W zeszłym tygodniu Izba przyjęła ustawę zwiększającą pułap zadłużenia. Ustawę poparli wszyscy oprócz czterech republikanów. Dla niektórych Republikanów był to pierwszy raz, kiedy głosowali za podwyższeniem pułapu zadłużenia. Być może powodem, dla którego zrobili to tym razem, było to, że ustawodawstwo obiecywało również zmniejszenie wydatków federalnych o 4,5 biliona dolarów w ciągu następnej dekady.
Większość tych redukcji wydatków osiąga się poprzez wycofanie wydatków z roku podatkowego do poziomu z 2022 r., a następnie ograniczenie wzrostu wydatków do jednego procenta przez następne dziesięć lat. Ustawa zwraca również niewydane pieniądze na pomoc COVID do Skarbu USA i eliminuje programy umorzenia kredytów studenckich prezydenta Bidena. Być może najbardziej znaczącą częścią projektu ustawy jest ustawa REINS. Ustawodawstwo to wymaga zatwierdzenia przez Kongres wszelkich nowych przepisów federalnych, które będą miały wpływ przekraczający 100 milionów dolarów, będą miały znaczący szkodliwy wpływ na gospodarkę lub spowodują wzrost cen konsumpcyjnych.
Mimo że ustawa zwiększa wydatki i zadłużenie, istnieją powody, dla których zwolennicy ograniczonego rządu mogą za nią głosować. Jednak nawet w mało prawdopodobnym przypadku, gdy ustawa ta zostanie przyjęta w Senacie i podpisana przez prezydenta Bidena, jest mało prawdopodobne, aby jednoprocentowy limit wydatków obowiązywał przez pełne dziesięć lat. Historycznie rzecz biorąc, limity wydatków nałożone w ramach umowy dotyczącej zrównoważonego budżetu lub pułapu zadłużenia nie obowiązywały dłużej niż przez jedną lub dwie kadencje w Kongresie. Dzieje się tak dlatego, że każdy program wydatków jest „chroniony” przez członków Kongresu, których wyborcy i/lub darczyńcy korzystają z programu.
Ten proces miał już miejsce w przypadku tej ustawy, zanim jeszcze została poddana pod głosowanie, ponieważ przewodniczący McCarthy musiał usunąć przepisy ograniczające dotacje na etanol, aby uspokoić kilku republikanów z farm. Z pewnością lobbyści militarnego kompleksu przemysłowego już spiskują, by wykorzystać histerię w stosunku do Chin, Putina, Iranu lub jednego z wielu innych zaprojektowanych wrogów USA, aby usprawiedliwić większy niż jeden procent wzrost wydatków wojskowych. Jedynym powodem, dla którego rząd USA jest w stanie osiągnąć tak ogromne deficyty bez całkowitego załamania gospodarczego, jest status dolara jako światowej waluty rezerwowej.
Ale rosnący ruch de-dolaryzacyjny, napędzany fiskalną lekkomyślnością rządu USA i hiperinterwencjonistyczną polityką zagraniczną, powinien być dzwonkiem alarmowym dla Kongresu. Niestety, wydaje się, że niewielu w DC zwraca na to uwagę. Sytuacja fiskalna rządu wkrótce się pogorszy, ponieważ zarówno fundusze powiernicze Social Security, jak i Medicare prawdopodobnie zbankrutują w ciągu następnej dekady, co zmusi Kongres do znalezienia dodatkowych 116 bilionów dolarów na ich pełne sfinansowanie. Zbliżający się kryzys gospodarczy jest symptomem naszego kryzysu moralnego i filozoficznego.
Zbyt wielu Amerykanów uwierzyło w kłamstwo, że rząd może i powinien zapewnić im bezpieczeństwo ekonomiczne i fizyczne, jednocześnie promując „globalną demokrację” za granicą. Dlatego najważniejszym krokiem w ruchu na rzecz wolności jest obecnie przekonanie większej liczby ludzi, aby stosowali ten sam kodeks moralny do kradzieży i morderstw popełnianych przez rząd, jak do tych samych przestępstw popełnianych przez prywatnych obywateli.
Rząd powinien przynajmniej przestrzegać tych samych zasad moralnych, co ludzie, którymi rządzi. Zapewnienie, że rząd przestrzega tej samej zasady nieagresji, co przestrzegający prawa obywatele, jest kluczem do społeczeństwa wolności, pokoju i dobrobytu.
**By Ron Paul
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz