https://www.youtube.com/watch?v=5889CUF58v8
Opublikowano 5 września 2023
Mari Swaruu: Witam ponownie, dziękuję, że jesteście tu ze mną jeszcze raz. Mam nadzieję, że wszyscy macie się dobrze. Jestem Mari Swaruu.
W tym filmie przeprowadzam wywiad z Arishah, 300-kilogramowym męskim tygrysem Urmah, który jest częścią sił ekspedycyjnych jego kultury na orbicie Ziemi. Jest jednym z oficerów łączności na pokładzie statku kosmicznego Urmah Avyon One.
Urmah mają teraz jeden duży statek kosmiczny na niskiej orbicie Ziemi i są tu od kilku lat, głównie monitorując swoje Gwiezdne Nasiona i wszystko co dzieje się teraz na planecie. Urmah to bardzo emocjonalna i empatyczna rasa dużych kotów z pierwszej planety, która krąży wokół gwiazdy Vega około 25 lat świetlnych stąd. Planeta nazywa się Avyon, podobnie jak ich statek kosmiczny na jej cześć.
Zaledwie kilka miesięcy temu królowa Tajgetan, Alenym Alexandra i król Urmah, Rurh z Avyon, podpisali traktat o współpracy, który odnawia odwieczne traktaty pomiędzy dwiema kulturami, które są przyjaciółmi od bardzo dawna. Statek Avyon One, w dzisiejszych czasach, podąża tą samą wysokością orbitalną i ścieżką co ciężki krążownik Tajgetan Toleka, na którym jestem, ale tylko na nieco większej wysokości aby uniknąć ryzyka kolizji, a ich obecność służy głównie do eskortowania Toleki.
Urmah są oficjalnie rasą Federacji, ale są uważani za jeszcze bardziej niekontrolowanych niż Tajgetanie. Współpracują z Federacją kiedy tylko chcą i po prostu idą własną drogą, ilekroć tak zdecydują, ustalając własne zasady. I chociaż Federacja wydała im wiele ostrzeżeń, nawet nie zadają sobie trudu aby odpowiedzieć.
Urmah mają własną międzygwiezdną Federację, luźno tłumaczoną jako Zjednoczona Federacja Kotowatych lub Zjednoczona Federacja Kotów, i są tak potężni, że sama Federacja postrzega ich jako problem z powodu ich ciągłej tendencji do nieposłuszeństwa. Ale nigdy nie odważy się rzucić im wyzwania. Ale nie możecie zadzierać z upartymi i super dumnymi 300-kilogramowymi kotami w zbroi, tak czy inaczej, jak zawsze mówię, ponieważ, ojej, są naprawdę imponujące. Twoje serce bije kiedy tylko na nie patrzysz, a to poważne niedopowiedzenie.
Mogą być dość egocentryczni i skoncentrowani na sobie, i wiedzą o tym; nawet to kochają. Ale to mocno kontrastuje z ich wysokimi umiejętnościami empatycznymi i emocjonalnymi, odzwierciedlonymi w ich potrzebie ochrony wszystkiego co kochają, i otwarcie działają przeciwko niesprawiedliwości. Są bardzo kochający i demonstracyjni, do tego stopnia, że mogą być nawet ckliwi i banalni, a to okazuje się bardzo emocjonalne, ponieważ zawsze są tak znakomici we wszystkim, łącznie z tym co mówią i jak zawsze okazują swoje uczucia w tak jawny i otwarty sposób.
Kilka dni temu Arishah, jeden z oficerów łączności statku kosmicznego Avyon, zgodził się skomentować mój film na temat ludu Alfraty i ich historycznych niespójności. Zostawię teraz link do tego filmu. Dzisiaj, zaledwie kilka minut przed rozpoczęciem pisania tego filmu, Arishah zgodził się odpowiedzieć na wiele pytań związanych z Ziemią i kosmosem. Pamiętajcie, że to ja piszę z moich nagranych odpowiedzi i pamiętajcie, że Arishah jest dużym kotem, a ich usta są inne, więc mówią śmiesznie z pewnymi problemami z wymową, więc jego odpowiedzi mogą nie być tak długie jak byśmy sobie tego życzyli.
Wywiad był ustny na nagraniu audio, a nie napisany, więc to ja tłumaczę jego odpowiedzi na angielski; dlatego to moje sformułowanie. W następujący sposób:
Mari Swaruu: jak widzisz i interpretujesz wszystko co dzieje się na Ziemi?
Arishah: Czujemy, że Federacja wprowadza nas wszystkich w błąd, wszystkich na Ziemi i w kosmosie, a to co najwyraźniej się dzieje może nie mieć nic wspólnego z ich ostatecznymi intencjami. Wolimy obserwować i czekać, chociaż wielu rzeczy po prostu nie tolerujemy. Fakt, że Federacja nie jest jasna co do swoich zamiarów wobec Ziemi, sprawia, że czujemy, że nie jest to nic dobrego.
Mari Swaruu: jak myślisz, co naprawdę wydarzyło się w historii ludu Alfraty, ludu Centauri?
Arishah: wierzymy, że to co naprawdę się wydarzyło było resetem cywilizacji na tej planecie, wszystko kierowane przez samą Federację, a wszystkie historie o inwazyjnych reptylianach są tylko fabrykacją dramatu. Jesteśmy przekonani, że to wszystko dzieje się ponownie na Ziemi, dostosowane tylko do tego co jest tam potrzebne, ponieważ to co dzieje się na planecie Ziemia wygląda prawie dokładnie tak jak mówi się, że działo się na planecie Faeton. Uważamy, że to co naprawdę wydarzyło się na planecie Centauri, jest prostą zmianą planów i intencji samej Federacji dla Faeton, a sfabrykowana przeszłość niewolnicza jest prostym uzasadnieniem zmiany paradygmatu. Chociaż w pełni akceptujemy, że wszelki wyzysk i cierpienie ludzi naprawdę mogło się tam wydarzyć lub wydarzyło się tam, wszystko usankcjonowane przez Federację, spowodowane przez nią lub przez samych ludzi Alfraty jako część ich ewolucji duszy i umysłu, jak to się dzieje teraz na Ziemi.
Mari Swaruu: Jaka jest wasza interakcja i relacje z Federacją Galaktyczną?
Arishah: jesteśmy ze sobą nawzajem dyplomatyczni, ale wiemy, że nas nie lubią, ponieważ jesteśmy podatni na nieposłuszeństwo. Ale nie mamy zamiaru przestrzegać zasad i nakazów, które nie są w pełni wyjaśnione dlaczego tam są. Jeśli nie ma logiki w tych zasadach i przepisach, nie będziemy ich przestrzegać i nie obchodzi nas co mówi Federacja ani jakie kary mogą próbować na nas nałożyć. Nie mogą do nas dotrzeć, nie mogą nami manipulować, a nas po prostu już to nie obchodzi.
Powodem, dla którego nadal przestrzegamy pewnych zasad, jest po prostu to, że chcemy koegzystować wspólnie i pokojowo z większością zaawansowanych cywilizacji, które są częścią Federacji Galaktycznej. Ale nie będziemy tolerować bycia traktowanymi protekcjonalnie ani nakazywania co robić. Możemy przestrzegać pewnych zasad po prostu dlatego, że zgadzamy się, że są logiczne; tych nielogicznych nie tak bardzo, zwłaszcza dlatego, że widzimy, że nasza etyka jest lepsza od Federacji. Jesteśmy bezpośredni i przejrzyści; to co mówimy jest tym co myślimy i kim jesteśmy, i nie musimy manipulować nikim za pomocą mądrych, niejasnych agend i tak dalej, jak Federacja jest tak chętna by robić. Nikt nie mówi nam co mamy robić.
Mari Swaruu: Jakie jest wasze stanowisko wobec Federacji w odniesieniu do Ziemi?
Arishah: nie podoba nam się to jak Federacja zajmuje się sobie z problemami Ziemi. Chociaż rozumiemy potrzebę ochrony tego co ludzie na Ziemi pragną tam zamanifestować jako doświadczenie, to jednak zdecydowanie nie zgadzamy się z tym jak Federacja chroni manifestacje ludzi, ponieważ widzimy jak pragnienia ludzi, które Federacja tak bardzo chroni, są manipulowane przez Federację z góry. Więc jednak, widzisz problem, to zawsze wraca do Federacji manipulującej wszystkim.
Mari Swaruu: czy chciałbyś zostawić za pośrednictwem mnie i mojego kanału YouTube oficjalne oświadczenie o waszym stanowisku, waszych przemyśleniach lub przesłanie do Federacji?
Arishah: jako przesłanie do Federacji nie jest to konieczne, ponieważ nie chcemy angażować was w nasze problemy i nasze napięte relacje z Federacją. Jednak przesłanie do ludzi na Ziemi z ukrytym przesłaniem do Federacji, która z pewnością również go wysłucha, może zostać rozważone wkrótce. Nie odrzucam tego.
Mari Swaruu: jak myślisz, co się naprawdę dzieje i dlaczego, widząc całą sytuację od samego początku?
Arishah: to wszystko manifestacja zbiorowych myśli i pragnień dusz. Zgadzam się z Tobą w tej sprawie. I, jak mówisz, nie możemy wiedzieć co naprawdę się wydarzyło, ponieważ każdy interpretuje historię na swój sposób. Ale zdecydowanie wolę wierzyć w naszą historię Urmah, nie tylko dlatego, że jestem jednym z nich, ale dlatego, że znam naszych ludzi, którzy nie muszą wymyślać fałszywych historii, kłamać, aby usprawiedliwić nasze działania lub manipulować kimkolwiek aby uwierzył w to czego chcemy. Jeśli czegoś chcemy i widzimy, że nikomu to nie szkodzi lub nie jest to sprzeczne z naszą etyką, po prostu to bierzemy. Jesteśmy bezpośredni; jesteśmy silnymi ludźmi. I nie musimy manipulować. To dla słabych tchórzy.
Uważamy, że Wielka Ekspansja nigdy nie miała miejsca tak jak opisano. Być może nastąpiła duża ekspansja Liryjskich kosmicznych ludzi jako wydarzenie masowej imigracji, ale ludzie w kosmosie zdecydowanie nie pochodzili z planety Lira. Byli w całej tej galaktyce od zawsze i wiem, że koncepcja czegoś co zawsze istnieje bez początku i końca jest trudna lub niemożliwa do zrozumienia dla przeciętnego ludzkiego umysłu.
Mari Swaruu: będąc rasą wojowników, panuje tu przekonanie, że wszystko jest rozwiązywane siłą i bronią. Czyżby? Czy mieliście wiele konfliktów z innymi rasami oprócz Alfa Drako, które zostały rozwiązane?
Arishah: jesteśmy rasą silnych wojowników; wiemy, że jesteśmy sklasyfikowani jako rasa drapieżników alfa, wraz z Alfa Drakonami, z którymi stoczyliśmy wiele bitew w przeszłości, ale z którymi jesteśmy teraz w pokoju i mamy dobre stosunki dyplomatyczne. Oczywiście nie bez naszych wzajemnych problemów. Przychodzi czas kiedy musisz bronić siebie i wszystkich tych, których kochasz. Nie ma lepszej duszy niż ta, która zna swoją etykę i podąża za nią z pełną zbroją i zgodnością. Kiedy pojawi się pytanie lub wybór pomiędzy tym co uważasz za słuszne i warte ochrony, a przeciwstawieniem się niemoralnej, inwazyjnej sile, nie zawahamy się użyć naszego miecza.
W galaktyce jest wiele inwazyjnych amoralnych ras, ale nie odważą się one zbliżyć do naszego kooperacyjnego konglomeratu Kotów dzięki naszej super mocnej militarnej sile. Ale zawsze działamy z wysoką etyką, chroniąc słabych, szanując nasze traktaty i ogólnie będąc wysoce honorowymi.
Federacja Galaktyczna lubi myśleć, że to oni zdołali wykorzenić obecność silnych ras regresywnych, przynajmniej w tym kwadrancie galaktycznym, ale dzięki ich wątpliwej etyce, niejasności i metodom manipulacyjnym nie mogliby tego osiągnąć samodzielnie bez naszej kociej pomocy. Nasze wojsko może rywalizować z samą Federacją.
To my trzymamy te regresywne rasy w przeważającej części z dala od tego kwadrantu galaktycznego; po to jest nasz miecz. I to jest jeden z najsilniejszych powodów, dla których wiemy, że historia ludu Alfraty jest niczym innym jak manipulacyjnym kłamstwem Federacji, narracją powtarzaną dziś na Ziemi, podobnie jak o każdej regresywnej sile, o której mówi się, że ma zamiar zaatakować Ziemię, podczas gdy my wiedzielibyśmy o tym i nigdy nie pozwolilibyśmy na coś takiego.
Rozwiązujemy wszystko dyplomatycznie; używamy siły tylko wtedy gdy jesteśmy osaczeni lub gdy nie mamy innego wyboru. Jednak zdaję sobie sprawę, że nawet dyplomatycznie nasza obecność i siła wystarczą aby przekonać każdego by szanował drogę Urmah.
Mari Swaruu: wywiad będzie kontynuowany w drugiej części.
Zauważcie jak tak rozpowszechniona i dominująca rasa z własną silną Federacją Kotów jest pomijana wszędzie w ludzkiej kulturze. Wiedząc, że mogą wykorzystać Urmah i ich silny urok nawet w interesach, filmach i tak dalej, ale prawie nie wspominają o nich wszyscy tak zwani eksperci od UFO i ich mafia zaprojektowana do kontrolowania narracji.
Gdzie są Urmah, pytam? Widzę, że są oni pomijani w widoku publicznym na Ziemi tylko dlatego, że Federacja, która kontroluje całą narrację, nie chce rozgłaszać nieposłusznej i super silnej niebezpiecznej rasy, takiej jak Urmah i ich Kocia Federacja. Urmah tworzą własne zasady i są po prostu zbyt duzi dla samej Federacji. I, jak zwykle, Kabał i ich kontrolerzy w Federacji ukrywają, wykreślają i pomijają wszystko czego nie mogą kontrolować.
Dziękuję za obejrzenie mojego filmu oraz za polubienie i zasubskrybowanie się po więcej. Bardzo to doceniam i mam nadzieję, że zobaczymy się następnym razem.
Z wielką miłością.
Wasza przyjaciółka,
Mari Swaruu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz