TEORIA POWSTANIA WSZECHŚWIATA PODSTAWY FIZYCZNEJ EGZYSTENCJI.

TEORIA POWSTANIA WSZECHŚWIATA PODSTAWY FIZYCZNEJ EGZYSTENCJI. 

 

MATERIA ZŁOŻONA JEST Z CZYSTEJ ENERGII.
GRANICE I NIESKOŃCZONOŚĆ.
SAMOREALIZACJA.


21 grudnia 1998
Czy Teoria Wielkiego Wybuchu jest poprawna? Czy możemy sądzić, że wszechświat jest wielkim pulsującym sercem, rozszerzającym się i kurczącym się w czasie?
W pewnym stopniu - tak, jako że wszechświat żyje, to znaczy nieustannie pulsuje i nigdy nie znika. To, z czym się nie zgodzę to, że jest rozszerzenie i kurczenie się wszechświata. Jest to czysto ziemskie prawo, a nie wszechświata.

Jeżeli przypuścimy, że wszechświat jest stacjonarny ,tak jak mówicie, to dlaczego obserwowane jest rozbieganie się galaktyk?
Ponieważ, jak już wspomniałem, tam jest nieustanny ruch, to jest energetyczny wir, który zmienia pozycje galaktyk, ale nie oznacza to, że całość się rozszerza lub kurczy.

Powiedzieliście nam, że materia jest zagęszczonym, spowolnionym światłem - czy to znaczy, że informacja wewnątrz materii jest skondensowana i może nawet spowolniona?
Rozdziel to pytanie.

Czy informacja wewnątrz materii jest skondensowana?
Informacja jest także rodzajem wibracji, posiada swój nośnik materialny i kiedy spowalnia, można znaleźć jej materialną podstawę, jej materialny nośnik. To jest związane z Twoim następnym pytaniem, dotyczącym materii jako rodzaju skoncentrowanego, skondensowanego światła. Jako, że samo światło może być interpretowane jako rodzaj informacji, jeżeli go spowolnimy, wówczas informacja zostanie będzie spowolniona i bardziej złożona.

Czy możemy przypuszczać, że im wolniejszy obiekt tym bardziej złożona jest informacja. Na przykład: człowiek jest bardzo złożoną istotą (jakoś odbija cały wszechświat w samym sobie), ale porusza się wolno przez przestrzeń. Czy, możemy wnioskować, że im bardziej spowolniony jest sygnał, w tym przypadku ludzkiej istoty, tym więcej informacji jest nim obciążony?
To prawda, ale jest to postrzeganie materialnego nośnika lub informacji, przez obserwatora z boku. Jeżeli robimy porównanie ze światłem, kiedy porusza się szybko - ty, jako postronny widz, zobaczysz tylko pojedynczą cząstkę tej informacji. Ale jeśli spróbujesz zsyntetyzować to światło, to spowolni pęd jego ruchu, wtedy będzie Ci mogło dać więcej informacji. Nawet rozkładając ją na części, poza tym co widoczna dla oka, możesz poczuć wibracje swoimi uszami. Trzeba rozumieć to tak, że każda materia niesie swoją informację, ale zależną od jej ruchu w przestrzeni. Kiedy ruch jest przyśpieszony, informacja dla obserwatorów jest mniejsza, ale kiedy zwalnia niesie bardziej obszerne informacje.

Zgodnie z obserwacją nowoczesnej nauki, Wszechświat się rozszerza. Aby rozpoczął się proces kurczenia pod wpływem grawitacji, Wszechświat powinien posiadać tak zwaną masę krytyczną, jak dotąd naukowcy znaleźli mniej niż 50% tej masy krytycznej. Mówią, że Wszechświat będzie rozszerzać się w nieskończoność i stopniowo wychłodzi się. Gdzie podziała się, zatem reszta masy?
To są tylko jałowe teorie, które w rzeczywistości nie mogą być udowodnione. Dlatego, że naukowcy o których powiedziałbym, że są mądrzy, ciągle nie mogą zajrzeć w głąb Kosmosu. Konkluzje, jakie mają, jako wiedza oparta jest na obserwacji jak galaktyki ruszają się i zmieniają swoje pozycje - według nich oznacza to, że Wszechświat się rozszerza. Ale nie jest to prawda, Wszechświat po prostu porusza się wewnątrz siebie. Twierdzą oni, że Wszechświat rozszerza się z powodu, tak zwanego zjawiska Dopplera, - kiedy obiekt z ogromną prędkością ucieka od nas, widzimy go w czerwonym świetle. Jest to przyczyna, dlaczego nowoczesne teorie stwierdzają, że Kosmos się rozszerza, ponieważ wszystkie galaktyki dookoła was emitują to czerwone światło - jak obiekty poruszające się z ogromną prędkością.
To zasady poruszania się we Wszechświecie i w galaktykach. To jest prawo głębokiego Kosmosu, ale powtórzę jeszcze raz - tak zawsze tam było i to jest fakt, który nie może być przyjęty jako dowód ekspansji. Wszechświat nigdy nie staje się większy czy mniejszy.

We wcześniejszej rozmowie powiedzieliście nam, że czas nie istnieje we Wszechświecie, że jest to psychologiczne, ludzkie pojęcie. W jaki sposób wówczas, odmierzane są zdarzenia we Wszechświecie- wyłącznie poprzez ruch?
We Wszechświecie czas nie istnieje, to jest czysto ludzkie pojęcie. We Wszechświecie pozostaje ślad po informacji, który wy możecie porównywać do czasu, w którym to zdarzenie miało miejsce, kiedy się odtworzyło. Możecie otrzymać informacje dotyczące przeszłości i przyszłości, ale bez sprecyzowania daty zajścia, tylko relację zdarzenia, o które pytacie i tak poprzez używanie funkcji mózgu możecie uzyskiwać obraz zdarzenia i odtwarzać go sobie, potem możecie go zdefiniować w czasie i przypisać mu datę.

Jeżeli czas nie istnieje, to wszystko we Wszechświecie już się stało. Zatem przeszłość, teraźniejszość i przyszłość istnieją równocześnie. Ewentualne zdarzenie miało już miejsce. Wówczas możemy przypuszczać, że nasz ludzki rozum jest tylko obserwatorem zdarzeń w określonym przedziale w egzystencji Wszechświata.
Ludzki mózg jest skonstruowany w taki sposób, że żyje tylko w teraźniejszości i pamięta część przeszłości. Mówię część, ponieważ nikt nie pamięta swoich narodzin. Jednakże we Wszechświecie wszystkie zdarzenia są w nieustannym obiegu, lub również zwanym, nie zatrzymującym się perpetuum mobile, ale każda przyszłość jest zniekształcona w skali zdarzeń, które się wydarzają, bo jednak, wy w teraźniejszości możecie w pewnym stopniu modyfikować swoją przyszłość.

To znaczy, że nie wszystko we Wszechświecie się wydarzyło, że Wszechświat nie jest w pełni skończonym obrazkiem, który my tylko wolno mijamy.
Jest tam dużo pustych przestrzeni, które się wypełniają rozmaitymi i różnorodnymi w swoim znaczeniu informacjami, różniącymi się w swoim znaczeniu, ale nie znaczy to, że Wszechświat się rozszerza. Powtórzę, że przyszłość posiada istniejącą konstrukcję i szkielet, ale wy żyjący ludzie, budujecie przyszłą minutę po minucie, dlatego bo każda następna minuta jest małą przyszłością. Zawsze możesz zmienić podstawy swojej ludzkiej i duchowej konstrukcji.

Czy można przyjąć, że u podstaw bytu leży związek przyczynowo-skutkowym, że skoro Wszechświat nie do końca zna swoją przyszłość, wtedy ten podąża za związkiem przyczynowo- skutkowym - każda przyczyna powoduje konsekwencję, które są przyczyną dla innej konsekwencji. I tą drogą, sprawy w istocie ruszają z przeszłości w kierunku przyszłości.
Nie mam nic do dodania, bo sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie.

Współczesna nauka zbliża się do idei o czarnych dziurach. Ona określa je jako obiekty z wielką masą i małej objętości, gdzie materia jest tak skondensowana i zbita, iż są one zamknięte wewnątrz siebie i niczego nie emitują. Czy czarne dziury istnieją?
Tak, istnieją. Ale są one przejściem, pozwalają przekraczać przez eteryczną warstwę.

Stephen Hawking twierdzi, że czarne dziury są super materią możemy przypuszczać, że są również super skondensowanym światłem, to znaczy, że są rodzajem potężnego bloku informacyjnego?
Blok informacyjny o potężnej promienistości energetycznej wewnątrz siebie, które tworzą pole wokół ścian i wprowadzają one w ruch promień energetyczny duszy, żeby mogła ona przekroczyć i wyjść szybciej przez tunel, - dlatego właśnie wszyscy mówią, że przechodzenie przez tunel to okropne uczucie. Wtedy następuje częściowy rozpad niepotrzebnej, negatywnej informacji, który dusza nosi ze sobą. Ściany tunelu przyciągają te cząstki elektronowe i usuwa negatywną energię, która plami czystą energię - duszę. To jest zbyt skomplikowane, żeby to wyjaśnić. Nie wiem czy możesz to pojąć. Porównam to czyszczenie w tej przestrzeni do: - jesteście przykryci węglowym pyłem i kiedy wchodzicie do łazienki, woda zmywa pył i biała skóra wychodzi spod niego - jest to podobne do tego, co dzieje się podczas podróży poprzez tunel.

A, więc Wszechświat jest pełny maleńkich niezauważalnych czarnych dziur? Są takie nawet dookoła ziemi?
Tak!

Po przejściu krytycznego promienia w pobliżu czarnej dziury - promień Schwarzschilda, prawa fizyki zmieniają się. Obiekt, który przejdzie przez ten promień natychmiast spadnie w kierunku środka dziury. Dla obserwatora z zewnątrz promienia krytycznego, proces ten - spadanie w kierunku środka tunelu - będzie trwać nieskończenie długo.
Wir jest bardzo potężny. Nic materialnego nie może stawiać oporu energii wiru w takim miejscu, ulega ono natychmiastowemu unicestwieniu. Dlatego mówię, że jedynie dusza może bezboleśnie przejść tamtędy. Każda inna rzecz dochodzi do swojego absolutnego unicestwienia.

Czy moglibyśmy przypuszczać, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość scalają się razem w taki egzotyczny dla współczesnej nauki obiekt jak czarne dziury?
Przeszłość i teraźniejszość - tak, ale przyszłość nie.

Czy możemy przypuszczać, że w środku czarnej dziury, związek przyczynowo-skutkowy jest zaburzony? To byłoby logiczne.
Związek przyczynowo-skutkowy - możliwe!!! I jeżeli dodamy coś o próżni - dokładnie w tych dziurach, obserwujemy wyjątkowo silnie zasysającą pole, ale powtórzę jeszcze raz: to nie jest próżnia absolutna.

To jak ja wyobrażam sobie sprawy: supergęsta materia to rodzaj próżni i może próżnia to rodzaj supergęstej materii?
Jest trochę prawdy, ukrytej w tej metaforze, ale cała prawda jest dużo bardziej złożona.

Jeżeli czarne dziury są super skoncentrowanym światłem, to znaczy super materią, super próżnią - zatem wewnątrz nich jest zawarta super informacja. Czy możemy przypuszczać, że czarne dziury są Boskimi komputerami, że z ich pomocą Bóg jest wszechobecny, oraz nadaje sens wszystkiemu?
Super informacja, ale tak jak powiedziałem, oczyszczająca niepotrzebną, negatywną informację, to znaczy że oddziela pozytywne od negatywnego, czarne do białego, prawdę od kłamstwa, rozprasza informację plamiącą duszę i pozostawia ją wewnątrz promienia o którym wspominałeś i tylko prawdziwa wartościowa informacja przechodzi przez tunel i idzie wyżej gdzie jest kapsułkowana i zachowywana. To jest oczyszczona ludzka dusza.

Zatem czarna dziura jest super materią, ponieważ wewnątrz niej wydalane są wszelkie materialne resztki z nas?
Już to powiedziałem. To co niepotrzebne. Możecie jeszcze nazwać to co negatywne, to co brzydkie.

I w tym samym czasie jest ona super próżnią, ponieważ musi przez nią przejść to co najbardziej duchowe, najjaśniejsze, najpiękniejsze wewnątrz nas.
Lub jak powiedziane jest w waszej Biblii - to jest Piekło i po tym wszystkim jest Niebo.

W takim razie wszyscy przejdziemy przez Piekło?
Tak.

Istnieje przypuszczenie, że czarne dziury istnieją stanowiąc wyjście dla innych wszechświatów. Czy to prawda?
Jeżeli są nałożone tak jak rzut przestrzenny, możemy tak to ująć, ale nie powiedziałbym, że są złączone z innymi wszechświatami, jest to tunel dla dusz, narzędzie do ich oczyszczenia. Jest to Piekło!

Ciągle żywo komentowaliśmy to, co usłyszeliśmy, kiedy „Oni" z Akaszy nieoczekiwanie włączyli się do naszej rozmowy:
Podamy Wam przykład czarnej dziury, która działa na Ziemi. Jest to trójkąt Bermudzki - jest to czarna dziura, która wchłania wszystko, co znajdzie się w jej obrębie. Promień, o którym rozmawialiście, - kiedy obiekt materialny przejdzie przez niego, tworzy się silna próżnia, która wsysa go do środka. To działa nieustannie, ale przejawia się okresowo - w zależności od obrotu swojej osi.

Istnieją naprawdę maleńkie czarne dziury. Czy Trójkąt Bermudzki jest jedną z nich?
Tak.

Wielkości atomu?
Jest aktywowany stosunkowo rzadko, stosownie do rotacji osi, wtedy tunel osiąga duże rozmiary i wsysa obiekt, znajdujący się w jego zasięgu. Tylko w tym miejscu - otrzymywana jest współosiowość tunelu.

Czy jest to wyjście dla wszystkich dusz na Ziemi?
Nie dla wszystkich. Tylko dla tych, które są na niskim poziomie. Dlatego jest tam dostrzegalna silna wibracja energii, czego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić



10 stycznia 1999
Czy Wszechświat ma centrum, tak jak każda galaktyka ma swoje centrum, albo może jest jednakowy we wszystkich kierunkach?
Mogę na obydwa odpowiedzieć tak i nie w tym miejscu. Istnieje prawowite, chaotyczne ułożenie się we Wszechświecie. Ale jest tam też centrum, jednak nie centrum jak byś chciał się doszukać centrum, na przykład centrum koła, ale jest to miejsce centrum potężnej emitującej energii, położonej w głębokiej Przestrzeni.

Czy możemy przyjąć, że Nieskończoność to rodzaj wzajemnie przeplatających się wymiarów we Wszechświecie? Wyjaśnię to. Kula jest względnie nieskończona w odniesieniu do koła, więc w czwartym, piątym, szóstym, siódmym wymiarze być może istnieją figury, które są względnie nieskończone w odniesieniu do kuli.
To prawda i nie widzę powodu, żeby to wyjaśnić, powiedziałeś to poprawnie.

Czy są tunele w czasoprzestrzeni, w których ciała fizyczne mogą poruszać się natychmiastowo?
Jest to możliwe, ale byłoby to niesamowicie trudne do osiągnięcia. Ażeby przenieść jakąś materię przez te tunele potrzebna jest wyjątkowo silna koncentracja energii, ducha i ciała aby obiekt materialny mógł przejść i później wrócić. Jest to dość trudny pomysł do zrealizowania, ale nie znaczy to, że ludzie tacy jak ty nie są w stanie tego osiągnąć. Jednakże, potrzebna jest bardzo specyficzna wiedza.

Czy Wszechświat w pewnym sensie jest podobny do labiryntu? Wyjaśnię to. W labiryncie coś, co jest blisko nas, w rzeczywistości może być bardzo od nas oddalone. To co najdalej, na drugiej stronie może być położone blisko nas. Na przykład, prawie dochodzimy do wyjścia, ale zabłądziliśmy i musimy wrócić, przejść całą drogę z powrotem, aby znów szukać wyjścia. W tym znaczeniu, czy Wszechświat ma kształt labiryntu?
Jest on labiryntem, i nie jest to przypadkowe, że przyjęliście labirynt jako specyficznie ważne dla was pojęcie i macie jego obraz nawet z czasów starożytnych. Jest on wykorzystywany w waszych psychoanalitycznych testach. Dobry psycholog może zrozumieć w jakim stopniu i w jaki sposób myśli są dyrygowane przez mózg - w ten sposób może zrobić analizę postawić diagnozę. To jest ziemski, pomniejszony wariant labiryntu, jaki istnieje, w Makro wszechświecie.
Czy Wszechświat jest stałym labiryntem?
Tak. Jeśli jest to prosta droga, gdzie wtedy podziałaby się różnorodność, nie istniałaby. Jeśli wszystko byłoby monotonne, precyzyjne i jednostronne, wtedy życie mogłoby się prosto unicestwiać. Musi być myśl, ruch, chaos, jednak zorganizowany chaos w kolejności aby mogło istnieć życie.

Wówczas możemy sobie wyobrazić, że każdy ruch jest złożony i kiedy coś odchodzi od nas, to wraca w naszym kierunku w tym samym czasie?
Tak.

Czy możemy stwierdzić, że prędkość światła jest prędkością maksymalną dla obiektu materialnego?
Dla mnie to materia ma spowolniony ruch i niemożliwe, żeby poruszała się z prędkością światła, ponieważ jeśli by tak było to byłoby za proste by przenieść materię przez przestrzeń bez użycia energii i myśli w tym procesie, podczas gdy są one wiodące wobec materii.

Największą znaną prędkością ludzkiego umysłu jest prędkość myśli. Czy jest ona rzeczywista? Jeżeli myśl jest substancją materialną, to nie jest w stanie poruszać się prędkością większą niż prędkość światła.
Powiedzieliśmy w poprzedniej rozmowie, że nawet energia wibracji ma swoją materialną koncepcję. Nie powinno się ich mieszać - widoczna materia taka, jaką widzą wasze oczy i materia jako energia, która nie jest widoczna dla waszych oczu. Ona musi zostać zwolniona, zatrzymana, żebyście mogli zobaczyć jej materialny obraz. Jednak każda materia zbudowana jest z substancję, jeśli dobrze się wyrażam, o innej wibracji energii światła, która porusza się i przenosi przez przestrzeń w różny sposób. Dlatego myśl, jako wibracja energii światła i ludzkie ciało jako wibracja energii światła powinna być wyróżniona, są one różne jako ruch przez przestrzeń i jest to oczywiste, że myśl porusza się najszybciej ze wszystkiego i jest ona przewodnikiem to znaczy, że myśl przewodzi materii i ciału. Szczególny przypadek jest to przejście spowolnionego skoncentrowanego światła z jednego miejsca do drugiego z wielką prędkością. Ale żeby to osiągnąć, potrzebujecie bardzo silnego skupienia myśli. Po jakimś czasie zostanie to osiągnięte przez ziemską naukę i zostanie stworzone specjalne narzędzie przyśpieszające (akcelerator?) myśli. Przyjmij to jako uzupełnienie jednego z wcześniejszych pytań - o przejściu ciała przez przestrzeń.

Ziemia jest nieistotną planetą na peryferiach naszej galaktyki. Jeżeli Wszechświat zbudowany jest na ogólno moralnej zasadzie, czy wówczas każde zdarzenie zdefiniowane jako dobre lub złe, tutaj na Ziemi dotyczy istoty Wszechświata, czy przenika do jego wnętrza?
Każde ważne zdarzenie ma swoje odbicie we Wszechświecie, ale nie mówimy o głębokim, najgłębszym Kosmosie. Jest tam selekcja informacji czy zdarzeń, wybierz którekolwiek słowo. Energia jest materią, powtarzam to jeszcze raz, istnieje w Kosmosie, ale negatywna energia lub zła materialna substancja ma swój ciężar i pozostaje blisko Ziemi. Nie mogą przejść do głębokiej Kosmosie, ponieważ nie posiądą lekkości potrzebnej do pójścia w górę, do głębokiego Kosmosu. A zła energia, negatywne informacje ważą i grawitacja dookoła planety naciska na nie i przyciąga je, jako gęsta warstwa otaczając Ziemię. Dlatego zadawano nam pytanie: „Dlaczego jest tyle zła na Ziemi i dlaczego ludziom łatwiej to zaakceptować niż dobro?" Więc, to jest odpowiedź. Dlatego, że zło jest jak rama otaczająca Ziemię, i przenika w wasze ciała łatwiej, jest tak przez was przyjmowane i w ten sposób odreagowujecie. Ale jeśli zło by nie istniało, to nie istniałaby siła, która rozwijałaby was i prowadziła do doskonałości, nie bylibyście w stanie odróżnić czarne od białego, dobra od zła. Tak, więc zło jest potrzebne dla waszego istnienia i rozwoju. I na koniec tego pytania, bo zrobiłem dygresję, w głębokim Kosmosie lub głębiej we Wszechświecie przenika tylko pozytywna, dobra informacja, która jest kapsułkowana i wysyłana w kierunku centrum światła, o które mnie wcześniej pytałeś „ Czy istnieje centrum Wszechświata?"



19 czerwca 2000
Dobry wieczór. Dziś będę zadawać pytania z zakresu fizyki. Niektóre z nich konsultowałem z fizykiem i myślę, że są ciekawe. I tak, co było pierwsze we Wszechświecie? Przestrzeń, Energia, Materia czy Duch?
Energia, która formuje Ducha. Następnie jest Przestrzeń, a połączenie tych trzech komponentów daje Materię.

Jestem zaskoczony, myślałem że jako pierwsze wskażecie Ducha?
Gdyby Energia nie istniała, nie powodowałaby Ducha. Duch jest rodzajem energii, a dokładniej - syntezą informacji. A informacja jest rodzajem energii, więc Energia definiująca Ducha jest pierwsza.

Zatem, możemy założyć, że Energia podstawowym stanem Wszechświata, z którego uformował się Bóg?
Cóż za naiwne pytanie? Co przez to rozumiesz? - że Energia uformowała Boga? Wówczas, czym jest Bóg?

Utożsamiam Ducha z Bogiem.
Duch jest Bogiem, dlatego musisz zaakceptować, że Bóg istnieje w każdej pojedynczej cząsteczce Ducha. I każdy Duch niesie swoją materialną istotę, o ile jest on zbudowany z energii. Celowo Cię sprowokowałem, a teraz odpowiem Ci tak: Bóg jest złożony, a nie jest mechanicznym zbiorem lub jednością wszystkich dusz, która kształtuje nad byt. A gdy się on rozwinie i przekształci w istotę materialną, wtedy osiąga obraz, na przykład obraz istoty ludzkiej. A zatem każdy z nas nosi cząsteczkę Boskiego początku.

Czy możemy przypuszczać, że Bóg i energia są jakąś dualistyczną formą jedności, że informacja buduje Energię, że jest to siła tworząca świat?
Gdy następuje zawirowanie i nawarstwianie się Energii, wtedy daje nam definicję to znaczy informację, myśl. Gdy jest akumulacja informacji i energii tworzą one materialność, identyfikując się z twoja koncepcją materialnej cząstki. Cząstki te razem z mnóstwem innych cząstek kształtują obiekt materialny, substancję.

Jak działa wewnętrzne połączenie pomiędzy Przestrzenią, Energią, Materią i Duchem?
Uważam, że już odpowiedziałem na to pytanie. Energia warunkuje Ducha. Energia i Duch plus Przestrzeń daje Materię. Raz połączone stają się niepodzielne. Oto, dlaczego możesz rozumieć moje słowa tak, Przestrzeń jest tym, co daje Materii życie.

W przyrodzie walczą dwie fundamentalne siły - dążenie do entropii lub chaosu i dążenie do harmonii i porządku. Czy jest to prawdą?
Wszechświat jest doskonałym, ale na zawsze niedokończonym chaosem. Jeśli by on nie istniał, to sam Wszechświat też by nie istniał. Piękny chaos, ten który narzuca porządek, powoduje doskonałość, ruch, życie.

Powiedziałeś nam, że zło w Kosmosie nie istnieje, że jest czysto ziemskim pojęciem, że Szatan jest owocem ludzkiej wyobraźni i jego duchową potrzebą. Czy możemy utożsamiać dążenie do chaosu, entropii i destrukcji z powszechnym złem?
Powiedziałem, że chaos nie jest ładem, złem czy potworem. Chaos jest potrzebny. Jest ruchem, tworzeniem. Na Ziemi naiwnie rozgraniczacie dobro i zło, podczas gdy są one niepodzielne. Są one połączone i nierozłączalne, podczas gdy wasze uczucie są zawsze subiektywne. Każdy z was, na swój sposób określa, czym jest dobro i zło. Ale jak odróżnicie dobro, jeżeli nie wiecie, czym jest zło? Dobro i zło są nie są stałą wielkością, zmieniają się, w każdej nowej chwili przekształcają się w zależności od waszych sytuacji życiowych. Pewien starożytny filozof powiedział: „Zło jest nie nakarmionym Dobrem". Tutaj trzeba cos dopisać...

Wasza odpowiedź pokazuje, że logika moich pytań jest prawidłowa. Wygląda na to, że właśnie porządek i harmonia, doprowadzone do ostateczności stanowią prawdziwe Zło, ponieważ zatrzymują rozwój i procesy?
Tak. Ustalony porządek zawsze ogranicza możliwość rozwoju, zmniejszając naturalną wolność zjawisk.

Współczesna nauka twierdzi, że Wszechświat jest zamknięty, mimo to jest nieograniczony i nieskończony. Czy jest to prawdą?
Jedno jest całkowicie sprzeczne z drugim. Jeśli jest zamkniętym układem, to jak może być nieskończony? Jest albo zamknięty, albo nieskończony.

A jak jest w rzeczywistości?
Nie ma on granic. Jest nieskończony. Wasza współczesna nauka nie posiada ani technologii, ani wystarczająco rozwiniętych racjonalnych zmysłów do badania Wszechświata. Wasza nauka jeszcze wejdzie w głębię nowej wiedzy.

My ludzie nie mamy poczucia, czym jest nieskończoność. Możemy sobie wyobrazić nieskończoność, jedynie jako rosnący ciąg liczb 1, 2, 3, 4, 5..., zawsze możemy dodać następną liczbę, która jest większa od poprzedniej. Jeśli jest to możliwe, podajcie nam jakiś przejrzysty i zrozumiały przykład, który opisywałby nieskończoność Wszechświata?
Spirala

Ale spirala ma początek.
Co jest początkiem?

Jej wierzchołek.
To nie jest początek, to tylko część nieskończoności. Spróbuj w myślach zbudować spiralę nie kończąc jej ruchu, gdy dojdziesz do jej wierzchu.

Wyobrażam to sobie tak - pochodząc od nieskończoności, kiedy spirala dochodzi do swojego wierzchu pokonuje go i kontynuuje odwijanie do nieskończoności. Otrzymując dwa lustrzane przeciwstawne stożki.
Jest to wir, nie posiadający początku i końca. Trwający wiecznie, jeżeli to przerwiesz i zatrzymasz, wszystko się rozpadnie.

Rozumiem wasz przykład ilustrujący nieskończoność, jednak Wszechświat nie jest spiralą, więc może Wszechświat jest kulą?
I posiada swoje granice?

Tak, posiada granice.
Nie. Nie możesz przyjąć, że Wszechświat jest kulą. Jest to wasza uproszczona wyobraźnia, możecie postrzegać świat tylko poprzez wasze zmysły i tylko tak możecie go opisać w swoim umyśle. Kiedy coś nieznanego stanie przed wami, coś o czym wasze oczy nie będą mogły przekazać informacji do waszego mózgu, jesteście bezradni by to dostrzec.

Moje następne pytanie zapewne traci sens, ale i tak je zadam. Niektórzy współcześni uczeni na przykład Hoyle twierdzą, że materia jest ograniczona i możemy obliczyć jej ilość. Przypuszczam, że tylko Przestrzeń jest nieskończona. Czy to prawda?
Materia jest względnie ograniczona. Możesz ją dostrzec, oznaczyć i przeliczyć. Jak już powiedziałem, materia bazuje na jedności Energii, Ducha i Przestrzeni i tworzy ich nierozłączność. W całkowitym sensie twierdzenie to jest niekompletne, albowiem materia nieustannie się tworzy, ponadto stale znika, przekształca się i zmienia pod wpływem Przestrzeni, Energii i Ducha.

Czyli, że przechodzi z jednego rodzaju w inny i w tym sensie jest nieskończona?
Tak, ale tylko jako forma ruchu.

A jej ilość?
Materia zmienia swoje formy i swoją ilość.

W swoich równaniach dotyczących grawitacji wielki Einstein wprowadził poprawkę ( tak zwany człon lambda), która określa, że Wszechświat jest stacjonarny, to znaczy, że się on nie rozszerza i nie kurczy. Później jednak, Einstein rezygnuje ze swojego pomysłu. Wy także mówiliście nam, że Wszechświat jest stacjonarny. Czy moglibyście dać nam jakieś fizyczne wyjaśnienie tego, skoro posiadamy dane z obserwacji oraz prawo Edwina i Habla stwierdzające, że Wszechświat się poszerza?
Prymitywnie porównam Wszechświat z organem ludzkiego serca, które pulsuje. Wszechświat żyje i pulsuje, jego objętość zmienia się w zależności od skurczu tętna. Zatem Wszechświat nie jest ani uproszczenie stacjonarny, ani się nie poszerza czy kurczy do nieskończoności. Jest po prostu pulsującą Nieskończonością.

We Wszechświecie istnieje ciemna materia, która nie może być zarejestrowana, ale przejawia się jako grawitacyjna koercja. Jaka jest prawdziwa natura ciemnej materii? Ta, której nie możemy stwierdzić?
Ciemna materia jest zagęszczonym światłem. Kiedy światło silnie „kondensuje" i się zagęści, wtedy zmienia swoją widoczność i zamienia się w tak zwaną ciemną masę, która posiada ogromne ciśnienie i nie pozwala przejść przez siebie. Ma ona ogromny ciężar względny.

Czy ta masa znajduje się w przestrzeni międzygalaktycznej?
Tak.

Z pomocą, której siły, pod wpływem, jakiego prawa światła się zagęszcza?
Sam ruch warstw energii, odziaływujących w Kosmosie, leży u podstaw zjawiska.

Czy jest to naturalna zasada plusa i minusa we Wszechświecie?
Tak.

Zatem te dziwne „skrzepy" skondensowanego światła, mogą się pojawiać w pewnym miejscu i znikać w innym? Czy ma miejsce jakieś cykliczne powtarzanie się w ich pojawianiu i znikaniu?
Powiedziałem, że Kosmos jest chaosem, więc stale się zmienia.

Jeżeli to skondensowane światło, zamienia się w materię, to ta materia powinna być wykrywalna przez współczesne przyrządy?
Promień przez nią nie przechodzi, specyficzny rodzaj załamania występuje wtedy, gdy skierujesz swój przyrząd do wykrycia energii ruchu światła. Ciemna masa absorbuje go i ukrywa informację. Pozostaje ona niewidoczna i ukryta dla was. I nie jesteście wstanie jej zobaczyć.

Sposób, w jaki przedstawiliście ciemną masę, bardzo przypomina czarne dziury?
Tak, ciemna materia przypomina czarne dziury, jednak mechanizm przejawu tych kosmicznych zjawisk jest różny. Czarne dziury tworzą się, kiedy specyficzna kolosalna masa kurczy się pod wpływem grawitacji. Grawitacja dosłownie zgniata i niewyobrażalnie kondensuje ją i tworzy wokół niej pole, które wsysa wszystko. Podczas gdy ciemna masa zbudowana jest ze światła i tworzy się poprzez ruch warstw energii w przestrzeni.

Jedna ze współczesny hipotez naukowych mówi, że ciemna masa składa się z neutrinu. Neutrin jest elementarną cząstką, posiadającą bardzo małą masę bez ładunku elektrycznego i jest zdolna do przechodzenia przez materię, jakby to była pusta przestrzeń. Czy to prawda?
Sam neutrin składa się z jeszcze bardziej subtelnej, aktywnej cząsteczki, oznaczającej gęstość ciemnej masy, ale nie jest przez nią emitowane.

Zadam wam egzotyczne pytanie - czy sama Nieskończoność jest nośnikiem energii, czy energia jest zawarta w Przestrzeni?
Powracasz do tego, od czego zaczęliśmy. Co było pierwsze? Energia. Zatem Energia nie tworzy się z Przestrzeni, właściwie Energia i Duch stworzyły Materię poprzez Przestrzeń. Wszystko to porusza się, po spirali nieskończoności. Nie można ich rozdzielić. Coś jest nie jasne dla ciebie, bo czwarty raz już o to pytasz.

Czytałem o naukowej hipotezie, stwierdzającej że z próżni stwarza się materia.
Sam ruch Energii przez Przestrzeń jest wymuszony przez Ducha, przez syntezę informacji, oczywiście na swojej nieskończonej drodze stwarzają materię. Dlatego powtórzę to jeszcze raz, one są niepodzielne.

Co jest podstawowa siłą działającą w Makro świecie? Może jest to grawitacja?
Tylko grawitacja?

W Makro świecie, są silne i słabe oddziaływania i siły elektromagnetyczne. Pytam o Makro świat, ten, o którym nic nie wiemy.
Wszystkie cztery działają w Makro świecie tak jak w Mikro świecie. Każda z nich oddziałuje na pozostałe, określają ich, są nierozerwalnie połączone, nierozłączne i nie możesz ich mechanicznie rozdzielić.

Powiedzieliście nam, że grawitacja jest siłą odpychającą jak również i przyciągającą obiekty we Wszechświecie, i w ten sposób pozwala to utrzymać porządek. Jednakże, cała nasza nauka i nasze codzienne doświadczenia pokazują, że grawitacja jest tylko siłą przyciągającą pomiędzy obiektami. Kamień zrzucony z góry, spadnie na ziemię. Einstein powiedział, że pod wpływem masy, przestrzeń jest zniekształcona i tworzy to przyciągającą siłę grawitacji.
Grawitacyjny robak - fala, na której się porusza.

Wprowadzenie członu lambdy w równaniach grawitacji, pokazuje możliwość, że grawitacja może też powodować odpychanie. Proszę, wyjaśnijcie, w jaki sposób grawitacja działa jako siła przyciągająca i siła odpychająca.
W zależności od ciężaru względnego.

Ciężaru względnego, czego?
Materii. Ogólnie fala grawitacji nie jest prosta, posiada falową, robaczkową formę. Zgodnie z ruchem materii, wymuszonym przez grawitację i względny ciężar tej materii, tworzą się siły przyciągania lub odpychania.

Myślę, że materia sama tworzy grawitację. Silne skupiska materii stwarzają grawitację.
I to jest właśnie energetyczno - informacyjne promieniowanie masy. Jest to fala, która określa falowy ruch samego pola grawitacyjnego.

Przez ciężar względny, macie pewnie na myśli dużą i małą masę. Na przykład, nagromadzenie dużej masy tworzy siłę przyciągania, podczas gdy masa jest minimalna w dużej przestrzeni, to znaczy, gdy masa jest bardzo rozrzedzona, tam powstają siły odpychania?
Tak. Jednakże, twoje pytanie nie jest precyzyjnie sformułowane.

Einstein powiedział coś bardzo interesującego, ale później z tego zrezygnował. Podał następujący przykład: jeżeli rozciągniemy prześcieradło i położymy na nim dwie kule, lekką i ciężką, to ciężka zrobi w nim wgłębienie, a lekka ześlizgnie się po nim. W ten sposób, dotknięta przez wielkie masy, przestrzeń się zakrzywia i tworzą się siły przyciągania. Człon lambda jednakże, wprowadzony przez Einsteina pokazuje, że gdzieś w odkształconej przestrzeni nie istnieje wgłębienie, ale punkt szczytowy. Może w miejscu, gdzie istnieje „punkt szczytowy" powstają siły odpychania?
Tak. Teraz jaśniej zrozumiałem, o co Ci chodzi.

Dlaczego stała określająca oddziaływanie rozpadu subtelnej struktury cząstek elementarnych jest liczbą uniwersalną równą 1/137? Fizycy nie mogą tego wyjaśnić. Są to poziomy elektronu, które dzielą się dokładnie na 1/137
Jeden przez sto trzydzieści siedem określa rozpad struktury materialnej. Cząstki materialne są zasilane, poruszane i trwają dzięki światłu. Wpływ światła na cząsteczki jest jednakowy z 1/137, który również jest podstawą jej rozpadu.

Czy poprawny jest pomysł fizyka Lamberta Dolphina, że inna uniwersalna stała - prędkość światła - zmieniała się w czasie? Że światło skokowo zmniejsza swoją prędkość w czasie i zanim osiągnęło obecne 300.000 km/s, poruszała się miliardy razy szybciej.
Nie.

Czy możemy przyjąć, że prędkość światła nie zmieniła się z biegiem czasu?
Przynajmniej na tym etapie, jak dotąd nie.

Czy jest możliwe, że ta prędkość się zwiększy?
Tak.

Dolphin twierdzi, że zmiana w prędkości światła powoduje różnicę pomiędzy czasem egzystencji (czas, który my ludzie czujemy i mierzymy) i czasem absolutnym, mierzonym przez zegary atomowe? To znaczy, to co my uważamy, że trwało pięć miliardów lat, tak naprawdę przebiegało kilka tysięcy lat...
Wasza ludzka psychologia jest interesująca, ale czasem mnie załamuje. Mówiliśmy już dziesiątki razy, że czas we Wszechświecie nie istnieje. Musicie w końcu zrozumieć, że to, co was otacza jest pewnym nieustannym perpetuum mobile, które, powtarzam jeszcze raz, nie podporządkowuje się waszemu pojęciu czasu. Jest to nieskończony, nieustanny ruch, który tworzy, tworzy świat i zmienia go. Tak wygląda Wszechświat, Wszechświat, który jesteście w stanie zobaczyć i w którym, wy istoty ludzkie, żyjecie.

Cząstki elementarne są skomplikowanie złożone, z jeszcze mniejszych cząstek. Współczesna nauka akceptuje kwarki jako najmniejsze cząstki, które posiadają egzotyczną cechę. Im bardziej je od siebie odciągamy na przykład, kiedy próbujemy je rozdzielić, tym bardziej siła przyciągania pomiędzy nimi rośnie niepohamowanie.
Tak.

To jest dziwna cecha, ponieważ zwykle im większa jest odległość pomiędzy dwoma obiektami, tym mniejsza jest ich siła przyciągania.
Kwarki, jak je nazywacie, w swojej istocie składają się z czystej energii. Energię zawsze można dzielić, ale po określonym momencie, ona nie może się zmniejszać, ponieważ kwark mógłby stracić swoją fizyczność, obiektywność istoty.

Czy ten podział może trwać w nieskończoność?
Tak, to usiłowałem Ci powiedzieć. Możesz dzielić energię w nieskończoność, ale po pewnym
Momencie, ona nie jest w stanie maleć. Widzisz różnicę?

Staram się. Czy jednak dojdziemy do jednej jedynej podstawowej cząsteczki?
Wszystkie cząsteczki są podstawowe. Razem tworzą materię. Co jest podstawowe w Twoim ciele - noga, oko, mózg, wszystkie one są równowartościowymi częściami Całości.

Jednakże, czy przypuszczenie, że wraz ze wzrostem odległości pomiędzy kwarkami, również wzrasta siła ich przyciągania? Przecież to absurd.
Podział powoduje przyciąganie, a w zależności od ich połączenia, to przyciąganie jest silniejsze lub słabsze. Powiem to jeszcze raz, podczas podziału energii stopniowo dochodzimy do punktu, w którym ona wciąż się dzieli, jednak jej wartość nie może maleć. Stąd bierze się opór wewnętrzny zwany przez was „kwarkami". Musisz zaakceptować moją odpowiedź w złożony sposób.

Intuicyjnie czuję, że na najniższym poziomie występuje ciągłe przejście pomiędzy energią i materią. Najmniejszymi i najbardziej subtelnymi cząstkami elementarnymi są raz energia i raz materia, posiadające dwoistość cech fizycznych. Czy to prawda?
Energia zawiera dążenie do materializacji, podczas gdy materializacja napędzana jest przez energię.

Czy możemy przyjąć, że na tym poziomie materia i energia wymieniają się informacją?
Wymiana informacji pomiędzy energią i materią występuje zawsze. Sama informacja jest niemożliwa, jeżeli nie jest obecny któryś z tych dwóch składników. Lecz ty, w żaden sposób nie możesz oddzielić energii od materii. To dopiero jest absurdem. Energia i Informacja plus Przestrzeń stwarzają Materię. Ostatni raz to powtarzam.

Czy można uznać, że właśnie ten proces wzajemnego przejścia zawiera w sobie fundamentalną wiedzę o naukach fizycznych?
Tak.

Czy ludzka dusza jest czystą energią, albo czy istnieje w niej to samo wolne przejście cząsteczek w energię i energię w cząsteczki?
Jest ona stałą wibracją i przejściem cząsteczek w energię i energii w cząsteczki, które są objęte przez różnorodną stale wzbogacającą się i poruszającą przez przestrzeń informacją.

Ja, osobiście nie mogłem sobie wyobrazić, jak ludzka dusza, przytrzymuje samą siebie, jeśli jest czystą energią. Ta wibracja przechodzi z energii w cząsteczki i z cząsteczek w energię, w pewnym stopniu wyjaśnia...
Ty wciąż nie możesz „zgadnąć" i zadać mi prawidłowego i precyzyjnego pytań o tym, czym są zwane przez was „cząstki elementarne". Zastanów się nad tym.



31 października 2000
Dziękuję Wam, że znów jesteśmy razem. Niedawno natrafiłem na słynną książkę Fritofa Kapry „Tao Fizyki", która w dużym stopniu namieszała w moim wyobrażeniu o fizyce cząstek elementarnych, o znaczeniu i możliwościach naszej ludzkiej wiedzy, jeśli wolicie o prawach i Całości Wszechświata. Może w końcu uda mi się sformułować precyzyjne pytanie, jak mi radziliście.
Tak, mam nadzieję. Pytaj.

Chciałem zauważyć, że Fritofa Kapr jest szanowanym fizykiem jądrowymi dokładnie pracuje nad zachowaniem się cząstek elementarnych. Tak, więc, ludzka nauka brnie coraz głębiej i głębiej w materię, ale wygląda na to, że proces poznania może trwać nieskończenie, jest to po prostu niemożliwe dotarcie do najmniejszej cząsteczki elementarnej. Właśnie, Fritof Kapra przedstawił fundamentalne spostrzeżenie, które przeczuwałem intuicyjnie, że w rzeczywistości cząsteczki elementarne nie są materialnymi i punktowymi obiektami, lecz są zbudowane z czystej energii, będącej w ciągłym ruchu. Czy podstawowe znaczenie tego nowego poglądu jest prawidłowe?
Tak. Teraz Twoje pytanie jest naprawdę precyzyjne. Najwyraźniej, poważnie myślałeś o naszej ostatniej rozmowie na temat fizyki.

A więc, możemy przypuszczać, że ten materialny świat, w którym żyjemy i który znamy, jest rzeczywiście zbudowany z czystej energii?
Tak.

W jakimś stopniu, powtarza to Waszą definicję o materii, jako o spowolnionym świetle.
Tak.

Czy możemy przypuszczać, że właśnie czysta energia, stała wymiana energii, ujawnia mechanizm zgodnie z którym zbudowana jest materia?
Tak. Daj mi kawałek papieru. To jest ruch wymiany, który tworzy materię (Eli rysuje), widzisz to w drugim wymiarze jednak, jeśli to przekształcisz w trzeci, otrzymasz kształt kryształu.

W takim razie moglibyśmy otrzymać zadziwiający wniosek, że cząstki elementarne są raczej procesami niż obiektami?
Tak, one nie są obiektami punktowymi, lecz są właśnie procesami. Same obiekty są stosunkowo statyczne, podczas gdy proces wyraża nieustanny ruch. Cząstka elementarna jest czystą energią, która porusza się z wielką prędkością w niewyobrażalnie małej przestrzeni dookoła innych cząsteczek, które również są czystą energią. Ta wielka prędkość w niewyobrażalnie małej przestrzeni ( na przykład elektronami dookoła jądra atomu) wygląda jakby „zagęszczała" energię, stwarzała wrażenie, że jest ona „gęstym", punktem materialnym. W samym jądrze, przestrzeń jest tysiąc razy bardziej „skrócona" i cząstki ( tak naprawdę czysta energia, która je wyraża) poruszającą się ze znacznie większą prędkością. Dlatego też, jądro atomu jest bardziej gęstsze, zawiera ono ogromną część masy atomowej w istocie energię atomu.
Jądro jakby chaotycznie wrze, jednak wiesz, że nie ma nierozważnego chaosu, jest tylko ściśle uporządkowany chaos.

Jeżeli cząstki elementarne są czystą energią, prawdopodobnie oznacza to, że posiadają kształt pola, że same są polami. Walter Thirring i Joseph Needham twierdzą, że nowoczesna fizyka musi przesunąć nasz wzrok z tego, co widoczne - cząstki, w kierunku podstawowej całości - pola. Mówią oni również, że obecność materii jest tylko zakłóceniem w idealnym stanie pola, czymś przypadkowym, tylko „plamą". Czy według Was, ten pogląd jest prawidłowy?
Nie powiedziałbym, że jest to zakłócenie. Używasz tego słowa w nieodpowiedni sposób. Przy określonych warunkach, pole jest zastępowane materią, otrzymuje widoczność i możecie je wykryć swoimi zmysłami.

Czy możemy zatem przypuszczać, że cały materialny świat jest zanurzony w pewnym bezgranicznym polu. A również, że pole jest podstawową formą Światowej Egzystencji?
Tak, bezgranicznym polem energii. Ale, wy nie możecie zobaczyć go jako coś kompaktowego, monolitycznego i jednolitego. Ukazuje się w różnych formach energii i każda forma energii posiada swoją typową energetyczną strukturę. Pole może osiągnąć formę materialną - widoczność, kolor i gęstość. A jako całość, powtórzę jeszcze raz, że pole energii leży u podstawy wszystkiego, ale posiada różne wibracje, która określają jego gęstość.

Czy możemy przyjąć, że pole jest kontinuum, które jest wszechobecne w przestrzeni ale jednak w swojej cząsteczkowej postaci posiada przerywaną ziarnistą strukturę?
Gdy jest nawarstwianie się tego samego typu energii, to znaczy energii noszącej jednoznaczność pola, możemy wtedy zauważyć zwiększoną niejednorodność i łatwiejszą przenikliwość w nim. Kiedy mamy różne nośniki energii, cząsteczki energii różnego typu, wtedy zgodnie z zasadą przyciągania i odpychania, pole staje się gęste i nabywa materialnej widoczności. I jest ono wtedy zdolne by promieniować również silniejszą energię.

Prawdopodobnie siła grawitacji jest także siłą polową, albo grawitacja jest osobliwym rodzajem pola?
Polem energetycznym. Grawitacja wyraża energie masy, materialnej struktury.

A więc pole istnieje zawsze i wszędzie, nie może zostać usunięte, jest nośnikiem wszystkich zjawisk materialnych, jest „próżnią", z której przychodzą cząstki elementarne i w której znikają? Cząstki istnieją, dlatego że są jedynie formą pola? Czy to stwierdzenie jest prawidłowe?
Tak.

Czy jest możliwe, żeby cząstka elementarna zaginęła?
Ona nie ginie. Jest energią, nie ma znaczenia jak dogłębnie obserwujesz jej rozpad, nigdy nie dosięgniesz jakiegokolwiek końca, ponieważ w tym sensie jest ona nieskończona. Jest energią.

Czy możemy przypuszczać, że pole Wszechświata, o którym rozmawiamy identyfikuje się z absolutną „próżnią", o której wspomina wschodni mistycy i Buddyzm?
Z fizyki przeskoczyłeś do pojęć duchowych. Jest możliwe takie spekulacyjne porównanie, jednak jest to nieodpowiednie by mechanicznie zrównoważyć oba.

Dobrze, wrócę do fizyki. Po tym wszystkim, co nam powiedzieliście, nasuwa się wniosek, że nie istnieje jednoznaczne prawo opisujące zachowanie się cząstek elementarnych. Porządek i symetria Mikro świata powinny być poszukiwane w polu, w które je tworzy?
Ono stale się zmienia.

Czyli zatem, możemy przypuszczać, że zachowanie się cząstek elementarnych jest samoregulujące się oraz, że Wszechświat jaki znamy jest nieograniczonym samoregulującym się układem?
Nie podoba mi się wyrażenie samoregulujący się. Samo określający się jest lepsze, samo poruszające się, samo wirujący się Wszechświat. To czyni go nigdy nieprzemijającym.
Ruch w tym stale aktywnym polu, czyni go nieprzemijającym, powstrzymuje jego rozpad i zniknięcie. Dlatego też w bardzo złożony, a jednocześnie bardzo prosty sposób, tworzy się jego struktura energetyczna, wszechobejmujące złożenie, które uniemożliwia rozpad.

Tak właśnie to rozumiem, pozorna przypadkowość w zachowaniu cząstek elementarnych tworzy absolutną stabilność. Entropia w rzeczywistości utrzymuje względny porządek.
Względny porządek. Uporządkowany chaos.

W fizyce mikro świata, mowa o dwóch rodzajach połączeń - lokalne, są to połączenia pomiędzy cząsteczkami, rozdzielnych w przestrzeni przez sygnał. Najszybszym połączeniem zdarzeń lokalnych jest prędkość światła. Drugi typ połączeń zdarzeń określony jest jako nielokalne. Mówiąc inaczej zdarzenie, wymienia się z pojedynczą cząsteczką, która jest natychmiastowo przekazywana innej cząsteczce, niezależnie od fizycznego dystansu pomiędzy nimi.
Tak. Kiedy dwie elementarne cząstki energii są połączone ze sobą i mają na przykład jednakowy spin to znaczy jednakowy obrót wokół swojej osi, kiedy przy zmianie spinu jednej z nich, spin drugiej również natychmiast się zmienia, niezależnie od dystansu jaki je dzieli, nawet jeżeli ten dystans jest mierzony w latach świetlnych. Jest to zasada równoczesności, o której dużo rozmawialiśmy, nigdy jednak jej nie nazwałem po imieniu. Pomyśl nad tym, czy potrzebujesz podpowiedzi?

Dodaliście mi odwagi, by zapytać Was o moje przeczucie -czy informacja dla każdego ważnego zdarzenia we Wszechświecie może natychmiast rozprzestrzeniać się po całym Wszechświecie?
Tak, również ona się nie gubi, jest zachowywana. To jest Akasza. Jednakże, ty możesz zauważyć istotną pomiędzy czystym fizycznym zdarzeniem przykład, który Ci podałem o spinach cząstek elementarnych, a wyższą duchową informacją. W pierwszym przypadku Wszechświat samo reguluje się, nie lubię tego określenia, jednak je użyłeś, w drugim gromadzi on duchowość.

A więc prawa, które przyjęliśmy dla makro świata są względne? Fizycy stopniowo dochodzą do tego, że ich teorie o zjawiskach naturalnych oraz wszystkie prawa, są tworami ludzkiego myślenia i wyrażającej naszą teoretyczną koncepcję rzeczywistości, niż samą rzeczywistość?
Rzeczywistość tak jak ją odczuwacie i jak o niej myślicie, jest czysto ziemskim, ludzkim pojęciem. Ona stale się przemienia, tworzy i potem rozprasza w przestrzeni i ruchu. Jednak prawa fizyczne, które zdążyła dotknąć wasza nauka, mają swoje praktyczne znaczenie. Nawet, jeśli w niedoskonały sposób go trzymujecie i wykorzystujecie energię, wasze komunikacje polepsza się, globalizuje się, jeżeli wyślecie statek kosmiczny na Marsa, ona naprawdę dociera na Marsa. Nie masz prawa całkowicie odrzucać naukę, ona jest również rzeczywista i dzięki niej otrzymaliście dobre wyniki. Jednak prawa, jeżeli spojrzeć na nie w skali Wszechświata - zmieniają się.

Tu chciałbym zadać fundamentalne pytanie. Klasyczna fizyka, fizyka stworzona przez Newtona wyraźnie rozgranicza granice pomiędzy obserwatorem, a obserwowanym zjawiskiem. Stwierdza ( i zapewne ma racje, co do makro świata), że obserwowane zjawisko jest całkowicie niezależne od obserwatora i wyniki obserwacji są absolutnie obiektywne. Jednak w Makro świecie cząstek elementarnych, rzeczy radykalnie się zmieniają.
Tak.

Heisenberg stworzył swoją zasadę oznaczalności, to znaczy, możemy znać prędkość cząstek elementarnych, albo ich dokładne położenie, ale nie oba naraz. Wtedy, okazuje się, że w zależności, co obserwuje obserwator, sam wpływa na otrzymany wynik, obiektywność obserwacji jest naruszona. Czy to prawda?
W pełni, jeśli chodzi o Mikro świat. W samym przeprowadzanym eksperymencie, wprowadzacie swój udział. Dochodzi, do (jakiego słowa powinienem użyć)... wymiany, załamania energii, jakby wasz mózg sam dostrajał obserwowane zdarzenia i potem wyciągał informacje. Ale ta informacja nie jest tak do końca obiektywna, jest ona jakby narzucona. Jeśli przeprowadzisz eksperyment w inny sposób, otrzymasz także inne wyniki.

A więc ze zwykłym eksperymentem przygotowanym w Mikro świecie, obserwator bierze udział w wyniku, który otrzyma?
Tak. Również na tej zasadzie opiera się możliwość niektórych ludzi skanowania żywej materii. Kiedy nakierują swoją myśl na obiekt, uruchamiają potencjał energetyczny swojego mózgu, aby otrzymać informację o polu energetycznym obiektu. W ten sposób otrzymują informacje o strukturze komórkowej obiektu i obserwują ją. Otrzymana informacja wraca do ich mózgu i przekształca się „przekłada się" w postać słowną lub wizualny informacji. Energetyczna interwencja podczas uzdrawiania jest subiektywnie-obiektywna, w zależności od eksperymentu, który prowadzi uzdrowiciel, otrzyma taki lub inny rezultat. A w dodatku, Ten kto nie posiada zdolności przenikania, rozkładu pola energetycznego, ujrzy obserwowany obiekt w całkiem inny sposób. Rozumiesz mnie?

Chcecie powiedzieć, że w ten sposób obserwator subiektywnie uczestniczy w wyniku eksperymentu?
Dałem Ci prosty przykład jak obserwator świadomie modyfikuje obiektywny wynik.

Przed wiekami, buddyjski mędrzec, Nagarjuna powiedział: „ Rzeczy prowadzą swoją istotę egzystencji przez wzajemną zależność, nie są niczym wyłącznym same w sobie"
To jest filozoficzne wyrażenie tego, czym się dotąd podzieliśmy istocie w prawach fizyki.

Według mnie oznacza to, że istnienie każdej cząstki, nawet elementarnej jest zawarte w Całości i zależy od istnienia Całości. Prawdopodobnie każda pojedyncza rzecz w przyrodzie ma swoje absolutne znaczenie, które wspiera istnienie Całości jako takiej?
Samorealizacja.

Czy możemy przypuszczać, że informacja o stałym ruchu energii, nieustannego przejścia z jakichś elementarnych cząstek- energiach do innych, wyrażają samorealizację, o której wspomnieliście?
Już o tym rozmawialiśmy i odpowiedziałem Ci.

Gdzie jest złożona ta podstawowa informacja, wewnątrz samych elementarnych cząstek- energiach, czy jest ulokowana na zewnątrz nich?
W jaki sposób możesz rozłożyć na czynniki pierwsze energię i wykryć, gdzie dokładnie jest informacja? To jest naiwne i niedopuszczalne. Po prostu energia jest informacją i informacja jest energią.

Może wyjaśnię, dlaczego zadałem to pytanie. Powiedzieliście nam, że Bóg jest Informacją, Energią i Światłem. Czy informacja jako Jego zawartość, ujawnia się w różny sposób w mikro i Makro świecie?
Wierzę, że odpowiedziałem już na to pytanie. Informacja jest energią i energia jest informacją, one są zjednoczone i niepodzielne. Dla waszej wygody, możecie je rozdzielić jako różne pojęcia, jednak nie możecie ich rozdzielić w świecie fizycznym. Jest to wzajemna relacja samorealizacji. Jest to wzajemna realizacja struktury polowej i materialnej.

Z wszystkiego, co dotąd powiedzieliśmy, logiczna konkluzja jest taka, że współczesna nauka jest na drodze do pożegnania się ze swoimi pretensjami do odkrycia prawdy absolutnej, oraz że sama określa swoje dążenia w kierunku przybliżenia opisu zjawisk.
Tak. Przybliżony opis Wszechświata, samorealizacji, Zbliżenie się do Boskości.

Na koniec zadam pytanie, które nadaje sens naszej konwersacji. Po pierwsze: Fritof Kapra odkrył, że zasada poznania Demokryta, przez rozkładanie na czynniki pierwsze materii na coraz mniejsze części nie jest naprawdę efektywna w poznawaniu mikro świata. On przyjął przeciwną zasadę, która jest coraz bardziej akceptowana przez współczesną naukę, - że musimy poznać i rozważyć Całość, poczuć i spróbować ją zrozumieć. Ale jest to dokładnie to, do czego dąży Wschodni Mistycyzm - buddyzm, taoizm. Twierdzą one, że umysł dławi się i staje się coraz bardziej zdezorientowany, gdy nieustannie rozkłada rzeczy na czynniki pierwsze i analizuje ich połączenia, mówią że musimy uświadomić sobie i zanurzyć się w harmonii Pustości to znaczy Całości. Mam przeczucie, że współczesna fizyka cząstek elementarnych i Wschodni Mistycyzm dochodzą do tych samych wniosków?
Pustość? Można to i tak nazwać, jednak stale jest to wasze psychologiczne pojęcie. Prawdopodobnie podczas medytacji i właśnie w ten sposób postrzegacie wszech -obejmujące pole energetyczne, które samo realizuje się i nigdy się nie niszczy. To wszech-przenikająca i wszech-obejmująca struktura energetyczno-informacyjna, która umożliwia i powoduje materialną realizację.

I po drugie: wiele razy zadawałam Wam pytanie dotyczące ludzkiej duszy, o tym że fizyka odrzuca możliwość, aby „kapsułkowana" energia mogła istnieć samodzielnie. Jednakże, jeżeli współczesna fizyka przyznaje, że cząstki elementarne składają się z czystej energii, wtedy to pytanie traci sens. Czy możemy sobie wyobrazić, że ludzka dusza jako swoisty rodzaj elementarnej cząstki energii, który jednakże nie uczestniczy w oddziaływaniach typowych dla cząstek elementarnych?
Jest to energia samo wirująca, informacja i energia, jednak poruszająca się w anty-polu, które stworzy warunki do kapsułkowania informacji, możliwości ruchu i postoju w różnych warstwach „atmosfery" w głębokim Kosmosie. I kiedy nadejdzie odpowiedni moment i odpowiednie zawirowanie, ona może bardzo szybko „upuścić się" i wziąć udział w budowaniu materialnej strukturze nowej istoty ludzkiej.

Co w strukturze ludzkiej duszy wyróżnia jej niezależność, i jej własną wartość energetyczną?
Przestrzennie można wyobrazić sobie ludzką duszę jako dwie przeciwnie skierowane piramidy. Wraz z samo zawirowaniem podczas opuszczania martwej już materii, tworzy się spirala i w ten sposób tworzy się anty-pole, które pozwala jej szybko oddzielić się od materii i wejść w głęboki Kosmos. Moje wyjaśnienie jest celowo uproszczone, mam nadzieję, że mnie zrozumiałeś.

Dlaczego zejście duszy na ziemię jest po ciemnej spirali, podczas gdy jej wstąpienie po słonecznej?
Mówisz o świetle jako o źródle ruchu, więc naprawdę mnie nie zrozumiałeś. Dlaczego myślisz, że Energia, Światło i Informacja są różnymi rzeczami? W każdym razie odpowiem Ci na pytanie w ten sposób: kiedy w Lateralnej Przestrzeni Kosmicznej, odnowiłeś się, zebrałeś w sobie energię światła i poszukujesz ciemności ( nowostworzony płód) żebyś mógł ją zapłodnić światłem.

Dobrze, przedtem wyróżniałem Energię, Światło i Informację, teraz postaram się pojąć ich jedność.
Zrozum. One są niepodzielną całością, warunkującą samą siebie i nie możesz ich mechanicznie rozdzielić na trzy różne elementy.

Coś jak Święta Trójca?
One są zjednoczoną całością. One wzajemnie samo-dokonują się - Informacja, Energia, Światło. Powiedziałem Ci zgodnie z prawdą, że jest to Bóg. Informacja, Energia, Światło. Ty pozornie widzisz Światło, jednak jest ono Energię, która niesie Informację.

Czy ta „ciągłość" ma coś wspólnego ze starożytną Egipską zasadą „trzy w jednym" - myśl, emocja, czyn?
To jest to samo, jednakże dotyczy to tylko do wasze małego psychologicznego świata.

To, co jest tam na górze, jest również tu na dole. Tu na dole mam myśl, emocje, czyn?
Wiele razy mówiliśmy Wam, że „tam w górze" nie istnieją uczucia czy emocje. Jednakże Vlado, lepiej napisz prawdę o jedności Energii, Światła i Informacji, gdyż już więcej tego nie powtórzę. Dawno już nie rozmawialiśmy na ten temat, jednak jest dużo innych rzeczy, którymi chcemy się z wami podzielić. Dlatego pragniemy kontaktu.



8 stycznia 2001
Dobry wieczór. Chcielibyśmy wyjaśnić pojęcie „nieskończoności", gdyż jest ono dla nas enigmą, nie posiadamy takich zmysłów, żeby ją dostrzec i by móc o niej myśleć, ale przypuszczam, że jest ona kluczem do zrozumienia całego Wszechświata.
Nieskończoność- jest mentalną konstrukcją tylko dla ciebie i tych wokół ciebie, jako że jest czysto ludzkim określeniem. Co dla ciebie znaczy nieskończoność? Mierzysz rzeczy za pomocą swojego wzroku po prostej linii w głębi postrzegasz i pojmujesz wszystko aż do punktu, w którym dosięgasz jego głębi - to jest dla Ciebie rzeczywistość. Wszystko inne będące poza zasięgiem Twojego wzroku, ty określasz jako nieskończoność. Dla nas nieskończoność nie istnieje. Powtarzam, jest to wasze pojęcie, do określenia rzeczy, znajdujących się poza zasięgiem waszego wzroku.

W takim razie Wszechświat powinien posiadać swój kraniec i Wy powinniście znam jego dokładne granice?
Nie.

Jeżeli Wszechświat rozszerza się w nieskończoność i nie ma granic...
Nie ma granic, nie ma nieskończoności. Granicą jest najdalszy punkt, do którego możesz dotrzeć. Na zewnątrz tej uproszczonej granicy wszystko dla Was jest nieskończonością.

Nie ma granic, ale nie ma również nieskończoności. W ten sposób mogę poruszać się bez końca w określonym kierunku, lecz granica zawsze będzie się przesuwać, a za nią będzie podążać nieskończoność?
Tak. Przyjmij nieskończoność jako naturalny stan Wszechświata, w którym absolutnie nic nie posiada końca. Dodam też, że duch, który jest w materii i walczy o jej przetrwanie, nie oznacza rozkładu informacji, po prostu poddawany jest specyficznemu rodzajowi treningu, żeby móc zyskać nowe środowisko duchowego percepcji i postrzegania.

Masz na myśli, że rozwijamy zmysły do postrzegania nieskończoności?
Tak, chociaż bardzo powoli i żmudnie.

Co wyraża jako forma nieskończoności, „pierścień?, którego nie można przejść?
Jest to energetyczna spirala wirowania, której nigdy nie będziesz w stanie przejść.

W takim razie wygląda na to, że każda osobna galaktyka posiada swoje granice, których nie można przejść?
Nie ma granic, zrozumiecie to. Granica, to wasze spekulatywne pojęcie. W energii spirali, wschodzisz razem z maksimum i schodzisz razem z minimum, jednak zawsze jesteś w środku nigdy na zewnątrz. Jeżeli wyobrazisz sobie dwuwymiarową spiralę, jaka ona będzie? Część powierzchni będzie miała kształt dwóch trójkątów, złączonych swoimi wierzchołkami, oglądane z perspektywy bocznej, lub stale rozszerzającego się koła, oglądanego koła - i to stwarza wam ideę granic. Jednakże, spirala stale się porusza i tworzy dwa stożki, złączone wierzchołkami, granice „boków" i „powyżej" zacierają się i zanikają.

Podczas naszej ostatniej rozmowy, powiedzieliście nam, że nie ważne jak bardzo rozbierzemy materię na czynniki pierwsze, aczkolwiek małych cząstka elementarnych nigdy nie dostrzeżemy, ponieważ cząstki elementarne są w rzeczywistości czystą energią. Powiedzieliście nam, że przychodzi taki moment, w którym energia nie może się już więcej zmniejszać, jednak stale może się dzielić.
Tak. Jednakże, w tym podziale cząsteczki-energii zawsze uczestniczy pole, które „rozpoznaje" je, uwidacznia je i w specyficznym momencie przegrupowuje je znowu.

Pole stale wprowadza energie?
Tak.

Jestem zdumiony odkryciem Fritof Kapry, że cząstki elementarne odreagowują ruchem na ograniczenia przestrzeni, twierdzi on, że im mniejsza przestrzeń, tym szybciej się one poruszają.
Kiedy zajmie miejsce w małej przestrzeni lub pudle, prosty fizyczny ruch jest bardziej widoczny, bardziej imponujący i łatwiejszy do wyśledzenia, łatwiejszy do ogarnięcia. Pomyśl nad tym. Jednakże, kiedy „rozprasza" się w przestrzeni, w ogromnej przestrzeni, cząstki są niesamowicie małe, tak, że tracisz ich widoczność. Dlatego właśnie, nie możesz określić prędkości ich ruchu. Dlatego powiedziałem, że rozpraszają się i zwalniają, - ale one nie rozpraszają się i nie zwalniają - ona staje się nie do uchwycenia.

A więc, to jest to, co robią wewnątrz ogromnych akceleratorów - zmniejszają przestrzeń i skupiają promień, żeby cząstki mogły zostać „złapane"?
I siła, energia rozpędzania cząsteczek, może być użyta. Oraz, żeby użyć siły energii z którymi ta cząsteczka została przyspieszona.




13 listopada 2000
Dobry wieczór, dziękuję, że znowu możemy być razem. W poprzedniej konwersacji powiedzieliście, że wymiana energii, tworzącymi materię, naśladuje kształt kryształu. Czy możemy przypuszczać, że krystaliczna struktura jest pewnego rodzaju uniwersalnym kształtem Wszechświata?
Dobrze, uniwersalny kształt i struktura Wszechświata - brzmi to zbyt pretensjonalnie. Niemożliwością jest zawrzeć wszystko w Całości, wewnątrz dwóch abstrakcyjnych pojęć.

Jednak Wszechświat ma jakąś strukturę. Ta forma wymiany energii, która przypomina strukturę krystaliczną, w rzeczywistości tworzy porządek wewnątrz mikro świata. Skoro jest ona konieczna i powtarza się, jest wyrażana porządkiem.
Tylko kształtem. Dalsze określenie, jak uniwersalny jest tylko dekoracją prawdy na temat kosmicznej struktury.

Kiedy mówię uniwersalny, mam na myśli obowiązkowy.
Nie.

A więc kształt krystaliczny...
Uniwersalność znaczy tyle co monotonia, po taki sam kształt. Struktura krystaliczna może mieć różny kształt czy objętość.

Jednak krystaliczny kształt leży u podstaw porządku, mogę rozumieć to w ten sposób?
Porządku, czego?

Porządku Wszechświata, bo istnieje również chaos i powiedziałeś nam, że jest on również uporządkowany. Myślę, że w ten sposób jest realizowany porządek we Wszechświecie. Czy to prawda, czy się mylę?
Twój zwykły sposób wyrażania jest zły i niepoprawny. Dlatego mówię: struktury wewnątrz mikro- i makro świata przypominają kryształ. O ile jestem zainteresowany porządkiem i uniwersalnością, to są jakieś wasze ziemskie pojęcia.

Czy struktury krystaliczne powtarzają się wewnątrz makro świata? Czy jest to sposób, w jaki zorganizowane są galaktyki we Wszechświecie? Jest współczesna teoria, twierdząca, że są one zorganizowane w sposób podobny do okienek w plastrze miodu.
uważam, że już odpowiedziałem na to pytanie.

Czy możemy przypuszczać, że galaktyki są również zbudowane w kształcie kryształu?
Strukturalnym kształcie kryształu.

W poprzedniej rozmowie, zrozumieliśmy, że pole przenika przez cały Wszechświat, i jest nieodwołalne i wszechobecne. Jaka konieczność sprawia, że pole przekształca swoją energię w materię w określonym czasie i określonym miejscu?
Sam ruch pola energii, ładunek cząstek doprowadza do zagęszczenia i tworzenia widoczności, to znaczy materii.

Jest to owoc chaosu, czy jest posłuszny jakimś prawom?
Już we wcześniejszej rozmowie odpowiedziałem, czym jest chaos.

Użyłeś określenia „ ładunek cząsteczek". Czy cząstki istnieją w polu, powiedziałeś nam, że jest ono czystą energią?
Cóż, ładunek oznacza energię.

Intryguje mnie również odwrotne zagadnienie pytanie. Jaka jest potrzeba lub jaka jest przyczyna, sprawiająca, że materialne cząstki „rozpływają się" i znikają w polu? W poprzedniej rozmowie powiedzieliście nam, że istnieje przelewanie się, stałe wytwarzanie cząstek elementarnych z pola i vice versa, powrót, rozpłynięcie się cząstek materialnych w polu.
Odpowiedź jest zawarta w Twoim pytaniu. Jest to stały proces dwukierunkowego połączenia, tworzącego wspólny egzemplarz istnienia. Materia stale pojawia się i znika.

Powiedzcie nam coś więcej, na temat tego mechanizmu. Kiedy, zgodnie, w jakich okolicznościach materia kształtuje ładunki cząsteczek pola?
Ciśnienie, energia, kształt, zawirowanie, budowa, obecność materii.

Ciśnienie, czego? Wyższej gęstości pola?
Tak.

Jest mi trudno pojąć to, co nam powiedzieliście, - że energia i informacja są jednym i tym samym. W jej wyobraźni, energia jest siła, podczas gdy, informacja jest przyczyną. Proszę, wyjaśnij to bardziej szczegółowo.
Potrafisz oddzielić przyczynę od siły? Jeżeli nie istniałaby przyczyna, jaka siła mogłaby istnieć? I jeżeli nie istnieje żadna siła, czy jest możliwe by istniała przyczyna?

Myślę, że jest możliwe by istniała przyczyna bez siły. W rozładowanej elektrycznej baterii nie ma elektryczności, ale przyczyna, jednak nie ma siły.
Nie. Kompletnie rozładowana elektryczna bateria nie jest elektryczną baterią. Przemyśl to! Jednakże, rozmawiamy o energii, która warunkuje jest materię. Rozmawiamy o egzystencji, która nigdy się gubi. Co znaczy słowo „bateria"? Jest produktem, który stworzyliście. Tak, jest to uproszczona wersja Wszechświata. jednak nawet w zużytej baterii jest zawarta informacja i energia, która mogła działać, gdyby ją znowu pobudzić.

Prawdopodobnie każda materia stwarza dla czegoś przyczynę?
Energia stwarza przyczynę i ta przyczyna stwarza energię. To jest niepodzielność.

W ten sposób docieramy do pomysłu wiecznej maszyny?
Tak. Nie możecie jej stworzyć, jednak dokładnie taki jest Wszechświat.

A więc, nie powinniśmy nazywać energii tylko „ładunkiem" cząstek? Myśl również powinna składać się z takich cząstek?
To jest dobrze Ci znane, rozmawialiśmy o tym.

Energia nie znika, ona przechodzi z jednego rodzaju w drugi, prawdopodobnie to samo dzieje się z informacją?
To jest siła, to jest Bóg!

Powiedzieliście, że jest On Informacją, Energią i Światłem. Wyobrażam Go sobie jako wszystkie możliwe informacje we Wszechświecie, jako wszystkie możliwe energie we Wszechświecie, całe możliwe światło we Wszechświecie, objawiające się w każdym pojedynczym procesie, każde małe tworzenie się, każdą najmniejszą cząsteczkę. Prawdopodobnie Jego próżnia rodzi ideę każdego procesu, tak jak ludzki mózg jest w kontakcie z każdą cząsteczką w naszym organizmie?
Powtórzę, że Bóg jest tym wszystkim, o co dotychczas zapytałeś w związku z ruchem energii, polem, Wszechświatem, pojawianiem się i rozpraszaniem materii. Oznacza to wszechmoc i stałe zmiany zawierające powtórzenia, wieczność. To jest Bóg - unikalna, osiągnięta perfekcyjna Całość.


 

TEORIA POWSTANIA WSZECHŚWIATA

PODSTAWY FIZYCZNEJ EGZYSTENCJI.

MATERIA ZŁOŻONA JEST Z CZYSTEJ ENERGII.
GRANICE I NIESKOŃCZONOŚĆ.
SAMOREALIZACJA.


21 grudnia 1998
Czy Teoria Wielkiego Wybuchu jest poprawna? Czy możemy sądzić, że wszechświat jest wielkim pulsującym sercem, rozszerzającym się i kurczącym się w czasie?
W pewnym stopniu - tak, jako że wszechświat żyje, to znaczy nieustannie pulsuje i nigdy nie znika. To, z czym się nie zgodzę to, że jest rozszerzenie i kurczenie się wszechświata. Jest to czysto ziemskie prawo, a nie wszechświata.

Jeżeli przypuścimy, że wszechświat jest stacjonarny ,tak jak mówicie, to dlaczego obserwowane jest rozbieganie się galaktyk?
Ponieważ, jak już wspomniałem, tam jest nieustanny ruch, to jest energetyczny wir, który zmienia pozycje galaktyk, ale nie oznacza to, że całość się rozszerza lub kurczy.

Powiedzieliście nam, że materia jest zagęszczonym, spowolnionym światłem - czy to znaczy, że informacja wewnątrz materii jest skondensowana i może nawet spowolniona?
Rozdziel to pytanie.

Czy informacja wewnątrz materii jest skondensowana?
Informacja jest także rodzajem wibracji, posiada swój nośnik materialny i kiedy spowalnia, można znaleźć jej materialną podstawę, jej materialny nośnik. To jest związane z Twoim następnym pytaniem, dotyczącym materii jako rodzaju skoncentrowanego, skondensowanego światła. Jako, że samo światło może być interpretowane jako rodzaj informacji, jeżeli go spowolnimy, wówczas informacja zostanie będzie spowolniona i bardziej złożona.

Czy możemy przypuszczać, że im wolniejszy obiekt tym bardziej złożona jest informacja. Na przykład: człowiek jest bardzo złożoną istotą (jakoś odbija cały wszechświat w samym sobie), ale porusza się wolno przez przestrzeń. Czy, możemy wnioskować, że im bardziej spowolniony jest sygnał, w tym przypadku ludzkiej istoty, tym więcej informacji jest nim obciążony?
To prawda, ale jest to postrzeganie materialnego nośnika lub informacji, przez obserwatora z boku. Jeżeli robimy porównanie ze światłem, kiedy porusza się szybko - ty, jako postronny widz, zobaczysz tylko pojedynczą cząstkę tej informacji. Ale jeśli spróbujesz zsyntetyzować to światło, to spowolni pęd jego ruchu, wtedy będzie Ci mogło dać więcej informacji. Nawet rozkładając ją na części, poza tym co widoczna dla oka, możesz poczuć wibracje swoimi uszami. Trzeba rozumieć to tak, że każda materia niesie swoją informację, ale zależną od jej ruchu w przestrzeni. Kiedy ruch jest przyśpieszony, informacja dla obserwatorów jest mniejsza, ale kiedy zwalnia niesie bardziej obszerne informacje.

Zgodnie z obserwacją nowoczesnej nauki, Wszechświat się rozszerza. Aby rozpoczął się proces kurczenia pod wpływem grawitacji, Wszechświat powinien posiadać tak zwaną masę krytyczną, jak dotąd naukowcy znaleźli mniej niż 50% tej masy krytycznej. Mówią, że Wszechświat będzie rozszerzać się w nieskończoność i stopniowo wychłodzi się. Gdzie podziała się, zatem reszta masy?
To są tylko jałowe teorie, które w rzeczywistości nie mogą być udowodnione. Dlatego, że naukowcy o których powiedziałbym, że są mądrzy, ciągle nie mogą zajrzeć w głąb Kosmosu. Konkluzje, jakie mają, jako wiedza oparta jest na obserwacji jak galaktyki ruszają się i zmieniają swoje pozycje - według nich oznacza to, że Wszechświat się rozszerza. Ale nie jest to prawda, Wszechświat po prostu porusza się wewnątrz siebie. Twierdzą oni, że Wszechświat rozszerza się z powodu, tak zwanego zjawiska Dopplera, - kiedy obiekt z ogromną prędkością ucieka od nas, widzimy go w czerwonym świetle. Jest to przyczyna, dlaczego nowoczesne teorie stwierdzają, że Kosmos się rozszerza, ponieważ wszystkie galaktyki dookoła was emitują to czerwone światło - jak obiekty poruszające się z ogromną prędkością.
To zasady poruszania się we Wszechświecie i w galaktykach. To jest prawo głębokiego Kosmosu, ale powtórzę jeszcze raz - tak zawsze tam było i to jest fakt, który nie może być przyjęty jako dowód ekspansji. Wszechświat nigdy nie staje się większy czy mniejszy.

We wcześniejszej rozmowie powiedzieliście nam, że czas nie istnieje we Wszechświecie, że jest to psychologiczne, ludzkie pojęcie. W jaki sposób wówczas, odmierzane są zdarzenia we Wszechświecie- wyłącznie poprzez ruch?
We Wszechświecie czas nie istnieje, to jest czysto ludzkie pojęcie. We Wszechświecie pozostaje ślad po informacji, który wy możecie porównywać do czasu, w którym to zdarzenie miało miejsce, kiedy się odtworzyło. Możecie otrzymać informacje dotyczące przeszłości i przyszłości, ale bez sprecyzowania daty zajścia, tylko relację zdarzenia, o które pytacie i tak poprzez używanie funkcji mózgu możecie uzyskiwać obraz zdarzenia i odtwarzać go sobie, potem możecie go zdefiniować w czasie i przypisać mu datę.

Jeżeli czas nie istnieje, to wszystko we Wszechświecie już się stało. Zatem przeszłość, teraźniejszość i przyszłość istnieją równocześnie. Ewentualne zdarzenie miało już miejsce. Wówczas możemy przypuszczać, że nasz ludzki rozum jest tylko obserwatorem zdarzeń w określonym przedziale w egzystencji Wszechświata.
Ludzki mózg jest skonstruowany w taki sposób, że żyje tylko w teraźniejszości i pamięta część przeszłości. Mówię część, ponieważ nikt nie pamięta swoich narodzin. Jednakże we Wszechświecie wszystkie zdarzenia są w nieustannym obiegu, lub również zwanym, nie zatrzymującym się perpetuum mobile, ale każda przyszłość jest zniekształcona w skali zdarzeń, które się wydarzają, bo jednak, wy w teraźniejszości możecie w pewnym stopniu modyfikować swoją przyszłość.

To znaczy, że nie wszystko we Wszechświecie się wydarzyło, że Wszechświat nie jest w pełni skończonym obrazkiem, który my tylko wolno mijamy.
Jest tam dużo pustych przestrzeni, które się wypełniają rozmaitymi i różnorodnymi w swoim znaczeniu informacjami, różniącymi się w swoim znaczeniu, ale nie znaczy to, że Wszechświat się rozszerza. Powtórzę, że przyszłość posiada istniejącą konstrukcję i szkielet, ale wy żyjący ludzie, budujecie przyszłą minutę po minucie, dlatego bo każda następna minuta jest małą przyszłością. Zawsze możesz zmienić podstawy swojej ludzkiej i duchowej konstrukcji.

Czy można przyjąć, że u podstaw bytu leży związek przyczynowo-skutkowym, że skoro Wszechświat nie do końca zna swoją przyszłość, wtedy ten podąża za związkiem przyczynowo- skutkowym - każda przyczyna powoduje konsekwencję, które są przyczyną dla innej konsekwencji. I tą drogą, sprawy w istocie ruszają z przeszłości w kierunku przyszłości.
Nie mam nic do dodania, bo sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie.

Współczesna nauka zbliża się do idei o czarnych dziurach. Ona określa je jako obiekty z wielką masą i małej objętości, gdzie materia jest tak skondensowana i zbita, iż są one zamknięte wewnątrz siebie i niczego nie emitują. Czy czarne dziury istnieją?
Tak, istnieją. Ale są one przejściem, pozwalają przekraczać przez eteryczną warstwę.

Stephen Hawking twierdzi, że czarne dziury są super materią możemy przypuszczać, że są również super skondensowanym światłem, to znaczy, że są rodzajem potężnego bloku informacyjnego?
Blok informacyjny o potężnej promienistości energetycznej wewnątrz siebie, które tworzą pole wokół ścian i wprowadzają one w ruch promień energetyczny duszy, żeby mogła ona przekroczyć i wyjść szybciej przez tunel, - dlatego właśnie wszyscy mówią, że przechodzenie przez tunel to okropne uczucie. Wtedy następuje częściowy rozpad niepotrzebnej, negatywnej informacji, który dusza nosi ze sobą. Ściany tunelu przyciągają te cząstki elektronowe i usuwa negatywną energię, która plami czystą energię - duszę. To jest zbyt skomplikowane, żeby to wyjaśnić. Nie wiem czy możesz to pojąć. Porównam to czyszczenie w tej przestrzeni do: - jesteście przykryci węglowym pyłem i kiedy wchodzicie do łazienki, woda zmywa pył i biała skóra wychodzi spod niego - jest to podobne do tego, co dzieje się podczas podróży poprzez tunel.

A, więc Wszechświat jest pełny maleńkich niezauważalnych czarnych dziur? Są takie nawet dookoła ziemi?
Tak!

Po przejściu krytycznego promienia w pobliżu czarnej dziury - promień Schwarzschilda, prawa fizyki zmieniają się. Obiekt, który przejdzie przez ten promień natychmiast spadnie w kierunku środka dziury. Dla obserwatora z zewnątrz promienia krytycznego, proces ten - spadanie w kierunku środka tunelu - będzie trwać nieskończenie długo.
Wir jest bardzo potężny. Nic materialnego nie może stawiać oporu energii wiru w takim miejscu, ulega ono natychmiastowemu unicestwieniu. Dlatego mówię, że jedynie dusza może bezboleśnie przejść tamtędy. Każda inna rzecz dochodzi do swojego absolutnego unicestwienia.

Czy moglibyśmy przypuszczać, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość scalają się razem w taki egzotyczny dla współczesnej nauki obiekt jak czarne dziury?
Przeszłość i teraźniejszość - tak, ale przyszłość nie.

Czy możemy przypuszczać, że w środku czarnej dziury, związek przyczynowo-skutkowy jest zaburzony? To byłoby logiczne.
Związek przyczynowo-skutkowy - możliwe!!! I jeżeli dodamy coś o próżni - dokładnie w tych dziurach, obserwujemy wyjątkowo silnie zasysającą pole, ale powtórzę jeszcze raz: to nie jest próżnia absolutna.

To jak ja wyobrażam sobie sprawy: supergęsta materia to rodzaj próżni i może próżnia to rodzaj supergęstej materii?
Jest trochę prawdy, ukrytej w tej metaforze, ale cała prawda jest dużo bardziej złożona.

Jeżeli czarne dziury są super skoncentrowanym światłem, to znaczy super materią, super próżnią - zatem wewnątrz nich jest zawarta super informacja. Czy możemy przypuszczać, że czarne dziury są Boskimi komputerami, że z ich pomocą Bóg jest wszechobecny, oraz nadaje sens wszystkiemu?
Super informacja, ale tak jak powiedziałem, oczyszczająca niepotrzebną, negatywną informację, to znaczy że oddziela pozytywne od negatywnego, czarne do białego, prawdę od kłamstwa, rozprasza informację plamiącą duszę i pozostawia ją wewnątrz promienia o którym wspominałeś i tylko prawdziwa wartościowa informacja przechodzi przez tunel i idzie wyżej gdzie jest kapsułkowana i zachowywana. To jest oczyszczona ludzka dusza.

Zatem czarna dziura jest super materią, ponieważ wewnątrz niej wydalane są wszelkie materialne resztki z nas?
Już to powiedziałem. To co niepotrzebne. Możecie jeszcze nazwać to co negatywne, to co brzydkie.

I w tym samym czasie jest ona super próżnią, ponieważ musi przez nią przejść to co najbardziej duchowe, najjaśniejsze, najpiękniejsze wewnątrz nas.
Lub jak powiedziane jest w waszej Biblii - to jest Piekło i po tym wszystkim jest Niebo.

W takim razie wszyscy przejdziemy przez Piekło?
Tak.

Istnieje przypuszczenie, że czarne dziury istnieją stanowiąc wyjście dla innych wszechświatów. Czy to prawda?
Jeżeli są nałożone tak jak rzut przestrzenny, możemy tak to ująć, ale nie powiedziałbym, że są złączone z innymi wszechświatami, jest to tunel dla dusz, narzędzie do ich oczyszczenia. Jest to Piekło!

Ciągle żywo komentowaliśmy to, co usłyszeliśmy, kiedy „Oni" z Akaszy nieoczekiwanie włączyli się do naszej rozmowy:
Podamy Wam przykład czarnej dziury, która działa na Ziemi. Jest to trójkąt Bermudzki - jest to czarna dziura, która wchłania wszystko, co znajdzie się w jej obrębie. Promień, o którym rozmawialiście, - kiedy obiekt materialny przejdzie przez niego, tworzy się silna próżnia, która wsysa go do środka. To działa nieustannie, ale przejawia się okresowo - w zależności od obrotu swojej osi.

Istnieją naprawdę maleńkie czarne dziury. Czy Trójkąt Bermudzki jest jedną z nich?
Tak.

Wielkości atomu?
Jest aktywowany stosunkowo rzadko, stosownie do rotacji osi, wtedy tunel osiąga duże rozmiary i wsysa obiekt, znajdujący się w jego zasięgu. Tylko w tym miejscu - otrzymywana jest współosiowość tunelu.

Czy jest to wyjście dla wszystkich dusz na Ziemi?
Nie dla wszystkich. Tylko dla tych, które są na niskim poziomie. Dlatego jest tam dostrzegalna silna wibracja energii, czego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić



10 stycznia 1999
Czy Wszechświat ma centrum, tak jak każda galaktyka ma swoje centrum, albo może jest jednakowy we wszystkich kierunkach?
Mogę na obydwa odpowiedzieć tak i nie w tym miejscu. Istnieje prawowite, chaotyczne ułożenie się we Wszechświecie. Ale jest tam też centrum, jednak nie centrum jak byś chciał się doszukać centrum, na przykład centrum koła, ale jest to miejsce centrum potężnej emitującej energii, położonej w głębokiej Przestrzeni.

Czy możemy przyjąć, że Nieskończoność to rodzaj wzajemnie przeplatających się wymiarów we Wszechświecie? Wyjaśnię to. Kula jest względnie nieskończona w odniesieniu do koła, więc w czwartym, piątym, szóstym, siódmym wymiarze być może istnieją figury, które są względnie nieskończone w odniesieniu do kuli.
To prawda i nie widzę powodu, żeby to wyjaśnić, powiedziałeś to poprawnie.

Czy są tunele w czasoprzestrzeni, w których ciała fizyczne mogą poruszać się natychmiastowo?
Jest to możliwe, ale byłoby to niesamowicie trudne do osiągnięcia. Ażeby przenieść jakąś materię przez te tunele potrzebna jest wyjątkowo silna koncentracja energii, ducha i ciała aby obiekt materialny mógł przejść i później wrócić. Jest to dość trudny pomysł do zrealizowania, ale nie znaczy to, że ludzie tacy jak ty nie są w stanie tego osiągnąć. Jednakże, potrzebna jest bardzo specyficzna wiedza.

Czy Wszechświat w pewnym sensie jest podobny do labiryntu? Wyjaśnię to. W labiryncie coś, co jest blisko nas, w rzeczywistości może być bardzo od nas oddalone. To co najdalej, na drugiej stronie może być położone blisko nas. Na przykład, prawie dochodzimy do wyjścia, ale zabłądziliśmy i musimy wrócić, przejść całą drogę z powrotem, aby znów szukać wyjścia. W tym znaczeniu, czy Wszechświat ma kształt labiryntu?
Jest on labiryntem, i nie jest to przypadkowe, że przyjęliście labirynt jako specyficznie ważne dla was pojęcie i macie jego obraz nawet z czasów starożytnych. Jest on wykorzystywany w waszych psychoanalitycznych testach. Dobry psycholog może zrozumieć w jakim stopniu i w jaki sposób myśli są dyrygowane przez mózg - w ten sposób może zrobić analizę postawić diagnozę. To jest ziemski, pomniejszony wariant labiryntu, jaki istnieje, w Makro wszechświecie.
Czy Wszechświat jest stałym labiryntem?
Tak. Jeśli jest to prosta droga, gdzie wtedy podziałaby się różnorodność, nie istniałaby. Jeśli wszystko byłoby monotonne, precyzyjne i jednostronne, wtedy życie mogłoby się prosto unicestwiać. Musi być myśl, ruch, chaos, jednak zorganizowany chaos w kolejności aby mogło istnieć życie.

Wówczas możemy sobie wyobrazić, że każdy ruch jest złożony i kiedy coś odchodzi od nas, to wraca w naszym kierunku w tym samym czasie?
Tak.

Czy możemy stwierdzić, że prędkość światła jest prędkością maksymalną dla obiektu materialnego?
Dla mnie to materia ma spowolniony ruch i niemożliwe, żeby poruszała się z prędkością światła, ponieważ jeśli by tak było to byłoby za proste by przenieść materię przez przestrzeń bez użycia energii i myśli w tym procesie, podczas gdy są one wiodące wobec materii.

Największą znaną prędkością ludzkiego umysłu jest prędkość myśli. Czy jest ona rzeczywista? Jeżeli myśl jest substancją materialną, to nie jest w stanie poruszać się prędkością większą niż prędkość światła.
Powiedzieliśmy w poprzedniej rozmowie, że nawet energia wibracji ma swoją materialną koncepcję. Nie powinno się ich mieszać - widoczna materia taka, jaką widzą wasze oczy i materia jako energia, która nie jest widoczna dla waszych oczu. Ona musi zostać zwolniona, zatrzymana, żebyście mogli zobaczyć jej materialny obraz. Jednak każda materia zbudowana jest z substancję, jeśli dobrze się wyrażam, o innej wibracji energii światła, która porusza się i przenosi przez przestrzeń w różny sposób. Dlatego myśl, jako wibracja energii światła i ludzkie ciało jako wibracja energii światła powinna być wyróżniona, są one różne jako ruch przez przestrzeń i jest to oczywiste, że myśl porusza się najszybciej ze wszystkiego i jest ona przewodnikiem to znaczy, że myśl przewodzi materii i ciału. Szczególny przypadek jest to przejście spowolnionego skoncentrowanego światła z jednego miejsca do drugiego z wielką prędkością. Ale żeby to osiągnąć, potrzebujecie bardzo silnego skupienia myśli. Po jakimś czasie zostanie to osiągnięte przez ziemską naukę i zostanie stworzone specjalne narzędzie przyśpieszające (akcelerator?) myśli. Przyjmij to jako uzupełnienie jednego z wcześniejszych pytań - o przejściu ciała przez przestrzeń.

Ziemia jest nieistotną planetą na peryferiach naszej galaktyki. Jeżeli Wszechświat zbudowany jest na ogólno moralnej zasadzie, czy wówczas każde zdarzenie zdefiniowane jako dobre lub złe, tutaj na Ziemi dotyczy istoty Wszechświata, czy przenika do jego wnętrza?
Każde ważne zdarzenie ma swoje odbicie we Wszechświecie, ale nie mówimy o głębokim, najgłębszym Kosmosie. Jest tam selekcja informacji czy zdarzeń, wybierz którekolwiek słowo. Energia jest materią, powtarzam to jeszcze raz, istnieje w Kosmosie, ale negatywna energia lub zła materialna substancja ma swój ciężar i pozostaje blisko Ziemi. Nie mogą przejść do głębokiej Kosmosie, ponieważ nie posiądą lekkości potrzebnej do pójścia w górę, do głębokiego Kosmosu. A zła energia, negatywne informacje ważą i grawitacja dookoła planety naciska na nie i przyciąga je, jako gęsta warstwa otaczając Ziemię. Dlatego zadawano nam pytanie: „Dlaczego jest tyle zła na Ziemi i dlaczego ludziom łatwiej to zaakceptować niż dobro?" Więc, to jest odpowiedź. Dlatego, że zło jest jak rama otaczająca Ziemię, i przenika w wasze ciała łatwiej, jest tak przez was przyjmowane i w ten sposób odreagowujecie. Ale jeśli zło by nie istniało, to nie istniałaby siła, która rozwijałaby was i prowadziła do doskonałości, nie bylibyście w stanie odróżnić czarne od białego, dobra od zła. Tak, więc zło jest potrzebne dla waszego istnienia i rozwoju. I na koniec tego pytania, bo zrobiłem dygresję, w głębokim Kosmosie lub głębiej we Wszechświecie przenika tylko pozytywna, dobra informacja, która jest kapsułkowana i wysyłana w kierunku centrum światła, o które mnie wcześniej pytałeś „ Czy istnieje centrum Wszechświata?"



19 czerwca 2000
Dobry wieczór. Dziś będę zadawać pytania z zakresu fizyki. Niektóre z nich konsultowałem z fizykiem i myślę, że są ciekawe. I tak, co było pierwsze we Wszechświecie? Przestrzeń, Energia, Materia czy Duch?
Energia, która formuje Ducha. Następnie jest Przestrzeń, a połączenie tych trzech komponentów daje Materię.

Jestem zaskoczony, myślałem że jako pierwsze wskażecie Ducha?
Gdyby Energia nie istniała, nie powodowałaby Ducha. Duch jest rodzajem energii, a dokładniej - syntezą informacji. A informacja jest rodzajem energii, więc Energia definiująca Ducha jest pierwsza.

Zatem, możemy założyć, że Energia podstawowym stanem Wszechświata, z którego uformował się Bóg?
Cóż za naiwne pytanie? Co przez to rozumiesz? - że Energia uformowała Boga? Wówczas, czym jest Bóg?

Utożsamiam Ducha z Bogiem.
Duch jest Bogiem, dlatego musisz zaakceptować, że Bóg istnieje w każdej pojedynczej cząsteczce Ducha. I każdy Duch niesie swoją materialną istotę, o ile jest on zbudowany z energii. Celowo Cię sprowokowałem, a teraz odpowiem Ci tak: Bóg jest złożony, a nie jest mechanicznym zbiorem lub jednością wszystkich dusz, która kształtuje nad byt. A gdy się on rozwinie i przekształci w istotę materialną, wtedy osiąga obraz, na przykład obraz istoty ludzkiej. A zatem każdy z nas nosi cząsteczkę Boskiego początku.

Czy możemy przypuszczać, że Bóg i energia są jakąś dualistyczną formą jedności, że informacja buduje Energię, że jest to siła tworząca świat?
Gdy następuje zawirowanie i nawarstwianie się Energii, wtedy daje nam definicję to znaczy informację, myśl. Gdy jest akumulacja informacji i energii tworzą one materialność, identyfikując się z twoja koncepcją materialnej cząstki. Cząstki te razem z mnóstwem innych cząstek kształtują obiekt materialny, substancję.

Jak działa wewnętrzne połączenie pomiędzy Przestrzenią, Energią, Materią i Duchem?
Uważam, że już odpowiedziałem na to pytanie. Energia warunkuje Ducha. Energia i Duch plus Przestrzeń daje Materię. Raz połączone stają się niepodzielne. Oto, dlaczego możesz rozumieć moje słowa tak, Przestrzeń jest tym, co daje Materii życie.

W przyrodzie walczą dwie fundamentalne siły - dążenie do entropii lub chaosu i dążenie do harmonii i porządku. Czy jest to prawdą?
Wszechświat jest doskonałym, ale na zawsze niedokończonym chaosem. Jeśli by on nie istniał, to sam Wszechświat też by nie istniał. Piękny chaos, ten który narzuca porządek, powoduje doskonałość, ruch, życie.

Powiedziałeś nam, że zło w Kosmosie nie istnieje, że jest czysto ziemskim pojęciem, że Szatan jest owocem ludzkiej wyobraźni i jego duchową potrzebą. Czy możemy utożsamiać dążenie do chaosu, entropii i destrukcji z powszechnym złem?
Powiedziałem, że chaos nie jest ładem, złem czy potworem. Chaos jest potrzebny. Jest ruchem, tworzeniem. Na Ziemi naiwnie rozgraniczacie dobro i zło, podczas gdy są one niepodzielne. Są one połączone i nierozłączalne, podczas gdy wasze uczucie są zawsze subiektywne. Każdy z was, na swój sposób określa, czym jest dobro i zło. Ale jak odróżnicie dobro, jeżeli nie wiecie, czym jest zło? Dobro i zło są nie są stałą wielkością, zmieniają się, w każdej nowej chwili przekształcają się w zależności od waszych sytuacji życiowych. Pewien starożytny filozof powiedział: „Zło jest nie nakarmionym Dobrem". Tutaj trzeba cos dopisać...

Wasza odpowiedź pokazuje, że logika moich pytań jest prawidłowa. Wygląda na to, że właśnie porządek i harmonia, doprowadzone do ostateczności stanowią prawdziwe Zło, ponieważ zatrzymują rozwój i procesy?
Tak. Ustalony porządek zawsze ogranicza możliwość rozwoju, zmniejszając naturalną wolność zjawisk.

Współczesna nauka twierdzi, że Wszechświat jest zamknięty, mimo to jest nieograniczony i nieskończony. Czy jest to prawdą?
Jedno jest całkowicie sprzeczne z drugim. Jeśli jest zamkniętym układem, to jak może być nieskończony? Jest albo zamknięty, albo nieskończony.

A jak jest w rzeczywistości?
Nie ma on granic. Jest nieskończony. Wasza współczesna nauka nie posiada ani technologii, ani wystarczająco rozwiniętych racjonalnych zmysłów do badania Wszechświata. Wasza nauka jeszcze wejdzie w głębię nowej wiedzy.

My ludzie nie mamy poczucia, czym jest nieskończoność. Możemy sobie wyobrazić nieskończoność, jedynie jako rosnący ciąg liczb 1, 2, 3, 4, 5..., zawsze możemy dodać następną liczbę, która jest większa od poprzedniej. Jeśli jest to możliwe, podajcie nam jakiś przejrzysty i zrozumiały przykład, który opisywałby nieskończoność Wszechświata?
Spirala

Ale spirala ma początek.
Co jest początkiem?

Jej wierzchołek.
To nie jest początek, to tylko część nieskończoności. Spróbuj w myślach zbudować spiralę nie kończąc jej ruchu, gdy dojdziesz do jej wierzchu.

Wyobrażam to sobie tak - pochodząc od nieskończoności, kiedy spirala dochodzi do swojego wierzchu pokonuje go i kontynuuje odwijanie do nieskończoności. Otrzymując dwa lustrzane przeciwstawne stożki.
Jest to wir, nie posiadający początku i końca. Trwający wiecznie, jeżeli to przerwiesz i zatrzymasz, wszystko się rozpadnie.

Rozumiem wasz przykład ilustrujący nieskończoność, jednak Wszechświat nie jest spiralą, więc może Wszechświat jest kulą?
I posiada swoje granice?

Tak, posiada granice.
Nie. Nie możesz przyjąć, że Wszechświat jest kulą. Jest to wasza uproszczona wyobraźnia, możecie postrzegać świat tylko poprzez wasze zmysły i tylko tak możecie go opisać w swoim umyśle. Kiedy coś nieznanego stanie przed wami, coś o czym wasze oczy nie będą mogły przekazać informacji do waszego mózgu, jesteście bezradni by to dostrzec.

Moje następne pytanie zapewne traci sens, ale i tak je zadam. Niektórzy współcześni uczeni na przykład Hoyle twierdzą, że materia jest ograniczona i możemy obliczyć jej ilość. Przypuszczam, że tylko Przestrzeń jest nieskończona. Czy to prawda?
Materia jest względnie ograniczona. Możesz ją dostrzec, oznaczyć i przeliczyć. Jak już powiedziałem, materia bazuje na jedności Energii, Ducha i Przestrzeni i tworzy ich nierozłączność. W całkowitym sensie twierdzenie to jest niekompletne, albowiem materia nieustannie się tworzy, ponadto stale znika, przekształca się i zmienia pod wpływem Przestrzeni, Energii i Ducha.

Czyli, że przechodzi z jednego rodzaju w inny i w tym sensie jest nieskończona?
Tak, ale tylko jako forma ruchu.

A jej ilość?
Materia zmienia swoje formy i swoją ilość.

W swoich równaniach dotyczących grawitacji wielki Einstein wprowadził poprawkę ( tak zwany człon lambda), która określa, że Wszechświat jest stacjonarny, to znaczy, że się on nie rozszerza i nie kurczy. Później jednak, Einstein rezygnuje ze swojego pomysłu. Wy także mówiliście nam, że Wszechświat jest stacjonarny. Czy moglibyście dać nam jakieś fizyczne wyjaśnienie tego, skoro posiadamy dane z obserwacji oraz prawo Edwina i Habla stwierdzające, że Wszechświat się poszerza?
Prymitywnie porównam Wszechświat z organem ludzkiego serca, które pulsuje. Wszechświat żyje i pulsuje, jego objętość zmienia się w zależności od skurczu tętna. Zatem Wszechświat nie jest ani uproszczenie stacjonarny, ani się nie poszerza czy kurczy do nieskończoności. Jest po prostu pulsującą Nieskończonością.

We Wszechświecie istnieje ciemna materia, która nie może być zarejestrowana, ale przejawia się jako grawitacyjna koercja. Jaka jest prawdziwa natura ciemnej materii? Ta, której nie możemy stwierdzić?
Ciemna materia jest zagęszczonym światłem. Kiedy światło silnie „kondensuje" i się zagęści, wtedy zmienia swoją widoczność i zamienia się w tak zwaną ciemną masę, która posiada ogromne ciśnienie i nie pozwala przejść przez siebie. Ma ona ogromny ciężar względny.

Czy ta masa znajduje się w przestrzeni międzygalaktycznej?
Tak.

Z pomocą, której siły, pod wpływem, jakiego prawa światła się zagęszcza?
Sam ruch warstw energii, odziaływujących w Kosmosie, leży u podstaw zjawiska.

Czy jest to naturalna zasada plusa i minusa we Wszechświecie?
Tak.

Zatem te dziwne „skrzepy" skondensowanego światła, mogą się pojawiać w pewnym miejscu i znikać w innym? Czy ma miejsce jakieś cykliczne powtarzanie się w ich pojawianiu i znikaniu?
Powiedziałem, że Kosmos jest chaosem, więc stale się zmienia.

Jeżeli to skondensowane światło, zamienia się w materię, to ta materia powinna być wykrywalna przez współczesne przyrządy?
Promień przez nią nie przechodzi, specyficzny rodzaj załamania występuje wtedy, gdy skierujesz swój przyrząd do wykrycia energii ruchu światła. Ciemna masa absorbuje go i ukrywa informację. Pozostaje ona niewidoczna i ukryta dla was. I nie jesteście wstanie jej zobaczyć.

Sposób, w jaki przedstawiliście ciemną masę, bardzo przypomina czarne dziury?
Tak, ciemna materia przypomina czarne dziury, jednak mechanizm przejawu tych kosmicznych zjawisk jest różny. Czarne dziury tworzą się, kiedy specyficzna kolosalna masa kurczy się pod wpływem grawitacji. Grawitacja dosłownie zgniata i niewyobrażalnie kondensuje ją i tworzy wokół niej pole, które wsysa wszystko. Podczas gdy ciemna masa zbudowana jest ze światła i tworzy się poprzez ruch warstw energii w przestrzeni.

Jedna ze współczesny hipotez naukowych mówi, że ciemna masa składa się z neutrinu. Neutrin jest elementarną cząstką, posiadającą bardzo małą masę bez ładunku elektrycznego i jest zdolna do przechodzenia przez materię, jakby to była pusta przestrzeń. Czy to prawda?
Sam neutrin składa się z jeszcze bardziej subtelnej, aktywnej cząsteczki, oznaczającej gęstość ciemnej masy, ale nie jest przez nią emitowane.

Zadam wam egzotyczne pytanie - czy sama Nieskończoność jest nośnikiem energii, czy energia jest zawarta w Przestrzeni?
Powracasz do tego, od czego zaczęliśmy. Co było pierwsze? Energia. Zatem Energia nie tworzy się z Przestrzeni, właściwie Energia i Duch stworzyły Materię poprzez Przestrzeń. Wszystko to porusza się, po spirali nieskończoności. Nie można ich rozdzielić. Coś jest nie jasne dla ciebie, bo czwarty raz już o to pytasz.

Czytałem o naukowej hipotezie, stwierdzającej że z próżni stwarza się materia.
Sam ruch Energii przez Przestrzeń jest wymuszony przez Ducha, przez syntezę informacji, oczywiście na swojej nieskończonej drodze stwarzają materię. Dlatego powtórzę to jeszcze raz, one są niepodzielne.

Co jest podstawowa siłą działającą w Makro świecie? Może jest to grawitacja?
Tylko grawitacja?

W Makro świecie, są silne i słabe oddziaływania i siły elektromagnetyczne. Pytam o Makro świat, ten, o którym nic nie wiemy.
Wszystkie cztery działają w Makro świecie tak jak w Mikro świecie. Każda z nich oddziałuje na pozostałe, określają ich, są nierozerwalnie połączone, nierozłączne i nie możesz ich mechanicznie rozdzielić.

Powiedzieliście nam, że grawitacja jest siłą odpychającą jak również i przyciągającą obiekty we Wszechświecie, i w ten sposób pozwala to utrzymać porządek. Jednakże, cała nasza nauka i nasze codzienne doświadczenia pokazują, że grawitacja jest tylko siłą przyciągającą pomiędzy obiektami. Kamień zrzucony z góry, spadnie na ziemię. Einstein powiedział, że pod wpływem masy, przestrzeń jest zniekształcona i tworzy to przyciągającą siłę grawitacji.
Grawitacyjny robak - fala, na której się porusza.

Wprowadzenie członu lambdy w równaniach grawitacji, pokazuje możliwość, że grawitacja może też powodować odpychanie. Proszę, wyjaśnijcie, w jaki sposób grawitacja działa jako siła przyciągająca i siła odpychająca.
W zależności od ciężaru względnego.

Ciężaru względnego, czego?
Materii. Ogólnie fala grawitacji nie jest prosta, posiada falową, robaczkową formę. Zgodnie z ruchem materii, wymuszonym przez grawitację i względny ciężar tej materii, tworzą się siły przyciągania lub odpychania.

Myślę, że materia sama tworzy grawitację. Silne skupiska materii stwarzają grawitację.
I to jest właśnie energetyczno - informacyjne promieniowanie masy. Jest to fala, która określa falowy ruch samego pola grawitacyjnego.

Przez ciężar względny, macie pewnie na myśli dużą i małą masę. Na przykład, nagromadzenie dużej masy tworzy siłę przyciągania, podczas gdy masa jest minimalna w dużej przestrzeni, to znaczy, gdy masa jest bardzo rozrzedzona, tam powstają siły odpychania?
Tak. Jednakże, twoje pytanie nie jest precyzyjnie sformułowane.

Einstein powiedział coś bardzo interesującego, ale później z tego zrezygnował. Podał następujący przykład: jeżeli rozciągniemy prześcieradło i położymy na nim dwie kule, lekką i ciężką, to ciężka zrobi w nim wgłębienie, a lekka ześlizgnie się po nim. W ten sposób, dotknięta przez wielkie masy, przestrzeń się zakrzywia i tworzą się siły przyciągania. Człon lambda jednakże, wprowadzony przez Einsteina pokazuje, że gdzieś w odkształconej przestrzeni nie istnieje wgłębienie, ale punkt szczytowy. Może w miejscu, gdzie istnieje „punkt szczytowy" powstają siły odpychania?
Tak. Teraz jaśniej zrozumiałem, o co Ci chodzi.

Dlaczego stała określająca oddziaływanie rozpadu subtelnej struktury cząstek elementarnych jest liczbą uniwersalną równą 1/137? Fizycy nie mogą tego wyjaśnić. Są to poziomy elektronu, które dzielą się dokładnie na 1/137
Jeden przez sto trzydzieści siedem określa rozpad struktury materialnej. Cząstki materialne są zasilane, poruszane i trwają dzięki światłu. Wpływ światła na cząsteczki jest jednakowy z 1/137, który również jest podstawą jej rozpadu.

Czy poprawny jest pomysł fizyka Lamberta Dolphina, że inna uniwersalna stała - prędkość światła - zmieniała się w czasie? Że światło skokowo zmniejsza swoją prędkość w czasie i zanim osiągnęło obecne 300.000 km/s, poruszała się miliardy razy szybciej.
Nie.

Czy możemy przyjąć, że prędkość światła nie zmieniła się z biegiem czasu?
Przynajmniej na tym etapie, jak dotąd nie.

Czy jest możliwe, że ta prędkość się zwiększy?
Tak.

Dolphin twierdzi, że zmiana w prędkości światła powoduje różnicę pomiędzy czasem egzystencji (czas, który my ludzie czujemy i mierzymy) i czasem absolutnym, mierzonym przez zegary atomowe? To znaczy, to co my uważamy, że trwało pięć miliardów lat, tak naprawdę przebiegało kilka tysięcy lat...
Wasza ludzka psychologia jest interesująca, ale czasem mnie załamuje. Mówiliśmy już dziesiątki razy, że czas we Wszechświecie nie istnieje. Musicie w końcu zrozumieć, że to, co was otacza jest pewnym nieustannym perpetuum mobile, które, powtarzam jeszcze raz, nie podporządkowuje się waszemu pojęciu czasu. Jest to nieskończony, nieustanny ruch, który tworzy, tworzy świat i zmienia go. Tak wygląda Wszechświat, Wszechświat, który jesteście w stanie zobaczyć i w którym, wy istoty ludzkie, żyjecie.

Cząstki elementarne są skomplikowanie złożone, z jeszcze mniejszych cząstek. Współczesna nauka akceptuje kwarki jako najmniejsze cząstki, które posiadają egzotyczną cechę. Im bardziej je od siebie odciągamy na przykład, kiedy próbujemy je rozdzielić, tym bardziej siła przyciągania pomiędzy nimi rośnie niepohamowanie.
Tak.

To jest dziwna cecha, ponieważ zwykle im większa jest odległość pomiędzy dwoma obiektami, tym mniejsza jest ich siła przyciągania.
Kwarki, jak je nazywacie, w swojej istocie składają się z czystej energii. Energię zawsze można dzielić, ale po określonym momencie, ona nie może się zmniejszać, ponieważ kwark mógłby stracić swoją fizyczność, obiektywność istoty.

Czy ten podział może trwać w nieskończoność?
Tak, to usiłowałem Ci powiedzieć. Możesz dzielić energię w nieskończoność, ale po pewnym
Momencie, ona nie jest w stanie maleć. Widzisz różnicę?

Staram się. Czy jednak dojdziemy do jednej jedynej podstawowej cząsteczki?
Wszystkie cząsteczki są podstawowe. Razem tworzą materię. Co jest podstawowe w Twoim ciele - noga, oko, mózg, wszystkie one są równowartościowymi częściami Całości.

Jednakże, czy przypuszczenie, że wraz ze wzrostem odległości pomiędzy kwarkami, również wzrasta siła ich przyciągania? Przecież to absurd.
Podział powoduje przyciąganie, a w zależności od ich połączenia, to przyciąganie jest silniejsze lub słabsze. Powiem to jeszcze raz, podczas podziału energii stopniowo dochodzimy do punktu, w którym ona wciąż się dzieli, jednak jej wartość nie może maleć. Stąd bierze się opór wewnętrzny zwany przez was „kwarkami". Musisz zaakceptować moją odpowiedź w złożony sposób.

Intuicyjnie czuję, że na najniższym poziomie występuje ciągłe przejście pomiędzy energią i materią. Najmniejszymi i najbardziej subtelnymi cząstkami elementarnymi są raz energia i raz materia, posiadające dwoistość cech fizycznych. Czy to prawda?
Energia zawiera dążenie do materializacji, podczas gdy materializacja napędzana jest przez energię.

Czy możemy przyjąć, że na tym poziomie materia i energia wymieniają się informacją?
Wymiana informacji pomiędzy energią i materią występuje zawsze. Sama informacja jest niemożliwa, jeżeli nie jest obecny któryś z tych dwóch składników. Lecz ty, w żaden sposób nie możesz oddzielić energii od materii. To dopiero jest absurdem. Energia i Informacja plus Przestrzeń stwarzają Materię. Ostatni raz to powtarzam.

Czy można uznać, że właśnie ten proces wzajemnego przejścia zawiera w sobie fundamentalną wiedzę o naukach fizycznych?
Tak.

Czy ludzka dusza jest czystą energią, albo czy istnieje w niej to samo wolne przejście cząsteczek w energię i energię w cząsteczki?
Jest ona stałą wibracją i przejściem cząsteczek w energię i energii w cząsteczki, które są objęte przez różnorodną stale wzbogacającą się i poruszającą przez przestrzeń informacją.

Ja, osobiście nie mogłem sobie wyobrazić, jak ludzka dusza, przytrzymuje samą siebie, jeśli jest czystą energią. Ta wibracja przechodzi z energii w cząsteczki i z cząsteczek w energię, w pewnym stopniu wyjaśnia...
Ty wciąż nie możesz „zgadnąć" i zadać mi prawidłowego i precyzyjnego pytań o tym, czym są zwane przez was „cząstki elementarne". Zastanów się nad tym.



31 października 2000
Dziękuję Wam, że znów jesteśmy razem. Niedawno natrafiłem na słynną książkę Fritofa Kapry „Tao Fizyki", która w dużym stopniu namieszała w moim wyobrażeniu o fizyce cząstek elementarnych, o znaczeniu i możliwościach naszej ludzkiej wiedzy, jeśli wolicie o prawach i Całości Wszechświata. Może w końcu uda mi się sformułować precyzyjne pytanie, jak mi radziliście.
Tak, mam nadzieję. Pytaj.

Chciałem zauważyć, że Fritofa Kapr jest szanowanym fizykiem jądrowymi dokładnie pracuje nad zachowaniem się cząstek elementarnych. Tak, więc, ludzka nauka brnie coraz głębiej i głębiej w materię, ale wygląda na to, że proces poznania może trwać nieskończenie, jest to po prostu niemożliwe dotarcie do najmniejszej cząsteczki elementarnej. Właśnie, Fritof Kapra przedstawił fundamentalne spostrzeżenie, które przeczuwałem intuicyjnie, że w rzeczywistości cząsteczki elementarne nie są materialnymi i punktowymi obiektami, lecz są zbudowane z czystej energii, będącej w ciągłym ruchu. Czy podstawowe znaczenie tego nowego poglądu jest prawidłowe?
Tak. Teraz Twoje pytanie jest naprawdę precyzyjne. Najwyraźniej, poważnie myślałeś o naszej ostatniej rozmowie na temat fizyki.

A więc, możemy przypuszczać, że ten materialny świat, w którym żyjemy i który znamy, jest rzeczywiście zbudowany z czystej energii?
Tak.

W jakimś stopniu, powtarza to Waszą definicję o materii, jako o spowolnionym świetle.
Tak.

Czy możemy przypuszczać, że właśnie czysta energia, stała wymiana energii, ujawnia mechanizm zgodnie z którym zbudowana jest materia?
Tak. Daj mi kawałek papieru. To jest ruch wymiany, który tworzy materię (Eli rysuje), widzisz to w drugim wymiarze jednak, jeśli to przekształcisz w trzeci, otrzymasz kształt kryształu.

W takim razie moglibyśmy otrzymać zadziwiający wniosek, że cząstki elementarne są raczej procesami niż obiektami?
Tak, one nie są obiektami punktowymi, lecz są właśnie procesami. Same obiekty są stosunkowo statyczne, podczas gdy proces wyraża nieustanny ruch. Cząstka elementarna jest czystą energią, która porusza się z wielką prędkością w niewyobrażalnie małej przestrzeni dookoła innych cząsteczek, które również są czystą energią. Ta wielka prędkość w niewyobrażalnie małej przestrzeni ( na przykład elektronami dookoła jądra atomu) wygląda jakby „zagęszczała" energię, stwarzała wrażenie, że jest ona „gęstym", punktem materialnym. W samym jądrze, przestrzeń jest tysiąc razy bardziej „skrócona" i cząstki ( tak naprawdę czysta energia, która je wyraża) poruszającą się ze znacznie większą prędkością. Dlatego też, jądro atomu jest bardziej gęstsze, zawiera ono ogromną część masy atomowej w istocie energię atomu.
Jądro jakby chaotycznie wrze, jednak wiesz, że nie ma nierozważnego chaosu, jest tylko ściśle uporządkowany chaos.

Jeżeli cząstki elementarne są czystą energią, prawdopodobnie oznacza to, że posiadają kształt pola, że same są polami. Walter Thirring i Joseph Needham twierdzą, że nowoczesna fizyka musi przesunąć nasz wzrok z tego, co widoczne - cząstki, w kierunku podstawowej całości - pola. Mówią oni również, że obecność materii jest tylko zakłóceniem w idealnym stanie pola, czymś przypadkowym, tylko „plamą". Czy według Was, ten pogląd jest prawidłowy?
Nie powiedziałbym, że jest to zakłócenie. Używasz tego słowa w nieodpowiedni sposób. Przy określonych warunkach, pole jest zastępowane materią, otrzymuje widoczność i możecie je wykryć swoimi zmysłami.

Czy możemy zatem przypuszczać, że cały materialny świat jest zanurzony w pewnym bezgranicznym polu. A również, że pole jest podstawową formą Światowej Egzystencji?
Tak, bezgranicznym polem energii. Ale, wy nie możecie zobaczyć go jako coś kompaktowego, monolitycznego i jednolitego. Ukazuje się w różnych formach energii i każda forma energii posiada swoją typową energetyczną strukturę. Pole może osiągnąć formę materialną - widoczność, kolor i gęstość. A jako całość, powtórzę jeszcze raz, że pole energii leży u podstawy wszystkiego, ale posiada różne wibracje, która określają jego gęstość.

Czy możemy przyjąć, że pole jest kontinuum, które jest wszechobecne w przestrzeni ale jednak w swojej cząsteczkowej postaci posiada przerywaną ziarnistą strukturę?
Gdy jest nawarstwianie się tego samego typu energii, to znaczy energii noszącej jednoznaczność pola, możemy wtedy zauważyć zwiększoną niejednorodność i łatwiejszą przenikliwość w nim. Kiedy mamy różne nośniki energii, cząsteczki energii różnego typu, wtedy zgodnie z zasadą przyciągania i odpychania, pole staje się gęste i nabywa materialnej widoczności. I jest ono wtedy zdolne by promieniować również silniejszą energię.

Prawdopodobnie siła grawitacji jest także siłą polową, albo grawitacja jest osobliwym rodzajem pola?
Polem energetycznym. Grawitacja wyraża energie masy, materialnej struktury.

A więc pole istnieje zawsze i wszędzie, nie może zostać usunięte, jest nośnikiem wszystkich zjawisk materialnych, jest „próżnią", z której przychodzą cząstki elementarne i w której znikają? Cząstki istnieją, dlatego że są jedynie formą pola? Czy to stwierdzenie jest prawidłowe?
Tak.

Czy jest możliwe, żeby cząstka elementarna zaginęła?
Ona nie ginie. Jest energią, nie ma znaczenia jak dogłębnie obserwujesz jej rozpad, nigdy nie dosięgniesz jakiegokolwiek końca, ponieważ w tym sensie jest ona nieskończona. Jest energią.

Czy możemy przypuszczać, że pole Wszechświata, o którym rozmawiamy identyfikuje się z absolutną „próżnią", o której wspomina wschodni mistycy i Buddyzm?
Z fizyki przeskoczyłeś do pojęć duchowych. Jest możliwe takie spekulacyjne porównanie, jednak jest to nieodpowiednie by mechanicznie zrównoważyć oba.

Dobrze, wrócę do fizyki. Po tym wszystkim, co nam powiedzieliście, nasuwa się wniosek, że nie istnieje jednoznaczne prawo opisujące zachowanie się cząstek elementarnych. Porządek i symetria Mikro świata powinny być poszukiwane w polu, w które je tworzy?
Ono stale się zmienia.

Czyli zatem, możemy przypuszczać, że zachowanie się cząstek elementarnych jest samoregulujące się oraz, że Wszechświat jaki znamy jest nieograniczonym samoregulującym się układem?
Nie podoba mi się wyrażenie samoregulujący się. Samo określający się jest lepsze, samo poruszające się, samo wirujący się Wszechświat. To czyni go nigdy nieprzemijającym.
Ruch w tym stale aktywnym polu, czyni go nieprzemijającym, powstrzymuje jego rozpad i zniknięcie. Dlatego też w bardzo złożony, a jednocześnie bardzo prosty sposób, tworzy się jego struktura energetyczna, wszechobejmujące złożenie, które uniemożliwia rozpad.

Tak właśnie to rozumiem, pozorna przypadkowość w zachowaniu cząstek elementarnych tworzy absolutną stabilność. Entropia w rzeczywistości utrzymuje względny porządek.
Względny porządek. Uporządkowany chaos.

W fizyce mikro świata, mowa o dwóch rodzajach połączeń - lokalne, są to połączenia pomiędzy cząsteczkami, rozdzielnych w przestrzeni przez sygnał. Najszybszym połączeniem zdarzeń lokalnych jest prędkość światła. Drugi typ połączeń zdarzeń określony jest jako nielokalne. Mówiąc inaczej zdarzenie, wymienia się z pojedynczą cząsteczką, która jest natychmiastowo przekazywana innej cząsteczce, niezależnie od fizycznego dystansu pomiędzy nimi.
Tak. Kiedy dwie elementarne cząstki energii są połączone ze sobą i mają na przykład jednakowy spin to znaczy jednakowy obrót wokół swojej osi, kiedy przy zmianie spinu jednej z nich, spin drugiej również natychmiast się zmienia, niezależnie od dystansu jaki je dzieli, nawet jeżeli ten dystans jest mierzony w latach świetlnych. Jest to zasada równoczesności, o której dużo rozmawialiśmy, nigdy jednak jej nie nazwałem po imieniu. Pomyśl nad tym, czy potrzebujesz podpowiedzi?

Dodaliście mi odwagi, by zapytać Was o moje przeczucie -czy informacja dla każdego ważnego zdarzenia we Wszechświecie może natychmiast rozprzestrzeniać się po całym Wszechświecie?
Tak, również ona się nie gubi, jest zachowywana. To jest Akasza. Jednakże, ty możesz zauważyć istotną pomiędzy czystym fizycznym zdarzeniem przykład, który Ci podałem o spinach cząstek elementarnych, a wyższą duchową informacją. W pierwszym przypadku Wszechświat samo reguluje się, nie lubię tego określenia, jednak je użyłeś, w drugim gromadzi on duchowość.

A więc prawa, które przyjęliśmy dla makro świata są względne? Fizycy stopniowo dochodzą do tego, że ich teorie o zjawiskach naturalnych oraz wszystkie prawa, są tworami ludzkiego myślenia i wyrażającej naszą teoretyczną koncepcję rzeczywistości, niż samą rzeczywistość?
Rzeczywistość tak jak ją odczuwacie i jak o niej myślicie, jest czysto ziemskim, ludzkim pojęciem. Ona stale się przemienia, tworzy i potem rozprasza w przestrzeni i ruchu. Jednak prawa fizyczne, które zdążyła dotknąć wasza nauka, mają swoje praktyczne znaczenie. Nawet, jeśli w niedoskonały sposób go trzymujecie i wykorzystujecie energię, wasze komunikacje polepsza się, globalizuje się, jeżeli wyślecie statek kosmiczny na Marsa, ona naprawdę dociera na Marsa. Nie masz prawa całkowicie odrzucać naukę, ona jest również rzeczywista i dzięki niej otrzymaliście dobre wyniki. Jednak prawa, jeżeli spojrzeć na nie w skali Wszechświata - zmieniają się.

Tu chciałbym zadać fundamentalne pytanie. Klasyczna fizyka, fizyka stworzona przez Newtona wyraźnie rozgranicza granice pomiędzy obserwatorem, a obserwowanym zjawiskiem. Stwierdza ( i zapewne ma racje, co do makro świata), że obserwowane zjawisko jest całkowicie niezależne od obserwatora i wyniki obserwacji są absolutnie obiektywne. Jednak w Makro świecie cząstek elementarnych, rzeczy radykalnie się zmieniają.
Tak.

Heisenberg stworzył swoją zasadę oznaczalności, to znaczy, możemy znać prędkość cząstek elementarnych, albo ich dokładne położenie, ale nie oba naraz. Wtedy, okazuje się, że w zależności, co obserwuje obserwator, sam wpływa na otrzymany wynik, obiektywność obserwacji jest naruszona. Czy to prawda?
W pełni, jeśli chodzi o Mikro świat. W samym przeprowadzanym eksperymencie, wprowadzacie swój udział. Dochodzi, do (jakiego słowa powinienem użyć)... wymiany, załamania energii, jakby wasz mózg sam dostrajał obserwowane zdarzenia i potem wyciągał informacje. Ale ta informacja nie jest tak do końca obiektywna, jest ona jakby narzucona. Jeśli przeprowadzisz eksperyment w inny sposób, otrzymasz także inne wyniki.

A więc ze zwykłym eksperymentem przygotowanym w Mikro świecie, obserwator bierze udział w wyniku, który otrzyma?
Tak. Również na tej zasadzie opiera się możliwość niektórych ludzi skanowania żywej materii. Kiedy nakierują swoją myśl na obiekt, uruchamiają potencjał energetyczny swojego mózgu, aby otrzymać informację o polu energetycznym obiektu. W ten sposób otrzymują informacje o strukturze komórkowej obiektu i obserwują ją. Otrzymana informacja wraca do ich mózgu i przekształca się „przekłada się" w postać słowną lub wizualny informacji. Energetyczna interwencja podczas uzdrawiania jest subiektywnie-obiektywna, w zależności od eksperymentu, który prowadzi uzdrowiciel, otrzyma taki lub inny rezultat. A w dodatku, Ten kto nie posiada zdolności przenikania, rozkładu pola energetycznego, ujrzy obserwowany obiekt w całkiem inny sposób. Rozumiesz mnie?

Chcecie powiedzieć, że w ten sposób obserwator subiektywnie uczestniczy w wyniku eksperymentu?
Dałem Ci prosty przykład jak obserwator świadomie modyfikuje obiektywny wynik.

Przed wiekami, buddyjski mędrzec, Nagarjuna powiedział: „ Rzeczy prowadzą swoją istotę egzystencji przez wzajemną zależność, nie są niczym wyłącznym same w sobie"
To jest filozoficzne wyrażenie tego, czym się dotąd podzieliśmy istocie w prawach fizyki.

Według mnie oznacza to, że istnienie każdej cząstki, nawet elementarnej jest zawarte w Całości i zależy od istnienia Całości. Prawdopodobnie każda pojedyncza rzecz w przyrodzie ma swoje absolutne znaczenie, które wspiera istnienie Całości jako takiej?
Samorealizacja.

Czy możemy przypuszczać, że informacja o stałym ruchu energii, nieustannego przejścia z jakichś elementarnych cząstek- energiach do innych, wyrażają samorealizację, o której wspomnieliście?
Już o tym rozmawialiśmy i odpowiedziałem Ci.

Gdzie jest złożona ta podstawowa informacja, wewnątrz samych elementarnych cząstek- energiach, czy jest ulokowana na zewnątrz nich?
W jaki sposób możesz rozłożyć na czynniki pierwsze energię i wykryć, gdzie dokładnie jest informacja? To jest naiwne i niedopuszczalne. Po prostu energia jest informacją i informacja jest energią.

Może wyjaśnię, dlaczego zadałem to pytanie. Powiedzieliście nam, że Bóg jest Informacją, Energią i Światłem. Czy informacja jako Jego zawartość, ujawnia się w różny sposób w mikro i Makro świecie?
Wierzę, że odpowiedziałem już na to pytanie. Informacja jest energią i energia jest informacją, one są zjednoczone i niepodzielne. Dla waszej wygody, możecie je rozdzielić jako różne pojęcia, jednak nie możecie ich rozdzielić w świecie fizycznym. Jest to wzajemna relacja samorealizacji. Jest to wzajemna realizacja struktury polowej i materialnej.

Z wszystkiego, co dotąd powiedzieliśmy, logiczna konkluzja jest taka, że współczesna nauka jest na drodze do pożegnania się ze swoimi pretensjami do odkrycia prawdy absolutnej, oraz że sama określa swoje dążenia w kierunku przybliżenia opisu zjawisk.
Tak. Przybliżony opis Wszechświata, samorealizacji, Zbliżenie się do Boskości.

Na koniec zadam pytanie, które nadaje sens naszej konwersacji. Po pierwsze: Fritof Kapra odkrył, że zasada poznania Demokryta, przez rozkładanie na czynniki pierwsze materii na coraz mniejsze części nie jest naprawdę efektywna w poznawaniu mikro świata. On przyjął przeciwną zasadę, która jest coraz bardziej akceptowana przez współczesną naukę, - że musimy poznać i rozważyć Całość, poczuć i spróbować ją zrozumieć. Ale jest to dokładnie to, do czego dąży Wschodni Mistycyzm - buddyzm, taoizm. Twierdzą one, że umysł dławi się i staje się coraz bardziej zdezorientowany, gdy nieustannie rozkłada rzeczy na czynniki pierwsze i analizuje ich połączenia, mówią że musimy uświadomić sobie i zanurzyć się w harmonii Pustości to znaczy Całości. Mam przeczucie, że współczesna fizyka cząstek elementarnych i Wschodni Mistycyzm dochodzą do tych samych wniosków?
Pustość? Można to i tak nazwać, jednak stale jest to wasze psychologiczne pojęcie. Prawdopodobnie podczas medytacji i właśnie w ten sposób postrzegacie wszech -obejmujące pole energetyczne, które samo realizuje się i nigdy się nie niszczy. To wszech-przenikająca i wszech-obejmująca struktura energetyczno-informacyjna, która umożliwia i powoduje materialną realizację.

I po drugie: wiele razy zadawałam Wam pytanie dotyczące ludzkiej duszy, o tym że fizyka odrzuca możliwość, aby „kapsułkowana" energia mogła istnieć samodzielnie. Jednakże, jeżeli współczesna fizyka przyznaje, że cząstki elementarne składają się z czystej energii, wtedy to pytanie traci sens. Czy możemy sobie wyobrazić, że ludzka dusza jako swoisty rodzaj elementarnej cząstki energii, który jednakże nie uczestniczy w oddziaływaniach typowych dla cząstek elementarnych?
Jest to energia samo wirująca, informacja i energia, jednak poruszająca się w anty-polu, które stworzy warunki do kapsułkowania informacji, możliwości ruchu i postoju w różnych warstwach „atmosfery" w głębokim Kosmosie. I kiedy nadejdzie odpowiedni moment i odpowiednie zawirowanie, ona może bardzo szybko „upuścić się" i wziąć udział w budowaniu materialnej strukturze nowej istoty ludzkiej.

Co w strukturze ludzkiej duszy wyróżnia jej niezależność, i jej własną wartość energetyczną?
Przestrzennie można wyobrazić sobie ludzką duszę jako dwie przeciwnie skierowane piramidy. Wraz z samo zawirowaniem podczas opuszczania martwej już materii, tworzy się spirala i w ten sposób tworzy się anty-pole, które pozwala jej szybko oddzielić się od materii i wejść w głęboki Kosmos. Moje wyjaśnienie jest celowo uproszczone, mam nadzieję, że mnie zrozumiałeś.

Dlaczego zejście duszy na ziemię jest po ciemnej spirali, podczas gdy jej wstąpienie po słonecznej?
Mówisz o świetle jako o źródle ruchu, więc naprawdę mnie nie zrozumiałeś. Dlaczego myślisz, że Energia, Światło i Informacja są różnymi rzeczami? W każdym razie odpowiem Ci na pytanie w ten sposób: kiedy w Lateralnej Przestrzeni Kosmicznej, odnowiłeś się, zebrałeś w sobie energię światła i poszukujesz ciemności ( nowostworzony płód) żebyś mógł ją zapłodnić światłem.

Dobrze, przedtem wyróżniałem Energię, Światło i Informację, teraz postaram się pojąć ich jedność.
Zrozum. One są niepodzielną całością, warunkującą samą siebie i nie możesz ich mechanicznie rozdzielić na trzy różne elementy.

Coś jak Święta Trójca?
One są zjednoczoną całością. One wzajemnie samo-dokonują się - Informacja, Energia, Światło. Powiedziałem Ci zgodnie z prawdą, że jest to Bóg. Informacja, Energia, Światło. Ty pozornie widzisz Światło, jednak jest ono Energię, która niesie Informację.

Czy ta „ciągłość" ma coś wspólnego ze starożytną Egipską zasadą „trzy w jednym" - myśl, emocja, czyn?
To jest to samo, jednakże dotyczy to tylko do wasze małego psychologicznego świata.

To, co jest tam na górze, jest również tu na dole. Tu na dole mam myśl, emocje, czyn?
Wiele razy mówiliśmy Wam, że „tam w górze" nie istnieją uczucia czy emocje. Jednakże Vlado, lepiej napisz prawdę o jedności Energii, Światła i Informacji, gdyż już więcej tego nie powtórzę. Dawno już nie rozmawialiśmy na ten temat, jednak jest dużo innych rzeczy, którymi chcemy się z wami podzielić. Dlatego pragniemy kontaktu.



8 stycznia 2001
Dobry wieczór. Chcielibyśmy wyjaśnić pojęcie „nieskończoności", gdyż jest ono dla nas enigmą, nie posiadamy takich zmysłów, żeby ją dostrzec i by móc o niej myśleć, ale przypuszczam, że jest ona kluczem do zrozumienia całego Wszechświata.
Nieskończoność- jest mentalną konstrukcją tylko dla ciebie i tych wokół ciebie, jako że jest czysto ludzkim określeniem. Co dla ciebie znaczy nieskończoność? Mierzysz rzeczy za pomocą swojego wzroku po prostej linii w głębi postrzegasz i pojmujesz wszystko aż do punktu, w którym dosięgasz jego głębi - to jest dla Ciebie rzeczywistość. Wszystko inne będące poza zasięgiem Twojego wzroku, ty określasz jako nieskończoność. Dla nas nieskończoność nie istnieje. Powtarzam, jest to wasze pojęcie, do określenia rzeczy, znajdujących się poza zasięgiem waszego wzroku.

W takim razie Wszechświat powinien posiadać swój kraniec i Wy powinniście znam jego dokładne granice?
Nie.

Jeżeli Wszechświat rozszerza się w nieskończoność i nie ma granic...
Nie ma granic, nie ma nieskończoności. Granicą jest najdalszy punkt, do którego możesz dotrzeć. Na zewnątrz tej uproszczonej granicy wszystko dla Was jest nieskończonością.

Nie ma granic, ale nie ma również nieskończoności. W ten sposób mogę poruszać się bez końca w określonym kierunku, lecz granica zawsze będzie się przesuwać, a za nią będzie podążać nieskończoność?
Tak. Przyjmij nieskończoność jako naturalny stan Wszechświata, w którym absolutnie nic nie posiada końca. Dodam też, że duch, który jest w materii i walczy o jej przetrwanie, nie oznacza rozkładu informacji, po prostu poddawany jest specyficznemu rodzajowi treningu, żeby móc zyskać nowe środowisko duchowego percepcji i postrzegania.

Masz na myśli, że rozwijamy zmysły do postrzegania nieskończoności?
Tak, chociaż bardzo powoli i żmudnie.

Co wyraża jako forma nieskończoności, „pierścień?, którego nie można przejść?
Jest to energetyczna spirala wirowania, której nigdy nie będziesz w stanie przejść.

W takim razie wygląda na to, że każda osobna galaktyka posiada swoje granice, których nie można przejść?
Nie ma granic, zrozumiecie to. Granica, to wasze spekulatywne pojęcie. W energii spirali, wschodzisz razem z maksimum i schodzisz razem z minimum, jednak zawsze jesteś w środku nigdy na zewnątrz. Jeżeli wyobrazisz sobie dwuwymiarową spiralę, jaka ona będzie? Część powierzchni będzie miała kształt dwóch trójkątów, złączonych swoimi wierzchołkami, oglądane z perspektywy bocznej, lub stale rozszerzającego się koła, oglądanego koła - i to stwarza wam ideę granic. Jednakże, spirala stale się porusza i tworzy dwa stożki, złączone wierzchołkami, granice „boków" i „powyżej" zacierają się i zanikają.

Podczas naszej ostatniej rozmowy, powiedzieliście nam, że nie ważne jak bardzo rozbierzemy materię na czynniki pierwsze, aczkolwiek małych cząstka elementarnych nigdy nie dostrzeżemy, ponieważ cząstki elementarne są w rzeczywistości czystą energią. Powiedzieliście nam, że przychodzi taki moment, w którym energia nie może się już więcej zmniejszać, jednak stale może się dzielić.
Tak. Jednakże, w tym podziale cząsteczki-energii zawsze uczestniczy pole, które „rozpoznaje" je, uwidacznia je i w specyficznym momencie przegrupowuje je znowu.

Pole stale wprowadza energie?
Tak.

Jestem zdumiony odkryciem Fritof Kapry, że cząstki elementarne odreagowują ruchem na ograniczenia przestrzeni, twierdzi on, że im mniejsza przestrzeń, tym szybciej się one poruszają.
Kiedy zajmie miejsce w małej przestrzeni lub pudle, prosty fizyczny ruch jest bardziej widoczny, bardziej imponujący i łatwiejszy do wyśledzenia, łatwiejszy do ogarnięcia. Pomyśl nad tym. Jednakże, kiedy „rozprasza" się w przestrzeni, w ogromnej przestrzeni, cząstki są niesamowicie małe, tak, że tracisz ich widoczność. Dlatego właśnie, nie możesz określić prędkości ich ruchu. Dlatego powiedziałem, że rozpraszają się i zwalniają, - ale one nie rozpraszają się i nie zwalniają - ona staje się nie do uchwycenia.

A więc, to jest to, co robią wewnątrz ogromnych akceleratorów - zmniejszają przestrzeń i skupiają promień, żeby cząstki mogły zostać „złapane"?
I siła, energia rozpędzania cząsteczek, może być użyta. Oraz, żeby użyć siły energii z którymi ta cząsteczka została przyspieszona.




13 listopada 2000
Dobry wieczór, dziękuję, że znowu możemy być razem. W poprzedniej konwersacji powiedzieliście, że wymiana energii, tworzącymi materię, naśladuje kształt kryształu. Czy możemy przypuszczać, że krystaliczna struktura jest pewnego rodzaju uniwersalnym kształtem Wszechświata?
Dobrze, uniwersalny kształt i struktura Wszechświata - brzmi to zbyt pretensjonalnie. Niemożliwością jest zawrzeć wszystko w Całości, wewnątrz dwóch abstrakcyjnych pojęć.

Jednak Wszechświat ma jakąś strukturę. Ta forma wymiany energii, która przypomina strukturę krystaliczną, w rzeczywistości tworzy porządek wewnątrz mikro świata. Skoro jest ona konieczna i powtarza się, jest wyrażana porządkiem.
Tylko kształtem. Dalsze określenie, jak uniwersalny jest tylko dekoracją prawdy na temat kosmicznej struktury.

Kiedy mówię uniwersalny, mam na myśli obowiązkowy.
Nie.

A więc kształt krystaliczny...
Uniwersalność znaczy tyle co monotonia, po taki sam kształt. Struktura krystaliczna może mieć różny kształt czy objętość.

Jednak krystaliczny kształt leży u podstaw porządku, mogę rozumieć to w ten sposób?
Porządku, czego?

Porządku Wszechświata, bo istnieje również chaos i powiedziałeś nam, że jest on również uporządkowany. Myślę, że w ten sposób jest realizowany porządek we Wszechświecie. Czy to prawda, czy się mylę?
Twój zwykły sposób wyrażania jest zły i niepoprawny. Dlatego mówię: struktury wewnątrz mikro- i makro świata przypominają kryształ. O ile jestem zainteresowany porządkiem i uniwersalnością, to są jakieś wasze ziemskie pojęcia.

Czy struktury krystaliczne powtarzają się wewnątrz makro świata? Czy jest to sposób, w jaki zorganizowane są galaktyki we Wszechświecie? Jest współczesna teoria, twierdząca, że są one zorganizowane w sposób podobny do okienek w plastrze miodu.
uważam, że już odpowiedziałem na to pytanie.

Czy możemy przypuszczać, że galaktyki są również zbudowane w kształcie kryształu?
Strukturalnym kształcie kryształu.

W poprzedniej rozmowie, zrozumieliśmy, że pole przenika przez cały Wszechświat, i jest nieodwołalne i wszechobecne. Jaka konieczność sprawia, że pole przekształca swoją energię w materię w określonym czasie i określonym miejscu?
Sam ruch pola energii, ładunek cząstek doprowadza do zagęszczenia i tworzenia widoczności, to znaczy materii.

Jest to owoc chaosu, czy jest posłuszny jakimś prawom?
Już we wcześniejszej rozmowie odpowiedziałem, czym jest chaos.

Użyłeś określenia „ ładunek cząsteczek". Czy cząstki istnieją w polu, powiedziałeś nam, że jest ono czystą energią?
Cóż, ładunek oznacza energię.

Intryguje mnie również odwrotne zagadnienie pytanie. Jaka jest potrzeba lub jaka jest przyczyna, sprawiająca, że materialne cząstki „rozpływają się" i znikają w polu? W poprzedniej rozmowie powiedzieliście nam, że istnieje przelewanie się, stałe wytwarzanie cząstek elementarnych z pola i vice versa, powrót, rozpłynięcie się cząstek materialnych w polu.
Odpowiedź jest zawarta w Twoim pytaniu. Jest to stały proces dwukierunkowego połączenia, tworzącego wspólny egzemplarz istnienia. Materia stale pojawia się i znika.

Powiedzcie nam coś więcej, na temat tego mechanizmu. Kiedy, zgodnie, w jakich okolicznościach materia kształtuje ładunki cząsteczek pola?
Ciśnienie, energia, kształt, zawirowanie, budowa, obecność materii.

Ciśnienie, czego? Wyższej gęstości pola?
Tak.

Jest mi trudno pojąć to, co nam powiedzieliście, - że energia i informacja są jednym i tym samym. W jej wyobraźni, energia jest siła, podczas gdy, informacja jest przyczyną. Proszę, wyjaśnij to bardziej szczegółowo.
Potrafisz oddzielić przyczynę od siły? Jeżeli nie istniałaby przyczyna, jaka siła mogłaby istnieć? I jeżeli nie istnieje żadna siła, czy jest możliwe by istniała przyczyna?

Myślę, że jest możliwe by istniała przyczyna bez siły. W rozładowanej elektrycznej baterii nie ma elektryczności, ale przyczyna, jednak nie ma siły.
Nie. Kompletnie rozładowana elektryczna bateria nie jest elektryczną baterią. Przemyśl to! Jednakże, rozmawiamy o energii, która warunkuje jest materię. Rozmawiamy o egzystencji, która nigdy się gubi. Co znaczy słowo „bateria"? Jest produktem, który stworzyliście. Tak, jest to uproszczona wersja Wszechświata. jednak nawet w zużytej baterii jest zawarta informacja i energia, która mogła działać, gdyby ją znowu pobudzić.

Prawdopodobnie każda materia stwarza dla czegoś przyczynę?
Energia stwarza przyczynę i ta przyczyna stwarza energię. To jest niepodzielność.

W ten sposób docieramy do pomysłu wiecznej maszyny?
Tak. Nie możecie jej stworzyć, jednak dokładnie taki jest Wszechświat.

A więc, nie powinniśmy nazywać energii tylko „ładunkiem" cząstek? Myśl również powinna składać się z takich cząstek?
To jest dobrze Ci znane, rozmawialiśmy o tym.

Energia nie znika, ona przechodzi z jednego rodzaju w drugi, prawdopodobnie to samo dzieje się z informacją?
To jest siła, to jest Bóg!

Powiedzieliście, że jest On Informacją, Energią i Światłem. Wyobrażam Go sobie jako wszystkie możliwe informacje we Wszechświecie, jako wszystkie możliwe energie we Wszechświecie, całe możliwe światło we Wszechświecie, objawiające się w każdym pojedynczym procesie, każde małe tworzenie się, każdą najmniejszą cząsteczkę. Prawdopodobnie Jego próżnia rodzi ideę każdego procesu, tak jak ludzki mózg jest w kontakcie z każdą cząsteczką w naszym organizmie?
Powtórzę, że Bóg jest tym wszystkim, o co dotychczas zapytałeś w związku z ruchem energii, polem, Wszechświatem, pojawianiem się i rozpraszaniem materii. Oznacza to wszechmoc i stałe zmiany zawierające powtórzenia, wieczność. To jest Bóg - unikalna, osiągnięta perfekcyjna Całość.


4 komentarze:

  1. Witam. Przekazy są na tyle ciekawe, że zainteresowała się nimi Pani naukowiec, Dr Danuta Adamska-Rutkowska. Prosimy o podanie źródła tych przekazów i czyje to channelingi, i przez kogo były przekazywane? Proszę o tę informację na adres: preiss.adam@gmail.com Dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ba, zawsze podaję Źródło, ale jak go nie ma to daję treść jak ciekawa a ten z Facebooka, prawdopodobnie kolegi https://www.facebook.com/hubert.vonregner
    z uszanowaniem
    autor blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysłałem temu Panu zapytanie w tej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie to skopiowałem ze starego bloga o tym samym tytule kiedy uciekałem z materiałami w WP a może stąd jest Źródło https://www.bibliotecapleyades.net/vida_alien/alien_galactichistory.htm?fbclid=IwAR24peUyuCCZ933s_UIOdDMZAftLLlMJcY2t_EVijfBsuP5uqOuuRgmwYQg#Additional_Information

      Usuń