sobota, 2 lipca 2022

Wielki Reset w akcji: Elity chcą zakończyć wolność prasy, słowa i ekspresji

 

 

Rządy, korporacje i elity zawsze bały się siły wolnej prasy, ponieważ jest ona w stanie ujawnić ich kłamstwa, niszcząc ich starannie przygotowane obrazy i podważając ich autorytet.

W ostatnich latach rośnie alternatywne dziennikarstwo i coraz więcej ludzi polega na platformach mediów społecznościowych jako źródłach wiadomości i informacji.

W odpowiedzi na to państwo korporacyjne, konglomeraty cyfrowe i media głównego nurtu coraz bardziej wspierają uciszanie i cenzurowanie alternatywnych mediów i głosów, które kwestionują oficjalną narrację w większości kwestii.

Na ostatnim spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, w Szwajcarii, "australijska komisarz ds. e-bezpieczeństwa" Julie Inman Grant stwierdziła, że "wolność słowa to nie to samo co wolność dla wszystkich" i że "będziemy potrzebować rekalibracji całego szeregu praw człowieka, które są rozgrywane online - od wolności słowa ... do wolności od przemocy online".

Tymczasem rząd kanadyjski dąży do ograniczenia niezależnych mediów i wolności słowa poprzez wprowadzenie w życie ustawy C-11, która pozwoliłaby mu regulować wszystkie internetowe platformy audiowizualne w internecie, w tym treści na Spotify, Tik Tok, YouTube i klientów podcastów.

Podobnie Wielka Brytania stara się wprowadzić ustawę o bezpieczeństwie w sieci, Stany Zjednoczone "wstrzymały" ustanowienie Rady Zarządzającej Dezinformacją w następstwie backlashu, a Unia Europejska zatwierdziła własną ustawę o usługach cyfrowych - wszystkie te ustawy mają na celu ograniczenie wolności słowa.

Próby uciszenia dysydentów i krytyków przez elity i polityków nie są czymś nowym. W rzeczywistości historia pełna jest przykładów "prześladowania ludzi nauki, palenia książek naukowych i systematycznego eliminowania inteligencji poddanego ludu "1.

Jednakże te obecne wysiłki zmierzające do ograniczenia wolności słowa i prasy przez rzekomo liberalne rządy są nieco ironiczne, biorąc pod uwagę, że nawet "najbardziej nietolerancyjny z kościołów, Kościół rzymskokatolicki, nawet podczas kanonizacji świętego, dopuszcza i cierpliwie wysłuchuje 'adwokata diabła'. Najświętszy człowiek, jak się okazuje, nie może być dopuszczony do pośmiertnych zaszczytów, dopóki wszystko, co diabeł mógłby powiedzieć przeciwko niemu, nie zostanie poznane i zważone "2.

Państwo korporacyjne, konglomeraty cyfrowe i media głównego nurtu chcą zapewnić sobie wyłączną władzę dyktowania ludziom opinii, pragnień i wyborów poprzez swoje wyrafinowane techniki propagandowe.

Aby to osiągnąć, uciekli się nawet do przekształcania fałszu w prawdę. W rzeczywistości słowo prawda już zmieniło swoje pierwotne znaczenie, ponieważ ci, którzy mówią prawdę na pewne tematy, są teraz regularnie oskarżani o szerzenie mowy nienawiści, dezinformację i dezinformację.

Obecnie prawda nie jest już "czymś, co można znaleźć, z indywidualnym sumieniem jako jedynym arbitrem tego, czy w danym przypadku dowody (lub pozycja tych, którzy je głoszą) uzasadniają wiarę; staje się czymś, co ma być ustanowione przez autorytet, czymś, w co trzeba wierzyć w interesie jedności zorganizowanego wysiłku, i co może być zmienione, gdy wymagają tego wymogi tego zorganizowanego wysiłku "3.

Modyfikacja definicji prawdy niesie jednak ze sobą potencjalnie wielkie niebezpieczeństwo, gdyż poszukiwanie prawdy często przyczynia się do postępu człowieka, gdyż prowadzi do odkryć, które ostatecznie przynoszą korzyści całemu społeczeństwu. Należy zauważyć, że prawda nie jest bynajmniej jedynym słowem, którego znaczenie zostało ostatnio zmienione, aby mogło służyć jako narzędzie propagandy; inne to wolność, sprawiedliwość, prawo, prawo, równość, różnorodność, kobieta, pandemia, szczepionka itp. Jest to wysoce niepokojące, ponieważ takie próby "perwersji języka, zmiany znaczenia słów, za pomocą których wyrażane są ideały" klasy rządzącej, są stałą cechą reżimów totalitarnych4.

W miarę jak wiele liberalno-demokratycznych rządów coraz bardziej zbliża się do totalitaryzmu, chcą oni, aby ludzie zapomnieli, że istnieje "największa różnica między uznawaniem jakiejś opinii za prawdziwą, ponieważ przy każdej możliwości jej zakwestionowania nie została ona obalona, a uznawaniem jej za prawdziwą w celu niedopuszczenia do jej obalenia "5. Według nich "publiczna krytyka, a nawet wyrażanie wątpliwości muszą być tłumione, ponieważ mają tendencję do osłabiania poparcia społecznego "6.

W rzeczywistości uważają oni, że wszystkie poglądy i opinie, które mogą wywołać wątpliwości lub spowodować wahanie, muszą być ograniczone we wszystkich dyscyplinach i na wszystkich platformach. Dzieje się tak dlatego, że "bezinteresowne poszukiwanie prawdy nie może być dozwolone", gdy "potwierdzenie oficjalnych poglądów staje się jedynym celem" klasy rządzącej.7 Innymi słowy, kontrola informacji jest praktykowana, a jednolitość poglądów jest egzekwowana we wszystkich dziedzinach pod rządami totalitarnymi.

 Tłumienie wolności prasy, słowa, wypowiedzi i myśli oznacza, że obecne i przyszłe pokolenia będą "pozbawione możliwości zamiany błędu na prawdę: jeśli się mylą, tracą, co jest niemal równie wielką korzyścią, jaśniejsze postrzeganie i żywsze wrażenie prawdy, wywołane przez jej zderzenie z błędem "8.

Ryzykują również, że staną się nieświadomi faktu, że jedynym sposobem, w jaki człowiek może poznać "całość jakiegoś przedmiotu", jest "wysłuchanie tego, co mogą o nim powiedzieć osoby o najróżniejszych poglądach i zbadanie wszystkich sposobów, w jakie można na niego spojrzeć przy pomocy każdego charakteru umysłu "9.

Oznacza to, że obecne i przyszłe pokolenia nie będą świadome, że "stały nawyk poprawiania i uzupełniania" własnej "opinii poprzez zestawianie jej z opiniami innych, tak dalece, że nie powoduje wątpliwości i wahań w stosowaniu jej w praktyce, jest jedyną stabilną podstawą słusznego polegania na niej "10.

Obecnie prawdopodobnie masy nie uważają wolności prasy, słowa, wypowiedzi i myśli za szczególnie ważne, ponieważ "ogromna większość rzadko jest zdolna do samodzielnego myślenia, w większości kwestii akceptuje poglądy, które uważa za gotowe i jest równie zadowolona, jeśli urodzi się lub zostanie przekonana do takiego czy innego zestawu przekonań "11.

Niemniej jednak, nikt nie powinien mieć władzy i kompetencji do "wybierania tych, dla których" wolność myśli, oświecenia i wyrażania opinii ma być "zarezerwowana "12.

W rzeczywistości John Stuart Mill posunął się do stwierdzenia, że "gdyby cała ludzkość minus jedna była jednego zdania, a tylko jedna osoba byłaby przeciwnego zdania, ludzkość nie byłaby bardziej usprawiedliwiona w uciszaniu tej jednej osoby, niż on, gdyby miał władzę, byłby usprawiedliwiony w uciszaniu ludzkości "13.

Dodał również, że uciszanie wyrażania opinii jest w istocie aktem "okradania rasy ludzkiej", co dotyczy zarówno obecnych, jak i przyszłych pokoleń.14

Nawet jeśli tłumiący mogą odmówić prawdy ludziom w danym momencie, "historia pokazuje, że każdy wiek posiadał wiele opinii, które następne wieki uznały nie tylko za fałszywe, ale i absurdalne; i jest tak pewne, że wiele opinii, obecnie powszechnych, zostanie odrzuconych przez przyszłe wieki, jak to, że wiele z nich, niegdyś powszechnych, zostało odrzuconych przez obecne "15.

Jeśli obecne wysiłki zmierzające do ograniczenia wolności prasy, słowa, wypowiedzi i myśli zakończą się sukcesem, wówczas poszukiwanie prawdy zostanie ostatecznie zaniechane, a władze totalitarne będą decydować, jakie "doktryny powinny być nauczane i publikowane "16.

Nie będzie żadnych ograniczeń co do tego, kogo można uciszyć, ponieważ kontrola opinii zostanie rozszerzona na wszystkich ludzi we wszystkich dziedzinach. W związku z tym współczesnym autorytarnym decydentom należy przypomnieć o kluczowym znaczeniu wolności słowa, wypowiedzi i myśli, którą Sąd Najwyższy USA uznał w 1957 roku w sprawie Sweezy v. New Hampshire, orzekając, że nałożenie jakiegokolwiek kaftana bezpieczeństwa na intelektualnych liderów w naszych kolegiach i uniwersytetach zagroziłoby przyszłości naszego narodu. Żadna dziedzina edukacji nie jest tak dokładnie opanowana przez człowieka, by nie można było jeszcze dokonać nowych odkryć.... Nauczyciele i studenci muszą zawsze mieć swobodę dociekania, studiowania i oceniania, zdobywania nowej dojrzałości i zrozumienia; w przeciwnym razie nasza cywilizacja ulegnie stagnacji i umrze. Nasza forma rządu jest zbudowana na założeniu, że każdy obywatel ma prawo do angażowania się w polityczne wypowiedzi i stowarzyszenia. Prawo to zostało zapisane w pierwszej poprawce do Bill of Rights. Korzystanie z tych podstawowych wolności w Ameryce tradycyjnie odbywa się za pośrednictwem stowarzyszeń politycznych.... Historia obficie udowodniła zalety aktywności politycznej grup mniejszościowych, dysydentów, którzy niezliczoną ilość razy byli w awangardzie myśli demokratycznej i których programy zostały ostatecznie zaakceptowane. Nie należy potępiać samej nie-ortodoksyjności czy odmienności od panujących obyczajów. Brak takich głosów byłby symptomem poważnej choroby naszego społeczeństwa.

**By Birsen Filip

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz