Rozpoczynający
się okres fali protestów na całym świecie jest zwiastunem narodzin
nowej jakości. Pomimo że na pierwszy rzut oka zjawiska mogą wydawać się
chaotyczne, w szerszej perspektywie doprowadzą one ludzkość tam, dokąd
ma dotrzeć. Przyczyni się to w dużym stopniu do tego, że ludzie
zrozumieją, że znaleźli się w punkcie zwrotnym historii cywilizacji,
wkraczając w czas przemian, zupełnej odnowy. Wszystko to ma za zadanie
doprowadzić do tego, że ludzkość otworzy drzwi, przez które wkroczą nowe
idee, zupełnie nowy standard myślenia i świadomości.
Okres ten zdominowany jest przez energię,
która doprowadza do tarcia, walki, konfrontacji. Ścieranie się
przeciwieństw, chaos, rozbieżność, napięcie, są zjawiskami, które
oczyszczają przestrzeń, kładąc podwaliny pod nowe. Jest to
normalnym wzorcem oraz etapem ewolucji, mającym za zadanie oczyścić i
wypalić istniejące w społeczeństwie wzorce walki, na których mocno
opierał się trzeci wymiar. Doprowadzi to po pewnym czasie do
rozświetlenia się zbiorowej nieświadomości. Jest to etap, przez który
trzeba przejść i doprowadzić do końca. Rozbija i kończy się tym sposobem
stary świat, torując drogę dla nowej ludzkości.
Wszyscy znajdujący się obecnie na planecie
ludzie, tworzą zbiorową świadomość. Niezależnie od statusu społecznego,
wyznania, koloru skóry, każdy człowiek jest przejawem, formą
świadomości, jej manifestacją na planie ziemskim. Dotyczy to także osób,
które pragną kontrolować ludzkość. Wszyscy jesteśmy jednym. Bez względu
na to, jaką rolę się w tym ziemskim spektaklu odgrywa, po której
stronie barykady się stoi, jest się częścią ludzkiej świadomości, która
podlega obecnie przyspieszonej ewolucji.
Różni
ludzie przejawiają w sobie w mniejszym lub większym stopniu wzorce
walki. Jedni walczą o odzyskanie wolności, o przetrwanie, o godne życie,
o sprawiedliwość, o prawdę. Drudzy walczą o utrzymanie kontroli, o
trwanie na swoim stanowisku, o wpływy, o dominację, o wspieranie
istniejącej sieci kłamstwa i manipulacji. Jeszcze inni o wyższość swoich
poglądów i racji.
Mający obecnie miejsce koniec starego
świata – rozpuszczanie się matrycy trzeciego wymiaru – charakteryzuje
się m.in. tym, że wzorzec i energia walki ulegają nasileniu, co ma w
sobie zamierzony cel. Na bardzo wielu poziomach i płaszczyznach
ludzkiego doświadczenia, dwie strony przeciwieństw konfrontują się,
zderzają, po to, aby zmęczyć się samą walką, ostatecznie poddać się i
powrócić do światła. Prowadzi to do tego, że akceptacja i
wdzięczność w pewnym momencie pojawią się u ludzi naturalnie,
niewymuszone przez umysł, lecz wypływające ze świadomości.
Wszystko to ma na celu finalnie i
definitywnie zbliżyć ludzi do siebie. Wyczerpuje się to, co jest
reprezentowane przez męską energię, co dominowało na planecie przez
ostatnie tysiąclecia. Ludzkość przetwarza nagromadzony w sobie ból. Tym
sposobem dojdzie do wyeliminowania negatywizmu z Ziemi.
Z kolei rozkwitająca powoli świadomość,
rzeczywistość piątego wymiaru jest oparta na wolności, lekkości i
swobodzie kreacji, obfitości, byciu w przepływie i połączeniu z wyższym
ja. Jest to zgoła odmienna rzeczywistość od tej, którą widzimy obecnie
na pierwszy rzut oka, bazująca na całkiem innych treściach i energiach.
Wzorzec walki jest tak naprawdę przeciwieństwem tej nowej
rzeczywistości.
Każdy aspekt ludzkiej, zbiorowej
świadomości wnosi więc swój wkład w ten proces, tańczy swój taniec,
ostatecznie przyczyniając się do przełomu, którego następstwem będzie
wielka zmiana świadomość. Światło ściera się z ciemnością. Im
silniej ludzka świadomość obstaje przy wzorcu i energii walki, tym
mocniej stara się utrzymać na planecie matrycę podziału i dualizmu, co
siłą rzeczy będzie musiało doprowadzić do jej wypalenia, rozpuszczenia,
poprzez nasycenie i przeładowanie.
Jednocześnie potrzebna w tym całym
procesie jest świadomość ludzi, która obejmuje i utrzymuje całą
przestrzeń, w której ścierają się przeciwieństwa. Świadomość stojąca z
boku sytuacji, obserwująca, obdarowująca uwagą, kochająca, niebiorąca
żadnej strony, akceptująca wszystko, co się wydarza, patrząca oczyma,
perspektywą jedności/źródła, unifikująca oba bieguny, współczująca,
błogosławiąca całokształt każdego doświadczenia, rozumiejąca na głębszym
poziomie co się właściwie dzieje, wdzięczna za to. Świadomość, która
nie walczy.
Obydwie strony każdej konfrontacji głęboko
tkwią w energii osądu, która tak naprawdę stworzyła każde nieharmonijne
doświadczenie na planecie, dążące obecnie do rozwiązania, uzdrowienia i
przywrócenia równowagi. Poprzez generowanie nieustannego osądu, ludzie
zapomnieli, kim są naprawdę, oddzielili się od siebie, odeszli od
odczuwania. Patrzenie z poziomu akceptacji i wdzięczności jest aktem
transformowania tych energii, nakładania się rzeczywistości o wyższej
częstotliwości na niższą. Obie strony każdej konfrontacji i każdego
tarcia reprezentują wygasającą energię trzeciego wymiaru, wyrażają
zmianę, jaka zachodzi na planecie. Aby to przejście do rzeczywistości
wyższego wymiaru nastąpiło płynnie i skutecznie, ważna jest obecność
wysokiej, zakorzenionej w obecności tu i teraz, świadomości, która
obejmie całe doświadczenie swoją uwagą, wspierając tym samym
transformację świata. Dzięki utrzymaniu takiej przestrzeni tworzy się most pomiędzy starym światem a nowym, umożliwiający przejście. Taką pracę wykonuje obecnie ogrom świadomych istot na Ziemi.
Polecam
każdemu, aby równolegle jak największa część jego świadomości stała z
boku sceny życia, w przestrzeni przyzwolenia, wdzięczności oraz
akceptacji, obserwując dynamikę zachodzących zjawisk, nie wydając
żadnych osądów. Stojąc z boku, można zauważyć i zrozumieć prawdziwą
przyczynę i skutki zachodzących zjawisk. To świadomość zakotwiczona w miłości jest zawsze transformatorem każdej sytuacji.
Wdzięczność i błogosławieństwo kierowane na to, na co się patrzy,
pomaga uwolnić i wyzwolić z ludzi, biorących udział w tym doświadczeniu,
nieprzetworzony w nich ból. Dzięki takiej postawie i świadomości ludzi
rozsianych po całej ziemi, wkrótce narodzi się i rozbłyśnie na całym
globie coś głębszego i świeżego – całkiem nowa świadomość.
Reklamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz