6 czerwca 2020 r. przez Sitarę
https://www.jeshua.net/channelings/mother-mary/in-this-time-things-are-different/
Drodzy przyjaciele, jestem Mary.
Będąc na Ziemi, byłam matką Jesusa, którego wszyscy znacie. On był nosicielem Chrystusowej Energii: innowacyjnej energii, która dotykała serc ludzi i wzywała ich do przebudzenia się. Byłam blisko Niego jako Jego matka, ale jako dusza, przez moją relację z Nim, byłam również skonfrontowana z moim bólem i moimi lękami na najgłębszym poziomie. Musiałam odpuścić sobie tak wiele, aby zobaczyć go jako niezależną duszę z własną drogą i powoli uwolnić od niego moje ochronne skrzydła.
Nauczyło mnie to wiele o byciu matką i człowiekiem, o trzymaniu się i puszczaniu. W tym życiu, ponad dwa tysiące lat temu, z biegiem czasu nauczyłam się puszczać. To była największa ofiara, jaką musiałam włożyć w swoje życie: puścić mojego syna, oddać mój instynkt opiekuńczy i usłyszeć wołanie mojej własnej duszy, która również szukała wyzwolenia i oświecenia.
Sadzenie nasion Chrystusowej Energii było połączonym wysiłkiem, nie ograniczającym się do jednego człowieka. Było to narodziny czegoś nowego i zostało zrodzone przez wielu. Jeszua był najbardziej widocznym uosobieniem tej energii, ale było wielu wokół niego, którzy pomagali mu ją znosić.
Kiedy doświadczacie pokrewieństwa z energią Chrystusa, lub z ludźmi znanymi z tamtych czasów, często wynika to z tego, że byliście i nadal jesteście głęboko związani z tą energią odnowy - przełomem na poziomie serca - który miał miejsce w zbiorowej świadomości w tamtym czasie. Lecz była ona wtedy jeszcze bardzo nowa, jak strużka wody, która wsiąkła do zbiorowej świadomości, gdzie również napotkała na wiele oporów i nieporozumień.
W tym czasie sprawy mają się inaczej. Obecnie w ludzkiej świadomości istnieje znacznie szersza i głębsza zdolność do przyjmowania Chrystusowej energii i możliwość pozwalania jej rozkwitać.
Jesteście częścią narodzin energii Chrystusowej na Ziemi - energii serca, połączenia, człowieczeństwa i współczucia - i jest to coś co robimy razem, coś co nas łączy.
Nie jesteście sami. Wasza dusza zdecydowała się być tutaj na Ziemi w tym czasie, żeby przyczynić się, pomóc w zmianie świadomości, szukać połączenia z innymi rodzajami duchów i ze światem wokół was - i jest to coś, co jest teraz możliwe.
W przeszłości - i tak było przez wiele wieków - jeśli chcieliście prowadzić życie duchowe, zazwyczaj musieliście izolować się i prowadzić życie religijne w odosobnieniu, w klasztorze, jak to się nazywa. Poczujcie energię w tej kaplicy, w tym miejscu, bo tu odmówiono bardzo wiele modlitw.
Było tam oddanie duchowi, które było głęboko odczuwane w życiu wewnętrznym kobiet, które przyszły tu się modlić. Poczuj moc tego wewnętrznego oddania, które było tak silne, że nadal jest namacalne w tym miejscu jako kanał energetyczny, który łączy Niebo z Ziemią.
Jesteście częścią tej historii, ponieważ wiele z was było oddanych duchowi w poprzednim życiu. Pociągało was odosobnienie, ponieważ wasze pragnienia, intencje i wibracje nie odpowiadały pragnieniom społeczeństwa i codzienności.
Wydawało się, że powinniście odizolować się i nie uczestniczyć w życiu doczesnym, jeśli chcecie poświęcić się ścieżce wewnętrznego wzrostu i świadomości. Przyniosło wam to oddanie i zrozumienie, pogłębienie waszego życia wewnętrznego, lecz również samotność i poczucie wyobcowania, jeśli chodzi o życie tutaj na Ziemi, życie wśród ludzi.
Wielu z was doświadcza oddalenia od ludzkiego społeczeństwa, poczucia, że nie ma w nim domu, a to sprawia wam problemy. Ale jesteście tutaj na Ziemi nie tylko dla siebie, nie tylko po to, żeby połączyć się z własną duszą i doświadczyć swojej boskości.
Również celem tego życia - w tym czasie innym - jest dzielenie się z innymi tym, co boskie w tobie, twoim najwyższym natchnieniem, wydobywanie tego, co masz do oddania na drodze swojego wewnętrznego bogactwa i mądrości, tak aby strumień żywej wody natchnienia w tobie wydawał owoce.
Intencją w tej epoce jest, aby był to czas połączenia pomiędzy tym, co duchowe, a tym, co ziemskie. I również połączenia między ludźmi na całym świecie, między różnymi kulturami i narodami, tak aby różnice zostały przekroczone i aby odkryto na nowo to, co łączy ludzi, podobieństwa.
Wasza dusza wzywa was do wzięcia udziału w życiu z nagromadzonej wiedzy i bogactwa w waszym sercu, które jest już tak wielkie. Nie jesteście nowi tutaj na Ziemi, jesteście starzy na poziomie waszej duszy.
Wiele starożytnych religii niesie ze sobą uciążliwą energię, energię przykazań, obowiązków i zasad. Nigdy nie była to oryginalna energia pierwszych posłańców, takich jak Jeszua i Budda.
Wielcy Prorocy i Widzący mieli bezpośredni związek z ich duszami, ze Źródłem, i to zawsze doprowadzało ich do stanu ogromnej radości, radości, ekstazy, ponieważ dusza jest źródłem światła i radości, a także czuje się nieobciążona.
Wiecie to z tego, że mieliście w swoim życiu chwile ekstazy, kiedy czuliście się podniesieni z ciężkości życia tutaj. Ale niestety, starożytne religie zdusiły wiele z tej radości poprzez myśl, że ludzkość jest w istocie zła, grzeszna, zbłądziła i może uzyskać dostęp do boskości tylko poprzez dyscyplinę, przestrzeganie zasad i powstrzymywanie swojej spontaniczności.
Taka postawa była błędem, który nadal wpływa i wpływa na ciebie, powodując, że duchowy staje się zbyt zmieszany z ciężkimi energiami strachu i sądu Boga.
Prawdziwa duchowość i poddanie się duszy nie są wcale uciążliwe. Głębokie poddanie się duszy przynosi radość, natchnienie, łagodne poczucie odpuszczenia, a także poczucie bezpieczeństwa; uczucie, że można ufać życiu, w miłosiernej, pełnej współczucia Bożej ręce. Rękę, która nie karze cię za błędy, ale taką, która cię podnosi i zachęca - kochającego Boga i Boginię w jednym.
To jest prawdziwe źródło, z którego pochodzisz, z którego narodziła się twoja dusza pełna radości. Wasza dusza ma emanować, wyrażać się w sposób niepowtarzalny i mieć doświadczenia.
Tak więc połączenie z waszą duszą daje wam poczucie życia i radości. Pamiętajcie o tym i spójrzcie wstecz na swoje własne życie na chwile, które były radością i życiem z waszej duszy; po prostu poddajcie się i wiedzcie, że coś jest dobre, nawet jeśli nie moglibyście dać powodów, by tak się czuć. Czułeś to głęboko w sobie, w swoim wnętrzu, w swoim ciele: "To jest to, czego chcę i kim jestem."
Język duszy nie jest trudny ani skomplikowany sam w sobie; mówi bezpośrednio do ciebie. Jest to poczucie bezpośredniego poznania, które odpowiada twoim najgłębszym pragnieniom. I to właśnie to głęboko odczuwalne wewnętrzne połączenie z duszą daje wam również odwagę i wytrwałość.
Jeśli bowiem dusza dotyka i wzywa was i daje wam w waszym sercu pragnienie czynienia pewnych rzeczy lub czynienia czegoś więcej, to często prosi o odwagę i wytrwałość potrzebną do wsłuchania się w wasze serce przy wyborze tego, co może być sprzeczne z oczekiwaniami innych ludzi i przy dokonywaniu wyborów, które są sprzeczne z poglądami społeczeństwa.
Wybory dusz są często sprzeczne z długoletnią energią tego, jak rzeczy "powinny być": zasadami, przykazaniami i dogmatami. Tak więc dusza, oprócz tego, że jest radosna i lekka, jest zawsze rewolucyjna; denerwuje rzeczy i dlatego może również wprowadzić cię w kontakt z bólem i strachem w sobie.
Wtedy ważne jest, aby uczynić siebie wielkim, aby wstać i powiedzieć: "To jest to, co czuję, to jest to, co doświadczam jako właściwe dla mnie na moim najgłębszym poziomie". Jednak zaakceptowanie własnej wielkości jednocześnie uaktywnia najbardziej przerażające części w sobie, te, które mówią: "To jest to, co czuję, to jest to, co doświadczam jako właściwe dla mnie na moim najgłębszym poziomie": "Nie możesz tego zrobić. Trzymaj mały. Nie powoduj konfliktu lub dysharmonii, albo zostaniesz ukarany lub odrzucony". Ten cały kompleks negatywnych emocji uaktywnia się również wtedy, gdy zaczynacie słuchać głosu swojego serca i swojej duszy.
Dlatego wybór drogi waszej duszy nie zawsze jest łatwy. Właściwie nigdy nie jest łatwa, ponieważ żyjecie nie tylko w sobie, lecz również w otaczającym was świecie, świecie dwoistości. Jest to świat starych - ze wszystkimi swoimi starymi lękami, zasadami i przykazaniami - jak również nowych, które chcą się narodzić: Pieśń waszej duszy, niepowtarzalna melodia, która nie jest przez wszystkich rozumiana i nie jest przez wszystkich postrzegana jako harmonijna.
Zrozumcie, że każdy, kto kiedykolwiek zdecydował się pójść drogą duszy, musiał znosić pewną samotność lub mękę, aby naprawdę uwierzyć w siebie i dostosować się do siebie, aby być wiernym temu głosowi w swoim sercu. Dlatego też stwierdziłem wcześniej, że nie chodzi tylko o wewnętrzne doświadczenie połączenia z waszym Źródłem i waszą duszą, lecz również o to, by wydobyć to wewnętrzne doświadczenie na jaw i uwidocznić wasze wyjątkowe natchnienie: wasze większe ja, które nie jest zdeterminowane przez otaczające wpływy. Naprawdę chodzi o to, żeby być twórcą czegoś nowego.
Twoim największym wrogiem w robieniu tego, twoją największą przeciwwagą jest strach.
Strach przed porażką, przed byciem odrzuconym, przed byciem innym. Strach, który dokucza ci, który wpływa na twoje myśli, sprawia, że się martwisz, tworzy w tobie nieufność do życia i sprawia, że oczekujesz, że wszystko pójdzie źle.
Zbyt dobrze wiesz, że cała litania myślenia opartego na strachu - to już przeszłość. Aby to przezwyciężyć, musisz najpierw rozpoznać i naprawdę dostrzec to, co dzieje się w tobie, kiedy jesteś w zasięgu tego rodzaju myślenia: straszne, gorączkowe myślenie, które dla wielu z was stało się drugą naturą.
Uświadomić sobie, jak często jesteś opanowany przez powtarzające się myśli w twojej głowie.
Poczuj naturę tego niepokojącego, tego niespokojnego myślenia: oczekiwanie na to, co może pójść źle, nieufność. Zamiast słuchać treści tych głosów, poczuj ich wibracje, ich energię, która jest jak niepokojący, brzęczący hałas.
Często nie zdajesz sobie sprawy, że jest coś poza tym typem myślenia, coś, co jest o wiele bardziej prawdziwe, o wiele bardziej wiarygodne, o wiele bardziej zakotwiczone w życiu, a to, co mam tu na myśli, jest w twoim sercu. I z nim twoja intuicja, która nie myśli dużo, ale czuje więcej; Uczucie które nie jest podniecające i emocjonalne; Uczucie które jest czyste i bez interwencji myśli.
Pytam ciebie teraz by brać moment i ćwiczyć puszczanie, iść sposobem twojego umysłu iść nie rozdając problemy i żyć.
Umysł może być tam jako tło hałas, ale po prostu wystarczy ruszać się twoją świadomość, twoją uwagę, puścić brzuch i zostać świadomym swojej nogi jak i stopy odpoczywające na ziemi. Poczuj jak duża jest Ziemia! Nie tylko fizycznie, jeśli chodzi o powierzchnię; poczuj jej ducha, jej duszę. Poczujcie co ożywia życie otaczającej was przyrody.
Twoje ciało jest również zrodzone i ożywiane przez Ziemię, od narodzin do śmierci.
Na Ziemi i w twoim ciele żyje mądrość i inteligencja, ale nie jest to ciało mentalne, nie umysłowe. Po prostu pozwól tej energii tam być. Stań się świadomy, że twoje ciało jest inteligentnym polem siłowym. Wasze ciało chce być dla was wsparciem i pomóc wam otrzymać i przekazać energię waszej duszy.
Teraz skontaktujcie się z waszym sercem.
Poczujcie w sobie jego ogromną ciszę: ciszę waszego serca, która jest o wiele starsza niż to pojedyncze życie. Wasze serce jest tak wielkie jak sam wszechświat, jest połączone ze wszystkim co istnieje. Czy możesz sobie wyobrazić, jak wielkie jest twoje serce? Jesteście Bogiem w sobie samym, nie jesteście poza nim. Bierzecie udział w Bogu, tak samo jak najmniejsza komórka waszego ciała bierze w nim udział. Poczujcie szacunek dla siebie, dla waszej własnej duszy: iskra Wieczności w waszym wnętrzu. Ta iskra jest tym kim jesteście, kto chce być tu, tu i teraz na Ziemi. To jest to, co chce się połączyć z waszym ciałem i z Ziemią.
Wasza dusza, ta iskra, połączyła się z Ziemią i chce doświadczyć radości, lecz nie w sposób impulsywny czy frywolny. Chce promieniować głęboką radością waszego światła, dzielić się waszą miłością i łączyć się z innymi, leczyć stare bóle zarówno w sobie jak i w innych.
Poczujcie to pragnienie w swojej duszy. Poczujcie to pragnienie i radość, które wam daje, że nie musicie się już dłużej ukrywać, że możecie pozwolić, aby światło wydobywało się z waszych oczu i że możecie robić to, co wam się podoba, cokolwiek to jest; bo każda dusza jest przyciągana przez inne zajęcie lub działalność. Lecz możecie być pewni, że jeśli podążacie za głosem waszej duszy, to jest dla was droga, miejsce na Ziemi w tym świecie.
W tym czasie wasze światło jest bardziej niż kiedykolwiek mile widziane, nie powinniście już go ukrywać.
Poczujcie tę ciszę w swoim sercu, tę przestronność. Wasze serce widziało tak wiele, słyszało i przeżywało tak wiele. Poczuj głębokość w swoim sercu i wiedz, że jest mądrzejsze i bardziej wszechstronne niż straszne procesy myślowe, które często determinują twoje codzienne życie.
Poczuj, że są w tobie siły, które przewyższają ten strach i łączą cię z większą mądrością, której umysł nie jest w stanie opanować. Umysł może jednak pomóc wam przekształcić wasze duchowe pragnienia w działanie w świecie materialnym. W tym celu umysł jest w stanie wam pomóc. Ale źródło waszych wyborów leży głębiej niż umysł, to jest w nim.
Teraz połączcie się ponownie z waszym brzuchem, z ziemską energią w waszym wnętrzu, z waszym sercem, z waszym kosmicznym źródłem - poczujcie jak się łączą.
Kiedy ludzie przychodzą razem z zamiarem usłyszeć krzyk swojej duszy, sama ta intencja tworzy pewne otwarcie. Dusza chce stać się ziemskim ciałem i krwią, zamanifestować się tutaj na Ziemi, więc wspólne pole intencji może wiele osiągnąć. Wtedy poczujcie w tym momencie tę wspólną intencję tego, co jest dla was ważne właśnie teraz w waszym życiu.
Nie czuj tego z głowy, ale z serca i z brzucha. Po prostu zadaj sobie pytanie: "Czego ja pragnę? Co ja naprawdę chcę zrobić?"
I jaka jest pierwsza rzecz, która przychodzi ci do głowy?
To nie musi być nic poza tobą, jak na przykład pewna praca, czy związek, czy problem do rozwiązania. Możesz również po prostu pragnąć poczuć, jak się sprawy mają, gdy stają się pogodzone i harmonijne; na przykład, spokoju, pewności siebie lub lekkości. Wybierz jedno słowo lub pojęcie, które pasuje do tego, czego pragniesz, i nazwij to pragnienie dla siebie. Poczuj to, czego pragniesz! Niech to naprawdę cię przenika, bo to jest język duszy - prosty i bezpośredni.
Poprzez twoje najgłębsze pragnienie, dusza mówi do ciebie. Nie przez przykazania: "Róbcie to lub tamto, musicie robić to w ten czy inny sposób".
Poprzez twoje najgłębsze pragnienie, dusza przemawia do ciebie. Nie przez przykazania: "Zrób to albo tamto; musisz to zrobić w ten czy inny sposób".
Ten surowy głos, który czasami kojarzy ci się z duchowością i religią, nie jest głosem ani językiem duszy. Język duszy jest raczej jak spontaniczność dziecka: "Chciałbym móc to zrobić? Zastanawiam się, czy jest to możliwe?" Pragnąc, zastanawiając się, wyobrażając sobie - tak jak robiłeś to jako dziecko i nadal możesz to robić - zbliżyć się do języka duszy niż do zasad i praw duchowości.
Na koniec, niech się wam ukaże twarz dziecka; może być wasza, gdy byliście dzieckiem, lub jakakolwiek twarz się ukaże.
Jest to otwarta twarz dziecka, które ośmiela się wyobrażać sobie bez granic, które ośmiela się z ufnością życzyć, że życie przyniesie to, czego pragnie. Bądźcie otwarci na dobre siły w życiu: opiekuńczą i wspierającą rękę Boga, Matki i Ojca.
Obejmij dziecko w sobie. Jest ono bezpośrednim połączeniem z twoją duszą. Wiedzcie, że nie jesteście sami, jesteście połączeni z całością. Jesteście zawsze otoczeni energiami radości, natchnienia i przyjaźni.
Dziękuję wam bardzo za waszą obecność tutaj i za miłość w waszym sercu.
© Pamela Kribbe
Przepiękny tekst pokazujący jak realizować zamiary ducha w praktyce,
Wzbudzić w sobie pasję do czegoś, co się kocha i razem to realizować!
Tak to właśnie się poczułem po integracji ducha w sobie,
Co jak widać zaowocowało pisaniem od 2006 r na blogach.
autor blogu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz