, dostosowując do tego wymiaru i tylko do tego wymiaru.
Życie w ALT
Tak więc jest ALT i oto, dlaczego tu jesteśmy. Jestem podekscytowany czekającym nas rokiem w ALT. Bardziej będziemy się zagłębiać w ten temat zwłaszcza na zajęciach Kihaku. I ostatecznie tak gładko, jak tylko się da otworzymy ścieżki umysłu.
LINDA: Łał.
ADAMUS: Zamierzamy umieścić umysł z powrotem na jego właściwym miejscu oraz pozycji i pozwolić teraz temu, co nazwalibyście boskimi energiami, żeby się przejawiły i umożliwiły życie i doświadczanie w wielu rzeczywistościach. Dużo pytań już słyszę, bo ludzie pytają: „Jak to wpłynie na moje codzienne życie?”
LINDA: Właśnie.
ADAMUS: Zajmiemy się tym, ale zauważycie coś, będziecie tego świadomi, że kiedy będziecie rozmawiali z kimś, tak jak my rozmawiamy teraz, a jesteś przyzwyczajona do rozmawiania z ludźmi – i widzę twoją twarz i twoje oczy, i mikrofon – ale nagle ta twarz przed tobą zmieni się i początkowo będzie to trochę przerażające. Nie twoja twarz (do Lindy; chichoczą), ale twarz tego kogoś, z kim rozmawiasz, niespodziewanie zmieni się, a może się zmienić w groteskowy rodzaj stworzenia przypominającego ptaka.
LINDA: Dlaczego?
ADAMUS: Albo też – powiem ci – może zmienić się w... nagle będzie wyglądała po prostu cyfrowo, a potem zacznie się rozpadać, albo może wyglądać jak stary człowiek…
LINDA: Łał!
ADAMUS: ...podczas gdy ty z pewnością nie jesteś starym człowiekiem. Cauldre jest, ale ty nie. Tak więc będzie wyglądał jak jakiś stary człowiek i może cię to zszokować, gdy nagle go zobaczysz. I spróbujesz się pozbierać, ale nie rób tego. Nie, bo to, co zobaczysz, może być jedną z wielu rzeczy. Zobaczysz przeszłe życie, które zaczyna się ujawniać.
ADAMUS: ...podczas gdy ty z pewnością nie jesteś starym człowiekiem. Cauldre jest, ale ty nie. Tak więc będzie wyglądał jak jakiś stary człowiek i może cię to zszokować, gdy nagle go zobaczysz. I spróbujesz się pozbierać, ale nie rób tego. Nie, bo to, co widzisz, może być jedną z wielu rzeczy. Widzisz przeszłe życie, które zaczyna się ujawniać.
LINDA: Racja. Racja.
ADAMUS: I to właśnie często widzi Cauldre, kiedy czaneluje...
LINDA: Och, prawda, prawda, prawda.
ADAMUS: ...a patrzę jego otwartymi oczami. On widzi różne warstwy, które się pojawiają.
LINDA: Rozumiem.
ADAMUS: I na początku to go szokowało i myślał, że umrze i pójdzie do piekła. Ale zdał sobie sprawę, że nie, że to jest po prostu naturalne, ponieważ widzicie poza fasadową energią – to, co po prostu jest – i teraz dostrzegacie całą istotę. I to może być jak groteskowy ptasi obraz czy kształt, bo umysł nie wie, jak coś sobie przełożyć. Nie ma skojarzeń, a ty możesz widzieć aspekt duszy, aspekt duszy osoby, który się przejawia i ptaka reprezentującego wolność, ale powstaje prawdziwa groteskowość – umysł próbuje skompilować to wszystko – groteskowość próby bycia w fizycznym ciele, które nie jest ciałem ludzkim. Tak więc wasz umysł wymyśla obraz, którym jest ten groteskowy ptak, ale tak naprawdę nim nie jest.
Umysł będzie się coraz bardziej przyzwyczajał i nauczy się po prostu wycofywać i dawać wam więcej prawdziwego energetycznego doświadczenia, zamiast próbować ująć rzeczy w jakąś formę.
LINDA: No cóż, to bardzo interesujące, ale czy możemy to robić i nadal prowadzić samochód?
ADAMUS: Tak.
LINDA: Albo pchać wózek z zakupami przez Costco?
ADAMUS: (chichocze) Taak, bardzo praktyczne. Rzeczywiście. W rzeczy samej. Otóż, kiedy takie coś się dzieje, generalnie nie wydarza się podczas jazdy samochodem, ale mogłoby. I naraz cały krajobraz się zmienia. Oto jedziesz samochodem i nagle wydaje się, jakby wyparował i rozpuścił się przed tobą, i niespodziewanie zamienia się w piękną scenerię wodną. Tylko ona, woda. I nagle czujesz się jak zanurzona w delikatnej, ciepłej, przyjemnej wodzie. Rozumiesz, że jesteś w ALT, ale jest jeszcze ta część ciebie, człowieka prowadzącego samochód, która na ogół wie jak to robić – na ogół – i na ogół jest uważna – na ogół. Ona wciąż jest i nadal będzie cię bezpiecznie prowadzić, mimo że doświadczasz bycia zanurzoną w wodzie.
LINDA: Ojej!
ADAMUS: Tak, albo w kompletnym eterze, w całkowitej – nie chcę powiedzieć nicości – ale po prostu w rozszerzającej się przestrzeni. I na początku spanikujesz i chwycisz za kierownicę i prawdopodobnie naciśniesz hamulce, a wtedy z tyłu uderzy w ciebie samochód, ale nauczysz się do tego dostosowywać i zorientujesz się: „Och, prowadzę samochód, jestem za kierownicą i równocześnie w tej rzeczywistości ALT”.
LINDA: Jaką to ma wartość?
ADAMUS: Wartość. „Jaką to ma wartość?” – ja pytam.
LINDA: Nie, to ja zapytałam.
ADAMUS: Tak, ale ja kieruję to pytanie do ciebie. Ja znam odpowiedź, ale chcę się przekonać, czy ty ją znasz.
LINDA: Nie znam. Dlatego właśnie zadałam to pytanie.
ADAMUS: No cóż, wymyśl coś. Jaką to ma wartość?
LINDA: (wzdycha) Bogatsze doświadczenie.
ADAMUS: Powrót do naturalnego stanu, w którym nie jesteś tylko w tej pojedynczej rzeczywistości.
LINDA: OK.
ADAMUS: Otwieranie się na wszystko czym jesteś, otwieranie się na wszystkie przepływy energii, otwieranie się na wszystkie swoje potencjały. Przychodzisz z kreatywnego środowiska, a tak często kreatywność bywa przyćmiona przez umysł. I potem umysł próbuje udawać, że jest kreatywny, a tak naprawdę nie jest. Umysł po prostu kręci się w kółko i mówi: „Och, spójrz, jaki jestem kreatywny. Zrobiłem ponumerowaną malowankę”. To nie jest zbyt twórcze. Umysł próbuje wam wmówić, że jest kreatywny, ale jest to fałszywa kreatywność. Tak, ograniczona. Dziękuję. Nie chciałem użyć słowa „fałszywa”, Cauldre to zrobił. To ograniczona kreatywność. Bardzo, bardzo ograniczona. I nagle wracasz do swojej prawdziwej kreatywności. Jaka jest w tym wartość? Że będziesz wielkim malarzem, muzykiem, czy kimś innym? Jaka jest wartość powrotu do swojego prawdziwego, twórczego stanu?
LINDA: (po krótkiej pauzie) Jestem trochę przytłoczona...
ADAMUS: No tak, reprezentujesz tu całą publiczność Shaumbry (Linda się śmieje) na całym świecie, więc (Adamus chichocze) może są przytłoczeni. Nagle zdajecie sobie sprawę, że życie nie polega wyłącznie na byciu w fizycznym ciele, przedzieraniu się przez każdy dzień i próbach znalezienia odpowiedzi, zarabianiu na życie i po prostu przetrwaniu, a teraz, dla tak wielu z was, toczeniu bitew z ciałem, bólem, zbliżającą się śmiercią i chorobą, z COVID-em.
LINDA: No właśnie, czy w ogóle powinniśmy zostać? To znaczy, czy to sprawia, że łatwiej jest zostać?
ADAMUS: Tak, to sprawia, że łatwiej jest zostać...
LINDA: Och, dobrze. Dobrze.
ADAMUS: ... ponieważ nagle zdajecie sobie sprawę, że istnieje o wiele więcej niż sądziliście.
LINDA: Tak!
ADAMUS: Nagle uświadamiacie sobie: „Nie, nie jestem uwięziony tylko w tej rzeczywistości”.
LINDA: Ach, tędy droga! Tak!
ADAMUS: Dzieje się o wiele więcej i nagle prawdziwa kreatywność wyłania się z boskości, z waszej duszy i to jest prawdziwa kreatywność, i uświadamiacie sobie, że jest teraz tak wiele kreatywnych sposobów na zajmowanie się waszym ciałem. Uświadamiacie sobie, że istnieje wiele twórczych i zabawnych sposobów radzenia sobie ze wszystkim, od obfitości do... kreatywność nie sprowadza się wyłącznie do malowania, rysowania, śpiewania czy tym podobnych rzeczy, uświadamiacie sobie głębię prawdziwego twórczego doświadczenia tu na planecie. I właśnie wtedy pobyt tutaj staje się...
LINDA: Aach!
ADAMUS: ...głównie radosny – głównie – i niech to będzie gładkim przejściem do tego, co nie jest radosne. (Linda wzdycha)
Wiadomości. Wiadomości nie są radosne. Są chwile, kiedy słucham was, Shaumbry, a wy mówicie: „Nigdy więcej nie obejrzę wiadomości. Nie daję rady”. Ale wiadomości są uzależniające, a szczególnie wiadomości o spiskach są naprawdę uzależniające. Więc mówicie: „Nigdy więcej nie obejrzę wiadomości”, ale następnego dnia wracacie do nich. To jest trudne i bez względu na to, jak bardzo jesteście oświeceni, to nadal jest bardzo trudne radzenie sobie ze zbiorową świadomością, przebywanie tutaj na planecie. To wciąż jest trudne.
Planeta i zbiorowa świadomość
Dalej: https://winoduszy.blogspot.com/2022/10/shoud-1-prezentowany-przez-adamusa.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz